FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO
TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ (JANA 17:17)

Jesli masz pytanie - Pytanie do Nike

Krystian - 2015-12-10, 22:52
Temat postu: Pytanie do Nike
Czy według Ciebie, osoba która zlewa Pana Jezusa nadal ma drugą szansę?
Dla przykładu RN bardzo dobrze zna Biblię, ale wykorzystuje ją aby się nabijać.
Zacytuję go jeszcze raz:

Przecież to co On zrobił z tym przemienieniem wina na swoim weselu :-> , to istny szał. Nie tylko, że nie użył do tego cukru i owoców, to jeszcze na szwank wystawił poborców skarbowych, bo bez akcyzy puścił alkohol w obieg

Wersety o takich bezbożników, jeśli nie uwierzą w Syna Człowieczego mówią wyraźnie.

ps. Oczywiście innych userów również zapraszam do dyskusji.

Olus - 2015-12-11, 06:11

Cytat:
Czy według Ciebie, osoba która zlewa Pana Jezusa nadal ma drugą szansę?

Nie ma zadnej drugiej szansy.a tacy ludzie jak on maja juz raczej pozamiatane...

1 Dlatego pominąwszy podstawowe nauki o Chrystusie przenieśmy się do tego, co doskonałe, nie zakładając ponownie fundamentu, jaki stanowią: pokuta za uczynki martwe1 i [wyznanie] wiary w Boga, 2 nauka o chrztach2 i nakładaniu rąk, o powstaniu z martwych i sądzie wiecznym. 3 A i to uczynimy, jeśli Bóg pozwoli. 4 Niemożliwe jest3 bowiem tych - którzy raz zostali oświeceni, a nawet zakosztowali daru niebieskiego i stali się uczestnikami Ducha Świętego, 5 zakosztowali również wspaniałości słowa Bożego i mocy przyszłego wieku, 6 a [jednak] odpadli - odnowić ku nawróceniu. Krzyżują bowiem w sobie Syna Bożego i wystawiają Go na pośmiewisko
hbr 6

. 28 Kto przekracza Prawo Mojżeszowe, ponosi śmierć bez miłosierdzia na podstawie [zeznania] dwóch albo trzech świadków. 29 Pomyślcie, o ileż surowszej kary stanie się winien ten, kto by podeptał Syna Bożego i zbezcześcił krew Przymierza, przez którą został uświęcony, i obelżywie zachował się wobec Ducha łaski. 30 Znamy przecież Tego, który powiedział: Do Mnie [należy] pomsta i Ja odpłacę. I znowu: Sam Pan będzie sądził lud swój14. 31 Straszną jest rzeczą wpaść w ręce Boga żyjącego. 32 Przypomnijcie sobie dawniejsze dni, kiedyście to po oświeceniu wytrzymali wielką nawałę cierpień, 33 już to będąc wystawieni publicznie na szyderstwa i prześladowania, już to stawszy się uczestnikami tych, którzy takie udręki..
hbr 10

2 A wielu pójdzie za ich rozpustą, przez nich zaś droga prawdy będzie obrzucona bluźnierstwami; 3 dla zaspokojenia swej chciwości obłudnymi słowami was sprzedadzą ci, na których wyrok potępienia od dawna jest w mocy, a zguba ich nie śpi. 4 Jeżeli bowiem Bóg aniołom, którzy zgrzeszyli, nie odpuścił, ale wydał [ich] do ciemnych lochów Tartaru2, aby byli zachowani na sąd2; 5 jeżeli staremu światu nie odpuścił, ale jako ósmego3 Noego, który ogłaszał sprawiedliwość, ustrzegł, gdy zesłał potop na świat bezbożnych; 6 także miasta Sodomę i Gomorę obróciwszy w popiół skazał na zagładę4 dając przykład [kary] tym, którzy będą żyli bezbożnie, 7

Henryk - 2015-12-11, 07:22

Olus napisał/a:
Nie ma zadnej drugiej szansy.a tacy ludzie jak on maja juz raczej pozamiatane...

Gdy już będziesz miał swoje dzieci, im także nigdy nie dasz drugiej szansy... :-(

Krystianie:
Byłoby znacznie korzystniej, abyś drżał o swoje zbawienie, a nie wyręczał Pana w sądzeniu innych.
Chyba... że otrzymałeś takie prawo? :shock:

Olus - 2015-12-11, 07:28

Cytat:
Gdy już będziesz miał swoje dzieci, im także nigdy nie dasz drugiej szansy... :-(

napisano co napisano.ZADNYCH szans w tysiacleciu nie bedzie.
Bezbozny umiera i czeka go potem juz tylko sad i wyrok a nie szansa

Krystian - 2015-12-11, 09:51

Henryk napisał/a:
Olus napisał/a:
Nie ma zadnej drugiej szansy.a tacy ludzie jak on maja juz raczej pozamiatane...

Gdy już będziesz miał swoje dzieci, im także nigdy nie dasz drugiej szansy... :-(

Krystianie:
Byłoby znacznie korzystniej, abyś drżał o swoje zbawienie, a nie wyręczał Pana w sądzeniu innych.
Chyba... że otrzymałeś takie prawo? :shock:


Henryku piszę co jest w Biblii.
Pan Jezus powiedział, że kto w Niego wierzy żyć będzie.
Wersetu nie podaję, ponieważ jako Badacz doskonale go znasz.

nike - 2015-12-11, 09:53

Krystian napisał/a:
Dla przykładu RN bardzo dobrze zna Biblię, ale wykorzystuje ją aby się nabijać.


RN gdyby znal Biblie sercem, to by miał respekt wobec Biblii i jej autora.
RN czyta Biblie, ale nie dla celu poznania jej, tylko ośmieszenia jej, wiec nie zna tej księgi.

Krystian napisał/a:
Wersety o takich bezbożników, jeśli nie uwierzą w Syna Człowieczego mówią wyraźnie.

Co mówią zacytuj.
Olus napisał/a:
Nie ma zadnej drugiej szansy.a tacy ludzie jak on maja juz raczej pozamiatane...


Do kogo więc odnosi się tekst:
J 10:16 bg "A mam i drugie owce, które nie są z tej owczarni, i teć muszę przywieść; i głosu mego słuchać będą, a będzie jedna owczarnia i jeden pasterz."

Ólus do tekstów zamieszczonych : Żeby odpaść od czegoś, to trzeba w tym być,
samo znanie tekstów biblijnych nic nie znaczy, bo i szatan je zna.

Żeby być dzieckiem oddanym Bogu, należy przestrzegać Jego prawo, dlatego musi być szansa dla rodzaju ludzkiego, bo wszyscy zginą, jeżeli Bóg się nad nami nie zlituje. Dlatego zaplanował 1000 lat ratowania ludzkości.

Mt 18:22 bt2 "Jezus mu odrzekł: Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy."

Krystian - 2015-12-11, 10:21

Co Ty Nike wypisujesz :roll:
RN ma w dupie Jezusa, a Ty mu dajesz drugą szansę

O nim to świadczą wszyscy prorocy, iż każdy, kto w niego wierzy, dostąpi odpuszczenia grzechów przez imię jego.

Trzeba uwierzyć w Pana Jezusa , aby grzechy nasze nam odpuścił.
Jest wiele wersetów, które świadczą , że bezbożnicy będą spaleni.

nike - 2015-12-11, 10:35

Krystian napisał/a:
O nim to świadczą wszyscy prorocy, iż każdy, kto w niego wierzy, dostąpi odpuszczenia grzechów przez imię jego.

Tak, tylko,żeby karać, najpierw trzeba ludzkości dać szanse, na poprawę w dogodnych warunkach, a ludzkość takiej szansy nie miała, bo zawsze był czynny szatan, który te szansę ludziom odbierał. W tysiącleciu taka szansa będzie i jeżeli wtedy będą się buntować, a Pismo Święte mówi,że będą więc zostaną unicestwieni, ale nigdy nie będą mogli powiedzieć, do Boga NIE DAŁEŚ NAM SZANSY.
Krystian napisał/a:
Trzeba uwierzyć w Pana Jezusa , aby grzechy nasze nam odpuścił.

Tak koniecznie , jak nie w obecnym życiu t o w tysiącleciu, ale na pewno będziemy musieli się określić, komu chcemy służyć.
Krystian napisał/a:
Jest wiele wersetów, które świadczą , że bezbożnicy będą spaleni.

Nie znam żadnego, jak znasz to zacytuj.
Dbajmy o nasze zbawienie, nie martwmy się o cudze.

Krystian - 2015-12-11, 10:38

Henryk napisał/a:
Olus napisał/a:
Nie ma zadnej drugiej szansy.a tacy ludzie jak on maja juz raczej pozamiatane...

Gdy już będziesz miał swoje dzieci, im także nigdy nie dasz drugiej szansy... :-(

Krystianie:
Byłoby znacznie korzystniej, abyś drżał o swoje zbawienie, a nie wyręczał Pana w sądzeniu innych.
Chyba... że otrzymałeś takie prawo? :shock:


a Ty otrzymałeś prawo Henryku, aby Hitlerowi i innym zbrodniarzom gwarantować życie w tysiącleciu :?:

zion599 - 2015-12-11, 10:38

nike napisał/a:
Dbajmy o nasze zbawienie, nie martwmy się o cudze.


czy Jezus martwił sie tylko o swoje zbawienie? czy przyszedł ŚWIAT zbawiać?
A Apostołowie? Założyli kółko wzajemnej adoracji i martwili sie tylko o swoje zbawienie?
Kogo naśladujesz?

Krystian - 2015-12-11, 10:41

zion599 napisał/a:
nike napisał/a:
Dbajmy o nasze zbawienie, nie martwmy się o cudze.


czy Jezus martwił sie tylko o swoje zbawienie? czy przyszedł ŚWIAT zbawiać?
A Apostołowie? Założyli kółko wzajemnej adoracji i martwili sie tylko o swoje zbawienie?
Kogo naśladujesz?


Słusznie Zionie
dbanie tylko o swoje zbawienie to egoizm
tak myślą świadkiści, że tylko oni będą zbawieni.

nike - 2015-12-11, 10:53

Krystian napisał/a:
a Ty otrzymałeś prawo Henryku, aby Hitlerowi i innym zbrodniarzom gwarantować życie w tysiącleciu

Nie zauważyłam,żeby Heniek dawał prawo Hitlerowi, Heniek będzie korzystał jak my wszyscy, ty i cale nasze forum z PRAWA BOGA NAJWYŻSZEGO I JEZUSA, też Hitler, bo tez jest człowiekiem, za którego Jezus umarł.już kiedyś pisałam, będzie miał szansę, czy z niej skorzysta to będzie tylko decyzja Hitlera Stalina i innych zwyrodnialców.
zion599 napisał/a:
czy Jezus martwił sie tylko o swoje zbawienie? czy przyszedł ŚWIAT zbawiać?
A Apostołowie? Założyli kółko wzajemnej adoracji i martwili sie tylko o swoje zbawienie?
Kogo naśladujesz?

Ty i ja jak na razie nie jesteśmy Jezusem jak również nie jesteśmy apostołami, tylko głupimi owieczkami.
Krystian napisał/a:
Słusznie Zionie
dbanie tylko o swoje zbawienie to egoizm

My co najwyżej możemy przedstawiać prawdę, otrzymana od Jezusa i apostołów, a szczególnie przyswajać ja, i budować nasza strukturę wiary, czyli budować nasz dom na opoce.

zion599 - 2015-12-11, 11:04

Cytat:
Ty i ja jak na razie nie jesteśmy Jezusem jak również nie jesteśmy apostołami, tylko głupimi owieczkami.

po pierwsze nie jestesmy głupimi owieczkami, tylko owieczkami,które prowadzi Pan
po drugie my mamy stawiać światu światło Jezusa, uświęcanie wlasnie temu służy
a nie temu, zeby zagarnąć wszystko dla siebie
Znasz przypowieść o talentach?

A to znasz?

Mówił im dalej: "Czy po to wnosi się światło, by je postawić pod korcem lub pod łóżkiem? Czy nie po to, aby je postawić na świeczniku? 22 Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało wyjść na jaw. 23 Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!".

Myslisz ze tylko biblijni znani apostołowie byli chętni zmieniać świat na lepsze?
Myslisz ze tylko biblijni znani apostołowie ewangelizowali?
ładnie byśmy teraz wygladali .. gdyby nie ta iskra Boża w nas :)
Dawno zeżarci przez jakiś dzikusow lub przekonwertowani na obcą religie!

wiem ze kobiety z reguły maja inną naturę daną od Boga
sa tak skonstruowane, zeby być w domu i ku ochłodzie dbać o dzieci i tak dalej
a nie włóczyć sie po misjach
ale powinny szanować i cenić misjonarzy a nie ich pouczać
Na tym polega mądrość niewiasty ze widzi co jest dobre a co złe
a nie tylko wszystko dopasowuje pod swoje preferencje.

nike - 2015-12-11, 11:33

zion599 napisał/a:
po pierwsze nie jestesmy głupimi owieczkami, tylko owieczkami,które prowadzi Pan

Cieszę się,że jesteś bardzo mądrą owieczką, i zdolną owieczką,ze jesteś w stanie decydować o zbawieniu innych owieczek.
zion599 napisał/a:
po drugie my mamy stawiać światu światło Jezusa, uświęcanie wlasnie temu służy
a nie temu, zeby zagarnąć wszystko dla siebie
Znasz przypowieść o talentach?

Z tym się zgadzam, ale my nie jesteśmy w stanie decydować o zbawieniu innych, a to o tym wyżej mówimy.
Cytat:
Mówił im dalej: "Czy po to wnosi się światło, by je postawić pod korcem lub pod łóżkiem? Czy nie po to, aby je postawić na świeczniku? 22 Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało wyjść na jaw. 23 Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!".

Dlatego ja staram się to światło, rozprowadzać gdzie tylko mogę, nie staram się jednak rozrządzać cudzym zbawieniem, bo ja nie jestem do tego upoważniona. GŁOSZENIE, NIE JEST ZBAWIENIEM, JEST DROGA DO ZBAWIENIA
zion599 napisał/a:
Myslisz ze tylko biblijni znani apostołowie byli chętni zmieniać świat na lepsze?

A ty tez chcesz zmieniać świat na lepsze? Chyba jednak ci się nie uda, bo do zmieniania, świata, to już nie nasza kompetencja jest. Bylo dużo cwaniaków, którzy chcieli zmienić świat szczególnie w wiekach średnich w papiestwie i co im wyszło? wybili, tysiące hugonotów, spalili tysiące ludzi "heretyków" w okresie wojennym Hitler chciał zmienić świat oczyścić rasę wymordował miliony ludzi i do czego doszli? odpowiedz sobie sam.

zion599 - 2015-12-11, 12:10

nike napisał/a:
Cieszę się,że jesteś bardzo mądrą owieczką, i zdolną owieczką,ze jesteś w stanie decydować o zbawieniu innych owieczek.


nic takiego nie powiedziałem, to ze nie ja decyduje o zbawieniu nie oznacza,
ze mam sie troszczyć tylko o siebie w tej materii.


Cytat:
Dlatego ja staram się to światło, rozprowadzać gdzie tylko mogę, nie staram się jednak rozrządzać cudzym zbawieniem, bo ja nie jestem do tego upoważniona. GŁOSZENIE, NIE JEST ZBAWIENIEM, JEST DROGA DO ZBAWIENIA


Nikt Ci nie każe rozsądzać cudzym zbawieniem, a raczej zatroszczyc sie o to , by zbawienie dotarło do wszystkich (wg mozliwosci danych Tobie od Pana):)
Dlatego widząc kogos kto np chołubi swoje ego , cudzym kosztem, powinnas go pouczyć
Nie walczyć np o spokoj kosztem prawdy i pokrzywdzenia innych bo to nie jest nauka Jezusa niestety.
Nie wolno usuwaqc krzyza z chrześcijanstwa , zeby ostatecznym celem było
''miło ładnie przyjemnie" ale robic tak by ten krzyż był po coś, służył jakiejś wyższej prawdzie
Gdy masz przyjaciela a widzisz ze błądzi, upomnij go, zeby stał sie lepszym człowiekiem, a nie dbaj głownie o jego samopoczucie;
I tak dalej i tak dalej



Cytat:
A ty tez chcesz zmieniać świat na lepsze? Chyba jednak ci się nie uda, bo do zmieniania, świata, to już nie nasza kompetencja jest. Bylo dużo cwaniaków, którzy chcieli zmienić świat szczególnie w wiekach średnich w papiestwie i co im wyszło? wybili, tysiące hugonotów, spalili tysiące ludzi "heretyków" w okresie wojennym Hitler chciał zmienić świat oczyścić rasę wymordował miliony ludzi i do czego doszli? odpowiedz sobie sam.


to zatroszcz sie by nie należec do tych cwaniakow i tyle starczy do pełni szczescia ;-)
Docen tych, dzieki ktorym wiara dotarła do wielu i nie wrzucaj ich do jednego worka z Hitlerem czy innymi wykolejencami, bo gdyby siedzieli w domu i mysleli tylko i wylacznie o własnym zbawieniu to nic by z tego nie było.
a wiara chrześcijanska umarłaby juz w 1 wieku, wystarczy troche realizmu wyobrazni
i świat staje sie jasniejszy nike:)

Olus - 2015-12-11, 13:58

nike napisał/a:
Do kogo więc odnosi się tekst:
J 10:16 bg "A mam i drugie owce, które nie są z tej owczarni, i teć muszę przywieść; i głosu mego słuchać będą, a będzie jedna owczarnia i jeden pasterz."

Co maja drugie owce ktorymi sa poganie do drugiej szansy ? :shock:
Cytat:
Ólus do tekstów zamieszczonych : Żeby odpaść od czegoś, to trzeba w tym być,

Wystarczy ze sie nie polaczy :-/
Takich szydercow czeka jezioro siarki.
Nie maja nic na swoje usprawidliwienie.
Cytat:
Żeby być dzieckiem oddanym Bogu, należy przestrzegać Jego prawo, dlatego musi być szansa dla rodzaju ludzkiego, bo wszyscy zginą, jeżeli Bóg się nad nami nie zlituje. Dlatego zaplanował 1000 lat ratowania ludzkości.

Mt 18:22 bt2 "Jezus mu odrzekł: Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy."

O!to moze bedzie 77 szans w tysiacleciu :mrgreen:
nike powaznie :-D o drugiej szansie nie ma nic w Biblii.
Taka nauka jest sprzeczna z Pismem.To pewnie wymysl Russela :)

Krystian - 2015-12-11, 16:13

Bardzo dobrze napisałeś Olusie.
Ja nie mogę zrozumieć jak ludzie czytający Biblię nie widzą, że bezbożnik będzie spalony.
Mało tego jeszcze twierdzą , że można chyba mieć wszystko w dupie, ponieważ będziemy
i tak mieli szansę w tysiącleciu.
RN zrobił z Jezusa oszusta podatkowego.
Myślałem, że Badacze napiszą ostro, a oni piszą , że będzie żył

załamka :-(

Krystian - 2015-12-11, 16:24

Nike podaj mi werset, że bezbożnicy będą mieli drugą szansę.
Przeczytałem kilka razy Biblię i odniosłem całkiem inne zrozumienie
być może dlatego, że czytam Pismo Święte zamiast tomów Russella ;-)

Henryk - 2015-12-11, 17:17

Krystian napisał/a:
Nike podaj mi werset, że bezbożnicy będą mieli drugą szansę.

Ależ krótka pamięć... :-(
Dz 24:15 bw "pokładając w Bogu nadzieję, która również im samym przyświeca, że nastąpi zmartwychwstanie sprawiedliwych i niesprawiedliwych."
So 3:9 bw "Potem jednak przemienię ludom ich wargi na czyste, aby wszystkie mogły wzywać imienia Pana i służyć mu jednomyślnie."
W poniższym mowa o potomkach Jakuba, al dotyczy to całej ludzkości.
Ez 11:19 nbg-pl "Dam im też jedno serce, a w waszym wnętrzu złożę nowego Ducha; usunę z ich ciała kamienne serce i dam im serce mięsiste."
Jeszcze więcej? :lol:

bartek212701 - 2015-12-11, 19:27

Czy wszyscy będą mieli szansę na odrodzenie w Tysiącleciu ?

Na pewno nie będą tej sposobności mieć wszyscy:
Cytat:

Hebr. 10 napisał/a:

26. Bo jeśli otrzymawszy poznanie prawdy, rozmyślnie grzeszymy, nie ma już dla nas ofiary za grzechy,
27. Lecz tylko straszliwe oczekiwanie sądu i żar ognia, który strawi przeciwników,
(BW)


Świadome grzeszenie i czynienie zła [tak jak przed poznaniem Jezusa] po poznaniu Jezusa jest ukazane w ciemnych barwach przez Ap.Pawła. Tacy ludzie nie otrzymają szansy na odrodzenie się w Tysiącleciu. Zostaną wzbudzeni z martwych, ale tylko po to, by usłyszeć wyrok,by zostać osądzonym.

A co z tymi,którzy Ewangelię słyszeli,ale ją odrzucili ?

Cytat:
Dz.Ap. 17 napisał/a:

30. Bóg wprawdzie puszczał płazem czasy niewiedzy, teraz jednak wzywa wszędzie wszystkich ludzi, aby się upamiętali,
31. Gdyż wyznaczył dzień, w którym będzie sądził świat sprawiedliwie przez męża, którego ustanowił, potwierdzając to wszystkim przez wskrzeszenie go z martwych.
(BW)


Puszczanie płazem za czasów niewiedzy, a był to okres Starego Testamentu, stąd cytat odnosnie Sodomy.
Niestety za czasów Nowego Testamentu sprawa ma się gorzej, bo Bóg już tak nie puszcza płazem 'niewiedzy', co wynika to z przyjścia Jezusa, który o Kafarnaum powiedział, że będzie mu ciężej podczas dnia sądu niż Sodomie.

Od czasów Jezusa- ODPOWIEDZIALNOŚĆ LUDZI JEST WIĘKSZA

Jan. 3 napisał/a:

19. A na tym polega sąd, że ś[b]wiatłość przyszła na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność, bo ich uczynki były złe
.
20. Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światłości i nie zbliża się do światłości, aby nie ujawniono jego uczynków.
(BW)[/b]

bartek212701 - 2015-12-11, 19:30

Henryk napisał/a:
Dz 24:15 bw "pokładając w Bogu nadzieję, która również im samym przyświeca, że nastąpi zmartwychwstanie sprawiedliwych i niesprawiedliwych."

Nadinterpretacja. Nie chodzi tu o ludzi złych, czy przewrotnych, tu jest mowa, o tych, którzy NIE ZNALI PRAWA, nie mieli sposobności poznania go.
Henryk napisał/a:
W poniższym mowa o potomkach Jakuba, al dotyczy to całej ludzkości.

Bo Ty tak chcesz? Za mało, by było to prawdą jednak.
Henryk napisał/a:
Ez 11:19 nbg-pl "Dam im też jedno serce, a w waszym wnętrzu złożę nowego Ducha; usunę z ich ciała kamienne serce i dam im serce mięsiste."

A to powiedziane zostało do bezbozników tak? Czy do grzesznych, ale jednak wierzacych?

Niektórzy wyszukują w Biblii niestworzonych rzeczy, a potem się dziwić, ze ktoś ich nazywa heretykami. No niestety, jak wykręca się Biblię dla własnych potrzeb...
Jesli człowiek wie, ze Bóg jest i rozmyslnie grzeszy, to ma on szansę? Jezus zmarł, byśmy ZMARTWYCHWSTALI, nie zmarł po to, by dac nam drugą szansę. Nie taka była misja Jezusa.
Ludzkość ma obecnie drugą szansę, po potopie. Wtedy to ludzkość otrzymała nową ziemię na ponowne zaludnienie, wykrzewiono z Ziemi zło, ale człowiek i tak tej szansy nie wykorzystał. Henryku, potrzeba Ci trzeciej? A może dwa miliony, by robić sobie nadal z Boga żarty? :-|
Henryk napisał/a:
Jeszcze więcej?
No właśnie... :-/
Krystian - 2015-12-11, 20:14

Bartku i pozamiatałeś w tej kwestii Henryka :-D

Brawo Bartku :)

nike - 2015-12-11, 20:57

Krystian napisał/a:
Nike podaj mi werset, że bezbożnicy będą mieli drugą szansę.
Przeczytałem kilka razy Biblię i odniosłem całkiem inne zrozumienie
być może dlatego, że czytam Pismo Święte zamiast tomów Russella ;-)

Moze odczep się od Russella, a zabierz się za czytanie Biblii ze zrozumieniem.Piszesz,ze kilka razy przeczytałeś Biblie, myślisz,ze szatan to dureń jest i czytać nie potrafi???

Jak sie nie ma argumentu to najlepiej walnąć nazwiskiem i sprawa NIBY ZAŁAGODZONA JEST.

Jeżeli chcesz ty i \Olus ze mną rozmawiać merytorycznie, to bardzo proszę, a jeżeli chcesz gadać o d---e to jest twoje słowo to ja dziękuję.

bartek212701 - 2015-12-11, 21:58

W tomach Russella wiele ciekawych rzeczy. Szczególnie wartościowe są one dla mnie ze względów historycznych.
Z tomami Russella tak jak z wstepami krytycznymi do książek na temat literatury. Badacz literatury tworzy wstęp, tworzy swoją interpretację, a ja mogę ja poprzeć i mu zaufac, albo mieć własne zdanie w jakiejś kwestii.
Tak nalezy podchodzić do tomów Russella. Mogą być wartościowe, jak dobrze się z nich skorzysta :)

Krystian - 2015-12-11, 22:10

Nike piszę jeszcze raz

podaj werset mówiący, że bezbożnik ma drugą szansę

Krystian - 2015-12-11, 22:16

Cytat:
Moze odczep się od Russella


Nike a on to jakiś święty, że nie można go ruszyć :?:
Być może on dla Ciebie jak Maryja dla Iwony ;-)

nike - 2015-12-11, 22:24

Krystian, Nie jest święty, ale przecież nie było o nim mowy, czy może nie pamiętam?
A jeśli chodzi o druga szansę to zrobiłam temat i tam szukaj odpowiedzi.

