FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO
TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ (JANA 17:17)

Religie/Organizacje religijne/Kościoły - Kim był założyciel badaczy Pisma Świętego

zion599 - 2016-01-12, 23:58
Temat postu: Kim był założyciel badaczy Pisma Świętego
Korzystając ze jest pozwolenie na wklejanie linków szkalujących i spiskowych w dział
Religie/Organizacje/Kościoły
wklejam artykuł Piotra andryszczaka, oczywiście '' w odpowiedni dział'',
jak powiedziała administratorka Zapraszam do lektury


Do niedawna, gdy w większości posługiwałem się polską literaturą Świadków Jehowy, nie byłem świadom pewnych rzeczy. Otóż wydawało mi się, że przynajmniej przez ostatnie 60 lat Towarzystwo Strażnica nie wspominało o miniaturze Wielkiej Piramidy, która stoi obok nagrobka C. T. Russella (zm. 1916), dawnego prezesa tej organizacji. Rzeczywiście w polskich publikacjach próżno było szukać wspomnianych informacji. Z tego też powodu niewielu Świadków Jehowy wie cokolwiek w tej kwestii. Niektórzy głosiciele zdają sobie sprawę, iż Russell „zgodnie ze swą wolą został pochowany w Allegheny na parceli rodziny Betel” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 64) i że postawiono tam nagrobek z jego zdjęciem i napisem „The Laodicean Messenger”, tzn. posłaniec, anioł Laodycejski z Ap 3:14 (jw. s. 64). Nie potrafią jednak nic dodać do tego.

Mało który Świadek Jehowy zdaje sobie sprawę z tego, że wspomniany nagrobek stoi tuż obok miniatury piramidy Cheopsa!

Niedawno ukazała się w Polsce (specjalnie dla nadzorców podróżujących) publikacja, która przedstawia historię Świadków Jehowy w USA, będąca częścią angielskiego „Rocznika Świadków Jehowy 1975”. W niej to podano nawet nazwę cmentarza, gdzie pochowano Russella, ale nic więcej:

„Oddzielna uroczystość odbyła się w Carnegie Music Hall w Pittsburghu (Allegheny); rozpoczęła się 6 listopada o godzinie 14.00, a o zmierzchu zwłoki Russella złożono na cmentarzu Rosemont w Allegheny, na parceli rodziny Betel” („Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975” s. 29).



Wydawało mi się przez wiele lat (jak wspomniałem powyżej), że to jest wszystko, co Towarzystwo Strażnica chciało nam przekazać w tej materii.

Jednak w 1984 roku, w broszurze wydanej po angielsku z okazji 100-lecia istnienia Towarzystwa Strażnica, wspomniano o „replice piramidy” stojącej obok miejsca pochówku Russella. Szkoda tylko, że nie zamieszczono tam fotografii tej piramidki. W publikacji tej, która jest pomocą dla chcących odwiedzić grób Russella, napisano:

„UNITED CEMETERY. Jehovah’s Witnesses do not revere burial places, but some desire to visit the Watch Tower Society’s burial plot where C. T. Russell was buried. Turn right off Perrysville Avenue on to Cemetery Lane. The United Cemetery is the last cemetery on this road. A few yards beyond the replica of a pyramid is a driveway that takes one near the Society’s plot” (Centennial of the Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania 1884-1984 1984 s. 30).



Przez wiele lat wątpiłem też w to, czy gdziekolwiek w swoich publikacjach Towarzystwo Strażnica ukazało wspomnianą replikę piramidy na fotografii.

Tymczasem każdy odwiedzający grób Russella w Pittsburghu (Allegheny) może zobaczyć, obok wspomnianego nagrobka, miniaturę piramidy Cheopsa, stojącą tam od 1919 r. Fotografię zawierającą nagrobek i piramidkę zamieściło niedawno czasopismo pt. „Teraźniejsza Prawda i Zwiastun Chrystusowej Epifanii” Nr 5, 1997 s. 69, wydawane przez epifanistów (Świecki Ruch Misyjny „Epifania”), którzy do dziś podtrzymują, a nawet rozwinęli, naukę Russella o piramidzie. Również inne ugrupowanie badaczy, uważające się za kontynuatora nauki Russella, nie wstydzi się tej piramidki i zamieściło ją na zdjęciach w swym czasopiśmie pt. „Świt Królestwa Bożego i Wtórej Obecności Jezusa Chrystusa” Nr 6, 1986 s. 17, 19 (wydane przez Stowarzyszenie Badaczy Pisma Świętego).



Jednak całkiem niedawno natknąłem się w angielskiej publikacji Towarzystwa Strażnica na projekt wspomnianej repliki piramidy. Wydaje się, że organizacja ta tylko jeden raz przedstawiła ową piramidkę na fotografii, a było to bardzo dawno temu, bo w 1919 roku, w raporcie z konwencji (kongresu) głosicieli tej organizacji (patrz Souvenir Report of the Bible Student’s Convention Pittsburgh, Pa. January 2-5, 1919 s. 6; por. s. 7, na której zamieszczono jej opis).

Z opisu, we wspomnianej publikacji, dowiadujemy się, iż owa piramidka była zaakceptowana przez Russella (jw. s. 7) i że na niej miał być umieszczony symbol „krzyża i korony”. Podano też konkretne jej wymiary oraz treść napisów, które miały znaleźć się na niej. Wspomniano, że jeszcze w 1919 roku monument ma być gotowy, a nadzorować miał to „brat Bohnet” (ten sam, który zajmował się wcześniej w Towarzystwie Strażnica tzw. cudowną pszenicą; patrz „Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975”s. 24).).

Najciekawsze jest jednak to, że można było ‘zakupić’ kawałki kamienia, z którego była powyższa piramidka wykonana. Czyżby chodziło o jakiś kult przedmiotów? Oto słowa o tym:

„Każdy wyznawca prawdy pragnący mieć odłamek skalny może wysłać pieniądze pocztą, aby pokryć transport kawałka wielkości jajka i dodatkową opłatę, aby opłacić Towarzystwu za trud pakowania przesyłki. Najlepiej będzie, jeśli członkowie klasy będą zamawiać zbiorowo” (jw. s. 7).

O owej piramidce wspomniano też w angielskiej Strażnicy 15.12. 1921 s. 371. W polskim jej odpowiedniku napisano:

„W poniedziałek trzydziestego pierwszego, kiedy to przypada rocznica przemiany Brata Russell’a do chwały, przyjaciele zgromadzili się po południu na cmentarzu, gdzie odbyto posługi ku uczczeniu jego pamięci, które trwały krótko z powodu nieprzyjaznego stanu powietrza. Zgromadzeni otrzymali mały upominek w postaci widoku gruntu i kamiennej piramidy na grobie” (Strażnica 01.01 1922 s. 3).



Ponieważ nie każdy czytający ten artykuł orientuje się, z jakiego powodu umieszczono ową piramidkę obok grobu Russella, podajemy kilka cytatów z ostatnich 60 lat, z polskich publikacji Świadków Jehowy, w których ukazano jak ważną była dla nich kiedyś Wielka Piramida:

„Jehowa musi być prędkim świadkiem (...) On też wykazał, że piramida w Gizeh nie jest żadnym kamiennym ‘świadkiem Bożym’ ani ‘Biblią z kamienia’, ale pomnikiem demonizmu...” (Strażnica Nr 12, 1957 s. 12);



„nie pozostaje nam nic innego jak wniosek, że musiała być wzniesiona raczej przy pomocy siły demonicznej niż przez czynną moc Jehowy Boga (…) z pewnością nie została zbudowana przez ludzi oddanych prawdziwemu wielbieniu Jehowy Boga, ale przez praktykujących astrologię, która jest przejawem religii diabelskiej, oraz zbudowano ją na poparcie takiej religii” (Strażnica Nr 5, 1961 s. 14-15, art. Wielka Piramida w Gizeh. Wytwór prawdziwego wielbienia czy fałsz?).



„Wielbiciele prawdziwego Boga musieli się jednak całkowicie uwolnić od pogańskich nauk i obyczajów. Na przykład jeszcze przez jakiś czas po roku 1919 zwracali uwagę na to, by nosić ubiory nadające jakoby wygląd bardziej świątobliwy, uważali wielką piramidę egipską za ‘Biblię w kamieniu’, obchodzili takie pogańskie święta jak ‘Boże Narodzenie’, posługiwali się pogańskimi symbolami, jak krzyż, i pielęgnowali inne nieczyste zwyczaje religijne” (Strażnica Nr 8, 1969 s. 4);



„W roku 1886 Charles T. Russell wydał książkę Boski plan wieków, w której znalazł się wykres ukazujący związek historii ludzkości z Wielką Piramidą w Egipcie. Uważano, że ten grobowiec faraona Chufu jest słupem, o którym mowa w Księdze Izajasza 19:19, 20: »W owym dniu będzie pośrodku ziemi egipskiej ołtarz dla Jehowy, a słup dla Jehowy przy jej granicy. I będzie w ziemi egipskiej znakiem i świadectwem dla Jehowy Zastępów«. Co miałoby łączyć tę piramidę z Biblią? Twierdzono na przykład, że długość niektórych korytarzy w Wielkiej Piramidzie wskazuje na czas rozpoczęcia »wielkiego ucisku«, wspomnianego w Ewangelii według Mateusza 24:21. Niektórzy Badacze Pisma Świętego byli bardzo pochłonięci pomiarami różnych elementów tej piramidy i próbowali na ich podstawie ustalić takie rzeczy jak dzień, w którym pójdą do nieba! Ta »Biblia w Kamieniu« jak ją zwano, cieszyła się wielkim szacunkiem przez kilka dziesięcioleci, aż do czasu, gdy w Strażnicy angielskiej z 15 listopada i 1 grudnia 1928 roku (wydanie polskie z 1 i 15 stycznia 1929 roku) wykazano, że do poparcia świadectwa zawartego w Biblii Jehowa nie potrzebował żadnych kamiennych pomników wybudowanych przez pogańskich faraonów i pokrytych demonicznymi znakami astrologicznymi” (Strażnica Nr 1, 2000 s. 9-10);



„Przez jakieś 35 lat pastor Russell uważał, że Wielka Piramida w Gizie była kamiennym świadkiem Bożym, potwierdzającym okresy wspomniane w Biblii (Izaj 19:19). Świadkowie Jehowy odrzucili jednak pogląd, jakoby jakaś egipska piramida miała cokolwiek wspólnego z prawdziwym wielbieniem (zobacz polską ‘Strażnicę’ z 1 i z 15 stycznia 1929 roku)” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 201).



Dodać należy, że w cytowanej publikacji przedstawiono fotografię piramidy Cheopsa (s. 201), a na ilustracji wykres z nią związany z napisem:

„The Great Pyramid of Gizeh. The Bible Stone - Witness” (j/w. s. 201; patrz też s. 162).

Patrz też „Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975” s. 10; „‘Wieczyste zamierzenie’ Boże odnosi teraz triumf dla dobra człowieka” 1978 s. 10.



Wypada jeszcze przytoczyć jeden fragment z okresu prezesa J. F. Rutherforda (zm. 1942), bo i on początkowo podtrzymywał naukę o piramidzie:

„Wielka Piramida Egiptu, stojąca jako milczące i nieożywione świadectwo Pana, jest posłańcem; i jej świadectwo przemawia z wielkiem krasomówstwem odnośnie Boskiego planu (Izajasz 19:19, 20)” (Strażnica 15.06 1925 s. 180).



Widzimy z powyższego, że dla Towarzystwa Strażnica w latach 1881-1928 nauka o Wielkiej Piramidzie była tak ważną, że nawet obok nagrobku swego prezesa C. T. Russella postawiło ono jej replikę. Jeśli dziś ową piramidę organizacja ta nazywa „pomnikiem demonizmu” (Strażnica Nr 12, 1957 s. 12), to co my możemy myśleć o jej dawnych wykładniach i grobie jej prezesa?

Warto też dodać, że szerzej opisaną kwestię Wielkiej Piramidy znajdzie zainteresowany w mojej książce pt. „W obronie wiary. Pismo Święte a nauka Świadków Jehowy, innych sekt i wyznań niekatolickich” w rozdziale Piramida Cheopsa; patrz też artykuł pt. Czy Towarzystwo Strażnica miało coś wspólnego z masonerią?
(www.piotrandryszczak.pl).

Olus - 2016-01-13, 00:16

http://pastor-russell.pl/apologia_03.html
Polecam :)

zion599 - 2016-01-13, 00:19

autor :machabeusz

Witam.
W związku z tym , że w trakcie dyskusji wyłonił się pewien temat , postanowiłem wydzielić oddzielny wątek temu poświęcony. Chodzi o powiąznia założyciela ruchu Badaczy Pisma Świętego z masonerią. Dlatego zamieszczam na dziele "Świadkowie Jehowy" , gdyż wiemy chyba wszyscy , że właśnie ta religia w prostej linni wywodzi się właśnie od tego ruchu.
Niektórzy twierdzą , że te powiązania z masonerią to kłamstwa i zapewne zechcą zabrać głos w tej sprawie. Poniżej wklejam pewien post , który dostałem na priv od jednego z uczestników tego forum i robię to za jego pozwoleniem. Proszę o przeczytanie i zabranie głosu w tej sprawie. Jestem ciekaw wszystkich opinii.


