FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO
TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ (JANA 17:17)

Witamy! - POKÓJ WAM - OD ZIARNKA POSTANOWIENIA

Pokoja - 2014-10-10, 19:07
Temat postu: POKÓJ WAM - OD ZIARNKA POSTANOWIENIA
OD ZIARNKA POSTANOWIENIA - to coś o sobie w wierze.

O drodze życia w wierze i darze utworzenia kompozycji - synopsy sprawozdań o stworzeniu człowieka.

1. Nick - Pokoja
2. Pozdrowienie - POKÓJ WAM,
Jest to pozdrowienie używane wśród grup Badaczy Pisma Świętego, według obietnicy Pana Jezusa z Jana 14:27

3. Opis tematu:

Jestem Badaczem Pisma Świętego. Moje zainteresowanie Słowem Bożym trwa od 1977r. W jednej z rozmów z innym Chrześcijaninem, stwierdziłem, że odmiennie od jego przekonania postrzegam sens Rzym. 11:25. Jednak, jako laik nie byłem w stanie tego uzasadnić. Przy tym mniemałem, że może Słowo Boże da się poznawać stopniowo od jego pierwszych stron tak jak w przypadku nauki danego przedmiotu. W nadziei, że w ten sposób dojdę do zrozumienia tej nierozstrzygniętej, biblijnej kwestii, że otrzymam przekonanie, na jaki jej wykład pozwala Pismo Święte, w 1978r., podjąłem postanowienie, aby czytać i badać je od początku. Uczyniłem je z takim nastawieniem, że jeżeli napotkam pierwszy problem w jego zrozumieniu to nie przejdę obojętnie obok niego. Postanowiłem, że dołożę wszelkich starań, aby to, co Pan w nim chce nam przekazać przyjąć z przekonaniem, dzięki społeczności wyznaniowej i tym pomocom biblijnym, które On dał przez swoich ludzkich sług z wyznań wiary chrześcijańskiej. Pierwszy problem, z jakim się zetknąłem znajduje się w Rodz. 2:4-7, gdyż to on wskazał mi na wcześniejszy czas pojawienia się człowieka na Ziemi niż ten, na który wskazuje pierwsze sprawozdanie o stworzeniu.

4. TREŚĆ WIADOMOŚCI:

Moje postanowienie podjęte w 1978r., aby Słowo Boże czytać i badać od początku bardzo zmieniło bieg mojego życia, nadając mu nowy sens. Wiosną 1981r., na mojej drodze wiary, Pan pozwolił mi spotkać innego Chrześcijanina, który miał takie przekonanie jak moje wstępne spostrzeżenie w sprawie Rzym. 11:25. Później rozpoczęła się nasza społeczność w związku z Słowem Bożym. Ta braterska społeczność uświadomiła mi szerszy sens mojego postanowienia, gdy zrozumiałem, że rozszerza je i zapewnia wzajemne wsparcie. Okoliczności, jakie zaistniały w moim życiu nie pozwoliły mi abym zbagatelizował pierwszy problem z Rodz. 2:4-7. Pokazały mi, że jestem i mam. Jestem, ponieważ dane mi jest dotknąć czegoś (tematu, problemu, istoty), czego nie można lekkomyślnie zostawić. Odczuwa się wezwanie i pragnie wracania do tego, bo to nurtuje i inspiruje, pobudza do badania i szukania rozwiązania, do dialogu wewnętrznego i zewnętrznego. Mam, ponieważ istotna kwestia, dotycząca dzieła stworzenia, której się dotykam uświadamia mi, że tego, co otrzymuje nie mogę zatrzymywać dla siebie. Nie mogę, więc mam zadanie, aby udostępnić to innym. A choćby to był tylko jeden grosz, powinien przynieść zysk Panu.
Gdy jeszcze nie potrafiłem dobrze o tym mówić, postanowiłem swoimi wstępnymi uwagami na temat stworzenia człowieka, podzielić się z moim przyjacielem, którego Pan postawił na mojej drodze wiary. Obawiał się, że taki sposób może podważać to, co wynika z Rodz. 1:27,28, że w szóstym dniu Bóg stworzył człowieka na obraz Swój. Na ile wtedy potrafiłem pokazywałem, że szersze biblijne postrzeganie stworzenia, jakim jest człowiek nie podważa tego, co wynika z Rodz. 1:27,28 i nie aprobuje działania „ślepej siły”, według teorii ewolucji. Słowo Boże określenie człowiek stosuje szerzej niż tylko do człowieka stworzonego na obraz Boży w dniu szóstym. Zajmowaliśmy się wtedy innymi ważnymi zagadnieniami z Słowa Bożego, a kwestia ta była wtedy zbyt trudna dla mnie do przedstawienia jej tak jak teraz. Dlatego zgodnie postanowiliśmy, aby jej na razie nie poruszać między sobą, lecz pozostawić, aż do czasu, gdy Pan wskaże, że możemy do niej powrócić. Postanowienie to jednak nie naruszało mojego postanowienia a mój przyjaciel wkrótce odszedł do Pana. Teraz my możemy ocenić czy jest już ten czas.
Gdy następnie zdobyłem odpowiednie pomoce do zrozumienia wiarą sprawy stworzenia człowieka, podejmowałem różnego rodzaju wysiłki, aby temat ten przedstawić, ale bez większych rezultatów. Jakby ponownie potrzebujemy wyrosnąć z tego, że to bocian dzieci przynosi i z tego, że Bóg nie gniewa się na nas, gdy następuje zaćmienie Słońca, lub Księżyca. Ta trudność przekazu uświadomiła mi potrzebę, abym w miarę moich możliwości opracował temat, który by umożliwił czytelnikowi zapoznanie się z inną możliwością spojrzenia na sprawę stworzenia życia = człowieka na ziemi. Kreacjonizm w obecnej postaci, odpycha ludzi logicznie myślących, którym dane było poznać prawa rządzące naturą, ale mylą się ci, którzy sądzą, że coś powstało w wyniku działania „ślepej siły”. Temat POKOI pt. Piramida Stworzenia, który zechcę przedstawić ma na celu przybliżyć ten problem, ułatwić jego zrozumienie, dzięki wierze mojej i Twojej/ Waszej, Rzym. 1:11,12.
Nick Pokoja jakim się posługuje, jako przedstawiciel POKOI jest nazwą, słowem o szerszym znaczeniu. Jest to też neologizm. Szyk liter, które były do dyspozycji, pozwolił na utworzenie takiego słowa, którego znaczenie jest następujące:
I – akronim symbolizujący pokojową więź dialogu biblijnego jaka powstała między pierwszymi osobami, które połączyło zainteresowanie szczególnymi zagadnieniami biblijnymi.
II - żeńska forma słowa pokój, jako przyjęcie go, czyli wewnętrznej równowagi, wyciszenia. Żeńska tak jak nazwisko Pokora, Potempa, czy Wojtyła. Jest to radowanie się pokojem, gdy go daje Pan Jezus, zgodnie z Jana 14:27. Jej pragnieniem jest być poddaną Panu, Jego mądrości i kierownictwu. Ona przyjmuje Jego pokój i idzie z nim jako jedno, aby zwiastować to, co jej dano, co według wiary się w niej poczęło. Jest to pojmowanie Bożego dzieła stworzenia, dotyczącego w szczególności sposobu pojawienia się człowieka na ziemi.
III - pokojowa myśl światopoglądowa – Pokój na ziemi ludziom (Łuk. 2:14), którzy pragną czcić Boga w duchu i w prawdzie, Jan. 8:32; dążenie do osiągnięcia pokojowej, spójnej myśli biblijnej, pragnienie osiągnięcia jednolitego pola zrozumienia objawionego porządku Bożego dzieła stworzenia i odkupienia w celu udziału w wypełnianiu Jego woli względem jednostki i całego stworzenia. Jest to wyraz przekonania, że tylko Pokorne OKO wyćwiczone przez JAhwe, otrzymane od Niego przez Pana Jezusa w duchu Świętego Ojca może z łaski, pozwolić na dostrzeżenie harmonii, istniejącej między wzajemnie uzupełniającymi i potwierdzającymi się sprawozdaniami o stworzeniu, Rodz. 1:1-5:2; Jan 16:12-15.
IV - to ktoś i coś więcej niż prywatna osoba i to, co pragnę przekazać (2Kor. 11:1). To „Berejczycy”, którzy przyjmują Słowo Boże z całą gotowością i codziennie badają Pisma czy tak się rzeczy mają, Dz. 17:11. POKOJA to jednostka zbiorowa - byt internetowy, do którego możesz się przyłączyć i Ty w pierwszej kolejności przez akceptację zasad i wspierający dialog. Słowo to piszę dużymi literami a odnosząc je do siebie jako jej przedstawiciela na forum, tylko pierwszą literę swojego nick napisałem dużą literą.
Słowo Boże uczy, że …
Cytat:
Królestwo Boże, to […] sprawiedliwość i pokój, i radość w Duchu Świętym. Rzym 14:17 (BW)


Pokój w Duchu Świętego Ojca:
Cytat:
A pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, będzie strzegł serc waszych i myśli waszych w Chrystusie Jezusie. Filip. 4:7 (Tekst manny – 1 marca)

Pokój, o którym tu jest mowa, to nie nasz własny pokój. To pokój Boży - pokój, jaki otrzymujemy w wyniku uświadomienia sobie Bożej mocy, dobroci i Jego gotowości do prowadzenia nas swą prawicą jako dzieci. Werset zawiera myśl, iż ów pokój jak wartownik ustawicznie stoi na straży, broniąc dostępu każdej wrogiej lub trapiącej nas myśli, czy też strachowi. Zachowuje on umysł chrześcijanina w takim stanie, że w jego sercu panuje pokój, społeczność i łączność z Panem. Strzeże także jego zdolności myślenia, ucząc go i zapewniając o Boskiej mocy, mądrości i miłości. Z.03-8

Nick Pokoja dla mnie, prostego człowieka jest też moim osobistym i symbolicznym wyrazem wdzięczności dla Pana za otrzymane Słowo Boże i pomoce w jego zrozumieniu, za nadanie nowego sensu mojemu życiu, za łaskę poznania tego co chcę przedstawić na tym forum. Nie jestem teologiem ani człowiekiem uczonym, czy prawnikiem, lecz człowiekiem wierzącym, więc ewentualna dyskusja w wątku o stworzeniu człowieka nie będzie rozprawą naukową, ale powinna być zgodna z nauką, gdyż wiara i nauka zajmują się tą samą rzeczywistością stworzoną przez Boga. Moim pragnieniem jest, aby teraz Pan pobłogosławił POKOI szerzej pojętej tak, aby ona dzięki wierze wskazywała, że:

Cytat:
Zważenie dowodu i zdobyta wiedza prowadzi do wiary. Prawdą jest to, że wiara w Jezusa jest darem Boga; ale również zazwyczaj On nadaje ją w zgodzie z prawami umysłu, a zatem jest nam powiedziane, że wiara przychodzi ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Boże [Rzym. 10:17]
Ch. H. Spurgeon - “W Pobliżu Wąskiej Bramy”


Pragnę, aby każdy działający na forum w związku POKOJA, czynił to samo w zakresie danej mu i przyjętej przez niego cząstki. Wiara wzrastająca jak ziarnko gorczycy wymaga, abyśmy znali Boży plan i w nim uczestniczyli. Abyśmy wiedzieli kiedy powiedzieć, że zostanie przez Niego wyrwane “drzewo figowe” albo “góra” przeniesiona, gdy On zechce je wrzucić do “morza”. Idąc za przykładem, który pozostawił nam sam Pan Jezus dążeniem POKOI i moim jako jej przedstawiciela nie jest spieranie się o względne znaczenie różnych słów, Mat. 12:18-21; Łuk. 10:5,6. I Ty możesz czynić tak samo, gdy dostrzeżesz że wynika to tylko ze zmiany punktu odniesienia. Uznaję za najbardziej konstruktywne i pożądane, aby budować wiarę tylko na podstawie Słowa Bożego (Rzym.10:17; Hebr. 4:12). Jestem prostym człowiekiem, dlatego taki sposób budowania wiary chcę zwiastować i na tym forum. Oparty jest on na obronie twierdzenia wierzących Chrześcijan, Żydów itp., że to Bóg wszystko stworzył. Od Niego jako Ojca wszelkie ojcostwo bierze swój początek, On daje nam wszystko co jest niezbędne do zbudowania silnej, żywej wiary w odniesieniu, tak do Jego dzieła stworzenia jak i do dzieła zbawienia.
W wątku jaki chcę założyć, wyrażę pragnienie zharmonizowania dwóch jakby odmiennych sprawozdań o stworzeniu nazywanych elohistycznym (Rodz. 1:1-2:3) i jahwistycznym (Rodz. 2:4-5:2). Sprawozdania te w istocie rzeczy są jakby dwoma świadkami dzieła stworzenia, dwoma przedstawicielami jednego człowieka (dwóch synów człowieczych i Bożych, Rdz. 1:27,28 i 5:1,2). W jednym dominuje cielesne postrzeganie rzeczywistości a w drugim duchowe, dzięki wierze (List do Hebrajczyków 11 rozdział). Pierwszy prześladuje drugiego, chce składać Bogu ofiarę jego kosztem a Pan Jezus nauczał: Miłosierdzia chcę a nie ofiary, Mat. 9:13. Są to dwaj synowie człowieczy jednego człowieka, Ps 8:5-7; Żyd. 2:6-8. Z powodu upadku trwa w nim wewnętrzne rozdarcie na które zwrócił uwagę Ap. Paweł w Rzym. 7:7-25 i Dr Francis A. Schaeffer w książce pt. Dokąd? Napisał on, że:

Cytat:
“Chrześcijaństwo jest odpowiedzią na największy dylemat ludzkości wszystkich epok: człowiek widzi swoją wielkość i inność od całej reszty otaczającego go świata, a równocześnie stoi w obliczu swej nędzy moralnej i śmierci, które jego życie zatruwają jadem absurdu.