Krystian - 2015-12-11, 22:38

nike napisał/a:
Krystian, Nie jest święty, ale przecież nie było o nim mowy, czy może nie pamiętam?
A jeśli chodzi o druga szansę to zrobiłam temat i tam szukaj odpowiedzi.


Nike, nie chodzi o Russella tylko o druga szansę.

Nadal czekam na werset, że bezbożnik będzie spokojnie sobie żył.

Olus - 2015-12-11, 23:03

Henryk napisał/a:
Krystian napisał/a:
Nike podaj mi werset, że bezbożnicy będą mieli drugą szansę.

Ależ krótka pamięć... :-(
Dz 24:15 bw "pokładając w Bogu nadzieję, która również im samym przyświeca, że nastąpi zmartwychwstanie sprawiedliwych i niesprawiedliwych."
So 3:9 bw "Potem jednak przemienię ludom ich wargi na czyste, aby wszystkie mogły wzywać imienia Pana i służyć mu jednomyślnie."
W poniższym mowa o potomkach Jakuba, al dotyczy to całej ludzkości.
Ez 11:19 nbg-pl "Dam im też jedno serce, a w waszym wnętrzu złożę nowego Ducha; usunę z ich ciała kamienne serce i dam im serce mięsiste."
Jeszcze więcej? :lol:


gdzie ty tam wyczytales druga szanse dla bezboznikow?
tak powstana tez niesrpawiedliwi ale nie na druga szanse tylko zatracenie.



Mar. 16:15-16
I rzekł im: Idąc na cały świat, głoście ewangelię wszystkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony.


Przyp. 11:20-21
Ohydą dla Pana są ludzie przewrotnego serca, lecz podobają mu się ci, którzy postępują nienagannie. To rzecz pewna, że zły nie ujdzie kary, lecz potomstwo sprawiedliwych będzie wybawione.

Prz 11:7 Gdy umiera człowiek bezbożny, to kończy się wszelka nadzieja

Przyp. 11:19
Kto trwa mocno w sprawiedliwości, żyć będzie; lecz kto ugania się za złem, umrze.

Mat. 13:41-43
Syn Człowieczy pośle swoich aniołów i zbiorą z Królestwa jego wszystkie zgorszenia, i tych, którzy popełniają nieprawość, I wrzucą ich do pieca ognistego; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi zajaśnieją jak słońce w Królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha!


Obj. 20:12
I widziałem umarłych, wielkich i małych, stojących przed tronem; i księgi zostały otwarte; również inna księga, księga żywota została otwarta; i osądzeni zostali umarli na podstawie tego, co zgodnie z ich uczynkami było napisane w księgach.


Bog jasno stwierdzil ze bezboznika czeka juz tylko sad(i zatracenie)
a sprawiedliwego zycie wieczne.A nie jakas druga szansa.
Sad jest sadem.Po nim nastepuje wyrok a potem wykonanie
wyroku.Po sadzie nie ma juz zadnej drugiej szansy to by bylo niesprawiedliwe!

Krystian - 2015-12-12, 00:45

Już Ci dałem Olusie lubika :)
świetny powyżej post napisałeś

Henryk - 2015-12-12, 07:36

Krystian napisał/a:
Nadal czekam na werset, że bezbożnik będzie spokojnie sobie żył.

Do wszystkich Guru jednoosobowych kościołów.


Okres pomiędzy zesłaniem Ducha Świętego, a Paruzją naszego Pana, jest czasem wyboru Ciała Chrystusowego.
Pierwszą czynnością powracającego Pana jest zabranie do siebie zmartwychwstałych, oraz żyjących jeszcze członków Jego ciała.
Stanowią oni „żywe kamienie” duchowej świątyni, która zostanie „wybudowana” w niebie, po czym zesłana na Ziemię.
Obróbka tych kamieni, ociosywanie ich, odbywało się na ziemi.
Muszą tak jak ich Mistrz dojść do doskonałości poprzez różnorakie doświadczenia i cierpienia.

Świątynię tą opisuje Prorok Ezechiel, a także Jan Objawiciel.
Z pod tej świątyni, z pod tronu Boga i Baranka wypłynie rzeka, a nad jej brzegami wyrośnie drzewo żywota, dające owoce co miesiąc, a którego liście będą służyły do leczenia ludzkości.
Leczenia z grzechu!

Cały Chrystus, czyli wszyscy skompletowani pomazańcy Pana rozpoczną dzieło „zbawiania świata”, którą to czynność większość umieszcza w czasie teraźniejszym. :-(
Wszyscy ci „zbawiacze świata” wieku teraźniejszego, usiłują to robić sami bez Chrystusa, i bez Jego upoważnienia.
Byli tacy, co siłą „ratowali dusze”, przed wiecznym zatraceniem, zadając wyszukane tortury ciału.
Szkalują tacy Imię i charakter Boży, „skazując” na wieczne potępienie tych, którzy nie uwierzyli ich „kazaniu”.
Chrystus poradzi sobie bez samozwańczych "zbawiaczy". ;-)

zion599 - 2015-12-12, 10:03

no tak lepiej pasożytować we własnym egoizmie od czasu do czasu hejcąc to co dobre
nie poznawać dobrych owocow
wrzucając do jednego wora ze złymi
Ale wam ktoś namieszał co za koszmar :shock:

nike - 2015-12-12, 10:52

bartek212701 napisał/a:
Nadinterpretacja. Nie chodzi tu o ludzi złych, czy przewrotnych, tu jest mowa, o tych, którzy NIE ZNALI PRAWA, nie mieli sposobności poznania go.

A kto to są ludzie niesprawiedliwi?
bartek212701 napisał/a:
Niektórzy wyszukują w Biblii niestworzonych rzeczy, a potem się dziwić, ze ktoś ich nazywa heretykami.

Każdy nie katolik w oczach katolika to heretyk, więc i ty też.
Krystian napisał/a:
Bartku i pozamiatałeś w tej kwestii Henryka :-D
Brawo Bartku :)

Jak mi ciebie Krystian żal jest. :-(

Krystian - 2015-12-12, 12:28

Nike nadal czekam na werset mówiący o tym że jest druga szansa dla bezbożników
zion599 - 2015-12-12, 12:32

nike napisał/a:
Każdy nie katolik w oczach katolika to heretyk, więc i ty też.


Nieprawda, w moich oczach np heretykiem jest tylko ten, ktory zwalcza Kosciół
Gdyby sobie wierzył spokojnie po swojemu i nie wojował
szczegolnie jeżdząc po sumieniu moich braci, nie miałbym nic przeciwko.

nike - 2015-12-12, 12:51

zion599, to twoje oczy, a w jaki sposób patrzy papiestwo? A szczególnie PATRZYŁO ?
bartek212701 - 2015-12-12, 14:54

nike napisał/a:
A kto to są ludzie niesprawiedliwi?
a w grece słowa mają wiele znaczeń, prawda? Akurat to zostało tak przetłumaczone na polski, bo nie mamy określenia jednowyrazowego na osobe nieprzestrzegającą prawa.
nike napisał/a:
Każdy nie katolik w oczach katolika to heretyk, więc i ty też.
nie przeszkadza mi to :)
nike napisał/a:
zion599, to twoje oczy, a w jaki sposób patrzy papiestwo? A szczególnie PATRZYŁO ?
Może i patrzyło, ale już tak nie patrzy, bądźmy szczerzy :)


Nike, czy sprawiedliwy Bóg dozwoliłby aby w jednym miejscu znalazł się człowiek przykładny i morderca? No nie wiem, nie uważasz, ze morderca mógłby dobrego zwieść?
Mi się ta nauka o drugiej szansie podoba, ale jest według mnie mało realna. Podałem na to trochę wersetów i jak na razie bardziej mnie one przekonują - jak na razie :) bo może się to zmienić.

Henryk napisał/a:
Do wszystkich Guru jednoosobowych kościołów.
Przeczytałem Twój wpis Henryku i tak się zastanawiam :-x Czy Bóg wie, ze o tym w Biblii sam napisał? Może być zaskoczony niektórymi nazwami i naukami, tak sądze :) No ale mogę się mylić
Olus - 2015-12-12, 21:17

Krystian napisał/a:
Nike nadal czekam na werset mówiący o tym że jest druga szansa dla bezbożników

Nie ma i nie bedzie.Chyba ze uznamy za natchnione pisma C.T.R :-P

co do drzewka hmmm

ezechiel
[i]9 Wszystkie też istoty żyjące, od których tam się roi, dokądkolwiek potok wpłynie, pozostają przy życiu: będą tam też niezliczone ryby, bo dokądkolwiek dotrą te wody, wszystko będzie uzdrowione2. 10 Będą nad nimi stać rybacy począwszy od Engaddi aż do En-Eglaim, będzie to miejsce na zakładanie sieci i będą tam ryby równe rybom z wielkiego morza, w niezliczonej ilości. 11 Ale jego błota i zalewy nie zostaną uzdrowione, one są pozostawione dla soli3. 12 A nad brzegami potoku mają rosnąć po obu stronach różnego rodzaju drzewa owocowe, których liście nie więdną, których owoce się nie wyczerpują; każdego miesiąca będą rodzić nowe, ponieważ woda dla nich przychodzi z przybytku. Ich owoce będą służyć za pokarm, a ich liście za lekarstwo»


Prz 11 „Owocem sprawiedliwości jest drzewo życia, lecz bezprawie pozbawia życia.”

Ap 2:7 "Kto ma uszy, niechaj słucha, co Duch mówi do zborów. Zwycięzcy dam spożywać z drzewa żywota, które jest w raju Bożym."

Ap 3:21 "Zwycięzcy pozwolę zasiąść ze mną na moim tronie, jak i Ja zwyciężyłem i zasiadłem wraz z Ojcem moim na jego tronie."

Ap 22:14 "(14) Błogosławieni, którzy czynią przykazania jego, aby mieli prawo do drzewa żywota, i aby weszli bramami do miasta. (15)

nike - 2015-12-12, 21:45

Olus napisał/a:
Nie ma i nie bedzie.Chyba ze uznamy za natchnione pisma C.T.R :-P

Chcę grzecznie zwrócić tobie uwagę,że nigdzie Russell nie pisał,że jego pisma są natchnione.
Do Krystiana, jestem Krystian trochę za stara, żebyście uważali mnie jak piłkę do kopania.
Odechciało mi się już tłumaczyć i pisać, tylko dla waszego ośmieszania mnie.
Nie mówię,że nie będę brała udziału w tematach, bo to raczej jest nie możliwe, znam siebie, ale będę wybierała z kim i o czym chcę rozmawiać.
Życzę wam milej zabawy.

Olus - 2015-12-12, 21:55

Cytat:
Chcę grzecznie zwrócić tobie uwagę,że nigdzie Russell nie pisał,że jego pisma są natchnione.

a czy ja napisalem ze tak twierdzil? :roll:
napisalem ze jesli uznamy za natchnione..
stwierdzilem tylko fakty czyli ze nie ma
takiego wersetu w Biblii.Nie dramatyzuj ;-)

nike - 2015-12-12, 22:00

Olus napisał/a:
Cytat:
Chcę grzecznie zwrócić tobie uwagę,że nigdzie Russell nie pisał,że jego pisma są natchnione.

a czy ja napisalem ze tak twierdzil? :roll:
napisalem ze jesli uznamy za natchnione..
stwierdzilem tylko fakty czyli ze nie ma
takiego wersetu w Biblii.Nie dramatyzuj ;-)

Tak ja zrozumiałam.
Ja nie dramatyzuje, ja po prostu tak odczuwam.

Olus - 2015-12-12, 22:09

To jeszcze raz powtorze ze zle zrozumialas ;-)
Tak tylko wspomnielismy o "aniele z ladycei"
bo to jego interpretacje/teologie badacze propaguja :-P

nike - 2015-12-12, 22:17

Olus napisał/a:
Tak tylko wspomnielismy o "aniele z ladycei"

Olus Anioł---t dokładnie posłannik. warto,żebyś o tym pamiętał. :-D

Olus - 2015-12-12, 22:35

Wiem/pamietam :)
Jan chrzciciel byl aniolem :-P

Mal 3:1
(1) Oto Ja wyślę anioła mego, aby przygotował drogę przede Mną, a potem nagle przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie, i Anioł Przymierza, którego pragniecie. Oto nadejdzie, mówi Pan Zastępów. (2)

Mat 11
[i] On jest tym, o którym napisano: Oto Ja posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby Ci przygotował drogę5. 11 Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on6. 12 A od czasu Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebieskie doznaje gwałtu i ludzie gwałtowni zdobywają je7. 13 Wszyscy bowiem Prorocy i Prawo prorokowali aż do Jana. 14 A jeśli chcecie przyjąć, to on jest Eliaszem, który ma przyjść. 15 Kto ma uszy, niechaj słucha!

Jan1
[i]6 Pojawił się człowiek posłany przez Boga -
Jan mu było na imię4.

nike - 2015-12-12, 22:56

Cieszę się,że tak uważasz. :-D
Krystian - 2015-12-13, 03:39

nike napisał/a:
Olus napisał/a:
Nie ma i nie bedzie.Chyba ze uznamy za natchnione pisma C.T.R :-P

Chcę grzecznie zwrócić tobie uwagę,że nigdzie Russell nie pisał,że jego pisma są natchnione.
Do Krystiana, jestem Krystian trochę za stara, żebyście uważali mnie jak piłkę do kopania.
Odechciało mi się już tłumaczyć i pisać, tylko dla waszego ośmieszania mnie.
Nie mówię,że nie będę brała udziału w tematach, bo to raczej jest nie możliwe, znam siebie, ale będę wybierała z kim i o czym chcę rozmawiać.
Życzę wam milej zabawy.


Nike ja Cię bardzo szanuję
co Ty wypisujesz o jakiejś piłce :?:

Pokoja - 2015-12-25, 15:24

nike napisał/a:
Krystian napisał/a:
Dla przykładu RN bardzo dobrze zna Biblię, ale wykorzystuje ją aby się nabijać.


RN gdyby znal Biblie sercem, to by miał respekt wobec Biblii i jej autora.
RN czyta Biblie, ale nie dla celu poznania jej, tylko ośmieszenia jej, wiec nie zna tej księgi.


"RN" obnaża naiwność wielu Chrześcijan, którzy formalnie zadowalają się tym, co ich przewodnicy religijni im dostarczają. Są bezkrytyczni, dlatego stoły duchowe Chrześcijaństwa, podobnie jak w Judaizmie są pełne tego, czego organizm duchowy nie przyswaja. To wyzwala tylko niekończące się jatki w dyskusjach biblijnych.

Ponadto, według mojego postrzegania działalności "RN" i jemu podobnych, może ona spowodować, że z powodu fałszywego czczenia Boga i Pana Jezusa, to ich będziemy obwiniać za to jakim tekstem Pisma Świętego się posługujemy i doprowadzi to do jeszcze większego odstępstwa od wiary niż w Średniowieczu.

Za przykład podam przypowieść o ziarnie gorczycy, które chociaż wsiane do ziemi jest mało znaczące, ale należy je wsiać, aby wyrosło z niego duże drzewo. Komu służy przetłumaczenie w ten sposób, że Pan Jezus uznał je za najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Niejeden może się zgorszyć takim Panem, przez którego Bóg JHWH wszystko stworzył.

Szydercy tego rodzaju jak "RN", dla nas czy faraon dla Izraelitów w Egipcie, powinni być potraktowani jako powód do rzetelnego, bezstronnego badania Pisma Świętego w językach oryginalnych, aby trzymać się tego co buduje i zbliża do Boga, a nie jest uznawaniem drogi wytyczonej Chrześcijanom, przez tych, którzy z gonitwy za cudami, uczynili swoje źródło dla czerpania zysków z pobożności innych.

Nie lekceważmy faktów, świadczących o błędnym tłumaczeniu Słowa Bożego z języków oryginalnych i wnikliwie podchodźmy do interpretacji na nich opartej. Wtedy "RN" jak faraon upadnie i uzna wyższość Boga osobowego.

bartek212701 - 2015-12-25, 18:49

To jest głos rozsądku, naprawdę, brawo Pokoja, zgadzam się z każdym Twoim słowem :)
Pokoja - 2015-12-25, 21:06

Krystian napisał/a:
nike napisał/a:
Olus napisał/a:
Nie ma i nie bedzie.Chyba ze uznamy za natchnione pisma C.T.R :-P

Chcę grzecznie zwrócić tobie uwagę,że nigdzie Russell nie pisał,że jego pisma są natchnione.
Do Krystiana, jestem Krystian trochę za stara, żebyście uważali mnie jak piłkę do kopania.
Odechciało mi się już tłumaczyć i pisać, tylko dla waszego ośmieszania mnie.
Nie mówię,że nie będę brała udziału w tematach, bo to raczej jest nie możliwe, znam siebie, ale będę wybierała z kim i o czym chcę rozmawiać.
Życzę wam milej zabawy.


Nike ja Cię bardzo szanuję
co Ty wypisujesz o jakiejś piłce :?:


To przykre, że nasza Administratorka tak się źle czuje, jak piłka do kopania. Nie jestem na bieżąco, bo długo nie było mnie na forum, ale nie wiem, czy chciałbym wiedzieć, o co chodzi. Przekonam się jak natrafię na powód tej przykrości.

Pokoja - 2015-12-25, 22:31
Temat postu: Re: Pytanie do Nike
Krystian napisał/a:
Czy według Ciebie, osoba która olewa Pana Jezusa nadal ma drugą szansę?


Najprościej jak tylko mogę się wyrazić, to druga szansa wynika już z takich tekstów jak:

Cytat:
Podobnie jak Syn Człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, lecz aby służył i oddał życie swoje na okup za wielu. Mt. 20:28

Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, (6) który siebie samego złożył jako okup za wszystkich, aby o tym świadczono we właściwym czasie. 1Tm. 2:5,6

On ci jest ubłaganiem za grzechy nasze, a nie tylko za nasze, lecz i za grzechy całego świata. 1j. 2:2

Albowiem fundamentu innego nikt nie może założyć oprócz tego, który jest założony, a którym jest Jezus Chrystus. (12) A czy ktoś na tym fundamencie wznosi budowę ze złota, srebra, drogich kamieni, z drzewa, siana, słomy, (13) to wyjdzie na jaw w jego dziele; dzień sądny bowiem to pokaże, gdyż w ogniu się objawi, a jakie jest dzieło każdego, wypróbuje ogień. (14) Jeśli czyjeś dzieło, zbudowane na tym fundamencie, się ostoi, ten zapłatę odbierze; (15) jeśli czyjeś dzieło spłonie, ten szkodę poniesie, lecz on sam zbawiony będzie, tak jednak, jak przez ogień. 1Kor. 3:11-15

wszystko, co wytrzyma próbę ognia, przeprowadzicie przez ogień, i to zostanie uznane za czyste. Jednak należy to oczyścić wodą oczyszczającą. Wszystko zaś, co nie wytrzymuje próby ognia, przeprowadzicie przez wodę. (24) Siódmego dnia wypierzcie swoje szaty i oczyśćcie się, a potem wejdziecie do obozu. Lb. 31:23,24


Najpierw w Ewangelii wskazano tylko na okup za wielu, czyli za Kościół, a później Ap. Paweł uzupełnił, że chodzi o wszystkich, gdyż napisał, że Chrystus

Cytat:
siebie samego złożył jako okup za wszystkich


Ap. Jan też o ubłaganiu za grzechy, napisał oddzielnie w odniesieniu do powołanych i do świata. Rozumiem to w ten sposób, że nie w jednym czasie nastąpią te zbawienia i nie takie same dziedzictwo zapewnią. Problem może tkwić w tym, że niektórzy mogą postrzegać zbawienie, jako jedno dzieło, rozpoczynające się od Wieku Ewangelii, czyli w wieku składania ofiar Nowego Przymierza. Inni skutki tego przymierza odczują dopiero po zwycięstwie Chrystusa z jemu wiernymi, gdy nastanie czas błogosławienia tych, którzy stanowią "obóz", oczekujący na to.

W związku z tym, że w Wieku Ewangelii tylko Kościół Chrystusowy dostępuje zbawienia, przechodząc przez "ogień kontrowersyjnych doświadczeń" wraz z dziełem swoim, zbudowanym na fundamencie Chrystusowym, a inni tracą w tym "ogniu" dzieło swoje i zostają oczyszczeni tylko wodą, to według mnie świadczy to o innej jeszcze szansie dla tych, którzy w stanie bezbożnym zakończyli bieg swego życia.

Któż z tych, którzy uwierzyli, wcześniej nie doświadczał drogi grzechu w służbie śmierci. Jest napisane, że nie było sprawiedliwego ani jednego.

Cytat:
I wy umarliście przez upadki i grzechy wasze, (2) w których niegdyś chodziliście według modły tego świata, naśladując władcę, który rządzi w powietrzu, ducha, który teraz działa w synach opornych. (3) Wśród nich i my wszyscy żyliśmy niegdyś w pożądliwościach ciała naszego, ulegając woli ciała i zmysłów, i byliśmy z natury dziećmi gniewu, jak i inni; (4) ale Bóg, który jest bogaty w miłosierdzie, dla wielkiej miłości swojej, którą nas umiłował, (5) i nas, którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem - łaską zbawieni jesteście Efz. 2:1-5

Bo któż ciebie wyróżnia? Albo co masz, czego nie otrzymałbyś? A jeśli otrzymałeś, czemu się chlubisz, jakobyś nie otrzymał? 1Kor. 4:7

Zaiste więc, nad kim chce, okazuje zmiłowanie, a kogo chce przywodzi do zatwardziałości. (19) A zatem, powiesz mi: Czemu jeszcze obwinia? Bo któż może przeciwstawić się jego woli? (20) O człowiecze! Kimże ty jesteś, że wdajesz się w spór z Bogiem? Czy powie twór do twórcy: Czemuś mnie takim uczynił? (21) Albo czy garncarz nie ma władzy nad gliną, żeby z tej samej bryły ulepić jedno naczynie kosztowne, a drugie pospolite? (22) A cóż, jeśli Bóg, chcąc okazać gniew i objawić moc swoją, znosił w wielkiej cierpliwości naczynia gniewu przeznaczone na zagładę, (23) a uczynił tak, aby objawić bogactwo chwały swojej nad naczyniami zmiłowania, które uprzednio przygotował ku chwale, (24) takimi naczyniami jesteśmy i my, których powołał, nie tylko z Żydów, ale i z pogan,


Gdy człowiek opuszcza drogę grzechu i wstępuje na drogę wiary i poświęcenia się Bogu, to przestaje istnieć jako bezbożny. Spojrzysz na jego miejsce, a już go nie będzie. Ci, którzy już to przeszli, zapewniają, że bezbożny będzie zniszczony, a jako już wierzący mądrze będzie kierował życiem swoim i potomstwa.

W związku z powyższym, jakie znaczenie mają "pingpongi biblijne', czy "piłka nożna". Dostrzegam, że są one wynikiem cierpień Hiobowych i jego towarzyszy. Ustały one dopiero, po wyczerpaniu się wszelkich argumentów obrony i oskarżenia. Ulgę dała dopiero boża mądrość, która została poznana. I nam tylko ona może przynieść ulgę.

bartek212701 - 2015-12-25, 23:21

Pokoja napisał/a:
Przekonam się jak natrafię na powód tej przykrości.

Za czesto kopie się w Russella, który dla Nike jest pewnym autorytetem. Nie każdy umie to uszanowac Pokojo :)

Pokoja - 2015-12-26, 00:19

bartek212701 napisał/a:
Pokoja napisał/a:
Przekonam się jak natrafię na powód tej przykrości.

Za czesto kopie się w Russella, który dla Nike jest pewnym autorytetem. Nie każdy umie to uszanowac Pokojo :)


Wezmę to pod uwagę, a myślę, że wtedy Ci, którzy tak kopią, mogą otworzyć oczy i zrozumieć jak wiele mu dane było zrozumieć o naszych obecnych wydarzeniach i dalszych, szybko nadchodzących "w nocy".

Dobrej nocy.
Pozdrawiam Bartku.

Henryk - 2015-12-26, 08:51
Temat postu: Re: Pytanie do Nike
Pokoja napisał/a:
Problem może tkwić w tym, że niektórzy mogą postrzegać zbawienie, jako jedno dzieło, rozpoczynające się od Wieku Ewangelii, czyli w wieku składania ofiar Nowego Przymierza.