"1. Karty członkowskie Russella do Masonic Knight Templar (templariuszy) znajdują się w Loży Matce – Niebieskiej Loży w Dublinie w Irlandii. Loża ta należy do Grand Lodge Pensylwanii. Odkrył to Fritz Springmeier, który napisał książkę „The Watchtower & the Masons”. Russell był także członkiem Rytu Szkockiego.
W rejestrze książki „Occult Theocracy” wśród Rothschildów, Jacoba Schiffa i innych prominentnych wolnomularzy został również przywołany Charles Taze Russell – jako znaczący członek Loży. Nie ulega więc wątpliwości, że Russell był wolnomularzem i to wysoko postawionym.
2. W 1852 wokół Pittsburga były 52 Loże wolnomularskie. W Pittsburgu urodził się Russell.
W 1956 roku Loża Allegheny przeniosła się na Water Street, boczną ulicę Federal Street, gdzie ojciec Russella miał swój sklep. W sali wolnomularzy przy Water Street zbierały się dwie Loże: Loża Allegheny nr 223 i Loża Jefferson nr 288.
3. Wielu prezbiterian jednocześnie należało do Loży masońskiej. Russell był na początku prezbiterianinem.
4. Wolnomularski znak skrzydeł Amona-Ra, egipskiego boga słońca, stanowi szczególny atrybut Russella. Russell często używał tego emblematu w swoich pismach, rozprawach i książkach. Umieszczony np. na Wykładach Pisma Świętego.
Kto wśród wolnomularzy używa symbolu skrzydeł Amona-Ra?
Albert Churchward, wolnomularz 33-go stopnia, utrzymuje on w swojej książce „Signs and Symbols of Primordal Man. The Evolution of religious Doctrines from the Eschatology of the Ancient Egyptians (London 1913, s. 86), że symbol skrzydeł boga słońca był używany i rozumiany tylko prze wolnomularzy najwyższych stopni.
Należy wziąć pod uwagę, że wolnomularze mogą używać znaków i symboli, które odpowiadają ich stopniowi.
Wtajemniczenie w 33 stopień według wolnomularzy powinno się nadawać prezydentom, sławnym duszpasterzom i innym osobistościom.
5. Według „Strażnicy” z 1 grudnia 1916 roku (wydanie angielskie), ostatnie słowa Ch. T. Russella przed śmiercią brzmiały: „Proszę, pochowajcie mnie w rzymskiej todze”.
Dla człowieka niewtajemniczonego jest to całkiem niezrozumiałe: umierający, który wydaje ostatnie tchnienie, nie ma innego pragnienia, jak tylko zostać spowitym w rzymską togę. Dla znawców jest to jednak wyraźna wskazówka, ponieważ toga, tunika i wiele innych antycznych szat, należą do strojów używanych na różnych stopniach amerykańskiego wolnomularstwa.
6. Podczas jego niezliczonych przemówień zawsze towarzyszył mu emblemat przedstawiający krzyż i koronę. Emblemat ten pojawia się również z lewej strony, u góry karty tytułowej „Strażnicy” i innych pism pastora.
Chodzi tu o oznakę wolnomularskiego zakonu templariuszy (zwanego także „Rycerzami Świątyni”. Zaskakuje barwa krzyża: zawsze czerwona. Krzyż Russella również był czerwony. Wszystkie kolorowe wydania nadzwyczajne „Strażnicy:” zamieszczą czerwony krzyż.
7. W prawym górnym rogu strony tytułowej „Strażnicy” znajdujemy drugi dowód rzeczowy: symbol największej obediencji zakonu templariuszy w Stanach Zjednoczonych Grand Encampment.
8. Innym elementem godnym uwagi jest wschód słońca, który pojawia się na stronach tytułowych pierwszych publikacji Russella i „Strażnicy”. Jego symbolika wywodzi się z wolnomularstwa.
9. Nauka piramidologii jest bardzo popularna wśród wolnomularzy. Russell prowadził szczegółowe studia nad symboliką piramidy.
10. Russell w książkach i kazaniach stale używa typowych wolnomularskich wyrażeń takich jak „Wielki Budowniczy Wszechświata”, „Porządek”, „Wielki Mistrz”, „Światło”, „Kapłaństwo”.
11. Russell zarządził, żeby na jego grobie została wzniesiona wolnomularska piramida. Tablica nagrobkowa został ustawiona nieopodal, żeby zmylić prawdziwe miejsce pochówku pod piramidą.
12. Ceremonie spalenia jego ciała i pochówku odbywały się zgodnie z rytem Czerwonego Krzyża.
13. Grób Russella stoi niedaleko świątyni masońskiej.
14. Badacze Pisma Świętego, zanim mogli dysponować własnymi pomieszczeniami, najczęściej spotykali się w lokalach należących do wolnomularzy.
„Strażnica” z 1 sierpnia 1994 roku (wyd. niem.) podaje, że Badacze Pisma Świętego w nowojorskiej centrali, przynajmniej do 1926 roku, regularnie spotykali się w wolnomularskiej świątyni w Brooklynie.
W roczniku Świadków Jehowy z 1993 roku została umieszczona informacja, że w Dani w latach 1912-1943 zebrania odbywały się w Odd Fellow Palaeet. Tymczasem organizacja Odd Fellows stanowi silną gałąź wolnomularstwa.
15. Hiram-Abif był najzręczniejszym mistrzem murarskim. Król Salomon uczynił go nadzorcą nad robotnikami przy budowie świątyni jerozolimskiej. Hiram-Abif jest dla wolnomularzy mesjaszem.
Russell w swoim kazaniu „Tęsknota wszystkich narodów” również identyfikował Hirama z mesjaszem.
W innym kazaniu Russell zapewnia, że religia wolnomularska oparta jest na Biblii."

Olus - 2016-01-13, 00:30

[b]Czy pastor Russell należał do tzw. "Loży Masońskiej", czy podzielał ich nauki ?
Wysunięto oskarżenie, że Pastor Russell i Studenci Biblii są powiązani z Masonami i że obydwie te grupy powinny być potępione z powodu ich okultystycznej natury. Odniesienie się do okultyzmu jest użyte, by opisać aspekt tajemniczości ich właściwych poglądów jak i aspekt demoniczny.
Pewien krytyk, Fritz Springmeier, bezczelnie twierdzi, że „C. T. Russell był na pewno Masonem” i wymienia trzydzieści pięć punktów, które rzekomo udowadniają, że wiele w sposobie myślenia Pastora i jego metaforyce jest zapożyczone od nich. Między innymi Springmeier wymienia, że zarówno studenci Biblii jak i Masoni:
- szukają Prawdy w Wielkiej Piramidzie
- podkreślają imię „Jehovah”
- wierzą, że Biblia jest napisana kodem
- fascynują się liczbami i ich specyficznymi znaczeniami
- mocno opierają się na gnostycznych pojęciach „objawionych tajemnic”
- używają podobnych symboli zwłaszcza logo „Krzyża i Korony”
- spotykają się w salach Masonów
Ten sam krytyk, równie mocno sugeruje, że Pastor Russell potajemnie był „znaczącym Satanistą” i że różne elementy magii były częścią jego religijnych przekonań, włączając w to „Skrzydlaty, Słoneczny Dysk” starożytnego Egiptu.
Oskarżenia te są albo domniemane w swojej naturze albo całkowicie fałszywe. we. we. Metoda ta jest próbą podkreślenia pewnych, zewnętrznych podobieństw bez podania pełnej analizy. Nie jest to właściwy sposób rozumowania i może udowodnić winę jedynie na podstawie słabych, poszlakowych dowodów. Jeszcze raz, nakreślimy rzeczywiste fakty, zaczynając od krótkiego opisu Masonów.
Zakon Masonów jest międzynarodową organizacją o długiej historii, sięgającej wstecz do przynajmniej XII w. Pierwotnie, był on związany ze sztuką budownictwa i przyjął pewne tajne i religijne elementy. Powszechnie uważany jest dzisiaj za braterską i filantropijną organizację, mocno wspierającą publiczną edukację i różne obywatelskie i charytatywne projekty.
Nie jest to religia, lecz ma głęboki, religijny wydźwięk, wpisany w ich obrzędy i ceremonie. Reprezentuje to mieszankę pojęć z głównych religii świata. Istnieje długa historia wzajemnej wrogości pomiędzy Zakonem Masonów a kościołem rzymsko-katolickim, z powtarzanymi, oficjalnymi oświadczeniami przeciwko Masonom ze strony Watykanu. Relacje te uległy pewnej poprawie w ostatnich latach i widać współpracę we wzajemnych wysiłkach. Ale kościół katolicki i pewne denominacje protestanckie zakazują lub zniechęcają do przynależności do Masonów.
Tajemniczość ceremonii Masonów dała podstawę do strachu i podejrzeń w różnych krajach i przez wiele lat rozpowszechniano oskarżenia, że Masoni praktykują magię i oddają się wielbieniu diabła. Chociaż oskarżenia te nie są w ogóle potwierdzone, ten domniemany związek wciąż utrzymuje się w umysłach wielu ludzi. Zatem, staje się oczywiste, dlaczego krytycy Pastora Russella usiłowali fałszywie połączyć go z Masonerią. Otworzyłoby to możliwość, jakoby Studenci Biblii byli potajemnie zaangażowani w wielbienie diabła i praktyki okultystyczne. Jednakże, musimy pozwolić, aby uczciwość i rozum przeważyły w tej sytuacji, gdy badamy różne aspekty tej sprawy. Zróbmy trzy rzeczy:
1. Przestudiujmy własne oświadczenia Pastora Russella odnośnie jakichkolwiek powiązań z Masonami.
2. Porównajmy niektóre podstawowe pojęcia religijne i filozofię Masonów z wierzeniami Studentów Biblii.
3. Przyjrzyjmy się niektórym mistycznym symbolom, które rzekomo zostały przyjęte przez Studentów Biblii.
Mając dowody, czytelnik będzie mógł ocenić brak logiki i fałszywość wysuwanych oskarżeń.
KOMENTARZE PASTORA RUSSELLA. Najpierw sięgamy po własne słowa Pastora. W serii Wykładów Pisma Św. napisał:
Pytanie: „Czy jest właściwym (dla Nowego Stworzenia) bycie członkami (różnych zakonów) i towarzystw?
Odpowiadamy, że chociaż kościelne organizacje są czysto religijne, a związki robotnicze i towarzystwa dobroczynne są na ogół czysto świeckie, to jednak istnieją jeszcze pewne organizacje, które łączą w sobie i religijne i świeckie cechy. Zgodnie z naszym wyrozumieniem, na przykład Wolni Masoni, Odd Fellows, Rycerze Pythii, itd., uprawiają u siebie pewne obrzędy i ceremonie religijne… Napominamy Nowe Stworzenie, aby nie miało nic do czynienia z tymi pół-religijnymi organizacjami, towarzystwami, klubami, zakonami, kościołami, itd., lecz aby: “Wyszli z pośrodku ich i odłączyli się, a nieczystego się nie dotykali” (2 Kor. 6:17).
Nawet wcześniej wyraził on swoją dezaprobatę wobec takich sekretnych, pół-religijnych towarzystw:
„Na ile jesteśmy w stanie ocenić, istnieje pewna ilość (symulowanego) czczenia i pantomimy związanej z obrzędami tego zakonu (Wolnych Masonów) i pewnych innych, których członkowie nie rozumieją, a które w wielu przypadkach służą zaspokajaniu pragnień naturalnego umysłu do oddawania czci, a w ten sposób powstrzymują przed dążeniem do czczenia Boga w duchu i prawdzie – przez Chrystusa, jedynego wyznaczonego Pośrednika i Wielkiego Mistrza.
W takim stopniu, w jakim takowe towarzystwa spędzają cenny czas na głupich, bezsensownych obrzędach i ceremoniach, i zastępowaniu … słowami i symbolami nie mającymi żadnego znaczenia dla nich, (prawdziwe) czczenie … w takim stopniu, towarzystwa te stanowią poważne zło…
Gdziekolwiek przysięgi tajemnicy są wymagane, będzie bezpieczniej dla ludu Bożego nie dotykać, nie próbować, nie zajmować się nimi … Św. Jakub przestrzega przed wszystkimi wiążącymi przysięgami, które są wymagane w Sekretnych Towarzystwach …” (Jak. 5:12).
Na koniec, wyraźniejszym dowodem braku związku z sekretnymi towarzystwami ze strony Pastora Russella jest jego odwołanie się do listu wysłanego do niego przez czytelnika jego dziennika. Czytelnik ten podawał się za „współpracownika” w Żniwie i byłego Masona z ponad dwudziestoletnim stażem, który miał w tej organizacji stanowisko „Czcigodnego Mistrza”. Upubliczniając ten list, Pastor Russell opatrzył go następującym wstępem:
„Brat, który kiedyś głęboko tkwił w sekretnych towarzystwach i który wie, że Wydawca nie ma takich doświadczeń, pisze następująco: (po czym przytoczona jest treść listu)”.
Jednoznacznie, Pastor Russell stwierdza tutaj, że nigdy nie był częścią żadnego sekretnego towarzystwa, typu Masoni, co stanowiło główny temat listu. W normalnej sytuacji, stwierdzenie to byłoby odebrane jako wystarczające w wyjaśnieniu tej sprawy, gdyby nie pewna uwaga poczyniona przez Pastora w wykładzie wygłoszonym w 1913 r. Jeśli jest ona wyjęta z kontekstu, bez przeczytania jego wyjaśnienia, zdaje się zaprzeczać wszystkiemu, co powiedzieliśmy do tej pory. Jego słowa były następujące: „Jestem wolnym Masonem … nie powiem żadnego słowa przeciwko Wolnym Masonom”.
Jednakże, jeżeli przeczyta się jego szczegółowe wyjaśnienie, które następuje potem, okazuje się, że był to wykład na temat „Świątynia Boga” w sali wynajętej od Wolnych Masonów i Pastor użył przenośnych słów, by wyrazić ograniczone podobieństwo do tego ugrupowania. Rozpoczął ten wykład stwierdzając, że Studenci Biblii są grupą chrześcijańską, a jako takowa mają pewne przekonania wspólne i harmonijne z każdą denominacją.
Następnie Pastor przeszedł do szczegółowego opracowania Duchowej Świątyni, którą Masoni się rzekomo interesowali. Składa się ona z prawdziwych naśladowców Chrystusa, wybranych z tego świata podczas Wieku Ewangelii jako „żywych kamieni” wyrzeźbionych i wypolerowanych do ich właściwych miejsc w symbolicznej świątyni Boga. Podczas tego wykładu, starał się dotrzeć do Masonów stanowiących publiczność, używając wyrażeń, które byłyby im znane. W pewnym momencie powiedział:
„My, członkowie wolnego i uznanego Zakonu Masonów pod dowództwem Pana Jezusa Chrystusa, mamy najwyższy standard; nasz krzyż nie jest krzyżem na rękojeści miecza, ale jest krzyżem Chrystusa”.
Poniżej wyjaśnienie jak prawdziwie wierni mogą być uważani za „wolnych Masonów”:
„Drodzy bracia, my jesteśmy wolni … wolni od (grzechu), wolni od dominacji grzechu, wolni od … stanu grzechu i śmierci, w którym kiedyś byliśmy … Kajdany opadły. Jeśli Syn uczyni was wolnymi, to prawdziwie wolnymi jesteście. A zatem, każdy człowiek uwolniony przez Pana Jezusa Chrystusa, poprzez zasługę Jego ofiary, przedstawiając swoje ciało ofiarą żywą i będąc przyjęty przez Boga i wprowadzony całkowicie do braterskości Masonów, do Masonów najwyższego zakonu, do Królewskiego Kapłaństwa, ma radosne stanowisko, ponieważ duch chwały i Boga spoczywa na nim”.
W komentarzach tych i innych słowach, jakich Pastor użył szkicując biblijny obraz duchowej Świątyni w procesie rozwoju (zobacz 1 Kor. 3:9-11) wyraźnie widać, że jego przemowa była specjalnie skierowana do Masonów, których sama egzystencja jako ugrupowania miała związek ze sztuką budownictwa. Z tego punktu widzenia, jego uwag nie należy interpretować jako oznaczających, że Studenci Biblii lub on sam, są związani z tym ugrupowaniem. Wprost przeciwnie, oczywistym jest, że zwracał się on do ich duchowych zmysłów, pokazując że było znacznie wyższe powołanie, na które oni też mieli przywilej odpowiedzieć.
PORÓWNANIE PRZEKONAŃ
Teraz bardziej szczegółowo spójrzmy na religijne aspekty Masonów. Ich podstawą jest cel stworzenia uniwersalnego systemu przekonań, reprezentującego szczytne ideały charytatywności, równości i moralności. Jednakże, są pewne ważne różnice pomiędzy religijnymi elementami Masonów a przekonaniami konserwatywnego chrześcijaństwa. Pomocne spojrzenie można znaleźć w Encyklopedii Chrześcijaństwa i można je podsumować następująco:
(a) Wolni Masoni marginalizują rolę Jezusa Chrystusa. Oświecenie poprzez nauki Masonów i towarzyszące temu dobre uczynki są jedynymi warunkami wstępnymi „do wstąpienia do wspaniałego mieszkania w górze”, bez konieczności uznawania Chrystusa jako swojego Pana i Zbawiciela.
(b) Wolni Masoni przedstawiają „wspólnego boga”, który nie jest ograniczony do definicji żydowsko-chrześcijańskiej jako wyjątkowa Istota Najwyższa znajdująca się ponad wszystkimi. Raczej, ich „wieczny, prawdziwy Bóg” może zawierać elementy przekonań pochodzących z starożytnej Asyrii, Egiptu, Indii i innych niebiblijnych źródeł.
(c) Wolni Masoni nie przyznają Biblii głównego miejsca w ich systemie poglądów, nawet pomimo tego, że Księga ta może być na wystawie podczas spotkań. (W Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, kopia Świętego Prawa (którym może być Biblia, Koran, Vedas lub jakakolwiek inna święta, religijna księga) musi być otwarta podczas nabożeństw). Zatem, nawet jeśli Biblia jest używana, jest traktowana jako jedna z świętych ksiąg światowych religii i po prostu jako część „Boskiego (całego) objawienia”.
(d) Kandydat do inicjacji na Masona jest przedstawiany jako będący „w stanie ciemności”, a który dostąpi oświecenia przez objawienia wiedzy, których nie otrzyma nigdzie indziej.
We wszystkich tych kwestiach, Studenci Biblii, będący w zgodzie z innymi konserwatywnymi chrześcijanami, wyraźnie różnią się od Masonów. Według tego samego porządku jak wyżej, Studenci Biblii nauczają, że:
(a) Okupowa ofiara Jezusa jest centralną częścią Boskiego Planu dla zbawienia całej ludzkiej rasy, jako, że Biblia wyraźnie stwierdza, że: „nie ma żadnego innego imienia (poza Jezusem) pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni” (Dz.Ap. 4:12).
(b) „Wspólny bóg” zawierający elementy z różnych pogańskich religii jest pojęciem obcym Biblii, która uczy, że jeden wieczny Bóg objawił Samego siebie w spisanym Słowie, Biblii, a nie w mieszance innych filozofii czy przekonań (Izaj. 8:20).
(c) Biblia musi być odróżniona od wszystkich innych ksiąg; tylko ona jest świętym, natchnionym Słowem Boga i pełni wyjątkową rolę jako źródło wszelkiej religijnej Prawdy (2 Tym. 3:1,16).
(d) Duchowe oświecenie jest osiągane dzięki osobistemu związkowi z Bogiem poprzez działanie Ducha Świętego i studiowanie Biblii. Nie jest to uzależnione od żadnej ludzkiej organizacji czy też osiągnięć sekretnych ceremonii i wiążących przysiąg. Tylko poprzez wiarę w Chrystusa i pełne poświęcenie Niebiańskiemu Ojcu można być przyjętym do rodziny Bożej. Zrozumienie głębokich rzeczy Bożych, wcześniej zakrytych otwiera się przed wszystkimi, podążającymi Jego drogą (1 Kor. 2:9,10; Kol. 1:26,27).
Chociaż powyższe porównanie pokazuje znaczne różnice pomiędzy Studentami Biblii a Wolnymi Masonami, jest jeszcze kolejny punkt, o którym należy wspomnieć. W wysiłku utworzenia braterskości między ludźmi różnych przekonań, Masoni wymagają od swoich kandydatów by potwierdzili dwa religijne założenia:
(1) Wiarę w Najwyższą Istotę
(2) Wiarę w nieśmiertelność duszy.
Ten drugi punkt jeszcze bardziej odróżnia ich od Studentów Biblii, jako że wierzą oni, iż wiara w przyszłe życie jest oparta na zmartwychwstaniu zmarłych, a nie posiadaniu nieśmiertelnej duszy.
W świetle tej analizy, można zauważyć jak dalece naciągnięte jest oskarżenie, że Studenci Biblii są powiązani z Masonami w swoich religijnych przekonaniach i praktykach. Przepaść między tymi dwiema grupami jest zbyt duża, by pozwalać na takie ich charakteryzowanie.
POSŁUGIWANIE SIĘ MISTYCZNYMI SYMBOLAMI
Jeśli poniższy wniosek jest właściwy, to jak wyjaśnimy widoczne przyjęcie przez Studentów Biblii pewnych „mistycznych znaków”, łącznie z krzyżem i koroną? W tym względzie, Randall Watters oskarża:
 „Jest wiadomym, że Russell podziwiał sekretne stowarzyszenia, zwłaszcza Masonów. Nie może być zbiegiem okoliczności to, że jeden z jego ulubionych symboli, krzyż i korona, był taki sam jak logo Rycerzy Templariuszy Zakonu Masonów…
 Russell lubował się (również) w używaniu „skrzydlatego dysku” boga słońca, Ra, pokazując swoją fascynację religią egipską i tajemnicami. Umieścił ten symbol na okładkach swoich Wykładów Pisma Świętego”.
Po raz kolejny spotykamy się z mieszanką twierdzeń całkowicie fałszywych i opartych na przypuszczeniach. Przekonaliśmy się już, że Pastor Russell nie był wielbicielem sekretnych towarzystw i mocno odradzał uczestnictwo w nich. Co do symbolu krzyża i korony, był on mało wyróżniający, zarówno dla Studentów Biblii jak i Masonów. Gdyby Pastor Russell lubował się w tym symbolu, miałby wielu towarzyszy:
 Zarówno kościoły katolickie, jak i protestanckie powszechnie przyjęły krzyż i koronę i używały ich przez wieki jako chrześcijańskiego symbolu ukazującego ostateczną nagrodę dla wiernych naśladowców.
Użycie krzyża i korony przez Studentów Biblii pojawiło się po raz pierwszy na okładce magazynu Watch Tower, w styczniu 1891 r. i było powtarzane aż do 1931 r. Na początku nie było naturalnego wieńca dookoła krzyża i korony, po prostu zwykły geometryczny wzór. Później, począwszy od 1 stycznia 1895 r. dodano wiązkę zieleni, dając wieńcowi jego charakterystyczny wygląd, jaki ma do dzisiejszego dnia, jak często zresztą jest on używany podczas programów konwencyjnych Studentów Biblii i nagłówkach pism. Jako że symbol ten nigdy nie był charakterystyczny tylko dla Masonów, jego przyjęcie przez Studentów Biblii nie niesie żadnego znaczenia w związku z tą grupą (ani żadną inną).
Znaczenie krzyża i korony dla Studentów Biblii zaczerpnięte jest z Biblii, gdzie oba te symbole zajmują zaszczytne miejsce. Krzyż, oprócz tego, że stanowi narzędzie użyte do ukrzyżowania Chrystusa, jest również metaforą prób i prześladowań, jakie spadają na wiernych. (Zobacz Mat. 16:24). Korona jest często używana jako symbol chwały, zaszczytu i nieśmiertelności udzielanych Chrystusowi i Jego kościołowi za wierność w służeniu Bogu. (Zobacz Obj. 3:21; 2:10). Biblia również jasno mówi, że zdobycie korony jest uzależnione od wiernego noszenia krzyża aż do śmierci (Zobacz Jak. 1:12). Wiersz „Bez krzyża nie ma korony” podkreślający ten wątek, pojawia się w Watch Tower, 1 lipca 1911 r. To również nie jest pojęcie charakterystyczne tylko dla Studentów Biblii i można go znaleźć w kościelnych pieśniach, pochodzących z co najmniej osiemnastego wieku. No i wreszcie, wieniec otaczający symbol krzyża i korony jest przyjęty jako znak zwycięstwa. Aluzja do jego zastosowania w koronowaniu zwycięzców w igrzyskach greckich znajduje się w 1 Kor. 9:25.
Podobna podstawa biblijna ma odniesienie do wzoru „skrzydlatego dysku słońca”, który chociaż pochodzi z czasów starożytności, stał się popularny w początkach dwudziestego wieku i był przyjęty nawet przez producenta samochodów. Studenci Biblijni przyjęli go jako odpowiedni symbol do zilustrowania wydarzeń oczekiwanych na początku Tysiąclecia: „Wzejdzie słońce sprawiedliwości ze zdrowiem na swoich skrzydłach” Mal. 4:2, odnoszących się do roli Mesjasza jako nowego ziemskiego władcy w Królestwie, który ma przynieść błogosławieństwa wszystkim rodzinom ziemi. Od 1911 r. skrzydlaty dysk przez pewien czas był używany jako wzór graficzny na okładkach serii Wykładów Pisma Świętego, ale z całą pewnością nigdy nie miał on mieć jakiegokolwiek odniesienia do pierwotnego egipskiego boga słońca Ra. Pastor Russell był zawsze mocno przeciwny wszelkim formom okultyzmu, o czym szerzej jeszcze powiemy w części o Piramidzie w dalszej części niniejszego rozdziału i nigdy świadomie nie stosował żadnych mistycznych symboli w swojej służbie i naukach.
WNIOSEK. Omówiliśmy niektóre z zewnętrznych podobieństw pomiędzy Studentami Biblii a Masonami i stwierdzamy, że nie ma podstaw do połączenia tych dwóch grup. Nawet fakt, że Studenci Biblii spotykają się w halach Masonów nie ma znaczenia, ponieważ spotykają się oni również w kościołach, YMCA (Stowarzyszenie Młodzieży Chrześcijańskiej), szkołach, publicznych salach, centrach konferencyjnych i prywatnych domach, gdzie tylko odpowiednie warunki lokalowe są dostępne. Ostateczny wniosek zatem jest taki, że nie ma podstaw do przypisania wierzeń i praktyk okultystycznych Pastorowi Russellowi i jego naśladowcom (lub najwyraźniej Masonom).
źródło: Pastor C.T. Russell Messenger of Millennial Hope - by Charles F.Redeker - st.219,227.



