FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO
TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ (JANA 17:17)

Jesli masz pytanie - Spowiedź na ucho

nike - 2014-02-11, 11:46
Temat postu: Spowiedź na ucho
Co wiemy o spowiedzi usznej, czy jest o niej wzmianka w Biblii?
kiedy powstała i kto ja ustanowił i po co?
zapraszam do dyskusji :-D

Krystian - 2014-03-02, 21:00
Temat postu: Re: Spowiedź na ucho
nike napisał/a:
Co wiemy o spowiedzi usznej, czy jest o niej wzmianka w Biblii?
kiedy powstała i kto ja ustanowił i po co?
zapraszam do dyskusji :-D


Nic o tym nie wiemy, aby coś takiego było napisane w Biblii.
Te brednie zrobili sobie katolicy.
Dalej nie będę się rozpisywał. Każda osoba czytająca Pismo Święte o tym wie.

bartek212701 - 2014-03-02, 23:30

Mamy wyznawać sobie swoje grzechy i uzyskiwać przebaczenie ich od naszych bliźnich.
sceptyk - 2014-03-04, 05:32

A ja myślałem, że to Bóg ma wybaczać.
bartek212701 - 2014-03-04, 15:52

Jeżeli nie wybaczysz bliźniemu jego grzechy są mu zatrzymane ;-)
Iwona - 2014-03-06, 11:51

sceptyk napisał/a:
A ja myślałem, że to Bóg ma wybaczać.

Ale Bóg wybacza jedynie wtedy gdy się do nich przyznamy. I to nie tylko w myślach bo i myśli można mieć różne. Trzeba się zdobyć na odwagę. Ja się spowiadam przynajmniej raz w miesiącu, a bywały też kiedyś częstsze spowiedzi.

sceptyk - 2014-03-09, 08:17

A nie wtedy kiedy za nie żałujemy?
I czyż tego nie widzi?

Krystian - 2014-03-09, 18:51

sceptyk napisał/a:
A nie wtedy kiedy za nie żałujemy?
I czyż tego nie widzi?


Iwona myśli zawsze jak KrK ,czyli jak spowiedź do ucha księdza jest potrzebna to jest i koniec
:roll:
To, że pierwsi chrześcijanie się nie spowiadali nawet przed apostołami to ja nie interesuje.

nike - 2014-06-07, 13:57

kiedy spowiedź na ucho została zatwierdzona? Ja mam informację, ze w 1116 roku na Soborze Laterańskim.
Papieżem w tamtym czasie był; Paschalis II 1099--1118 roku [Rajner z bieda kolo Rawenny] pochodził z możnego rodu, byl mnichem kluniackim. Później mianowany kardynałem bazyliki św. Klemensa.
z Racjonalisty:

1116 Sobór Laterański Zatwierdził "spowiedź na ucho". Dotychczas od około 500 roku była stosowana tylko wyjątkowo w przypadku wątpliwości co do zaistnienia bądź natury grzechu.

Odbić Konstantynopol! - 2014-06-07, 14:07

[quote="nike"]

Cytat:
1116 Sobór Laterański Zatwierdził "spowiedź na ucho". Dotychczas od około 500 roku była stosowana tylko wyjątkowo w przypadku wątpliwości co do zaistnienia bądź natury grzechu.


Po raz kolejny pytam: jak badacze wykonują nakaz biblijny by wyznawać grzechy drugim i komu tu Nike wyznajesz grzechy?

nike - 2014-06-07, 18:07

Cytat:
Po raz kolejny pytam: jak badacze wykonują nakaz biblijny by wyznawać grzechy drugim i komu tu Nike wyznajesz grzechy?