Raczej zapominają, lub nawet nie wiedzą, że „zbawienie”- „σωτηριαν” -soteria, oznacza „uwolnienie” (uratowanie, wyzwolenie).
Jest to uwolnienie z przekleństwa- uratowanie z śmierci Adamowej.
To „zbawienie” nikomu jeszcze nie gwarantuje życia w rajskich warunkach. Daje jedynie taką możliwość.
Wszyscy zostajemy uwolnieni z przekleństwa Adamowego, lecz jeszcze nie z przekleństwa naszych własnych grzechów.
Dopiero krew Jezusowa zadość czyni grzechom (jedynie) Kościoła- jego ciała.
Oni przechodzą ze śmierci do żywota...

nike - 2015-12-26, 13:03

Henryk, Bardzo słuszna uwaga, ja już kilkakrotnie pisałam ile znaczeń ma w j. polskim słowo greckie tłumaczone w naszych bibliach na zbawienie, ale to groch o ścianę, zawsze piszę,ze zbawieni, uratowani, wyzwoleni jesteśmy od śmierci adamowej a to nam nie gwarantuje życia wiecznego jedynie tylko jak piszesz UMOŻLIWIA, może w końcu ktoś załapie :-D
Pokoja - 2015-12-26, 13:05
Temat postu: Re: Pytanie do Nike
Henryk napisał/a:
Pokoja napisał/a:
Problem może tkwić w tym, że niektórzy mogą postrzegać zbawienie, jako jedno dzieło, rozpoczynające się od Wieku Ewangelii, czyli w wieku składania ofiar Nowego Przymierza.


Raczej zapominają, lub nawet nie wiedzą, że „zbawienie”- „σωτηριαν” -soteria, oznacza „uwolnienie” (uratowanie, wyzwolenie).
Jest to uwolnienie z przekleństwa- uratowanie z śmierci Adamowej.
To „zbawienie” nikomu jeszcze nie gwarantuje życia w rajskich warunkach. Daje jedynie taką możliwość.
Wszyscy zostajemy uwolnieni z przekleństwa Adamowego, lecz jeszcze nie z przekleństwa naszych własnych grzechów.
Dopiero krew Jezusowa zadość czyni grzechom (jedynie) Kościoła- jego ciała.
Oni przechodzą ze śmierci do żywota...


Tak jest:

Cytat:
jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni. 1Kor. 15:22

Albowiem jeśli przez upadek jednego człowieka śmierć zapanowała przez jednego, o ileż bardziej ci, którzy otrzymują obfitość łaski i daru usprawiedliwienia, królować będą w życiu przez jednego, Jezusa Chrystusa. (18) A zatem, jak przez upadek jednego człowieka przyszło potępienie na wszystkich ludzi, tak też przez dzieło usprawiedliwienia jednego przyszło dla wszystkich ludzi usprawiedliwienie ku żywotowi. (19) Bo jak przez nieposłuszeństwo jednego człowieka wielu stało się grzesznikami, tak też przez posłuszeństwo jednego wielu dostąpi usprawiedliwienia. Rz. 5:17-19


Ponadto, gdy człowiek umiera, to zostaje oczyszczony z przekleństwa swoich grzechów, gdyż karą za grzech jest śmierć. Mając drugą szansę w Restytucji indywidualnej, powstanie jednak z osobowością, którą ukształtował w sobie przed śmiercią.

Olus - 2015-12-26, 13:12

Nie bedzie zadnej drugiej szansy.Ta nauka jest nieBiblijna

Czy ci, którzy zmarli niezbawieni mają szansę na późniejsze zbawienie?

Przeczytaj Mat. 25:1—13

1. Dokładna artykulacja pytania.

Istnieją dwa błędne pojęcia, z których musimy natychmiast oczyścić nasze umysły. Z jednej strony są pewni ludzie, należący do takich lub innych sekt. Zadziwiają oni czasami swoje „ofiary” wmawiając im, jakoby nie było prawdą, iż wierzą oni w „drugą próbę” (powtórny proces lub drugą szansę) Argumentują następująco: „Poganie, a prócz nich i inni ludzie, nigdy nie mieli prawdziwej szansy. A zatem szansa zbawienia po śmierci nie jest dla nich drugą próbą. Jest ich pierwszą szansą”. Z tego właśnie powodu unikałem w poprzednim rozdziale, jak to zauważyliście, słowa „druga”.

Istnieje też drugi błąd (polegający na pominięciu, jak przypuszczam), którego popełnienia dopuściły się nawet doskonałe prace doktrynalne. Traktują one bowiem o całym tym zagadnieniu, jak gdyby odnosiło się ono tylko do stanu przejściowego. (Od chwili śmierci człowieka do dnia zmartwychwstania). Nie jest to jednak cała prawda. Jest rzeczą niewątpliwą, iż w histerii pojawiało się wiele jednostek i sekt, które ograniczały pośmiertną możliwość zbawienia” do stanu przejściowego, ale nie wszystkie tak czyniły. Russelici, na przykład, wierzą, iż zmarli przestają istnieć, lecz będą stworzeni na nowo. Gdy skończy się historia, pojawią się na nowo z tymi ornymi myślami w głowie i tymi samymi słowami na języku, które mieli w chwili śmierci. I wówczas (w millenium) nadejdzie szansa zbawienia.

Jednakże niezależnie od tego, czy człowiek wierzy w szansę zbawienia w stanie przejściowym, czy też w chwili zmartwychwstania, w każdym z tych przypadków jego przekonanie dotyczy zbawienia po śmierci (tuż po lub po dłuższym czasie).

2. Argumenty tych, którzy przyjmują teorię przyszłej szansy.

Nie każda grupa używa tych samych argumentów. Jedni kładą nacisk na to, drudzy na coś innego — w zależności od szczegółowej teorii przyszłej szansy, którą uznają. Wszyscy podkreślają, iż sprawiedliwość Boga wymaga, aby dawał ludziom szansę po śmierci. Ci, którzy utrzymują, iż szansa ta dana będzie ludziom (przynajmniej niektórym z nich) w stanie przejściowym, odwołują się zasadniczo do I Ptr. 3:18,19 oraz 4:6. Fragmenty te są interpretowane tak, że Chrystus w okresie pomiędzy śmiercią i zmartwychwstaniem zstąpił do podziemia i tam rozszerzył zaproszenie do zbawienia na dusze ludzi zgubionych. Ci zaś, którzy łączą szansę zbawienia z zmartwychwstaniem w końcu historii, w sposób bliski fantazjowaniu stosują „biblijne fragmenty dotyczące Izraela” do przyszłego odrodzenia i drugiej szansy wszystkich ludzi. Dodają zazwyczaj, iż zmartwychwstanie tych wszystkich ludzi (którzy nawiasem mówiąc przestali ich zdaniem istnieć) da im szansę na wykorzystanie ku dobremu poprzednich doświadczeń życiowych. „Poprzednie doświadczenia będą z jednej strony bodźcem do dobrych uczynków, z drugiej zaś będą służyły jako środek zapobiegawczy”. Jeżeli jednak wybiorą oni życie w grzechu, ich karą będzie unicestwienie.

3. Biblijny dowód, iż doktryna ta jest fałszywa.

a. Pismo uczy, iż nie naszą jest sprawą, orzekać, co ze strony Boga jest sprawiedliwe, a co nie. Jak napisałem poprzednio, człowiek zgubiony w Adamie i dodający do tego grzechy dnia powszedniego nie ma żadnego przyrodzonego prawa do zbawienia ani do usłyszenia o prowadzącej do niego drodze. Patrz też Dań. 4:35; Rzym. 9:20.

b. Nie jest prawdą, iż człowiek, aby zostać potępionym, musi odrzucić ofertę zbawienia (Rzym. 1:32; 2:12; Obj. 21:8).

c. Interpretacja I Ptr. 3:18.19. dokonywana przez zwolenników drugiej próby jest w rzeczywistości „wyjątkowo wątpliwą i ryzykowną egzegezą jednego z najtrudniejszych fragmentów Pierwszego Listu Piotra” (A. T. Robertson: „Obrazy Słowa” — „Word Pictures”, Vol. VI, s. 117). A nawet gdyby interpretacje te okazały się słuszne, to i tak nie byłyby wystarczającym dowodem prawdziwości teorii. Należałoby jeszcze udowodnić, iż działalność misyjna wśród zmarłych ma nadal miejsce. Trudno jest również zrozumieć dlaczego Chrystus, pomijając rzesze innych zgubionych dusz, wybrał dla swojej pracy misyjnej w podziemnym świecie te dusze (dokładniej mówiąc dusze przedpotopowe), które w czasie cielesnego życia miały wszelkie możliwości pokutowania (Gen. 6:3; Hebr. 11:7). Co się zaś tyczy I Ptr. 4:6 to kontekst (patrz wiersz 5) wyraźnie dowodzi, iż ,,zmarli”, którym głoszona jest Ewangelia, to ci. którzy, gdy Chrystus przybędzie sądzić, będą już nieżywi. Tekst nie wskazuje, iż Ewangelia jest głoszona ludziom znajdującym się w stanie śmierci (w stanie przejściowym).

d. Przechodzenie od odrodzenia Izraela do przyszłej szansy dla wszystkich ludzi jest tak przesadzone i ogromnie nierozsądne, iż nie wymaga żadnych komentarzy.

e. Pismo uczy, iż stan, w którym ludzie niewierzący znajdują się po śmierci jest stanem niezmiennym. Bogacz z podobieństwa zawartego w Łuk. 16:19—31 w sposób oczywisty pozbawiony był szansy na zbawienie w przyszłości. Bezbożni są zachowani na dzień sądu w celu ukarania (II Ptr. 2:4.9). Najgęstsze ciemności zachowane są dla nich na wieki (Jud. 13).

f. Gdy wreszcie nadszedł Oblubieniec, weszły z nim te ,,które były gotowe”. Dla pozostałych drzwi były zamknięte (Mat. 25:10—13). Wyłączenie to jest na wieki (Mat. 25:46). Zmartwychwstanie jest powstaniem albo na sąd, albo do życia, nie zaś do próby. (Jn. 5:28.29). Zmartwychwstali są sądzeni wedle tego co uczynili nie w stanie przejściowym, lecz w czasie życia w ciele (Mat. 7:22.23; 25:34—46; Łuk. 12.47.48; II Kor. 5:9.10; Gal. 6:7.8; II Tes. 1:8.9).

g. Po śmierci nadchodzi nie czas próby, lecz sąd (Hebr. 9:27).

h. Pismo upomina ludzi, iż czas zbawienia jest teraz, a nie w jakimś dniu przyszłym, czy to w stanie przejściowym, czy to przy końcu historii (Ps. 95:7.8; II Kor. 6:2).


http://pastor.pl/czytelni...lym/fragment-4/

Pokoja - 2015-12-26, 16:21

Olus napisał/a:
Nie bedzie zadnej drugiej szansy.Ta nauka jest nieBiblijna

[i]Czy ci, którzy zmarli niezbawieni mają szansę na późniejsze zbawienie?


Jest napisane:

Cytat:
Rzekł tedy Pan w sercu swoim: Już nigdy nie będę przeklinał ziemi z powodu człowieka, gdyż myśli serca ludzkiego są złe od młodości jego. Rdz. 8:21

Oto Ja posyłam mojego anioła, aby mi przygotował drogę przede mną. Potem nagle przyjdzie do swej świątyni Pan, którego oczekujecie, to jest anioł przymierza, którego pragniecie. Zaiste, on przyjdzie - mówi Pan Zastępów.

Oto Ja poślę wam proroka Eliasza, zanim przyjdzie wielki i straszny dzień Pana, (24) i zwróci serca ojców ku synom, a serca synów ku ich ojcom, abym, gdy przyjdę, nie obłożył ziemi klątwą. Mal. 3:1,23,24

ujrzał człowieka ślepego od urodzenia. (2) I zapytali go uczniowie jego, mówiąc: Mistrzu, kto zgrzeszył, on czy rodzice jego, że się ślepym urodził? (3) Odpowiedział Jezus: Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, lecz aby się na nim objawiły dzieła Boże. J. 9:1-3


Jehowa w ogrodzie Eden, człowieka stworzonego na swój obraz, potępił za jego grzech nieposłuszeństwa, ale przeklął ziemię z jego powodu. Po potopie już nie przeklinał ziemi, ponieważ wiedział, że człowiek drugiego świata, nawet nie ma pojęcia o doskonałości, która została utracona w pierwszym świecie. Pierwsi rodzice zjedli zakazany owoc, a skutki tego spadły na ich potomstwo, z których sami uwolnić się nie mogą. Tak więc pierwsza szansa na życie wieczne, została dla nich utracona już w Adamie.

Bóg z własnej woli człowieka stworzonego na swój obraz skazał na ten los, dlatego z własnej inicjatywy podjął kroki, aby go z tego stanu uwolnić. Realizuje to dzieła przez czynienie człowieka na podobieństwo swoje, czyli kształtuje go w sercu. Bohaterowie wiary, począwszy od Abla są "płodem" tego dzieła, a Pan Jezus Chrystus i jego Kościół są potomkiem z tego płodu, 1Pio. 1:18,19; Efz. 1:4. To Anioł Przymierza i Eliasz, którego misja zapewnia drugą szansę człowiekowi. Jest nią naprawienie wszystkich rzeczy:

Cytat:
Bo stworzenie z tęsknotą oczekuje objawienia synów Bożych, (20) gdyż stworzenie zostało poddane znikomości, nie z własnej woli, lecz z woli tego, który je poddał, w nadziei, (21) że i samo stworzenie będzie wyzwolone z niewoli skażenia ku chwalebnej wolności dzieci Bożych. Rz. 8:19-21

upamiętajcie i nawróćcie się, aby były zgładzone grzechy wasze, (20) aby nadeszły od Pana czasy ochłody i aby posłał przeznaczonego dla was Chrystusa Jezusa, (21) którego musi przyjąć niebo aż do czasu odnowienia wszechrzeczy, o czym od wieków mówił Bóg przez usta świętych proroków swoich. Dz. 3:19-21


W ten sposób wiarą dostrzegam podstawy do drugiej szansy w Chrystusie, dla świata.

Olus - 2015-12-27, 06:42

Czlowiek ma/mial szane dopoki zyje/zyl.
Kiedy Jezus wroci jedni powstana do zycia wiecznego
a drudzy na sad i potepienie.Nie bedzie zadnej nastepnej proby.
Taka nauka jest sprzeczna z Pismem.Wersety juz podalem i nie bede sie powtarzal.
Kiedy Jezus wroci nastapi "odnowa/przemienie" stworzenia i "sprawiedliwych a reszta na patelnie.

Olus - 2015-12-27, 07:47

Druga szansa?…



Powiedzcie mi miłe panie, dlaczego wyrządzacie mi tak wielką krzywdę?…

­– … O czym pani mówi? Jaką krzywdę?!



To był piękny, słoneczny dzień. W parku, do którego wyszedłem by odpocząć po wyjątkowo męczącej pracy, słońce przesiewało swój blask poprzez korony starych drzew. Wszystko wokół było zielone i świeże, wręcz bajeczne, i tchnęło spokojem, którego nie zakłócały nawet głosy dzieci bawiących się w którejś z alejek. Tym bardziej, że z powodu południowej pory, także spacerowiczów było niewielu. Usiadłem na ławeczce i przymknąłem oczy, wsłuchując się w szmer liści poruszanych powiewem delikatnego wiatru. Myślami przeniosłem w inny czas…

W jakimś momencie w świat moich myśli wtargnęła toczona obok rozmowa. Otworzyłem oczy i zobaczyłem trzy kobiety, które zatrzymały się kilka kroków od mojej ławeczki. Potrzebowałem krótkiej chwili, by oprzytomnieć i zrozumieć gdzie jestem… Po chwili zorientowałem się w sytuacji – to była rozmowa dwóch pań ze społeczności Świadków Jehowy (zidentyfikowałem je po egzemplarzach „Strażnic”, jakie trzymały w rękach), i zagadniętej przez nie młodej kobiety. Potwierdzała to rozmowa, którą toczyły. Zacząłem uważnie słuchać.

– Powiedzcie mi miłe panie, dlaczego wyrządzacie mi tak wielką krzywdę?…

– … O czym pani mówi? Jaką krzywdę?!

– Tak, krzywdę. I to chyba największą, jaką można wyrządzić drugiemu człowiekowi! Co więcej, tę krzywdę wyrządzacie nie tylko mnie, ale i wszystkim ludziom, których staracie się nauczać…



Zaskoczone i zdumione miny apostołujących kobiet dowodziły, że zupełnie nie rozumieją, czego chce od nich osoba, którą w dobrej wierze ewangelizowały.

– Czy mogłaby pani powiedzieć, co znaczą te zarzuty? – zapytała starsza wiekiem głosicielka.

– To chyba jakieś nieporozumienie… Może bierze nas pani za kogoś innego – dodała młodsza z pań.
– Nie, to nie jest nieporozumienie. Mówię to wam, jako Świadkom Jehowy. I zaraz wyjaśnię dlaczego. Miłe panie, przychodzicie do naszych domów i przekonujecie nas do swoich poglądów, i chcecie abyśmy je uznali za prawdziwe. Przy czym zaznaczacie – ja sama usłyszałam to już kilka razy od waszych współwyznawców – że jeśli nie przyjmiemy waszej nauki, to będziemy na wieki potępieni…

– No, bo tak uczy Biblia; „Kto uwierzy i zostanie ochrzczony, ten będzie wybawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony”! – młodsza z kobiet musiała to zaakcentować.

– Nie wątpię, że jest pani o tym przekonana. Ale teraz, jeśli można, chciałabym wyjaśnić mój zarzut…

– Tak, tak, prosimy. – powiedziała szybko starsza z pań, która była chyba trochę niezadowolona z odezwania się swej młodszej koleżanki.

– Problem w tym, że według waszej nauki, w przyszłości – w czasie Tysiąclecia, gdzie podobno także będziecie nauczać i prowadzić ludzi do zbawienia – będzie się jeszcze można nawrócić!… To wtedy – twierdzicie – zmartwychwstaną wszyscy ludzie, którzy nie spotkali się z wami w doczesnym życiu i będą się nawracać, przy czym będzie to o wiele łatwiejsze, bo jak uważacie szatan zostanie unieszkodliwiony i nie będzie nikogo odwodził od Boga, ani kusił do grzechu. A nauczycielami ludzi będą zmartwychwstali patriarchowie i inne osobistości, o których teraz możemy tylko poczytać w Biblii. Słowem, będzie to wymarzony czas nawrócenie i zbawienie; któż by w takich warunkach nie uwierzył!… I dlatego ja chciałabym poczekać z nawróceniem do Tysiąclecia…

– Tak, ale nie wszyscy ludzie będą wtedy mogli skorzystać z tej możliwości! – zareagowała energicznie starsza głosicielka.

– A kto będzie mógł z niej skorzystać?

– Tylko ci, którzy teraz nie słyszeli poselstwa Jehowy Boga! – odpowiedziała stanowczo starsza.

– Ano właśnie, i tutaj jest wyjaśnienie mojego zarzutu do was – stwierdziła młoda kobieta. Jeśli to, co mówicie, jest prawdą, to największym szczęściem każdego człowieka byłoby to, żeby nigdy was nie spotkał na drodze swojego doczesnego życia. Bo dzięki temu powstanie do życia w Tysiącleciu i będzie się mógł nawrócić w sprzyjających temu, wręcz cieplarnianych warunkach! I odwrotnie, ten kto spotka was w doczesności i nie przyjmie waszej nauki – zostanie na wieki potępiony!

– Czy teraz rozumiecie, drogie panie – kontynuowała – jaką krzywdę wyrządzacie tym, których staracie się nauczać?!… Przychodzicie do ludzi w czasie bardzo trudnym, gdy wszyscy ciężko pracują, są zabiegani i przemęczeni, i często nie mają już na cokolwiek ani sił ani czasu. A do tego szatan, który został zrzucony z nieba na Ziemię i wręcz szaleje w swej złości, stara się zabić jakąkolwiek wiarę w ich sercach! O tym czasie Pismo Święte mówi: „…biada ziemi i morzu, gdyż zstąpił do was diabeł pałający wielkim gniewem, bo wie, że czasu ma niewiele” (Obj 12,12)… – Drogie panie! Dlaczego nam to robicie?! Dlaczego ograbiacie nas z szansy nawrócenia i zbawienia w doskonałych warunkach Tysiąclecia?!…



Patrząc na twarze głosicielek widziałem, że są ogromnie zaskoczone. Logika wywodu młodej kobiety, która skonfrontowała z sobą dwie z ich nauk i wyciągnęła proste wnioski – wpędziła je w wielkie zakłopotanie. I chyba nie bardzo wiedziały, co z tym zrobić. Młodsza, która pewnie dopiero praktykowała w pracy polowej, zwróciła się do swej starszej koleżanki:

– Czy to prawda, że my głosimy taką naukę?…

– … Tak, – z pewnym przymusem odparła zagadnięta – ale… ale w rzeczywistości jest inaczej, a w ogóle jest to trudny i trochę skomplikowany temat… A pani – zwróciła się do młodej kobiety – wyciągnęła zupełnie błędne wnioski.

Ta uśmiechnęła się uprzejmie.

– Jeśli jest tak, jak pani mówi, to proszę mi wytłumaczyć tę sprawę. Chętnie wysłucham.

– … Niestety, dziś nie jesteśmy przygotowani na ten temat – zakończyła starsza z głosicielek. A w ogóle to już powinnyśmy iść, bo jesteśmy umówione.

Pożegnały się grzecznie, i odeszły.

Była taka chwila, że miałem ochotę włączyć się do tej rozmowy. Zrezygnowałem jednak, gdyż podobnych rozmów przeprowadziłem już co najmniej kilkanaście, i zawsze kończyły się w taki właśnie sposób, czyli bez konkretnych wyjaśnień ze strony głosicieli „Strażnicy”. Jedni z nich tłumaczyli, że nie są przygotowani do tego tematu, inni obiecywali, że zapytają braci starszych, a jeszcze inni, po prostu kończyli rozmowę. W jednym przypadku dostało mi się od dwóch starszych panów, którzy w jakimś momencie uderzyli mocno:

– A, już rozumiemy! Panu się nie podoba, że my, Świadkowie, jako jedyni chodzimy i głosimy Ewangelię! Pan pewnie też jest z jakiegoś wyznania, które chętnie dyskutuje na tematy biblijne, ale nie ma odwagi chodzić od domu do domu! No, ale nas pan nie zniechęci!…

– To trochę nie tak – zaoponowałem. Praca od domu do domu, to moja ulubiona praca, którą wykonywałem przez szereg lat, i dawało mi to wiele radości.

– Ale teraz już pan nie chodzi, prawda?! – to pytanie brzmiało bardziej jak zarzut.

– Owszem, odwiedzam czasami ludzi w ich domach, choć aktualnie skupiam się na innego rodzaju pracy misyjnej…

– Można wiedzieć jakiej? – pan był dociekliwy.

– Na pracy wydawniczej: czasopisma, książki, odezwy, ulotki. Kilka razy w roku przemawiam przez radio, prowadzę kursy biblijne dla początkujących i zaawansowanych, odwiedzam zbory i usługuję Słowem Bożym…

– Ale służbę polową pan porzucił! Pewnie, po co się narażać na przykrości! – ostatnie słowo musiało należeć do pana.

Nie widziałem sensu w dalszej rozmowie.

Opisana powyżej rozmowa trzech pań w parku sprawiła,

że zainteresowałem się bliżej nauką Towarzystwa „Strażnica” nt. głoszenia Ewangelii w Tysiącleciu. Bo choć znałem ją w ogólnych zarysach – trochę z rozmów ze Świadkami, a trochę z ich literatury – to była to wiedza zbyt ogólna i w moim odczuciu niewystarczająca. Chciałem się też dowiedzieć, na ile brooklyński <sługa wierny i roztropny> powiela argumenty twórcy tej koncepcji, Ch.T. Russela, a w czym się od niego różni. Bo gdy kiedyś rozmawiałem z Badaczami Pisma Świętego i pytałem ich dlaczego nie chodzą od domu do domu, jak Świadkowie, przekonywali mnie, że od czasu wylania Ducha Świętego aż do <Wieku Tysiąclecia>, celem zwiastowania Ewangelii jest wyłącznie powołanie Kościoła (przy czym przez <Kościół> – podobnie jak Świadkowie – Badacze rozumieją wyłącznie 144 tysiące nawróconych w Wieku Ewangelii). Natomiast czas ewangelizacji narodów – powiedzieli – nastanie właśnie w Wieku Tysiąclecia. W odróżnieniu od nich Świadkowie, jak ogólnie wiadomo, uważają, że zanim nastąpi Armagedon, należy głosić Ewangelię wszystkim narodom, a w Tysiącleciu będzie ona zwiastowana tym, którzy wcześniej nie mieli sposobności jej przyjąć.

Najpierw przejrzałem tomy Wykładów Pisma Świętego Ch.T. Russela, by poznać koncepcję i argumenty twórcy koncepcji. Oto, co znalazłem:

„[…] Wiek Ewangelii, od Zielonych Świątek aż do ustanowienia Królestwa przy wtórem przyjściu Chrystusa, jest czasem wybierania tej klasy Oblubienicy Barankowej, nazywanej rozmaicie, jak naprzykład <Kościół>, <ciało Chrystusowe>, <Królewskie Kapłaństwo>, <nasienie Abrahama> (Gal. 3:29) itd. Dotychczasowe pozwolenie na panowanie złego ma na celu rozwinięcie tych <członków ciała Chrystusowego> i dostarczenie im sposobności poświęcenia wszystkiego Temu, który ich kupił swą kosztowną krwią. To ma wyrobić owe duchowe podobieństwo w ich sercach, tak, że kiedy przy końcu wieku Odkupiciel ich i Pan stawi ich przed Ojcem, to Bóg rozpozna w nich „obraz Syna Swego” – Kolos. 1:22; Rzym. 8:29.