[b]Wiecej mozna poczytac http://biblia.webd.pl/for...p?p=56146#56146
lub http://pastor-russell.pl/

Benjamin.Szot - 2016-01-14, 14:56

Olus

Cytat:
Pewien krytyk, Fritz Springmeier, bezczelnie twierdzi, że „C. T. Russell był na pewno Masonem” i wymienia trzydzieści pięć punktów, które rzekomo udowadniają, że wiele w sposobie myślenia Pastora i jego metaforyce jest zapożyczone od nich. Między innymi Springmeier wymienia, że zarówno studenci Biblii jak i Masoni:
- szukają Prawdy w Wielkiej Piramidzie
- podkreślają imię „Jehovah”


to, że zarówno masoni jak i Badacze Pisma podkreślają Imię „Jehovah” - to o niczym nie świadczy ! Podobnie występowanie Tetragramu napisanego nad ołtarzem w kościołach katolickich nie świadczy, że Bóg ma cokolwiek wspólnego z tymi kościołami.

__________________________________

nike - 2016-01-14, 16:49

Benjamin.Szot,
A do jakiego kościoła ty należysz?
Jesteś w 100% pewien,że z tobą jest i tylko z tobą Bóg?

Ja tak nie uważam, Bóg jest z każdym usprawiedliwionym z wiary, oboiętnie do jakiego wyznania należy.

Benjamin.Szot - 2016-01-14, 18:46

nike

szukam Zboru ( nazwa kościół jest niebiblijna ) będącego odzwierciedleniem Zboru pierwszych chrześcijan, a dokładniej - Chrystian. Jak na razie ich nie widzę.

Gdyby wszystkie ugrupowania religijne były prawdziwe - to pojęcie Wielkiej Nierządnicy i jej nierządnych cór z księgi Apokalipsy byłoby bez sensu.

Rozbrzmiewa cały czas nakaz z niebios : " Wyjdźcie z niego ludu mój, abyście nie byli uczestnikami jego grzechów i aby was nie dotknęły plagi na niego spadające, gdyż aż do niebios dosięgły grzechy jego i wspomniał Bóg na jego nieprawości ! " - Apokalipsa 18 : 4
.

____________________________________

http://biblia-odchwaszczona.webnode.com

nike - 2016-01-14, 20:26

Benjamin.Szot napisał/a:
Gdyby wszystkie ugrupowania religijne były prawdziwe - to pojęcie Wielkiej Nierządnicy i jej nierządnych cór z księgi Apokalipsy byłoby bez sensu.

Ja nie powiedziałam,że wszystkie ugrupowania mają wszystką prawdę i są prawdziwe, ja cały czas mówię i będę mówiła,że w każdym ugrupowaniu jest część prawdy, a Bóg patrzy na nasze serca. Często jest tak,że ci co mają więcej prawdy słowa Bożego, są gorsi w charakterach jak ci co tej prawdy prawie w ogóle nie mają i często my niby wiele znający powinniśmy się przed tymi ludźmi wstydzić.

Benjamin.Szot napisał/a:
Rozbrzmiewa cały czas nakaz z niebios : " Wyjdźcie z niego ludu mój, abyście nie byli uczestnikami jego grzechów i aby was nie dotknęły plagi na niego spadające, gdyż aż do niebios dosięgły grzechy jego i wspomniał Bóg na jego nieprawości ! " - Apokalipsa 18 : 4.

Bezpośrednio to hasło było dla klasy Maluczkiego Stadka, a pośrednio owszem i dotyczy, obecnego czasu, żeby opuszczać ugrupowania w których jest najwięcej nieprawdziwych, nie biblijnych nauk.

Robert - 2016-01-14, 20:36

nike napisał/a:
Bezpośrednio to hasło było dla klasy Maluczkiego Stadka, a pośrednio owszem i dotyczy, obecnego czasu, żeby opuszczać ugrupowania w których jest najwięcej nieprawdziwych, nie biblijnych nauk.

Przepraszam, że się wtrącę, wobec tego nie rozumiem, dlaczego Badacze odłączyli się od ŚJ skoro do nich im najbliżej? No chyba bliżej, niż do katolików, ewangelików czy innych.

nike - 2016-01-14, 21:10

Robert napisał/a:
Przepraszam, że się wtrącę, wobec tego nie rozumiem, dlaczego Badacze odłączyli się od ŚJ skoro do nich im najbliżej? No chyba bliżej, niż do katolików, ewangelików czy innych.

Badacze nie odłączyli się od ŚJ , Badacze dalej sa badaczami i prawdy np.jakie rozwijał Russell kontynuujemy, natomiast ŚJ odchodząc wszystko prawie odrzucili, jedynie wydawnictwa podstępnie zagarnęli.
Nie jest prawdą,ze nam najbliżej jest do ŚJ owszem można powiedzieć,że pochodzimy z tego samego pnia.

Robert - 2016-01-14, 21:17

nike napisał/a:
Badacze nie odłączyli się od ŚJ , Badacze dalej sa badaczami

Więc jak to się stało, że drogi Badaczy sie rozeszły na... Badaczy i Świadków Jehowy? KIEDY się to stało? Znasz datę i powód?

nike - 2016-01-14, 21:20

Robert napisał/a:
Więc jak to się stało, że drogi Badaczy sie rozeszły na... Badaczy i Świadków Jehowy? KIEDY się to stało? Znasz datę i powód?


Zapraszam tutaj:

http://pastor-russell.pl/PR_SJ.html

http://pastor-russell.pl/historia_15.html

Benjamin.Szot - 2016-01-14, 21:30

nike

częściowa prawda to też oszustwo. Jeśli w jakimś kościele jest cześć prawdy i część kłamstwa, to taki kościół lub wspólnota jest bezużyteczna. - Jana 8 : 44, por. 1 Jana 2 : 21.

_____________________________________

http://vaticannewworldorder.blogspot.com

Robert - 2016-01-14, 21:31

nike napisał/a:
Zapraszam tutaj:

Czy TU na Twoim forum podejmiesz dyskusję?
Mam pytanie: W którym ROKU Badacze Pisma Świętego odłączyli się od Świadków Jehowy, pamiętając, że Badacze PŚw. przyjęli nazwę Świadkowie Jehowy dopiero w roku 1931 r.

nike - 2016-01-14, 21:44

Robert napisał/a:
nike napisał/a:
Zapraszam tutaj:

Czy TU na Twoim forum podejmiesz dyskusję?
Mam pytanie: W którym ROKU Badacze Pisma Świętego odłączyli się od Świadków Jehowy, pamiętając, że Badacze PŚw. przyjęli nazwę Świadkowie Jehowy dopiero w roku 1931 r.


Oczywiście,że moge ci powiedzieć, ale nic innego ja nie powiem tylko to do czego podałam link, więc jak sobie przeczytasz, to wtedy możemy podyskutować.

Robert - 2016-01-14, 21:52

nike napisał/a:
Oczywiście,że moge ci powiedzieć, ale nic innego ja nie powiem tylko to do czego podałam link, więc jak sobie przeczytasz, to wtedy możemy podyskutować.

