FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO
TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ (JANA 17:17)

Adwentyści - Korzenie celibatu ...

Tomasz G - 2019-05-15, 17:03
Temat postu: Korzenie celibatu ...
Korzenie celibatu ...

Biblia bardzo wysoko ceni malzenstwo i posiadanie potomstwa choc tez podaje ze czasem bywali prorocy nie zonaci np Eliasz Elizeusz lub Daniel czy Jan Ch itp chyba Jezus i ap Pawel oraz ap Jan tez nie mieli zon ale to byl ich wybor ( ktory zawsze mogli zmienic bo czy sam ap Pawel nie napisal lepiej miec zone niz gorzec ) bo kaplani i inni prorocy lub apostolowie mieli zony i tak tez bylo w kosciele pierwszych wiekow az cesarze i papieze stworzyli przymusowy celibat i kosciol katolicki gdzie wazne jest tradycja a nie biblia oraz wladza i kasa a owoce tych zmian dobrze widac dzisiaj w samym KRK w postaci skandali seksualnych duchownych ...

Mat. 18:6-7
6. Kto zas zgorszy jednego z tych malych, ktorzy wierza we mnie, lepiej bedzie dla niego, aby mu zawieszono u szyi kamien mlynski i utopiono go w glebi morza.
7. Biada swiatu z powodu zgorszen! Wprawdzie zgorszenia musza przyjsc, lecz biada czlowiekowi, przez ktorego zgorszenie przychodzi.


Mt 19: 12
(12) Bo sa niezdatni do malzenstwa, ktorzy z lona matki takimi sie urodzili; i sa niezdatni do malzenstwa, ktorych ludzie takimi uczynili; a sa i tacy bezzenni, ktorzy dla krolestwa niebieskiego sami zostali bezzenni. Kto moze pojac, niech pojmuje."

1 Kor. 7:8-9
8. A mowie tym, ktorzy nie wstapili w zwiazki malzenskie, oraz wdowom: Dobrze zrobia, jesli pozostana w tym stanie, w jakim ja jestem.
9. Jesli jednak nie moga zachowac wstrzemiezliwosci, niechaj wstepuja w stan malzenski; albowiem lepiej jest wstapic w stan malzenski, niz gorzec.

1 Tym. 3:1-5
1. Prawdziwa to mowa: Kto o biskupstwo sie ubiega, pieknej pracy pragnie.
2. Biskup zas ma byc nienaganny, maz jednej zony, trzezwy, umiarkowany, przyzwoity, goscinny, dobry nauczyciel,
3. Nie oddajacy sie pijanstwu, nie zadzierzysty, lecz lagodny, nie swarliwy, nie chciwy na grosz,
4. Ktory by wlasnym domem dobrze zarzadzal, dzieci trzymal w posluszenstwie i wszelkiej uczciwosci,
5. Bo jezeli ktos nie potrafi wlasnym domem zarzadzac, jakze bedzie mogl miec na pieczy Kosciol Bozy?

1 Tym. 4:1-3
1. A Duch wyraznie mowi, ze w pozniejszych czasach odstapia niektorzy od wiary i przystana do duchow zwodniczych i beda sluchac nauk szatanskich,
2. Uwiedzeni obluda klamcow, naznaczonych w sumieniu pietnem wystepku,
3. Ktorzy zabraniaja zawierania zwiazkow malzenskich, przyjmowania pokarmow, ktore stworzyl Bog, aby wierzacy oraz ci, ktorzy poznali prawde, pozywali je z dziekczynieniem.
(BW)


Apokalipsa - Korzenie celibatu - Jonatan D

https://youtu.be/NifNTzvcnR4?list=PLu__E2EF6mUML0IXd7aeQ5ZllZxibkeIM

nike - 2019-05-22, 22:55

Księżom zabroniono się żenić 1015- roku, chodziło dokładnie o majątek kościelny , żeby nie był rozdrabniany.
Iwona - 2019-05-23, 10:07

nike napisał/a:
Księżom zabroniono się żenić 1015- roku, chodziło dokładnie o majątek kościelny , żeby nie był rozdrabniany.

Jakby na to nie patrzeć to sakrament kapłaństwa ma trzy stopnie: diakonat, prezbiterat, episkopat (biskupstwo).

Diakoni mogą mieć żony.


Poza tym ja sobie nie wyobrażam by w obecnych czasach prezbiter miał żonę. Gdyby np. wyjechał na misje to rozumiem, że jego żona z dziećmi również musieliby wyjechać. No i przeprowadzka co np. pięć lat z plebanii jednej do drugiej....

Markerów - 2019-05-23, 12:16

Iwona napisał/a:
nike napisał/a:
Księżom zabroniono się żenić 1015- roku, chodziło dokładnie o majątek kościelny , żeby nie był rozdrabniany.

Jakby na to nie patrzeć to sakrament kapłaństwa ma trzy stopnie: diakonat, prezbiterat, episkopat (biskupstwo).

Diakoni mogą mieć żony.


Poza tym ja sobie nie wyobrażam by w obecnych czasach prezbiter miał żonę. Gdyby np. wyjechał na misje to rozumiem, że jego żona z dziećmi również musieliby wyjechać. No i przeprowadzka co np. pięć lat z plebanii jednej do drugiej....


Kapłan wolny od osobistej troski o rodzinę, może się oddać całym sercem misji duszpasterskiej. Zrozumiała jest zatem stanowczość, z jaką Kościół obrządku łacińskiego bronił tradycji celibatu swoich kapłanów, nie ulegając naciskom, jakie w historii pojawiały się od czasu do czasu. Oczywiście jest to tradycja wymagająca, ale okazuje się, że wydała wyjątkowo obfite owoce duchowe.(…)
Trzeba też podkreślić, że są za celibatem głębokie racje teologiczne.
 Istnieje przede wszystkim motywacja chrystologiczna: Chrystus, ustanowiony Pośrednikiem między Ojcem i rodzajem ludzkim, pozostał celibatariuszem, aby całkowicie poświęcić siebie służbie Bogu i ludziom. Komu dane jest uczestniczyć w godności i misji Chrystusa jest wezwany, aby podzielał również to całkowite oddanie

Istnieje motywacja eklezjologiczna: Chrystus umiłował Kościół, Ciało swoje, poświęcając dla tego Kościoła całego siebie, aby sobie przysposobić Oblubienicę chwalebną, świętą i nieskalaną. Wybierając celibat, kapłan obiera jako własną tę dziewiczą miłość Chrystusa do Kościoła, czerpiąc z niej moc nadprzyrodzonej płodności. 

Istnieje w końcu motywacja eschatologiczna: przy zmartwychwstaniu - jak powiedział Jezus - „nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, lecz będą jak aniołowie Boży w niebie" (Mt 22, 30). Celibat kapłański zapowiada nadejście ostatecznych czasów zbawienia i w jakiś sposób antycypuje wypełnienie się Królestwa, potwierdzając, że istnieją wyższe wartości, które pewnego dnia zajaśnieją we wszystkich dzieciach Bożych

Markerów - 2019-05-23, 12:19

Inspiracja celibatu występuje w Piśmie Świętym, choć jest to zarządzenie Kościoła na mocy władzy apostolskiej a nie bezpośredni nakaz Biblii (celibat nie jest dogmatem i może zostać zniesiony przez Kościół, tak jak został przezeń ustalony).

„Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje!”1(Mt 19,12)
„Chciałbym, żebyście byli wolni od utrapień. Człowiek bezżenny troszczy się o sprawy Pana, o to, jak by się przypodobać Panu. Ten zaś, kto wstąpił w związek małżeński, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać żonie. I doznaje rozterki. Podobnie i kobieta: niezamężna i dziewica troszczy się o sprawy Pana, o to, by była święta i ciałem i duchem. Ta zaś, która wyszła za mąż, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać mężowi.”(1 Kor 7,32–34)

Celibat wyraża stosunek Chrystusa do Kościoła (2 Kor 11,2; Ef 5,27).
Jest on też symbolem nieskazitelności – w wizji świętych przed tronem Baranka w Apokalipsie tak o nich czytamy: „To ci, którzy z kobietami się nie splamili: bo są dziewicami; ci, którzy Barankowi towarzyszą, dokądkolwiek idzie; ci spośród ludzi zostali wykupieni na pierwociny dla Boga i dla Baranka, a w ustach ich kłamstwa nie znaleziono: są nienaganni.”(Ap 14,4–5)
. I nic dziwnego, gdyż celibat wyraża też podobieństwo do stanu Nieba (Mt 22,30). Sam Jezus mocno sprzeciwił się zwyczajom rabinackim pozostając w stanie bezżennym (podobnie jak Jan Chrzciciel)

Markerów - 2019-05-23, 12:20

nike napisał/a:
Księżom zabroniono się żenić 1015- roku, chodziło dokładnie o majątek kościelny , żeby nie był rozdrabniany.


Bez komentarza....

Tomasz G - 2019-05-23, 12:33

Jak na to nie patrzeć nie biblijny przymusowy celibat jest tylko w KRK i chyba dobrze widać teraz tego skutki :-P

Na klopoty kacerze - Pedofila a celibat ....

Wbrew temu, co sugeruje szef episkopatu, w Kosciolach protestanckich - przynajmniej w Polsce - zjawisko pedofilii wsrod duchownych praktycznie nie wystepuje.

https://www.newsweek.pl/p...kacerze/ynptqv1

Markerów - 2019-05-23, 14:12

Tomasz G napisał/a:
Jak na to nie patrzeć nie biblijny przymusowy celibat -P



"Nie biblijny przymusowy celibat.... " :shock:
Już nie wiesz sam co masz bredzic :roll:

Przymusowy,... No tak zmuszają siłą i naprawdę z karabinem nad głową...
A czy nie biblijny :
„Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje!”1(Mt 19,12)

Najwidoczniej Tomasz pojąć nie może :roll:

nike - 2019-05-23, 14:38

Iwona, Piotr miał żonę Filip nawet chyba 5 córek. Podobno Paweł był wdowcem. Tak,ze kto nie moze wytrzymać bez zony niech się żeni, a są tacy co mogą wiec niech się nie żenia, tak nas Bóg stworzył, a na siłę nie wolno odbierać ludziom co i jak maja czynić i ukladać im zycia przez tą głupotę Watykan był domem publicznym np, za Aleksandra Borgia. On zresztą nie jest jednostką w tym całym bałaganie jaki tam miał miejsce.
Markerów - 2019-05-23, 15:18

nike napisał/a:
Iwona, Piotr miał żonę Filip nawet chyba 5 córek. Podobno Paweł był wdowcem. Tak,ze kto nie moze wytrzymać bez zony niech się żeni, a są tacy co mogą wiec niech się nie żenia, tak nas Bóg stworzył, a na siłę nie wolno odbierać ludziom co i jak maja czynić i ukladać im zycia przez tą głupotę Watykan był domem publicznym np, za Aleksandra Borgia. On zresztą nie jest jednostką w tym całym bałaganie jaki tam miał miejsce.


Owszem spotyka się zarzut, że św.Piotr miał żonę (wiemy to stąd, iż biblia wspomina o jego teściowej (Mt 8,14; Łk 4,38). Niektórzy twierdzą, że był wdowcem, jednak sądzić można inaczej. Wygląda na to, że – dokładnie tak jak to czynili kapłaci we wczesnym Kościele po wniebowstąpieniu Jezusa – św.Piotr zachowywał celibat w małżeństwie. Swiadczy o tym fragment Łk 18,28-30:

"Wówczas rzekł Piotr: Oto my, opuściwszy swoją własność, poszliśmy za Tobą. On im odpowiedział: Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu lub żony, braci, rodziców lub dzieci dla królestwa Bożego, żeby nie otrzymał daleko więcej [jeszcze] w tym czasie, a w wieku przyszłym – życia wiecznego

Markerów - 2019-05-23, 15:21

Mówiąc o celibacie, koniecznie trzeba uczynić jedno zastrzeżenie – nie wypływa on w żadnym razie z zanegowania piękna ludzkiej płciowości.
Takie jego rozumienie byłoby ogromnym błędem i uleganiem oszustwu szatana, który usiłuje przedstawić nam dary boże w jak najgorszym świetle.
W ten sposób podchodzili do sprawy gnostycy, zabraniając swoim wyznawcom wstępowania w „nieczyste” związki małżeńskie. O ich naukach pisze św.Paweł, polemizując z wizją stworzenia (pokarmów, cielesności itd.) jako czegoś brudnego i niedobrego:
"Duch zaś otwarcie mówi, że w czasach ostatecznych niektórzy odstąpią od wiary, skłaniając się ku duchom zwodniczym i ku naukom demonów. [Stanie się to] przez takich, którzy obłudnie kłamią, mając własne sumienie napiętnowane. Zabraniają oni wchodzić w związki małżeńskie, [nakazują] powstrzymywać się od pokarmów, które Bóg stworzył, aby je przyjmowali z dziękczynieniem wierzący i ci, którzy poznali prawdę. Bo wszystko, co Bóg stworzył, jest
dobre1, i niczego, co jest spożywane z dziękczynieniem, nie należy odrzucać.”/1 Tm 4,13/

Celibat nie wynika z zanegowania cielesności, ani z przekonania iż stan małżeński jest czymś złym. Jest on raczej ofiarą, wybraniem „lepszej cząstki” a nie manichejskim odrzuceniem płciowości, koncentracją całego człowieka na sprawach duchowych..