Jak nagroda „czci, chwały i nieśmiertelności”, oraz wszystkie przymioty Boskiej natury nie były udzielone „Jednorodzonemu” dopóki nie dopełnił Swej ofiary i Swego posłuszeństwa, tak samo i z Kościołem, jego „oblubienicą” – w znaczeniu zbiorowym. Pan nasz, Jednorodzony i Wódz „wszedł do chwały” przy swem zmartwychwstaniu; stał się uczestnikiem Boskiej natury jako „wywiedziony ze śmierci”, jako „narodzony z Ducha”. Wtedy też został wywyższony aż do tronu Boskiego i otrzymał najwyższy zaszczyt (usiadł po prawicy Bożej). A Chrystus obiecał, że Kościół Jego, Jego „oblubienica”, również będzie w zmartwychwstaniu mocą Bożą zmieniona z natury ludzkiej do chwały, zaszczytu i nieśmiertelności Boskiej natury – Żyd. 13:20; 2 Piotr. 1:4.

A odnośnie do „zmartwychwstania” Kościoła jest napisane: „Bywa wsiane ciało w skazitelności, a będzie wzbudzone w nieskazitelności [nieśmiertelności]; bywa wsiane w niesławie, a będzie wzbudzone w sławie; bywa wsiane w słabości, a będzie wzbudzone w mocy; bywa wsiane ciało cielesne, a będzie wzbudzone ciało duchowe” – 1 Korynt. 15:42-44.49. […]” (Ch.T. Russel, Wykłady Pisma Świętego, t. V, Pojednanie między Bogiem i człowiekiem, wyd. Polish Bible Students Association, Chicago 1964, str. 465.466).

Z kolei ogół mieszkańców Ziemi – twierdził Russel – usłyszy Ewangelię (by ją przyjąć, lub odrzucić) dopiero w okresie Tysiąclecia:

„[…] Boski plan zbawienia ogółu Adamowego rodzaju polega na tem, że w ciągu Wieku Tysiąclecia każdy człowiek otrzyma ofertę żywota wiecznego na warunkach Nowego Przymierza, zapieczętowaną kosztowną krwią Baranka. Ale nigdzie niema powiedziane, że nieśmiertelność, że Boska natura będzie kiedykolwiek przedłożona lub udzielona komuś innemu prócz „wybranego” Kościoła Wieku Ewangelii – „maluczkiego stadka”, „Oblubienicy, małżonki Barankowej”. Reszta Adamowego rodzaju otrzyma ofertę <restytucji> doskonałości ludzkiej natury – tej samej, jaką Adam posiadał jako ziemskie wyobrażenie Boga, zanim jeszcze popadł w grzech i śmierć.

A kiedy przy końcu Wieku Tysiąclecia wszyscy posłuszni z pośród ludzkości otrzymają to, co było stracone przez Adama, a odkupione przez Chrystusa – wówczas wszyscy uzbrojeni w zupełną znajomość i doświadczenie, jako gotowi do przetrwania próby, będą wystawieni na ciężką próbę (Obj. 20,7-10). Tylko ci, którzy udowodnią, że z całego serca szczerze i wiernie, bez udawania i obłudy godzą się na Boskie zarządzenia, tylko tacy przejdą przez Tysiąclecie, w wieczną przyszłość, czyli w „świat [wiek] bez końca”. Wszyscy inni będą zniszczeni we wtórej śmierci – „będą wygładzeni z ludu” – Dzieje Ap. 3:23.

Ale chociaż nie będzie już śmierci, ani płaczu i narzekań, nie znaczy to, iż zwycięzcy z Wieku Tysiąclecia będą ukoronowani nieśmiertelnością; raczej nauczywszy się rozsądzać pomiędzy dobrem i złem, oraz poznawszy zgubne skutki złego, ludzie ci wyrobią sobie charaktery zupełnie zgodne z Bogiem i sprawiedliwością. Będą żyć wiecznie, ponieważ udowodnią podczas próby, że nie chcieliby grzeszyć nawet gdyby nadarzała się po temu sposobność, choćby nawet nie było za to kary. Ludzie ci nie będą mieć żywota sami w sobie, gdyż zawsze będą zależni od Boga pod względem pożywienia itd., dla podtrzymania życia w wieczności. – Porównaj Obj. 20:4,6,8; 7:16; Mt 5:6. […]” (s. 474.475).

Tak więc pogląd głoszony przez Russela został przedstawiony czytelnie, a postępowanie jego zwolenników (Badaczy Pisma Świętego i Epifanistów) jest konsekwentne. Są przekonani, że w Wieku Ewangelii Jezus Chrystus jest zainteresowany wyłącznie zbawieniem Swej Oblubienicy w liczbie 144 tysięcy przeznaczonych do życia w Niebie. I to z tego powodu nie prowadzą dziś szeroko rozumianej ewangelizacji, spodziewając się, że ogłoszenie zbawienia wszystkim narodom będzie mieć miejsce w innym, lepszym czasie – w <Wieku Tysiąclecia>. Nie podzielam tego poglądu, ale przyznaję, że jest w ich wierze i postępowaniu określona logika.

Natomiast trudniejsza do zrozumienia jest postawa Świadków Jehowy, którzy – z jednej strony współcześnie mnożą wysiłki, by w Wieku Ewangelii ogłosić wszystkim ludziom swoje <orędzie wybawienia> twierdząc, że od jego przyjęcia lub odrzucenia zależy wieczne życie lub wieczna śmierć w Armagedonie – a równocześnie są przekonani, że to samo <orędzie> będzie głoszone w Tysiącleciu ku zbawieniu tym, którzy go wcześniej nie poznali! Stąd każdy logicznie myślący człowiek ma prawo ich zapytać, po co to robią dziś, w czasie tak trudnym dla wiary, zamiast poczekać do Tysiąclecia?!

Starając się poznać ten pogląd,

szukałem w ich wydawnictwach – najpierw w dawniejszych, a potem w nowszych – konkretnych informacji na ten temat. Usiłowałem też dowiedzieć się czegoś więcej od głosicieli, których specjalnie w tym celu kilkakrotnie zaprosiłem do naszego domu. Niestety, oni jedynie wskazywali na książki i broszury, gdzie „Strażnica” przedstawia tę sprawę, ale nie byli w stanie udzielić odpowiedzi na bardziej szczegółowe pytania. Nie byli też w stanie wyjaśnić, dlaczego dziś głoszą swoją naukę, zamiast poczekać z tym do Tysiąclecia, w którym będą tak wspaniałe i sprzyjające wierze warunki.

Ostatecznie więc skupiłem się na argumentach, jakie w tym temacie znalazłem w I tomie Wykładów Pisma Świętego Ch.T. Russela, a także wydanych przez Brooklyn książkach: Niech Bóg będzie prawdziwy (cz. III), oraz Wspaniały finał OBJAWIENIA bliski. Poniżej to, czego one nauczają o Tysiącleciu i drugiej szansie zbawienia, jaka podobno ma wtedy mieć miejsce. (Tutaj uwaga formalna: By dobrze zrozumieć przytaczane poniżej cytaty należy pamiętać, że według stosowanej przez „Strażnicę” terminologii, to przyszłe zwiastowanie jest nazywane „sądem tysiąclecia”).

A więc:

1. Bezpośrednio po Armagedonie – gdy już zginą wszyscy ludzie, którzy nie przyjęli <orędzia wybawienia>, jakie rozgłaszali przedstawiciele Organizacji „Strażnicy” – na Ziemi znajdą się wyłącznie członkowie <wielkiej rzeszy> (czyli <drugich owiec>) Świadków Jehowy! I to oni jako pierwsi zostaną osądzeni podczas <Sądu Tysiąclecia>:

„[…] miliony ludzi należących do wielkiej rzeszy właśnie wyszły z wielkiego ucisku i są wyraźnie widoczne „przed tronem”. Dzięki swej wierze w przelaną krew Jezusa już zostali uznani za sprawiedliwych, godnych ocalenia, ale ich sąd potrwa tysiąc lat, podczas których Jezus będzie ich prowadzić do „źródeł wód życia”. Po osiągnięciu ludzkiej doskonałości i przejściu próby zostaną uznani za sprawiedliwych w pełnym tego słowa znaczeniu (Objawienie 7:9,10,14,17)…” (Wspaniały finał OBJAWIENIA bliski, str. 296);

Nie ukrywam, że tę informację przyjąłem z ogromnym zaskoczeniem. Bo okazuje się, że żaden Świadek, należący do <drugich owiec>, nie może być pewny swego zbawienia aż do zakończenia Tysiąclecia! Przeciwnie, przez całe tysiąc lat będzie on na cenzurowanym, a tuż przed zakończeniem Millenium zostanie poddany wielkiej próbie, jako że uwolniony z otchłani diabeł uczyni wszystko, aby go oszukać i przeciwstawić Bogu!

2. Nie mniejszym zaskoczeniem jest dla mnie nauka, że również dzieci Świadków, które przeżyją Armagedon – tak samo jak te dzieci, które urodzą się w rodzinach Świadków w Tysiącleciu (oni spodziewają się, że w Tysiącleciu istotnie będą rodzić dzieci) – będą podlegać identycznemu osądowi i próbie: „Podobnemu osądzeniu muszą być poddane dzieci, które przeżyją wielki ucisk lub urodzą się członkom wielkiej rzeszy w okresie Millenium (porównaj 1 Mojżeszową 1:28; 9:7; 1 Koryntian 7:14)…” (tamże, s. 296);

3. Kolejną grupą podsądnych, którzy zostaną poddani próbie, będą ludzie z całej, trwającej 6000 lat historii świata. W książce Wspaniały finał OBJAWIENIA bliski czytamy:

„Jan widzi jednak tłum znacznie liczniejszy od wielkiej rzeszy ocalonych. W jego skład wejdą całe miliardy! <I widziałem umarłych, wielkich i małych, stojących przed tronem, i otwarto zwoje> (Objawienie 20:12a). <Wielcy i mali> to bardziej lub mniej wpływowi ludzie, którzy żyli na ziemi w ciągu minionych 6000 lat. W ewangelii spisanej przez apostoła Jana [..] Jezus mówi o Ojcu: <Dał mu [Jezusowi] władzę sądzenia, bo jest Synem Człowieczym. Nie dziwcie się temu, gdyż nadchodzi godzina, kiedy wszyscy w grobach [„grobowcach pamięci” – NW] usłyszą głos jego; i wyjdą…> (Jan 5:27-29). – Cóż za oszałamiający zamiar! Oznacza odwrócenie tego, z czym ludzie musieli się godzić w ciągu całych dziejów: umierania i grzebania zmarłych.

[…]Grupa ta obejmuje ogromne mnóstwo ludzi zmarłych w ciągu wieków, zwłaszcza tych, którzy zmarli w <czasach niewiedzy> (Dzieje 17,30). Ze względu na miejsce lub czas urodzenia nie mieli przedtem sposobności nauczenia się posłuszeństwa wobec woli Jehowy. Inni być może słyszeli orędzie wybawienia, ale nie wzięli go sobie do serca lub zmarli, zanim zdążyli oddać się Bogu i ochrzcić. Jeżeli chcieliby skorzystać z możliwości uzyskania życia wiecznego, to po zmartwychwstaniu będą musieli dokonać dalszych zmian w sposobie myślenia i postępowania…” (tamże, str. 296.297)

Tę podstawową informację <wierny i roztropny niewolnik> uzupełnia bardziej szczegółowymi informacjami, odnośnie:

zakresu dzieła, jakie trzeba będzie wykonać: „[…] Jakże rozległą kampanię wychowania teokratycznego trzeba będzie wtedy przedsięwziąć! W roku 1992 Świadkowie Jehowy prowadzili na całym świecie przeciętnie ponad 4 200 000 domowych studiów biblijnych. Tymczasem w okresie wskrzeszania z pewnością będą się odbywać niezliczone miliony studiów na podstawie Biblii oraz nowych zwojów. Wszyscy słudzy Boży będą musieli wytężać siły jako nauczyciele. (podkr. SK). W miarę robienia postępów zmartwychwstali niewątpliwie zechcą się włączyć do tego ogromnego programu edukacyjnego…”; „Ponad cztery miliony Świadków na rzecz Jehowy, uczestniczących dziś w rozgłaszaniu prawdy, dobrze się przygotowują do przywilejów, jakich spodziewają się dostąpić w okresie wskrzeszania…” (tamże, str. 299.300).

wymagań Boga wobec zmartwychwstałych: „[…] Jak zmartwychwstali mają dowieść posłuszeństwa? – Sam Jezus wskazał na dwa wielkie przykazania: <Pierwsze (…) jest to: Słuchaj Izraelu! Pan (Jehowa – NW), Bóg nasz, Pan jeden jest. Będziesz tedy miłował Pana Boga swego, z całego serca swego, i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej, i z całej siły swojej. A drugie jest to: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego” (Marka 12:29-31). Muszą się też trzymać niezmiennych zasad Jehowy i wyrzec się kradzieży, kłamstwa, zabijania oraz niemoralności (1 Tymoteusza 1:8-11; Objawienie 21:8);

podstawy osądzania zmartwychwstałych: „[…] Jan pisze, że umarli mają być <sądzeni z tego, co napisano w zwojach, według swych uczynków” (Objawienie 20,12). Najwyraźniej więc przez otwarcie tych zwojów zostaną podane do wiadomości szczegółowe wymagania Jehowy obowiązujące ludzkość w tysiącleciu. Stosując się do postanowień i przepisów zawartych w tych zwojach, posłuszni ludzie będą mogli przedłużyć swe dni i w końcu osiągnąć życie wieczne.”;

„Zarówno wszyscy wskrzeszeni na ziemi, jak i członkowie wielkiej rzeszy ocalonych z Armagedonu będą musieli podporządkowywać się temu, co napisano w zwojach, aż dzięki zastosowaniu wartości Jezusowej ofiary okupu zostaną całkowicie usunięte choroby, starość i inne odziedziczone ułomności…” (Wspaniały finał…, str. 298-300);

„[…] Wszyscy będą sądzeni według przyszłych uczynków, spełnianych na ziemi pod panowaniem Królestwa Bożego. […] Nie będą oni osądzani według przeszłych uczynków, lecz na podstawie tego, co będą czynić podczas owego dnia sądu, w którym zostaną poddani próbie…” (Niech Bóg będzie prawdziwy, cz. III, str. 58.68);

długości okresu próby: „[…] W okresie rządów Chrystusa ludzkość stopniowo będzie kształcona, instruowana i utrzymywana w karności aż do osiągnięcia doskonałości. Kiedy już osiągnie doskonałość, wymagana będzie od niej zupełna harmonia z Bogiem. Ktokolwiek jednak upadłby i przestał być posłuszny, zostanie uznany za nie zasługującego na życie i umrze.

[…] Ktokolwiek w tym wieku próby, w pełni blasku światła, odtrąci zaofiarowana łaskę i nie uczyni żadnego postępu w kierunku doskonałości w ciągu stu lat, zostanie uznany niegodnym życia i <wykorzeniony> spośród żyjących. […] A zatem każdy będzie miał przynajmniej sto lat próby, a jeśli nie zrezygnuje z chęci uczynienia postępu, jego próba przeciągnie się na cały dzień Chrystusowy (czyli tysiąc lat – uw. SK), osiągając punkt szczytowy przy jego końcu” (Ch.T. Russel, Wykłady Pisma Świętego, tom I, str. 155.156).

przewidywanych trudności ze zmartwychwstałymi: „[…] Owe niezliczone miliony zachowanych w pamięci Bożej zapewne będą zmartwychwstawać stopniowo, aby dość mała w porównaniu z nimi <wielka rzesza> potrafiła się uporać z ewentualnymi problemami, jako że niektórzy ze wskrzeszonych mogą początkowo skłaniać się do poprzedniego stylu życia, z jego cielesnymi słabościami i upodobaniami” (tamże str. 296.297).

4. W taki właśnie sposób – czytamy dalej w książce – będzie przebiegać cały długi okres tysiąca lat. A pod jego koniec, w efekcie przeprowadzonego sądu, na Ziemi żyć będą wyłącznie posłuszni czciciele Najwyższego. „Jakaż to piękna przyszłość” – zachwycają się autorzy książki. Co więcej, sama Ziemia – gdy już ocalałe z Armagedonu rzesze <drugich owiec> uprzątną ją z gruzów i zagospodarują – stanie się tak piękna, jak był kiedyś Ogród Eden:

„Pod koniec Tysiącletniego Panowania cała ziemia będzie przypominać pierwotny Eden i stanie się prawdziwym rajem, a doskonała ludzkość nie będzie już potrzebować arcykapłana, który by się wstawiał za nią przed Bogiem, gdyż po grzechu Adama zniknie wszelki ślad, a ostatni wróg – śmierć – zostanie unicestwiony. Królestwo Chrystusa urzeczywistni zamierzenie Boże, by cały świat podlegał jednemu rządowi. A wtedy Jezus <przekaże królestwo swemu Bogu i Ojcu> (1 Koryntian 15:22-26, NW; Rzymian 15,12)…”! (str. 291)

Zdawać by się mogło, że w tym momencie nic już nie zagrozi tym, którzy zaufali Bogu i są Mu we wszystkim posłuszni – i nic nie zakłóci ich szczęścia. Niestety, kto tak myśli, popełnia błąd, jako że właśnie teraz wszyscy oni staną wobec największego niebezpieczeństwa i najcięższej próby:

„Nadeszła pora ostatecznego wypróbowania. Czy w przeciwieństwie do pierwszych ludzi żyjących w Edenie, doprowadzona do doskonałości ludzkość zachowa niezachwianą prawość? – Oto relacja Jana o przyszłym biegu wydarzeń: <A gdy tylko się skończy tysiąc lat, Szatan zostanie wypuszczony ze swego więzienia i wyjdzie, by wprowadzać w błąd narody na czterech narożnikach ziemi, Goga i Magoga, aby je zgromadzić na wojnę. Liczba ich jak piasek morza. I wystąpili na szerokość ziemi i okrążyli obóz świętych i miasto umiłowane> (Objawienie 20:7-9a)…” (str. 291).

To, co dalej czytamy w książce Wspaniały finał OBJAWIENIA bliski, wręcz szokuje! Bo okazuje się, że z tej wielkiej rzeszy ludzi, którzy w Tysiącleciu stanęli po stronie Boga i stanowczo wybrali drogę posłuszeństwa i życie wieczne, diabeł wyrwie nieprzeliczone tłumy („a liczba ich jak piasek morski”!) ludzi, których następnie skieruje do ataku na Boże pozycje:

„Jaki skutek odniosą ostatnie zabiegi szatana? – Wprowadzi on w błąd <narody na czterech narożnikach ziemi, Goga i Magoga> i powiedzie je na <wojnę>. Czy to możliwe, żeby po tysiącu lat radosnego i budującego życia pod teokratycznymi rządami ktoś stanął po stronie Szatana? Nie zapominajmy, że zdołał on zwieść doskonałych ludzi, Adama i Ewę, gdy rozkoszowali się życiem w rajskim Edenie. […] Nie powinniśmy się zatem dziwić, że po tysiącleciu zachwycającego panowania Królestwa Bożego niektórzy (podkr. SK) doskonali ludzie dadzą się namówić do pójścia za Szatanem. […] Liczba tych, którzy się przyłączą do buntu szatana, będzie jak <piasek morza>(podkr. SK). Ile wyniesie? Nie została wyznaczona z góry. […] Ostateczna liczebność buntowników zależy od tego, jak poszczególne jednostki zareagują na matactwa Szatana. Niewątpliwie jednak będzie ich dość dużo, skoro poczują się na tyle silni, żeby się pokusić o zdobycie <obozu świętych i miasta umiłowanego>…” (str. 291.292)

Świadkowie muszą się zgodzić z relacją księgi Objawienia 20:7-9, która nie pozostawia wątpliwości co do tego, że szatan pozyska dla swoich celów ogromne rzesze! – Użyte w tym fragmencie określenia – „jak piasek morski”, „ruszyli na ziemię jak długa i szeroka” – każą przyjąć, że będzie ich ogromne, wręcz nieprzeliczone mnóstwo! O ich liczebności świadczy też informacja, że otoczą „obóz świętych i miasto umiłowane” – będzie ich zatem tyle, że będą mogli zagrozić każdej wiernej Bogu istocie!

To musi zdumiewać, i jest tak nieprawdopodobne, że aż… niemożliwe! Bo okazuje się, że to, co czego Pan Bóg i Jezus Chrystus oraz współpracujące z nimi oddane zastępy (144 tysiące „pierwszych owiec”, nieprzeliczona rzesza „drugich owiec”, a także miliony zmartwychwstałych w Tysiącleciu sprawiedliwych z dawnych wieków historii Ziemi) dokonali w okresie tysiąca lat – zostanie przetrzebione przez szatana, gdy zostanie wypuszczony ze swego więzienia zaledwie „na krótki czas”!

Oczywiście, atak zła zostanie skutecznie powstrzymany przez Boga! W Obj 20,9c: „I spadł z nieba ogień, i pochłonął ich”. Szatan i jego demony, podobnie jak wszyscy niesprawiedliwi zostaną unicestwieni w „jeziorze z ognia i siarki”!

Gdy już rozpoznałem pogląd „Strażnicy” w kwestii <sądu tysiąclecia>,

wydrukowałem sobie powyższe zestawienie, by o szczegółach tej nauki porozmawiać z zaproszonymi gośćmi – głosicielami Świadków Jehowy. Chciałem ich poprosić, aby udzielili mi odpowiedzi na moje pytania i rozproszyli moje liczne wątpliwości.

Powoli zbliżał się czas spotkania.


http://stanislawkosowski.cba.pl/?page_id=772

Olus - 2015-12-27, 08:25

„Skoro Jehowa Bóg tak chce…”

Przyszli i usiedli za stołem.

Jak zwykle sympatycznie uśmiechnięci i chętni do rozmowy. Po krótkiej, zwyczajowej wymianie zdań o aktualnej sytuacji świata zaproponowałem, abyśmy podjęli ustalony wcześniej temat – zwiastowania <orędzia Jehowy> (a więc, mówiąc po prostu: Ewangelii zbawienia) w okresie Tysiąclecia.

Potwierdzili swoją gotowość.

– Z tego co wiem, – zagaił pan, który był u nas po raz pierwszy, choć od początku nie miałem wątpliwości, że to on będzie <głównym mówcą> – pan zna naukę naszej Organizacji o Tysiącleciu. Widzę też – tu wskazał na leżąca na stole czerwoną książkę – że ma pan, a więc pewnie i czytał, wydaną przez „Strażnicę” książkę Wspaniały finał Objawieni bliski. To znaczy, że zna pan też szczegóły naszej nauki i jej biblijne podstawy. Czy możemy się dowiedzieć, z czym ewentualnie ma pan problem?

– Tak, – potwierdziłem – poznałem tę naukę i uważnie przeczytałem podawane na jej potwierdzenie wersety Pisma Świętego. Co więcej, wypisałem sobie z waszej książki niektóre twierdzenia i fragmenty, co do których mam wątpliwości i pytania. Czy zgodzą się panowie, że je teraz przedstawię?

– Tak, oczywiście – przytaknął pan.

Sięgnąłem po wydruk z laptopa, który zawierał wspomniane fragmenty i moje do nich pytania.

– Kwestii jest kilka, a że najlepiej jest rozpocząć od początku, to ja najpierw zapytam o Armagedon, który zamknie doczesną historię ludzkości i zarazem rozpocznie okres Tysiąclecia: Czy ja dobrze rozumiem, że Armagedon przeżyją wyłącznie Świadkowie Jehowy?

– Armagedon przeżyją wierni Jehowie członkowie społeczeństwa Nowego Świata – uściślił pan.

– A czy to nie jest to samo? – zdziwiłem się.

– Nie, bo jeśli niektórzy Świadkowie Jehowy będą niewierni, to i oni nie przeżyją… Na przykład ja także nie mogę twierdzić, że przeżyję, bo „kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony”!

– Proszę pana, o tym, że tylko zwycięzcy zostaną nagrodzeni, wiemy wszyscy. I nie sądzę, abyśmy w tym gronie musieli się co do tego przekonywać!… Ja chcę się jedynie od pana dowiedzieć, czy dobrze zrozumiałem cytat z waszej książki…

– Ale pan wie, że wielu ludzi uważa się za wierzących, a nawet zbawionych, mimo iż wcale nie czynią woli Bożej. To może dotyczyć także członków naszych zborów…

– To wie pan, i wiem także ja. Ale my nie o tym tutaj rozmawiamy – uciąłem. I jeśli można, zadam moje pytanie raz jeszcze, w nieco innym brzmieniu: Czy, zgodnie z waszą nauką, ktokolwiek poza wiernymi Świadkami Jehowy przeżyje Armagedon?

– Nie, – teraz pan był konkretny – nie przeżyje nikt inny. Ale potem zmartwychwstaną inni i będą mieli swoją szansę…

– Rozumiem, odpowiedziałem. Ale o tym chciałbym porozmawiać za chwilę. Teraz zaś przeczytam fragment waszej czerwonej książki ze stronicy 296, który opowiada, jak to będzie po Armagedonie: „[…] miliony ludzi należących do wielkiej rzeszy właśnie wyszły z wielkiego ucisku i są wyraźnie widoczne „przed tronem”. Dzięki swej wierze w przelaną krew Jezusa już zostali uznani za sprawiedliwych, godnych ocalenia, ale ich sąd potrwa tysiąc lat, podczas których Jezus będzie ich prowadzić do „źródeł wód życia”. Po osiągnięciu ludzkiej doskonałości i przejściu próby zostaną uznani za sprawiedliwych w pełnym tego słowa znaczeniu (Objawienie 7:9,10,14,17)…”.

Moi goście słuchali uważnie, a gdy skończyłem, niemal równocześnie skinęli głowami, wyrażając swoją aprobatę.

– No właśnie, tak to będzie wyglądało.

Pokręciłem głową.

