Henryk - 2013-04-28, 22:55 Temat postu: Jan 10:9 wejdzie przeze Mnie... wejdzie i wyjdzie Zastanawiamy się w Zborze nad Ewangelią Jana. Dziś badaliśmy m.in. 10 rozdział. Jan 10:9 bpd "Ja jestem bramą; jeśli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony; i wejdzie i wyjdzie — i znajdzie pastwisko." Nie rozstrzygnęliśmy, co mogą oznaczać słowa: „wejdzie i wyjdzie”. Może ktoś ma jakiś pomysł? 
Axanna - 2013-04-28, 23:02 To chyba zalezy od tego do czego Pan jest brama, co mial na mysli w tym miejscu
nike - 2013-04-28, 23:56 WNIJDZIE I WYNIJDZIE, A PASTWISKO ZNAJDZIE W Ew. Jana 10:9 Jezus mówi, że jeżeli ktoś wnijdzie do owczarni przez Niego jako drzwi, to„zbawiony będzie, a wnijdzie i wynijdzie, a pastwisko znajdzie”. Myśl tego oświadczenia stanie się jasna, jeżeli zachowamy w pamięci obraz użyty przez Jezusa w tej łączności — obraz pasterza i jego owiec. Na noc pasterz zgromadza swoje owce do owczarni, aby chronić je przed niebezpieczeństwami, jakie czyhają na nie w nocy; a rano wyprowadza je z owczarni na pastwisko. Ponieważ owczarnia służy za ochronę dla owiec, więc stosownie przedstawia ona stan przebywania pod Boską opatrznością. Prowadzenie owiec do owczarni przez pasterza pięknie przedstawia, jak my, jako Pańskie owce, jesteśmy przyprowadzani pod opiekę i ochronę Boskiej opatrzności przez Jezusa, naszego Pasterza — w ten to sposób „wchodzimy”. Innymi słowy przez wchodzenie owiec rozumiemy ich wejście do opieki i ochrony wykonywanej przez Boską opatrzność oraz stanie się uczestnikami tychże. Ta więc część obrazu przedstawia stan znajdowania się pod Boską opatrznością. Druga część tekstu: ,,kto ... wynijdzie, pastwisko znajdzie” przedstawia inny specjalny przywilej owiec Bożych. Gdy pasterz starannie wyprowadzał rano owce, aby je nakarmić na pastwisku, to przedstawiał on, jak Jezus, jako nasz Pasterz, wprowadza nas do innego przywileju owiec Bożych — karmiąc nas Słowem Bożym. Na pastwiskach Słowa Bożego jesteśmy prowadzeni przez naszego Pasterza do najbardziej odświeżających uczt Prawdy. Wychwalamy naszego Pana, że sprawia dla nas wejście — sprawia to, że otrzymujemy błogosławieństwa Boskiej opatrzności — i że sprawia dla nas wyjście — czyniąc to, że jesteśmy karmieni Słowem Bożym, pokarmem na czasie, którego Bóg hojnie dostarcza przez Chrystusa. Dobry Pasterz wypuścił swoje owce z owczarni Przymierza Mojżeszowego przez Swoją śmierć i przez ich ofiarowanie się Jemu. Jako prawdziwy Pasterz nie pędził ich, ale prowadził; a one szły za Nim do zielonych pastwisk i cichych wód Słowa Bożego i po błogosławionych ścieżkach sprawiedliwości. One poznają słodki, pocieszający i harmonijny dźwięk Jego głosu — Prawdy — który jest dla nich żywotem. TP.P.L. Johnson. narwik - 2013-04-28, 23:59 Temat postu: Re: Jan 10:9 wejdzie przeze Mnie... wejdzie i wyjdzie
'Ja jestem bramą...' Jezus słusznie mógł nazwać siebie „bramą”, bo to poprzez niego, dzięki jego ofierze okupu, osoby przyrównane do owiec mogą przystąpić do Boga i uzyskać wybawienie oraz życie wieczne (Jn 14:6). "Wejdzie i wyjdzie"... Symboliczna owczarnia jest bezpiecznym schronieniem dla owiec. Owce, muszą z niej wychodzić i wchodzić, żeby posilać sie na pastwiskach duchowych. W tym sensie powyższe wyrażenia, nie nabierają jakiegoś szczególnego znaczenia poprawiłam cytowanie nike Henryk - 2013-04-29, 08:11 Temat postu: Wyjście z owczarni Dziękuję za odpowiedzi. Nie chodzi oczywiście o „wejście do owczarni”, ani o to kto jest bramą do niej. Jezus jest rzeczywiście „Dobrym pasterzem”. Karmi najlepszą paszą, prowadzi na najżyźniejsze pastwiska. Nike cytuje:
Zgoda. Nie mogę jednak odeprzeć obrazu pierwszego Przybytku, zbudowanego według wzoru przekazanego przez Mojżesza. Tam także była brama (od wschodu- Jezus). Za nią dziedziniec, gdzie przebywał wyłącznie lud Boży (Lewici). Tam to następowało obmycie w umywalni (grzechy), a zaraz dalej ołtarz całopalny (zniszczenie, ofiarowanie ciała w chrzcie w śmierć). Nikt inny (z zewnątrz) nie mógł tam wejść inną drogą, ani nawet spojrzeć przez płot... Postępując dalej była część święta, tam na złotym stole już specjalny pokarm- chleby pokładne. Tylko namaszczeni mogli go jeść. Był też złoty świecznik z niegasnącym światłem. Był jeszcze jeden przedział, ale zostawmy to teraz.... Cały ten obraz (może mylnie?) przedstawia w/g mnie „owczarnię”. Teraz pytanie jak można wyjść na zewnątrz? Ap 22:15 bw "Na zewnątrz są psy i czarownicy, i wszetecznicy, i zabójcy, i bałwochwalcy, i wszyscy, którzy miłują kłamstwo i czynią je." Owszem, była zachęta: Hbr 13:13 bpd "Wyjdźmy więc do Niego poza obóz, niosąc Jego pohańbienie." Na zewnątrz spalano skórę, wnętrzności, kopyta, zwierząt ofiarnych. Było wiele dymu, smrodu,- coś odrażającego dla postronnych obserwujących. Tam nie było „pastwiska” z najlepszą trawą... Wyjść z owczarni na zewnątrz przybytku i tam znaleźć pokarm...
Widocznie Jezus musiał mieć coś innego na myśli. A może... Może to właśnie te urągania, prześladowania, doświadczenia były „pokarmem”? Tylko dzięki nim możemy razem Jezusem stać się doskonałymi. Hbr 2:18 bt "Przez to bowiem, co sam wycierpiał poddany próbie, może przyjść z pomocą tym, którzy jej podlegają." Hbr 5:8 bt "I chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał." Hbr 4:15 bpd "Nie mamy bowiem takiego Arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz doświadczonego we wszystkim, podobnie jak my, z wyjątkiem grzechu." Heb 13:20-21 bpd "A Bóg pokoju, który przez krew wiecznego przymierza wyprowadził spośród umarłych wielkiego Pasterza owiec, Pana naszego Jezusa, (21) niech was wyćwiczy we wszystkim, co przydatne do spełnienia Jego woli, czyniąc w nas to, co miłe w Jego oczach, przez Jezusa Chrystusa, któremu chwała na wieki wieków. Amen." nike - 2013-04-29, 11:45 Henryk, wklejam link do Ter.Prawdy gdzie Johnson kilka tekstów z Ew.Jana tlumaczy. Wydaje mi się,że przybytek to nie ten obraz z Ew.Jana 10:9, ponieważ lewici przedstawiają klasy wybrane. A owcami np. w tysiącleciu bedzie cala ludzkość. przeczytaj ten link : http://www.epifania.pl/tp//230196701.pdf bartek212701 - 2013-04-29, 13:49 Henryk,
Ja rozumiem to tak [z kontekstu dalszych wypowiedzi] Jezus mówi,że nie jest,jak ten opisany przez Niego dalej złodziej: 1.Złodziej wchodzi,zabiera łupy,ale gdy wychodzi już nic więcej z tych łupów nie ma,One są nadal takie same i sie nie mnożą. 2.Gdy przechodzisz przez Bramę-otrzymujesz zbawienie,kiedy z Niej wyjdziesz otrzymujesz życie w Raju,czyli masz mnóstwo rozmnożeń swojego wejścia do Bramy. 3.Złodziej ma to co wziął,Ty masz to co wziąłeś,ale i to co otrzymałeś po wyjściu. Tak rozumiem te słowa,może niepoprawnie,może poprawnie,ważne,że pozwalają mi się budować 
Pozdrawiam Henryk - 2013-04-29, 14:22
Tak. Jedną owczarnią będzie cała ludzkość po Tysiącleciu. Będą to „drugie owce”. Pierwszymi jest Lud Boży. Bartek pisze:
Przez bramę wchodzimy do sieni (na dziedziniec) domu Bożego. Dalej, już po ofiarowaniu swego życia Panu, jest część „święta”. Z chwilą śmierci przestępujemy drugą zasłonę Przybytku (która rozdarła się kiedyś od góry) i jesteśmy w części „święte świętych”, co symbolizuje życie na poziomie duchowym, a nawet więcej! Nijak nie da się wyjść z Przybytku na zewnątrz. Taki to mój problem... 