W Izaj. 19:19 jest o nich mowa jako o ołtarzu i słupie pamiątkowym Jahwe, które mają być znakiem i świadkiem Jahwe Zastępów po objawieniu faktu ich pojednania w Chrystusie przez Jego krzyż, Efz. 2:14-16.
Postanowienie (ślubowanie) które podjąłem w 1978 roku, towarzyszyło mi w całej mojej wędrówce na drodze wiary. Strzegło mnie też do tego stopnia, że zapoznając się z różnymi cząstkowymi, tradycyjnymi poglądami na temat stworzenia człowieka nie byłem w stanie zrozumieć, w jaki sposób ich obrońcy widzą w nich zgodność z duchem Pisma Świętego. Dostrzegłem jednak, że sposób ich obrony ma na celu uchronienie wyznawców z różnych wyznań wiary chrześcijańskiej przed przyjęciem teorii ewolucji. Wynika to z tego, że tradycyjny pogląd na stworzenie człowieka, który dotychczas poznałem, w uproszczeniu sprowadza się do tego, że Jahwe Bogów dosłownie ulepił człowieka z gliny (prochu ziemi), którą ożywił tchnieniem Swoim. Czy wypowiedź Hjoba z 10:8-10 że Bóg uczynił go podobnie jak garncarz lepi naczynie gliniane, należy brać dosłownie. Garncarz w naczynie swoje tchnie swoją energię, przekształca je i nadaje mu piękno według woli swojej, aby służyło, było funkcjonalne i sprawiało przyjemność jego posiadaczowi, dla którego je czyni. Jest to proces. Człowiek jest o wiele wspanialszym dziełem Bożym niż naczynie garncarza.

Wiary w takiego Boga, którego poznałem i dla wspólnego chwalenia go na tym Forum Miłośników Słowa Bożego nie można stracić, gdyż to On daje tchnienie, życie i wszystko całemu Swojemu stworzeniu. Z Jego rodu jesteśmy. Stworzenie jest Jego zrodzeniem, On je uczynił i w Nim ono staje się takie jak On (Dz. 17:26-28). Staje się takie jak On pod względem znajomości dobrego i złego, osobowości, przymiotów charakteru, itp., ale nie pod względem wizualnym. Stworzenie Boże w swym istnieniu nie jest Mu podobne pod względem postaci jaką posiada homo sapiens. Kto natomiast tej wiary nie ma (np. zwolennik teorii ewolucji, ateista), to wierzę, że w swoim czasie, który będzie czasem jego nawiedzenia na pewno ją zdobędzie, gdy pozna jak majestatycznym Bogiem jest nasz Stwórca. Takiego Boga nigdzie nie jesteśmy w stanie umieścić, ani z znikąd go wyrzucić w otaczającej nas, stworzonej przez Niego rzeczywistości. Możemy tylko poczuć go w sercu. Jeżeli pozornie wyrzucamy Go z niego, to znaczy, że jeszcze w pełni Go w nim nie poczuliśmy.

Trudno jest nadal o pokój światopoglądowy w sprawie pojawienia się człowieka na ziemi, podobnie jak dawniej w sprawie pojawiania się dzieci w rodzinie. Chociaż one się rodzą dzięki Bogu i woli rodziców, to wielu było utrzymywanych w przekonaniu, że bocian je przynosił. Wtedy trudno jest o taki pokój. Aby go osiągnąć należy, dostrzec wielką wymowę przekazu biblijnego i jego wielkie znaczenie dla znalezienia wspólnej wypadkowej, jednoczącej człowieka, u którego dominuje wiara i człowieka, u którego dominuje rozum. Skoro jest jeden Bóg, to jest i jeden pogląd, jednoczący zarówno człowieka nauki jak i człowieka wiary. Nauka i wiara są równoległymi metodami poznania tego samego. Jedna jest powszednia, a druga odświętna. Człowiek potrzebuje jednego i drugiego tak jak całego tygodnia czasu i jak dwóch swoich części, lewicy i prawicy. Z tego powodu nie jest dobrze poniżać jedną stronę przez drugą i odwrotnie jak nauczał Pan Jezus. Sens Jego Kazania na Górze, można przetłumaczyć tak:

Jeżeli okazujesz współczucie (dajesz jałmużnę), nie myśl lewicą Twoją co czynisz prawicą Twoją, Mat. 6:3 (możliwy sens według kodów Stronga). Takie przetłumaczenie wskazuje, że Pan Jezus nie zwracał uwagi tylko na lewą i prawą rękę, lecz na lewą i prawą stronę człowieka i ewentualnie życia społecznego. Jeżeli odczytujemy, że w Jego myśli chodzi o działanie prawicy w skrytości przed lewicą, to poniżamy ją i prowadzimy do wewnętrznego rozerwania w sobie. Dla tak myślących temat o dziele stworzenia będzie oznaczał nie pokój, lecz “ogień kontrowersji”, Łuk. 10:5,6; 1Kor. 3:13-15 Oni jakby pomijają fakt, że wykonywanie własnych czynności ustaloną (lewą) ręką, wprowadzone na Bliskim Wschodzie, wynikało z skąpego dostępu do wody, a nie z dążenia do jej poniżania. Jeżeli natomiast odczytujemy ją jako ostrzeżenie przed poniżaniem lewej strony przez prawą to osiągamy jedność i pokój w sobie, w kraju i na świecie. Pokój z Bogiem i moc do zagaszenia ognia kontrowersji.
Jednak chcę też otwarcie przyznać, że był czas, w którym jako prosty człowiek nie byłem w stanie dzielić się z innymi danym mi zrozumieniem, tak jak możemy to uczynić wspólnie teraz. Chociaż i teraz nie uważam, że wszystko wiem i czynię jak należy, ale odczuwam taką potrzebę, a nawet i obowiązek, aby podzielić się z Tobą tą cząstka daną mi, jak wierzę, ze Słowa Bożego. To co jeszcze w tym zakresie jest potrzebne, nad tym możemy pracować wspólnie, Rzym. 1:11,12. Teraz jednak dzielę się tym, co chcę przedstawić w odpowiednim wątku. To co już poczęło się w duchu, wydało plon w myśli, a to co zostało zasiane w mądrości myśli, wydało plon w opracowaniu niezbędnym do założenia wątku, a to co w nim zostało napisane, pozwoliło mi też na wyrażenie tego w słowie, tak że pomału, niezręcznie, ale mogłem zacząć o tym mówić. Dotyczy to także i innych tematów, które w stosownym czasie też będę chciał przedstawić, jeśli zajdzie taka potrzeba. Jeśli tak rozpoznam wolę Pańską i Pan na to pozwoli.

Każdy ma prawo i obowiązek służyć innym tą cząstką, którą mu dał Bóg, 1Kor. 13:9-13, aby w końcu ziemia została napełniona znajomością Pańską jak morza napełnione są wodami, Hebr. 8:11; Hab. 2:14. Z takim przekonaniem z wiary, czuję się zobowiązany, aby podzielić się tą cząstką z Słowa Bożego, którą dane mi było poznać. Wierzę że Bóg prawdę o sobie dał w jednej części wierzącemu, a w drugiej uczonemu, aby się wzajemnie posługując nimi i ścierając między sobą, mogli poznać Go w jego osobowości, ale i nieskończoności, gdyż dopiero to poznanie, zapewni im poznanie także siebie samego tak, że między nimi w Bogu nastanie POKÓJ.
Pokoja

oluss - 2014-10-10, 20:55

Witaj :)
nike - 2014-10-10, 20:55

Widzę,że Badaczy przybywa na forum, co mnie bardzo cieszy :-D
Witaj i dobrze sie u nas czuj. Pozdrawiam pozdrowieniem Pańskim Pokój tobie----szalom lecha :-D

Krystian - 2014-10-15, 20:54

Witaj :-D
Pokoja - 2014-10-16, 20:02

"olus", "nike" i "Krystian", doceniam i raduję się z waszego przywitania, a zarazem wyrażam pragnienie, abyśmy mogli wzajemnie się budować dzięki Słowu Bożemu, przez obopólną wiarę moją i waszą, Rz. 1:11,12 :-D :-D :-D
bartek212701 - 2014-10-16, 21:17

Pokoja, Witaj na forum serdecznie :) cieszymy się, że jestes!
Pokoja - 2014-10-17, 15:45

bartek212701 napisał/a:
Pokoja, Witaj na forum serdecznie :) cieszymy się, że jesteś!

Dzięki za optymistyczne powitanie i wzajemnie do wszystkich, abyśmy na końcu każdej dyskusji, dzięki Panu Jezusowi, mogli się radować z dojrzałego owocu naszych rozważań Biblijnych, dla sławienia Boga Ojca i jego Syna w Duchu Świętym. Aby koniec rozważań uświęcił powitanie. POKÓJ WAM.

bernard - 2014-10-30, 12:54

Witam wszystkich :)
nike - 2014-10-30, 13:02

bernard, Witaj zapraszamy do dyskusji :-D
Krystian - 2014-10-31, 10:09

bernard,

Witaj :-D

oluss - 2014-10-31, 17:38



:-D

Pokoja - 2014-10-31, 22:17

bernard napisał/a:
Witam wszystkich :)


Witaj "beranrd" w moim wątku :)

Pokój Tobie.

Pokoja - 2015-12-24, 00:44

Po długiej mojej nieaktywności na forum, pragnę ponownie powitać wszystkich jego uczestników – Pokój Wam.
Moja nieobecność była spowodowana różnymi okolicznościami, związanymi z długo czasowym wyjazdem i innymi okolicznościami mu towarzyszącymi, które utrudniały, a nawet uniemożliwiały mi regularne udzielanie się na forum.

Jednocześnie życzę wszystkim świątecznej pogody ducha, aby sprzyjała dobrym myślom i przeżyciom, związanym z zbawieniem w Chrystusie, czyli takim, które mają moc czynić nas lepszymi.

Cytuję też okolicznościowy tekst Codziennej Niebiańskiej Manny na dzień 25

Cytat:
Nie bójcie się, bo oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem wszystkiego ludu, gdyż dziś narodził się wam Zbawiciel, którym jest Chrystus Pan, w mieście Dawidowym - Łuk. 2:10, 11

Nie możemy zgodzić się, że jest to właściwy dzień obchodzenia urodzin naszego drogiego Zbawiciela, lecz musimy jednoznacznie stwierdzić, że narodzenie to miało miejsce około 1 października (Wykłady Pisma Świętego, Tom II, str. 54). Skoro jednak Pan nie wyraził pragnienia, byśmy obchodzili Jego narodziny, nie ma znaczenia, w jakim dniu to tak ważne dla wszystkich wydarzenie jest obchodzone. W tym tak powszechnie świętowanym dniu możemy przyłączyć się do tych wszystkich, których serce pała miłością i oceną dla Boga i Zbawiciela. Zwyczaj wzajemnego obdarowywania się w tym czasie drobnymi upominkami wydaje się być szczególnie stosowny. Bóg jest Dawcą wszelkiego dobrego i doskonałego daru. Bóg stale udziela, a my stale od Niego otrzymujemy. Wśród wszystkich Jego darów największą wartość ma dla nas jednak Dar Jego Syna, by stał się naszym Odkupicielem. (R 3289)


Dobra nowina o wielkiej radości dla wszystkich ludzi zwiastuje liczne błogosławieństwa: odpuszczenie grzechów, prowadzące do wzbudzenia wszystkich umarłych; dokładne poznanie prawdy; umieszczenie rodzaju ludzkiego w warunkach niesprzyjających grzechowi i błędowi, a sprzyjających prawdzie i sprawiedliwości; wywieranie na wszystkich ludzi korzystnego wpływu ku Chrystusowi; doprowadzenie każdego kolana do zgięcia się i każdych ust do wyznania, że On jest Panem; zaoferowanie wszystkim Ducha Świętego i przywilejów Gościńca Świątobliwości. Przymierze Potwierdzone Przysięgą zapewnia „nasieniu”, iż takich błogosławieństw udzieli rodzajowi ludzkiemu. Cena okupu, doskonała ludzka istota, musiała istnieć, zanim mogła zostać złożona jako podstawa tych wszystkich błogosławieństw. Ten, który miał być Panem i Chrystusem, musiał więc narodzić się w ludzkiej naturze. Gdy już to nastąpiło, ogłaszając to jako embrionalne wydarzenie, Anioł mógł mówić o błogosławionym wzroście, który miał swoje korzenie w narodzinach Dzieciątka w Betlejem, a swój owoc – w restytucji człowieka.


Później napiszę w innym wątku – "Nadchodzi Noc"

Pozdrawiam

bartek212701 - 2015-12-24, 00:47

Pokoja napisał/a:
Po długiej mojej nieaktywności na forum, pragnę ponownie powitać wszystkich jego uczestników – Pokój Wam.

Witaj druhu nasz :)
Pokoja napisał/a:
Moja nieobecność była spowodowana różnymi okolicznościami, związanymi z długo czasowym wyjazdem i innymi okolicznościami mu towarzyszącymi, które utrudniały, a nawet uniemożliwiały mi regularne udzielanie się na forum.

Oby jak najmniej takich ;-) zaglądaj cześciej
Pokoja napisał/a:
Jednocześnie życzę wszystkim świątecznej pogody ducha, aby sprzyjała dobrym myślom i przeżyciom, związanym z zbawieniem w Chrystusie, czyli takim, które mają moc czynić nas lepszymi.

My Tobie również, spokoju ducha, zdrówka i wspaniałego zbliżającego się roku 2016 :) Wielkiego wzrastania w wierze :)
Pozdrawiam, dziękuję za tekst i dobranoc :)

Pokoja - 2015-12-24, 00:52

bartek212701 napisał/a:
Pokoja napisał/a:
Po długiej mojej nieaktywności na forum, pragnę ponownie powitać wszystkich jego uczestników – Pokój Wam.

Witaj druhu nasz :)
Pokoja napisał/a:
Moja nieobecność była spowodowana różnymi okolicznościami, związanymi z długo czasowym wyjazdem i innymi okolicznościami mu towarzyszącymi, które utrudniały, a nawet uniemożliwiały mi regularne udzielanie się na forum.

Oby jak najmniej takich ;-) zaglądaj cześciej
Pokoja napisał/a:
Jednocześnie życzę wszystkim świątecznej pogody ducha, aby sprzyjała dobrym myślom i przeżyciom, związanym z zbawieniem w Chrystusie, czyli takim, które mają moc czynić nas lepszymi.

My Tobie również, spokoju ducha, zdrówka i wspaniałego zbliżającego się roku 2016 :) Wielkiego wzrastania w wierze :)
Pozdrawiam, dziękuję za tekst i dobranoc :)


Dzięki Bartku i też życzę Dobrej nocy. :-D

nike - 2015-12-24, 02:01

Witaj Pokoja fajnie,że znowu jesteś.
Również wszystkiego najlepszego, Błogosławieństwa Bożego i pogody ducha. :-D

Pokoja - 2015-12-24, 15:48

nike napisał/a:
Witaj Pokoja fajnie,że znowu jesteś.
Również wszystkiego najlepszego, Błogosławieństwa Bożego i pogody ducha. :-D


Dziękuję i cieszę się, że teraz nawet na forum odczuwam waszą obecność.

Pozdrawiam.