– A ja nie ukrywam, że jestem zaskoczony, zarówno tą książkową informacją, jak i waszą panowie, proszę wybaczyć, jakby beztroską reakcją. I to w sytuacji, gdy żaden z was, i w ogóle żaden Świadek Jehowy należący do <drugich owiec>, nie może być pewny swego zbawienia aż do zakończenia Tysiąclecia! Przeciwnie, przez całe tysiąc lat będziecie na cenzurowanym, a tuż przed zakończeniem Millenium zostaniecie poddani wielkiej próbie, jako że uwolniony z otchłani diabeł uczyni wszystko, aby was raz jeszcze oszukać i przeciwstawić Bogu! – Czy wam odpowiada taka sytuacja, że jeszcze przez ponad tysiąc lat (bo przecież Millenium jeszcze się nie rozpoczęło!) nie będziecie mieli pewności zbawienia? – I czy znajdujecie powody, by się teraz cieszyć, skoro przez całe Tysiąclecie będziecie żyć w lęku, że w każdej chwili możecie utracić wieczność?!…

– O, my się tym wcale nie martwimy! – oświadczył energicznie pan. Gdyby Jehowa Bóg postanowił, że powinniśmy przechodzić przez dziesięć takich prób, to ja zgodziłbym się na kolejną, jedenastą, aby udowodnić, że jestem Mu wierny!

– Jest pan bardzo pewny siebie. Proszę przeczytać, co o takiej postawie napisał ap. Paweł w 1 Kor 10,12.

– A co tam jest napisane, bo w tej chwili nie pamiętam…

– Tam jest rada: „A tak, kto mniema, że stoi, niech baczy, aby nie upadł”. Po prostu, nie można być zbyt pewnym siebie.

– Ależ przecież ja nie twierdzę, że wszystko zwyciężę. Uważam tylko, że Jehowa Bóg ma prawo poddawać mnie próbie ile razy zechce… Tym bardziej, że ta przyszła próba w Tysiącleciu, po tym, co przechodzimy teraz, a także co nas spotka w wielkim ucisku przed Armagedonem, będzie stosunkowo łatwa…

– Tak pan sądzi?

– To zrozumiałe, bo – choć ja oczywiście nie wiem, jak to będzie dokładnie wyglądać – ale gdyby to było coś takiego, jak w przypadku Adama i Ewy, jakiś nakaz lub zakaz, to przecież będzie to o wiele mniej, niż to, co spotyka nas teraz na ziemi. Tym bardziej, że w Tysiącleciu szatan diabeł nie będzie nas już oszukiwał i sprowadzał z drogi.

– To proszę mi powiedzieć, po co w ogóle taka próba? I to trwająca tysiąc lat!

– A, to już nie jest pytanie do mnie!

Spojrzałem na niego uważnie:

– Czy to znaczy, że pan osobiście nie zastanawiał się nad sensem, lub brakiem sensu takiego rozwoju wypadków?…

– Proszę pana, pan w tej chwili osądza postępowanie Jehowy Boga!!!

– Nie, ja tylko oceniam wasz pogląd w tej sprawie, i dochodzę do wniosku, że coś tu jest poważnie nie w porządku…

– O nie, myli się pan, ta nauka jest oparta na Piśmie Świętym, i prawdziwa. A co my mamy do powiedzenia, skoro ta zdecydował Jehowa?

– Chcę, abyście mnie panowie dobrze zrozumieli. Ja nie kwestionuję postanowień Najwyższego, lecz waszą eschatologię, czyli naukę o ostatecznych wydarzeniach na Ziemi. Bo przecież to, co znalazłem w waszych książkach, i to co od was słyszę teraz o sytuacji w Millenium, jest tylko waszym komentarzem do pewnych wersetów biblijnych. Natomiast sama Biblia nigdzie nie wysuwa takich twierdzeń. Gdybym w Piśmie Świętym przeczytał to, co w waszych książkach – ani jednym słowem bym tego nie kwestionował. Bo wola Pana Boga jest święta, i zawsze sprawiedliwa, i słuszna. Ale to piszą jedynie autorzy waszych książek…

– Błądzi pan w tej sprawie – przerwał mi Świadek – bo wszystko, czego naucza Organizacja, jest w pełni oparte na Biblii. A pan to może jedynie przyjąć, lub odrzucić. Proszę jednak pamiętać o konsekwencjach!

To zabrzmiało kategorycznie i świadczyło o wielkiej pewności siebie mojego gościa, który przecież powinien sobie zdawać sprawę z tego, że w zasadzie na żadne z moich dwóch pytań nie udzielił biblijnej odpowiedzi. No, ale to jest moje zdanie. Dlatego powiedziałem:

– No cóż, wolno panu tak twierdzić. Natomiast ja dostrzegam, że jest zupełnie inaczej! Aby jednak zakończyć ten wątek, proszę mi powiedzieć, czy w omówionym aspekcie waszej nauki – po pierwsze, że przez ponad tysiąc lat wciąż nie będziecie mieli pewności zbawienia, a po drugie, że Pan Bóg będzie was jakoby poddawać pewnym (choć dla was jakoby niezbyt groźnym) próbom – macie panowie jakieś inne, konkretne, a przede wszystkim biblijne potwierdzenie?

Popatrzeli po sobie, a pan, który jako jedyny ze mną dyskutował (drugi z panów wciąż milczał), powiedział:

– Nie, nie mamy. Ale go nie potrzebujemy, bo dla nas wszystko jest jasne.

– Rozumiem – odpowiedziałem. Wprawdzie dla mnie jest to dowodem słabości waszej nauki, ale wy, jak już zaznaczyłem, macie prawo do swego zdania… A teraz, jeśli można, chciałbym zadać kolejne związane z tą sprawą pytanie.

– Oczywiście – potwierdził pan.

Sięgnąłem do mojego wydruku:

– W czerwonej książce przeczytałem, i mam to tutaj na wydruku, że poza Świadkami, którzy przeżyją Armagedon, w Tysiącleciu powstaną też ludzie, którzy nie słyszeli – jak wy to nazywacie – <orędzia Jehowy>. Czy tak?

– To wymaga uściślenia – powiedział pan. Powstaną z martwych ci, którzy nie mieli sposobności usłyszeć orędzia Jehowy, a także ci, którzy może nie mieli szansy dokładnie je poznać, albo np. zmarli w czasie gdy zaczęli słuchać nauki i nie zostali ochrzczeni – jak na przykład – zna pan tę historię – łotr na krzyżu. No i może jeszcze inni, ale to jest sprawa Jehowy Boga – my nie wiemy wszystkiego.

– W porządku, rozumiem. Ale, jeśli pan pozwoli, uściślę to raz jeszcze: ci, którzy nie słyszeli głoszonego przez was orędzia w swoim doczesnym życiu, na pewno wtedy powstaną i będą mieli sposobność przyjąć naukę i żyć na wieki. Czy tak?

– Dokładnie tak.

– Rozumiem. A czy mogliby mi panowie powiedzieć, w jakich warunkach będą wtedy żyć ci ludzie, słuchać waszej nauki i się nawracać?

– O, to będą wspaniałe warunki! Szatan diabeł nie będzie nikogo zwodził, oszukiwał i kusił do grzechu, bo zostanie związany na tysiąc lat! Nie będzie żadnych fałszywych i bałwochwalczych religii, ani zbrodniczych systemów społecznych i politycznych!…

– A do tego, zgodnie z tym, co czytałem w waszych książkach, nauczycielami zmartwychwstałych będą m.in. wskrzeszeni patriarchowie: Abraham, Izaak, Jakub, Mojżesz, i inni… Czy tak? – spytałem.

– Tak właśnie będzie.

– A do tego cała Ziemia będzie wtedy pod bezpośrednim zarządem Jezusa Chrystusa i współrządzącego z Nim „małego stadka” – 144 tysięcy?

– Tak, to będzie wspaniały czas! – powiedział z entuzjazmem pan.

W jego oczach widziałem autentyczną radość, wręcz zachwyt; on naprawdę w to wierzył! Popatrzyłem na drugiego z panów, który wciąż milczał, a w tej chwili miał dość zagadkowy wyraz twarzy, jakby wiedział do czego prowadzą moje pytania… Wyczekałem krótką chwilę, a potem, patrząc na obydwu, spytałem:

Czy zgodzicie się panowie ze mną, że gdyby to wszystko było prawdą, to najlepszą rzeczą, jaka mogłaby się przydarzyć każdemu człowiekowi byłoby to, aby was nigdy w swym doczesnym życiu nie spotkał i nie słyszał głoszonej przez was nauki?…

Zauważyłem, że pan, który ze mną dyskutował, był bardzo zaskoczony, natomiast drugi już nie… I rozumiałem dlaczego. Otóż podczas jednego z wcześniejszych spotkań poruszyliśmy już tę sprawę, i miał czas by ją przemyśleć. Nie wiem, do jakich doszedł wniosków, teraz jednak milczał.

Dlaczego pan tak mówi? – zapytał ten pierwszy.

– Odpowiedź jest prosta: każdy, kto się z wami nie spotkał, w Tysiącleciu będzie się mógł nawrócić w doskonałych, sprzyjających wierze warunkach, o jakich dzisiaj można jedynie pomarzyć!… Zupełnie inna jest sytuacja tych ludzi, których odwiedzacie dziś. – Oni mają uwierzyć w czasie, gdy strącony z nieba diabeł szaleje w swej złości, bo – jak czytamy w księdze Objawienia 12,12 – „biada mieszkającym na ziemi i morzu, gdyż zstąpił do was diabeł pałający wielkim gniewem, bo wie, iż czasu ma niewiele”, a więc zwodzi, oszukuje, kusi i sprowadza wszystkich do grzechu! Oni muszą się nawracać w czasie, gdy fałszywe bałwochwalcze religie, wyznania i destrukcyjne sekty mnożą kłamstwa i oszustwa duchowe… W czasie, gdy życiem zagubionych, zdezorientowanych i przemęczonych ludzi, rządzą niesprawiedliwe ideologie społeczne i zbrodnicze systemy polityczne!… A odwiedzając ludzi ich w ich domach nakłaniacie ich, aby przyjęli waszą naukę, bo jeśli nie, to zginą na wieki w Armagedonie!

Przerwałem na moment, i kontynuowałem:

– Panowie! Czy nie zdajecie sobie sprawy z tego, jak ciężko krzywdzicie ludzi?! Że chodząc dziś do nich, pozbawiacie ich szansy nawrócenia się w lepszym czasie – i w ten sposób zamykacie przed nimi na zawsze drzwi życia wiecznego?! Po co to robicie, jeśli istnieje druga, lepsza szansa w Tysiącleciu?!…


(haha :-D Oleusz)

Mimo, że starał się to ukryć, pierwszy ze Świadków był zaskoczony, i wyraźnie zdezorientowany. Przez chwilę milczał i szukał czegoś w swojej Biblii, a potem podniósł wzrok i pokręcił z dezaprobatą głową.

– Jestem zaskoczony, – powiedział – że pan nas namawia, żebyśmy przestali głosić Ewangelię!… A co z poleceniem Jezusa Chrystusa z Mateusza 28,19: „Idźcie więc i czyńcie uczniów z ludzi ze wszystkich narodów, chrzcząc ich w Imię Ojca i Syna, i ducha świętego”?… Przecież my czynimy tylko to, co On nam nakazał… A nie naszą rzeczą jest oceniać plany i działanie Jehowy Boga.

Spojrzałem na niego uważnie.

Czy pan naprawdę nie rozumie, co staram się wam przekazać?… Ja, tak jak pan, uważam, że teraz – zresztą podobnie jak w całym Wieku Ewangelii – należy ludziom głosić poselstwo zbawienia. A to tym bardziej, że – w odróżnieniu od pana – nie wierzę, by istniał jakikolwiek inny czas, inna szansa nawrócenia się i zbawienia! Pan przeczytał werset z ewangelii Mateusza 28,19 – który zawiera nakaz głoszenia. Ja do tego dołączę werset z tej samej ewangelii r. 24,14: „I będzie głoszona ta ewangelia o Królestwie po całej ziemi na świadectwo wszystkim narodom, i wtedy nadejdzie koniec”. Kładę nacisk na ostatnie słowa tego wersetu: „i wtedy nadejdzie koniec”. Czy pan to zauważył? Koniec – a nie nowy początek zwiastowania Ewangelii! Taka sama nauka płynie z fragmentu ewangelii według Marka 16,15.16: „I rzekł im: Idąc na cały świat, głoście ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony”. Z tego wynika wprost, że nasza wieczna przyszłość rozstrzyga się w naszym doczesnym, ziemskim życiu, TU i TERAZ! Każdy człowiek ma jedno życie i jedną szansę zbawienia – i albo ją wykorzysta, albo utraci na zawsze. Bo „postanowione jest ludziom raz umrzeć, a potem sąd” (Hbr 9,27)!

– Tak więc – dodałem – ja całym sercem popieram głoszenie Ewangelii! A równocześnie zupełnie się nie zgadzam z nauką „Strażnicy”, że w Tysiącleciu będzie jeszcze druga szansa zbawienia!…


(Amen :) Oleusz)

– A co jest złego w tym, że Jehowa Bóg chce w Tysiącleciu dać ludziom dodatkową szansę. Ja akurat bardzo się z tego cieszę… Tylu ludzi może zostać uratowanych i cieszyć się wiecznym życiem!… Czyżby pan nie był z tego zadowolony!

Od dłuższej już chwili zastanawiałem się, czy dyskutujący ze mną pan naprawdę nie zrozumiał, lub nie chciał zrozumieć, albo przeciwnie – rozumie, lecz, nie wiedząc jak obronić pogląd „Strażnicy”, skrzętnie omija istotę rzeczy i niemądrze brawuruje. Czy mogłem to jakoś sprawdzić?

– Musimy sobie coś wyjaśnić – powiedziałem. Jestem przekonany, że pan dobrze zrozumiał moje pytania i zastrzeżenia odnośnie waszej nauki o nawracaniu się w Tysiącleciu, ale zamiast odnieść się do nich, stara się skierować rozmowę na sprawy uboczne. Można by to zrozumieć, jako że pan za wszelką cenę chce obronić naukę „Strażnicy”. Ale czy jest to właściwy i godny sposób?… Moim zdaniem, nie! Tym bardziej, że to psuje naszą, jak dotąd bardzo dobrą rozmowę. Tak, jak ostatnie zdanie, w którym pan sugeruje, jakobym ja był niezadowolony, gdy ludzie nawracają się do Boga. – Zupełnie nie rozumiem, skąd takie przypuszczenie, a odrzucam myśl, że chciał mnie pan dotknąć?… Jest rzeczą oczywistą, że jako naśladowca Jezusa Chrystusa, także ja cieszę się z każdego nawróconego człowieka. Ale, drogi panie, czymś innym jest cieszyć się z rzeczywistych nawróceń ludzi w Wieku Ewangelii, a zupełnie czym innym cieszyć się z iluzorycznej <drugiej szansy>, która jakoby ma być dana ludziom w Tysiącleciu. – Bo o ile Wiek Ewangelii, to prawdziwy, przez Boga ustalony czas zwiastowania Prawdy i przyjmowania zbawienia, to Tysiąclecie już takim czasem nie jest! Co więcej, pomysł, że Bóg da ludziom drugą szansę, sprzyja odkładaniu zbawienia na później…

– Przepraszam, ale nie rozumiem – przerwał mi pan.

– Niestety, ale tak właśnie jest – potwierdziłem. Niektórzy ludzie, którzy usłyszeli od was o <drugiej szansie> w Tysiącleciu i uwierzyli w to, zaczęli starannie unikać wszystkich, którzy w taki czy inny sposób wzywają do nawrócenia. Bo – argumentują – gdy teraz nie poznają waszej nauki, większą i o wiele lepszą okazję do nawrócenia będą mieli w Tysiącleciu!

– Ale to jest niesłuszne i naiwne podejście. – mój gość był poruszony. Przecież takie dobrowolne powstrzymywanie się od przyjęcia orędzia Jehowy jest i nieuczciwe, i bardzo niebezpieczne!…

– Wie pan, co moim zdaniem jest naprawdę niebezpieczne? To, że „Strażnica” daje ludziom złudną nadzieję, a tym samym – zgodzę się, że w sposób niezamierzony – zachęca ich do odkładania decyzji o zbawieniu na później… To jest śmiertelnie niebezpieczne!

Pan pokręcił głową:

– Dziwię się, że to słyszę! Przecież pan wie, że Świadkowie Jehowy ostrzegają wszystkich, by uwierzyli teraz, zanim nadejdzie Armagedon, bo inaczej będzie za późno na nawrócenie! Przekonujemy ludzi, że – jak jest napisane – „kto uwierzy i zostanie ochrzczony, ten będzie wybawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony”! – Jak pan może mówić, że my zachęcamy ludzi do odkładania decyzji o zbawieniu?!…

W tym momencie nie miałem już wątpliwości, że ten pan zdaje sobie sprawę z wagi problemów jakie rodzi nauczanie jego organizacji, a co więcej, uświadomił sobie, że w oparciu o Biblię nie jest w stanie żadnego z nich rozwiązać. Że jednak chce zachować twarz – pewnie nie tylko przede mną, ale i przed swym mniej doświadczonym bratem – stara się za wszelką cenę skierować uwagę na coś innego. Mimo wszystko postanowiłem podjąć jeszcze jedną próbę, by do niego dotrzeć:

– To, co pan mówi – powiedziałem – dowodzi tylko tego, że w nauczaniu „Strażnicy” brak konsekwencji. Ale to nie może dziwić, jako że opieracie swoje poszczególne nauki na dwóch różnych źródłach – albo na Piśmie Świętym, albo na twierdzeniach <roztropnego niewolnika> z Brooklynu… Gdy trzymacie się Biblii, wzywacie ludzi, aby jak najszybciej się nawracali, bo jest to możliwe tylko do dnia powtórnego przyjścia Jezusa Chrystusa i Armagedonu… Natomiast kiedy trzymacie się komentarzy waszego <niewolnika>, ogłaszacie, że nawrócenie będzie możliwe także w Tysiącleciu!

– Tak oto – dodałem – komentarze „Strażnicy” zaciemniają naukę Słowa Bożego i mimowolnie zachęcają nieroztropnych ludzi do odkładania decyzji o swym zbawieniu!… A co najgorsze, nauczanie waszego <niewolnika> z Brooklynu przedstawia Najwyższego w złym świetle…

– Przepraszam! – przerwał mi energicznie mój rozmówca. Nie mogę obojętnie słuchać, jak pan ubliża wybranym i poświęconym ludziom, którymi kieruje duch Jehowy Boga! I którzy są Mu oddani całym sercem! Jak pan może mówić, że ci wierni słudzy, którzy na każdym kroku wywyższają Jehowę, równocześnie stawiają Go w złym świetle?!…

– Rozumiem, że poczuł się pan dotknięty, – odparłem – bo istotnie jest to ciężki zarzut. Jednak w pełni uzasadniony. Bo proszę spojrzeć na rzecz bez emocji. Wasz <niewolnik> z Brooklynu twierdzi, że Najwyższy stosuje dwie różne miary do dwóch różnych grup ludzi. Bo: (1) jednym każe się nawracać w trudnym okresie doczesności, gdy wszystko wokół – źli ludzie i ich złe zwierzchności, szatan wraz ze swymi demonami, i wiele innych niszczących okoliczności i czynników – jest przeciwne wierze, (2) zaś innym stworzy pono idealne warunki – nie będzie szatana i jego demonów, na Ziemi żyć będą wyłącznie ludzie sprawiedliwi lub dążący do sprawiedliwości, a ich nauczycielami będą patriarchowie i prorocy. Czy – gdyby tak istotnie było – Najwyższy byłby Bogiem sprawiedliwym?…

– A dlaczegóżby nie? – zdziwił się pan.

– To, co powyżej opisałem, zilustruję prostym przykładem – odpowiedziałem. Wyobraźmy sobie sytuację, gdy na drewnianej palecie leżą dwa 50. kg worki cementu, a obok nich stoją dwie osoby. Jedną jest 10-letni chłopczyk, a drugą dojrzały, silny mężczyzna. Każdy z nich ma wziąć na swoje barki jeden worek i przenieść na odległość stu metrów. Ten, kto tego dokona, otrzyma ufundowaną przez bogatego sponsora luksusową podróż dookoła świata, zaś ten, który nie podoła zadaniu, zostanie wychłostany! Pytam: Czy mają równe szanse? Jest oczywiste, że nie! – Dojrzały mężczyzna zarzuci sobie swój worek na ramię i bez wysiłku poniesie przez cały dystans, a chłopczyk – nawet gdyby nie wiem jak się starał – nie potrafi tego dokonać! Dodajmy, że zakończeniem tej historii są dwa zdarzenia: (1) wręczenie nagrody owemu silnemu mężczyźnie, i (2) chłosta przegranego chłopca! A teraz dwa proste pytania:

Czy o osobie, która zorganizowała taki haniebny konkurs można by powiedzieć, że jest sprawiedliwa?!…

Czy o Panu Bogu – gdyby On postąpił w taki właśnie sposób – moglibyśmy powiedzieć, że jest sprawiedliwy?!

Przez moment trwała cisza, a potem pan powiedział:

– Czy zna pan opowiedziany przez Chrystusa w 20. rozdziale Mateusza przykład o najmowaniu robotników do pracy w winnicy, a potem o ich wynagrodzeniu?…

– Tak, znam – odpowiedziałem.

– No to pamięta pan też, że wszyscy otrzymali taką samą zapłatę, mimo, że jedni pracowali w skwarze dnia przez dwanaście godzin, a ostatni z nich zaledwie przez jedną godzinę. Z tego powodu ci pierwsi szemrali, ale w odpowiedzi usłyszeli od pana winnicy: „Czy z własnymi rzeczami nie wolno mi czynić, co chcę? Albo czy twoje oko jest zawistne dlatego, że ja jestem dobry?”… Teraz o to samo ja zapytam pana: Czy Jehowa Bóg nie ma prawa postępować tak, jak chce? Czy pańskie oko jest zawistne dlatego, że Jehowa Bóg jest dobry?!…

Zauważyłem, że mój gość jest z siebie zadowolony, jakby istotnie znalazł pełne i ostateczne wyjaśnienie tego wszystkiego, z czym dotąd miał kłopot. Uśmiechnąłem się.

– Litości, a skąd pan wziął taką interpretację tego podobieństwa Jezusa Chrystusa? – spytałem.

Nagle jakby stracił pewność siebie, i nieco zakłopotany odpowiedział:

– No… bo z niej wynika, że to Jehowa Bóg decyduje o tym, jaką nagrodę i za jaką pracę otrzyma każdy człowiek. I jest tam jeszcze myśl, że jedni muszą trudzić się dłużej i w gorszych warunkach, a inni krócej i w lepszych warunkach…

– Drogi panie! – podjąłem wątek. To, że jedni płacą wyższą cenę za swoją wiarę – są bardzo prześladowani, a nawet ponoszą śmierć – zaś innym jest to zaoszczędzone, jest znanym faktem. Tak było w czasach Starego Przymierza, a także erze chrześcijańskiej; dość wspomnieć czasy inkwizycji i stosy. Ale skąd pomysł, że to podobieństwo opowiada o drugim czasie łaski w Tysiącleciu?!

Pytanie zawisło w próżni, bo odpowiedzi nie było. Zapadło milczenie. Doszedłem do wniosku, że nie dowiem się już nic nowego w tej sprawie, dlatego powiedziałem.

– Wiem, że mi pan na to nie odpowie, a zatem pozostawmy już tę sprawę. Tym bardziej, że chciałbym prosić o podświetlenie jeszcze innego wydarzenia, jakie będzie mieć miejsce w Tysiącleciu… Czy mogę?

– Tak, proszę.

– Myślę teraz o ostatniej próbie, jakiej – według was – zostaniecie poddani na końcu Millenium. Z waszych, panowie, wypowiedzi i z waszej czerwonej książki wynika, że zanim szatan zostanie rozwiązany „na krótki czas”, na Ziemi będą żyć jedynie ci, którzy zostali doprowadzeni do stanu doskonałości. – Czy ja to dobrze rozumiem?

– Do stanu ludzkiej doskonałości – doprecyzował pan. Wszyscy oni osiągną ludzką doskonałość, by mogli żyć wiecznie na Ziemi.

– Rozumiem. Tak więc pod koniec Tysiąclecia na Ziemi będą żyć tylko doskonali w swym człowieczeństwie ludzie, którzy zostali odpowiednio wyedukowani i okazali się wierni we wszystkich próbach, jakim zostali poddani na przestrzeni tysiąca lat. Bo gdy ktoś ze zmartwychwstałych w Tysiącleciu nie chciał albo nie potrafił być wierny – zostanie zniszczony. Tak?

– Tak.

– I w tym momencie szatan zostanie <rozwiązany>, i przez krótki czas będzie prowadził swą zwodniczą działalność, tak?

– Dokładnie tak.

– I tutaj mam wielki problem. Proszę mi powiedzieć jak zrozumieć, że takie mnóstwo ludzi, którzy przez tysiąc lat byli edukowani przez Pana Boga i przeszli zwycięsko przez wszystkie próby – potem znów uwierzy diabłu i pod jego przewodem zaatakuje <święte miasto>?! Tych ludzi Pan Bóg będzie kształtował przez tysiąc lat, a szatanowi wystarczy „krótki czas”, by ich pozyskać dla siebie?!…

– Tak, to jest tragiczne – przyznał pan.