U nas sa tzw. zebranie świadectw i modlitw, każdy zbór ustala sobie sam, co jaki czas takie zebranie ma się odbyć.
W Gdańsku mamy takie zebranie raz na miesiąc, każdy kto ma taką potrzebę, wstaje i mówi swoje oświadczenie przed Bogiem JHWH i całym zborem.
wyrażamy swoje uczucia do miesiąca minionego i w zależności jakie były wydarzenia w naszym życiu, czy radosne, czy smutne, to ogólnie o tym mówimy, stosujemy się do tekstu niebianskiej manny jaki na dany dzien jest i np. jeżeli jest tekst w dniu naszych oświadczeń, o obmowie, to my wokoło tego tekstu wypowiadamy się o naszych doświadczenia, czy radościach odnośnie obmowy bliźniego.
Jeżeli np. czujemy się winni, to prosimy braci o wstawianie się za nami w modlitwie. Taka jest spowiedź w naszych zborach.
Czy usatysfakcjonowałam cię?

Odbić Konstantynopol! - 2014-06-07, 18:18

nike napisał/a:
wyrażamy swoje uczucia do miesiąca minionego


?

Cytat:
czy radościach odnośnie obmowy bliźniego.


:roll:

Cytat:
Taka jest spowiedź w naszych zborach.


Ano widzisz. To czemu wyśmiewasz spowiedź katolicką?
Ja tam już bym wolał księdzu się spowiadać, niż przed
całym zborem osób które mnie znają i obgadują za plecami...

Cytat:
Czy usatysfakcjonowałam cię?


A rozumiem, że jak ktoś ma ochotę, a jak nie ma, to co?
Całe życie się nie spowiadać może?

Piszesz tylko o obmawianiu.
A jak ktoś grzeszy pijaństwem, obżarstwem, rozpustą, przeklinaniem itp?

Np. W zeszłym miesiącu po raz kolejny przespałem się z żoną brata Henryka,
chlałem z bratem Robertem pięć razy na umór, a w weekendy chadzałem na
dziwki, a Henryka, gdy się przyczepił o seks z jego żoną, zbluzgałem od ch... :-D
Też się na takich spotkaniach z tego spowiadacie?

nike - 2014-06-07, 18:38

ó napisał/a:
?

Po co daleś pytajnik/ wiesz doskonale co mam na mysli mówiąc do miesiaca minionego, jak ktoś chce to może też i do calego swojego zycia powiedzieć. ale tak przyjęlismy, bo my zeznajemy sie w naszym zborze prawie na każdych zeznaniach, więc nie muszę gadać jak rodzilam dzieci prawda?

Cytat:
:roll:

albo tutaj dałeś buźkę, a wiesz doskonale, ze z obmowy się nie raduję prawda?
Zdarza się bardzo często,ze w minionym miesiącu mamy wiele radości z różnych powodów, wiec o tych radościach tez opowiadam. Łapiesz za słówka i tylko czatujesz na kazde moje słowo,żeby mnie złapać, nie ładnie.

ó napisał/a:
To czemu wyśmiewasz spowiedź katolicką?


Gdzie ja wyśmiewam spowiedź katolicka, ja tylko stwierdzam,że spowiedź na ucho nie jest spowiedzią biblijną.

ó napisał/a:
Ja tam już bym wolał księdzu się spowiadać, niż przed
całym zborem osób które mnie znają i obgadują za plecami...


Mozesz iść do księdza i się spowiadać mnie nic do tego.

Nie spotkałam się jeszcze,żeby ktoś sie ze mnie śmiał, lub obgadał.

ó napisał/a:
A rozumiem, że jak ktoś ma ochotę, a jak nie ma, to co?
Całe życie się nie spowiadać może?

Tak, kazdy jest kowalem swojego losu. Wieczorkiem przy modlitwie tez można Boga przepraszać i Bóg przebaczy.

ó napisał/a:
Piszesz tylko o obmawianiu.
A jak ktoś grzeszy pijaństwem, obżarstwem, rozpustą, przeklinaniem itp?