Pokoja - 2017-03-17, 20:52

Witajcie po mojej przerwie milczenia. Była ona spowodowana szczególnym zbiegiem okoliczności, a w tym trudami codzienności, sprawnością, wiekiem w połączeniu z Przedwiośniem. Mało się udzielam na forum, ponieważ poza forami, zajmuję się inną czasochłonną pracą związaną z Słowem Bożym i chyba tak szybko to się nie zmieni, ale nadal będę także z Wami.
Pokoja - 2018-10-29, 00:33
Temat postu: Wspomienie w czterdziestą rocznicę
W tym miesiącu minęło czterdzieści lat od mojego postanowienia, podjętego w 1978r., o którym napisałem w tym watku: POKÓJ WAM - OD ZIARNKA POSTANOWIENIA. Świadectwo mojego poświęcenia się na służbę Bogu, dałem w gronie kameralnym w dniu 17.02.1979r., ale podjęte równolegle postanowienie nastąpiło cztery miesiące wcześniej (Bóg przez nie, strzegł mnie od zameszania na drodze wiary). Był to szczególny czas dla mnie i dla ludzi wśród których wtedy przebywałem. Oni przeżywali wtedy wielką radość (znak czasu), a ja postawiłem swój pierwszy krok na drodze realizacji podjętego postanowienia. Rozpocząłem wnikliwe badanie sprawozdań o stworzeniu. Owocem tego badania dzieliłem się na różny sposób, a w tym i na tym forum. Wątek "Plon na trzy lata, a Żniwo zboża", który założyłem teraz jest swego rodzaju dojrzewającym owocem mojej dotychczasowej wiary w mądrość Bożą, przekazaną nam w Piśmie Świętym. Pozwala on zrozumieć coś z trudnych spraw, o których napisał Ap. Paweł, 2Pio. 3:15,16.

Patrząc na początek tego minionego okresu, dostrzegam jakby swoją białą księgę. Teraz mam wielką wdzięczność dla Boga, że w jakiejś części, pozwolił mi ją zapisać, a pisząc o tym, jakby czytać ja innym. Po ponad 2.5 roku "wielka radośc ludzi" zamieniła się w wielki smutek i ból, ale ten z czasem przemijał. Dostrzezono ślady, że to Meszech spowodował w bardzo przemyślany sposób za pośrednictwem dwóch "słupów" (narodowy i indywidualny). Meszech w 1987r., przez swojego przedstawiciela, spotkał się z zranionym przedstawicielem obozu swojego przeciwnika. Zbliżyli się pod pozorem walki o pokój, a w rzeczywistości, aby bliżej poznać się w celu wzajemnego pokonania się.

Po poufnym spotkaniu dwóch przedstawicieli, jeden powiedział, że jest to nowy posiew, który wkrótce wyda plon, a drugi powiedział, że według treści rozmowy będzie się rozwijał najbliższy bieg wydarzeń. Doszło do wielkich zmian społeczno - politycznych, zapoczątkowanych już jesienią, tego 1987 roku. Zakończyło się wtedy siedemdziesiąt lat tzw. "Rozdzielenia wód Jordanu" w czasie których świat był podzielony na dwa obozy, 2Krl. 2:7,8. Rozpoczął się czas dialogu, ale w trakcie jego realizacji doszło do "najazdu rydwanu bez żywego jeźdźca" (zmarł na nim, jako łożu w czasie pościgu, 2Krl. 1:16,17). Konie wiozące trupa były rozszalałe i tak wygląda to w obecnej rzeczywistości. To stanowi swego rodzaju tło wydarzeń, mających posłużyć do pojmania "Elizeusza" przez króla Achazjasza, 1Krl. 1:9-12.

W Księdze Sędziów szczegółówo w sposób obrazowy, został opisany bieg wydarzeń "czasu ostatecznego", który rozpoczął się on w 1799r. W tym czasie nastąpiła zapowiedź narodzin pozaobrazowego Samsona. "Samson - bohater naszych czasów", a jednak nastał czas, że i ten bohater ma gorzko płakać (nadal białe karty mojej księgi).

Chociaż tyle jakby z dawnego, ale dla mnie nadal świeżego.

Pokoja - 2019-12-30, 01:04
Temat postu: ŚWIADECTWO HIOBA, PRZENIK. BYT W RÓŻNEJ SKALI JEDNOKŁADNOŚCI
Hioba 3:1-6


Hioba 3:7-14


Hioba 3:15-22


Hioba 3:23-26


CD objaśnień do tłumaczenia tekstu Pisma Świętego na podstawie Konkordancji Stronga
http://biblos.feen.pl/vie...p=110028#110028

Treść HIOBA 3:1-25 na podstawie Konkordancji Stronga i komentarz:

ŚWIADECTWO HIOBA, PRZENIKAJĄCE BYT W RÓŻNEJ SKALI JEDNOKŁADNOŚCI


1. Potem sprawiedliwy Hiob otworzył właściwie usta ostrzeżenia; wydawało się błahym także wyróżniające oznakowanie czasu życia.
- wyróżniające oznakowanie czasu życia
– dotyczy to treści z Hio. 1:1-5 o doskonałym życiu Hioba, a według skali jednokładności i o doskonałym życiu człowieka, stworzonego w dniu szóstym na obraz Boży, Rdz. 1:27. Gdy nastało zło grzechu, to dla człowieka upadłego, wyglądało ono jako potężniejsze od dobra prawego życia. Odpowiednikiem tego są rogi barana z Dn. 8:3. Ten, który wyrósł później, wyglądał na wyższy od pierwszego.

Cytat:
Dan. 8:3
3. A gdy podniosłem oczy, widziałem, a oto baran stanął na brzegu rzeki; miał dwa rogi. Oba rogi były długie, lecz jeden był dłuższy od drugiego, a ten dłuższy wyrósł później. (BW)

Dwa rogi Barana, przedstawiają panowanie Medów i Persów. Za czasu panowania Medów nad Babilonem, gdy Daniel stał się królem, położenie Żydów było dobre w Imperium uniwersalnym, a pod panowaniem Persów ich sytuacja, stała się bardziej niebezpieczna dla nich. Przykładem może być działalność urzędników Cyrusa, powstrzymująca odbudowę Świątyni w Jeruzalem oraz intrygi Hamana.
Zgodnie z dualistycznym poglądem Zaratustra istnieją dwa zwalczające się systemy: system (żywioł) dobra i system (żywioł) zła. W nauczaniu Słowa Bożego system zła grzesznego, który wyrósł później, dla człowieka upadłego, stał się bardziej potężny od systemu dobra doświadczanego przez człowieka doskonałego. Grzech zniewala człowieka i niszczy jego otoczenie i jego samego. W odniesieniu do ustrojów społeczno – politycznych można to zastosować odpowiednio do Ustroju Wspólnoty Pierwotnej (patriarchalnego) i Ustroju Niewolniczego.

2. Hiob wydał świadectwo, mówiąc:
3. Nocą, powiedziano: Był poczętym mężczyzna! Zniknął czas życia z powodu wydania na świat!
- Zniknął czas życia z powodu wydania na świat
– dotyczy to czasu życia brzemiennej matki, który kończy się po wydaniu potomka na świat. W szerszym znaczeniu, skończył się on wraz z rozpoczęciem Heksameronu, czyli dzieła sześciu dni stwarzania.
4. Ten czas życia był z ciemności! Nie był wymagany w górze Bogu; nie świecił ponad światłem (/J. 1:4,5)!
- Ten czas życia był z ciemności
– tak z ciemności brzemiennego łona, jak i tej z Rdz. 1:2
nie świecił ponad światłem – tak jak Jan Chrzciciel tylko zapowiadał prawdziwą światłość, J.1:8.

5. Było wykupione tajemne miejsce cienia śmierci, głęboka ciemność czasu! Ponadto chmura przejęła grozą, rozbiła namiot,
- Było wykupione tajemne miejsce cienia śmierci
– miłość dwojga jest sposobem na wykupienie łona na poczęcie nowego życia. Podobnie miłość Boga do praw Przymierza Wiecznego była sposobem na wykupienie łona dla powstania Wszechświata, Rdz. 1:2
chmura przejęła grozą, rozbiła namiot – odnosi się to do stanu niemowlęcych, zasmarowanych  pieluszek, Hio. 38:9 i do ciemnej wyrzuconej materii, otaczającej jak namiot kształtowany byt.

6. Tą nocą wzięła prowadzenie ciemność; nie napełniła radością lat, według liczby dni miesięcy; nie była przyniesioną!
- Od czasu zajmowania się dwoma sprawozdaniami o stworzeniu, opisanymi w Księdze Rodzaju, zauważyłem, że w Księdze Hioba, zawarte jest jakby trzecie sprawozdanie o stworzeniu. Jest ono o tyle charakterystyczne (bardziej niż drugie sprawozdanie, opisane od treści Rdz. 2:4), że nadaje bytom Wszechświata cechy człowieka i procesu jego kształtowania od poczęcia, Hio. 3:6:
Tą nocą wzięła prowadzenie ciemność – ciemność z Rdz. 1:2 obejmuje czas (9m-cy x 30dni=270dni, 2Pio. 3:8; 270dni x 1 000 lat = 270 000 lat brzemienności dla stania się światłości z Rdz. 1:3-5.
Nie napełniła radością lat - dzieło był spowite ogniem i ciemną materią (ciemne chmury).
według liczby dni miesięcy[/color] - 9m-cy x 30dni=270dni, 2Pio. 3:8 270dni x 1 000 lat = 270 000 lat. Poczęcie człowieka jest swego rodzaju radosnym błyskiem ukrytym, dzięki któremu rozpoczyna się kształtowanie ciała nowej duszy (istoty), ale nie przynosi ono radości w czasie kształtowania płodu. Mamy tutaj odpowiednie zastosowanie tego do poczęcia Wszechświata. W ten sposób opis personifikuje byty i procesy ich kształtowania, poczynając od POWIEKI ŚWITU WSZECHŚWIATA, ukrywającej wszelkie inne późniejsze świty w kształtowanych lokalnych układach galaktycznych, czy gwiezdnych, Hio. 3:9:
Świt gwiazdy był ukrytym; Oczekując bez światła nie oglądała „powieki” świtu! Ten sposób opisu bytów i procesów ich powstawania kojarzy się z jednokładnością. Można do niego wykorzystać mały, ale dobrze znany byt, którym jest homo sapiens. To pokazuje w jaki sposób proces stwarzania Wszechświata możemy poznawać przez pryzmat procesu kształtowania homo sapiens. Ten sposób przekazu pokazuje, w jaki sposób Słowo Boże jest żywe, Żyd. 4:12,13. Żywe, ponieważ przy pomocy znanych określeń opisuje sprawy odległe i nieznane.
(Ps. 36:10; J. 1:4,5) –

7. Oto ta noc niepłodna była; Nie przyszła z powodu dźwięcznego okrzyku!
- nie było okrzyku wzajemnego szczytowania.

8. Była wyznaczona przeklinać dni, gotowa postępować w pobudzony sposób Lewiatana!
- przeklinać dni
– brzemienność z gwałtu nie jest odbierana jako błogosławieństwo;
pobudzony sposób Lewiatana – typ bezbożnika, człowieka grzechu, małego rogu, bestii z morza (samb. Dotyczy Apok. 13 rozdz.)

9. Świt gwiazd był ukrytym; Oczekując bez światła nie oglądały „powieki” świtu!
- nie oglądały „powieki” świtu
– w momencie jej otworzenia, czyli szczytowania.

10. Ponieważ nie zamknęła bramy łona; Praca źródła była zatajona.
- nie zamknęła bramy łona
– był to czas dni płodnych i bez środka antykoncepcyjnego.

11. Dlaczego łono nie wydało na śmierć? Głębia Szeolu była wywiedziona oddać ducha.
- łono nie wydało na śmierć
– zasady dobra i zła zawsze będą, ale tylko droga życia będzie skuteczna.

12. Dlaczego stawiła czoło zemdlałym ze strachu? dlaczego ssała jak piersi?
- stawiła czoło zemdlałym ze strachu
– jak nadzieja i antyaborcyjna postawa brzemiennej, dały siłę.

13. Albowiem wówczas położyła się milczeć; Teraz uśpiona zaznaje spokoju na korzyść,
- uśpiona zaznaje spokoju
– po milczącej brzemienności łono zaznaje spokoju

14. Tak długo jak królowie radzą ziemi żywych, odnośnie odbudowy ruin;
- królowie radzą …, odnośnie odbudowy ruin
– gdy ustaną w tym, to nastają moce natury zniszczenia.

15. Albo tak długo jak książęta, według złota, napełnią domy srebrem,
- według złota, n. d. srebrem
– domy królewskie wyróżniają się złotem, a książąt srebrem

16. Jeżeli nie stała się potajemnie przygotowana aborcja; Dziecko, nie ogląda światła?
- Jeżeli nie dopuszcza się do aborcji, to nawet bezbożnik się narodzi.

17. Wtedy bezbożnika opuszcza wzburzenie; Wtedy wyczerpana moc daje wytchnienie.
- bezbożnika opuszcza wzburzenie
– Przeciwnik (bezbożnik i płomień) zamieniają się w anioła światłości.
http://biblos.feen.pl/vie...start=45#110294
wyczerpany płomień – tak było przy pierwszym zapodaniu tłumaczenia tego rozdziału
http://biblos.feen.pl/vie...&start=0#108022

wyczerpana moc – tak powinno być

Zarówno wyczerpany płomień, jak i wyczerpana moc, dają wytchnienie, dlatego w tym przypadku, to niedopatrzenie zostało zakryte przede mną.

18. Pojmani wspólnie odpoczywają; nie słuchają z uwagą głosu tyrana,
- Pojmani wspólnie odpoczywają
– przestają być żywiołami, zwróconymi przeciw sobie, a dzięki „denku i ściankom naczynia”, zaczynają działać, współzawodniczyć, podobnie jak woda i ogień w przygotowywaniu posiłków i w technice.