– To za mało powiedziane – dodałem. Tym bardziej, że nie będą to jednostki, ale całe rzesze (miliony?! miliardy?!)… Bo wszystko, co czytamy w 20. rozdziale Objawienia sugeruje, że trzeba założyć, iż będą ich miliardy („a liczba ich jak piasek morski”; „i ruszyli na ziemię jak długa i szeroka, i otoczyli obóz świętych i miasto umiłowane”)!!! Gdy to czytam, wtedy mam wrażenie, że może to być jedna trzecia, a może i połowa tych, którzy osiągnęli ludzką doskonałość w Tysiącleciu!… A może i więcej?! Jak to jest możliwe?

– No, może nie aż tyle – zaoponował pan. Ale faktem jest, że będzie ich mnóstwo… No cóż, taka jest ludzka upadła natura – dodał z widocznym smutkiem. A zresztą, musi się wypełnić wszystko, co napisane.

Chwilę znów milczeliśmy.

– A jeśli to wszystko odbędzie się zupełnie inaczej… – zacząłem.

– To znaczy jak? – spytał pan.

– Proszę pomyśleć: skoro wasza nauka o Tysiącleciu rodzi tyle wątpliwości i tworzy tak poważne, i wręcz nierozwiązywalne problemy, to może trzeba ją poddać gruntownej rewizji, by ustalić czy aby jest prawdziwa?…

– Nie ma innej nauki, ani innego wytłumaczenia!

– Czy na pewno?… A może jednak jest?…

– I pewnie pan je zna – to zabrzmiało wręcz jak prowokacja.

– Owszem, znam.

– Sam pan je wymyślił?

– Taki mądry, to ja nie jestem. Ale przedstawili mi je inni ludzie, którzy z Biblią w ręku byli w stanie mnie przekonać, że jest prawdziwe. I od wielu już lat jest to także moje przekonanie.

– Czyli przyjął je pan od jakichś ludzi…

– I to pan się temu dziwi? Tak, drogi panie, przyjąłem je od ludzi – od takich samych, jak wy, moi panowie. Bo, wbrew temu, co myślicie i mówicie o sobie samych, nie wy jedyni przychodzicie do ludzi z Pismem Świętym!… I także nie wy jedni piszecie o tym w swoich czasopismach i książkach.

– Czyli pan o tym gdzieś przeczytał…

– I mam w domu broszurę na temat Tysiąclecia, którą chętnie panom pożyczę…

– Nie, dziękujemy!

– Jak to? To pana nie interesuje inny punkt widzenia, i nie chciałby poznać argumentów, jakie za nim przemawiają? Czy to znaczy, że pana nie obchodzi w co ja wierzę?

– Ale to nie jest pański pogląd! – zaoponował mój rozmówca – pan o tym tylko gdzieś wyczytał i się z tym zgodził…

– Na litość, o czym pan mówi?! A czyż w pańskim przypadku nie było tak samo? – Bo czyż to pan sam wymyślił waszą naukę o Tysiącleciu?. Czy raczej przeczytał o niej w czasopismach i książkach „Strażnicy”, i się z nią zgodził?!…

– No tak, ale tę naukę ogłosił <wierny i roztropny niewolnik, którego Pan ustanowił nad członkami czeladzi swojej, aby dawał im pokarm we właściwym czasie> (Mat. 24,45)… A pan przeczytał to tylko w jakiejś książce wydanej przez ludzi, którzy wierzą w Trójcę i inne babilońskie nauki…

– Hola, hola, mój drogi panie! Proszę nieco skromniej. Bo po pierwsze, człowiek, który jest autorem proponowanej przeze mnie broszury o Tysiącleciu, akurat nie wierzy w Trójcę i szanuje inne Boże zasady wiary i życia. Po drugie, według pana wasz organizacyjny <niewolnik>, który wam podaje wszystkie nauki, jest zdaniem pana ponad wszystkimi innymi nauczycielami, jacy działają we wszystkich pozostałych wspólnotach chrześcijańskich, a to już jest zarozumialstwo! Oczywiście, wolno panu tak uważać, tylko niech pan pamięta, że dla rzymskiego katolika takim autorytetem jest papież, kolegium kardynalskie i sobory, dla poszczególnych wspólnot prawosławnych ich własny autokefaliczny (autonomiczny) patriarcha, a np. dla Mormonów – Grono Starszych zasiadające w Salt Lake City… A dla innych, jeszcze inne osoby czy gremia. Przy czym wyznawcy tych wspólnot religijnych mają do nich takie samo zaufanie, jakie wy, Świadkowie, macie do swego <niewolnika> z Brooklynu…

– A pan?… Bo mam nadzieję, że dla pana takim autorytetem nie jest papież.

– Oczywiście, że nie. Nie jest nim także żaden prawosławny patriarcha, ani którykolwiek ze Starszych Mormonów, czy oni wszyscy razem.

– Ale <roztropny niewolnik> z Mateusza 24,45 też nie – prawda?

– Mam prośbę, proszę nie utożsamiać „sługi wiernego i roztropnego”, o którym Pan Jezus mówi w Mt 24,45 – z gronem osób spośród waszej organizacji, które uznały samych siebie za owego „roztropnego niewolnika”. Moim zdaniem jest to nieuprawniona uzurpacja!

– To pan tak mówi – a wobec tego kto jest owym <niewolnikiem>?

– W moim przekonaniu (i jest to przekonanie większości wspólnot ewangelikalnych i ewangelicznych), słowa Pana Jezusa z Mt 24,45-51 opisują wszystkich nauczycieli Ewangelii – zarówno dobrych i wiernych, jak i gnuśnych i złych, z których każdy zda sprawę przed przychodzącym Zbawicielem. To dlatego we wskazanym fragmencie Jezus Chrystus poświęca uwagę zarówno dobremu (wersety 45-47), jak i złemu (wersety 48-51) słudze. I nie rozumiem, dlaczego wy wskazujecie tylko wersety od 45-47., a jakby wcale nie zauważacie wersetów od 48-51…?! A co by było, gdyby wasz <niewolnik> był taki, jak opisuje ta druga część wypowiedzi Jezusa?…

– Tak na pewno nie jest, i nie będzie – uciął stanowczo.

– No cóż, wolno panu mieć takie przekonanie… Ja jednak wracam do mojego pytania, dlaczego pan nie chce wziąć do przeczytania opracowania o Tysiącleciu, które proponuję? Przecież i wy roznosicie swoje wydawnictwa i zachęcacie, by je ludzie czytali. Czy wam nie wolno nic brać od innych?

– Ależ skąd. Ja po prostu nie mam czasu czytać cokolwiek innego, bo wszystko, co potrzebuję, znajduję w wydawnictwach „Strażnicy”…

Przez jakąś chwilę trwało mocowanie w tej kwestii. Ja proponowałem mu pożyczenie broszury, a on konsekwentnie odmawiał. W trakcie tej rozmowy powiedziałem mu , że ja wiem – czytałem o tym w kilku „Strażnicach”! – że im istotnie nie wolno czytać wydawnictw innych wyznań. Wreszcie mój gość powiedział, że może by przyjął broszurę, ale tylko taką, którą napisałem ja sam (zapamiętałem to w nadziei, że będę mógł wykorzystać tę deklarację w stosowniejszej chwili)… A potem zaproponowałem:

– Jeśli panowie zechcą, mogę w ciągu kilku minut przedstawić zarys tej nauki.

Spojrzeli po sobie, a mój rozmówca powiedział:

– W porządku, niech mówi. Słuchamy.

Skoncentrowałem się, bo nie jest rzeczą łatwą zamknąć tak ważny i rozległy temat w tak krótkiej wypowiedzi. A duchu poprosiłem Pana Boga o wsparcie.

W moim przekonaniu – rozpocząłem – Wiek Ewangelii, to jedyny czas dany ludziom na nawrócenie się i przyjęcie zbawienia: „I będzie zwiastowana ta ewangelia o Królestwie na świadectwo wszystkim narodom, a wtedy przyjdzie koniec” (Mt 24,14) – powiedział Pan Jezus. A w innym miejscu dodał: „Kto uwierzy i zostanie ochrzczony, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony” (Mk 16,16)! Zakończy się on w dniu powtórnego przyjścia Jezusa Chrystusa, a bezpośrednio po nim wybuchnie Armagedon.

By łatwiej zrozumieć przebieg ostatecznych wydarzeń, należy pamiętać, że w dramatycznych dniach końca świata, ludzie dzielić się będą – jak zawsze w historii – na dwie podstawowe grupy: (1) sprawiedliwych (tych, którzy już umarli, i tych, którzy żywo doczekają przyjścia Pana), i (2) niesprawiedliwych (tych, którzy wcześniej umrą, oraz tych, którzy żywo doczekają tego dnia). Co stanie się z każdą z tych grup w dniu przyjścia Jezusa Chrystusa?

Zgodnie z tym, co czytamy w Biblii, ludzie sprawiedliwi zmartwychwstaną w duchowych, nieskazitelnych i nieśmiertelnych ciałach („pierwsze zmartwychwstanie”) , a sprawiedliwi żyjący, zostaną przemienieni w taką samą postać (1 Kor 15,22.23. 50-54; 1 Tes 4,13-16; Flp 3,20.21). Tak dokona się połączenie wszystkich dzieci Bożych z całej historii Ziemi

Zgoła inny los spotka niesprawiedliwych. Ci z nich, którzy już wcześniej zmarli nie zostaną wzbudzeni, dopóki nie przeminie owych „tysiąc lat” (Obj 20,5). Natomiast niesprawiedliwi, którzy żywo doczekają tego dnia, zginą w Armagedonie (1 Tes 5,1-3; Obj 6,12-17), a Ziemia zostanie totalnie zdewastowana (Obj 16,17-21).

A ponadto będą poznawać i rozsądzać wszystkie sprawy, które były im nieznane, lub dla nich wcześniej – m.in. z powodu życia w dawnych okresach czasu – niedostępne (Obj 20,4.6; por. 1 Kor 6,2.3)!

A gdy minie „tysiąc lat”, nastąpi zmartwychwstanie wszystkich niesprawiedliwych (Obj 20,5; por. Jan 5,28.29), aby mogli stanąć przed sądem Chrystusowym (por. DzAp 17,30. 31).

Tym samym szatan zostanie „rozwiązany” „na krótki czas” (Obj 20,3.7), a mając znów ludzkie ofiary w swoim zasięgu, rozpocznie szczególnego rodzaju zwiedzenie – namówi niesprawiedliwych do frontalnego ataku na „obóz świętych i miasto umiłowane” (Obj 20,8). Należy pamiętać, że w drugim zmartwychwstaniu powstaną wyłącznie ci, którzy podczas swego życia na Ziemi utracili bezpowrotnie szansę zbawienia, a stąd dla nich atak na Boga i lud Boży będzie wyrazem zrodzonej przez rozpacz determinacji; prawdziwe „być, albo nie być”!

Ale w tym ataku zginą: szatan wraz ze swymi demonami i niesprawiedliwymi, skazanymi na wieczną zgubę ludźmi, zostanie wtrącony do „jeziora ognistego”, gdzie na zawsze zostaną unicestwieni (będzie to „wtóra śmierć” – Obj 20,10.14.15).

Przerwałem na moment, i – zmierzając już do końca – skupiłem się na tym, co nastąpi po wymierzeniu sprawiedliwości i unicestwieniu wszelkiego zła:

Bezpośrednio potem nastąpi całkowite fizyczne zniszczenie ”ziemi i nieba”, a więc tego wszystkiego, co Pan Bóg stworzył „na początku” (1 Mjż 1,1.2). Ap. Jan pisze: „I widziałem wielki, biały tron i tego, który na nim siedzi, przed którego obliczem pierzchła ziemia i niebo, i miejsca dla nich nie było” (Obj 20,11). Tak więc stanie się to, co w swoim Liście zapowiedział ap. Piotr: ”A dzień Pański nadejdzie jak złodziej; wtedy niebiosa z trzaskiem przeminą, a żywioły rozpalone stopnieją, a ziemia i dzieła ludzkie na niej spłoną” (2 Ptr 3,10). A także prorok Izajasz: „W bryły rozleci się ziemia, w kawałki rozpadnie się ziemia, zatrzęsie i zachwieje się ziemia. Wkoło zatacza się ziemia jak pijany i zatacza się jak budka nocna. Zaciążyło na niej jest przestępstwo, tak że upadnie i już nie powstanie. I stanie się w owym dniu, że Pan nawiedzi wojsko górne w górze, a królów ziemi na ziemi. I będą zebrani razem jak więźniowie w lochu, i będą zamknięci w więzieniu, i po wielu dniach będą ukarani” (Iz 24,19-22).

O tym, co będzie potem, czytamy:

I widziałem nowe niebo i nową ziemię;

albowiem pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły,

i morza już nie ma.

I widziałem miasto święte, nowe Jeruzalem,

zstępujące z nieba od Boga,

przygotowane

jak przyozdobiona oblubienica dla męża swego.

usłyszałem donośny głos z tronu mówiący:

Oto przybytek Boga między ludźmi!

I będzie mieszkał z nimi, a oni będą ludem jego,

a sam Bóg będzie z nimi.

I otrze wszelką łzę z oczu ich,

I śmierci już nie będzie; ani smutku, ani krzyku,

ani mozołu już nie będzie;

albowiem pierwsze rzeczy przeminęły.

I rzekł Ten, który siedział na tronie:

Oto wszystko nowym czynię!

I mówi: Napisz to, gdyż słowa te są pewne i prawdziwe.”

(Obj 21,1-5).

– Dziękuję za cierpliwe wysłuchanie, panowie – zakończyłem. Mam nadzieję, że zmieściłem się w moim czasie.

Spojrzeli po sobie, a pan, który przez cały czas uczestniczył aktywnie w naszej dyskusji, uśmiechnął się i stwierdził:

– My również dziękujemy! No cóż, to jest spojrzenie, które pana przekonało… Ale nas, niestety, nie. To na pewno będzie zupełnie inaczej, i nie mam wątpliwości, że właśnie tak, jak tego naucza <wierny i roztropny niewolnik>.

– A ja mam nadzieję, że mimo wszystko panowie przemyślicie tę sprawę… I tylko żałuję, że nie chcecie o tym przeczytać szczegółowo w proponowanej wam publikacji. Ode mnie jedynie o tym usłyszeliście, a w pisemnym opracowaniu zostały podane wszystkie argumenty i wiele kolejnych wypowiedzi Pisma Świętego!… Wielka szkoda. Choć mam nadzieje, że to jeszcze się stanie, bo wszak pan powiedział, że przeczytałby publikacje, której autorem jestem ja – czy na pewno?…

Spojrzał na mnie uważnie.

– Tak, tak powiedziałem.

– To dobrze. Zapamiętałem pańską deklarację…

– Ale przecie z pański pogląd w niczym nie jest lepszy od tego, który pan poznał z książki Wspaniały finał objawienia bliski… A nawet wprost przeciwnie!

– Wybaczy pan, ale mam na ten temat zupełnie inne zdanie.

– A niby w czym miałby on być lepszy?

– A choćby w tym, że konsekwentnie trzyma się zasady, iż zbawienie można przyjąć tylko w Wieku Ewangelii, a nie w jakimkolwiek innym czasie… I jest to niezwykle ważne, jako że dowodzi sprawiedliwości Pana Boga, który wszystkich traktuje jednakowo, nie zaś – jak wy mówicie – jednym każe się nawracać w trudnym dla wiary, pełnym diabelskich pokuszeń i różnorakich ograniczeń czasie, a innym stworzy jakoby idealne, wręcz wymarzone warunki!… Ale nie tylko to. Zgodnie z poglądem, który przedstawiłem, każdy człowiek przechodzi tylko jedną próbę, natomiast wy twierdzicie, że będziecie przechodzić wiele prób, i nawet tuż przed końcem Tysiąclecia nie będziecie pewni, czy jesteście zbawieni, czy też nie. A to już wręcz tragedia!… Co więcej, pogląd który przedstawiłem tłumaczy, dlaczego szatan po Tysiącleciu będzie miał tylu popleczników. To nie będą – jak twierdzi „Strażnica” – ludzie sprawiedliwi, którzy w Tysiącleciu zadecydowali o swoim zbawieniu, ale później ulegli szatanowi, lecz wszyscy niesprawiedliwi z całej historii Ziemi, którzy odrzucili zbawienie i wieczne życie i wybrali śmierć. To dlatego będzie ich takie mnóstwo – „liczba ich jak piasek morski”!

– No tak, ale to jest pański pogląd…

– Nie, nie tylko mój. Jest to pogląd wielu chrześcijan.

– Może, ale nie stoi za nim taki autorytet, jakim w naszej Organizacji jest <wierny i roztropny niewolnik, który swojej czeladzi daje pokarm na czas słuszny>…

– Mówiliśmy już o tym. Ja zaś powtórzę swoje pytanie: A co, jeśli ten wasz <niewolnik> uczy was i prowadzi całkowicie źle?…

– Powiedziałem już, że jest to niemożliwe! – stwierdził kategorycznie pan… I w ogóle nie wiem, czy dalsze spotkania mają sens… Zresztą, jest już bardzo późno – dodał.

– Moim zdaniem warto rozmawiać, nawet jeśli nie we wszystkim się zgadzamy. Tak czy inaczej, zapraszam w następnym tygodniu. Chciałbym, abyśmy jeszcze porozmawiali o tej sprawie, a także o czymś innym.

– Owszem, może jeszcze przyjdziemy. Do zobaczenia.


http://stanislawkosowski.cba.pl/?page_id=805

bartek212701 - 2015-12-28, 07:48

Kim jest ten pan? :) Ciekawa osoba
Olus - 2015-12-28, 08:51

Kościoła Chrześcijan Dnia Sobotniego
http://stanislawkosowski.cba.pl/?page_id=56

Pokoja - 2015-12-29, 01:12

Olus napisał/a:
Czlowiek ma/mial szane dopoki zyje/zyl.
Kiedy Jezus wroci jedni powstana do zycia wiecznego
a drudzy na sad i potepienie.Nie bedzie zadnej nastepnej proby.
Taka nauka jest sprzeczna z Pismem.


Jest napisane:

Cytat:
Albowiem jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni. 1Kor. 15:22


Pierwsza próba i szansa była w Adamie, a druga próba i szansa jest w Chrystusie.

Izrael jako naród wybrany, też miał pierwszą szansę, ale w większości uległ zatwardziałości, jednak jego bezbożność ma być odwrócona w czasie naprawienia wszystkich rzeczy, czyli drugą szansę też otrzymają, gdyż są umiłowanymi ze względu na praojców.

Mieszkańcom Sodomy będzie lżej na sądzie, co też wskazuje na danie im drugiej szansy. Wiele też jest innych przykładów, wskazujących na udzielenie drugiej szansy. Bóg z własnej woli poddał stworzenie skażeniu, dlatego po doświadczeniu przez nie grzechu, z łaski daje mu drugą sposobność, Rz. 8:19-21, 11:32.

W pierwszej kolejności jest doświadczany Kościół Chrystusowy w warunkach niesprzyjających, dlatego otrzymuje najwyższą nagrodę. Wszyscy inni uczestnicy DŚBO, też czynią wysiłki, ale tej pierwszej nagrody nie zdobywają. Nie znaczy to jednak, że Bóg im niczego nie da też z łaski.

Zapoznałem się z Twoimi obszernymi wywodami na temat podważenie tej drugiej szansy i zechcę chyba, coś jeszcze na ten temat napisać.

Olus - 2015-12-29, 08:28

Pokoja napisano ze wszyscy zmartwychstna.Oczywiscie masz racje!
Nie neguje tego i zgadzam sie z tym ALE jedni powstana do zycia
wiecznego a drudzy na potepienie.Nie ignoruj tego co sie d
o ciebie pisze.Co do sodomy to po prostu dostanie
ona mniejsza kare/lzejsza kare nic o 2probie :roll:
Stworzenie zostanie odnowione bedzie nowa
ziemia ale zadnej drugie probe nie bedzie.
Po prostu NIC o tym w Biblii nie napisano.

konik polny - 2015-12-29, 09:17

Wypuszczenie szatana na krótką chwilę będzie ostateczną próbą. O tym jest napisane w Biblii.
Olus - 2015-12-29, 09:49

Gdzie ty tam wyczytales probe???
Niesprawiedliwy powstanie jak napisano
ale nie na probe bo o tym NIC nie napisano.
Niesprawiedliwy powstana po 1000letnim krolestwie
beda chcieli zniszczy swietych i ich "masto" ale im sie nie uda.
Oni w sumie powstana tylko na sad i potepienie jak napisano a nie na probe.
Napisano ze niesprawiedliwego czeka sad i potepienie a nie jaka proba.I tyle.


Apokalipsa św. Jana 20
4 I ujrzałem trony -
a na nich zasiedli [sędziowie],
i dano im władzę sądzenia -
i ujrzałem dusze ściętych dla świadectwa Jezusa i dla Słowa Bożego,
i tych, którzy pokłonu nie oddali Bestii ani jej obrazowi
i nie wzięli sobie znamienia na czoło ani na rękę.
Ożyli oni
i tysiąc lat królowali z Chrystusem.

5 A nie ożyli inni ze zmarłych, aż tysiąc lat się skończyło.
To jest pierwsze zmartwychwstanie5.
6 Błogosławiony i święty, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu
:
nad tymi nie ma władzy śmierć druga6,
lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa
i będą z Nim królować tysiąc lat.

7 A gdy się skończy tysiąc lat,
z więzienia swego szatan zostanie zwolniony.
8 I wyjdzie, by omamić narody
z czterech narożników ziemi,
Goga i Magoga8,
by ich zgromadzić na bój,
a liczba ich jak piasek morski.
9 Wyszli oni na powierzchnię ziemi
i otoczyli obóz świętych i miasto umiłowane9;
a zstąpił ogień od Boga z nieba
i pochłonął ich.
10 A diabła, który ich zwodzi,
wrzucono do jeziora ognia i siarki,
tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok.
I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków



Napisano ze niesprawiedliwy nie odziedziczy krolestwa
i czeka go juz tylko patelnia i sad powtarzam kolejny raz



Gdyż to wiedzcie na pewno, iż żaden rozpustnik albo nieczysty, lub chciwiec, to znaczy bałwochwalca, nie ma udziału w Królestwie Chrystusowym i Bożym. Niechaj was nikt nie zwodzi próżnymi słowy, z powodu nich bowiem spada gniew Boży na nieposłusznych synów Ef 5:5-6,


===
Rozumiem. A czy mogliby mi panowie powiedzieć, w jakich warunkach będą wtedy żyć ci ludzie, słuchać waszej nauki i się nawracać?

– O, to będą wspaniałe warunki! Szatan diabeł nie będzie nikogo zwodził, oszukiwał i kusił do grzechu, bo zostanie związany na tysiąc lat! Nie będzie żadnych fałszywych i bałwochwalczych religii, ani zbrodniczych systemów społecznych i politycznych!…

– A do tego, zgodnie z tym, co czytałem w waszych książkach, nauczycielami zmartwychwstałych będą m.in. wskrzeszeni patriarchowie: Abraham, Izaak, Jakub, Mojżesz, i inni… Czy tak? – spytałem.

– Tak właśnie będzie.

– A do tego cała Ziemia będzie wtedy pod bezpośrednim zarządem Jezusa Chrystusa i współrządzącego z Nim „małego stadka” – 144 tysięcy?

– Tak, to będzie wspaniały czas! – powiedział z entuzjazmem pan.

W jego oczach widziałem autentyczną radość, wręcz zachwyt; on naprawdę w to wierzył! Popatrzyłem na drugiego z panów, który wciąż milczał, a w tej chwili miał dość zagadkowy wyraz twarzy, jakby wiedział do czego prowadzą moje pytania… Wyczekałem krótką chwilę, a potem, patrząc na obydwu, spytałem:

– Czy zgodzicie się panowie ze mną, że gdyby to wszystko było prawdą, to najlepszą rzeczą, jaka mogłaby się przydarzyć każdemu człowiekowi byłoby to, aby was nigdy w swym doczesnym życiu nie spotkał i nie słyszał głoszonej przez was nauki?…

Zauważyłem, że pan, który ze mną dyskutował, był bardzo zaskoczony, natomiast drugi już nie… I rozumiałem dlaczego. Otóż podczas jednego z wcześniejszych spotkań poruszyliśmy już tę sprawę, i miał czas by ją przemyśleć. Nie wiem, do jakich doszedł wniosków, teraz jednak milczał.

– Dlaczego pan tak mówi? – zapytał ten pierwszy.

– Odpowiedź jest prosta: każdy, kto się z wami nie spotkał, w Tysiącleciu będzie się mógł nawrócić w doskonałych, sprzyjających wierze warunkach, o jakich dzisiaj można jedynie pomarzyć!… Zupełnie inna jest sytuacja tych ludzi, których odwiedzacie dziś. – Oni mają uwierzyć w czasie, gdy strącony z nieba diabeł szaleje w swej złości, bo – jak czytamy w księdze Objawienia 12,12 – „biada mieszkającym na ziemi i morzu, gdyż zstąpił do was diabeł pałający wielkim gniewem, bo wie, iż czasu ma niewiele”, a więc zwodzi, oszukuje, kusi i sprowadza wszystkich do grzechu! Oni muszą się nawracać w czasie, gdy fałszywe bałwochwalcze religie, wyznania i destrukcyjne sekty mnożą kłamstwa i oszustwa duchowe… W czasie, gdy życiem zagubionych, zdezorientowanych i przemęczonych ludzi, rządzą niesprawiedliwe ideologie społeczne i zbrodnicze systemy polityczne!… A odwiedzając ludzi ich w ich domach nakłaniacie ich, aby przyjęli waszą naukę, bo jeśli nie, to zginą na wieki w Armagedonie!