Kto może pojąć niech pojmuje

Tomasz G - 2019-05-23, 15:29

CELIBAT ...

"A Duch wyraznie mowi, ze w pozniejszych czasach odstapia niektorzy od wiary i przystana do duchow zwodniczych i beda sluchac nauk szatanskich, uwiedzeni obluda klamcow, naznaczonych w sumieniu pietnem wystepku, ktorzy zabraniaja zawierania zwiazkow malzenskich, przyjmowania pokarmow, ktore stworzyl Bog, aby wierzacy oraz ci, ktorzy poznali prawde, pozywali je z dziekczynieniem." (1Tym.4:1-3).

Jonatana Dunkel "Apokalipsa: Ostatnie wydarzenia na ziemi w proroctwach Pisma Swietego

https://youtu.be/b6d4CSsjKKE?list=PLu__E2EF6mUML0IXd7aeQ5ZllZxibkeIM

PS :

Skoro piszecie o bez żeńcach to niech księża rzymsko-katolicy się kastrują jak np Orygenes jeden z ojców kościoła który tak rozumiał te fragment ewangelii :-P

Znani kastraci - http://www.historycy.org/index.php?showtopic=4806

Mat. 19:12
12. Albowiem są rzezańcy, którzy się tak z żywota matki narodzili; są też rzezańcy, którzy od ludzi są urzezani; są też rzezańcy, którzy się sami urzezali dla królestwa niebieskiego. Kto może pojąć, niechaj pojmuje!
(BG)

Iwona - 2019-05-23, 15:43

a ja żyję w celibacie i jakoś nie mam problemów z niczym
Tomasz G - 2019-05-23, 15:50

Biblia bardzo wysoko ceni malzenstwo i posiadanie potomstwa choc tez podaje ze czasem bywali prorocy nie zonaci np Eliasz Elizeusz lub Daniel czy Jan Ch itp chyba Jezus i ap Pawel oraz ap Jan tez nie mieli zon ale to byl ich wybor ( ktory zawsze mogli zmienic bo czy sam ap Pawel nie napisal lepiej miec zone niz gorzec )

Kastraci w imię religii ...
https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/101996088

Iwona - 2019-05-23, 17:09

Tomasz G napisał/a:
Biblia bardzo wysoko ceni malzenstwo i posiadanie potomstwa choc tez podaje ze czasem bywali prorocy nie zonaci np Eliasz Elizeusz lub Daniel czy Jan Ch itp chyba Jezus i ap Pawel oraz ap Jan tez nie mieli zon ale to byl ich wybor ( ktory zawsze mogli zmienic bo czy sam ap Pawel nie napisal lepiej miec zone niz gorzec )

Kastraci w imię religii ...
https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/101996088

a żona Pana Jezusa jest wymieniana wymieniana w Piśmie Świętym? Sam napisałeś "chyba" czyli niepewność. Bazujcie na tym co pewne a nie na plotach :-D

Markerów - 2019-05-23, 17:35

Iwona napisał/a:
[eniana wymieniana w Piśmie Świętym? Sam napisałeś "chyba" czyli niepewność. Bazujcie na tym co pewne a nie na plotach :-D


Iwono Jakoś nie mogą się powstrzymać..... :roll:

2 Tm
Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań - ponieważ ich uszy świerzbią -..... .
4 Będą się odwracali od słuchania prawdy, a obrócą się ku zmyślonym opowiadaniom

Tomasz G - 2019-05-23, 18:02

Nie mamy zadnych pewnych dowod ze Jezus mial zone i dzieci ,.... ani Biblia.... ani zrodla zydowskie czy poganskie......o nich nic nie pisza choc o Jezusie wspominaja ... ani Zydzi i poganie lub Muzulmanie na pewno tego by nie ukrywali bo i po co .... ale hipotetycznie zalozmy ze tacy potomkowie byli to pewnie zgineli w czasie powstan przeciw Rzymowi w Judei w I i II w n e .... Jezus na czas pobytu na ziemi przyjal nature ludzka, swoja boskosc w pelni otrzymal z powrotem od Ojca dopiero po zmartwychwstaniu ... np. Jezus na ziemi czyni cuda bo wierzy doskonale w Ojca .
Nawet gdyby Jezus mial zone i dzieci to nic sie nie zmienia w wierze chrzecijanskiej ( bo np. apostol Szymon-Piotr tez mial zone o tym pisze w ewangeliach wiec nie bylo potrzeby tego ukrywac a celibat w KRK wprowadzil w pelni dopiero Papiez Grzegorz VII okolo 1000 r n e )...
wazne jest to ze pierwsi chrzescijanie zyli wedlug Biblii a nie tradycji ( nawet i to tez jest podane w tej ksiazce D Browna ) niestety ludzie nie mysla o tym by tak zyc.... tylko o tym czy Jezus mial zone i dzieci..... jakby to cos zmienialo w ich wierze...

Celibat https://youtu.be/NifNTzvcnR4?list=PLu__E2EF6mUML0IXd7aeQ5ZllZxibkeIM

Iwona - 2019-05-23, 19:40

Markerów napisał/a:
Iwona napisał/a:
[eniana wymieniana w Piśmie Świętym? Sam napisałeś "chyba" czyli niepewność. Bazujcie na tym co pewne a nie na plotach :-D


Iwono Jakoś nie mogą się powstrzymać..... :roll:

2 Tm
Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań - ponieważ ich uszy świerzbią -..... .
4 Będą się odwracali od słuchania prawdy, a obrócą się ku zmyślonym opowiadaniom

zacytuj fragment o żonie Jezusa...

Markerów - 2019-05-23, 19:42

Iwona napisał/a:
Markerów napisał/a:
Iwona napisał/a:
[eniana wymieniana w Piśmie Świętym? Sam napisałeś "chyba" czyli niepewność. Bazujcie na tym co pewne a nie na plotach :-D


Iwono Jakoś nie mogą się powstrzymać..... :roll:

2 Tm
Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań - ponieważ ich uszy świerzbią -..... .
4 Będą się odwracali od słuchania prawdy, a obrócą się ku zmyślonym opowiadaniom

zacytuj fragment o żonie Jezusa...


Niech Tomasz taki znajdzie

Iwona - 2019-05-23, 21:28

Markerów napisał/a:
Iwona napisał/a:
Markerów napisał/a:
Iwona napisał/a:
[eniana wymieniana w Piśmie Świętym? Sam napisałeś "chyba" czyli niepewność. Bazujcie na tym co pewne a nie na plotach :-D


Iwono Jakoś nie mogą się powstrzymać..... :roll:

2 Tm
Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań - ponieważ ich uszy świerzbią -..... .
4 Będą się odwracali od słuchania prawdy, a obrócą się ku zmyślonym opowiadaniom

zacytuj fragment o żonie Jezusa...


Niech Tomasz taki znajdzie

sorry... To miało być właśnie do Tomasza... Mój błąd. Wybacz

nike - 2019-05-25, 10:46

Markerów napisał/a:
nike napisał/a:
Księżom zabroniono się żenić 1015- roku, chodziło dokładnie o majątek kościelny , żeby nie był rozdrabniany.


Bez komentarza....


Dlaczego bez komentarza, proszę udowodnij,ze nie mam racji, daj komentarz.

nike - 2019-05-25, 11:09

Markerów napisał/a:
„Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje!”1(Mt 19,12)

A ja myślę,że akurat w tej kwestii, to tomek ma pojecie i to duże, Nowy Testament mówi wyraźnie, KTO NIE MOŻE WYTRZYMAĆ BEZ ŻONY MA SIĘ ŻENIĆ, jest tutaj mowa o klerze. Kto natomiast jest pewny,ze może wytrzymać wiec niech będzie sam. Ap.Paweł wyraźnie tę kwestie tłumaczy KTO SIĘ ŻENI DOBRZE CZYNI, ALE KTO SIĘ NIE ŻENI LEPIEJ CZYNI, nie po to ma się nie żenić kapłan żeby być zbokiem, tylko po to,żeby więcej mógł oddać ze siebie BOGU. Na przestrzeni wieków kapłani rzymscy to raczej byli łajdakami i zbokami. Owszem zdarzali się dobrzy uczciwi kapłani, ale jak historia podaje w reformacji poodchodzili z rzymskiego k0ościoła.

KWITŁ NEPOTYZM, ŁAJDACTWO, PODOBNO NAWET ALEKSANDER BORGIA MIAŁ Z CÓRKA lUKRECJA SYNA, jak to sie ma do prawdziwej nauki Chrystusowej?

nike - 2019-05-25, 11:17

Iwona napisał/a:
a ja żyję w celibacie i jakoś nie mam problemów z niczym

A ty jesteś kapłan? Przecież rozmawiamy o kapłanach.

nike - 2019-05-25, 12:07

Markerów napisał/a:
Kościele po wniebowstąpieniu Jezusa – św.Piotr zachowywał celibat w małżeństwie. Swiadczy o tym fragment Łk 18,28-30:

Z czego to wnioskujesz?

Warto przeczytać kontekst:

(18) I zapytał go pewien dostojnik tymi słowy: Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby odziedziczyć żywot wieczny? (19) Rzekł do niego Jezus: Dlaczego zwiesz mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko jeden Bóg. (20) Znasz przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie mów fałszywego świadectwa, czcij ojca swego i matkę swoją. (21) Ten zaś rzekł: Tego wszystkiego przestrzegałem od młodości. (22) A gdy to Jezus usłyszał, rzekł do niego: Jeszcze jednego ci brak. Sprzedaj wszystko, co tylko masz i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie, a potem przyjdź i naśladuj mnie. (23) Ten zaś, usłyszawszy to, zasmucił się; był bowiem bardzo bogaty. (24) A Jezus, gdy go takim ujrzał, powiedział: Jak trudno tym, którzy mają majętności, wejść do Królestwa Bożego. (25) Łatwiej bowiem wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do Królestwa Bożego. (26) A ci, którzy to usłyszeli, rzekli: Któż tedy może być zbawiony? (27) On zaś rzekł: Co niemożliwego jest u ludzi, możliwe jest u Boga. (28) A Piotr rzekł: Oto my opuściliśmy, co było nasze, a poszliśmy za tobą. (29) On zaś rzekł do nich: Zaprawdę, powiadam wam, że nie ma takiego, który by opuścił dom czy żonę, czy braci, czy rodziców, czy dzieci dla Królestwa Bożego, (30) a nie otrzymał w zamian daleko więcej w czasie obecnym, a w świecie przyszłym żywota wiecznego.

I o jakim zostawieniu jest tutaj mowa czy o żonie i dzieciach? a co z tekstem:

1Tm 5:8 bt2 "A jeśli kto nie dba o swoich, a zwłaszcza o domowników, wyparł się wiary i gorszy jest od niewierzącego."

Żonę zostawić niech umiera z głodu???

1Tm 3:2 bg "Ale biskup ma być nienaganiony, mąż jednej żony, czuły, trzeźwy, poważny, gościnny, ku nauczaniu sposobny;"

Łuk.18:29
Opuścił dom=> Nie powinniśmy wyciągać z tego fałszywych pojęć, ażeby Pan Jezus żądał od nas byśmy poświęcali innych. Byłoby złą rzeczą pozbywać albo odmawiać rodzinie niezbędnych potrzeb codziennego życia, lecz gdy to mają, reszta należy Panu.