Hio. 3:19. Wtedy ten nieznaczny, wyróżniający się sługa, wolnym panu.
-
Cytat:
Efez. 2:1. I wy umarliście przez upadki i grzechy wasze, 2. W których niegdyś chodziliście według modły tego świata, naśladując władcę, który rządzi w powietrzu, ducha, który teraz działa w synach opornych, Rz. 6:15-23. (BW)

Według Efz. 1:23, Chrystus sam wszystko napełnia,
Także was (pogan z Efezu)
(1) Także was, będąc zgładzeniem grzechów występków nieożywionych.
(2) W których kiedyś żyliście według porządku świata tego, według mocy władcy duchów powietrzna; teraz będą skutecznymi w synach nieposłuszeństwa.
Efz. 2:1,2 KS

1Pio. 3:18-20
18. Bo Chrystus jeden raz za grzechy cierpiał, sprawiedliwy z powodu niesprawiedliwych, aby nas przyprowadzić do Boga, uśmiercił ciało, ożywiając ducha;
19. W którym wyprawiamy się głosić, duchom w więzieniu.
20. Kiedykolwiek nie wierzą co do cierpliwości Bożej, oczekującej żarliwie za dni Noego, gdy korab budowano; Ten z powodu wody mało dusz ocalił, to jest osiem. KS

uśmiercił ciało, ożywiając ducha
– dotyczy to zmiany nastawienia człowieka, który dzięki Chrystusowi, zaczął zwracać uwagę na to co duchowe i tym żyć, 2Kor. 3:7-12; Rz. 8:3-10
wyprawiamy się głosić, duchom w więzieniu – Członkowie Chrystusowi głoszą tym, którzy nadal są pod wpływem i żyją według porządku świata tego, według mocy władcy duchów powietrzna, Efz. 2:2 KS. W więzieniu, czyli pod strażą zakonu żywiołów świata tego.

Ci, którzy nie wierzą w miniony fakt, że nastał potop za dni Noego, ci teraz narażeni są na zatracenie, dlatego im jest głoszona Ewangelia, aby mieli możliwość nawrócenia się do Boga.

Hio. 3:20. Dlaczego poszkodowanym dano światło żywota zgorzkniałego ducha?
- poszkodowanym dano ś. ż. zgorzkniałego ducha
– Dlaczego Bóg dopuścił grzech i zło? Dlatego, aby człowiek nauczył się miłować prawo i cenić życie, nawet w niesprzyjających mu okolicznościach.

21. Nie szukają ukrytego skarbu; Oczekują śmierci;
- Oto one dusze w odniesieniu do wszystkich dusz; Ojcowskie dusze w odniesieniu do synowskich; Oną grzeszną duszę, tą każe zabić.
Ezec. 18:4 KS; Rz. 5:12

22. Wewnątrz cieszą się radością, cieszą się, kiedy znajdą grób.
- Wewnątrz cieszą się radością
– radość zwycięstwa po początkowej porażce.

23. Silnego wojownika, którego sposób postępowania był zatajonym, zakryty z dala od fałszywego boga?
- Silnego wojownika, (…) z dala od fałszywego boga
– w rzeczywistości duchowej, dotyczy to klasy powołanej wybranej i wiernej, Ap. 17:14

24. Z powodu tego, pokarm wzdychania przeminął sprzed oblicza; Wylało się wodą wołanie rozpaczy;
- Przeminął pokarm i napój wielu ucisków w drodze do Królestwa Bożego, Dz. 14:22

25. Z powodu tego osiągnięto wewnętrzny kamień szlachetny; Ten którego obawiano się, przyszedł z wewnątrz.
26. Nie miałem spokoju, nie uspokoiłem się, nie odpoczywałem; Przyszło zamieszanie.

- Zamieszanie w Wieku Ewangelii wynika z faktu, że część uczestników powołania niebiańskiego, która nie została jednak wybraną, powstała w Średniowieczu do panowania ziemskiego, chociaż weszła w Nowe Przymierze, aby dążyć do spełnienia się powołania niebiańskiego, stała się klasą drugiej śmierci z najmniejszym działem odkupienia, czyli z życiem na ziemi. Poza tym aniołowie wstępują i zstępują po "drabinie Jakubowej", Rdz. 28:10-22

Proszę Administrację o usunięcie tego postu, który tu przez nieuwagę zamieściłem

Pokoja - 2021-03-07, 20:41
Temat postu: Objaśnienia do tłuaczenia Pisma Św. na podst. Konk. Stronga.
Po zakończeniu tłumaczenia Księgi Hioba na podstawie Konkordancji Stronga, a przy dalszych tłumaczeniach, będę się powoływał na objaśnienia tutaj zamieszczone, dlatego wklejam te ostatnie z Księgi Hioba
http://biblos.feen.pl/vie...tart=105#113752

Objaśnienia do tłumaczenia tekstu Pisma Świętego na podstawie Konkordancji Stronga

W pierwszej kolumnie tabelki z „Zapodaj.net” jest podany tekst podstawowy, według BG z numerami Stronga. Są w niej zaznaczone słowa, dodane (kolor różowy), pominięte (kolor szary) i zamienione (kolor żółty). W drugiej i trzeciej kolumnie jest tłumaczenie danego tekstu na podstawie Konkordancji Stronga. W drugiej z numerami jest tekst, dla badania przez wnikliwych, "szlachetnych Berejczyków" (Dz. 17:11), a w trzeciej bez numerów, dla ułatwienia płynnego czytania, każdemu zainteresowanemu. Poza tabelką w tym JPG – u , czyli już w jawnej części postu, znajduje się treść do czytania, czyli z trzeciej kolumny i komentarz do niej. Kto uzna to za wystarczające, to może w pierwszej kolejności, zapoznać się z jawną treścią, czyli z tłumaczeniem i z komentarzem, zamieszczonymi w poście.

To, co znajduje się w pierwszej kolumnie, można przeczytać w sposób płynny, bezpośrednio z BG, dlatego brak jest drugiej kolumny, tak jak w trzeciej kolumnie w odniesieniu do tłumaczenia na podstawie KS. Czynię to dla ułatwienia badania i czytania "szlachetnym Berejczykom", którzy przyjmują dane tłumaczenie tekstu, czy dane mi zrozumienie w komentarzu i chcą badać, czy tak się rzeczy mają, Dz. 17:11. Podkreślenia dla dwóch lub więcej słów, występujące w kolumnach tabelki i w komentarzu oznaczają, że jest to tłumaczenie z jednego określenia hebrajskiego, czy greckiego.

W tłumaczeniach Pisma Świętego, które podaje w wątkach na forum, kieruje się rygorem -zasadą, aby nie dodawać, czy odejmować, ani zamieniać liter, słów, czy fraz, Ap. 22:18,19:
Obj. 22:18-19
18. Co do mnie, to świadczę każdemu, który słucha słów proroctwa tej księgi (Apokalipsy): Jeżeli ktoś dołoży coś do nich, dołoży mu Bóg plag opisanych w tej księdze;
19. A jeżeli ktoś ujmie coś ze słów tej księgi proroctwa, ujmie Bóg z działu jego z drzewa żywota i ze świętego miasta, opisanych w tej księdze. (BW)

Opieram się na słowach, które według konsensusu, zostały ujawnione w Konkordancji Stronga. Jeżeli w języku hebrajskim nie posługiwano się samogłoskami w pisowni, to i ja w tłumaczeniu stosuje się do tej zasady, aby zwrócić uwagę czytelnika na fakt, że nie mamy doczynienia z dziedzictwem prawdy danym w naszym języku, lecz hebrajskim, aramejskim, czy greckim. Przy tym jednak jestem świadomym, że w naszym, polskim języku piszemy samogłoski, więc tekst może być odbierany nieswojo. W takich przypadkach czytelnik sam powinien odczytać litery, których w tłumaczeniu nie ma, lecz zostały zastąpione przecinkiem, np. synowie, córki w języku polskim piszemy synowie i córki.

W mojej ocenie, krytyka w rodzaju, nic nie jest dla mnie zrozumiałe bez wskazania konkretnie na cokolwiek nie zasługuje na szczególną uwagę. Taka krytyka jest w rodzaju argumentu siły i retorowania, dla odwrócenia uwagi Internauty od tego co ważne, a nie siłą konstruktywnego argumentu, na który należy odpowiednio zareagować. Angażowania się w takie dyskusje, chociaż częściowo, wymaga jednak, odczuwanie potrzeby wyrażenia tego, co odczuwam, że jest niezbędne dla zrozumienia przez czytającego Internautę, czyli dla zrozumienia tłumaczenia i komentarza, danego mi z Słowa Bożego na podstawie Konkordancji Stronga.

Dariusz - 2021-03-07, 21:37

Pokoja napisał/a:
W mojej ocenie, krytyka w rodzaju, nic nie jest dla mnie zrozumiałe bez wskazania konkretnie na cokolwiek nie zasługuje na szczególną uwagę. Taka krytyka jest w rodzaju argumentu siły i retorowania, dla odwrócenia uwagi Internauty od tego co ważne, a nie siłą konstruktywnego argumentu, na który należy odpowiednio zareagować. Angażowania się w takie dyskusje, chociaż częściowo, wymaga jednak, odczuwanie potrzeby wyrażenia tego, co odczuwam, że jest niezbędne dla zrozumienia przez czytającego Internautę, czyli dla zrozumienia tłumaczenia i komentarza, danego mi z Słowa Bożego na podstawie Konkordancji Stronga.

Bo bułka jest maślana bo jest z wykorzystaniem masła. Natomiast smarowanie bułki maślanej jest w pewnej niezgodzie z tym, by ją jeszcze smarować masłem. Po co skoro i tak już jest maślana. Oczywiście, są ludzie którzy maślaną smarują masłem bo tak im to smakuje. A co do smaków to nie należy o nich dyskutować (czy o gustach, jakoś tak było). Są też bułki innego typu. Ja n. lubię grahamki. Czy wiecie, że graham też jest razowy? Tylko, że z mąki pszennej raz zmielonej, dlatego razowy. Bo pieczywo razowe wcale nie oznacza, że to chleb żytni. Żytni też może być smarowany masłem. Jednak dla wątrobowców nie wskazane jeść zbyt dużo. Natomiast jeść chleb pszenny to z niekorzyścią dla cukrzyków. Dla cukrzyków są zupełnie inne pokarmy. Bo pokarm to takie coś, co potrzeba człowiekowi. Musi to jeść. Gorzej jak nie ma zębów. Wtedy trzeba robić papki. W Internecie najdziemy naprawdę sporo przepisów na takie papki.
Pokoji na pewno się przydadzą, bo przecież stary jest i nie wierzę, że z uzębieniem wszystko jest ok.
Pozdrawiam!
Dariusz.

PS. Wiem, że napisałem bełkot. Ale chcę uzmysłowić (zapewne z marnym skutkiem!), że takie pisanie uprawia Pokoja :-P

Pokoja - 2021-03-19, 10:02

Dariusz napisał/a:
Pokoja napisał/a:
W mojej ocenie, krytyka w rodzaju, nic nie jest dla mnie zrozumiałe bez wskazania konkretnie na cokolwiek nie zasługuje na szczególną uwagę. Taka krytyka jest w rodzaju argumentu siły i retorowania, dla odwrócenia uwagi Internauty od tego co ważne, a nie siłą konstruktywnego argumentu, na który należy odpowiednio zareagować. Angażowania się w takie dyskusje, chociaż częściowo, wymaga jednak, odczuwanie potrzeby wyrażenia tego, co odczuwam, że jest niezbędne dla zrozumienia przez czytającego Internautę, czyli dla zrozumienia tłumaczenia i komentarza, danego mi z Słowa Bożego na podstawie Konkordancji Stronga.

Bo bułka jest maślana bo jest z wykorzystaniem masła. Natomiast smarowanie bułki maślanej jest w pewnej niezgodzie z tym, by ją jeszcze smarować masłem. Po co skoro i tak już jest maślana. Oczywiście, są ludzie którzy maślaną smarują masłem bo tak im to smakuje. A co do smaków to nie należy o nich dyskutować (czy o gustach, jakoś tak było). Są też bułki innego typu. Ja n. lubię grahamki. Czy wiecie, że graham też jest razowy? Tylko, że z mąki pszennej raz zmielonej, dlatego razowy. Bo pieczywo razowe wcale nie oznacza, że to chleb żytni. Żytni też może być smarowany masłem. Jednak dla wątrobowców nie wskazane jeść zbyt dużo. Natomiast jeść chleb pszenny to z niekorzyścią dla cukrzyków. Dla cukrzyków są zupełnie inne pokarmy. Bo pokarm to takie coś, co potrzeba człowiekowi. Musi to jeść. Gorzej jak nie ma zębów. Wtedy trzeba robić papki. W Internecie najdziemy naprawdę sporo przepisów na takie papki.
Pokoji na pewno się przydadzą, bo przecież stary jest i nie wierzę, że z uzębieniem wszystko jest ok.
Pozdrawiam!
Dariusz.

PS. Wiem, że napisałem bełkot. Ale chcę uzmysłowić (zapewne z marnym skutkiem!), że takie pisanie uprawia Pokoja :-P


Sam więc przyznajesz, że na te Twoje 2% dyskusji, składa się bełkot. Ponadto urąganie, zamiast merytorycznej dyskusji w tonie poszanowania dla tego forum i forumowiczów - czytelników. To tak jak czynił Goliat w stosunku do Dawida, czy obłudnicy faryzeusze w stosunku do Pana Jezusa. Chcieli uchodzić za obrońców czystości prawdy, a byli obłudnikami, uprawiającymi retoroeanie, a nie działanie "palcem" Bożem, jak to czynił Dawid i Pan Jezus. Ci, którzy z domowników wiary, uznają ten styl i kierunek działania, powinni także działać w tym duchu, a nie w beszczelnie przyznawanym sobie bełkocie. Czy Ty rozumiesz sens swojego bełkotu :oops: i jego znaczenie dla Internauty, który czyta :?:

Cytat:
Angażowania się w takie dyskusje, chociaż częściowo, wymaga jednak, odczuwanie potrzeby wyrażenia tego, co odczuwam, że jest niezbędne dla zrozumienia przez czytającego Internautę, czyli dla zrozumienia tłumaczenia i komentarza, danego mi z Słowa Bożego na podstawie Konkordancji Stronga.


Czy ty rozumiesz dobrze tą część, którą zacytowałeś? Czy tylko tak ze złości bełkoczesz? Ty jesteś wyznawcą tzw. "religii prawdziwej", czyli Świadkiem Jehowy? Jeżeli tak, to jakie świadectwo Ty wydajesz :?:

Pokoja - 2021-03-20, 10:14
Temat postu: Przestroga dla uragających obłudników.
Przestroga dla uragających obłudników.

Słyszałem, jak głosiciele z tzw. :religi prawdziwej", tłumaczyli, dlaczego im ludzie urągają.
Powoływali się na Mat. 10:25. J. 7:16-20 itp. teksty:

Cytat:
Mat. 10:25
25. Wystarczy uczniowi, aby był jak jego mistrz, a sługa jak jego pan; jeśli gospodarza Belzebubem nazwali, tymbardziej jego domowników!
(BW)
Jan. 7:16-20
16. Na to odpowiedział im Jezus, mówiąc: Nauka moja nie jest moją, lecz tego, który mnie posłał.
17. Jeśli kto chce pełnić wolę jego, ten pozna, czy ta nauka jest z Boga, czy też Ja sam mówię od siebie.
18. Kto od siebie samego mówi, ten szuka własnej chwały; ale kto szuka chwały tego, który go posłał, ten jest szczery i nie ma w nim nieprawości.
19. Czy to nie Mojżesz dał wam zakon? A nikt z was nie wypełnia zakonu. Dlaczego chcecie mnie zabić?
20. Lud odpowiedział: Demona masz! Kto chce cię zabić?
(BW)


A co czyni dzisiejszy wyznawca Świadków Jehowy?