Przerwałem na moment, i kontynuowałem:

– Panowie! Czy nie zdajecie sobie sprawy z tego, jak ciężko krzywdzicie ludzi?! Że chodząc dziś do nich, pozbawiacie ich szansy nawrócenia się w lepszym czasie – i w ten sposób zamykacie przed nimi na zawsze drzwi życia wiecznego?! Po co to robicie, jeśli istnieje druga, lepsza szansa w Tysiącleciu?!…

(haha :-D Oleusz)

Mimo, że starał się to ukryć, pierwszy ze Świadków był zaskoczony, i wyraźnie zdezorientowany. Przez chwilę milczał i szukał czegoś w swojej Biblii, a potem podniósł wzrok i pokręcił z dezaprobatą głową.

– Jestem zaskoczony, – powiedział – że pan nas namawia, żebyśmy przestali głosić Ewangelię!… A co z poleceniem Jezusa Chrystusa z Mateusza 28,19: „Idźcie więc i czyńcie uczniów z ludzi ze wszystkich narodów, chrzcząc ich w Imię Ojca i Syna, i ducha świętego”?… Przecież my czynimy tylko to, co On nam nakazał… A nie naszą rzeczą jest oceniać plany i działanie Jehowy Boga.

Spojrzałem na niego uważnie.

– Czy pan naprawdę nie rozumie, co staram się wam przekazać?… Ja, tak jak pan, uważam, że teraz – zresztą podobnie jak w całym Wieku Ewangelii – należy ludziom głosić poselstwo zbawienia. A to tym bardziej, że – w odróżnieniu od pana – nie wierzę, by istniał jakikolwiek inny czas, inna szansa nawrócenia się i zbawienia! Pan przeczytał werset z ewangelii Mateusza 28,19 – który zawiera nakaz głoszenia. Ja do tego dołączę werset z tej samej ewangelii r. 24,14: „I będzie głoszona ta ewangelia o Królestwie po całej ziemi na świadectwo wszystkim narodom, i wtedy nadejdzie koniec”. Kładę nacisk na ostatnie słowa tego wersetu: „i wtedy nadejdzie koniec”. Czy pan to zauważył? Koniec – a nie nowy początek zwiastowania Ewangelii! Taka sama nauka płynie z fragmentu ewangelii według Marka 16,15.16: „I rzekł im: Idąc na cały świat, głoście ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony”. Z tego wynika wprost, że nasza wieczna przyszłość rozstrzyga się w naszym doczesnym, ziemskim życiu, TU i TERAZ! Każdy człowiek ma jedno życie i jedną szansę zbawienia – i albo ją wykorzysta, albo utraci na zawsze. Bo „postanowione jest ludziom raz umrzeć, a potem sąd” (Hbr 9,27)!

– Tak więc – dodałem – ja całym sercem popieram głoszenie Ewangelii! A równocześnie zupełnie się nie zgadzam z nauką „Strażnicy”, że w Tysiącleciu będzie jeszcze druga szansa zbawienia!…

(Amen :) Oleusz)

– A co jest złego w tym, że Jehowa Bóg chce w Tysiącleciu dać ludziom dodatkową szansę. Ja akurat bardzo się z tego cieszę… Tylu ludzi może zostać uratowanych i cieszyć się wiecznym życiem!… Czyżby pan nie był z tego zadowolony!

konik polny - 2015-12-29, 09:55

Druga próba - ostateczna - a nie szansa zbawienia. Sam te wersety zacytowałeś. Jak wypuszczony zostanie szatan i cię zwiedzie to co będzie jak nie próba. Nie potrzebnie pisać tyle - bo i tak się czytać nie chce.
Olus - 2015-12-29, 09:59

Czyli co "druga proba" z ktorej nikt nie skorzysta i nie bedzie mogl sie nawrocic
czy tez nie bedzie chcial??Ja to widze troche inaczej no ale skoro tak to przedstawiasz
to ok ale twoja denominacja chyba twierdzi ze niektorzy sie wtedy nawroca i zostana zbawieni?
Zostanie wypuszczony i bedzie drugie zmartwychstanie.No to po co zacznyasz
dyskusje skoro po mojej jednej odpwiedzi stwierdzasz ze "szkoda pisac" :roll:

konik polny - 2015-12-29, 10:05

Jakoś dziwne spostrzeżenia masz. Po tysiącletnim panowaniu - ma być wypuszczony szatan - ludzie zmartwychwstaną oczywiście wcześniej i widzieć będą wszystkie błogosławieństwa - będą dochodzić do doskonałości - i wtedy zostanie wypuszczony szatan - kogo zbałamuci ten zginie razem z nim. Koniec

Po upływie Millennium, gdy ów mesjański rząd spełni zadania wyznaczone mu przez Boga, „również sam Syn podporządkuje się temu, który mu wszystko podporządkował, tak by Bóg był wszystkim dla każdego” (1 Koryntian 15:28). Wtedy też nastąpi końcowa próba, po której Szatan, demony i wszyscy zbuntowani ludzie zostaną raz na zawsze usunięci — spotka ich „druga śmierć” (Objawienie 20:7-15). Odtąd wszystkie rozumne stworzenia w niebie i na ziemi będą po wiek wieków z radością uznawać miłościwe panowanie Jehowy. Tak oto całkowicie spełnią się słowa modlitwy wzorcowej podanej przez Jezusa (1 Jana 4:8)

Olus - 2015-12-29, 10:11

Akurat to czytam literalnie tak jak napisano :)
Nie odpowiedziales na moje pytania ale dobra..
Jest pierwsze i drugie zmartwychstanie a drugie
bedzie mialo dopiero miejsce PO tysiacleciu to jest
zgodne z tekstem ktory cytowalem ale tez z reszta Pism.
Ja tam czytam ze w jednej chwili zostaniemy przemienieni.. :roll:

konik polny - 2015-12-29, 10:18

Ostateczna próba z której nie ma odwrotu!!! Nikt jej nie będzie podejmował nie zaznając wcześniejszych błogosławieństw.
W czasie tysiąclecia wszyscy będą się nawracać, zwłaszcza Ci którzy zmarli bez wiedzy. To będzie przed ostateczną próbą,i nie będzie wyznacznikiem że jeśli ktoś został nawrócony przeżyje ostateczną próbę.
Nie drugie zmartwychwstanie - ale druga śmierć.

Olus - 2015-12-29, 10:25

O!wyszlo szydlo z worka :)
Guzik prawda bo Pawel napisal ze do krolestwa Pana Jezusa
nie wejdzie zaden niesprawiedliwy.Pisal tez ze od stworzenia
swiata kazdy mial swoja szanse :) Wiec w tysiacleciue nie bedzie
zadnego nawracania tylko krolowanie na ziemi zbawionych
a potem drugie zmartywychstanie,ostatnia bitwa,sad i potepienie
dla niesprawiedliwych.Idac twoim tokiem rozumowania lepiej
byloby nie glosic :) Na szczescie taka/twoja/wasza interpretacja jest bledna.

konik polny - 2015-12-29, 10:32

Żyjący niesprawiedliwy żaden, ale osoby które zmarły zapłaciły za grzech śmiercią.
Olus - 2015-12-29, 10:36

Koniku :)
Pan Bog "dzieli" ludzi na sprawiedliwych i niesprawiedliwych
zyjacych czy tez nie.I taki niesprawiedliwy ktory umarl czy tez nie,
nie bedzie mial zadnej szansy jak wroci Pan Jezus.To ze niesprawiedliwy
umarl przed Chrystusemczy tez niedotarla do niego Ewangelia wcale go
nie usprawiedliwia i szansy miec nie bedzie w tysiacleciu..

Krystian - 2015-12-29, 10:36

konik polny napisał/a:
Żyjący niesprawiedliwy żaden, ale osoby które zmarły zapłaciły za grzech śmiercią.


O to Hitler pomógł w takim razie wielu Żydom, którzy nie uwierzyli w Jezusa mordując ich.
Dzięki temu będą mogli uwierzyć w Niego w Tysiącleciu :lol:

konik polny - 2015-12-29, 10:53

Hitler nie ma nic do rzeczy. Te osoby i tak by umarły. Oj Krystian żal mi ciebie.
Olus - czyli w/g Ciebie nie będzie zmartwychwstania dla wszystkich. Uczynki ze zwojów nie będą potrzebne co?

Olus - 2015-12-29, 11:00

Koniku przeciez caly czas pisze ze zmartwychstana WSZYSCY
ale jedni do zycia wiecznego a drudzy na wieczne potepienie.


Przyp. 11:20-21
Ohydą dla Pana są ludzie przewrotnego serca, lecz podobają mu się ci, którzy postępują nienagannie. To rzecz pewna, że zły nie ujdzie kary, lecz potomstwo sprawiedliwych będzie wybawione.

Prz 11:7 Gdy umiera człowiek bezbożny, to kończy się wszelka nadzieja

Przyp. 11:19
Kto trwa mocno w sprawiedliwości, żyć będzie; lecz kto ugania się za złem, umrze.

Mat. 13:41-43
Syn Człowieczy pośle swoich aniołów i zbiorą z Królestwa jego wszystkie zgorszenia, i tych, którzy popełniają nieprawość, I wrzucą ich do pieca ognistego; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi zajaśnieją jak słońce w Królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha!

“A wielu z tych, którzy śpią w prochu ziemi, obudzą się, jedni do żywota wiecznego, a drudzy na hańbę i wieczne potępienie” (Dan. 12:2).

“Nadchodzi godzina, kiedy wszyscy w grobach usłyszą głos Jego i wyjdą ci, co dobrze czynili, by powstać do życia, a inni, którzy źle czynili. by powstać na sąd (Jan 5:28-29).

“Pokładam w Bogu nadzieję” że nastąpi zmartwychwstanie sprawiedliwych i niesprawiedliwych (Dz. Ap. 24,15).


Obj. 20:12
I widziałem umarłych, wielkich i małych, stojących przed tronem; i księgi zostały otwarte; również inna księga, księga żywota została otwarta; i osądzeni zostali umarli na podstawie tego, co zgodnie z ich uczynkami było napisane w księgach.

Krystian - 2015-12-29, 11:07

konik polny napisał/a:
Hitler nie ma nic do rzeczy. Te osoby i tak by umarły. Oj Krystian żal mi ciebie.
Olus - czyli w/g Ciebie nie będzie zmartwychwstania dla wszystkich. Uczynki ze zwojów nie będą potrzebne co?


Nie wszyscy jeszcze zmarli.
Są Żydzi co jeszcze żyją i pamiętają tamte czasy.
Więc jak się nie nawrócą to według nauki CK mogą zginąć w Armagedonie, a ci co zostali pomordowani mają zagwarantowane życie w Tysiącleciu i doznawanie błogosławieństw pod rządami Pana Jezusa.
Żal mi Ciebie koniku, że nie dostrzegasz tego w waszej nauce.Ja te brednie tak samo jak Ty kiedyś głosiłem, ale doszedłem, że brak w niej logiki.
Werset, który mówi, że zapłatą za grzech jest śmierć oznacza po prostu, że nie będziesz za swoje grzechy wiecznie męczony, tylko, jeżeli zapadnie taki wyrok przejdziesz w stan niebytu.

Krystian - 2015-12-29, 11:14

Olus napisał/a:
Koniku przeciez caly czas pisze ze zmartwychstana WSZYSCY
ale jedni do zycia wiecznego a drudzy na wieczne potepienie.


Przyp. 11:20-21
Ohydą dla Pana są ludzie przewrotnego serca, lecz podobają mu się ci, którzy postępują nienagannie. To rzecz pewna, że zły nie ujdzie kary, lecz potomstwo sprawiedliwych będzie wybawione.

Prz 11:7 Gdy umiera człowiek bezbożny, to kończy się wszelka nadzieja

Przyp. 11:19
Kto trwa mocno w sprawiedliwości, żyć będzie; lecz kto ugania się za złem, umrze.

Mat. 13:41-43
Syn Człowieczy pośle swoich aniołów i zbiorą z Królestwa jego wszystkie zgorszenia, i tych, którzy popełniają nieprawość, I wrzucą ich do pieca ognistego; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi zajaśnieją jak słońce w Królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha!

“A wielu z tych, którzy śpią w prochu ziemi, obudzą się, jedni do żywota wiecznego, a drudzy na hańbę i wieczne potępienie” (Dan. 12:2).

“Nadchodzi godzina, kiedy wszyscy w grobach usłyszą głos Jego i wyjdą ci, co dobrze czynili, by powstać do życia, a inni, którzy źle czynili. by powstać na sąd (Jan 5:28-29).

“Pokładam w Bogu nadzieję” że nastąpi zmartwychwstanie sprawiedliwych i niesprawiedliwych (Dz. Ap. 24,15).


Obj. 20:12
I widziałem umarłych, wielkich i małych, stojących przed tronem; i księgi zostały otwarte; również inna księga, księga żywota została otwarta; i osądzeni zostali umarli na podstawie tego, co zgodnie z ich uczynkami było napisane w księgach.


Oczywiście Olusie, ale konik, gdyby przyznał Ci rację zaprzeczył by nauce CK, a ON jeszcze nie jest na etapie otwarcia umysłu na prawdę biblijną.

konik polny - 2015-12-29, 11:24

Krystian ty jesteś teraz na etapie przyklaśnięcia wszystkim bez znaczenia o czym piszę.
Już nie raz pisałem, że administracja tutejszego forum to istna pomyłka. Choćby te ostatnie posty Krystiana poświadczają, że ten człowiek nie ma w sobie nic innego jak tylko to aby kogoś obrazić, dokopać, zmieszać z błotem. Nienawiść do ludzi - w/g słów Olusa nie daje ci za wiele nadziei.

Olus - ja mówię o tych którzy powstaną ku życiu. Będzie jedna wiara, jedyne wytyczne Jehowy
Ty sobie wyobrażasz, że ludzie nie będą pouczani przez rząd, a inne zwoje z 0bj to po co będą?
Jak Szatan zostanie wypuszczony to kogo ( jak piasek morza ) zbałamuci. Tak sobie ludzie przez 1000 lat będą pozostawieni sami sobie?

Fajne :shock:

 Bo kto umarł, został uwolniony od swego grzechu.


Albowiem zapłatą, którą płaci grzech, jest śmierć, lecz darem, który daje Bóg, jest życie wieczne przez Chrystusa Jezusa, naszego Pana.
7 Czyżbyście nie wiedzieli, bracia (bo mówię do tych, którzy znają prawo), że Prawo panuje nad człowiekiem, dopóki on żyje? 2 Na przykład kobieta zamężna jest prawem związana z mężem, póki on żyje; ale jeśli jej mąż umrze, jest uwolniona od prawa swego męża. 3 Dopóki więc jej mąż żyje, byłaby zwana cudzołożnicą, gdyby należała do innego mężczyzny. Ale jeśli jej mąż umrze, jest wolna od jego prawa, tak iż nie jest cudzołożnicą, gdy należy do innego mężczyzny

Olus - 2015-12-29, 11:28

Koniku chyba nie czytasz co sie do ciebie pisze :roll:
Powtarzam enty raz ze po tysiacleciu bedzie drugie zmartwychstanie
ludzi niesprawiedliwych i to oni beda zwiedzeni a nie lud Bozy przemieniony
i zmartwychstaly do zycia wiecznego.Tak bedzie jedna wiara a krolowac bedziemy na ziemi.

zion599 - 2015-12-29, 11:32

ja inaczej interpretuje Ks. Objawienia ,
Jest tam napisane wprost, ze ludzie ktorzy zostali ścięci dla wiary w Chrystusa
beda krolować 1000 lat

A nie ożyli inni ze zmarłych, aż tysiąc lat się skończyło.
Ap 20-5


a dalej jest tak:


A gdy się skończy tysiąc lat,
z więzienia swego szatan zostanie zwolniony.
8 I wyjdzie, by omamić narody
z czterech narożników ziemi,
Goga i Magoga,
by ich zgromadzić na bój,
a liczba ich jak piasek morski.
9 Wyszli oni na powierzchnię ziemi
i otoczyli obóz świętych i miasto umiłowane;
a zstąpił ogień od Boga z nieba
i pochłonął ich.
10 A diabła, który ich zwodzi,
wrzucono do jeziora ognia i siarki,
tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok.
I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków.



Wychodzi na to, ze wyszli oni na powierzchnię ziemi
czyli w ten sposob dopełniłoby sie takze to co mowił olus
ze wtedy juz zmartwychwstaną wszyscy
Potem jak widac jest napisane ze oblegą ziemię świętą
bo pokieruje nimi szatan
Gdyby rozumieć to dosłownie to tak jest, ale nie uzurpuje sobie
prawa do pełnej interpretacji, gdyz zapewne zdarzy się świat
i wtedy dopiero jak przeczytamy tą księge to zobaczymy ze sie sprawdziło
Teraz sobie mozna wyobrazac jak ja , lub udawać objawionego jak Russel
Ale zapewne skonczy się to tak jak sie skonczylo w przypadku proroctw Mesjańskich
Ze swoi go nie poznali. Tak samo teraz wiekszosc ktora czeka na własne wyobrazenie
tych rzeczy , moze tych prawdziwych nie dostrzec.
To trzeba mieć na względzie

konik polny - 2015-12-29, 11:32

Olus a kiedy będzie to drugie zmartwychwstanie - po Armagedonie czy Milenium :-D

Z zakazu danego Adamowi przez Boga wypływa wniosek, że gdyby pierwszy człowiek dochował Mu posłuszeństwa, to nie musiałby umrzeć (Rdz 2:17). Kiedy więc unicestwiona zostanie śmierć, ostatni nieprzyjaciel człowieka, wtedy w ciałach posłusznych ludzi nie będzie już oddziaływał grzech, który do niej prowadzi. Już nigdy nie będą musieli umierać (1Ko 15:26). To unicestwienie śmierci nastąpi po zakończeniu panowania Chrystusa, które — jak wynika z Księgi Objawienia — ma trwać 1000 lat. O jego współkrólach i współkapłanach, powiedziano, że „ożyli i królowali z Chrystusem przez tysiąc lat”. W tym samym wersecie dodano: „Pozostali z umarłych nie ożyli, aż się skończyło tysiąc lat”. Słowa te niewątpliwie odnoszą się do ludzi, którzy przed końcem owego tysiąclecia osiągną doskonałość, będącą pierwotnie udziałem Adama i Ewy. Później, po wypuszczeniu Szatana na krótki czas z otchłani, zostaną poddani decydującej próbie. Ci, którzy dadzą odpór jego zakusom, będą mogli się cieszyć takim doskonałym życiem już przez całą wieczność (Obj 20:4-10).

Olus - 2015-12-29, 11:51

Drugie bedzie po tysiacletnim krolestwie to nie wynika nie tylko
z tekstu Jana ale tez z reszty Pism.Wersety juz podalem..
Pozostali to niesprawiedliwi a nie jakies..Do "argumentow" ktore
cytujesz tez juz sie odnosilem i powtarzac mi sie nie chce.

Podsumowujac niesprawiedliwego ktory zyl przed Chrystusem
czy tez po czeka juz tylko gehenna a nie jakas szansa.
Tysiac lat krolowac z Panem Jezusem beda tylko
zbawieni w przemienionych cialach a reszta
powstanie na sad i potepienie i tyle.
Wszelkie inne nauki sa oparte
na chciejstwie a nie Pismie



a to twoje zrodlo : http://wol.jw.org/pl/wol/...+chrystus&p=par

:)

Adios

nike - 2015-12-29, 13:02

Olus napisał/a:
Koniku chyba nie czytasz co sie do ciebie pisze :roll:
Powtarzam enty raz ze po tysiacleciu bedzie drugie zmartwychstanie

A ja już po raz ENTY piszę, że ten akurat tekst jest dopiskiem i nie ma go w najstarszych manuskryptach.

Olus - 2015-12-29, 13:07

a ja ci powtarzam enty raz ze to NIE ZMIENIA NICZEGO.
Bo ciag narracji potwierdza jego "prawdziwosc" jak i wczesniejsza
tresc w ktorej napisano ONI czyli sprawiedliwi.Reszta Pism tez mowi
o DWOCH zmartwychstaniach.I napisano ze niesprawiedliwy nie odziedziczy
krolestwa a niesprawiedliwych czeka JUZ TYLKO SAD I PATELNIA a nie szansa.Pozamiatane.

Ciekawe czy wykreslilas wszystkie "dopiski" ze swojej Biblii
a jest ich naprawde sporo :) One w sumie niczego nie zmieniaja.

konik polny - 2015-12-29, 13:16

Olus - brak słów z tym Twoim zrozumieniem dwóch zmartwychwstań. Jedni będą się tysiąc lat cieszyć życiem, a drudzy zmartwychwstaną aby umrzeć. Koniec świata. Olus może tak ogarniesz jedno wyznanie a nie wszystkie.
Olus - 2015-12-29, 13:23

Moje zrozumienie jest Biblijne. Niesprawiedliwi powstana
na sad,kare za swoje uczynki..nie zapominaj o tym :)
Ty sie o moje ogarnianie nie martw 8-)

nike - 2015-12-29, 21:55

Olus napisał/a:
a ja ci powtarzam enty raz ze to NIE ZMIENIA NICZEGO.

Jak nie zmienia niczego, skoro odwołujesz się do tekstu, który jest dopiskiem?
Olus napisał/a:
Bo ciag narracji potwierdza jego "prawdziwosc" jak i wczesniejsza
tresc w ktorej napisano ONI czyli sprawiedliwi.

To piękniej rozumujesz, dopisek uważasz, za ciąg narracji.
Olus napisał/a:
Reszta Pism tez mowi
o DWOCH zmartwychstaniach.

Dwa zmartwychwstania, pierwsze dla sprawiedliwych-----Klasa Oblubienicy Pańskiej, która juz jest w niebie.
A drugie z martwych wzbudzenie odnosi sie do klasy niesprawiedliwych, czyli do całego świata razem z nami i do życia na ziemi.

konik polny - 2015-12-29, 22:11

I to jest właśnie niezrozumiałe dla Olusa. Niesprawiedliwi to nie On. Czy jednak tak jest?
Pokoja - 2015-12-30, 01:25

Olus napisał/a:
Pokoja napisano ze wszyscy zmartwychstna.


Tak, tych, którzy są sprawiedliwi (usprawiedliwieni i niesprawiedliwi, ale teraz. Jest tak napisane, abyśmy się nie wynosili jedni nad drugich. Jest też napisane, że Bóg stworzył bogatego i ubogiego. Bóg poddał wszystkich w niewolę nieposłuszeństwa, aby się nad wszystkimi zmiłować, Rz. 11:32.

Zmartwychwstanie to powrót do utraconej doskonałości. Jeżeli według Ciebie chodzi o niesprawiedliwego przy zmartwychwstaniu, to co to za doskonałość? Przecież to jest sprzeczność.

Olus napisał/a:
jedni powstana do zycia wiecznego a drudzy na potepienie.


Słowo przetłumaczone tu na potępienie, pochodzi od greckiego określenia "krisis" . Oznacza ono: oddzielenie, odróżnienie; ocena; sąd, śledztwo; proces, sprawa sądowa; badanie, PRÓBA; zasądzenie.
Znaczenie tego określenia, użytego w J. 5:29 mówi samo za siebie. Do Sodomy, Gomory, Niniwy itd., też ono się odnosi. Sprawdź sobie. Czytaj uważnie, bo to nie z ignorowania wynika.

Ci, którzy wcześniej wyszli zwycięsko z swojej próby, ci nie staną już na przyszłym sądzie, ale ci, którzy zawiedli, staną na nim.

Pokoja - 2015-12-30, 01:45

Olus napisał/a:
Czyli co "druga proba" z ktorej nikt nie skorzysta i nie bedzie mogl sie nawrocic


Nic nie jest napisane, że nikt nie skorzysta. Jest napisane, ze zwiedzionych będzie jak piasku morskiego, czyli nie wiadomo ile. Liczba nieustalona. Zniszczenie przez ogień, oznacza zniszczenie ich jako bezbożników, którzy dali się zwieść, a nie jako istot. To jest wielka różnica. Spojrzysz na miejsce bezbożnika, a już go nie będzie. Dlaczego? Bo się nawróci. Jest napisane, ze nawet głupi nie zbłądzi.

Pokoja - 2015-12-30, 01:56

Olus napisał/a:
Prz 11:7 Gdy umiera człowiek bezbożny, to kończy się wszelka nadzieja


Tak, ale jeżeli się taki nawróci, to też się kończy nadzieja? To samo do innych Twoich cytatów

Olus - 2015-12-30, 06:51

nike napisał/a:
Jak nie zmienia niczego, skoro odwołujesz się do tekstu, który jest dopiskiem?

Pytasz?a potem sama cytujesz moje wyjasnienie :roll:
Cytat:
To piękniej rozumujesz, dopisek uważasz, za ciąg narracji.

Pieknie bo zgadza sie z reszta tekstu Jana i Pism
ale to juz wycielas bo cie kulo w oczy :mrgreen:
A napisalem potwierdza..czytaj ze zrozumieniem.
Cytat:
Dwa zmartwychwstania, pierwsze dla sprawiedliwych-----Klasa Oblubienicy Pańskiej, która juz jest w niebie.

Bzdura ktory juz tyle razy byla obalana ze szkoda pisac.
Cytat:
A drugie z martwych wzbudzenie odnosi sie do klasy niesprawiedliwych, czyli do całego świata razem z nami i do życia na ziemi.