nike - 2013-04-29, 15:04 Henryk, Johnson napisał piękny artykuł "Postępujący Obraz Przybytku" Poszukam go w TP być może,że tam będzie klucz. Niemniej dalej twierdzę,że Ew.Jana 10:9 nie dotyczy Przybytku. bartek212701 - 2013-04-29, 15:14 Henryk, Czy to koniecznie trzeba wiązać z przybytkiem ? Axanna - 2013-04-29, 17:51 Temat postu: Re: Wyjście z owczarni
hm, chociaz zanim sie zebralam do pisania, dyskusja juz poszla troche do przodu, ale w tym miejscu mam jednak uwage (choc raczej nic nie pomoze), a jednak... Wyjsc do Niego poza oboz niosac jego pohanbienie... - te slowa rozumiem tak, ze mamy wyjsc nie z przybytku Bozego, ale z falszywego religijnego systemu, obsadzonego przez ludzi, mieniancymi sie ludem wybranym boztym - bylo to jak za czasow Pana, tak i teraz. Mamy wysc z falszywego systemu, odrzucajac chociazby Trojce z miejsca sie stajemy heretykami i mamy dzwigac owe pohanbienie (aczkolwiek radujac sie ze wzgledu na nagrode)
Owszem, oni wyrzuca z przybytkui, ale nie odlacza od Boga, bo nie maja takiej mocy. Henryk - 2013-04-29, 21:05 Każdy coś dodał. Nike dzięki. Przeczytałem. Bartek- nie musi to byś powiązane z Przybytkiem Axanno- może jest tak, jak piszesz... Nie mam nadal sprecyzowanego poglądu. Pozostawiam to na później. Wiele rzeczy, kiedyś niezrozumiałych dla mnie, stało się później jasnymi. Mam nadzieję, że i z tymi wersetami będzie podobnie. nike - 2013-04-29, 21:08 Henryk, Podchodzisz do tekstow biblijnych po badacku i to mi sie podoba, jak tez jak czegoś nie rozumiem odkładam, na potem, albo zrozumiem dokładnie, albo odrzucę, uwazam to za bardzo rozsądne. Szczerze, to i ja do tego tekstu aż mocno sprecyzowanych myśli to nie mam. 
Krystian - 2013-04-29, 21:09
Henryku ja tak miałem wiele razy pozdrawiam
nike - 2013-04-29, 21:10 Krystian, hehehe jak bardzo się prawie ze wszystkim zgadzamy
tessa - 2021-05-27, 16:52
Jezus mówi o dwóch owczarniach,a nawet trzech .:) jednej trzodzie pod wodzą jednego Pasterza. JANA 10:1-21 JEZUS MÓWI O WSPANIAŁYM PASTERZU I OWCZARNIACH Kiedy Jezus dalej naucza w Judei, nawiązuje do czegoś, co słuchacze łatwo mogą sobie wyobrazić — do owiec i owczarni. Używa przy tym przenośni. Żydzi mogą przypomnieć sobie słowa Dawida: „Jehowa jest moim Pasterzem. Niczego mi nie zabraknie. Daje mi się kłaść na bujnych pastwiskach” (Psalm 23:1, 2). W innym psalmie Dawid zapraszał narody: ;Klęknijmy przed Jehową, naszym Twórcą. Bo on jest naszym Bogiem, a my jesteśmy ludem, który On pasie” (Psalm 95:6, 7). Podlegający Prawu Izraelici rzeczywiście przez długi czas byli przyrównywani do stada owiec. Te „owce” znajdowały się w „owczarni” w tym sensie, że urodziły się, podlegając przymierzu Prawa Mojżeszowego. Prawo było jak ogrodzenie — oddzielało Izraelitów od niegodziwych praktyk ludzi, którzy nie byli nim objęci. Jednak pewni Izraelici źle się obchodzili z trzodą Bożą. Jezus stwierdza: „Wiedzcie, że kto nie wchodzi do owczarni bramą, ale dostaje się do niej w jakiś inny sposób, jest złodziejem i rabusiem. Ale kto wchodzi bramą, jest pasterzem owiec” (Jana 10:1, 2). Słuchaczom może to nasuwać myśl o mężczyznach, którzy podawali się za Mesjasza, czyli Chrystusa. Są oni jak złodzieje i rabusie — nikt nie powinien iść za takimi oszustami. Ludzie powinni raczej podążać za „pasterzem owiec”, o którym Jezus mówi: „Odźwierny wpuszcza go do środka i owce słuchają jego głosu. Pasterz przywołuje swoje owce po imieniu i je wyprowadza. Kiedy już wszystkie wyprowadzi, idzie przed nimi, a one idą za nim, bo znają jego głos. Za obcym