Pokoja - 2021-03-20, 22:53

Dariusz napisał/a:
Pokoja napisał/a:
Angażowania się w takie dyskusje, chociaż częściowo, wymaga jednak, odczuwanie potrzeby wyrażenia tego, co odczuwam, że jest niezbędne dla zrozumienia przez czytającego Internautę, czyli dla zrozumienia tłumaczenia i komentarza, danego mi z Słowa Bożego na podstawie Konkordancji Stronga.
[...]chcę uzmysłowić (zapewne z marnym skutkiem!), że takie pisanie uprawia Pokoja :-P


Jeżeli mi się coś zdarza, że wydaje sie to komuś bełkotem, to przynajmniej ten ktoś, powinien być konsekwentnym i wskazać, o co mu chodzi. Jeżeli dobrze się domyślam, o co krytykowi chodzi, skoro zacytował konkretny tekst, to wyjaśniam, że istnieje coś takiego jak dwustopniowe odczuwanie

Angażowania (Zaangażowania) się w takie dyskusje, chociaż częściowo,
1. wymaga jednak, odczuwanie potrzeby wyrażenia - to jest moje odczuwanie potrzeby, aby się zaangażować w dyskusję nawet z szemraczem, który uprawia krytykę dla krytyki, dla przedstawienia treści postu w złym świetle;
2. wyrażenia tego, co odczuwam, że jest niezbędne dla zrozumienia przez czytającego Internautę - tu chodzie postrzeganie, że takie może być odczuwanie potrzeby Internauty, który nie dyskutuje, ale wyświetala posty wątku.

Te dwa odczuwania, ujawniają się z dyskutantem w negatywnej, kąśliwej dyskusji.

Pokoja - 2021-07-10, 22:27
Temat postu: Objaśnienia do tłuaczenia Pisma Św. na podst. Konk. Stronga.
UZASADNIENIE DLA ZMIANY OBJAŚNIEŃ
W związku z zamianą okoliczności, związanej z zamieszczaniem na początku postu, tłumaczeń rozdziałów S i NT, podawanych z "zapodaj/net.pl" aż do ewentualnego jej zakończenia, zamiast tekstu w kolumnach, praktycznego ułatwienia dla użytkowników forum, będę używał sposobu zamieszczania tłumaczeń (ale na końcu postu) w odniesieniu do całych rozdziałów, tak jak dotychczas czyniłem to w odniesieniu do części rozdziału (wersetów). Wizualnie jest to może mniej komfortowe, ale tekst nie będzie znikał na serwerze po dopuszczalnym na nim okresie.
Pozostawiam tu, dla porównania, dostęp do ostatnich objaśnień w Księdze Hioba:
http://biblos.feen.pl/vie...tart=105#113752
a także te ostatnie, które zamieściłem w tym wątku:
http://biblos.feen.pl/vie...p=113815#113815

Objaśnienia do tłumaczenia Pisma Św. na podstawie Konkordancji Stronga.

W pierwszym zestawie wierszy jest podany tekst podstawowy, według BG z numerami Stronga. Są w niej zaznaczone słowa, dodane (+), pominięte (-) i zamienione (…/z). Słowo dodane może być jedno, lub więcej. Po numerze wcześniejszego słowa, tekst zamieniony jest zaznaczony np. tak: Rzekł (559) Pan (3068/z) – powinno być: Rzekł (559) Jehowa (3068) = Jahwe. W drugim zestawie wierszy jest tłumaczenie danego tekstu na podstawie Konkordancji Stronga. W tych dwóch zestawach wierszy z numerami jest tekst według BG i tekst tłumaczenia na podstawie KS. Będą one dla odmiany niż dotychczas z zapodaj, zamieszczane na końcu postu.
Aby nie wydłużać tekstu o tekst z kolumny trzeciej, jak to czyniłem poprzednio z zapodaj obecnie, zamiast trzeciej kolumny jest treść do czytania, razem z komentarzem do niej. Kto uzna to za wystarczające, to może zapoznać się tylko z tą treścią, czyli z tłumaczeniem i z komentarzem, zamieszczonymi w poście. Czynię to dla ułatwienia czytania i badania przez wnikliwych, "szlachetnych Berejczyków", którzy przyjmują dane tłumaczenie tekstu, czy dane mi zrozumienie w komentarzu i chcą badać, czy tak się rzeczy mają, Dz. 17:11.

Podkreślenia dla dwóch lub więcej słów, występujące w zestawach wierszy i w komentarzu oznaczają, że jest to tłumaczenie z jednego określenia hebrajskiego (ST), czy greckiego (NT). Ponadto w ST, występuje tzw. nie tłumaczona partykuła "nota accusativi" oznaczona symbolem " º ". Gdy jest tłumaczona to występuje kod Stronga 853 (partykuła określająca biernik), który ma jakiś związek z kodem Stronga 226. Przykład: W BG w 1Sam. 22:14 jest: królowi (º 4428), a w tłumaczeniu na podstawie KS można to przetłumaczyć tak: tylko znacznikowi króla (853_4428). Chociaż potocznie Saul był uznawany za króla, to jednak w obliczu Jehowy był tylko księciem, znacznikiem króla, który miał torować drogę królowi, żądanemu przez naród.

W tłumaczeniach Pisma Świętego, które podaje w wątkach na forum, kieruje się rygorem -zasadą, aby nie dodawać, czy odejmować, ani zamieniać liter, słów, czy fraz, Ap. 22:18,19:
Obj. 22:18-19
18. Co do mnie, to świadczę każdemu, który słucha słów proroctwa tej księgi (Apokalipsy): Jeżeli ktoś dołoży coś do nich, dołoży mu Bóg plag opisanych w tej księdze;
19. A jeżeli ktoś ujmie coś ze słów tej księgi proroctwa, ujmie Bóg z działu jego z drzewa żywota i ze świętego miasta, opisanych w tej księdze. (BW)

Opieram się na słowach, które według konsensusu, zostały ujawnione w Konkordancji Stronga. Jeżeli w języku hebrajskim nie posługiwano się samogłoskami w pisowni, to i ja w tłumaczeniu stosuje się do tej zasady, aby zwrócić uwagę czytelnika na fakt, że nie mamy doczynienia z dziedzictwem prawdy danym w naszym języku, lecz hebrajskim, aramejskim, czy greckim. Przy tym jednak jestem świadomym, że w naszym, polskim języku piszemy samogłoski, więc tekst może być odbierany nieswojo, ale jego zrozumienie jest możliwe. W takich przypadkach czytelnik sam powinien odczytać litery, których w tłumaczeniu nie ma, lecz zostały zastąpione przecinkiem, np. synowie, córki w języku polskim piszemy synowie i córki. Uważam, że złamanie zasady z Ap. 22:18,19 w tak prostym przypadku, prowadzi do podpierania dodawania, odejmowania i zamieniania słów w dowolnych przypadkach. Wtedy trudne staje się, zbliżenie do odczytania sensu, tekstu w oryginalnym języku Słowa Bożego.

W mojej ocenie, krytyka w rodzaju, nic nie jest dla mnie zrozumiałe bez wskazania konkretnie na cokolwiek nie zasługuje na szczególną uwagę. Taka krytyka jest w rodzaju argumentu siły i retorowania, dla odwrócenia uwagi Internauty od tego co ważne, a nie siłą konstruktywnego argumentu, na który należy odpowiednio zareagować. Angażowania się w takie dyskusje, chociaż częściowo, wymaga jednak to, co sam odczuwam, że może być potrzebą dla zrozumienia myśli postu przez czytającego Internautę, czyli dla zrozumienia tłumaczenia na podstawie Konkordancji Stronga i komentarza, stosownego do Słowa Bożego.

W pierwszej kolumnie tabelki z „Zapodaj.net” jest podany tekst podstawowy, według BG z numerami Stronga. Są w niej zaznaczone słowa, dodane (kolor różowy), pominięte (kolor szary) i zamienione (kolor żółty). W drugiej i trzeciej kolumnie jest tłumaczenie danego tekstu na podstawie Konkordancji Stronga. W drugiej z numerami jest tekst, dla badania przez wnikliwych, "szlachetnych Berejczyków" (Dz. 17:11), a w trzeciej bez numerów, dla ułatwienia płynnego czytania, każdemu zainteresowanemu. Poza tabelką w tym JPG – u , czyli już w jawnej części postu, znajduje się treść do czytania, czyli z trzeciej kolumny i komentarz do niej. Kto uzna to za wystarczające, to może w pierwszej kolejności, zapoznać się z jawną treścią, czyli z tłumaczeniem i z komentarzem, zamieszczonymi w poście.

To, co znajduje się w pierwszej kolumnie, można przeczytać w sposób płynny, bezpośrednio z BG, dlatego brak jest drugiej kolumny, tak jak w trzeciej kolumnie w odniesieniu do tłumaczenia na podstawie KS. Czynię to dla ułatwienia badania i czytania "szlachetnym Berejczykom", którzy przyjmują dane tłumaczenie tekstu, czy dane mi zrozumienie w komentarzu i chcą badać, czy tak się rzeczy mają, Dz. 17:11. Podkreślenia dla dwóch lub więcej słów, występujące w kolumnach tabelki i w komentarzu oznaczają, że jest to tłumaczenie z jednego określenia hebrajskiego, czy greckiego.

W tłumaczeniach Pisma Świętego, które podaje w wątkach na forum, kieruje się rygorem -zasadą, aby nie dodawać, czy odejmować, ani zamieniać liter, słów, czy fraz, Ap. 22:18,19:
Obj. 22:18-19
18. Co do mnie, to świadczę każdemu, który słucha słów proroctwa tej księgi (Apokalipsy): Jeżeli ktoś dołoży coś do nich, dołoży mu Bóg plag opisanych w tej księdze;
19. A jeżeli ktoś ujmie coś ze słów tej księgi proroctwa, ujmie Bóg z działu jego z drzewa żywota i ze świętego miasta, opisanych w tej księdze. (BW)

Opieram się na słowach, które według konsensusu, zostały ujawnione w Konkordancji Stronga. Jeżeli w języku hebrajskim nie posługiwano się samogłoskami w pisowni, to i ja w tłumaczeniu stosuje się do tej zasady, aby zwrócić uwagę czytelnika na fakt, że nie mamy doczynienia z dziedzictwem prawdy danym w naszym języku, lecz hebrajskim, aramejskim, czy greckim. Przy tym jednak jestem świadomym, że w naszym, polskim języku piszemy samogłoski, więc tekst może być odbierany nieswojo. W takich przypadkach czytelnik sam powinien odczytać litery, których w tłumaczeniu nie ma, lecz zostały zastąpione przecinkiem, np. synowie, córki w języku polskim piszemy synowie i córki.

W mojej ocenie, krytyka w rodzaju, nic nie jest dla mnie zrozumiałe bez wskazania konkretnie na cokolwiek nie zasługuje na szczególną uwagę. Taka krytyka jest w rodzaju argumentu siły i retorowania, dla odwrócenia uwagi Internauty od tego co ważne, a nie siłą konstruktywnego argumentu, na który należy odpowiednio zareagować. Angażowania się w takie dyskusje, chociaż częściowo, wymaga jednak, odczuwanie potrzeby wyrażenia tego, co odczuwam, że jest niezbędne dla zrozumienia przez czytającego Internautę, czyli dla zrozumienia tłumaczenia i komentarza, danego mi z Słowa Bożego na podstawie Konkordancji Stronga.

Pokoja - 2021-09-28, 23:39
Temat postu: Chrzest prawomocny, a ważny.
http://biblos.feen.pl/vie...start=15#114452

Poniżej udzielam szerszej odpowiedzi na pytanie Krystiana, postawione mi w wątku: „Kto odwrócił krzyż w Łuk. 14:26,27?”
Pokoja napisał/a:
Krystian napisał/a:
Pokoja napisał/a:
Nie można należeć do Chrystusa bez wiary, bez chrztu. Chrzest jest publicznym oświadczeniem, że wierzący w Pana Jezusa, oddaje się na czynienie woli Bożej w Chrystusie. Jest to odpowiednik zaślubin żony z mężem. Jest to przyjęcie odpowiedzialności w społeczności wierzących, poświęconych i ofiarujących się Bogu. To nie może być nieformalny związek, że kiedy ktoś chce, to odchodzi. (Ktoś mi powiedział, że nie bierze ślubu z partnerką, ponieważ rozwody są drogie).
http://biblos.feen.pl/vie...start=15#114421

gdzie mam się ochrzcić w imię Pana Jezusa?
skoro
Chrystianin ma być ochrzczony jako warunek przynależności do Pana Jezusa.
http://biblos.feen.pl/vie...start=15#114452

Wiadomo mi, że Żydzi, którzy uwierzyli w Pana Jezusa Chrystusa, ci chrzczą w imieniu Pana Jezusa Chrystusa. Wyznania Chrześcijańskie może nawet bez wyjątku, chrzczą w imieniu Trójcy.
Analiza tekstu z Ewangelii Mateusza 28:19
http://www.filadelfiamedi...20Mat.28.19.pdf

W takiej sytuacji (przy domniemaniu, że formuła chrztu w trójcę: „W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego” jest poprawna, gdy dorosły człowiek, odpowiedzialnie się chrzci, ważne jest jego szczere pragnienie serca), ważna jest świadomość za kim ktoś chce podążać, czyli w kim chcę się zanurzać, w Duchu czyjej nauki. Dla przykładu podam tu tekst podstawowy … wątku, „Kto odwrócił krzyż w Łuk. 14:26,27?”.
Cytat:
BIBLIA GDAŃSKA
Cytat:
26. Jeźli kto (1536) idzie (2064) do (4314) mnie (3165), a nie (3756) ma w nienawiści (3404) ojca (3962) swego (1438), i matki (3384), i żony (1135), i dzieci (5043), i braci (80), i sióstr (79), nawet (2089) i duszy (5590) swojej (1438), nie (3756) może (1410) być (1511) uczniem (3101) moim (3450).
27. A ktokolwiek (3748) nie (3756) niesie (941) krzyża (4716) swego (848), a idzie (2064) za (3694) mną (3450), nie (3756) może (1410) być (1511) uczniem (3101) moim (3450).

Czy Pan Jezus nauczał, aby najpierw tworzyć sobie nieprzyjaciół, aby później ich miłować?
Czy rodzina jest po to, aby nienawidzić ją i siebie w niej?