Dz.21:
(8) Wyruszywszy zaś nazajutrz, przybyliśmy do Cezarei i weszliśmy do domu ewangelisty Filipa, który był jednym z siedmiu, i zatrzymaliśmy się u niego. (9) A miał on cztery córki, dziewice, które prorokowały

Markerów - 2019-05-25, 12:33

nike napisał/a:
Markerów napisał/a:
nike napisał/a:
Księżom zabroniono się żenić 1015- roku, chodziło dokładnie o majątek kościelny , żeby nie był rozdrabniany.


Bez komentarza....


Dlaczego bez komentarza, proszę udowodnij,ze nie mam racji, daj komentarz.


Najpierw udowodnij że ją masz...
Postawiłas pierwsza zarzut, wiec wymaga najpierw od ciebie uzasadnienia...

Dariusz - 2019-05-25, 13:30

Czy chrześcijańskich sług Bożych obowiązuje celibat?

CELIBAT to, ściśle mówiąc, stan bezżenności. Jednakże według The New Encyclopædia Britannica terminu tego „używa się zwykle w związku z celibatariuszem, który jest oficjalnym przedstawicielem danej religii, duchownym lub żarliwym wiernym”. Celibatariusz to „osoba, która stała się bezżenna w wyniku złożenia świętego ślubu lub aktu samozaparcia czy też przekonania, że celibat jest wskazany ze względu na zajmowaną pozycję religijną lub stopień gorliwości”.

Swego czasu pewne znane religie nakazały swym duchownym przestrzegać celibatu. Niemniej spośród wszystkich religii chrześcijaństwa z celibatem najbardziej kojarzy się katolicyzm. Dzisiaj kwestia ta wywołuje burzliwe dyskusje. W czasopiśmie The Wilson Quarterly nadmieniono, że „według badań prowadzonych w ostatnich dziesięcioleciach obowiązkowy celibat, wprowadzony w XII wieku jako wymaganie dla księży katolickich, leży u podłoża trudności Kościoła z pozyskiwaniem nowych duchownych i zatrzymaniem już wyświęconych”. Zdaniem socjologa Richarda A. Schoenherra „cała historia i zmiany społeczne obracają się przeciwko postanowieniu, że wyłącznie mężczyźni żyjący w celibacie mogą zostać duchownymi katolickimi”. A jaki jest biblijny pogląd na celibat?

Małżeństwo czy stan wolny?

Historia obfituje w przykłady kobiet i mężczyzn — gorliwych wyznawców różnych religii — którzy wybrali stan bezżenny. Dlaczego? Wielu skłoniło do tego przekonanie, iż wszystko, co cielesne, materialne, jest „siedliskiem zła”. Pogląd ten stał się zalążkiem filozofii, że czystość duchową można osiągnąć tylko przez całkowitą wstrzemięźliwość płciową. Biblia jednak tak nie naucza. Przeciwnie, traktuje małżeństwo jako czysty, święty dar od Boga. Z opisu stwarzania, zanotowanego w Księdze Rodzaju, jasno wynika, że małżeństwo jest w oczach Boga czymś „dobrym” i z pewnością nie przeszkadza w utrzymywaniu z Nim czystej więzi duchowej (Rodzaju 1:26-28, 31; 2:18, 22-24; zobacz też Przysłów 5:15-19).
Apostoł Piotr oraz inni uznani słudzy Boży piastujący odpowiedzialne funkcje w zborze wczesnochrześcijańskim byli żonaci (Mateusza 8:14; Dzieje 18:2; 21:8, 9; 1 Koryntian 9:5). Wskazują na to też słowa apostoła Pawła skierowane do Tymoteusza w sprawie zamianowywania w zborze nadzorców, inaczej „biskupów”. Napisał on: „Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony” (1 Tymoteusza 3:2, katolicka Biblia Tysiąclecia; kursywa nasza). Warto zauważyć, że nic tu nie sugeruje, jakoby małżeństwo było w ogóle niestosowne dla „biskupa”. Paweł jedynie podkreślił, iż „biskup” nie może być poligamistą — jeśli jest żonaty, to tylko z jedną kobietą. W dziele Cyclopedia of Biblical, Theological, and Ecclesiastical Literature (Encyklopedia literatury biblijnej, teologicznej i kościelnej) pod redakcją McClintocka i Stronga wyciągnięto następujący wniosek: „W żadnym fragmencie N[owego] T[estamentu] nie można się dopatrzyć zakazu zawierania związków małżeńskich przez duchownych, którzy chcieliby podporządkować się rozrządzeniom ewangelii”.

Chociaż Biblia wysoko ceni małżeństwo, to z całą pewnością nie potępia stanu wolnego, jeśli ktoś wybiera go z własnej woli. Niektórym zaleca go jako stosowną drogę życiową (1 Koryntian 7:7, 8). Jezus Chrystus powiedział, że niekiedy mężczyźni i kobiety, mając na uwadze konkretny cel, decydują się na stan bezżenny (Mateusza 19:12). Z jakiego powodu? Nie dlatego, że małżeństwo jest z gruntu nieczyste i mogłoby przeszkodzić im w rozwoju duchowym. Obierają taki styl życia po to, by skoncentrować swe wysiłki na spełnianiu woli Bożej, mając świadomość, że czas nagli.

Jak wprowadzono obowiązkowy celibat

Kilkaset lat po śmierci Chrystusa wszystko się jednak zmieniło. David Rice, dominikanin, który zrzucił habit na rzecz małżeństwa, wyjaśnia, że w pierwszych trzech stuleciach naszej ery „niektórzy słudzy Boży byli bezżenni, a inni żonaci”. Ale potem rzekomi chrześcijanie ulegli wpływowi „mieszanki poglądów greckich i biblijnych” — jak to określił pewien autor publikacji religijnych — czego rezultatem jest wypaczony pogląd na seks i małżeństwo.

Oczywiście niektórzy starają się pozostać w stanie wolnym, by po prostu „uzyskać całkowitą swobodę w poświęcaniu się sprawom królestwa Bożego”. Niemniej innymi kierują pogańskie filozofie. W dziele The New Encyclopædia Britannica czytamy: „Wprowadzenie celibatu było podyktowane głównie przekonaniem [powstałym w nominalnym chrześcijaństwie], iż stosunki płciowe kalają człowieka i kolidują ze świętością”.

David Rice informuje, że w IV wieku Kościół „zabronił żonatym duchownym odbywania stosunków płciowych w noc poprzedzającą odprawienie mszy”. Gdy wprowadzono codzienną komunię, oznaczało to, iż księża muszą w ogóle stronić od zbliżeń cielesnych. Z czasem duchownym całkowicie zakazano się żenić. Tak oto celibat zaczął obowiązywać każdego, kto chciał zostać sługą Kościoła.
Apostoł Paweł ostrzegł przed takim rozwojem wydarzeń. Napisał: „Duch powiada wyraźnie: w późniejszych wiekach odstąpią niektórzy od wiary, aby przyłączyć się do duchów zwodniczych i do nauk szatańskich. Ci zakażą wstępować w związki małżeńskie” (1 Tymoteusza 4:1, 3, Kowalski).
„Mądrość potwierdza swą prawość swoimi dziełami” — oświadczył Jezus (Mateusza 11:19). Również o głupocie kryjącej się za odrzuceniem mierników Bożych świadczą jej dzieła, czyli konsekwencje. David Rice rozmawiał z wieloma duchownymi na świecie na temat przymusowego celibatu. Niektórzy wyznali: „Trwasz w stanie kapłańskim, robisz wszystko, by pomagać ludziom, a równocześnie po kryjomu wykorzystujesz gotowość pobożnych, zachwyconych tobą kobiet, które chętnie ci się oddają”.
Rice cytuje Ewangelię według Mateusza 7:20: „‚Poznacie ich po ich owocach’ — powiedział Jezus”. Potem wylicza tragiczne następstwa obowiązkowej bezżenności: „Owocem przymusowego celibatu są owe tysiące mężczyzn prowadzących podwójne życie, tysiące kobiet mających zmarnowane życie, tysiące dzieci odrzucanych przez swych wyświęconych ojców, nie wspominając już o emocjonalnych cierpieniach księży”.

Czcigodne małżeństwo jest błogosławieństwem od Boga. Przymusowy celibat wyrządza szkody duchowe. Niemniej dobrowolnie obrany stan bezżenny, chociaż nie jest podstawowym wymaganiem co do zachowania świętości i uzyskania wybawienia, przynosi niektórym błogosławieństwa i duchowe zadowolenie (Mateusza 19:12).

Celibat księży

Papież Paweł VI potwierdził w swej encyklice Sacerdotalis Caelibatus (Celibat kapłański, 1967) wymóg przestrzegania celibatu przez duchownych, ale jednocześnie przyznał, że „Nowy Testament, w którym zachowane są nauki Chrystusa i Apostołów, (...) nie żąda otwarcie stanu bezżenności od tych, którzy spełniają święte posługi (...) Nie stawiał takiego warunku sam Jezus, gdy wybierał Dwunastu, ani Apostołowie nie stawiali go tym, którzy przewodzili w pierwszych gminach chrześcijańskich” (The Papal Encyclicals 1958-1981, Falls Church, Wirginia 1981, s. 204).

1 Kor. 9:5 (NAB): „Czyż nie mamy prawa ożenić się z kobietą wierzącą, jak pozostali apostołowie i bracia Pana, i Kefas?” („Kefas” to aramejskie imię dane Piotrowi; zob. Jana 1:42. Zob. też Marka 1:29-31, gdzie jest wzmianka o teściowej Szymona, czyli Piotra).

1 Tym. 3:2 (Romaniuk): „Biskup powinien być (...) mężem tylko jednej żony [„tylko jeden raz żonaty”, NAB]”.

Już w czasach przedchrześcijańskich buddyzm żądał od swych kapłanów i mnichów życia w celibacie (Henry C. Lea, History of Sacerdotal Celibacy in the Christian Church, Londyn 1932, wyd. IV popr., s. 6). Jeszcze wcześniej — jak czytamy w książce Alexandra Hislopa The Two Babylons (Dwa Babilony, Nowy Jork 1943, s. 219) — wymagano bezżenności od kapłanów babilońskich, którzy otrzymali wyższe święcenia.

1 Tym. 4:1-3 (BT): „Duch zaś otwarcie mówi, że w czasach ostatnich niektórzy odpadną od wiary, skłaniając się ku duchom zwodniczym i ku naukom demonów. (...) Zabraniają oni wchodzić w związki małżeńskie”.

nike - 2019-05-25, 13:37

Markerów,
Tutaj chcę napisać,że za Jezusem chodziły całe rodziny, a więc skąd wiemy,ze Piotra zona nie chodziła, czy Filipa, lub innego, o zonach mało jest w Biblii, a skoro mąż ma być dobrym mężem i dbać o rodzinę, to uważam,że żonaci apostołowie takimi byli i na poniewierkę swych żon nie wystawiali.
Ew.Mk. 15;
(40) Były też niewiasty, które się przypatrywały z daleka, między nimi Maria Magdalena i Maria, matka Jakuba Mniejszego, i Jozesa, i Salome, (41) które, gdy był w Galilei, chodziły za nim i posługiwały mu, i wiele innych, które wraz z nim przyszły do Jerozolimy.

Markerów - 2019-05-25, 18:31

nike napisał/a:
Księżom zabroniono się żenić 1015- roku, chodziło dokładnie o majątek kościelny , żeby nie był rozdrabniany.


Proszę o jakieś dowody

Henryk - 2019-05-25, 18:59

Markerów napisał/a:
nike napisał/a:
Księżom zabroniono się żenić 1015- roku, chodziło dokładnie o majątek kościelny , żeby nie był rozdrabniany.


Proszę o jakieś dowody

Dowody na co?
Na zakaz zawierania związków małżeńskich, czy zakaz łożenia na swoją rodzinę?

nike - 2019-05-25, 20:01

Markerów napisał/a:


Za VIKI------CELIBAT

Celibat księży został usankcjonowany prawnie dopiero w XI wieku w czasach Grzegorza XVII w ramach tak zwanej reformy gregoriańskiej. Zgodnie z nią małżeństwa zawierane przez ksiezy były uznawane za nieważne. Papież Innocenty III (1198-1216) uznał celibat za obowiązujące w Kościele prawo. Praktyka bywała jednak różna, nawet w Polsce w późniejszym średniowieczu zdarzali się księża żonaci.