Stronę znam.
Więc może w telegraficznym skrócie:
Gdzie na tej stronie znajdę informację, KIEDY to świadkowie ODŁĄCZYLI się od Badaczy? Podasz rok? Bo na stronie nie mogę znaleźć sprecyzowanej daty.

nike - 2016-01-14, 22:06

Robert napisał/a:
nike napisał/a:
Oczywiście,że moge ci powiedzieć, ale nic innego ja nie powiem tylko to do czego podałam link, więc jak sobie przeczytasz, to wtedy możemy podyskutować.

Stronę znam.
Więc może w telegraficznym skrócie:
Gdzie na tej stronie znajdę informację, KIEDY to świadkowie ODŁĄCZYLI się od Badaczy? Podasz rok? Bo na stronie nie mogę znaleźć sprecyzowanej daty.


Wychodzenie z Towarzystwa rozpoczęło się już od 1917 roku, a ci badacze, którzy ocenili cudowną harmonię Biblii tak jak nauczał jej Pastor Russell, są dzisiaj znani jako "Badacze Biblii"

Resztę z tego co piszesz to znasz, więc po co się mnie pytasz?

Benjamin.Szot - 2016-01-15, 10:14

nike

każde z ugrupowań podaje interpretację jaka jest mu wygodna. Kto faktycznie od kogo wychodził ? Świadkowie twierdzą, że oni wyszli, a Badacze Pisma Św., że oni. Jak było jednak naprawdę i jakie przekonywujące fakty świadczą o tym kto od kogo wyszedł ?

____________________________________

http://vaticannewworldorder.blogspot.com

nike - 2016-01-15, 10:45

Benjamin.Szot, Robert,

Do roku 1916, czyli do śmierci Russella Badaczy szczególnie w Ameryce było tysiące. Wszystkie zbory były autonomiczne i każdy Zbór był "panią sytuacji"
Jednym z pielgrzymów [mówców] był Rutherfordt [Sędzia, czy adwokat],
Wygłosił mowę pożegnalną nad grobem, wystawił Piramidę w pobliżu grobu ,potem powyrzucał braci, którzy zaczęli mu zwracać uwagę na nieprawne zawładnięcie wydawnictwem, podważył testament Russella, znal prawo wiec czuł się pewnie.
Wkrótce po tym, zaczął odrzucać po kolei wszystkie nauki wraz z tomami i inną literatura jaką Russell wydawał, w to miejsce wprowadzał swoje nauki które od tej pory zaczął publikować w strażnicy.
Bracia wiec którzy uważali literaturę Russella za bardzo cenną w sensie duchowym zaczęli odchodzić od nauk jakie zaczął wprowadzać Rutherford, zresztą nie mieli wyjścia mieli ultimatum albo popieracie mnie, albo fora ze dwora.
Proszę wiec powiedz kto odszedł i od kogo? Bo ja uważam,że odchodzi ten co przestaje utożsamiać sie z naukami poprzednio głoszonymi.

Wszystkie grupy Badaczy, do tej pory utożsamiają sie z Russellem, i rozpowszechniają jego literaturę, 6 tomów, Kazania, Cienie Przybytku, traktaty i inne.

a gdzie są w tym wszystkim ŚJ? Kto wiec się odłączył???

Krystian - 2016-01-15, 11:38

sędzia Rutherford, którego tak szanują świadkiści to był niezły oszust.
Testament tak sfałszował doskonale jako prawnik, że głowa boli.
Potem nazwał swoją organizację Świadkowie Jehowy, choć wcześniej twierdził, że żadna religia nie ma prawa się tak nazywać, bo jest od diabła.

Benjamin.Szot - 2016-01-15, 11:39

nike

Cytat:
Jednym z pielgrzymów [mówców] był Rutherfordt [Sędzia, czy adwokat],


a nie był przypadkiem "prawą ręką" Russella ?

Cytat:
Wygłosił mowę pożegnalną nad grobem, wystawił Piramidę w pobliżu grobu ,potem powyrzucał braci, którzy zaczęli mu zwracać uwagę na nieprawne zawładnięcie wydawnictwem, podważył testament Russella, znal prawo wiec czuł się pewnie.


dlaczego twierdzisz, że podważył testament Russella ? Jakich Badaczy Pisma Św. powyrzucał za zwrócenie mu uwagi ? napisz coś o tym jeśli możesz

Cytat:
Wkrótce po tym, zaczął odrzucać po kolei wszystkie nauki wraz z tomami i inną literatura jaką Russell wydawał, w to miejsce wprowadzał swoje nauki które od tej pory zaczął publikować w strażnicy.


które nauki Badaczy Pisma Św. odrzucił Rutherford ? jeśli możesz to wymień

__________________________________________

http://vaticannewworldorder.blogspot.com

nike - 2016-01-15, 11:56

Benjamin.Szot napisał/a:
a nie był przypadkiem "prawą ręką" Russella ?

Nie wiem czy był prawą, czy lewą ręka Russella, wiem, kim się ostał.
I wiem,że wszystko co głosił Russell [prawie wszystko] odrzucił, cóż to za prawa ręka jest? w moich oczach to karierowicz taki człowiek jest.
Benjamin.Szot napisał/a:
dlaczego twierdzisz, że podważył testament Russella ? Jakich Badaczy Pisma Św. powyrzucał za zwrócenie mu uwagi ? napisz coś o tym jeśli możesz

Dobrze wiesz Benjamin jakich i w jaki sposób podważył testament, na stronie do której podałam link tam chyba wszystko jest.
Benjamin.Szot napisał/a:
które nauki Badaczy Pisma Św. odrzucił Rutherford ? jeśli możesz to wymień

Dużo musiałabym wymieniać, ale takie podstawowe wymienię Okup za Adama, Sodoma,Nowe Przymierze, oddzielenie Kozłów od owiec, Restytucja,Armageddon, Drugie przyjście Jezusa i wiele wiele innych nauk.

bartek212701 - 2016-01-15, 12:43

nike napisał/a:
Armageddon, Drugie przyjście Jezusa i wiele wiele innych nauk.
Jak to?
Krystian - 2016-01-15, 13:07

Benjaminie testament Russela jest dostępny na stronach internetowych.
Rutherford lekko mówiąc go wyciulał.
Jaki był Rutherford wystarczy poczytać książkę Raymonda " Kryzys Sumienia "

nike - 2016-01-15, 13:22

bartek212701 napisał/a:
nike napisał/a:
Armageddon, Drugie przyjście Jezusa i wiele wiele innych nauk.
Jak to?

Nie wiem o co się chcesz zapytać?
Ale nadmienię w skrócie, bo mniejwięcej wiem w czym jest sprawa.

Armageddon---Russell głosił Tom IV, ze Armageddon, to światowa rewolucja która zniszczy wszystkie religie, po armageddonie , Anarchia i Głos cichy i wolny USPOKÓJCIE SIĘ NARODY . 1Krl 19:11 bg "

Ś gloszą,że kto nie przyjmie Prawdy przed armageddonem nie ma życia wiecznego, Russel głosił,że po Armageddonie nastąpi Restytucja Królestwo Boże, gdzie Chrystus będzie pośrednikiem miedzy człowiekiem a Bogiem i każdy otrzyma szansę, ŚJ te szansę odbierają.
Okup za Adama, ŚJ twierdzą,ze Adam świadomie zgrzeszył, Russell twierdził,ze Jezus też świadomie umierał za Adama, bo ludzkość kiedy Adam zgrzeszył, była w biodrach Adama, a więc odkupił Adama i cały rodzaj ludzki w nim.

Sodoma russell twierdzil,ze sodoma wstanie Śj, nie wstanie. to wszystko są błędy Ruderforda.

Krystian - 2016-01-15, 13:38

Kod:
Sodoma russell twierdzil,ze sodoma wstanie Śj, nie wstanie. to wszystko są błędy Ruderforda.

świadkiści zawsze mieli z tym problem.
Raz pisali, że sodomici zmartwychwstaną potem, ze nie.
I tak w kółko na przemian CK głosiło jako kanał łączności Boga z ludźmi.
Teraz jednak CK nie daje im szansy. :-(
Tylko nie wiem dlaczego skoro Biblia mówi, że wszyscy wstaną na sąd.

Benjamin.Szot - 2016-01-15, 15:54

nike

twierdzisz, że wszyscy Badacze byli w porządku, tylko jeden Rutherford nie był. W takim razie wytłumacz dlaczego od Badaczy odłączył się Paul S.L. Johnson i założył Ruch Misyjny Epifania.

Z tego co znalazłem w internecie 14 czerwca 1903 roku Johnson wygłosił swój pierwszy wykład w zborze Badaczy Pisma Świętego w Columbus. 1 maja 1904 r. ich pastor Charles Taze Russell wyznaczył Johnsona jako jednego z podróżujących mówców Towarzystwa Strażnica, nazywanych pielgrzymami. 8 sierpnia 1916 roku Charles.T. Russell podjął decyzję wysłania do Anglii Johnsona co zostało przez niego przyjęte 26 sierpnia. Ten wyjazd do Wielkiej Brytanii był, w mniemaniu Johnsona, związany z głębokim konfliktem w gronie trzech zarządców International Bible Students Association ( Międzynarodowe Stowarzyszenie Badaczy Pisma Świętego ). Russell zmarł 31 października 1916 roku, jeszcze przed wyjazdem Johnsona do Anglii. Zgodnie z wolą C.T. Russella, Komitet Wykonawczy Towarzystwa Strażnica działający po jego śmierci, złożony z Alfreda I. Ritchiego, Williama E. Van Amburgha oraz Josepha F. Rutheforda, wysłał Johnsona do Wielkiej Brytanii.
Johnson przebywał w Anglii od listopada 1916 roku do marca 1917 roku. Zgodnie z zaleceniami Komitetu Wykonawczego Johnson miał się dokładnie zapoznać z rozwojem działalności Badaczy Pisma Świętego w Wielkiej Brytanii i nadesłać sprawozdanie do Towarzystwa Strażnica, natomiast nie był upoważniony do przeprowadzania zmian personalnych w brytyjskim Biurze Oddziału.

Jednak w czasie swojego pobytu w Londynie przeprowadził on wiele zmian organizacyjnych, zmieniających sytuację w IBSA. W przemówieniach kierowanych do angielskich Badaczy Pisma Świętego P.S.L. Johnson przedstawiał siebie jako następcę Russella, a także bezprawnie przejął kontrolę nad londyńskim kontem bankowym Towarzystwa Strażnica. Ponieważ w trakcie pobytu w Londynie Johnson próbował bez upoważnienia usunąć dwóch spośród trzech członków zarządu tamtejszego biura, jego ówczesny nadzorca Jesse Hemery, zwrócił się do wybranego 6 stycznia 1917 roku prezesa Towarzystwa Strażnica J.F. Rutherforda z prośbą o reakcję[4]. W rezultacie Rutherford wyznaczył kilkuosobowy komitet londyńskich Badaczy nie należących jednak do zarządu. Ponieważ, po zapoznaniu się z faktami, komitet zalecił odwołanie Johnsona, Rutherford nakazał mu powrócić do biura w Brooklynie. Przez pewien czas Johnson jednak nie zamierzał się podporządkować sprawiając wrażenie, że jest niezastąpiony w Wielkiej Brytanii i usiłując w ten sposób przejąć nadzór nad działalnością Badaczy w Wielkiej Brytanii.

Po powrocie do Stanów Zjednoczonych, w kwietniu 1917 roku Johnson wdał się w spór z prezesem Towarzystwa Strażnica J.F. Rutherfordem. Próbował nakłonić Rutherforda by ponownie wysłał go do Londynu, na co jednak nie uzyskał zgody. Wtedy Johnson zaczął szukać poparcia u członków zarządu Towarzystwa przeciągając na swoją stronę czterech z nich. Wspólnie wystąpili przeciw prezesowi Towarzystwa usiłując pozbawić go uprawnień administracyjnych. 17 lipca 1917 roku, w dniu wydania książki Dokonana tajemnica, doszło do jawnej manifestacji opozycjonistów przeciw Rutherfordowi. W rezultacie, po konsultacji prawnej, Rutherford usunął czterech członków zarządu, którzy nie zostali wybrani na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy i zgodnie ze statutem Towarzystwa Strażnica nie wchodzili w skład zarządu. Natomiast Johnson został pozbawiony przywilejów pielgrzymskich i usunięty z Domu Biblijnego.

Taką wersję wydarzeń podaje wikipedia. Czy znasz inną wersję ?

Cytat:
Dobrze wiesz Benjamin jakich i w jaki sposób podważył testament, na stronie do której podałam link tam chyba wszystko jest.


Nie wiem jakich, a ponadto strona, która podałaś jest nieczytelna, gdyż coś dziwnego dzieje się z czcionką. W dalszym ciągu nie wiem, jakich Badaczy poza Johnsonem wyrzucił Rutherford.

Jaka była różnica poglądów dotyczaca Nowego Przymierza ?

______________________________________________

http://biblia-odchwaszczona.webnode.com

nike - 2016-01-15, 19:20

Benjamin.Szot napisał/a:
twierdzisz, że wszyscy Badacze byli w porządku, tylko jeden Rutherford nie był. W takim razie wytłumacz dlaczego od Badaczy odłączył się Paul S.L. Johnson i założył Ruch Misyjny Epifania.


Absolutnie nie masz racji, Johnson nie założył Ruchu epifanicznego, taką nazwę przyjęto tylko w Polsce, ponieważ władze wymagały jakiejś nazwy, a że badacze wierzą, że od 1914 roku nastał okres "Epifanii" stad taka nazwa.
Nie znaczy to,że epifaniści nie kontynuują nauk Russella i nie nazywaja się badac.zami
Nie napisałam tez,że tylko Rutherford był tym najgorszym, to sa twoje słowa.

Faktem jest,że po doświadczeniach z Rutherfordem, wszyscy Badacze podzielili się
Nastąpił rozłam.
Jeżeli chodzi o dalszy twój post to zapraszam na stronę o Russelu po co ja mam powielać to co tam pisze?

Benjamin.Szot - 2016-01-15, 19:29

nike

Cytat:
Absolutnie nie masz racji, Johnson nie założył Ruchu epifanicznego, taką nazwę przyjęto tylko w Polsce, ponieważ władze wymagały jakiejś nazwy, a że badacze wierzą, że od 1914 roku nastał okres "Epifanii" stad taka nazwa.


wyczytałem to w wikipedii i nie twierdzę, że tak było, dlatego Ciebie spytałem czy tak było

Cytat:
Nie znaczy to,że epifaniści nie kontynuują nauk Russella i nie nazywaja się badac.zami
Nie napisałam tez,że tylko Rutherford był tym najgorszym, to sa twoje słowa.


ja się tylko pytam

Cytat:
Faktem jest,że po doświadczeniach z Rutherfordem, wszyscy Badacze podzielili się
Nastąpił rozłam.


ale ten rozłam inaczej tłumaczą Badacze a inaczej świadkowie.

Cytat:
Jeżeli chodzi o dalszy twój post to zapraszam na stronę o Russelu po co ja mam powielać to co tam pisze?


przecież Ci napisałem, że ta strona jest nieczytelna, bo coś się dzieje z czcionką, która jest powykręcana. Podaj jakieś przyzwoite strony, które można odczytać

_______________________________________

http://vaticannewworldorder.blogspot.com

bartek212701 - 2016-01-15, 20:17

Benjamin.Szot napisał/a:
ale ten rozłam inaczej tłumaczą Badacze a inaczej świadkowie.