Bez sensu gadasz, to miałam ci opowiedzieć o każdym grzechu który jest na świecie?
My staramy się tak nie grzeszyć jak pijaństwo, rozpusta, przeklinanie itd, a jeżeli coś komuś się przydarza, to nie musi opowiadać wszystkim,że się upił tego i tego dnia, Bóg to widział, my nie wyszczególniamy jak zgrzeszyliśmy, my ogólnie mówimy np. jestem, słaba na tym punkcie [jaki jest tekst w tym dniu] i proszę braci o modlitwę.

Odbić Konstantynopol! - 2014-06-07, 19:15

nike napisał/a:
Po co daleś pytajnik/ wiesz doskonale co mam na mysli mówiąc do miesiaca minionego, jak ktoś chce to może też i do calego swojego zycia powiedzieć. ale tak przyjęlismy, bo my zeznajemy sie w naszym zborze prawie na każdych zeznaniach, więc nie muszę gadać jak rodzilam dzieci prawda?


Co to za język?
Uczucia do miesiąca, do całego życia...?
Nie rozumiem co piszesz, pisz po polsku...
Czajnapol czy jak? :roll:

Cytat:
Gdzie ja wyśmiewam spowiedź katolicka, ja tylko stwierdzam,że spowiedź na ucho nie jest spowiedzią biblijną.


Jest.
Uczucia do miesiąca, tym bardziej nie są biblijne, bo nigdzie w Biblii o tym nie napisano...

Cytat:
Bez sensu gadasz, to miałam ci opowiedzieć o każdym grzechu który jest na świecie?
My staramy się tak nie grzeszyć jak pijaństwo, rozpusta, przeklinanie itd, a jeżeli coś komuś się przydarza, to nie musi opowiadać wszystkim,że się upił tego i tego dnia, Bóg to widział, my nie wyszczególniamy jak zgrzeszyliśmy, my ogólnie mówimy np. jestem, słaba na tym punkcie [jaki jest tekst w tym dniu] i proszę braci o modlitwę.


Czyli do kitu, Jakub wyraźnie napisał, aby wyznawać swoje grzechy.
No widzisz, czepiasz się katolików, że postępują biblijnie, a u was w
ogóle macie gdzieś to co napisał apostoł... pycha taka że aż odpycha... :roll:

nike - 2014-06-07, 19:20

O von Rudnik zu Rabstein,

Szkoda moich nerw, na rozmawianie z tobą.

Odbić Konstantynopol! - 2014-06-07, 19:33

Po prostu nie jesteś obiektywna, i jak tracisz grunt pod nogami to uciekasz.
W atakowaniu jesteś pierwsza, ale w uczciwym spojrzeniu to już ostatnia. :roll:

nike - 2014-06-07, 19:36

O von Rudnik zu Rabstein, Przestań mnie gnębić, od niczego nie uciekam odpowiadam na pytania, a jeżeli jesteś aż tak bardzo tępy,ze nie potrafisz zrozumieć prostych słów to nie jest moja wina. Odczep się w końcu ode mnie oki.
Odbić Konstantynopol! - 2014-06-07, 19:39

nike napisał/a:
O von Rudnik zu Rabstein, Przestań mnie gnębić, od niczego nie uciekam odpowiadam na pytania, a jeżeli jesteś aż tak bardzo tępy,ze nie potrafisz zrozumieć prostych słów to nie jest moja wina. Odczep się w końcu ode mnie oki.


No to napisz, co katolicy robią dobrze, a?

oluss - 2014-06-07, 20:21

Rethel napisał/a:
nike napisał/a:
O von Rudnik zu Rabstein, Przestań mnie gnębić, od niczego nie uciekam odpowiadam na pytania, a jeżeli jesteś aż tak bardzo tępy,ze nie potrafisz zrozumieć prostych słów to nie jest moja wina. Odczep się w końcu ode mnie oki.


No to napisz, co katolicy robią dobrze, a?

dobrze dają na tace :-D

zion599 - 2014-06-07, 21:12

olus napisał/a:
dobrze dają na tace

nie wszyscy (sic ) :-P

oluss - 2014-09-29, 06:01

Dobra temat wymaga odświeżenia
Komu należy się spowiadać ludziom czy Bogu.Kto możę odpuszczać?
Kto jest kapłanem?