Na podst. Konk. Stronga do badania
Kod:
 26. Jeśli ktoś (1536) nienawidzi (3404) nawzajem (1438): Ojca (3962), matkę (3384), żonę (1135), dzieci (5043), braci (80), siostry (79), nadto (2089) duszy (5590) siebie samego (1438), nie (3756) zdoła (1410) być (1511) uczniem (3101) mnie (3450).   
27. ktokolwiek (3748), chodząc (2064) za (3694) mną (3450) nie (3756) zniesie (941) krzyża (4716) swego (848), nie (3756) może (1410) być (1511) uczniem (3101) moim (3450).

Tekst wg. KS do czytania
26. Jeśli ktoś nienawidzi nawzajem: ojca, matkę, żony, dzieci, braci, siostry, nadto duszy siebie samego, nie przyjdzie do mnie, nie zdoła być uczniem moim.
27. ktokolwiek, chodząc za mną nie zniesie krzyża swego, nie może być uczniem moim.

http://biblos.feen.pl/vie...&start=0#114358

Czy krzyżem (w Łuk. 14:26,27) dla wierzącego, chcącego podążać za Chrystusem jest znienawidzenie rodziny i siebie ze względu na wcześniejsze usposobienie cielesne (Kol. 2:18-23), czy raczej krzyżem, dla wierzącego jest miłowanie rodziny i siebie samego, pomimo wcześniej ukształtowanej przez tradycję religijną (Mat. 15:3-9), mentalności w zakresie usposobienia cielesnego, które stawia go w opozycji do Chrystusowego systemu wartości, aby miłować nieprzyjaciół swoich. Nieprzyjacielem tego kto chce podążać za Chrystusem jest także jego ciało, stara natura, która na różny sposób daje o sobie znać. Ap. Paweł napisał, że smagał swoje ciało, aby chciało podążać za nowym umysłem, za nową wolą.
http://biblos.feen.pl/vie...start=15#114443


Skoro wyznania Chrześcijańskie może nawet bez wyjątku, (gdyż nie znam innego,) chrzczą w imieniu Trójcy, to znaczy, że i mi, jako dorosłemu taki chrzest został udzielony. Mnie pobudzało szczere pragnienie serca, aby służyć Bogu. Od tamtego dnia, to pragnienie wiele zmieniło w moim życiu. Zanim jednak przyjąłem taki chrzest, ale w formie całkowitego zanurzenia w wodzie, to w moim sercu zrodziło się postanowienie: OD ZIARNKA POSTANOWIENIA, dlatego ono spowodowało, że taki tytuł nadałem temu wątkowi.
Mam świadomość, że w dobrej wierze wziąłem taki chrzest, gdyż nie wiedziałem, że formuła chrztu jest wadliwa, czyli nie jest ważna. Jednak ze względu na moje szczere pragnienie serca, (używając języka prawniczego,) mam świadomość, że chrzest stał się prawomocny. W takiej sytuacji, gdy człowiek wierzący uświadomi sobie tą wadliwość, to staje przed wyborem:
1. Trwać w przyjętej tradycji teologicznej, w której coś go przekonało i nadal zasługuje na uznanie, ale później poznał, że wiele w niej odbiega od przesłania Słowa Bożego;
2. Dążyć do uczynienia chrztu ważnym, co wiąże się z zgłębianiem Pisma Świętego, dla odnalezienia w nim sensu Słowa Bożego, bliskiego oryginalnemu i doświadczanie tego w społeczności wierzących.
Dalej używając języka prawniczego, mogę to porównać z domniemaniem dorosłego człowieka, przyjmującego taki chrzest, że formuła chrztu w trójcę jest poprawna. Na podobieństwo „Rękojmi publicznej wiary ksiąg wieczystych”, chroni ją jakby, Rękojmia społecznej wiary Pisma Świętego („Wiernie i pilnie przetłumaczone”) Wierzący, chcący szczerze podążać za Chrystusem, zostaje powierzchownie (formalnie) nią zniewolony. Nie jest to jednak zniewolenie według Ducha, nie według szczerego pragnienia serca, aby podążając za Chrystusem, aby czynić wolę Bożą, a tylko według prawomocnego stanu, wynikającego z nieświadomego zaakceptowania domniemania, że formuła chrztu jest poprawna. Rękojmia społecznej wiary Pisma Świętego pozwala, aby w miarę zrównoważony sposób, przejść z punktu 1 do 2, dla uczynienia chrztu ważnym. Bardzo stosowny tu jest tekst z 1Kor. 7:18-24. Daje on wierzącemu prawo do uwolnienia się z zniewalającego go stanu, aby nie był niewolnikiem chwiejnej, teologicznej tradycji wyznaniowej. W Rz. 2:11-13, 28,29 Ap. Paweł napisał, że usprawiedliwienie jest możliwe tylko dzięki czynieniu woli Bożej przez tych, którzy mają obrzezane serca. W takiej sytuacji człowiek wierzący ma, dzięki Duchowi Świętego Boga Ojca, możliwość stopniowo szukać i wnikać w całe natchnione Słowo Boże, J. 16:12-15.
W kwestii znaczenia chrztu, warto jest uwzględnić przypadek Korneliusza, który wraz z całym domem swoim bez chrztu, otrzymali Ducha Świętego Boga Ojca. Bóg ich przyjął bez chrztu, gdyż znał stan ich serc. Dopiero po tym, Ap. Piotr nakazał, aby ochrzcić ich także wodą, Dz. 10:44-48. To znaczy, że chrzest wodny jest na świadectwo ludziom, a nie Bogu. Pan Jezus nie chrzcił, a tylko jego uczniowie, J. 4:2.

domi.nika - 2021-11-03, 08:13
Temat postu: Re: Chrzest prawomocny, a ważny.
Pokoja napisał/a:
http://biblos.feen.pl/viewtopic.php?t=5796&start=15#114452

Poniżej udzielam szerszej odpowiedzi na pytanie Krystiana, postawione mi w wątku: „Kto odwrócił krzyż w Łuk. 14:26,27?”
Pokoja napisał/a:
Krystian napisał/a:
Pokoja napisał/a:
Nie można należeć do Chrystusa bez wiary, bez chrztu. Chrzest jest publicznym oświadczeniem, że wierzący w Pana Jezusa, oddaje się na czynienie woli Bożej w Chrystusie. Jest to odpowiednik zaślubin żony z mężem. Jest to przyjęcie odpowiedzialności w społeczności wierzących, poświęconych i ofiarujących się Bogu. To nie może być nieformalny związek, że kiedy ktoś chce, to odchodzi. (Ktoś mi powiedział, że nie bierze ślubu z partnerką, ponieważ rozwody są drogie).
http://biblos.feen.pl/vie...start=15#114421

gdzie mam się ochrzcić w imię Pana Jezusa?
skoro
Chrystianin ma być ochrzczony jako warunek przynależności do Pana Jezusa.
http://biblos.feen.pl/vie...start=15#114452

Wiadomo mi, że Żydzi, którzy uwierzyli w Pana Jezusa Chrystusa, ci chrzczą w imieniu Pana Jezusa Chrystusa. Wyznania Chrześcijańskie może nawet bez wyjątku, chrzczą w imieniu Trójcy.
Analiza tekstu z Ewangelii Mateusza 28:19
http://www.filadelfiamedi...20Mat.28.19.pdf

W takiej sytuacji (przy domniemaniu, że formuła chrztu w trójcę: „W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego” jest poprawna, gdy dorosły człowiek, odpowiedzialnie się chrzci, ważne jest jego szczere pragnienie serca), ważna jest świadomość za kim ktoś chce podążać, czyli w kim chcę się zanurzać, w Duchu czyjej nauki. Dla przykładu podam tu tekst podstawowy … wątku, „Kto odwrócił krzyż w Łuk. 14:26,27?”.
Cytat:
BIBLIA GDAŃSKA
Cytat:
26. Jeźli kto (1536) idzie (2064) do (4314) mnie (3165), a nie (3756) ma w nienawiści (3404) ojca (3962) swego (1438), i matki (3384), i żony (1135), i dzieci (5043), i braci (80), i sióstr (79), nawet (2089) i duszy (5590) swojej (1438), nie (3756) może (1410) być (1511) uczniem (3101) moim (3450).
27. A ktokolwiek (3748) nie (3756) niesie (941) krzyża (4716) swego (848), a idzie (2064) za (3694) mną (3450), nie (3756) może (1410) być (1511) uczniem (3101) moim (3450).

Czy Pan Jezus nauczał, aby najpierw tworzyć sobie nieprzyjaciół, aby później ich miłować?
Czy rodzina jest po to, aby nienawidzić ją i siebie w niej?

Na podst. Konk. Stronga do badania
Kod:
 26. Jeśli ktoś (1536) nienawidzi (3404) nawzajem (1438): Ojca (3962), matkę (3384), żonę (1135), dzieci (5043), braci (80), siostry (79), nadto (2089) duszy (5590) siebie samego (1438), nie (3756) zdoła (1410) być (1511) uczniem (3101) mnie (3450).   
27. ktokolwiek (3748), chodząc (2064) za (3694) mną (3450) nie (3756) zniesie (941) krzyża (4716) swego (848), nie (3756) może (1410) być (1511) uczniem (3101) moim (3450).

Tekst wg. KS do czytania
26. Jeśli ktoś nienawidzi nawzajem: ojca, matkę, żony, dzieci, braci, siostry, nadto duszy siebie samego, nie przyjdzie do mnie, nie zdoła być uczniem moim.
27. ktokolwiek, chodząc za mną nie zniesie krzyża swego, nie może być uczniem moim.

http://biblos.feen.pl/vie...&start=0#114358

Czy krzyżem (w Łuk. 14:26,27) dla wierzącego, chcącego podążać za Chrystusem jest znienawidzenie rodziny i siebie ze względu na wcześniejsze usposobienie cielesne (Kol. 2:18-23), czy raczej krzyżem, dla wierzącego jest miłowanie rodziny i siebie samego, pomimo wcześniej ukształtowanej przez tradycję religijną (Mat. 15:3-9), mentalności w zakresie usposobienia cielesnego, które stawia go w opozycji do Chrystusowego systemu wartości, aby miłować nieprzyjaciół swoich. Nieprzyjacielem tego kto chce podążać za Chrystusem jest także jego ciało, stara natura, która na różny sposób daje o sobie znać. Ap. Paweł napisał, że smagał swoje ciało, aby chciało podążać za nowym umysłem, za nową wolą.
http://biblos.feen.pl/vie...start=15#114443


Skoro wyznania Chrześcijańskie może nawet bez wyjątku, (gdyż nie znam innego,) chrzczą w imieniu Trójcy, to znaczy, że i mi, jako dorosłemu taki chrzest został udzielony. Mnie pobudzało szczere pragnienie serca, aby służyć Bogu. Od tamtego dnia, to pragnienie wiele zmieniło w moim życiu. Zanim jednak przyjąłem taki chrzest, ale w formie całkowitego zanurzenia w wodzie, to w moim sercu zrodziło się postanowienie: OD ZIARNKA POSTANOWIENIA, dlatego ono spowodowało, że taki tytuł nadałem temu wątkowi.
Mam świadomość, że w dobrej wierze wziąłem taki chrzest, gdyż nie wiedziałem, że formuła chrztu jest wadliwa, czyli nie jest ważna. Jednak ze względu na moje szczere pragnienie serca, (używając języka prawniczego,) mam świadomość, że chrzest stał się prawomocny. W takiej sytuacji, gdy człowiek wierzący uświadomi sobie tą wadliwość, to staje przed wyborem:
1. Trwać w przyjętej tradycji teologicznej, w której coś go przekonało i nadal zasługuje na uznanie, ale później poznał, że wiele w niej odbiega od przesłania Słowa Bożego;
2. Dążyć do uczynienia chrztu ważnym, co wiąże się z zgłębianiem Pisma Świętego, dla odnalezienia w nim sensu Słowa Bożego, bliskiego oryginalnemu i doświadczanie tego w społeczności wierzących.
Dalej używając języka prawniczego, mogę to porównać z domniemaniem dorosłego człowieka, przyjmującego taki chrzest, że formuła chrztu w trójcę jest poprawna. Na podobieństwo „Rękojmi publicznej wiary ksiąg wieczystych”, chroni ją jakby, Rękojmia społecznej wiary Pisma Świętego („Wiernie i pilnie przetłumaczone”) Wierzący, chcący szczerze podążać za Chrystusem, zostaje powierzchownie (formalnie) nią zniewolony. Nie jest to jednak zniewolenie według Ducha, nie według szczerego pragnienia serca, aby podążając za Chrystusem, aby czynić wolę Bożą, a tylko według prawomocnego stanu, wynikającego z nieświadomego zaakceptowania domniemania, że formuła chrztu jest poprawna. Rękojmia społecznej wiary Pisma Świętego pozwala, aby w miarę zrównoważony sposób, przejść z punktu 1 do 2, dla uczynienia chrztu ważnym. Bardzo stosowny tu jest tekst z 1Kor. 7:18-24. Daje on wierzącemu prawo do uwolnienia się z zniewalającego go stanu, aby nie był niewolnikiem chwiejnej, teologicznej tradycji wyznaniowej. W Rz. 2:11-13, 28,29 Ap. Paweł napisał, że usprawiedliwienie jest możliwe tylko dzięki czynieniu woli Bożej przez tych, którzy mają obrzezane serca. W takiej sytuacji człowiek wierzący ma, dzięki Duchowi Świętego Boga Ojca, możliwość stopniowo szukać i wnikać w całe natchnione Słowo Boże, J. 16:12-15.
W kwestii znaczenia chrztu, warto jest uwzględnić przypadek Korneliusza, który wraz z całym domem swoim bez chrztu, otrzymali Ducha Świętego Boga Ojca. Bóg ich przyjął bez chrztu, gdyż znał stan ich serc. Dopiero po tym, Ap. Piotr nakazał, aby ochrzcić ich także wodą, Dz. 10:44-48. To znaczy, że chrzest wodny jest na świadectwo ludziom, a nie Bogu. Pan Jezus nie chrzcił, a tylko jego uczniowie, J. 4:2.