No chyba logiczne, każdy tłumaczy odpowiednio dla siebie :) każdy chce się pokazać w najjaśniejszym świetle. Niemniej z testamentu Russella, z książki napisanej o historii Badaczy Pisma w Polsce przez Juliana Grzesika na podstawie masy dokumentów wynika, ze więcej prawdy przekazują Badacze niż śJ co do własnej historii.

nike - 2016-01-15, 20:56

Zapomniałam o Julianie Grzesiku, z jego strony można się tez dużo dowiedzieć o historii badaczy.

Benjamin.Szot, ----- http://pastor-russell.pl/index.html

Benjamin.Szot - 2016-01-15, 21:40

nike

dzięki ale nie odpowiedziałaś na pytanie : jaka była różnica poglądów dotyczaca Nowego Przymierza ?


Na podanej stronie jest ewidentny błąd dotyczący Braci Polskich. Byli oni unitarianami a nie arianami.

___________________________________________

http://biblia-odchwaszczo...oria-część-iii/

nike - 2016-01-15, 21:59

Benjamin.Szot napisał/a:
Na podanej stronie jest ewidentny błąd dotyczący Braci Polskich. Byli oni unitarianami a nie arianami.

Z VIKI
Bracia polscy (zwani również arianami, socynianami, antytrynitarzami) – wspólnota religijna, która wyodrębniła się w latach 1562–1565 z polskiego Kościoła Ewangelicko-Reformowanego (kalwinizmu), stanowiąca najbardziej radykalny odłam reformacji w Polsce, powstały dzięki uchodźcom z południowej i zachodniej Europy (głównie włoscy antytrynitarze), prześladowanym przez katolicką inkwizycję oraz teologów ewangelickich. W 1658 uchwałą sejmu polskiego zostali oskarżeni o popieranie Szwedów podczas Potopu[potrzebne źródło], a następnie zobligowani do przejścia na katolicyzm lub do opuszczenia Polski. Po wygnaniu z Polski kontynuowali działalność przede wszystkim w Siedmiogrodzie i Niderlandach. Ich ostatnie wspólnoty za granicą zanikły w 1803.
Benjamin.Szot napisał/a:
jaka była różnica poglądów dotyczaca Nowego Przymierza ?

Russell głosił,że Nowe Przymierze zacznie działać w Tysiącleciu, ŚJ chyba głoszą, że juz działa.

Robert - 2016-01-15, 22:21

nike napisał/a:
Russell głosił,że Nowe Przymierze zacznie działać w Tysiącleciu, ŚJ chyba głoszą, że już działa.

Analogicznie jak ze Starym Przymierzem. Obowiązywało ZANIM Izraelici weszli do ziemi obiecanej. Tak i Nowe Przymierze obowiązuje ZANIM wejdziemy w Tysiąclecie.

Benjamin.Szot - 2016-01-15, 22:24

nike

Cytat:
Z VIKI
Bracia polscy (zwani również arianami, socynianami, antytrynitarzami) – wspólnota religijna, która wyodrębniła się w latach 1562–1565 z polskiego Kościoła Ewangelicko-Reformowanego (kalwinizmu), stanowiąca najbardziej radykalny odłam reformacji w Polsce, powstały dzięki uchodźcom z południowej i zachodniej Europy (głównie włoscy antytrynitarze), prześladowanym przez katolicką inkwizycję oraz teologów ewangelickich. W 1658 uchwałą sejmu polskiego zostali oskarżeni o popieranie Szwedów podczas Potopu[potrzebne źródło], a następnie zobligowani do przejścia na katolicyzm lub do opuszczenia Polski. Po wygnaniu z Polski kontynuowali działalność przede wszystkim w Siedmiogrodzie i Niderlandach. Ich ostatnie wspólnoty za granicą zanikły w 1803.


powtarzasz oczywiste bzdury i propagandę katolicką. Przeczytaj na ten temat w końcu artykuł, który zamieszczam pod spodem :

Rozdział III. Antytrynitarianie angielscy oraz amerykańscy. Uniatrianizm a arianizm.

Wypędzeni z Polski unitarianie udali się głównie do Holandii, ale też przenosili się do Anglii. Jednak również tam spotkały ich prześladowania, tym razem ze strony protestanckich anglikanów

W Anglii w tym mniej więcej czasie działał unitarianin John Biddle ( 1615 - 1662 ), który de facto całe życie spędził w więzieniu za głoszenie Słowa Bożego. Cóż tak rozsierdziło władze kościelne ówczesnej Anglii ?  Uchodzący za " ojca " angielskich unitarian John Biddle atakował skutecznie teologię trynitarną i sprzeciwiał się preegzystencji Chrystusa. 
Twierdził, że werset 1 Jana 5 : 7 jest fałszerstwem i wyjaśniał  jedność Jezusa i Ojca Niebiańskiego jako zgodność, a nie jako jedność esencji
. W 1645 Biddle został wezwany przed komisję parlamentarną, która skazała go na więzienie. Zwolniono go w 1647, jednakże opublikowanie w tym samym roku manuskryptu spowodowało rozpoczęcie kolejnego śledztwa przeciwko niemu. W rezultacie Biddle został aresztowany a jego manuskrypt Twelve Arguments Drawn out of Scripture, Wherein the Commonly Received Opinion Touching the Deity of the Holy Spirit Is Clearly and Fully Refuted - spalono. Parlament Brytyjski pod naciskiem kościoła, uznał jego poglądy za herezję karaną śmiercią. Wpływowy przyjaciel pomógł mu jednak uniknąć wykonania wyroku, ale w 1652 r. Biddle został ponownie aresztowany. Dzięki Oliverowi Cromwellowi znowu udało mu się wyjść na wolność. 
Za przetłumaczenie biografii Fausta Socyna autorstwa Samuela Przypkowskiego pod tytułem Życie Socyna (1653) i publikację jego katechizmu (1654) został po raz kolejny uwięziony, a katechizm spalono. Kiedy po kilku miesiącach rozwiązano Parlament, Biddle'a uwolniono, lecz wytoczono mu proces o szerzenie herezji. W 1655 został skazany na wygnanie na wyspy Scilly. Potajemnie wrócił jednak do Londynu w 1662, gdzie go ujęto. Biddle zmarł w londyńskiej Tower, skazany za niezapłacenie kary w wysokości 100 funtów. 
Jego pisma zebrał i opublikował jego uczeń Tomasz Firmin w 1691 roku ( The Faith of One God ). 
 
Parlament Brytyjski pod naciskiem kościoła uważał poglądy unitariańskie za herezję i zbrodnię. W dniu 2 maja 1648 r. Parlament uchwalił t.zw. Draconic Ordinance według którego żaden unitarianin nie mógł czuć się bezpiecznie. Za głoszenie tego typu poglądów groziła kara śmierci. Unitarianami byli : John Milton, Sir Izaak Newton, John Locke - najwybitniejsze umysły XVII wieku. Izaak Newton ukrywał ten fakt w obawie przed aresztowaniem i karą śmierci. Już samo posiadanie Katechizmu Rakowskiego ( Braci Polskich ) mogło spowodować poważne represje. Chociaż unitarianizm został wyłączony z Ustawy Tolerancyjnej ( Toleration Act ) 1689 r., a jego zwolennicy byli zagrożeni przez akt z 1698 r. utratą praw obywatelskich i więzieniem, Socynianie i Arianie - jak ich nazywano - stopniowo zaczęli znajdywać coraz większą przychylność w ciągu XVIII wieku. 
Od 1774 r. Joseph Priestley i Teofil Lindsey zorganizowali w Londynie pierwszy zbór unitariański. 
Theophilus Lindsey ( 20 June 1723  – 3 November 1808 ) założył t.zw. Essex Street Chapel ( Essex Church ), które było pierwszym tego typu miejscem w Londynie, gdzie spotykali się unitarianie, choć cały czas jeszcze borykali się z zagrożeniem i konsekwencjami prawnymi. Inauguracyjne zgromadzenie odbyło się 17 kwietnia 1774 r. 
Essex Street był szczególnie związany z Reformatorami, ale w XIX wieku zbór przeniósł się na zachód pozwalając, by budynek zamieniono na siedzibę  British and Foreign Unitarian Association and the Sunday School Association. One przekształciły się w 1928 r. General Assembly of Unitarian and Free Christian Churches ( GAUFCC ) z siedzibą unitarian w Kensington. GAUFCC zgromadził później szereg nurtów i tradycji oprócz unitarianizmu:  angielski prezbiterianizm, baptyzm, metodyzm, liberalne chrześcijaństwo, liberalny uniwersalizm, religijny humanizm i uniwersalizm unitariański. Unitarianie stali się otwartą wspólnotą na różne poglądy, dla buddystów, pogan, agnostyków lub nawet ateistów. Ta otwartość była próbą ratowania kostniejącej struktury ruchu przekształconego w formację kościelną, ale spowodowała odwrotny skutek, gdyż do społeczności dostały się elementy powodujące zamęt i rozmycie ściśle biblijnego monoteizmu, który przez to stracił swój ściśle unitariański charakter.

Ale zanim do tego doszło Teofil Lindsey został pierwszym ministrem unitariańskim.  Przeniósł się on specjalnie do Londynu, aby znaleźć ludzi podobnie myślących i założyć zbór. Szybko też otrzymał wsparcie ze strony Richarda Price'a oraz Josepha Priestleya ( 13 marca 1733 - 6 luty 1804 ) wybitnego chemika, odkrywcy tlenu ( 1774 r. ). 
Głoszenie unitariańskich poglądów było wtedy niezgodne z prawem aż do ogłoszenia przez Parlament Brytyjski ustawy w 1813 r. znanej jako The Doctrine of the Trinity Act ( czasami zwanej Trinitarian Act 1812 ). Parlament dopiero w 1813 r. zmienił the Blasphemy Act z 1697 r. na podstawie którego żaden unitarianin nie mógł się czuć w Wielkiej Brytanii bezpiecznie, ponieważ wszelkie poglądy wymierzone przeciw trynitaryzmowi zwłaszcza unitariańskie traktowane były jako bluźnierstwo i wystąpienie przeciw istniejącemu prawu. Zmiana tej ustawy 21 lipca znana jako Unitarian Relief Act była przyznaniem tolerancji dla unitarian, choć protestanccy dysydenci korzystali z niej  już od ogłoszenia Aktu Tolerancji ( Act of Toleration ) w 1689 r., ale tylko dlatego, że zaakceptowali trynitaryzm. Uchylenie the Blasphemy Act z 1697 r. nastąpiło dopiero w 1967 r.

Nie trudno się domyśleć, że działalność unitarian w takich warunkach nie była łatwa w czasach Lindseya, ale trudności prawne z władzami udało się pokonać wtedy przy pomocy adwokata Johna Lee, który później stał się prokuratorem generalnym. 17 kwietnia 1774 r. około dwustu ludzi zebrało się, by usłyszeć kazanie Teofila Lindseya, a wśród nich był też Benjamin Franklin
Nie można tu pominąć takich postaci jak : Samuel Clarke ( 1675 - 1729 ) - wybitnego matematyka i fizyka broniącego  poglądów Newtona, który w dziele pt. The Scripture Doctrine of the Trinity (1712) udowodnił, że Biblia nie dostarcza żadnych argumentów potwierdzających słuszność trynitaryzmu. Wypowiadał się na korzyść absolutnego monoteizmu. Prowadził dyskusję z Gottfriedem Wilhelmem Leibnizem - wpatrzonego w jezuitów  ( opublikowaną w 1717 r. ) próbując odpowiadać na zarzuty natury naukowej, filozoficznej i teologicznej. Leibniz w latach 1672-1676 w Paryżu poznał ważnych jezuitów w tym biskupa Jacquesa-Bénigne Bossueta. W 1676 r., gdy został bibliotekarzem i archiwistą  House of Brunswick - hanowerski książe Brunswicku  Johann Friedrich  przekonwertowany w 1651 r. na katolicyzm, zaczął wywierać na niego spory wpływ. W roku 1688 Leibniz poznał w Rzymie  jezuitę Philipa Grimaldiego, matematyka i misjonarza na dworze chińskim. W czasie swojego pobytu w Chinach Grimaldi pełnił obowiązki przewodniczącego "Trybunału Matematyki" - bardzo ważnego urzędu, który zarządzał złożonym kalendarzem chińskim. W roku 1699 odkryto egzemplarz traktatu Yi-king z epoki starożytnej napisanego na polecenie cesarza Fou-Hi. Na bazie odpowiadających im znaków cesarz Fou-Hi stworzył oprócz systemu filozofii również system binarny. W roku 1700 Leibniz otrzymał kopię heksagramów  Fou-Hi używanych przez Chińczyków do wróżenia i rozpoznał w nich transkrypcję binarną, a  w 1702 r. wygłosił wykład w Paryskiej Akademii Nauk na temat arytmetyki binarnej pt.: Wykład arytmetyki binarnej z oceną jej przydatności oraz znaczeń, jakie nadaje ona starym chińskim symbolom Fou-Hi.   Korespondował też z jezuitą Joachimem Bouvetem na temat medycyny. 
W swoim traktacie medycznym pt. Zalecenia dotyczące medycyny ( 1671/1672 ) tak napisał o jezuitach : "  [Medycy] muszą być utrzymywani przez państwo, zresztą tak jak ich rodziny. Najlepiej byłoby wtedy, gdyby została wśród nich przyjęta reguła zakonu. Ponieważ zakonnicy są bez-interesowni. Stworzony przez nich zakon byłby najlepszym środkiem do rozwijania chrześcijaństwa, czego trzeba sobie życzyć. Widać, że tego właśnie matematyka dokonała w Chinach, o wiele więcej dokonają medycyna i fizyka, które są niezbędne wszystkim ludziom. Dzięki misjom zgromadzi się wszystkie sekrety (łac. acana) i simplicia świata. " Leibniz podczas całej swej kariery popierał politykę jezuickiej systematycznej penetracji. ( -  Journal of the History of Ideas, vol6, no.4, Oct. 1945, Leibniz and China - by Donald F. Lach ).  Leibniz wyraźnie dążył do pogodzenia katolicyzmu z protestantyzmem w czym realizował politykę nie tylko księcia Brunswicku, ale też papieża Innocentego XI. 
Ale Samuel Clarke prowadził dosyć skuteczną dyskusję z Leibnizem. Odwoływał się do Newtonowskiego obrazu świata, który z całą mocą podkreślał bezpośrednią Bożą interwencję w bieg natury oraz uznawał, iż wszelka aktywność materii jest wynikiem ciągłej nadprzyrodzonej Boskiej działalności
. Naturalne prawa będące niczym innym jak wolą Bożą, były więc czymś arbitralnym w stosunku do materii. Teorie Newtona dostarczyły Clarke'owi decydujących argumentów do sformułowania na nowo zgodnych z aktualnymi ustaleniami nauki dowodów na istnienie Boga oraz jego atrybuty, a na polu moralności absolutnie pewnego kryterium, które służyć miało ustalaniu zasad etycznych – tematowi temu poświęcił wykłady cyklu Boyle Lectures w latach 1704 - 1705.
 
http://old.upjp2.edu.pl/download/lg33_4.pdf
 
Kolejną postacią był Isaac Watts ( 1674 - 1748 ) wybitny logik ( odwoływał się do Johna Locke'a i praktycznej sztuki logiki, a jego logika stała się standardowym tekstem używanym w Oksfordzie, Cambdridge, Harvardzie i Yale używanym przez przeszło 100-lat ) i teolog, autor licznych hymnów. Jego ojciec również Isaac był dwukrotnie więziony za poglądy religijne. Jego syn otrzymał gruntowne wykształcenie w tym zdobył znajomość łaciny, greki i hebrajskiego, ale ponieważ był non-konformistą nie mógł uczęszczać do Oksfordu ani do Cambridge, gdyż uczelnie te były zarezerwowane tylko dla anglikanów. Udał się więc do Dissenting Academy w Stoke Newington ( obecnie Inner London ) w 1690 r. z którym to miejscem był potem związany do końca życia. Głosił hasła odnowy religijnej, które wpłynęły na takich działaczy religijnych jak Philip Doddridge ( 1702 - 1751 ) wychowany od dziecka na Biblii. Gdy zmarli mu rodzice w wieku trzynastu lat zaopiekował się nim Samuel Clarke. Jemu też zawdzięczał wszystkie możliwości użyteczności publicznej, które stanęły dla niego otworem. Utrzymywał bliskie kontakty z głosicielami odnowy religijnej. W 1736 r. oba uniwersytety w Aberdeen nadały mu stopień doktora teologii. Został też płodnym pisarzem. Jego The Rise and Progress of Religion in the Soul poświęcona dla Issaca Wattsa została przetłumaczona na siedem języków. Charles Spurgeon  odnosił się do niej z wielkim szacunkiem. Dzięki niej William Wilberforce stał się chrześcijaninem i wystąpił przeciw handlowi niewolnikami. 
 