1 Jana 1:9 vs Jana 20:23

Jana 1:9
Mówi nam żę Bogu a więc co z Jana 20:23?

Jana 20:23 nigdzie nie wspomina o wyznawaniu grzechów
nigdzie nie sugeruje że autorytet do odpuszczenia grzechów
będzie przekazywany przez sukcesje apostolską.

MieczDucha - 2015-05-09, 17:21

utworzenie sprzecznych z Biblią pośredników między człowiekiem a Chrystusem - tzw kapłanów, zaowocowało wieloma innymi niebiblijnymi praktykami a więc np uszną spowiedzią. To jedna wielka niewola - http://mieczducha888.blog...ewolnikami.html

,

Olus - 2015-11-26, 18:12

Skąd się wzięła spowiedź na ucho? CP:44
https://www.youtube.com/watch?v=10fn5pan8GQ

Henryk - 2018-03-30, 17:39

Mam pytanie do katolików.

Czy po spowiedzi pod konfesjonałem i przed księdzem, potrzebna jest jeszcze dodatkowa modlitwa do Boga o odpuszczenie grzechów, skoro ksiądz już rozgrzeszył?

Markerów - 2018-03-30, 19:11

Henryk napisał/a:
Mam pytanie do katolików.

Czy po spowiedzi pod konfesjonałem i przed księdzem, potrzebna jest jeszcze dodatkowa modlitwa do Boga o odpuszczenie grzechów, skoro ksiądz już rozgrzeszył?


Czy Bóg odpuści grzechy czy nie to nie sprawa regulek..

Henryk - 2018-03-30, 19:32

Markerów napisał/a:
Czy Bóg odpuści grzechy czy nie to nie sprawa regulek..

Nie rozumiem. :-(
Chodzi mi o to, czy jest możliwość „pomyłki” spowiednika.
Ksiądz odpuści, a Bóg jednak nie.

Choć sam jestem przekonany, że ksiądz nie ma żadnej mocy w tym zakresie i nie jest żadnym pośrednikiem…

Markerów - 2018-03-30, 19:37

Henryk napisał/a:

Ksiądz odpuści, a Bóg jednak nie.


Ksiądz nie odpuszcza grzechów tylko Bóg noi Syn człowieczy

Markerów - 2018-03-30, 19:41

I nie rozumiem oco chodzi z tą "pomyłką" bez żalu skruchy pokuty się do spowiedzi nie przystępuje jak tego niema to pomyłką jest to że się w ogóle przystępuje do spowiedzi
Iwona - 2018-03-30, 19:48

Markerów napisał/a:
Henryk napisał/a:

Ksiądz odpuści, a Bóg jednak nie.


Ksiądz nie odpuszcza grzechów tylko Bóg noi Syn człowieczy

Racja.
Pozwól, że zapytam. Czy zdarzyło Ci się kiedyś nie dostać rozgrzeszenia?

Henryk - 2018-03-30, 19:51

Markerów napisał/a:
Ksiądz nie odpuszcza grzechów tylko Bóg noi Syn człowieczy

A skąd ksiądz wie, że Bóg z Synem odpuścił?
Przecież nie rozmawia przez telefon.
Cytat:
I nie rozumiem oco chodzi z tą "pomyłką" bez żalu skruchy pokuty się do spowiedzi nie przystępuje

Czy to oznacza, że sam żal, skrucha i pokuta wystarczy, aby zrzucić balast grzechu przed księdzem?
I dlaczego pokutą jest najczęściej modlitwa?
Modlitwa za karę nie bardzo chyba jest na miejscu? :roll:
Modlitwa to przywilej, a nie rodzaj kary. :shock:

Henryk - 2018-03-30, 19:53

Iwona napisał/a:
Czy zdarzyło Ci się kiedyś nie dostać rozgrzeszenia?