Markerów - 2019-05-25, 20:02

[quote="Henryk"][quote="Markerów"]
nike napisał/a:
Księżom zabroniono się żenić 1015- roku, chodziło dokładnie o majątek kościelny , żeby nie był rozdrabniany.


Proszę o dowody na to że księża zabroniono się żenić z powodu majątku kościelnego żeby nie był rozdrabniany

nike - 2019-05-25, 20:22

Markerów napisał/a:
dokładnie o majątek kościelny , żeby nie był rozdrabniany.


Za VIKI----
Za pontyfikatu Innocentego III, który na nowo podjął dzieło odnowy, do Polski przybywali legaci, mający za zadanie realizację reformy: Idzi z Modeny (1184), Reginald (ok. 1185) kardynał Giovanni Malabranca (1189) oraz kardynał Pietro Capuano. Ten ostatni na zwołanym w 1197 synodzie reaktywował przepisy kościelne o bezżeństwie duchownych i usunął ze stanowisk tych, którzy się temu sprzeciwiali[24].

Kontynuatorem tych działań był Henryk Kietlicz, arcybiskup gnieźnieński. Za jego rządów zasada celibatu została wprowadzona jako prawo obowiązujące. Każdy duchowny miał pod przysięgą złożoną na Ewangelię zrezygnować z życia małżeńskiego. Małżeństwa księży uważano za nielegalne, a dzieci z tych związków za pochodzące z „nieprawego łoża”[25]. Miało to na celu uchronienie przed przekazywaniem przez księży w spadku probostw swoim synom. Od tej pory syn księdza mógł zostać kapłanem jedynie wówczas, gdy uzyskał uprzednio dyspensę papieską. Jednym z cennych dokumentów dotyczących tej kwestii jest dokument papieża Honoriusza III udzielający dyspensy pewnemu kandydatowi:

Tomasz G - 2019-05-26, 13:05

Ofiary Inkwizycji - https://youtu.be/kwYYCO9nMm8
nike - 2019-05-26, 20:06

Polecam, włos na głowie się jeży jaki los może zgotować duchowny z nawiedzenia:

Ofiary Inkwizycji - https://youtu.be/kwYYCO9nMm8

Markerów - 2019-05-26, 21:39

nike napisał/a:
[]Miało to na celu uchronienie przed przekazywaniem przez księży w spadku probostw swoim synom. [/i:


zarzut jest niemądry, bo przecież dobra kościelne nie należą do proboszcza, więc jak miałby je przekazać komukolwiek?
:)

Markerów - 2019-05-26, 21:42

nike napisał/a:
Markerów napisał/a:
dokładnie o majątek kościelny , żeby nie był rozdrabniany.


Za VIKI----
Za pontyfikatu Innocentego III, który na nowo podjął dzieło odnowy, do Polski przybywali legaci, mający za zadanie realizację reformy: Idzi z Modeny (1184), Reginald (ok. 1185) kardynał Giovanni Malabranca (1189) oraz kardynał Pietro Capuano. Ten ostatni na zwołanym w 1197 synodzie reaktywował przepisy kościelne o bezżeństwie duchownych i usunął ze stanowisk tych, którzy się temu sprzeciwiali[24].

Kontynuatorem tych działań był Henryk Kietlicz, arcybiskup gnieźnieński. Za jego rządów zasada celibatu została wprowadzona jako prawo obowiązujące. Każdy duchowny miał pod przysięgą złożoną na Ewangelię zrezygnować z życia małżeńskiego. Małżeństwa księży uważano za nielegalne, a dzieci z tych związków za pochodzące z „nieprawego łoża”[25]. Miało to na celu uchronienie przed przekazywaniem przez księży w spadku probostw swoim synom. Od tej pory syn księdza mógł zostać kapłanem jedynie wówczas, gdy uzyskał uprzednio dyspensę papieską. Jednym z cennych dokumentów dotyczących tej kwestii jest dokument papieża Honoriusza III udzielający dyspensy pewnemu kandydatowi:


Prawda jest taka że synod w Elwirze usankcjonował celibat, który jednak istniał w Kościele (w postaci nieobowiązkowej) już przynajmniej w II wieku, kiedy to zalecano kapłanom wstrzemięźliwość seksualną (nawet gdy mieli rodziny!). :)

Nieco inne wymaganie sformułował Synod w Ancyrze domagając się celibatu jedynie od tych duchownych którzy go zadeklarowani przed święceniami. Co charakterystyczne, synody te nie wprowadzały tych zarządzeń jako jakiejś nowinki – raczej jako usankcjonowanie stanu istniejącego. Ojcowie synodu afrykańsciego (390r.) powołali się nawet wprost na tradycję apostolską.

Celibat stał się zjawiskiem powszechnym od VII wieku, jednak formalne wymaganie wiąże się dopiero z Soborem Laterańskim I (rok 1123). Sobór Watykański II potwierdził to ustalenie, podając jako powód aby duchowni „łatwiej i niepodzielnym sercem poświęcali się Bogu” (co jest wyraźnym odniesieniem do tekstu z 1 Listu do Koryntian).

Zanim rozpowszechnił się celibat, powszechną praktyką było iż księża żyjący w związkach małżeńskich powstrzymywali się od współżycia małżeńskiego :)

Prawy się nie zakłamie

nike - 2019-05-26, 22:00

Markerów napisał/a:
Prawy się nie zakłamie

Prawdy ja nie zakłamałam, napisałam za VIKI,
Piszesz,że duchowny musiał przestać współżyć, a co mówi Biblia na ten te mat:
1Kor.7:-----
(1) Co do spraw, o których pisaliście, to dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą. (2) Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża. (3) Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi. (4) żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona. (5) Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby - wskutek niewstrzemięźliwości waszej - nie kusił was szatan.

Markerów - 2019-05-26, 22:12

nike napisał/a:
Markerów napisał/a:
Prawy się nie zakłamie

Prawdy ja nie zakłamałam, napisałam za VIKI,
Piszesz,że duchowny musiał przestać współżyć, a co mówi Biblia na ten te mat:
1Kor.7:-----
(1) Co do spraw, o których pisaliście, to dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą. (2) Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża. (3) Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi. (4) żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona. (5) Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby - wskutek niewstrzemięźliwości waszej - nie kusił was szatan.


Dokładnie
I dlatego w kościele katolickim nikt nikogo nie zmusza do celibatu Celibat obowiązuje w Kościele Katolickim w obrządku rzymskim – wielu innych np. grekokatolicy, mimo że podlegają papiestwu, obowiązku celibatu nie mają..
Ty nawet otym nie masz zielonego pojęcia... No bo niby skąd?
W twoim zborze który powstał w 20 wieku ci tego nie powiedzą.....

nike - 2019-05-27, 09:52

Mam o tym pojecie, dlaczego więc nazywasz sie rzymski -katolik a nie grecki? skoro wszystko jest tak samo???
Markerów - 2019-05-27, 10:10

nike napisał/a:
Mam o tym pojecie, dlaczego więc nazywasz sie rzymski -katolik a nie grecki? skoro wszystko jest tak samo???


Ty na poważnie????
No widzisz nawet tego nie wiesz a mienisz się znawczynią nauk kościoła...
Podstaw nie znasz wiec Z czym do ludzi. :(
Żenada... :(

nike - 2019-05-27, 12:32

odpowiedz DLACZEGO?
Henryk - 2019-05-27, 13:00

Markerów napisał/a:
No widzisz nawet tego nie wiesz a mienisz się znawczynią nauk kościoła...

Skoro wiesz, to wytłumacz, a nie nazywaj tego "żenadą".

Jeśli nie wiesz, to właśnie Twoje zachowanie może być przyczyną żenady choćby Pani katechetki.
Ja mam już wyrobione zdanie o Tobie...

Markerów - 2019-05-27, 15:54

Henryk napisał/a:
Markerów napisał/a:
No widzisz nawet tego nie wiesz a mienisz się znawczynią nauk kościoła...

Skoro wiesz, to wytłumacz, a nie nazywaj tego "żenadą".

Jeśli nie wiesz, to właśnie Twoje zachowanie może być przyczyną żenady choćby Pani katechetki.
Ja mam już wyrobione zdanie o Tobie...


Twoje zdanie na mój temat mnie tylko obchodzi co nic...
Moja wina że nie stosuje się do zaleceń słowa że heretyków należy unikać.... Taka już moja słabość że jeszcze z nimi (z wami) polemizuje :(
Co do zadanego pytania to często można się uśmiechnąć kiedy protestanccy ignoranci opisując Kościół katolicki używają nazwy Kościół rzymskokatolicki nie wiedząc co ona znaczy i że jest to jedynie pewna część składowa całego Kościoła katolickiego. :-P :mrgreen:
Otóż Kościół rzymskokatolicki i greckokatolicki to ten sam Kościół. Kościół katolicki. W kwestiach wiary nic nas nie różni i zachowujemy w pełni jedność.
Grekokatolicy pozostają w unii z Rzymem i uznają papieża. Różni nas liturgia i prawo kościelne.Co za tym idzie rzymskikatolik może kiedy tylko chce uczestniczyć w Eucharystii grekokatolickiej i jest to tak samo "ważne"jakby uczestniczył w obrządku rzymskokatolickim.

Aby zrozumieć, co oznacza sformułowanie „obrządek katolicki”, trzeba sobie uświadomić to, że w Kościele katolickim oprócz obrządku rzymskokatolickiego (łacińskiego), który jest nam w Polsce najlepiej znany, istnieją również inne obrządki.

Na terytorium Polski istnieją dwa obrządki wschodnie: greckokatolicki (bizantyjsko–ukraiński oraz jedna parafia obrządku bizantyjsko–słowiańskiego) oraz ormiański. Oprócz tych obrządków na świecie istnieją również inne obrządki wschodnie: koptyjski, etiopski, chaldejski, syro–malabarski, syro–maronicki, syro–malankarski oraz syro–antiocheński. Istnieją również obrządki zachodnie: ambrozjański (mediolański), mozarabski (zwany inaczej wizygockim lub starohiszpańskim) oraz zairski.

Wszystkie te obrządki są katolickie dlatego, że mają pełną jedność ze Stolicą Apostolską.
Co więcej, katolikowi obrządku rzymskiego uczestnictwo w liturgii np. greckokatolickiej może pomóc mu w głębszym zrozumieniu bogactwa Kościoła katolickiego oraz tego, że Kościół katolicki daleki jest od idei uniformizmu, przez co nie jest on jednolity.

....

Tomasz G - 2019-05-27, 16:02

Piszesz tylko to co Ci wygodne albo sam nie znasz tematu o którym piszesz :-P

Pastor Historyk Wladyslaw Polok Poczatki chrzescijanstwa w Polsce

https://www.youtube.com/watch?v=A6AGq56Jun4

nike - 2019-05-27, 17:54

Markerów, Jeżeli wszystkie kościoły które wymieniłeś katolickie sa sobie równie i jednakowo uznaja papieża, dlaczego w jednym obrządku księża sie zenią a w drugim nie wolno się żenić, a żonatemu współżyć z żoną?
No i jeżeli s jesteście razem tacy zgodni to dlaczego do tej pory nie ma jednej nazwy skoro jest wszystko takie same?

Tomasz G - 2019-05-27, 18:41

Katolicy są zgodni i jedno jak np papa Franek i ojciec Tadek R :-P
Markerów - 2019-05-27, 21:19

nike napisał/a:
Markerów, Jeżeli wszystkie kościoły które wymieniłeś katolickie sa sobie równie i jednakowo uznaja papieża, dlaczego w jednym obrządku księża sie zenią a w drugim nie wolno się żenić, a żonatemu współżyć z żoną?
No i jeżeli s jesteście razem tacy zgodni to dlaczego do tej pory nie ma jednej nazwy skoro jest wszystko takie same?


Nie czytasz ze zrozumieniem tego co ktoś próbuje ci przekazać , i to jest powodem Twego podejścia do niektórych tematów...