Kto bierze ślub z załozeniem że będzie rozwód ? nie rozumiem




______________
https://www.uslugi-detektywistyczne.wroclaw.pl

Pokoja - 2021-11-04, 23:16
Temat postu: Re: Chrzest prawomocny, a ważny.
domi.nika napisał/a:
Pokoja napisał/a:
http://biblos.feen.pl/viewtopic.php?t=5796&start=15#114452

Poniżej udzielam szerszej odpowiedzi na pytanie Krystiana, postawione mi w wątku: „Kto odwrócił krzyż w Łuk. 14:26,27?”
Pokoja napisał/a:
Krystian napisał/a:
Pokoja napisał/a:
Nie można należeć do Chrystusa bez wiary, bez chrztu. Chrzest jest publicznym oświadczeniem, że wierzący w Pana Jezusa, oddaje się na czynienie woli Bożej w Chrystusie. Jest to odpowiednik zaślubin żony z mężem. Jest to przyjęcie odpowiedzialności w społeczności wierzących, poświęconych i ofiarujących się Bogu. To nie może być nieformalny związek, że kiedy ktoś chce, to odchodzi. (Ktoś mi powiedział, że nie bierze ślubu z partnerką, ponieważ rozwody są drogie).
http://biblos.feen.pl/vie...start=15#114421

gdzie mam się ochrzcić w imię Pana Jezusa?
skoro
Chrystianin ma być ochrzczony jako warunek przynależności do Pana Jezusa.
http://biblos.feen.pl/vie...start=15#114452

Wiadomo mi, że Żydzi, którzy uwierzyli w Pana Jezusa Chrystusa, ci chrzczą w imieniu Pana Jezusa Chrystusa. Wyznania Chrześcijańskie może nawet bez wyjątku, chrzczą w imieniu Trójcy.
Analiza tekstu z Ewangelii Mateusza 28:19
http://www.filadelfiamedi...20Mat.28.19.pdf

W takiej sytuacji (przy domniemaniu, że formuła chrztu w trójcę: „W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego” jest poprawna, gdy dorosły człowiek, odpowiedzialnie się chrzci, ważne jest jego szczere pragnienie serca), ważna jest świadomość za kim ktoś chce podążać, czyli w kim chcę się zanurzać, w Duchu czyjej nauki. Dla przykładu podam tu tekst podstawowy … wątku, „Kto odwrócił krzyż w Łuk. 14:26,27?”.
Cytat:
BIBLIA GDAŃSKA
Cytat:
26. Jeźli kto (1536) idzie (2064) do (4314) mnie (3165), a nie (3756) ma w nienawiści (3404) ojca (3962) swego (1438), i matki (3384), i żony (1135), i dzieci (5043), i braci (80), i sióstr (79), nawet (2089) i duszy (5590) swojej (1438), nie (3756) może (1410) być (1511) uczniem (3101) moim (3450).
27. A ktokolwiek (3748) nie (3756) niesie (941) krzyża (4716) swego (848), a idzie (2064) za (3694) mną (3450), nie (3756) może (1410) być (1511) uczniem (3101) moim (3450).

Czy Pan Jezus nauczał, aby najpierw tworzyć sobie nieprzyjaciół, aby później ich miłować?
Czy rodzina jest po to, aby nienawidzić ją i siebie w niej?

Na podst. Konk. Stronga do badania
Kod:
 26. Jeśli ktoś (1536) nienawidzi (3404) nawzajem (1438): Ojca (3962), matkę (3384), żonę (1135), dzieci (5043), braci (80), siostry (79), nadto (2089) duszy (5590) siebie samego (1438), nie (3756) zdoła (1410) być (1511) uczniem (3101) mnie (3450).   
27. ktokolwiek (3748), chodząc (2064) za (3694) mną (3450) nie (3756) zniesie (941) krzyża (4716) swego (848), nie (3756) może (1410) być (1511) uczniem (3101) moim (3450).

Tekst wg. KS do czytania
26. Jeśli ktoś nienawidzi nawzajem: ojca, matkę, żony, dzieci, braci, siostry, nadto duszy siebie samego, nie przyjdzie do mnie, nie zdoła być uczniem moim.
27. ktokolwiek, chodząc za mną nie zniesie krzyża swego, nie może być uczniem moim.

http://biblos.feen.pl/vie...&start=0#114358

Czy krzyżem (w Łuk. 14:26,27) dla wierzącego, chcącego podążać za Chrystusem jest znienawidzenie rodziny i siebie ze względu na wcześniejsze usposobienie cielesne (Kol. 2:18-23), czy raczej krzyżem, dla wierzącego jest miłowanie rodziny i siebie samego, pomimo wcześniej ukształtowanej przez tradycję religijną (Mat. 15:3-9), mentalności w zakresie usposobienia cielesnego, które stawia go w opozycji do Chrystusowego systemu wartości, aby miłować nieprzyjaciół swoich. Nieprzyjacielem tego kto chce podążać za Chrystusem jest także jego ciało, stara natura, która na różny sposób daje o sobie znać. Ap. Paweł napisał, że smagał swoje ciało, aby chciało podążać za nowym umysłem, za nową wolą.
http://biblos.feen.pl/vie...start=15#114443


Skoro wyznania Chrześcijańskie może nawet bez wyjątku, (gdyż nie znam innego,) chrzczą w imieniu Trójcy, to znaczy, że i mi, jako dorosłemu taki chrzest został udzielony. Mnie pobudzało szczere pragnienie serca, aby służyć Bogu. Od tamtego dnia, to pragnienie wiele zmieniło w moim życiu. Zanim jednak przyjąłem taki chrzest, ale w formie całkowitego zanurzenia w wodzie, to w moim sercu zrodziło się postanowienie: OD ZIARNKA POSTANOWIENIA, dlatego ono spowodowało, że taki tytuł nadałem temu wątkowi.
Mam świadomość, że w dobrej wierze wziąłem taki chrzest, gdyż nie wiedziałem, że formuła chrztu jest wadliwa, czyli nie jest ważna. Jednak ze względu na moje szczere pragnienie serca, (używając języka prawniczego,) mam świadomość, że chrzest stał się prawomocny. W takiej sytuacji, gdy człowiek wierzący uświadomi sobie tą wadliwość, to staje przed wyborem:
1. Trwać w przyjętej tradycji teologicznej, w której coś go przekonało i nadal zasługuje na uznanie, ale później poznał, że wiele w niej odbiega od przesłania Słowa Bożego;
2. Dążyć do uczynienia chrztu ważnym, co wiąże się z zgłębianiem Pisma Świętego, dla odnalezienia w nim sensu Słowa Bożego, bliskiego oryginalnemu i doświadczanie tego w społeczności wierzących.
Dalej używając języka prawniczego, mogę to porównać z domniemaniem dorosłego człowieka, przyjmującego taki chrzest, że formuła chrztu w trójcę jest poprawna. Na podobieństwo „Rękojmi publicznej wiary ksiąg wieczystych”, chroni ją jakby, Rękojmia społecznej wiary Pisma Świętego („Wiernie i pilnie przetłumaczone”) Wierzący, chcący szczerze podążać za Chrystusem, zostaje powierzchownie (formalnie) nią zniewolony. Nie jest to jednak zniewolenie według Ducha, nie według szczerego pragnienia serca, aby podążając za Chrystusem, aby czynić wolę Bożą, a tylko według prawomocnego stanu, wynikającego z nieświadomego zaakceptowania domniemania, że formuła chrztu jest poprawna. Rękojmia społecznej wiary Pisma Świętego pozwala, aby w miarę zrównoważony sposób, przejść z punktu 1 do 2, dla uczynienia chrztu ważnym. Bardzo stosowny tu jest tekst z 1Kor. 7:18-24. Daje on wierzącemu prawo do uwolnienia się z zniewalającego go stanu, aby nie był niewolnikiem chwiejnej, teologicznej tradycji wyznaniowej. W Rz. 2:11-13, 28,29 Ap. Paweł napisał, że usprawiedliwienie jest możliwe tylko dzięki czynieniu woli Bożej przez tych, którzy mają obrzezane serca. W takiej sytuacji człowiek wierzący ma, dzięki Duchowi Świętego Boga Ojca, możliwość stopniowo szukać i wnikać w całe natchnione Słowo Boże, J. 16:12-15.
W kwestii znaczenia chrztu, warto jest uwzględnić przypadek Korneliusza, który wraz z całym domem swoim bez chrztu, otrzymali Ducha Świętego Boga Ojca. Bóg ich przyjął bez chrztu, gdyż znał stan ich serc. Dopiero po tym, Ap. Piotr nakazał, aby ochrzcić ich także wodą, Dz. 10:44-48. To znaczy, że chrzest wodny jest na świadectwo ludziom, a nie Bogu. Pan Jezus nie chrzcił, a tylko jego uczniowie, J. 4:2.


Kto bierze ślub z załozeniem że będzie rozwód ? nie rozumiem.
______________
https://www.uslugi-detektywistyczne.wroclaw.pl


Też bardzo się zastanawiałem nad znaczeniem takiego stosunku do partner - ki/a, ale nie drążyłem tematu.

Pokoja - 2022-02-11, 00:37

Henryk napisał/a:
Pokoja napisał/a:
Krystian napisał/a:
Na pewno dary Ducha Świętego nie ustały.

Dary Ducha Świętego nie ustały, ponieważ wiara nie jest tylko owocem w człowieku, ale i darem w innych, dla jego dobra.

Ja nie posiadam żadnego "daru ducha Świętego", ale być może inni je mają.
A jak Ty- Pokoja, rozumiesz fakt posiadania tych darów?
Czym one przejawiają się?
Możesz nam opisać?
http://biblos.feen.pl/viewtopic.php?t=5880#115418


Jestem Badaczem Pisma Świętego. Moje zainteresowanie Słowem Bożym trwa od 1977r. W jednej z rozmów z innym Chrześcijaninem, stwierdziłem, że odmiennie od jego przekonania postrzegam sens Rzym. 11:25. Jednak, jako laik nie byłem w stanie tego uzasadnić. Przy tym mniemałem, że może Słowo Boże da się poznawać stopniowo od jego pierwszych stron tak jak w przypadku nauki danego przedmiotu. W nadziei, że w ten sposób dojdę do zrozumienia tej nierozstrzygniętej, biblijnej kwestii, że otrzymam przekonanie, na jaki jej wykład pozwala Pismo Święte, w 1978r., podjąłem postanowienie, aby czytać i badać je od początku. Uczyniłem je z takim nastawieniem, że jeżeli napotkam pierwszy problem w jego zrozumieniu to nie przejdę obojętnie obok niego. Postanowiłem, że dołożę wszelkich starań, aby to, co Pan w nim chce nam przekazać przyjąć z przekonaniem, dzięki społeczności wyznaniowej i tym pomocom biblijnym, które On dał przez swoich ludzkich sług z wyznań wiary chrześcijańskiej. Pierwszy problem, z jakim się zetknąłem znajduje się w Rodz. 2:4-7, gdyż to on wskazał mi na wcześniejszy czas pojawienia się człowieka na Ziemi niż ten, na który wskazuje pierwsze sprawozdanie o stworzeniu.

4. TREŚĆ WIADOMOŚCI:

Moje postanowienie podjęte w 1978r., aby Słowo Boże czytać i badać od początku bardzo zmieniło bieg mojego życia, nadając mu nowy sens. Wiosną 1981r., na mojej drodze wiary, Pan pozwolił mi spotkać innego Chrześcijanina, który miał takie przekonanie jak moje wstępne spostrzeżenie w sprawie Rzym. 11:25. Później rozpoczęła się nasza społeczność w związku z Słowem Bożym. Ta braterska społeczność uświadomiła mi szerszy sens mojego postanowienia, gdy zrozumiałem, że rozszerza je i zapewnia wzajemne wsparcie. Okoliczności, jakie zaistniały w moim życiu nie pozwoliły mi abym zbagatelizował pierwszy problem z Rodz. 2:4-7. Pokazały mi, że jestem i mam. Jestem, ponieważ dane mi jest dotknąć czegoś (tematu, problemu, istoty), czego nie można lekkomyślnie zostawić. Odczuwa się wezwanie i pragnie wracania do tego, bo to nurtuje i inspiruje, pobudza do badania i szukania rozwiązania, do dialogu wewnętrznego i zewnętrznego. Mam, ponieważ istotna kwestia, dotycząca dzieła stworzenia, której się dotykam uświadamia mi, że tego, co otrzymuje nie mogę zatrzymywać dla siebie. Nie mogę, więc mam zadanie, aby udostępnić to innym. A choćby to był tylko jeden grosz, powinien przynieść zysk Panu.
Gdy jeszcze nie potrafiłem dobrze o tym mówić, postanowiłem swoimi wstępnymi uwagami na temat stworzenia człowieka, podzielić się z moim przyjacielem, którego Pan postawił na mojej drodze wiary. Obawiał się, że taki sposób może podważać to, co wynika z Rodz. 1:27,28, że w szóstym dniu Bóg stworzył człowieka na obraz Swój. Na ile wtedy potrafiłem pokazywałem, że szersze biblijne postrzeganie stworzenia, jakim jest człowiek nie podważa tego, co wynika z Rodz. 1:27,28 i (to, że ja) nie aprobuje działania „ślepej siły”, według teorii ewolucji. Słowo Boże określenie człowiek stosuje szerzej niż tylko do człowieka stworzonego na obraz Boży w dniu szóstym. Zajmowaliśmy się wtedy innymi ważnymi zagadnieniami z Słowa Bożego, a kwestia ta była wtedy zbyt trudna dla mnie do przedstawienia jej tak jak teraz. Dlatego zgodnie postanowiliśmy, aby jej na razie nie poruszać między sobą, lecz pozostawić, aż do czasu, gdy Pan wskaże, że możemy do niej powrócić. Postanowienie to jednak nie naruszało mojego postanowienia a mój przyjaciel wkrótce odszedł do Pana. Teraz my możemy ocenić czy jest już ten czas.
Gdy następnie zdobyłem odpowiednie pomoce do zrozumienia wiarą sprawy stworzenia człowieka, podejmowałem różnego rodzaju wysiłki, aby temat ten przedstawić, ale bez większych rezultatów. Jakby ponownie potrzebujemy wyrosnąć z tego, że to bocian dzieci przynosi i z tego, że Bóg nie gniewa się na nas, gdy następuje zaćmienie Słońca, lub Księżyca. Ta trudność przekazu uświadomiła mi potrzebę, abym w miarę moich możliwości opracował temat, który by umożliwił czytelnikowi zapoznanie się z inną możliwością spojrzenia na sprawę stworzenia życia = człowieka na ziemi. Kreacjonizm w obecnej postaci, odpycha ludzi logicznie myślących, którym dane było poznać prawa rządzące naturą, ale mylą się ci, którzy sądzą, że coś powstało w wyniku działania „ślepej siły.
[…]
Postanowienie (ślubowanie) które podjąłem w 1978 roku, towarzyszyło mi w całej mojej wędrówce na drodze wiary. Strzegło mnie też do tego stopnia, że zapoznając się z różnymi cząstkowymi, tradycyjnymi poglądami na temat stworzenia człowieka nie byłem w stanie zrozumieć, w jaki sposób ich obrońcy widzą w nich zgodność z duchem Pisma Świętego. Dostrzegłem jednak, że sposób ich obrony ma na celu uchronienie wyznawców z różnych wyznań wiary chrześcijańskiej przed przyjęciem teorii ewolucji. Wynika to z tego, że tradycyjny pogląd na stworzenie człowieka, który dotychczas poznałem, w uproszczeniu sprowadza się do tego, że Jahwe Bogów dosłownie ulepił człowieka z gliny (prochu ziemi), którą ożywił tchnieniem Swoim. Czy wypowiedź Hjoba z 10:8-10 że Bóg uczynił go podobnie jak garncarz lepi naczynie gliniane, należy brać dosłownie. Garncarz w naczynie swoje tchnie swoją energię, przekształca je i nadaje mu piękno według woli swojej, aby służyło, było funkcjonalne i sprawiało przyjemność jego posiadaczowi, dla którego je czyni. Jest to proces. Człowiek jest o wiele wspanialszym dziełem Bożym niż naczynie garncarza.