Jeśli mnie pytasz, to nie miałem takiego przypadku.
Nigdy nie szeptałem moich grzechów do ucha obcego mi grzesznika.
Moim spowiednikiem jest Bóg, ewentualnie Jego Syn.

Markerów - 2018-03-30, 19:57

Henryk napisał/a:

I dlaczego pokutą jest najczęściej modlitwa?
Modlitwa za karę nie bardzo chyba jest na miejscu? :roll:
Modlitwa to przywilej, a nie rodzaj kary. :shock:


Tu nie chodzi o karę
Pokuta – praktyka religijna, której celem jest udoskonalenie. Działanie narzucone przez innych (zwierzchników religijnych) lub wybrane dobrowolnie, mające zadośćuczynić Bogu lub ludziom wyrządzone zło (grzech).

Henryk - 2018-03-30, 20:02

Markerów napisał/a:
Pokuta – praktyka religijna, której celem jest udoskonalenie. Działanie narzucone przez innych (zwierzchników religijnych) lub wybrane dobrowolnie, mające zadośćuczynić Bogu lub ludziom wyrządzone zło (grzech).

Piękna definicja. :lol:
Mam rozumieć, że "zdrowaśka" zadośćuczyni innemu człowiekowi zło, przeze mnie jemu wyrządzone? :shock:

Markerów - 2018-03-30, 20:09

Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego
Markerów - 2018-03-30, 20:10

Zadość uczynienie bliźniemu i Bogu musi być w tym modlitwa w intencji kogoś komu się krzywdę wyrzadzilo
Markerów - 2018-03-30, 20:12

Henryk napisał/a:
Iwona napisał/a:
Czy zdarzyło Ci się kiedyś nie dostać rozgrzeszenia?

Jeśli mnie pytasz, to nie miałem takiego przypadku.
Nigdy nie szeptałem moich grzechów do ucha obcego mi grzesznika.


Ale wyznawales je innym może nie do ucha ale innemu grzeszników czy nie?

Markerów - 2018-03-30, 20:12

Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie.
Henryk - 2018-03-30, 20:26

Markerów napisał/a:
Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie.

Ksiądz swoje grzechy wyznaje Tobie, a ty jemu? :roll:
Czyż nie tak powinno to wyglądać?

Markerów - 2018-03-30, 20:28

Tez wyznaje nie koniecznie mi
nike - 2018-03-30, 20:29

Iwonko, czy kiedy się spowiadasz Bogu lub Jezusowi, to jesteś sama w pokoju?
Ksiądz nie robi za pośrednika?

Iwona - 2018-03-30, 23:45

Henryk napisał/a:
Iwona napisał/a:
Czy zdarzyło Ci się kiedyś nie dostać rozgrzeszenia?

Jeśli mnie pytasz, to nie miałem takiego przypadku.
Nigdy nie szeptałem moich grzechów do ucha obcego mi grzesznika.
Moim spowiednikiem jest Bóg, ewentualnie Jego Syn.

To było do Markerowa

Iwona - 2018-03-31, 00:11

nike napisał/a:
Iwonko, czy kiedy się spowiadasz Bogu lub Jezusowi, to jesteś sama w pokoju?
Ksiądz nie robi za pośrednika?

Wyróżniam dwa rodzaje spowiedzi. Pierwszym jest spowiedź powszechna, która jest modlitwą wspólnoty, gdzie każdy w myślach wypowie grzechy i prosi Boga o przebaczenie. Drugą jest ta przy konfasjonale. Kiedy się spowiadam w konfesjonale to czuję jak moje serce się oczyszcza. Czuję dosłownie i prawdziwie. Tam gdzie przed spowiedzią był smutek, tam teraz jest miłość. Tak jak w tym fragmencie: "I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała." (z Ezechiela, nie pamiętam który to rozdział). Ja to czuję prawdziwie po spowiedzi. Czuję tą przemianę w jednej chwili. To po pierwsze. Po drugie w trakcie spowiedzi człowiek dostaje cenne wskazówki jak radzić sobie z czymś.