Jedna nazwa jest, katolicki poprostu jak jest jeden, powszechny, apostolski Kościół... Inne powstały nie mając drogi sukcesji i są budowane na człowieku i jego osobistej interpretacji prawd wiary, stąd właśnie jest tyle odłamów i pseudo kościołów powstałych w oparciu o negacjie kościoła katolickiego...
Nie było by protestantyzmu i herezji jakby nie było katolicyzmu....
Ale Jezus i apostołowie mówili że tak będzie...
:(

Tomasz G - 2019-05-28, 15:38

Sukcesja apostolska to według protestantów trzymanie się przez kościół nauk biblii a nie tradycji - Słownik Religii - PIN ...
nike - 2019-05-28, 21:31

Markerów napisał/a:
Inne powstały nie mając drogi sukcesji i są budowane na człowieku


Mam rozumieć,że te inne katolickie były budowane na człowieku? A rzymski na kim jest zbudowany nie na człowieku PIOTRZE?

Markerów - 2019-05-28, 21:33

nike napisał/a:
Markerów napisał/a:
Inne powstały nie mając drogi sukcesji i są budowane na człowieku


Mam rozumieć,że te inne katolickie były budowane na człowieku? A rzymski na kim jest zbudowany nie na człowieku PIOTRZE?



Na Chrystusie nike na Chrystusie :)
On prawdziwy BÓG prawdziwy CZLOWIEK

nike - 2019-05-28, 22:58

Markerów napisał/a:
Na Chrystusie nike na Chrystusie :)
On prawdziwy BÓG prawdziwy CZLOWIEK

Na Chrystusie powiadasz,?? Przecież w waszej nauce to OPOKĄ---SKAŁĄ JEST PIOTR A NIE CHRYSTUS.

Markerów - 2019-05-29, 05:42

nike napisał/a:
Markerów napisał/a:
Na Chrystusie nike na Chrystusie :)
On prawdziwy BÓG prawdziwy CZLOWIEK

Na Chrystusie powiadasz,?? Przecież w waszej nauce to OPOKĄ---SKAŁĄ JEST PIOTR A NIE CHRYSTUS.


Tu pretensje swoje kieruj już do Pana Jezusa
Na to Jezus mu rzekł: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w Niebie.”

Słowa te padają po pytaniu Jezusa „A wy za kogo Mnie uważacie?” i odpowiedzi Piotra „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”.
Chrystus oświadcza, iż słowa Piotra nie pochodzą od niego samego – z jego mądrości czy pobożności – lecz że Apostoł ma poznanie od Boga Ojca. Nie jest to więc odniesienie do „naturalnej” wiary Piotra, lecz do wiary płynącej z namaszczenia z Nieba.
Zdanie chyba należy bardziej rozumieć jako rozeznanie namaszczenia Piotra niż pochwałę jego osobistej wiary. Piotr nie został wybrany dla swych naturalnych zalet - otrzymał Łaskę od Boga dla pełnienia roli, „urzędu” jaki został mu powierzony przez Jezusa :)

Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą :)

Henryk - 2019-05-29, 08:26

Markerów napisał/a:
Na Chrystusie nike na Chrystusie :)

Ten Chrystus nakazał stworzyć kościół hierarchiczny? :shock:
Tak mocno uzależniony od zwierzchników, że na czele postawili sobie papieża zamiast Jezusa?
Nie łudź się, że ten Twój Kościół ma cokolwiek wspólnego z naukami Chrystusa.
Tylko nazwa...
Podobnie jak ówczesne "drzewo figowe"- tylko liście.

Czyny, owoce, sposób życia i traktowania "owieczek", szczególnie przez tych z wyższej hierarchii są dokładnym zaprzeczeniem tego, co nauczał Jezus i apostołowie.
Obłuda, zakłamanie, fałsz, niewiara...
Jezus nakazał wiernym budować pałace swym przywódcom, utrzymywać ich i obsługiwać w każdej dziedzinie? :roll:

Cytat:
On prawdziwy BÓG prawdziwy CZLOWIEK

To stwierdzenie to jedynie dogmat Twego kościoła, nie mający żadnego poparcia w Słowie Bożym.

Markerów - 2019-05-29, 08:56

Henryk napisał/a:
Markerów napisał/a:
Na Chrystusie nike na Chrystusie :)

Ten Chrystus nakazał stworzyć kościół hierarchiczny? :shock:
Tak mocno uzależniony od zwierzchników, że na czele postawili sobie papieża zamiast Jezusa?
Nie łudź się, że ten Twój Kościół ma cokolwiek wspólnego z naukami Chrystusa.
Tylko nazwa...
Podobnie jak ówczesne "drzewo figowe"- tylko liście.

Czyny, owoce, sposób życia i traktowania "owieczek", szczególnie przez tych z wyższej hierarchii są dokładnym zaprzeczeniem tego, co nauczał Jezus i apostołowie.
Obłuda, zakłamanie, fałsz, niewiara...
Jezus nakazał wiernym budować pałace swym przywódcom, utrzymywać ich i obsługiwać w każdej dziedzinie? :roll:

[


. Co do instytucji i hierarchii – sprawa jest bardziej skomplikowana.
Instytucja to „grupa, ugrupowanie lub podmiot”
. W innej definicji to termin (…) odnoszący się do bardzo trwałych elementów ładu społecznego, uregulowanych i usankcjonowanych form działalności, uznanych sposobów rozwiązywania problemów współpracy i współżycia oraz niektórych organizacji formalnych pełniących w społeczeństwie określone funkcje.

Myślę, że w tym pozytywnym sensie Kościół jest (oprócz tych wszystkich wspaniałych rzeczy, którymi jest) także instytucją. :)

Czy to nie w instytucji są „urzędy”?
Napisano bowiem w Księdze Psalmów: Niech opustoszeje dom jego i niech nikt w nim nie mieszka! A urząd jego niech inny obejmie! (Dz 1,20)
Przez Niego otrzymaliśmy łaskę i urząd apostolski, aby ku chwale Jego imienia pozyskiwać wszystkich pogan dla posłuszeństwa wierze (Rz 1,5).
(…) bądź to urząd diakona – dla wykonywania czynności diakońskich; bądź urząd nauczyciela – dla wypełniania czynności nauczycielskich (Rz 12,7)

. Instytucja-Kościół ma swoich przełożonych (Rz 12,8), których należy otaczać szacunkiem nawet po śmierci i ich naśladować :)
, a także być im posłusznym: Bądźcie posłuszni waszym przełożonym i bądźcie im ulegli, ponieważ oni czuwają nad duszami waszymi i muszą zdać sprawę z tego. Niech to czynią z radością, a nie ze smutkiem, bo to nie byłoby dla was korzystne (Hbr 13,17) :)

Markerów - 2019-05-29, 09:00

Henryk napisał/a:
Markerów napisał/a:
Na Chrystusie nike na Chrystusie :)

Ten Chrystus nakazał stworzyć kościół hierarchiczny? :shock:
Tak mocno uzależniony od zwierzchników, że na czele postawili sobie papieża zamiast Jezusa?
Nie łudź się, że ten Twój Kościół ma cokolwiek wspólnego z naukami Chrystusa.
Tylko nazwa...
Podobnie jak ówczesne "drzewo figowe"- tylko liście.

Czyny, owoce, sposób życia i traktowania "owieczek", szczególnie przez tych z wyższej hierarchii są dokładnym zaprzeczeniem tego, co nauczał Jezus i apostołowie.
Obłuda, zakłamanie, fałsz, niewiara...
Jezus nakazał wiernym budować pałace swym przywódcom, utrzymywać ich i obsługiwać w każdej dziedzinie? :roll:

[


Truizmem jest powiedzieć, że Kościół składa się z ludzi grzesznych. Oczywiście ci, którzy gorszą innych, są w fatalnej sytuacji (Łk 17,1 Mt 18,7), jednak odrzucając każdą społeczność grzeszną, musiałbym odrzucić każdą wspólnotę na ziemi, a zacząć od tych, do których św. Paweł pisał natchnione listy (Koryntianie, Galaci, Żydzi itd.).

Powiem więcej – łatwo, tworząc „prywatny kościół "
niemal 2000 lat po założeniu Kościoła przez Jezusa, powiedzieć – „patrzcie, jakie oni mieli grzechy!”

. Pozostajeprzytoczyć: Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas (Kor 4,7).

A nie ma większej pokusy niż ta, gdy się widzi zło czynione przez kogoś w Kościele – człowiek ma ochotę rzucić wszystko i założyć własną grupę, która będzie „doskonała” (a przy okazji można głosić w niej własną naukę, bez żadnych ograniczeń, według własnego zrozumienia prawda heniu?? :) ).
To jest jedna z najczęściej podsuwanych przez szatana pokus w stosunku do ludzi szczerze pragnących królestwa Bożego, którzy już w nim zasmakowali. To pragnienie pójścia na skróty, rozłamania Kościoła w imię celu, jakim jest doskonałość – doskonałość zakłamana, dodajmy, gdyż nieosiągalna w doczesności – jest w istocie perfekcjonizmem, próbą zrobienia „super grupy do zbawiania”. Człowiek jest grzeszny i mrzonką jest uważać, że nawet posiadająca doskonałe nauczanie wspólnota będzie pozbawiona piętna ludzkiej słabości.

Dwunastu apostołów przez około trzy lata było formowanych i nauczanych przez samego Jezusa Chrystusa – a mimo to, w chwili próby, Judasz go zdradził, Piotr się zaparł, a dziewięciu innych po prostu uciekło i poddało się zwątpieniu

Markerów - 2019-05-29, 09:07

Henryk napisał/a:
[

Cytat:
On prawdziwy BÓG prawdziwy CZLOWIEK

To stwierdzenie to jedynie dogmat Twego kościoła, nie mający żadnego poparcia w Słowie Bożym.


A co człowiekiem Chrystus nie jest??? :)

Co do Bóstwa to Najwidoczniej słabo znasz Slowo Boże
Jest w Nowym Testamencie szereg tekstów, w których mówi się wprost o Jezusie Chrystusie jako o Bogu. Choćby na przykład w scenie z niewiernym Tomaszem, kiedy przekonany apostoł powiada Chrystusowi: "Pan mój i Bóg mój!" (J 20,28)
Stwierdzeniem boskości Chrystusa rozpoczyna się Ewangelia św. Jana: "Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo".
Zaś pierwszy list tegoż apostoła analogicznym stwierdzeniem się kończy: "On jest prawdziwym Bogiem i Życiem Wiecznym".
Św. Paweł napisze, że "w Nim mieszka cała pełnia Bóstwa -- ucieleśniona" (Kol 2,9)
. A w Liście do Tytusa znajdziemy formułę, że "oczekujemy błogosławionej nadziei i objawienia się chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Jezusa Chrystusa" (2,13).

:)

nike - 2019-05-29, 09:28

Markerów napisał/a:
Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą

Czy ty dobrze zrozumiałeś te dyskusję Jezusa z Piotrem? Czy ty myślisz co czytasz?

tutaj jest dyskusja w tym temacie, wkleję część.
http://biblos.feen.pl/vie...?t=4737&start=0

Mat.16:17 Błogosławionyś=> Jesteś błogosławiony od Boga, że mogłeś poznać tę prawdę.
Synu Jonaszowy=> Bar-Jona.
Ciało i krew=> Żaden człowiek nie powiedział.
Nie objawiły=> Nie dał ci tego poznać.
Ale Ojciec mój=> Tutaj znowu Chrystus Pan nie rości sobie prawa być dla siebie ojcem.
Który jest w niebie=> A nie tutaj przed wami.
Mat.16:18 Zaś ty jest Piotr=> Petros, kamień, jeden z "żywych kamieni". Kamień reprezentuje mocny charakter, silną wolę.
Na tej opoce=> Petra, skała podstawowa, prawda. Ta wielka prawda, że jestem Chrystusem.
Zbuduję Kościół mój=> Który składać będzie się jedynie z tych, co uczynili pokutę za grzechy, poprawę na ile to było możebne, przyjęli ofiarę Chrystusa i ofiarowali się. Nie ma tu żadnej wzmianki o licznych kościołach i różnych systemach, lub możnowładnym duchowieństwie.
Bramy piekielne=> Hades, zniszczenie, śmierć, a nie męki wieczne. Nie mamy rozumieć, ażeby Kościół Chrystusowy stał przy bramie prowadzącej do miejsca mąk, gdzie wiecznie płonie ogień i starał się dostać do środka, by się spalić, lub stamtąd wydostać kogoś. "O piekło, gdzież zwycięstwo twoje", 1 Kor. 15:55.
Nie przemogą go=> By zupełnie był zniszczony na zawsze.