Wiary w takiego Boga, którego poznałem i dla wspólnego chwalenia go na tym Forum Miłośników Słowa Bożego nie można stracić, gdyż to On daje tchnienie, życie i wszystko całemu Swojemu stworzeniu. Z Jego rodu jesteśmy. Stworzenie jest Jego zrodzeniem, On je uczynił i w Nim ono staje się takie jak On (Dz. 17:26-28). Staje się takie jak On pod względem znajomości dobrego i złego, osobowości, przymiotów charakteru, itp., ale nie pod względem wizualnym. Stworzenie Boże w swym istnieniu nie jest Mu podobne pod względem postaci jaką posiada homo sapiens. Kto natomiast tej wiary nie ma (np. zwolennik teorii ewolucji, ateista), to wierzę, że w swoim czasie, który będzie czasem jego nawiedzenia na pewno ją zdobędzie, gdy pozna jak majestatycznym Bogiem jest nasz Stwórca. Takiego Boga nigdzie nie jesteśmy w stanie umieścić, ani z znikąd go wyrzucić w otaczającej nas, stworzonej przez Niego rzeczywistości. Możemy tylko poczuć go w sercu. Jeżeli pozornie wyrzucamy Go z niego, to znaczy, że jeszcze w pełni Go w nim nie poczuliśmy.
[…]
… chcę … otwarcie przyznać, że był czas, w którym jako prosty człowiek nie byłem w stanie dzielić się z innymi danym mi zrozumieniem, tak jak możemy to uczynić wspólnie teraz. Chociaż i teraz nie uważam, że wszystko wiem i czynię jak należy, ale odczuwam taką potrzebę, a nawet i obowiązek, aby podzielić się z Tobą tą cząstka daną mi, jak wierzę, ze Słowa Bożego. To co jeszcze w tym zakresie jest potrzebne, nad tym możemy pracować wspólnie, Rzym. 1:11,12. Teraz jednak dzielę się tym, co chcę przedstawić w odpowiednim wątku. To co już poczęło się w duchu, wydało plon w myśli, a to co zostało zasiane w mądrości myśli, wydało plon w opracowaniu niezbędnym do założenia wątku, a to co w nim zostało napisane, pozwoliło mi też na wyrażenie tego w słowie, tak że pomału, niezręcznie, ale mogłem zacząć o tym mówić. […].
Każdy ma prawo i obowiązek służyć innym tą cząstką, którą mu dał Bóg, 1Kor. 13:9-13, aby w końcu ziemia została napełniona znajomością Pańską jak morza napełnione są wodami, Hebr. 8:11; Hab. 2:14. Z takim przekonaniem z wiary, czuję się zobowiązany, aby podzielić się tą cząstką z Słowa Bożego, którą dane mi było poznać. Wierzę że Bóg prawdę o sobie dał w jednej części wierzącemu, a w drugiej uczonemu, aby się wzajemnie posługując nimi i ścierając między sobą, mogli poznać Go w jego osobowości, ale i nieskończoności, gdyż dopiero to poznanie, zapewni im poznanie także siebie samego tak, że między nimi w Bogu nastanie POKÓJ.
http://biblos.feen.pl/vie...7&start=0#36016
Dar wiary, który dążę bezustannie rozwijać, dla dobra innych, pragnących poznania Słowa Bożego, we mnie jest owocem. Ten dar wiary mogę rozwijać dzięki poddaniu się rygorowi Słowa Bożego, że nie można do niego nic dodawać, ani odejmować z niego, Ap. 22:18,19. Ten dar wiary dla innych i owoc rozwijany we mnie, dzięki temu rygorowi, pozwala poznawać i odczuwać, jak bardzo precyzyjne jest Słowo Boże. Nic w nim nie jest za dużo, ani za mało, chociaż jest, trochę tu, trochę tam. Dar i owoc wiary (jak drzewo i jego owoc), pozwala łączyć różne części Słowa Bożego, według różnych przedmiotów w nim ukazanych. Pozwala to w Chrystusie, stopniowo odkrywać to, co zgodnie z wolą Bożą, zostało w nim zapieczętowane po odpieczętowaniu wtórnych pieczęci, postawionych przez „tajemnicę nieprawości” w czasie wielkiego odstępstwa od wiary w Średniowieczu, ale i tym, którego apogeum jest jeszcze przed nami.
Słowo Boże mocno do mnie przemawia, dlatego bardzo je cenię:
BIBLIA GDAŃSKA
Cytat:
Jana 5:39 Badajcież się (2045) Pism (1124); boć (3754) się wam (5210) zda (1380), że w (1722) nich (846) żywot (2222) wieczny (166) macie (2192), a one (1565) są (1526), które świadectwo wydawają (3140) o (4012) mnie (1700).

Izajasza 34:16,17
Cytat:
16. Szukajcież (1875) w (5921) księgach (5612) Pańskich (3068), a czytajcie (7121); ani jedno (259) z tych (2007) nie (3808) uchybi (7537), a jedno (802) bez drugiego (7468) nie (3808) będzie (6485); albowiem (3588) usta (6310) Pańskie (3068) to (1931) rozkazały (6680), a duch (7307) jego sam (1931) zgromadzi (6908) je. Izj. 34:16
17. Bo im (8901) on (1931) los (1486) rzucił (5307), a ręka (3027) jego onę im (8901) sznurem (6957) rozmierzyła (2505); aż na (5704) wieki (5769) dziedzicznie ją posiądą (3423), od narodu (1755) do narodu (1755) mieszkać (7931) w (8902) niej będą.


Na podst. K.S. do badania
Jana 5:39.
Kod:
  Wy (5210) macie (2192) Pisma (1124), przeszukujecie (2045), ponieważ (3754) cieszą się znaczeniem (1380) żywota (2222) wiecznego (166); na (1722) ów (1565) one (846) są (1526), cieszą się dobrą sławą (3140) szczególnie (4012) mnie (1700).

Izajasza 34:16,17
Kod:
  16. Zgodnie z (5921) księgami (5612) Jehowy (3068), raz na zawsze (259) szukajcie Boga (1875), wołajcie (7121 przez imię Boże); one (2007) nie (3808) gniją (7537), nie (3808) gromadzą (6908) niewiast (802) owych (1931) towarzyszek (7468), ponieważ (3588) usta (6310) Jehowy (3068) rozkazały (6680), dokonać przeglądu (6485) usposobienia (7307) owych (1931 tego).
17. On (1931) los (1486) wewnątrz (8901) przydzielił losem (5307); ręką (3027) sznurem (6957) przydzielił (2505) na korzyść (8901); nawet (5704) świat (5769) przejmą w posiadanie (3423), pokolenie (1755) na (8902) pokolenie (1755) by mieszkać (7931).


Tekst wg. KS do czytania
Jana 5:39. Wy macie Pisma, przeszukujecie, ponieważ cieszą się znaczeniem żywota wiecznego; na ów one są, cieszą się dobrą sławą szczególnie mnie.
Izajasza 34:16,17
16. Zgodnie z księgami Jehowy, raz na zawsze szukajcie Boga, wołajcie (przez imię Boże); one nie gniją, nie gromadzą niewiast owych koleżanek, ponieważ usta Jehowy rozkazały, dokonać przeglądu usposobienia owych (tego)
17. On los wewnątrz przydzielił losem; ręką sznurem przydzielił na korzyść; nawet świat przejmą w posiadanie, pokolenie na pokolenie by mieszkać.

Pokoja - 2022-03-26, 10:01
Temat postu: Dla Nike i tych, którzy nie rozumieją
Dla Nike i tych, którzy nie rozumieją,

dlaczego w dwóch przypadkach podaję ten sam tekst, z których pierwszy jest do badania, dla wnikliwych "Berejczyków", a drugi taki sam tekst jest do płynniejszego czytania.

Pokoja napisał/a:
Objaśnienia do tłumaczenia Pisma Św. na podstawie Konkordancji Stronga.

W pierwszym zestawie wierszy jest podany tekst podstawowy, według BG z numerami Stronga. Są w niej zaznaczone słowa, dodane (+), pominięte (-) i zamienione (…/z). Słowo dodane może być jedno, lub więcej. Po numerze wcześniejszego słowa, tekst zamieniony jest zaznaczony np. tak: Rzekł (559) Pan (3068/z) – powinno być: Rzekł (559) Jehowa (3068) = Jahwe. W drugim zestawie wierszy jest tłumaczenie danego tekstu na podstawie Konkordancji Stronga. W tych dwóch zestawach wierszy z numerami jest tekst według BG i tekst tłumaczenia na podstawie KS. Będą one dla odmiany niż dotychczas z zapodaj, zamieszczane na końcu postu.
Aby nie wydłużać tekstu o tekst z kolumny trzeciej, jak to czyniłem poprzednio z zapodaj obecnie, zamiast trzeciej kolumny jest treść do czytania, razem z komentarzem do niej. Kto uzna to za wystarczające, to może zapoznać się tylko z tą treścią, czyli z tłumaczeniem i z komentarzem, zamieszczonymi w poście. Czynię to dla ułatwienia czytania i badania przez wnikliwych, "szlachetnych Berejczyków", którzy przyjmują dane tłumaczenie tekstu, czy dane mi zrozumienie w komentarzu i chcą badać, czy tak się rzeczy mają, Dz. 17:11.

http://biblos.feen.pl/vie...p=113815#114113

Pokoja - 2023-04-14, 21:26

Fedorowicz napisał/a:
http://biblos.feen.pl/viewtopic.php?p=122399#122399
"OD ZIARNKA POSTANOWIENIA - to coś o sobie w wierze." Dziękuję za ten link i pozdrawiam ! :-D


Doprawdy z tym postanowieniem wiąże się wielka zmiana w moim życiu, która nadała mu nowy sens. Nie zdawałem sobie wtedy sprawy do czego ono mnie doprowadzi, z czym przyjdzie się mierzyć, ale mocne zaufanie w Bogu, Ojcu niebiańskim, sprawiło, że dana mi Prawda, czyli ZIARNKoGORCZYCY jest słodka w ustach moich, ale często gorzka w doświadczeniach, które pobudzają do dalszego jej zgłębiania. Czterdzieści pięć lat temu Pan Jezus wrzucił w moje serce maleńkie ziarenko Prawdy Bożej, ale to było małe ziarenko wiary.

Cytat:
Mar. 4:30. Nad (2532) to rzekł (3004): Do czego (5101) przypodobamy (3666) królestwo (932) Boże (2316), albo (2228) (1722) którem (4169) je (846) podobieństwem (3850) wyrazimy (3846)?
31. Jest jako (5613) ziarno (2848) gorczyczne (4615); które (3739), gdy (3752) wsiane bywa (4687) w (1909) ziemię (1093), najmniejsze (3398) jest (2076) ze wszystkich (3956) nasion (4690), które (3588) są na (1909) ziemi (1093).
32. Ale (2532) gdy (3752) bywa wsiane (4687), wzrasta (305), i (2532) bywa (1096) największe (3187) nad wszystkie (3956) jarzyny (3001), i (2532) rozpuszcza (4160) gałęzie (2798) wielkie (3173), tak iż (5620) pod (5259) cieniem (4639) jego (848) mogą (1410) sobie czynić gniazda (2681) ptaki (4071) niebieskie (3772). [BG]


Mar. 4:30. Także rzekł: co upodobnia królestwo Boże, albo w którym podobieństwie je zestawimy?
31. Podobnie (podobne) jak ziarno gorczyczne, które, kiedy to wsiane do ziemi, całe jest mało znaczącym nasieniem na ziemi, ale kiedy urośnie, jest największe ze wszystkich jarzyn, i staje się drzewem
32. Więc skoro rozsiano, wzrasta i całe, staje się potężniejszą jarzyną, także rozpuszcza wielkie gałęzie, tak iż pod cieniem jego mogą zagnieździć się ptaki niebieskie.
[KS]

Do tego, co się za tym kryje, odniósł się Ap. Paweł w 1Kor. 1:23-31. Napisał on tam, jak małoznaczącymi osobami, posłużył się Bóg, Ojciec niebieski, aby założyć swoje królestwo Synowi, dla nich i dla nas, czyli Królestwo Słowa S i NT, Kol. 1:13; Efz. 5:5; Rz. 14:17. Im bliżej zbliżamy się do jego pierwotnego przesłania, tym bardziej wzrastamy w wierze i w poświęceniu się na służbę Bogu.

Kod:
Mar. 4:30. Także (2532) rzekł (3004): co (5101) upodobnia (3666) królestwo (932) Boże (2316), albo (2228) w (1722) którym (4169) podobieństwie (3850) je (846) zestawimy (3846)?
31. jako (5613) ziarno (2848) gorczyczne (4615); które (3739), gdy (3752) wsiane bywa (4687) w (1909) ziemię (1093), najmniejsze (3398) jest (2076) wszystkich (3956) nasion (4690), które (3588) a (1909) ziemi (1093).
32. Więc (2532) skoro (3752) rozsiano (4687), wzrasta (305) i (2532) całe (3956), staje się (1096) potężniejszą (3187) jarzyną (3001), także (2532) rozpuszcza (4160) wielkie (3173) gałęzie (2798), tak iż (5620) pod (5259) cieniem (4639) jego (848) mogą (1410) zagnieździć się (2681) ptaki (4071) niebieskie (3772). [KS]


Można by powiedzieć, że takie wrzucenie było małoznaczące, ale spowodowało zapoczątkowanie wielkiego przeżycia w pielgrzymowaniu na drodze wiary. Dzięki Duchowi Świętego Boga Ojca, zapewniło mi ono trzeźwe, konstruktywne, budujące spojrzenie na rzeczywistość w różnych aspektach życia i w stosunkach z innymi.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group