Markerów - 2018-03-31, 08:04

Iwona napisał/a:
Markerów napisał/a:
Henryk napisał/a:

Ksiądz odpuści, a Bóg jednak nie.


Ksiądz nie odpuszcza grzechów tylko Bóg noi Syn człowieczy

Racja.
Pozwól, że zapytam. Czy zdarzyło Ci się kiedyś nie dostać rozgrzeszenia?


Raczej bym powiedział że duchowo czułem że z Bogiem i bliznim się nie pojednalem.... :( bywało że żal za grzechy był fałszywy to najbardziej mi przeszkadzało... Dawne czasy

Henryk - 2018-03-31, 08:25

Iwona napisał/a:
Tak jak w tym fragmencie: "I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała." (z Ezechiela, nie pamiętam który to rozdział). Ja to czuję prawdziwie po spowiedzi. Czuję tą przemianę w jednej chwili.

Mocne! :lol:
Domyślam się, że jak już penitent otrzyma to „nowe serce” po spowiedzi, to już nie musi nigdy więcej spowiadać się.
Chyba, że to tylko na chwilkę… :shock:
A może jednak jest tak, że opowiadasz księdzu swe- nawet intymne tajemnice,- „wytrzepujesz” je przed grzesznikiem takim jak Ty, a może i większym (?), pozostawiasz ten pusty „worek” i odchodzisz…
A ksiądz woła: „hej Iwono, zabierz ten worek z powrotem, bo znowu będzie tobie potrzebny”!
Cytat:
Po drugie w trakcie spowiedzi człowiek dostaje cenne wskazówki jak radzić sobie z czymś.

Z tymi wskazówkami po spowiedzi, to bym zanadto nie szarżował…
Choć wierzę, że autentycznie możesz odczuwać ulgę na sercu po „wyrzuceniu z siebie” trapiących Cię spraw.
To naturalne dla człowieka. Zwierzenie się komukolwiek pomaga naszej psychice.
Oni tego są uczeni w Seminariach.
Psychologia zamiast Słowa Bożego. :-(

Iwona - 2018-03-31, 12:38

Henryk napisał/a:
Iwona napisał/a:
Tak jak w tym fragmencie: "I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała." (z Ezechiela, nie pamiętam który to rozdział). Ja to czuję prawdziwie po spowiedzi. Czuję tą przemianę w jednej chwili.

Mocne! :lol:
Domyślam się, że jak już penitent otrzyma to „nowe serce” po spowiedzi, to już nie musi nigdy więcej spowiadać się.
Chyba, że to tylko na chwilkę… :shock:
A może jednak jest tak, że opowiadasz księdzu swe- nawet intymne tajemnice,- „wytrzepujesz” je przed grzesznikiem takim jak Ty, a może i większym (?), pozostawiasz ten pusty „worek” i odchodzisz…
A ksiądz woła: „hej Iwono, zabierz ten worek z powrotem, bo znowu będzie tobie potrzebny”!
Cytat:
Po drugie w trakcie spowiedzi człowiek dostaje cenne wskazówki jak radzić sobie z czymś.

Z tymi wskazówkami po spowiedzi, to bym zanadto nie szarżował…
Choć wierzę, że autentycznie możesz odczuwać ulgę na sercu po „wyrzuceniu z siebie” trapiących Cię spraw.
To naturalne dla człowieka. Zwierzenie się komukolwiek pomaga naszej psychice.
Oni tego są uczeni w Seminariach.
Psychologia zamiast Słowa Bożego. :-(
użyłam tego cytatu bardziej jako porównania, że tak jak tam pisze tak i ja podobnie czuję się po spowiedzi. Co nie znaczy, że inni też to czują.

Markerow, chyba Ty wiesz o co mi chodzi

Henryk - 2018-03-31, 12:55

Iwona napisał/a:
Co nie znaczy, że inni też to czują.

Ja zawsze tak czuje się, jak wyrzucę z siebie to, co mnie gnębi. :-D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group