Markerów - 2019-05-29, 09:36

nike napisał/a:
Markerów napisał/a:
Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą

Czy ty dobrze zrozumiałeś te dyskusję Jezusa z Piotrem? Czy ty myślisz co czytasz?

tutaj jest dyskusja w tym temacie, wkleję część.
http://biblos.feen.pl/vie...?t=4737&start=0

Mat.16:17 Błogosławionyś=> Jesteś błogosławiony od Boga, że mogłeś poznać tę prawdę.
Synu Jonaszowy=> Bar-Jona.
Ciało i krew=> Żaden człowiek nie powiedział.
Nie objawiły=> Nie dał ci tego poznać.
Ale Ojciec mój=> Tutaj znowu Chrystus Pan nie rości sobie prawa być dla siebie ojcem.
Który jest w niebie=> A nie tutaj przed wami.
Mat.16:18 Zaś ty jest Piotr=> Petros, kamień, jeden z "żywych kamieni". Kamień reprezentuje mocny charakter, silną wolę.
Na tej opoce=> Petra, skała podstawowa, prawda. Ta wielka prawda, że jestem Chrystusem.
Zbuduję Kościół mój=> Który składać będzie się jedynie z tych, co uczynili pokutę za grzechy, poprawę na ile to było możebne, przyjęli ofiarę Chrystusa i ofiarowali się. Nie ma tu żadnej wzmianki o licznych kościołach i różnych systemach, lub możnowładnym duchowieństwie.
Bramy piekielne=> Hades, zniszczenie, śmierć, a nie męki wieczne. Nie mamy rozumieć, ażeby Kościół Chrystusowy stał przy bramie prowadzącej do miejsca mąk, gdzie wiecznie płonie ogień i starał się dostać do środka, by się spalić, lub stamtąd wydostać kogoś. "O piekło, gdzież zwycięstwo twoje", 1 Kor. 15:55.
Nie przemogą go=> By zupełnie był zniszczony na zawsze.


Noi pięknie nike :)

Istota Mt 16:18 leży w nadaniu Szymonowi nowego imienia, co staje się znakiem szczególnego powołania. Jest to analogiczna sytuacja, jaka wystąpiła wobec Abrahama, który pierwotnie nazywał się Abram. Bóg, zawierając ze swoim Ludem Wybranym przymierze, tak się do niego zwrócił: „Oto moje przymierze z tobą: staniesz się ojcem mnóstwa narodów. Nie będziesz więc odtąd nazywał się Abram, lecz imię twoje będzie Abraham, bo uczynię ciebie ojcem mnóstwa narodów.”/Rdz 17,4-5/

Co ciekawsze, Abraham został – podobnie jak Piotr – nazwany „skałą” :)
„Wejrzyjcie na skałę, z której was wyciosano, i na gardziel studni, z której was wydobyto. Wejrzyjcie na Abrahama, waszego ojca, i na Sarę, która was zrodziła.”/Iz 51,1b-2a/ Obie zmiany imienia – Abram na Abraham i Szymon na Piotr (Kefas) mają tę samą genezę – zawarcie przymierza.

Tak jak Abraham stał się nauczycielem, protoplastą i prawodawcą Ludu Wybranego - Izraela, podobnie Piotr staje się dla Ludu Wybranego Nowego Przymierza (Izraela duchowego Rz 2,28-29):  seniorem Ludu Wybranego Nowego Przymierza (1 Ptr 2,9) – Kościoła „Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr, i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą.”/Mt 16,18 :)

prawodawcą w imieniu Boga
(„I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie.”/Mt 16,19/) 

nauczycielem
„Po długiej wymianie zdań przemówił do nich Piotr: Wiecie, bracia, że Bóg już dawno wybrał mnie spośród was, aby z moich ust poganie usłyszeli słowa Ewangelii i uwierzyli.”/Dz 15,7/

pasterzem
„A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci? Odpowiedział Mu: Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Rzekł do niego: Paś baranki moje. I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie? Odparł Mu: Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Rzekł do niego: Paś owce moje. Powiedział mu po raz trzeci: Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie? Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: Czy kochasz Mnie? I rzekł do Niego: Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham. Rzekł do niego Jezus: Paś owce moje.”/J 21,15-17

:)

Henryk - 2019-05-29, 10:52

Markerów napisał/a:
Czy to nie w instytucji są „urzędy”?

W instytucjach są.
Twój kościół jest instytucją, miejscem pracy i bogacenia się dla wielu.
W kościele Chrystusowym nie ma urzędów!
Kościół jest jedynie zgromadzeniem wyznawców.
Wszyscy są sobie równi, choć posiadają różne dary i uzdolnienia!
Cytat:
Truizmem jest powiedzieć, że Kościół składa się z ludzi grzesznych.

Już gdzieś to słyszałem: „Święty kościół składa się z grzeszników”. :roll:
Jeśli masz na myśli Swój- powszechny, to jest prawdą.
W nim są ludzie żądni władzy, pieniędzy, bezwzględnego posłuszeństwa poddanych, ludzie nie gardzący żadną podłością.
Nade wszystko dotyczy to nie tyle prostych parafian- tych „na dole", co hierarchię.

Kościół Boży stanowią święci. Ludzie, którzy obmyli swe grzechy we krwi baranka.
Kiedyś byli grzesznikami, ale już nie są dzięki swej nieobłudnej wierze.
Cytat:
Powiem więcej – łatwo, tworząc „prywatny kościół "
niemal 2000 lat po założeniu Kościoła przez Jezusa, powiedzieć – „patrzcie, jakie oni mieli grzechy!”

Prywatny kościół ma papież z kardynałami, biskupami i całą resztą "przewielebnych" urzędników.
Oni nie tyle mieli grzechy, co mają je cały czas!
Żyjemy w czasie, gdy są właśnie wyjawiane.
Łk 8:17 bt5 "Nie ma bowiem nic skrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajemnego, co by nie było poznane i na jaw nie wyszło."
Powtarzasz za kimś:
Cytat:
Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas (Kor 4,7).

Rozumiesz choć o co chodzi z tą gliną? Wątpię! :lol:
Glina nie jest grzeszna. Naczynie gliniane jedynie przecieka.
Trzeba cały czas uzupełniać, przypominać, dokładać...
Cytat:
Dwunastu apostołów przez około trzy lata było formowanych i nauczanych przez samego Jezusa Chrystusa – a mimo to, w chwili próby, Judasz go zdradził, Piotr się zaparł, a dziewięciu innych po prostu uciekło i poddało się zwątpieniu

A potem otrzymali mądrość od Boga- ducha świętego, który:
J 16:13 bw "Lecz gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę, bo nie sam od siebie mówić będzie, lecz cokolwiek usłyszy, mówić będzie, i to, co ma przyjść, wam oznajmi."
Cytat:
A co człowiekiem Chrystus nie jest???

Źle zadałeś pytanie.
Chrystus był na ziemi człowiekiem.
Nie był natomiast Bogiem!
Cytat:
Stwierdzeniem boskości Chrystusa rozpoczyna się Ewangelia św. Jana: "Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo".

Słowo u Boga było duchem.
Było tak potężne, że nazwane zostało bogiem.
Po ziemi chodził człowiek Jezus, który po zesłaniu ducha stał się Chrystusem- pomazanym lub inaczej namaszczonym.
Bogiem, Przedwiecznym Stwórcą, Ojcem, trzecią osobą Trójcy, nigdy nie był.
Po wniebowstąpieniu, uwielbieniu, otrzymaniu chwały przewyższającej wszystko, poza oczywiście chwałą swego Ojca, należy się jemu tytuł Boga- potężnej i wielce chwalebnej istoty.
Ponieważ taka jest definicja słowa „Bóg”.

nike - 2019-05-29, 11:15

Markerów napisał/a:
Co ciekawsze, Abraham został – podobnie jak Piotr – nazwany „skałą” :)


Czy ty umiesz czytać? gdzie jest napisane,ze Jezus nazywa Piotra skałą?
Podobnie i Abrahama?

Jezus jest skałą, [PETRA], Piotr jest kamieniem, małym kamieniem odłamanym od skały.
I nie na Piotrze, tylko na Jezusie jest budowane KRÓLESTWO JEZUSA nie kościół z kamienia.

Markerów - 2019-05-29, 11:32

nike napisał/a:
Markerów napisał/a:
Co ciekawsze, Abraham został – podobnie jak Piotr – nazwany „skałą” :)


Czy ty umiesz czytać? gdzie jest napisane,ze Jezus nazywa Piotra skałą?
Podobnie i Abrahama?

Jezus jest skałą, [PETRA], Piotr jest kamieniem, małym kamieniem odłamanym od skały.
I nie na Piotrze, tylko na Jezusie jest budowane KRÓLESTWO JEZUSA nie kościół z kamienia.


No cóż jak na badacza pisma powinnaś wiedzieć że :
PETRA : Ma różne znaczenia, wszystkie są na jeden temat:  kamień węgielny, może też dotyczyć gruntów kamienistych  skała  głaz

PETROS {pet'-ros} kamień albo skała, względnie odłam skalny W zdaniu występuje jako imię nadane Piotrowi – imię pochodzące od słowa petra, sugerujące zakotwiczenie, silne oparcie.
Petros nie występuje w NT inaczej, niż jako imię Piotra – jako takie bywa stosowane wymiennie z imieniem Kefas (od aramejskiego Kefa=Skała :)

Całość KAI EPI TAYTE TE PETRA się tłumaczy:
I na tej skale.
Czyli cały zwrot brzmi w tłumaczeniu literalnym „a ja ci mowie: ty jesteś Piotr i na tej skale zbuduje mój Kościół”, przy czym imię Piotr wywodzi się ze słowa skała.

Petra, Petros, Kefa, Kefas
W przytoczonym fragmencie zawarta jest gra słów - Petros (Piotr) i Petra (Skała), które odniesione są do Piotra (w narracji greckiej nie można było nazwać Piotra „petra” gdyż Petra to rodzaj żeński - nie ma greckiego imienia męskiego pochodzącego od skały innego niż imię Petros).
Właściwym jego imieniem było Szymon, a nowe imię miało określać kim i czym miał być on dla Kościoła.

Chrystus jako Izraelita słowa te wypowiedział po aramejsku, a nie po grecku. :)
Piotr w scenie tej nazwany był imieniem Kefas.
Potwierdza to zarówno rękopis syryjski w którym słowo Petra zastąpione jest słowem kefas, jak i pochodzący z II lub III wieku przekład na grekę (oryginał aramejski się nie zachował).

Tłumacz poszukiwał analogii w grece, podobnej do analogii aramejskiej - imię Kefas zostało utworzone z wyrazu Kefa, podobnie więc imię Piotr - z wyrazu Petra. Istotne jest to, iż nadanie imienia miało wymiar symboliczny

Sprawę ostatecznie potwierdza wspomniane już wyżej wielokrotne użycie w NT wobec Piotra równoważnego aramejskiego imienia Kefas - jest to identyczna konstrukcja jak petra-Petros.
Jest to gra słów nieprzekładalna na język polski – przede wszystkim dlatego że w naszym języku nie ma związku pomiędzy imieniem Piotrek a kamieniem czy skałą

Zastanów się nad tym zanim poraz kolejny zaczniesz pisać bzdury

Markerów - 2019-05-29, 11:34

Henryk napisał/a:
[
Słowo u Boga było duchem.
Było tak potężne, że nazwane zostało bogiem.
.


Arjanizm w nowej odsłonie :)
Było Duchem??
Było BOGIEM juz nie przeklamuj, pozatym ile ty masz tych bogów z małej litery. :)

Markerów - 2019-05-29, 11:46

[quote="Henryk"][
Wszyscy są sobie równi, choć posiadają różne dary i uzdolnienia!
Cytat:


Kościół Boży stanowią święci. Ludzie, którzy obmyli swe grzechy we krwi baranka.
[b].


No cóż, sprawdźmy, czy rozumienie Kościoła jako „wszystkich ludzi dobrej woli” lub „wszystkich ludzi wierzących w Chrystusa” zgadza się z tekstem biblijnym: :roll:
Gdy brat twój zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi. A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik (Mt 18,15-17)

Jak odnieść „słuchanie Kościoła” do amorficznej grupy „wszystkich kochających Jezusa”? :)
Co to w praktyce miałoby znaczyć? Jak można tak rozumianemu Kościołowi cokolwiek „donieść”?