W końcu warto jeszcze wspomnieć o Nathanielu Lardner ( 1684 - 1768 ), który po studiach w Londynie, Utrechcie i Leiden został pomocnikiem ministra w kongregacji prezbiteriańskiej Crutched Friars otrzymawszy stopień doktora  w Marischal College w Aberdeen w 1743 r. Jego prace dotyczyły głównie Jezusa i historii Apostołów.  Wystąpił przeciw poglądom Samuela Clarke'a według którego wieczny Logos łączy się z ludzkim ciałem w człowieku Jezusie. Lardner poszedł dalej w swej argumentacji twierdząc, że Nowy Testament nie naucza, że Jezus lub jakikolwiek element z niego pre-egzystował przed poczęciem Maryi. Logos z Prologu Jana 1 : 1  należy rozumieć jako Boski atrybut, który metaforycznie stał się ciałem w człowieku Jezusie. Głosił więc poglądy socyniańskie. Utrzymywał kontakty z Thomasem Seckerem ( arcybiskupem Canterbury od 1758 r. ) , Edwardem Waddingtonem ( biskupem Chichester od 1724 r. ),  Johnem Brekellem - prezbiteriańskim ministrem, Samuelem Chandlerem - non-konformistycznym ministrem , Philipem Doddridgem i Henry Milesem - który został członkiem Royal Society ze względu na swoje eksperymenty związane z elektrycznością oraz otrzymał stopień doktora na uniwersytecie Aberdeen, a będąc niezależnym kongregacjonalistą stał się asystentem Samuela Chandlera.  
 
Poglądy unitariańskie zostały przeniesione do kolonii brytyjskich w Ameryce Północnej poprzez Province of Massachusetts Bay. Tym, który je przeniósł na grunt amerykański był niewątpliwie Joseph Priestley. Jeszcze w czasie swego pobytu w Anglii wstawiał się za dysydentami, którzy byli traktowani jak obywatele drugiej kategorii. Swoje poglądy na ten temat wyraził w swej publikacji pt. Essay on the First Principles of Government ( 1768 r. ). Bronił praw unitarian a również Lindseya atakowanego przez przeciwników. Zachęcał do założenia nowych ośrodków unitarianizmu w Wielkiej Brytanii, a potem w Ameryce. W sierpniu 1793 r. zdecydował się opuścić Anglię. Być może dzięki temu uniknął aresztowania, z  inicjatywy administracji Williama Pitta. Przybywszy do Ameryki Priestley wygłosił szereg kazań w Filadelfii i tam też założył Pierwszy Unitariański Kościół Filadelfii ( First Unitarian Church of Philadelphia ). Był niewątpliwie za zinstytucjonalizowaną formą unitarianizmu. Przyjaźnił się z trzecim prezydentem USA Thomasem Jeffersonem, który choć nigdy nie dołączył do unitarian to całe życie interesował się Biblią i skłaniał się do unitarianizmu. Korespondował z licznymi unitarianami m.in. z Jaredem Sparksem - unitariańskim ministrem, historykiem i prezesem Harvardu. Jeffersonowi zadedykował Priestley książkę pt. General History of the Christian Church pisząc m.in. " to mogę tylko teraz powiedzieć, że nie widzę niczego ze strony władzy pod którą mieszkam czego mógłbym się obawiać, będąc po raz pierwszy naprawdę przychylną dla mnie. " 
Jefferson zaś w jednym ze swoich listów do dr. Benjamina Waterhouse'a pisał: „Cieszę się, że w tym błogosławionym kraju wolnej myśli i przekonań, który nie podporządkował swojego wyznania i sumienia królom lub kapłanom, prawdziwa nauka o tylko jednym Bogu odżywa, a ja ufam, że nie ma żadnego młodego człowieka żyjącego dzisiaj w Stanach Zjednoczonych, który nie umrze jako unitarianin.”
Priestley w swej książce pt. An History of the Corruptions of Christianity ( 1782 ) postulował powrót do czystego chrześcijaństwa poprzez eliminację zepsucia nagromadzonego na przestrzeni wieków. Na str. 289 w rozdziale poświęconym historii monastycznego życia ostrzega przed jezuitami. 
 
Prześladowani w Holandii i w Anglii unitarianie masowo emigrowali do nowych kolonii angielskich w Ameryce. Po uzyskaniu niepodległości przez Stany Zjednoczone zaczyna się nowy okres unitarianizmu. Wśród unitarian w Ameryce znalazł się również Jeseph Priestley, który wyemigrował z Anglii. W Stanach Zjednoczonych dużą rolę w organizowaniu unitarianizmu odegrał William Ellery Channing ( 1780 - 1842 ) oraz Andrews Norton ( 1786 - 1853 )
Pierwszym publiczne wydarzenie było związane z Jamesem Freemanem ( 1759 - 1835 ) ministrem King's Chapel w Bostonie. Funkcje tą pełnił przez 43 lata. Uważany był za pierwszego duchownego unitariańskiego. Przyjąwszy socynianizm Priestleya i Lindseya od 1784 r. zaczął wygłaszać kazania w których odrzucał preegzystencję Jezusa na rzecz jedności Boga wyjawiając też swe niezadowolenie z powodu części liturgii. Przekonał on społeczność co do zmiany liturgii eliminującej wszystkie odniesienia trynitarne i uwzględniającej wszystkie modlitwy do Boga Ojca. Kaplica ( the Chapel ) była pierwszym kościołem w Ameryce, w którym zaszły takie zmiany, stąd uznawana jest za pierwszy unitarny kościół w tym kraju. 
W 1792 r. został uformowany zbór unitariański w Portland w stanie Maine przez przyjaciela Freemana - Thomasa Oxnarda, któremu Freeman dał książki Lindseya i Priestleya. Głoszenie przez niego kazań w Baltimore w 1816 r. doprowadziło do zorganizowania Unitariańskiego Kościoła ( Unitarian Church ), w którym William Ellery Channing wygłosił słynnych 1819 kazań. Co dwa tygodnie spotykał się w Bostonie z ok. dwudziestoma ministrami unitariańskimi w celu przedyskutowania spraw religii, moralności i porządku obywatelskiego. 
Prace tej komisji doprowadziły do powstania w 1825 r. the American Unitarian Association i zaproponowana została Williamowi E. Channingowi prezydentura, gdyż on wraz z Andrews Nortonem należał do wiodących teologów unitariańskich w Ameryce, ale Channing odrzucił tą propozycję.
W 1811 r. kaplica ( The Chapel ) zrewidowała swoją liturgię ponownie, uwzględniając zmiany jakie chciał Freeman. W tym samym roku Harvard przyznał mu honorowy tytuł doktora teologii. Następcą Freemana został Francis William Pitt Greenwood ( 1797 - 1843 ). Po skończonych studiach na Harvard College w 1814 r. studiował teologię u Henry'ego Ware'a ( 1764 - 1845 ) - unitariańskiego teologa, członka wydziału Harvard Divinity School i pierwszego prezydenta Harvard Musical Association. Był on mentorem Ralpha Waldo Emersona ( 1803 - 1882 ), gdy ten studiował tam w latach dwudziestych XIX wieku. Nie aprobował poglądów Emersona o czym świadczy jego kazanie The Personality of the Deity wygłoszone w 1838 r.
Greenwood przez pewien czas wygłaszał kazania w Baltimore  w stanie Maryland z ambony kościoła unitariańskiego prowadzonego przez jego przyjaciela unitarianina Jareda Sparksa, który pełnił funkcję prezesa Harvard College w latach 1849/1853 ( obecnie Harvard University ). W 1824 r. powrócił do Bostonu, a po śmierci Freemana  napisał jego biografię i zmienił liturgię. Podczas swojej kadencji założył Szkółkę Niedzielną ( Sunday School ) dla dzieci z parafii. Jego kazania zostały opublikowane w dwóch tomach przez jego przyjaciela burmistrza Bostonu - Samuela A. Eliota.
Do pierwszego zjazdu kościołów doszło w 1865 r.  w New York. W 1894 r. kościoły te zaakceptowały naukę Jezusa streszczającą się i wyrażającą się w miłości do jednego Boga i do człowieka. 

W tym czasie Great Awakening ( t.zw. Wielkie Przebudzenie ) spowodowało, że część wyedukowanych w Harvard College kaznodziei zaczęła się skłaniać w stronę bardziej liberalnych doktryn ku arminianom i arianom. 
Ale już wtedy unitarianizm zaczyna się pomału wyradzać i przekształcać w strukturę kościelną zatracając pierwotny charakter. Spotkania religijne nabierają coraz bardziej charakteru liturgicznego, różniącego się od innych nabożeństw jedynie tym, że nie mają charakteru bałwochwalczego. Pobożność zostaje sformalizowana, a struktura społeczności zatraca wspólnotowy charakter. Początek temu niekorzystnemu zjawisku w Nowej Anglii dał niestety William Ellery Channing. Z jednej strony chciał ujednolicić i zorganizować unitarian, ale z drugiej strony wprowadził elementy typowo kościelne już do pierwszego niezależnego kościoła Baltimore ( First Independent Church of Baltimore ). Choć podobnie jak wielu unitarian był wychowankiem Harvard College, zbytnio zaufał rozumowi ludzkiemu w porządkowaniu idei teologicznych. Opowiadał się za możliwością oświecenia przez rozum, a nie jedynie przez Pismo Święte. Otworzyło to drogę do transcendentalizmu. Drugim niekorzystnym czynnikiem było zwrócenie się w kierunku idei panteistycznych czy nawet pandeistycznych. Trzecim zaś bardzo negatywnym czynnikiem był brak zdecydowanej postawy wobec niewolnictwa. Zdaniem krytyków Channing podzielał ogólne przekonanie białych Amerykanów o niższości niewolników afrykańskich, którzy raz uwolnieni potrzebowaliby nadzorców, bo Afrykanie pogrążyliby się w lenistwie. 
W odpowiedzi na taką postawę pojawił się transcendentalizm  zainicjowany przez Ralpha Waldo Emersona ( 1803 - 1882 ), który po ukończeniu Harvardu w 1829 r. rozpoczął działalność jako unitariański pastor. Spór z przedstawicielami kościoła na temat publicznych modlitw i udzielania komunii doprowadził Emersona do rezygnacji z tej funkcji w 1832 r. We wrześniu 1836 roku, Emerson wraz z dzielącymi jego poglądy intelektualistami założył Klub Transcendentalistów. W 1838 roku Emerson został ponownie zaproszony na wydział teologiczny Harvardu, aby przemówić podczas wręczania dyplomów. Jego spostrzeżenia oburzyły establishment i przeraziły społeczność protestancką, gdyż w swojej mowie stwierdził, iż  Jezus był wielkim człowiekiem, ale nie Bogiem. Jego transcendentalizm sprzeciwiał się niejako uniwersalizmowi pojęć i wartości. Wraz ze swoim przyjacielem jakim był Henry David Thoreau wychwalał zdolności jednostki do duchowego samopoznania poza granice oficjalnej religii. Ich transcendentalizm wprowadził pojęcia  tradycji ezoterycznych Wschodu do obiegu amerykańskiego życia religijnego. Jego pandeizm zakładał istnienie siły sprawczej stwarzającej świat, ale nie ingerującej w dalsze jego losy. W styczniu 1842 r. wykład Emersona na temat transcendentalizmu został odczytany w Masonic Temple w Bostonie. 
    
http://www.emersoncentral...endentalist.htm

Poglądom transcendentalistów sprzeciwiał się Andrews Norton ( 1786 - 1853 ), który wraz z Williamem Ellery Channingiem był czołową postacią amerykańskiego unitarianizmu. Był wychowankiem Harvardu i ostro sprzeciwiał się konserwatywnemu kalwinizmowi i trynitaryzmowi. Później też stał się przeciwnikiem unitarnego transcendentalizmu. W 1819 r.  został nominowany przez Harvard jako Dexter Professor of Sacred Literature, które to stanowisko pełnił do 1830 r. Ale transcendentalizm zyskiwał swoich zwolenników. Do takich należał niewątpliwie Theodore Parker ( 1810 - 1860 ) posiadający dzięki Harvard Divinity School ( zreformowanej później przez rektora  Charlesa Williama Eliota w latach 1869 - 1909 ) znajomość łaciny, greki, hebrajskiego, a również innych języków. Od samego początku zaczął podważać autorytet Biblii przedstawiając swój sceptycyzm wobec cudów biblijnych. Na jego teologię niewątpliwie miała wpływ niemiecka wyższa krytyka tekstu Friedricha Schleiermachera oraz filozofia Emersona. W 1840 r. przyznano mu honorowy tytuł magistra na Harvardzie ze względu na jego rozległą wiedzę. W 1837 r. wstąpił do Klubu Transcendentalistów. Liberalizm Parkera, wystąpienie przeciw nadprzyrodzonemu realizmowi prof. Johna Gorhama Palfreya, podważanie autorytetu Biblii w kazaniu Discourse on the Transient and Permanent in Christianity, w którym dał wyraz, że Pisma nie odzwierciedlają historycznej prawdy i są w nich sprzeczności oraz błędy w 1841 r. spowodowały, że wszystkie ambony w Bostonie zostały dla niego zamknięte i w konsekwencji stracił też przyjaciół. 
Ale Parker zyskiwał popularność dzięki głoszonym przez siebie hasłom zniesienia niewolnictwa. Jego zwolennicy a takich coraz więcej przybywało zorganizowali Congregational Society of Boston i wprowadzili go na urząd ministra społeczności. Od w stycznia 1845 r. Parker zaczął wygłaszać tam swoje kazania i zyskiwał coraz większą popularność, a  Boston stał się oazą dla zbiegłych niewolników szukających tam ochrony. Postawa Parkera i wzrastająca ilość jego zwolenników sprawiły, że w środowisku unitariańskim w 1844 r. powstała debata na temat stopnia jego niewierności co doprowadziło do przyjęcia bardziej liberalnego credo

Wszystkie te prądy, którym ulegają unitarianie rozgrywają się na tle ożywienia religijnego w Ameryce zwanego First Great Awakening ( Pierwsze Wielkie Przebudzenie ). Pierwsze takie ożywienie pojawiło się w latach trzydziestych XVIII wieku. W koloniach zaczęły masowo pojawiać się ruchy odnowy religijnej, kierowane przez takich kaznodziejów jak :  Solomon Stoddard i Jonathan Edwards ( pod wpływem Johna Locke'a i Izaaka Newtona ), George Whitefield oraz bracia Johna i Charlesa Wesley. Zwolennicy i uczniowie Jonathana Edwardsa zyskali miano pastorów nowo-kalwinistycznych. Pierwsze wielkie przebudzenie doprowadziło do zatarcia różnic pomiędzy amerykańskimi  kongregacjonalistami i prezbiterianami  doprowadzając do zerwania ich łączności z macierzystymi europejskimi kościołami. Z wielkiego przebudzenia narodziło się ewangelikalne chrześcijaństwo a jego brytyjskim echem było powstanie metodyzmu, który w USA rozpowszechnił się daleko bardziej niż w Wielkiej Brytanii.
Drugie Wielkie Przebudzenie ( Second Great Awakening ) - rozpoczęło się na początku XIX wieku zrywające z tradycyjnymi formami kościelnymi i odrzucające ideały europejskiego oświecenia. Postulowano odrzucenie wszelkich dociekań intelektualnych i oparcie się jedynie na dosłownym odczytywaniu Biblii. W efekcie powstały takie ruchy jak : adwentyzm oraz mormonizm głoszące powtórne przyjście Chrystusa i millenaryzm.
Third Great Awakenin ( Trzecie wielkie Przebudzenie ) - rozpoczęło się w drugiej połowie XIX wieku charakteryzujące się hasłami wzmożonej ewangelizacji i aktywności religijnej. W wyniku tego powstał pentekostalizm, Christian Science, Armia Zbawienia oraz Badacze Pisma Św.
W końcu  Fourth Great Awakening ( Czwarte Wielkie Przebudzenie ) - przypadające na XX wiek z hasłami odnowy życia religijnego rozbudziło większe niż do tamtej pory zainteresowanie Biblią i odkryciami z nią związanymi. Zwiększa się zainteresowanie ruchami charyzmatycznymi, chęć powrotu do wczesnochrześcijańskich wzorców, gwałtownie rośnie liczba zielonoświątkowców, oraz grup głoszących rychły Armagedon i nadejście Królestwa Bożego. 
Jednak te wszystkie t.zw. Przebudzenia czyli dokładniej mówiąc ożywienia religijne rozgrywające się w Ameryce i stamtąd wpływające  w mniejszym lub większym stopniu na resztę świata nie przyniosły oczekiwanej przez niektórych zmiany w życiu i funkcjonowaniu chrześcijan, choć w pewnym sensie aktywizowały jakąś część unitarian i ludzi szukających w Biblii jedynego ratunku i nadziei.
 