JW

Olus - 2015-12-30, 07:56

Pokoja napisał/a:
Słowo przetłumaczone tu na potępienie, pochodzi od greckiego określenia "krisis" . Oznacza ono: oddzielenie, odróżnienie; ocena; sąd, śledztwo; proces, sprawa sądowa; badanie, PRÓBA; zasądzenie.



Pokoja nie powstana na zadna kolejna szanse tylko na sad i piec :)


Mat. 13:41-43
Syn Człowieczy pośle swoich aniołów i zbiorą z Królestwa jego wszystkie zgorszenia, i tych, którzy popełniają nieprawość, I wrzucą ich do pieca ognistego; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi zajaśnieją jak słońce w Królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha!

“Nadchodzi godzina, kiedy wszyscy w grobach usłyszą głos Jego i wyjdą ci, co dobrze czynili, by powstać do życia, a inni, którzy źle czynili. by powstać na sąd (Jan 5:28-29).



http://biblehub.com/greek/2920.htm


wg Mateusza 10:15

κρισεως (kriseōs) - Strong 2920 - [n_ Gen Sg f] sądu - OF-JUDGing

αμην λεγω υμιν ανεκτοτερον εσται γη σοδομων και γομορρων εν ημερα κρισεως η τη πολει εκεινη

Amen mówię wam lżej będzie ziemi Sodomy i Gomory w dniu sądu niż miastu temu

wg Mateusza 23:33

κρισεως (kriseōs) - Strong 2920 - [n_ Gen Sg f] sądu - JUDGing

οφεις γεννηματα εχιδνων πως φυγητε απο της κρισεως της γεεννης

Węże płody żmij jak ucieklibyście od sądu Gehenny



. Piotra II 3:7

κρισεως (kriseōs) - Strong 2920 - [n_ Gen Sg f] sądu - OF-JUDGing

οι δε νυν ουρανοι και η γη τω αυτω λογω τεθησαυρισμενοι εισιν πυρι τηρουμενοι εις ημεραν κρισεως και απωλειας των ασεβων ανθρωπων

zaś teraz niebiosa i ziemia (przez) to samo Słowo które są odłożone są (dla) ognia będąc zachowywani na dzień sądu i zguby bezbożnych ludzi


Niesprawiedliwgo czeka juz tylko sad i patelnia
a nie jakas szansa w tys krolestwie czy tez po..


. Do Hebrajczyków 9:27

κρισις (krisis) - Strong 2920 - [n_ Nom Sg f] sąd - JUDGing

και καθ οσον αποκειται τοις ανθρωποις απαξ αποθανειν μετα δε τουτο κρισις

I o ile jest odładane ludziom raz umrzeć po zaś tym sąd


sad,wyrok,wykonanie wyroku.Tyle.

Cytat:
Sprawdź sobie. Czytaj uważnie, bo to nie z ignorowania wynika

Sprawdzilem bardzo dokladnie :)

Cytat:
Zmartwychwstanie to powrót do utraconej doskonałości. Jeżeli według Ciebie chodzi o niesprawiedliwego przy zmartwychwstaniu, to co to za doskonałość? Przecież to jest sprzeczność.

Oj nie nie niesprawiedliwy "powstanie" na sad/kare/potepienie
a sprawiedliwy "powstanie" do zycia wiecznego :)

Cytat:
Nic nie jest napisane, że nikt nie skorzysta. Jest napisane, ze zwiedzionych będzie jak piasku morskiego, czyli nie wiadomo ile. Liczba nieustalona. Zniszczenie przez ogień, oznacza zniszczenie ich jako bezbożników, którzy dali się zwieść, a nie jako istot. To jest wielka różnica. Spojrzysz na miejsce bezbożnika, a już go nie będzie. Dlaczego? Bo się nawróci. Jest napisane, ze nawet głupi nie zbłądzi.


a teraz przeczytajmy co napisal Jan

7 A gdy się skończy tysiąc lat,
z więzienia swego szatan zostanie zwolniony.
8 I wyjdzie, by omamić narody
z czterech narożników ziemi,
Goga i Magoga8,
by ich zgromadzić na bój,
a liczba ich jak piasek morski.
9 Wyszli oni na powierzchnię ziemi
i otoczyli obó z świętych i miasto umiłowane9;
a zstąpił ogień z od Boga nieba
i pochłonął ich.


Wedlug mnie chodzi tu o wszystkich niesprawiedliwych
ktorzy powsana po 1000lat.Beda bez szansy na zbawienie
(tak napisano) i bedzie ostatni tanie po ktorym splona jak zapalki.


Ty jesteś Bogiem w Izraelu, a ja Twój sługa na Twój rozkaz to wszystko uczyniłem. 37 Wysłuchaj mnie, o Panie! Wysłuchaj, aby ten lud zrozumiał, że Ty, o Panie, jesteś Bogiem i Ty nawróciłeś ich serce». 38 A wówczas spadł ogień od Pana <z nieba>9 i strawił żertwę i drwa oraz kamienie i muł, jako też pochłonął wodę z rowu. 39 Cały lud to ujrzał i upadł na twarz, a potem rzekł: «Naprawdę Jahwe jest Bogiem! Naprawdę Pan jest Bogiem!» 40 Eliasz zaś im rozkazał: «Chwytajcie proroków Baala! Niech nikt z nich nie ujdzie!» Zaraz więc ich schwytali. Eliasz zaś sprowadził ich do potoku Kiszon i tam ich wytracił.


11 Wtedy król powtórnie wysłał po niego innego pięćdziesiątnika wraz z jego pięćdziesiątką. Ten odezwał się i rzekł do niego: «Mężu Boży! Tak rozkazuje król: Zejdź natychmiast!» 12 Odpowiadając Eliasz rzekł do nich: «Jeżeli ja jestem mężem Bożym, niech spadnie ogień z nieba i pochłonie ciebie wraz z twoją pięćdziesiątką!» A ogień Boży spadł z nieba i pochłonął go wraz z jego pięćdziesiątką. 13


:)

Olus - 2015-12-30, 08:01

Pokoja napisał/a:
Olus napisał/a:
Prz 11:7 Gdy umiera człowiek bezbożny, to kończy się wszelka nadzieja


Tak, ale jeżeli się taki nawróci, to też się kończy nadzieja? To samo do innych Twoich cytatów


Tam napisano gdy UMIERA.Wiec wszyscy niesprawiedliwi
ktorzy pomarli nie beda mieli ZADNEJ szansy :roll:
czeka ich juz tylko sad/kara/potepienie.

Kazdy czlowiek od zalozenia swiata l ktory zmarl mial swoja szanse
a zyjacy teraz wciaz ja maja ale jak umra to kolejnej miec nie beda.

44 Wówczas zapytają i ci: "Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?" 45 Wtedy odpowie im: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili". 46 I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego».
Mat 25

6 Bo przecież jest rzeczą słuszną u Boga odpłacić uciskiem tym, którzy was uciskają, 7 a wam, uciśnionym, dać ulgę wraz z nami, gdy z nieba objawi się Pan Jezus z aniołami swojej potęgi3 8 w płomienistym ogniu, wymierzając karę tym, którzy Boga nie uznają i nie są posłuszni4 Ewangelii Pana naszego Jezusa. 9 Jako karę poniosą oni wieczną zagładę [z dala] od oblicza Pańskiego i od potężnego majestatu Jego5
2Tes 1


Zadnej szansy juz nie bedzie jak Jezus wroci.
Dla jednych zywot wieczny a dla drugich sad i patelnia.

konik polny - 2015-12-30, 08:22

No No - ale rozdajesz karty na podstawie dwóch fragmentów części wersetów. Jeden mówi o stosunku ludzi do pomazańców, drugi o stosunku ludzi do ewangelii.

Cała azja - na patelnię. :-D

Czy „nieprawi” po wskrzeszeniu będą sądzeni za swoje dawne występki? Nie, ponieważ w Liście do Rzymian 6:7 czytamy: „Kto umarł, został uwolniony od swego grzechu”. Nieprawi płacą za grzechy, gdy umierają. Będą więc sądzeni na podstawie uczynków dokonywanych po zmartwychwstaniu, a nie na podstawie tego, co w niewiedzy robili przed śmiercią. Co dobrego im to przyniesie?
Po zmartwychwstaniu otworzy się przed nimi możliwość poznania Bożych praw, które zostaną wyjawione po otwarciu symbolicznych zwojów. Będą sądzeni „według swych uczynków” — na podstawie tego, czy zastosują się do wymagań Jehowy (Objawienie 20:12, 13). Dla wielu z nich będzie to nie druga, lecz w gruncie rzeczy pierwsza realna szansa dostąpienia życia wiecznego dzięki poznawaniu woli Bożej i wprowadzaniu jej w czyn.

Cytat z w.2014.1.06

Olus - 2015-12-30, 08:43

No tak to teraz zyjmy jak "swinie" bo nawrocic sie zawsze mozna "pozniej" :)
Werset ktory cytujesz jest wyrwany z kontekstu a straznicowa
interpretacja jest tragiczna :roll:

Cóż więc powiemy? Czyż mamy trwać w grzechu, aby łaska bardziej się wzmogła? Żadną miarą! 2 Jeżeli umarliśmy dla grzechu, jakże możemy żyć w nim nadal?

przypis
Symbolika chrztu udzielanego w starożytności bardzo często przez zanurzenie: zespala on ochrzczonego z Chrystusem umierającym i zmartwychwstałym, przez włączenie do jego Ciała (Mistycznego). Usprawiedliwienie nie tylko przynosi odpuszczenie popełnionych grzechów, ale i równocześnie nakłada na ochrzczonego obowiązek prowadzenia bezgrzesznego życia. Chrystus bowiem powstawszy ze śmierci do życia trwa nieprzerwanie w "nowym" życiu dla Boga.

Tu jest mowa o ZBAWIONYCH!Niesprawiedliwy beknie
za swoje uczynki i trafi na patelnie za uczynki ktore popelnil zyjac wczesnie/teraz.

Mniej straznicy a wiecej Biblii :mrgreen:
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=275

Nawet zbawieni stana na trybunale Chrystusa :)

a co do azji

Skoro bowiem poganie, którzy nie mają zakonu, z natury czynią to,
co zakon nakazuje, są sami dla siebie zakonem, chociaż zakonu nie mają;
2,15 dowodzą też oni, że treść zakonu jest zapisana w ich sercach;
wszak świadczy o tym sumienie ich oraz myśli, które nawzajem się oskarżają
lub też biorą w obronę;
2,16 będzie to w dniu, kiedy według ewangelii mojej Bóg sądzić będzie ukryte
sprawy ludzkie przez Jezusa Chrystusa.


tych bzdur pomazancach nie skomentuje bo nie chce cie dobijac ;-)

konik polny - 2015-12-30, 12:46

Olus - jeden werset niweluje całe Twój wywód.

Po drugie jak Paweł - nie tyczy się to wszystkich, ale tych co poznali prawdę ( zostali chrześcijanami ) należeli do zboru i odeszli.

Polemizowałbym nad tymi twoimi niezrozumiałymi zaprzeczającymi sobie mądrościami.
Nie wspominając kto mówi, że żyjmy jak świnie - kto to mówi?
Czy masz szanse ;-)

Olus - 2015-12-30, 12:49

Koniku nie fantazjuj :)
Twoje argumenty prysly jak banka mydlana.
Pawel pisal o wierzacych a inna sprawa sa poganie
ktorzy nie "poznali" Jezusa.O nich tez pisal Pawel w liscie do Rz.
To wychodzi z waszej teoloi(swinie).Mozna tak zyc a potem(1000krol)
sie nawrocic.Sprzeczna to jest wasza teologia z tym co napisano w Pismie sw.

konik polny - 2015-12-30, 12:50

Olus napisał/a:
Koniku nie fantazjuj :)
Twoje argumenty prysly jak banka mydlana.


Polemizowałbym nad tą bańką. Zwłaszcza, że na każdy temat sypiesz mądrościami z różnych wyznań. ;-)

konik polny - 2015-12-30, 13:13

Olus napisał/a:
przypis
Symbolika chrztu udzielanego w starożytności bardzo często przez zanurzenie: zespala on ochrzczonego z Chrystusem umierającym i zmartwychwstałym, przez włączenie do jego Ciała (Mistycznego). Usprawiedliwienie nie tylko przynosi odpuszczenie popełnionych grzechów, ale i równocześnie nakłada na ochrzczonego obowiązek prowadzenia bezgrzesznego życia. Chrystus bowiem powstawszy ze śmierci do życia trwa nieprzerwanie w "nowym" życiu dla Boga.


1) chrzest Janowy; 2) chrzest Jezusa i jego uczniów; 3) chrzest w Chrystusie Jezusie i w jego śmierci oraz 4) chrzest ogniem
Którego to ten przypis dotyczy? Masz świadomość istnienia tylu chrztów?

Jakiego wyznania to jest polemika - zwłaszcza podoba mi się - obowiązek prowadzenia bezgrzesznego życia. Olus prowadzisz takie życie? Dajesz radę - masz taką możliwość ?
Rozbroiłeś mnie.

Odnośnie wersetu z Rzym 2:14-16. Można znaleźć w Biblii coś takiego

22 Mimo zapewniania, iż są mądrzy, stali się głupi 23 i zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na coś podobnego do wizerunku zniszczalnego człowieka, a także ptaków oraz stworzeń czworonożnych i pełzających.
24 Dlatego też Bóg, stosownie do pragnień ich serc, wydał ich na pastwę nieczystości, żeby między sobą hańbili swe ciała, 25 właśnie tych, którzy prawdę Bożą zamienili na kłamstwo oraz wielbili stworzenie i dla niego pełnili świętą służbę zamiast dla Tego, który stworzył i który jest błogosławiony na wieki. Amen. 26 Dlatego też Bóg wydał ich haniebnym żądzom seksualnym, bo zarówno ich kobiety zamieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze, 27 jak i mężczyźni podobnie porzucili zgodne z naturą pożycie z kobietą i gwałtownie zapłonęli w swej pożądliwości jedni ku drugim, mężczyźni z mężczyznami czyniąc to, co sprośne, i na samych sobie otrzymując pełną odpłatę należną za ich błąd.
28 A ponieważ nie podobało im się zważać na Boga według dokładnego poznania, Bóg wydał ich w stan umysłu niegodny upodobania, aby czynili to, co niestosowne, 29 napełnieni wszelką nieprawością, niegodziwością, zachłannością, złem, pełni zawiści, morderstwa, waśni, podstępu, złośliwości, rozsiewający pogłoski, 30 obmówcy, nienawidzący Boga, zuchwali, wyniośli, zarozumiali, wynajdujący to, co szkodliwe, nieposłuszni rodzicom, 31 nie mający zrozumienia, łamiący ugody, wyzuci z naturalnego uczucia, niemiłosierni. 32 Chociaż zupełnie dobrze znają prawe postanowienie Boże, iż trwający w czymś takim zasługują na śmierć, oni nie tylko dalej to czynią, lecz także zgadzają się z tymi, którzy w tym trwają.
2 Nie masz więc wymówki, o człowiecze, kimkolwiek jesteś, jeśli osądzasz; bo w tym, w czym osądzasz drugiego, potępiasz samego siebie, ty bowiem, który osądzasz, trwasz w tym samym. 2 A wiemy, że zgodnie z prawdą sąd Boży jest przeciwko tym, którzy w czymś takim trwają.
3 Ale czy mniemasz, o człowiecze, gdy osądzasz trwających w czymś takim, a jednak sam to czynisz, że ujdziesz sądu Bożego? 4 Albo czy gardzisz bogactwem jego życzliwości i wyrozumiałości, i wielkodusznej cierpliwości, nie wiedząc, że dobrotliwość Boża próbuje cię przywieść do skruchy? 5 Lecz ty według swej zatwardziałości oraz nieskruszonego serca gromadzisz samemu sobie srogi gniew na dzień srogiego gniewu oraz objawienia prawego sądu Bożego. 6 A On odda każdemu stosownie do jego uczynków

Olus - 2015-12-30, 15:48

O jakim chrzcie pisal Pawel przeczytaj sobie w Rzymian 6 :)
Martw sie o swoje zycie i wiedze :) Reszty nie chce mi sie komentowac.

konik polny - 2015-12-30, 22:21

A czyż nie wiecie, że my wszyscy, którzy zostaliśmy ochrzczeni w Chrystusie Jezusie, zostaliśmy ochrzczeni w jego śmierci?


Rzym 6: 3

Pokoja - 2015-12-31, 00:53

Olus napisał/a:
Pokoja napisał/a:
Słowo przetłumaczone tu na potępienie, pochodzi od greckiego określenia "krisis" . Oznacza ono: oddzielenie, odróżnienie; ocena; sąd, śledztwo; proces, sprawa sądowa; badanie, PRÓBA; zasądzenie.


Pokoja nie powstana na zadna kolejna szanse tylko na sad i piec :)

[i]Mat. 13:41-43
Syn Człowieczy pośle swoich aniołów i zbiorą z Królestwa jego wszystkie zgorszenia, i tych, którzy popełniają nieprawość, I wrzucą ich do pieca ognistego; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi zajaśnieją jak słońce w Królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha!


Olusie piece są różne. W tym przypadku chodzi o piec piekarski, lub garncarski. Znasz chyba różne proroctwa, lub przypowieści biblijne, w których ogień odgrywa pozytywną oczyszczającą rolę. Ci powołani, którzy w czymś poważnie uchybili przed Bogiem, ci przejdą próbę ognie. Kąkol zostanie spalony, ale w swych roszczeniach, dlatego, że mąka nie może być z pszenicy i kąkolu. Rość mogli razem, ale tylko do dojrzałości pszenicy w żniwa, w czasie którego można je rozdzielić bez strat.

Pan Jezus podał także przypowieść o zakwaszeniu trzech miar mąki przez kobietę. Kwas symbolizuje grzech pychy i obłudy, które zapewniają szybki wzrost jakiegoś dzieła. Jest napisane, że gwałtownicy porywają Królestwo Boże.

Aby z zakwaszonego ciasta moglu coś wyrosnąć, wymaga ono spokojnego wzrastania, czyli bez wstrząsów, aby nie zrobił się zakalec. To symbolizuje potrzeby pysznej i obłudnej klasy. Gdy ciasto wyrośnie, to zostaje poddane wysokiej temperaturze, aby zostały usunięte skutki zakwaszenia i ukształtowała się trwała struktura chleba. Taki chleb jest już odporny na wstrząsy. To symbolizuje sroższy sąd, ale nie unicestwienie istoty, lecz jego postawy wobec Boga i prawdy.

Szukaj i poznawaj co oznaczają użyte określenia, bo nie będę ciągle powtarzał..

Pokoja - 2015-12-31, 01:06

Olus napisał/a:
Pokoja napisał/a:
Olus napisał/a:
Prz 11:7 Gdy umiera człowiek bezbożny, to kończy się wszelka nadzieja


Tak, ale jeżeli się taki nawróci, to też się kończy nadzieja? To samo do innych Twoich cytatów


Tam napisano gdy UMIERA.Wiec wszyscy niesprawiedliwi
ktorzy pomarli nie beda mieli ZADNEJ szansy :roll:
czeka ich juz tylko sad/kara/potepienie.

Kazdy czlowiek od zalozenia swiata l ktory zmarl mial swoja szanse
a zyjacy teraz wciaz ja maja ale jak umra to kolejnej miec nie beda.


Jest napisane:

Cytat:
Bo stworzenie z tęsknotą oczekuje objawienia synów Bożych, (20) gdyż stworzenie zostało poddane znikomości, nie z własnej woli, lecz z woli tego, który je poddał, w nadziei, (21) że i samo stworzenie będzie wyzwolone z niewoli skażenia ku chwalebnej wolności dzieci Bożych. Rz. 8:19-21

Bóg poddał wszystkich w niewolę nieposłuszeństwa, aby się nad wszystkimi zmiłować. Rz. 11:32


Czy Ty nie dostrzegasz tego rodzaju tekstów w Piśmie Świętym?

Treść Mt. 25:44-46 odnosi się do czasu paruzji Chrystusa "jak złodziej w nocy" i dokonywania sadu o restytucji zbiorowej, które trwają od 1874r. Proszę nie mylić z sądem i restytucją indywidualna, które nastaną po tych pierwszych.[/quote]

Olus - 2016-01-01, 16:33

Cytat:
Olusie piece są różne. W tym przypadku chodzi o piec piekarski, lub garncarski. Znasz chyba różne proroctwa, lub przypowieści biblijne, w których ogień odgrywa pozytywną oczyszczającą rolę. Ci powołani, którzy w czymś poważnie uchybili przed Bogiem, ci przejdą próbę ognie. Kąkol zostanie spalony, ale w swych roszczeniach, dlatego, że mąka nie może być z pszenicy i kąkolu. Rość mogli razem, ale tylko do dojrzałości pszenicy w żniwa, w czasie którego można je rozdzielić bez strat.

To przypowiesc ale w tej przypowiesci niesprawiedliwi
nie dostaja kolejnej szansy tylko trafia do pieca gdze jest placz itd.
Bogacz z przypowiescie tez nie dostaje kolejnej szasny..
Cala Biblia uczy nas ze niesprawiedliwi beda plonac
w piecu w gehennie itd.Nigdzie nei napisano
ze dostana jakas szanse.

Cytat:
Czy Ty nie dostrzegasz tego rodzaju tekstów w Piśmie Świętym?

Dostrzegam ale tam nigdzie nie napisano
ze bedzie jakas szansa dla niesprawiedliwych.
Oczywiscie stworzenie bedzie odnowionie i bedziemy
zyli na nowej ziemi,Wszyscy sa grzesznikami itd.Nie negue tego.

Cytat:
Treść Mt. 25:44-46 odnosi się do czasu paruzji Chrystusa "jak złodziej w nocy" i dokonywania sadu o restytucji zbiorowej, które trwają od 1874r. Proszę nie mylić z sądem i restytucją indywidualna, które nastaną po tych pierwszych.

daty nie bede komenotwal.. :)
Jak zlodziej to bedzie dla tych ktorzy nie czuwaja :-P

4 Ale wy, bracia, nie jesteście w ciemnościach, aby ów dzień miał was zaskoczyć jak złodziej. 5 Wszyscy wy bowiem jesteście synami światłości i synami dnia. Nie jesteśmy synami nocy ani ciemności. 6 Nie śpijmy przeto jak inni, ale czuwajmy i bądźmy trzeźwi! 7

Amen

Pokoja - 2016-01-02, 10:27

Jestem w tej chwili w podróży i mam krótkotrwałe dostępy do internetu, więc teraz tylko krótko.

Olus napisał/a:
Cytat:
Olusie piece są różne. W tym przypadku chodzi o piec piekarski, lub garncarski. Znasz chyba różne proroctwa, lub przypowieści biblijne, w których ogień odgrywa pozytywną oczyszczającą rolę. Ci powołani, którzy w czymś poważnie uchybili przed Bogiem, ci przejdą próbę ognie. Kąkol zostanie spalony, ale w swych roszczeniach, dlatego, że mąka nie może być z pszenicy i kąkolu. Rość mogli razem, ale tylko do dojrzałości pszenicy w żniwa, w czasie którego można je rozdzielić bez strat.


To przypowiesc ale w tej przypowiesci niesprawiedliwi
nie dostaja kolejnej szansy tylko trafia do pieca gdze jest placz itd.


W tej przypowieści nie, ale ta też nie zaprzepaszcza ich szansy, ze względu na rodzaj pieca, w którym wypieka się chleb, lub naczynia garncarskie.

Napisane jest jednym chlebem jesteśmy i to, że Bóg z tej samej gliny może uczynić różne naczynia. Te wyroby są poddawane wysokiej temperaturze ogniowej. Jest też napisane, że nie mamy się dziwić temu ogniowi, który na nas przychodzi. Szadrach, Meszach i Abed-Nego też byli w piecu ognistym. Napisane jest, że zbawienie jest przez ogień, nawet od dzieła łatwopalnego.

Dostrzegam też jak "ogień kontrowersji" pali osoby i ich dzieła duchowe, przedstawiane w postach wątków.

Ponadto wyrażając się w podobieństwie:

W tworzącej się firmie, zorganizowano konkurs na kierownicze stanowiska. Wymaganie jej ogłoszono wszystkim i im dano szansę do ćwiczenia się i spełnienia najwyższych wymagań, stawianych dla ograniczonej liczby kadry kierowniczej. Ci najlepsi z powołanych, którzy zostali wybrani i okazali się wierni stali się powodem do płaczu i zgrzytania zębami, dla tych, którzy nie spełnili najwyższych wymagań.

Ci zostali odsunięci od czynienia dalszych zabiegów o najwyższą nagrodę, ale czy potężna firma, mająca do obsadzenia wiele innych stanowisk pracy, zmarnuje potencjał rozwinięty w nich w różnym stopniu. Ja myślę, że nie. Oni przejdą swój wielki ucisk/ogień, czy wodę i przyjmą inne stanowiska, do których nie było wezwania.

Może jeszcze wrócę do dalszej części Twojego postu, ale po otrzymaniu dalszego dostępu do Internetu, albo w następnym tygodniu w domu. Zaraz wyjeżdżam.

Pozdrawiam wszystkich.

Olus - 2016-01-02, 12:42

Jezus mowil o ogniu gehenny ktory bedzie
kara a nie jakims "czyscem" czy tam kolejna szansa.
Nie twierdze ze czlowiek karany bedzie wiecznie literalnym ogiem
ale bedzie to sprawiedliwa kara wedlug uczynkow ktore popelnil.
Nie piszemy teraz o tych ktorzy nawroca sie wielkim ucisku
tylko o tych ktorzy trafia do pieca za kare i bedzie the end.

nike - 2018-11-22, 15:18

Zapraszam do dyskusji :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group