Charakterystyczne, że Jezus kończy tę wypowiedź słowami skierowanymi do apostołów: Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, cokolwiek zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie (Mt 18,18).
Wygląda na to, że ustanowieni przez Jezusa przełożeni mają prawo do reprezentowania Kościoła (a nawet Jezusa!). :)
Wow

Nic zresztą dziwnego, skoro Pismo mówi do przełożonych Kościoła:
Uważajcie na samych siebie i na całe stado, w którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią8(Dz 20,28).

Nowy Testament buduje obraz Kościoła. I Nie jest to wizerunek jakiejś nieokreślonej masy wiernych, lecz raczej organizmu, ciała, w którym każdy ma swoje określone miejsce :)

Tylko taki Kościół, w którym wiadomo kto jest kim, może wypełnić rolę filaru prawdy, jaką przeznaczył Mu Bóg: Gdybym zaś się opóźniał, [piszę], byś wiedział, jak należy postępować w domu Bożym, który jest Kościołem Boga żywego, filarem i podporą prawdy (1 Tm 3,15)

Jakim Kościół byłby „filarem” i jaką „podporą prawdy”, gdyby sprawa polegała na tym, iż każdy indywidualnie ma własne rozeznanie?

Mielibyśmy to, co mamy w obecnym protestantyzmie – wszyscy twierdzą że „wierzą dokładnie wg Biblii” i „mają rozeznanie, bo mają Jezusa (wersja charyzmatyczna: „Ducha Świętego”) w sercu” i… każdy twierdzi co innego.

Jeśli Kościół ma na poważnie być „filarem i podporą prawdy”, musi mieć jakąś wykładnię, kogoś, kto się w Jego imieniu wypowiada. W czasach apostolskich byli to apostołowie (nawet bezpośrednio powołany przez Jezusa Paweł udał się do nich przedstawić to, co głosi, by sprawdzili, czy nie głosi czegoś źle (czy nie biegnę lub nie biegłem na próżno – Gal 2,1).

W lokalnych społecznościach głosem Kościoła byli owi przełożeni z 1Tm 3,15 odpowiedzialni za swoje „owieczki”, którym one miały być posłuszne. Inny nowotestamentowy obraz Kościoła to dom czy raczej świątynia. I znów podkreślony jest brak przypadkowości, określona struktura budowy: A więc nie jesteście już obcymi i przybyszami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga – zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie głowicą węgła jest sam Chrystus Jezus. W Nim zespalana cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię, w Nim i wy także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha (Ef 2,19-22).

W innym miejscu: Przybliżając się do Tego, który jest żywym kamieniem, odrzuconym wprawdzie przez ludzi, ale u Boga wybranym i drogocennym, wy również, niby żywe kamienie, jesteście budowani jako duchowa świątynia, by stanowić święte kapłaństwo, dla składania duchowych ofiar, miłych Bogu przez Jezusa Chrystusa. To bowiem zawiera się w Piśmie: Oto kładę na Syjonie kamień węgielny, wybrany, drogocenny, a kto wierzy w niego, na pewno nie zostanie zawiedziony (1P 2,4-6).

Kresem opisanego tu budowania Kościoła jest obraz „Górnego Jeruzalem” – miasta-świątyni będącego synonimem Nieba. Owo Niebo zbudowane jest na fundamencie… apostołów: I uniósł mnie w zachwyceniu na górę wielką i wyniosłą, i ukazał mi Miasto Święte - Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, mające chwałę Boga. Źródło jego światła podobne do kamienia drogocennego, jakby do jaspisu o przejrzystości kryształu (…) A mur Miasta ma dwanaście warstw fundamentu, a na nich dwanaście imion dwunastu Apostołów Baranka (Ap 21,10-14.

:)

Henryk - 2019-05-29, 12:51

Markerów napisał/a:
No cóż, sprawdźmy, czy rozumienie Kościoła jako „wszystkich ludzi dobrej woli” lub „wszystkich ludzi wierzących w Chrystusa” zgadza się z tekstem biblijnym: :roll:


Kościół to nie „wszyscy ludzie dobrej woli”, jedynie wszyscy naśladowcy Jezusa!
Dobrą wolę posiada większość ludzi, pośród niewierzących, pogan, przestępców...
Jednak mało który poświęcił się całkowicie Panu!

Tekst biblijny:

Mt 18:15-18 bw " A jeśliby zgrzeszył brat twój, idź, upomnij go sam na sam; jeśliby cię usłuchał, pozyskałeś brata swego. (16) Jeśliby zaś nie usłuchał, weź z sobą jeszcze jednego lub dwóch, aby na oświadczeniu dwu lub trzech świadków była oparta każda sprawa. (17) A jeśliby ich nie usłuchał, powiedz zborowi; a jeśliby zboru nie usłuchał, niech będzie dla ciebie jak poganin i celnik. (18) Zaprawdę powiadam wam: Cokolwiek byście związali na ziemi, będzie związane i w niebie; i cokolwiek byście rozwiązali na ziemi, będzie rozwiązane i w niebie."

Jeśli widzę grzeszącego- upominam go.
Jeśli nie posłucha, dobieram drugiego, nieuprzedzonego i tłumaczymy...
Jeśli to nie pomaga- przedstawiamy sprawę całemu zborowi.
Zbór decyduje, co zrobić z delikwentem!
Decyzja Zboru, czyli nasza, jest nieodwołalna!

Cytat:
Jak można tak rozumianemu Kościołowi cokolwiek „donieść”?

Wyjawiamy przed Zborem, czyli społecznością wiernych, dany fakt. Proste!

Cytat:
Wygląda na to, że ustanowieni przez Jezusa przełożeni mają prawo do reprezentowania Kościoła (a nawet Jezusa!).

A kogóż to Jezus ustanowił „przełożonymi"? :lol:
Który człowiek jest na tyle zarozumiały, że uważa się za "reprezentanta Jezusa”? :shock:
Rzeczywiście musi być pozbawiony elementarnej bojaźni Bożej!

Resztą bzdetów dziel się ze swymi...
Może jeszcze jakiś naiwny/naiwna uwierzy Tobie.

Markerów - 2019-05-29, 13:12

Henryk napisał/a:
Markerów napisał/a:
No cóż, sprawdźmy, czy rozumienie Kościoła jako „wszystkich ludzi dobrej woli” lub „wszystkich ludzi wierzących w Chrystusa” zgadza się z tekstem biblijnym: :roll:


Kościół to nie „wszyscy ludzie dobrej woli”, jedynie wszyscy naśladowcy Jezusa!
Dobrą wolę posiada większość ludzi, pośród niewierzących, pogan, przestępców...
Jednak mało który poświęcił się całkowicie Panu!
[b]
.


No tak, zobaczymy , co Ewangelie rozumieją pod słowami „przyjąć Jezusa”. Jezus powiedział do uczniów:
Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał (Mt 10,40).
I kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje (Mt 18,5).
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto przyjmuje tego, którego Ja poślę, Mnie przyjmuje. A kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał (J 13,20).

Mamy także fragment opisujący sytuację odwrotną: Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał (Łk 10,16)

. Czyli – przyjąć Jezusa znaczy również słuchać tych, których Jezus posyła i czynić miłosierdzie. Przedstawianie Kościoła nie jako realnego bytu, lecz „wspólnoty ludzi podobnie przeżywających wiarę” o „podobnych doświadczeniach duchowych” jest w sposób jaskrawy sprzeczne ze wszystkimi wypowiedziami Pisma na temat przewodniczenia, przełożonych itp.

Ale nie to jest najważniejszym błędem jaki nam tu płodzi henio.
Sprawą pierwszorzędną jest lansowanie wizji Kościoła jako czegoś w gruncie rzeczy nieistniejącego, o nieprecyzyjnie zarysowanych granicach.
Jest to oczywiście wizja z gruntu fałszywa. Spójrzmy choćby na wersety mówiące o wykluczaniu poniektórych ze wspólnoty ku opamiętaniu – a nawet sądzeniu członków Kościoła:
A wy unieśliście się pychą, zamiast z ubolewaniem żądać, by usunięto spośród was tego, który się dopuścił wspomnianego czynu. (...) Napisałem wam w liście, żebyście nie obcowali z rozpustnikami. Nie chodzi o rozpustników tego świata w ogóle ani o chciwców i zdzierców lub bałwochwalców; musielibyście bowiem całkowicie opuścić ten świat. Dlatego pisałem wam wówczas, byście nie przestawali z takim, który nazywając się bratem, w rzeczywistości jest rozpustnikiem, chciwcem, bałwochwalcą, oszczercą, pijakiem lub zdziercą. Z takim nawet nie siadajcie wspólnie do posiłku. Jakże bowiem mogę sądzić tych, którzy są na zewnątrz? Czyż i wy nie sądzicie tych, którzy są wewnątrz? Tych, którzy są na zewnątrz, osądzi Bóg. Usuńcie złego spośród was samych (Kor 5,2.913).

Jeśli Kościół to po prostu wszyscy wierzący, to w jaki sposób można by było kogokolwiek z Niego wyrzucić? Nazwa :roll:

Henryk - 2019-05-29, 13:20

Markerów napisał/a:
No tak, zobaczymy , co Ewangelie rozumieją pod słowami „przyjąć Jezusa”.


Nie „przyjąć Jezusa”, lecz poświęcić się Panu aż na śmierć.
Lecz wiem, że to abstrakcyjne pojęcie dla Was ochrzczonych w KK. :-(

Cytat:
Jeśli Kościół to po prostu wszyscy wierzący, to w jaki sposób można by było kogokolwiek z Niego wyrzucić?

Mt 18:17 bw "A jeśliby ich nie usłuchał, powiedz zborowi; a jeśliby zboru nie usłuchał, niech będzie dla ciebie jak poganin i celnik."

Markerów - 2019-05-29, 13:22

Henryk napisał/a:
[
A kogóż to Jezus ustanowił „przełożonymi"? :lol:
Który człowiek jest na tyle zarozumiały, że uważa się za "reprezentanta Jezusa”? :shock:
Rzeczywiście musi być pozbawiony elementarnej bojaźni Bożej!

ie.


Powyższy zarzut opiera się na mniemaniu, jakoby wcześniej nie było hierarchii duchownych. :)
. W tej sytuacji sądzę, iż – aby zdyskredytować podobne zarzuty – wystarczy udowodnić, iż „stan duchowny” i „hierarchia” istniały dużo wcześniej
. Co będzie tym łatwiejsze, że obie instytucje wywodzą się z czasów apostolskich. :)
Świadectwo Pisma Listy apostolskie są pełne nawiązań do duchownych oraz do spoczywających na nich zadań:

Prosimy was, bracia, abyście uznawali tych, którzy wśród was pracują, którzy przewodzą wam i w Panu was napominają (1Tes 5,12 BT)

Co więcej, wygląda na to, że bycie biskupem jest w nauczaniu Biblii czymś wspaniałym i niezwykle pożytecznym:
Nauka ta zasługuje na wiarę. Jeśli ktoś dąży do biskupstwa, pożąda dobrego zadania30(1Tm 3,1).

Czy duchowni mieli prawo przekazywać swój charyzmat? Chyba tak, skoro Jezus złożył im obietnicę:
Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie (Mt 18,18).

Święty Paweł nakazywał przekazywanie sukcesji, pisząc do Tytusa: W tym celu zostawiłem cię na Krecie, byś zaległe sprawy należycie załatwił i ustanowił w każdym mieście prezbiterów (Tt 1,5).
Jak charyzmat przełożeństwa był przekazywany?
Dokładnie tak jak dzisiaj: przez nałożenie rąk. Święty Paweł tak pisze do swojego ucznia, św. Tymoteusza: Nie zaniedbuj w sobie charyzmatu, który został ci dany za sprawą proroctwa i przez włożenie rąk kolegium prezbiterów (1Tm 4,14).
Apostoł Narodów ostrzega jednak, by nie przekazywać święceń ludziom nieodpowiednim: Na nikogo rąk pospiesznie nie wkładaj (1Tm 5,22a).
Bardzo ciekawy w tym kontekście jest fragment Dziejów Apostolskich mówiący o ustanowieniu diakonów. Apostołowie zasugerowali jerozolimskiej wspólnocie kościelnej wyłonienie ich spośród członków lokalnego Kościoła. Czytamy że Spodobały się te słowa wszystkim zebranym i wybrali Szczepana, męża pełnego wiary i Ducha Świętego, oraz Filipa, Prochora, Nikanora, Tymona, Parmenasa i Mikołaja, prozelitę z Antiochii (Dz 6,5)

. Jednak
ów wybór nie wystarczył, aby objęli oni urząd – stało się to dopiero, gdy Przedstawili ich Apostołom, którzy, modląc się, położyli na nich ręce (Dz 6,6


Wątpię by w twoim pseudo kościele, zborze byli biskupi, prezbiterzy czy diakoni tak jak Pismo nakazuję a jeśli są to od kogo przejęli charyzmat przełożenstwa.? :)

Markerów - 2019-05-29, 14:33

Henryk napisał/a:
[
Nie „przyjąć Jezusa”, lecz poświęcić się Panu aż na śmierć.