W rezultacie większość unitarian straciła czujność i przez swój liberalizm błędnie pojęty oraz za cenę utrzymania u siebie monoteistów przestała zwracać większą uwagę na dokładne odwzorowywanie myśli i życia pierwszych chrześcijan, skutkiem czego nastąpiło duże zróżnicowanie poglądów unitariańskich, mimo nadania społeczności formy bardziej zorganizowanej

Wróg ich też nie drzemał. Z inicjatywy papiestwa powstał w XIX wieku t.zw. Ruch Oksfordzki, aby wchłonąć kościół anglikański i zniszczyć protestantyzm w Anglii. Podobne działania podjęli jezuici w USA, by doprowadzić do upadku protestantyzmu i wszelkich ruchów niekatolickich, które nie chcą współpracy z papiestwem. Przez kolejne 100 lat nie próżnowali. Daremnie ostrzegał Joseph Priestley przed jezuitami w książce pt. A History of the corruptions of Christianity w rozdziale History of the monastic life, str. 289. Efekty zlekceważenia ostrzeżeń stają się widoczne w czasach współczesnych.
W 1961 r. dochodzi do kolejnego niekorzystnego zjawiska : część unitarian w USA łączy się z uniwersalistami, których obecność wśród unitarian można śmiało przyrównać do " konia trojańskiego "
. Pozornie zbieżne poglądy nie mają nic wspólnego z prawdziwym unitariańskim monoteizmem, dalekim od szukania ekumenii z innymi religiami. Mieszanie Bogów innych religii z Bogiem Biblii prowadzi do zanegowania Pierwszego Przykazania Dekalogu Bożego. Tworzy się wtedy faktycznie uniwersalna czyli powszechna religia, której całkowitym przeciwieństwem jest to co czynił i nauczał Jezus. Nigdy nie nazywał też tego religią, lecz Prawdą i Wąską Drogą.
Pomieszanie tych pojęć spowodowało, że aktualnie ludzie mylą unitarian z uniwersalistami oraz z tymi, którzy utworzyli unitarian-uniwersalistów. 
Generalnie unitarianie stali się mniej "biblijni", co oznacza, że stracili panowanie nad centralnymi naukami biblijnymi, takimi jak narodziny z dziewicy, zmartwychwstanie i drugie przyjście Chrystusa.
Nie wszyscy jednak unitarianie dali się zwieść. Część z nich dostrzega te niepokojące zjawiska. Należy do nich m.in. prof. Anthony Buzzard. Unitarianie ci postulują odrodzenie chrześcijaństwa unitariańskiego na świecie twierdząc, że ludzkość w końcu dojrzewa do Radykalnej Reformacji i Ewangelizacji, która przed powrotem Chrystusa doprowadzi do pojawienia się Zboru będącego kopią Zboru pierwszych chrześcijan

 
Więcej o tym : 
 
http://focusonthekingdom.org/Polish.pdf
http://christianismirestitutio.pl
http://www.biblicaltruthseekers.co.uk
 
Arianie z kolei wywodzący się od Ariusza twierdzili, że Jezus Chrystus jako Syn Boży istniał realnie w niebiosach jako Logos ( Jana 1 : 1 - 3, 14 ) przed narodzeniem w Betlejem. Jest poddany Bogu ( 1 Kor. 15 : 27 ) i został stworzony ( zrodzony ) przez Ojca ( Przyp. 8 : 22 - 30 ; 1 Kor. 1 : 24 ) co oznaczało, że " był czas kiedy nie było Syna " . Syn więc nie jest odwieczny tak jak Ojciec do czego prowadziłby nieuchronnie wniosek, gdyby przyjąć, że Syn jest tej istoty ( gr. ousia ) co Ojciec czyli gdyby posiadał ten sam byt co Ojciec.
Taki pogląd sugerował wcześniej Justyn ( 100 - 167 ) zwany męczennikiem oraz Orygenes ( 185 - 254 ). Według niego Syn ma wspólny byt z Ojcem ( gr. ousia ) podobnie jak promienie słoneczne są nieodłączne od słońca, choć jest podporządkowany Ojcu. Ariusz  sprzeciwił się temu uznając, że jedynie Ojciec ma w pełni Boską naturę, gdyż jedynie On jest niezrodzony. 
Konsekwentnie Ariusz uznał, że jedynie Ojciec jest Bogiem, Syn jest jedynie stworzonym odbiciem Jego Bóstwa. Orzeczenie wyrażone w tzw. credo ( symbolu ) nicejskim określiło, wbrew nauce Ariusza, że Syn jest odwiecznie zrodzony przez Ojca, a więc jest poza czasem, nie ma początku w kategoriach czasowych, będąc „światłem ze światłości” i „współistotny Ojcu ( gr. homoousios ) ".

Więcej o tym : 

http://biblia-odchwaszczo...w-jedynego-Boga

Takie poglądy mogły narodzić się tylko w środowisku aleksandryjskim, które było zhellenizowane, pod wpływem filozofii Platona, Plotyna oraz Filona. Aleksandria - jak pisze katolicki pisarz Daniel Rops w książce " Kościół pierwszych wieków ", W-wa 1968, str . 520 - " sławna stolica hellenistyczna " była " ojczyzną gnozy " . Tam też rozpoczął swą działalność Ariusz co nie było bez wpływu na głoszone przez niego poglądy.
Choć stronnictwo nicejskie odniosło sukces na soborze w Nicei w 325 r. przeciągając Konstantyna na swoją stronę i uzyskując potępienie arianizmu,  Atanazy - biskup Aleksandrii od 328 r., którego credo podpisali na soborze nicejskim prawie wszyscy biskupi w 335 r. naraził się cezarowi i wypadł z jego łask. Od tej pory zdecydowaną przewagę zyskali arianie mający wpływ na cezara m.in. jego własna siostra Konstancja oraz biskupi : Euzebiusz z Cezarei oraz Euzebiusz z Nikomedii, z którego rąk przyjął chrzest na łożu śmierci 22 maja 337 roku. 

Ariusz został zrehabilitowany przez synod w Jerozolimie i miał być oficjalnie wprowadzony do kościoła, ale zmarł w 336 r. w sobotę zaraz po uzyskaniu audiencji u cesarza w podejrzanych okolicznościach. Jak opisuje to Sokrates Scholastyk -  w Historii Kościoła XXXVIII rozdziale - Ariusz zaraz po wyjściu z pałacu cesarskiego  zbliżając się do forum Konstantyna w otoczeniu tłumu zwolenników biskupa Euzebiusza z Nikomedii zemdlał dostawszy silnego krwotoku i prawie natychmiast zmarł. Obserwatorom nasunął się jednoznaczny wniosek, że został otruty. Stąd też krążyły tego typu informacje.

Kontynuatorzy arianizmu - Wulfila  ( 311 - 383 ) - syn Gota i Greczynki z Kapadocji - i inni jego uczniowie ponieśli arianizm dalej, osiągając przy tym spore sukcesy. Kolejny pogański cesarz Konstancjusz II przyjął chrześcijaństwo w jego odmianie ariańskiej, tak więc co najmniej przez 11 lat jego panowania ( 350 – 361 ) arianizm z Aleksandrii miał szansę stać się, zamiast rzymskiego chrześcijaństwa, religią państwową. Jego następca cesarz Walens również był arianinem. I chociaż kolejny cesarz Teodozjusz I oraz uczestnicy soboru w Konstantynopolu na powrót uznali arianizm za herezję, ten zdobywał nowe tereny. Za sprawą uczniów Ariusza, a w szczególności Wulfili tłumacza Biblii na język gocki - arianizm przyjęły germańskie plemiona, które w V wieku wściekle zaatakowały konające Cesarstwo Rzymskie, czyli Goci i Wandalowie. Wśród nich arianizm przetrwał aż do VII wieku. 

Wśród licznych postaci warto wymienić  Thrasamunda ( 450 - 523) króla Wandalów i Alanów w latach ( 496 - 523 ), który był wnukiem Genezeryka zwolennika arianizmu. Posiadamy wielkiej wagi przekaz dotyczacy arianizmu wandalskiego. Zachowany został wprawdzie nie bezpośrednio, lecz w traktacie polemicznym Fulgencjusza z Ruspe Contra Arianos liber unus. Unikatowość tego źródła polega na tym, że uczony biskup w dziele tym szczegółowo odpowiada na 10 argumentów czy zarzutów postawionych stronie katolickiej przez samego króla Thrasamunda, który wykazał nieprzeciętne zainteresowania teologiczne. Trudno podejrzewać by w trakcie tego Fulgencjusz mógł pozwolić sobie na jakiekolwiek zniekształcenie myśli królewskiej. Thrasamund najpierw zarzucił katolikom jedynie formalne rozróżnianie Ojca i Syna, to znaczy poprzez nazwy, nie zaś z istoty rzeczy, co w praktyce sprowadza się do podkreślenia nie różnorodności, lecz jedności obu osób. W następnej tezie król podnosi, że nic nie wiadomo o sposobie zaistnienia Syna Bożego. W trzeciej tezie król ograniczył się do zacytowania Pisma Świętego : Przysł. 8, 22  ( Dominus creavit me initium viarum suarum, ante saecula fundavit me ) i Kol. 1, 15 ( Qui est primogenitus totius creaturae ) podsumowując w ten sposób : " ecce [ filium ] creatum, fundatum et genitum profitemur "  ( wyznajemy, że [ syn ] został stworzony, ustanowiony i zrodzony ). Nauce katolickiej zarzuca Thrasamund sprzeczność z Pismem Świętym oraz nielogiczną dwuznaczność ( ambiguitas irrationabilis ), mając na myśli łączne uznawanie boskości i człowieczeństwa  Chrystusa. W tym punkcie wyraźnie widać właściwe arianizmowi dążenie do racjonalnego ujęcia prawd wiary. Teza czwarta łączy kilka zarzutów : irracjonalności, naruszenia niewysławionej tajemnicy oraz sprzeczności  z Pismem Świętym. W tezie piątej monarcha wywodzi, że zrównanie ( aequalitas ) Ojca i Syna musi prowadzić do wniosku, że obaj  - Ojciec i Syn  - są nie zrodzeni, co jest absurdem  oraz oszustwem ( wobec wyraźnego świadectwa biblijnego o Chrystusie ). Tezy szósta i siódma zawierają po przypomnieniu zasadniczego obiektu sporu ( brak u katolików ścisłego rozgraniczenia pomiędzy Ojcem, Synem i Duchem Świętym ) ciężkie oskarżenie, mianowicie iż w gruncie rzeczy katolicy są poganami. Jedynie arianie są prawdziwymi monoteistami czczącymi jednego Boga - Ojca, gdyż Syn i Duch nie są Bogami w ścisłym znaczeniu tego słowa. ( W tej kwestii Thrasamund jest bardziej radykalny od Wulfili ). W tezie ósmej rozwinięto katalog zarzutów pod adresem katolicyzmu jako krypto-pogaństwa : jest on przestępstwem, obrazą Boga, a zatem grzechem przeciw Bogu domagającym się kary. Teza dziewiąta ma charakter szczegółowy, w której król Thrasamund  próbuje zakwestionować argument o synostwie Bożym Chrystusa oparty na tekście wersetu Psalmu 110 : 3. Wreszcie w ostatniej dziesiątej tezie król wywodzi, że oddając hołd Trójcy Świętej jak to czynią katolicy pomniejsza się cześć należną Ojcu.

Żaden inny władca germański tego okresu nie próbował swych sił w dyskusji teologicznej, choć niejeden uważał się za powołanego do wypowiadania się w kwestiach wiary. W roku 500 Thrasamund zawarł sojusz z Teodorykiem Wielkim ( 476 - 526 ) - królem Ostrogotów żeniąc się z Amalafredą, siostrą Teodoryka, który był wykształconym na dworze konstantynopolitańskim  tolerancyjnym władcą, a Ostrogoci zajmujący tereny Italii z Rawenną, Mezji Dolnej oraz Prowansji  byli arianami. 
Arianizm u Wandalów dużo zawdzięczał biskupowi Maksyminowi wywodzącemu się  z krajów naddunajskich, który w roku 428 przybył do Afryki wraz z gockim kontyngentem wojsk komesa Sigiswulta. Prowadził on dysputy z Augustynem z Hippony ( katolickim świętym ) czego rezultatem  były dzieła Augustyna : Collatio cum Maximino, Contra Maximinum Arianum oraz Kazanie 140. Nie wiadomo co się z nim działo po odwołaniu Sigiswulta do Rawenny w roku 429 i po opanowaniu Afryki przez Wandalów, ale gdy Gejzeryk walczył na Sycylii w 440 r. podczas oblężenia Palermo ( Panormus ) był wspierany przez przywódcę arian na tej wyspie, za którego radą zmusił sycylijskich katolików do przejścia na arianizm. Nie ma jednak dowodów, że był to ten sam Maksymin. 