[


Wytłumacz co znaczy (i jak ty to robisz) poświęcić się Panu aż do śmierci????

nike - 2019-05-29, 21:26

Markerów napisał/a:
ty jesteś Piotr i na tej skale zbuduje mój Kościół”


Zapomniałeś o przecinku po Piotrze.

Henryk - 2019-05-30, 10:09

Markerów napisał/a:
Powyższy zarzut opiera się na mniemaniu, jakoby wcześniej nie było hierarchii duchownych. :)
. W tej sytuacji sądzę, iż – aby zdyskredytować podobne zarzuty – wystarczy udowodnić, iż „stan duchowny” i „hierarchia” istniały dużo wcześniej
. Co będzie tym łatwiejsze, że obie instytucje wywodzą się z czasów apostolskich. :)
Świadectwo Pisma Listy apostolskie są pełne nawiązań do duchownych oraz do spoczywających na nich zadań:

Prosimy was, bracia, abyście uznawali tych, którzy wśród was pracują, którzy przewodzą wam i w Panu was napominają (1Tes 5,12 BT)

Co więcej, wygląda na to, że bycie biskupem jest w nauczaniu Biblii czymś wspaniałym i niezwykle pożytecznym:
Nauka ta zasługuje na wiarę. Jeśli ktoś dąży do biskupstwa, pożąda dobrego zadania30(1Tm 3,1).

Czy duchowni mieli prawo przekazywać swój charyzmat? Chyba tak, skoro Jezus złożył im obietnicę:
Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie (Mt 18,18).

Skopiowałeś spory tekst- szkoda że nie podajesz autora... :-(
Określenie „instytucja hierarchii duchownych” samo w sobie jest już świadomym i celowym oszustwem.
Przyczyna tego jest prosta- nie istniał żaden podział w pierwszych gminach chrześcijańskich na duchownych, czyli kler i laikat.
Ciało Chrystusowe stanowi całość i nie jest podzielone na kler i laikat!
Mt 23:8-10 bgn "Ale wy nie bądźcie nazywani nauczycielem mistrzem; bowiem jeden jest wasz Mistrz Chrystus; zaś wy wszyscy jesteście braćmi. (9) Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym Ojcem; bowiem jeden jest wasz Ojciec Ten w niebiosach. (10) Więc nie bądźcie nazywani mistrzami, gdyż jeden jest wasz Mistrz Chrystus."
Biskup, o którym tak rozpisujesz się, to nikt inny jak wybrany przez gminę, czy inaczej Zbór „Starszy".
Biblia nazywa go przełożonym, doglądającym, dozorcą, przewodniczącym zgromadzenia...

Istniała jeszcze funkcja diakona.
To ktoś zaufany i znany przeznaczony do różnych posług.

Cytat:
Czy duchowni mieli prawo przekazywać swój charyzmat? Chyba tak, skoro Jezus złożył im obietnicę:
Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie (Mt 18,18).


Odpowiedz sobie uczciwie sam, czy zaufanie, którym Zbór obdarzył konkretnego Starszego, mogło być „przekazane” przez Niego na inną, niejednokrotnie nieznaną nikomu osobę? :shock:

To „związywanie” odbywało się nie przez "kler", lecz za zgodną decyzją całej społeczności!
Mt 18:15-18 bw "A jeśliby zgrzeszył brat twój, idź, upomnij go sam na sam; jeśliby cię usłuchał, pozyskałeś brata swego. (16) Jeśliby zaś nie usłuchał, weź z sobą jeszcze jednego lub dwóch, aby na oświadczeniu dwu lub trzech świadków była oparta każda sprawa. (17) A jeśliby ich nie usłuchał, powiedz zborowi; a jeśliby zboru nie usłuchał, niech będzie dla ciebie jak poganin i celnik. (18) Zaprawdę powiadam wam: Cokolwiek byście związali na ziemi, będzie związane i w niebie; i cokolwiek byście rozwiązali na ziemi, będzie rozwiązane i w niebie."
Wszelkie decyzje były ustalane przez całość wiernych w danej gminie!

Cytat:
Jak charyzmat przełożeństwa był przekazywany?

No właśnie. Jaki?

Cytat:
Wątpię by w twoim pseudo kościele, zborze byli biskupi, prezbiterzy czy diakoni tak jak Pismo nakazuję a jeśli są to od kogo przejęli charyzmat przełożenstwa.?

Przejąć możesz majątek po rodzicach. :-D
O ducha Bożego, Tę Mądrość od Boga należy prosić samemu w modlitwie.
Tego od nikogo nie „przejmiesz”, nie dostaniesz w prezencie! :!:
- Nawet gdy będą wkładać na ciebie ręce i nogi. :lol:

Pytasz o jeszcze jedno:
Cytat:
Wytłumacz co znaczy (i jak ty to robisz) poświęcić się Panu aż do śmierci????


O Jezusie proroczo napisano:
Ps 40:9 bp "Pełnić Twą wolę, Boże mój, to moje pragnienie, a prawo Twoje noszę głęboko w sercu".
Naśladowca Jezusa- Chrześcijanin- powinien postępować tak samo.
Jest to w pełni poddanie swej woli, życia, - wszystkiego co posiadamy- woli Ojca w Niebie.
Taki ktoś staje się „martwy dla świata”, dla ziemskich przywilejów, które mógłby uzyskać, celów, pragnień, wygód, praw...

Nie jest to tym samym, co „przyjęcie Chrystusa” z rąk Waszego kapłana, ...
Zgodzisz się?
- Byłbym wdzięczny za odpowiedź!

A jak ja to robię?
- Bardzo nieudolnie, i tyle powinno Tobie wystarczyć.

Markerów - 2019-05-30, 10:29

Henryk napisał/a:
[

To „związywanie” odbywało się nie przez "kler", lecz za zgodną decyzją całej społeczności!


W obradach tzw. Pierwszego Soboru Jerozolimskiego (opisanego w 15 rozdziale Dziejów Apostolskich) Apostołowie i starsi wydali następujące orzeczenie: Ponieważ dowiedzieliśmy się, że niektórzy BEZ NASZEGO UPOWAŻNIENIA wyszli od nas i zaniepokoili was naukami, siejąc zamęt w waszych duszach, postanowiliśmy jednomyślnie wybrać mężów i wysłać razem z naszymi drogimi: Barnabą i Pawłem, którzy dla imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa poświęcili swe życie. Wysyłamy więc Judę i Sylasa, którzy powtórzą wam ustnie to samo. POSTANOWILIŚMY BOWIEM , DUCH ŚWIĘTY i MY , nie nakładać na was żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne. Powstrzymajcie się od ofiar składanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. Dobrze uczynicie, jeżeli powstrzymacie się od tego. Bywajcie zdrowi! (Dz 15,24-29).

Jak widać, apostołowie i starsi nie mieli wątpliwości, że
mają prawo żądać, by głoszący prosili ich o upoważnienie do zwiastowania Ewangelii;
 że ich postanowienia są głosem Ducha Świętego;
 że mają prawo nakładać konkretne nakazy (lub zaniechać ich nakładania) na tych, nad którymi sprawują przełożeństwo.
Także święty Paweł nie miał wątpliwości, że ma prawo nakazywać podległym sobie wspólnotom: Co do reszty, ZARZĄDCĘ , gdy do was przybędę (1 Kor 1,34b).
Kiedy przechodzili przez miasta, nakazywali im przestrzegać postanowień powziętych w Jerozolimie przez Apostołów i starszych (Dz 16,4).
Co do was, ufamy w Panu, że to, co nakazujemy, czynicie i będziecie czynić (2Tes 3,4 BT).

Jak zatem rozumieć takie cytaty, które mówią, że wszyscy są braćmi i że Bóg nie ma względu na osoby? W ten sposób, w jaki i dziś je rozumiemy – dowolny członek Kościoła jest tak samo „ważny” i cenny w oczach Boga jak biskup czy papież. Oto kontekst w jakim pojawia się zdanie, iż Bóg nie ma względu na osoby
: Wtedy Piotr przemówił w dłuższym wywodzie: Przekonuję się, że Bóg naprawdę nie ma względu na osoby. Ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie (Dz 10,34-35)

Bardzo charakterystyczna jest, opisana w Dziejach Apostolskich, historia św. Pawła . został powołany bezpośrednio przez Boga (Dz 9,15) do głoszenia Ewangelii, czego zresztą Paweł był zupełnie świadomy, pisząc: Oświadczam więc wam, bracia, że głoszona przeze mnie Ewangelia nie jest wymysłem ludzkim (Ga 1,11)
. A jednak udał się do Jerozolimy, do Jakuba, Kefasa i Jana i przedstawił to co głosi do ich oceny [by stwierdzili], czy nie biegnę lub nie biegłem na próżno (Gal 2,2b).

Oczywiście po wysłuchaniu Pawłowego nauczania apostołowie potwierdzili jego prawowierność
. Misja pasterzy w Kościele rozpoczęła się od Piotra, któremu Jezus nakazał: Paś owce moje (J 21,17c) oraz: Ty ze swej strony utwierdzaj twoich braci (Łk 22,32).

Henryk - 2019-05-30, 11:05

Markerów napisał/a:
Jak widać, apostołowie i starsi nie mieli wątpliwości, że mają prawo żądać, by głoszący prosili ich o upoważnienie do zwiastowania Ewangelii;

Jak widać zupełnie nie zrozumiałeś tekstu, który napisałem.
Nawet nie usiłowałeś, o ile w ogóle go czytałeś(?). :shock:
Nadal piszesz nieprawdziwe, wymyślone rzeczy, jakoby pochodzące od apostołów.
Szkoda na Ciebie czasu.

Dalej śnij o sukcesjach, charyzmatach, niebieskich migdałach...
Klerze, jako przewodników parafian...

Markerów - 2019-05-30, 12:41

Henryk napisał/a:
[
Szkoda na Ciebie czasu.

Dalej śnij o sukcesjach, charyzmatach, niebieskich migdałach...
Klerze, jako przewodników parafian...


Już tak łatwo się nie poddawaj..... :)
Chyba że nie masz nic więcej do powiedzenia....

Henryk - 2019-05-30, 12:51

Markerów napisał/a:
Chyba że nie masz nic więcej do powiedzenia....

Tobie już nie. :-(
Ani nie podchodzisz uczciwie do dyskusji, ani Słowo Boże nie jest dla Ciebie autorytetem.
A na temat dogmatów i tradycji w Twym kościele nie ma sensu rozmawiać.
Dogmaty są sprzeczne ze słowami Jezusa i apostołów, a tradycje zaczerpnięte wyłącznie z pogaństwa!
Tkwij nadal w ciemności...
Widocznie nie należysz do tych, którym Pan otwiera oczy i uszy. :-(

Markerów - 2019-05-30, 13:08

Henryk napisał/a:
Markerów napisał/a:
Chyba że nie masz nic więcej do powiedzenia....

Tobie już nie. :-(
Ani nie podchodzisz uczciwie do dyskusji, ani Słowo Boże nie jest dla Ciebie autorytetem.
A (


No cóż to samo mogę powiedzieć o tobie. :(

Markerów - 2019-05-30, 13:09

Henryk napisał/a:
[quote="
Dogmaty są sprzeczne ze słowami Jezusa i apostołów, a


Chcesz mi powiedzieć że Ty natomiast swojej wykładni pisma i dogmatyki nie posiadasz? :) :)

Markerów - 2019-05-30, 13:12

Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem.

Pozdrawiam i Powierzam Cię w modlitwie......

Tomasz G - 2019-05-30, 13:30

Szkodami mi czasu na odp na takie pisanie :-P
Markerów - 2019-05-30, 15:28

Tomasz G napisał/a:
Szkodami mi czasu na odp na takie pisanie :-P


Nikt cię oto nie prosi


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group