Syn Genzeryka - Huneryk ( ok. 420 - 484 ) zwołał w 484 r. synod biskupów, na którym miało dojść do dysputy arian z katolikami, ale katolicki biskup Wiktor z Wity ( w Bizancjum ) się nie stawił. Natomiast krótko po śmierci Huneryka pojawiła się książka Wiktora pt. : Historia persecutionis Africae provinciae ( Dzieje prześladowania Kościoła w Afryce przez Wandalów ), w której widać brak zgodności z datami oraz jednostronność w ocenie zmian jakie zachodziły, tym bardziej, że w 487 r. król Guntamund rozpoczął już politykę pojednawczą wobec katolików. Opisane akty represyjne wynikały jednak z niestosowania się do obowiązującego prawa. Brak w nich obiektywności. Np. Gdy Wiktor opisuje wielki głód w 484 r., który dotknął Afrykę Północną pisze np. że ludzie " "marli głód jako psi" ( Ps. 59, 15 ) nie by chleb jedli, lecz by odczuli gniew Trójcy, którą zaprzeczali. " Autor wiec wyraźnie lituje się nad katolikami natomiast zamiast jego współczucia dla arian dotkniętych głodem widać fanatyzm. Podobny charakter mają dzieła Augustyna, akceptującego " wojnę sprawiedliwą " i niewolnictwo, który nie był w stanie wznieść się ponad swoją teologię trynitarną zaciemniającą mu możliwość obiektywnego poznania Słowa Bożego. Był tak samo fanatycznym wrogiem donatystów dbających o czystość moralną,  jak i arian, którzy weszli wraz z Genzerykiem do Afryki Północnej w liczbie ok. 80 000. Bez wątpienia twórcami "czarnej legendy" Wandalów opisujących ich jako barbarzyńców i niszczycieli byli katolicy. Jak pisze amerykański historyk Frank M. Clover  " pod rządami Wandalów rzymski styl życia zachował jeszcze atrakcyjność nawet dla chrześcijan " . Podobnego zdania jest polski historyk Jerzy Strzelczyk, który w książce pt. " Wandalowie i ich afrykańskie państwo ", PIW, W-wa, 1992 str. 255  napisał m.in. - " również pod rządami królów wandalskich niezupełnie wyschły źródła wiedzy i sztuk, że potrafimy wskazać i opisać wcale nie tak mało postaci i zjawisk dobrze świadczących o życiu umysłowym i artystycznym kraju w V i na początku VI wieku. Chociaż niemal wszystko, co było dziełem arian, uległo zniszczeniu i zapomnieniu … " . Wandalowie nie byli bardziej " wandalscy " niż inne ludy tej i nie tylko tej epoki. Natomiast prawdziwymi barbarzyńcami okazali się katolicy, którzy po podbiciu państwa Wandalów przez Belizariusza - wodza wojsk bizantyjskich w 533 r. , zniszczyli po arianach doszczętnie wszystko, tak że niewiele po nich ocalało. Było to typowe dla katolików zachowanie, widoczne nie tylko w tym rejonie świata i nie tylko w tym okresie historycznym. 
 
Arianizm nigdy nie odżył w swej pierwotnej postaci, aż do czasu, gdy pojawili się w XIX wieku Badacze Pisma Św. którzy przyjęli wiele z tej doktryny. Jednak dosyć często myleni są arianie z unitarianami co widać nie tylko w klasyfikacji Charlesa Taze Russella, ale również jego kontynuatorów. Powodem tego zamieszania jest sama nazwa " unitarianie " -  ( pochodząca od łacińskiego unus-  jeden,  i unitas - jedność ), która  pojawia się dopiero po raz pierwszy na synodzie w Lécfalva  w Siedmiogrodzie, który odbył się między 25 października a 4 listopada 1600 r., gdzie istniała wspólnota podkreślająca wiarę w jednego Boga. W tym właśnie sensie użyto tej nazwy dla podkreślenia, że Bóg jest jeden w swej istocie i osobie
. Obejmowała ona wyznawców jednego Boga, którzy wierzą w nierozerwalną jedność Najwyższego w przeciwieństwie do tych wszystkich, którzy poprzez teologię homoousious oraz preegzystencję osobowego Logosu zatracili pierwotny charakter monoteistycznej chrześcijańskiej wiary.
Zarówno arianie jak i unitarianie odrzucali doktrynę trynitarną jako sprzeczną z Biblią. Z drugiej strony jednak te dwie grupy były zawsze łatwo odróżniające się od siebie, gdyż jedna przejmowała realną preegzystencję Syna Bożego przed narodzinami w Betlejem, a druga grupa to odrzucała. 
Ci, którzy odrzucali preegzystencję twierdząc, że takiego poglądu nie ma w Biblii, byli najbardziej prześladowani i tępieni we wszystkich krajach europejskich i w różnym okresie historycznym
. Prześladowali ich katolicy, luteranie, kalwini, anglikanie, purytanie, prawosławni. Nie mieli spokoju nigdzie. 
Stąd też jedyną oazą stały się kolonie angielskie w Ameryce Północnej, które ogłosiły niepodległość proklamując powstanie Stanów Zjednoczonych w 1776 r. poprzez uchwalenie Deklaracji Niepodległości. Konstytucja USA zapewniała wszystkim obywatelom wolność wyznania, więc unitarianizm mógł się tam bez trudu rozwijać, ale też czego wielu unitarian nie przewidziało - wyradzać i przekształcać w strukturę kościelną. Unitarianizm zaczął ulegać różnym prądom i zatracił jednolitość tworząc związek różnych mniejszych lub większych ugrupowań nieraz różniących się w poglądach miedzy sobą. Ich wróg też nie spał i trudno dziś nawet powiedzieć jakie szkody zostały przez niego poczynione, choć można to zauważyć, gdy dzisiaj obserwuje się luźne grupki unitarian wykazujace brak dawnej aktywności i gorliwości
 
więcej na temat unitarian : 

http://www.apologeta.nazwa.pl/teologia/Serwet.pdf


_____________________________________________

nike - 2016-01-15, 22:41

Robert napisał/a:
nike napisał/a:
Russell głosił,że Nowe Przymierze zacznie działać w Tysiącleciu, ŚJ chyba głoszą, że już działa.

Analogicznie jak ze Starym Przymierzem. Obowiązywało ZANIM Izraelici weszli do ziemi obiecanej. Tak i Nowe Przymierze obowiązuje ZANIM wejdziemy w Tysiąclecie.


http://biblos.feen.pl/vie...der=asc&start=0

bartek212701 - 2016-01-16, 02:16

Benjamin.Szot napisał/a:
Na podanej stronie jest ewidentny błąd dotyczący Braci Polskich. Byli oni unitarianami a nie arianami.
:-/ :-/ :-/ yyyyyyyyyyyyyyy
http://portalwiedzy.onet....lscy,haslo.html
http://www.omen.aplus.pl/strony/bracia_polscy/
http://www.unitarianie.com/ " UNITARIANIE - portal spadkobierców braci polskich zwanych arianami"

Muru głową nie przebijesz, poczytaj sobie encyklopedie każde możliwe.

Krystian - 2016-01-16, 10:27

bartek212701 napisał/a:
Benjamin.Szot napisał/a:
ale ten rozłam inaczej tłumaczą Badacze a inaczej świadkowie.

No chyba logiczne, każdy tłumaczy odpowiednio dla siebie :) każdy chce się pokazać w najjaśniejszym świetle. Niemniej z testamentu Russella, z książki napisanej o historii Badaczy Pisma w Polsce przez Juliana Grzesika na podstawie masy dokumentów wynika, ze więcej prawdy przekazują Badacze niż śJ co do własnej historii.


Oczywiście Bartku :-D
Świadkiści lubią tuszować swoją historię.
Jak młodzi świadkiści do mnie przychodzą głosić swoją prawdę to nigdy nic nie wiedzą o pokoleniu 1914.
Ja mam zawsze dyżurne Przebudźcie się :mrgreen:
Jak to czytają to są w szoku

nike - 2016-01-16, 10:58

Benjamin.Szot napisał/a:
powtarzasz oczywiste bzdury i propagandę katolicką. Przeczytaj na ten temat w końcu artykuł, który zamieszczam pod spodem :


Oczywiście nie jestem wielkim znawcą tego tematu, niemniej jednak aż takich bzdur to ja nie piszę.

Racjonalista:-----BRACIA POLSCY, zwani są również socynianami, arianami, chrystianami lub unitarianami (rzadziej rakowianami — tak po zjeździe rakowskim, lub pogardliwie nurkami — od formy chrztu).

Krystian - 2016-01-16, 11:15

nike napisał/a:
Benjamin.Szot napisał/a:
powtarzasz oczywiste bzdury i propagandę katolicką. Przeczytaj na ten temat w końcu artykuł, który zamieszczam pod spodem :


Oczywiście nie jestem wielkim znawcą tego tematu, niemniej jednak aż takich bzdur to ja nie piszę.

Racjonalista:-----BRACIA POLSCY, zwani są również socynianami, arianami, chrystianami lub unitarianami (rzadziej rakowianami — tak po zjeździe rakowskim, lub pogardliwie nurkami — od formy chrztu).


Nike Chrystianin nie jest od formy chrztu, tylko od przynależności do Chrystusa.
Ten racjonalista jakieś głupoty wypisuje

nike - 2016-01-16, 12:04

Krystian, Znasz ten temat? tutaj nie chodzi o Chrystian tylko o Braci Polskich, którzy miedzy innymi byli tez tak nazywani.
Musisz wiedzieć,ze pospolity lud nie odróżniał od kogo /czego pochodzi słowo chrystianie, ludowi się to zawsze kojarzyło i zresztą dalej kojarzy z chrztem.

Krystian - 2016-01-16, 12:15

nike napisał/a:
Krystian, Znasz ten temat? tutaj nie chodzi o Chrystian tylko o Braci Polskich, którzy miedzy innymi byli tez tak nazywani.
Musisz wiedzieć,ze pospolity lud nie odróżniał od kogo /czego pochodzi słowo chrystianie, ludowi się to zawsze kojarzyło i zresztą dalej kojarzy z chrztem.


Dobrze Nike, ale my w dobie internetu, wiemy, że pojęcie Chrystianin nie pochodzi od chrztu.

Benjamin.Szot - 2016-01-16, 13:23

Krystian, nike

Cytat:
Oczywiście nie jestem wielkim znawcą tego tematu, niemniej jednak aż takich bzdur to ja nie piszę.

Racjonalista:-----BRACIA POLSCY, zwani są również socynianami, arianami, chrystianami lub unitarianami (rzadziej rakowianami — tak po zjeździe rakowskim, lub pogardliwie nurkami — od formy chrztu)
.

"Racjonalista" nie pierwszy raz bzdury wypisuje. Choć czasem przeciwstawia się propagandzie klerykalnej w wielu kwestiach uległ ich naświetleniu. Proponuję czytać bardziej rzetelne informacje.

______________________________________

http://focusonthekingdom.org/Polish.pdf

bartek212701 - 2016-01-16, 13:57

Benjamin.Szot, Podałem 3 linki, nawet ze strony Unitarian...bzdury?
Benjamin.Szot - 2016-01-16, 14:30

bartek212701

Cytat:
Podałem 3 linki, nawet ze strony Unitarian...bzdury?


Dokładnie tak ! To są kompletne bzdury ! Jeśli ktoś nie odróżnia arian od unitarian, to nie mamy w ogóle o czym rozmawiać. Ostatni link jest utworzony przez uniwersalistę, a uniwersaliści to " koń trojański " do rozwalenia unitarian.
To samo zrobiono z kwakrami. By ich rozwalić dołączyli się do nich uniwersaliści. Do fuzji uniwersalistów i unitarian doszło w 1961 r. w USA. Kto to robi nietrudno się domyśleć. Stąd ludzie mylą unitarian z uniwersalistami.
Dla odróżnienia ci, którzy nie chcą mieć nic wspólnego z ekumeniczną teologią uniwersalistów określeni są mianem unitarian biblijnych.


Unitarianie Biblijni :

http://focusonthekingdom.org/Polish.pdf

http://focusonthekingdom.org/articles.html

_____________________________________

http://biblia-odchwaszczona.webnode.com

bartek212701 - 2016-01-16, 14:44

Benjamin.Szot napisał/a:
Dokładnie tak ! To są kompletne bzdury !

Przed wykrzyknikiem nie stawia się spacji :)

Benjamin.Szot - 2016-01-16, 16:58

bartek212701

Nie masz się co denerwować ! nie chodzi mi o Ciebie, lecz o tych, których linki podałeś.


___________________________________________

bartek212701 - 2016-01-17, 12:16

Uwierz mi co do wykrzyknika, to jest błąd :)
nike - 2016-01-17, 12:36

Benjamin.Szot, Czy profesorowie którzy oceniają prace magisterskie też się nie znają?
Pewna pani broniła pracę magisterską na Uniwersytecie Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie , praca zatytułowana jest Bracia Polscy, napisała z tej pracy ksiażkę pod tytułem Bracia Polscy i ich ad fontes.
Książke mam w domu, czyżby profesorowie nie wiedzieli kim byli Bracia Polscy i zaakceptowali jej pracę???, nie ośmieszaj się.

Benjamin.Szot - 2016-01-17, 15:09

nike

sama się ośmieszasz pisząc takie rzeczy. Można pokazać mnóstwo prac dyplomowych sygnowanych nazwiskiem różnych profesorów, które zawierają błędne poglądy w różnych dziedzinach wiedzy a zwłaszcza w dziedzinie historii oraz biblistyki i teologii
.

_____________________________________

http://vaticannewworldorder.blogspot.com

bartek212701 - 2016-01-17, 17:13

Benjamin.Szot napisał/a:
sama się ośmieszasz pisząc takie rzeczy. Można pokazać mnóstwo prac dyplomowych sygnowanych nazwiskiem różnych profesorów, które zawierają błędne poglądy w różnych dziedzinach wiedzy a zwłaszcza w dziedzinie historii oraz biblistyki i teologii.

Kiedy przyjmiesz do siebie fakt, że możesz się mylić, albo Twoja wiedza może być niezgodna z faktami? :) Im prędzej tym lepiej, uwierz :)

bartek212701 - 2016-01-17, 17:17

nike napisał/a:
Pewna pani broniła pracę magisterską na Uniwersytecie Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie , praca zatytułowana jest Bracia Polscy, napisała z tej pracy ksiażkę pod tytułem Bracia Polscy i ich ad fontes.

Wiem o kim mówisz Nike :-D pani Ewa jest chyba nawet BPŚ? Chociaż mogę się w tym mylić, ale widziałem kiedyś jak udzielała się na facebooku :)
Musze przeczytac te książkę, ciekawa?

nike - 2016-01-17, 17:27

bartek212701, Tak Ewa jest Badaczką, dlatego ja po prostu nie wierzę,że nikt jej uwagi nie zwrócił z profesorów i obroniła pracę, potem była zachęcana do napisania książki i napisała.

Książka jest bardzo interesująca, jeżeli lubi się historię, tę religijną, z tamtych lat.

Benjamin.Szot - 2016-01-17, 18:01

bartek212701

Cytat:
Kiedy przyjmiesz do siebie fakt, że możesz się mylić, albo Twoja wiedza może być niezgodna z faktami? Im prędzej tym lepiej, uwierz


jak mi to tylko udowodnisz. Ale jak na razie niczego mi nie udowodniłeś


______________________________________

http://vaticannewworldorder.blogspot.com

bartek212701 - 2016-01-17, 20:42

Benjamin.Szot napisał/a:
jak mi to tylko udowodnisz. Ale jak na razie niczego mi nie udowodniłeś

Brak dowodów, a nieprzyjmowanie dowodów to dwie różne rzeczy :)

Benjamin.Szot - 2016-01-17, 20:47

bartek212701

u Ciebie to i jedno i drugie


bartek212701 - 2016-01-17, 20:52

Benjamin.Szot, Pozdrawiam :)
domi.nika - 2022-04-11, 12:13

oj nie ma co spory tworzyc :D bo widze ze cos wisi w powietrzu - chyba ze sie myle ;)



_____________________
https://www.nectum.pl/ocp...dczas-spedycji/


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group