na pewno nie będą szły. Będą raczej od niego uciekać, bo nie znają głosu obcych” (Jana 10:3-5). Wcześniej Jan Chrzciciel niczym odźwierny pokazał, że symboliczne owce podlegające Prawu powinny iść za Jezusem. Niektóre z nich — w Galilei oraz tu, w Judei — rozpoznały głos Jezusa. Dokąd ma je ‛wyprowadzić’? I jakie rezultaty przyniesie podążanie za nim? Pewne osoby słuchające tego przykładu mogą się dziwić, ‛bo nie rozumieją, o czym mówi’ (Jana 10:6). Jezus wyjaśnia: „Wiedzcie, że to ja jestem bramą dla owiec. Wszyscy, którzy przyszli i podawali się za mnie, to złodzieje i rabusie. Ale owce ich nie słuchały. Ja jestem bramą, a kto wchodzi przeze mnie, będzie wybawiony. Wejdzie i wyjdzie, i znajdzie pastwisko” (Jana 10:7-9). Wyraźnie widać, że Jezus mówi o czymś nowym. Jego słuchacze wiedzą, że nie jest on bramą do przymierza Prawa, które istnieje już od stuleci. Musi mu chodzić o to, że owce, które „wyprowadza”, mają wejść do innej owczarni. Z jakim rezultatem? Dalej objaśniając swoją rolę, Jezus mówi: „Ja przyszedłem po to, żeby owce zyskały życie, i to w pełnym znaczeniu tego słowa. Jestem wspaniałym pasterzem. Wspaniały pasterz oddaje za owce swoje życie” (Jana 10:10, 11). Już wcześniej dodał otuchy swoim naśladowcom słowami: „Nie bój się, mała trzódko, bo wasz Ojciec uznał za dobre dać wam Królestwo” (Łukasza 12:32). Jezus poprowadzi tych, którzy tworzą „małą trzódkę”, do nowej owczarni, żeby otrzymali „życie, i to w pełnym znaczeniu tego słowa”. Bycie częścią tej grupy to niezwykłe błogosławieństwo! Jezus jednak na tym nie kończy. Zaznacza: „Mam też drugie owce, które nie są z tej owczarni. Je również muszę przyprowadzić i będą słuchać mojego głosu. I będzie jedna trzoda i jeden pasterz” (Jana 10:16). Te „drugie owce” nie są „z tej owczarni”. Muszą więc pochodzić z innej owczarni niż „mała trzódka”, która odziedziczy Królestwo. Owce z tych dwóch różnych owczarni mają inną nadzieję na przyszłość. Ale obie symboliczne trzody odnoszą korzyść z roli Jezusa. Mówi on: „Ja daję swoje życie, żeby je znowu otrzymać, i dlatego Ojciec mnie kocha” (Jana 10:17). Pokoja - 2021-07-06, 09:14 Temat postu: Re: Jan 10:9 wejdzie przeze Mnie... wejdzie i wyjdzie
Dopiero teraz natrafiłem na ten odnowiony wątek, więc wyrażam to, co można rozumieć w tej kwestii: BIBLIA GDAŃSKA
Na podst. K.S. do badania
Tekst wg. KS do czytania 6. Tę przypowieść powiedział im Jezus; ten sam mówił, lecz oni nie przekonali się, jaki który był. nie przekonali się, jaki który był - Pan Jezus uczył, że tylko po owocach można poznać, kto kim jest, Mat. 7:15-20; 10:16. Owocami dobrego pasterza jest: zapewnienie bezpieczeństwa stadu owiec, pasienie go, sprzyjanie rozmnażaniu, leczenie i ratowanie od niebezpieczeństwa z narażeniem swojego życia. Wielu miało swoich uczniów i nauczało ich, ale kto oddawał za nich życie? 7. Więc znowu, przemówił im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, że ja jestem bramą owcom. jestem bramą owcom - To, że był pasterzem można było poznać, gdyż wszystkich szukających łaski, Ojciec pociągał do Pana Jezusa (J. 6:44,45), wiec szli do niego, ale nie przekonali się, co to znaczy, że jest bramą przez, którą można zbliżyć się do Ojca, dającego wszelki pokarm duchowy, J. 14:6,7; Łuk. 12:35-44; 8. Jak liczni przybywają, wszyscy złodziejami, zbójcami są; owce ich nie słuchają. złodziejami, zbójcami są - Z tego powodu oni bali się skutków działalności Pana Jezusa (J. 7:45-49; 11:47,48), dlatego on pod ich adresem, skierował tak wiele: „Biada wam”, Mat. 23 rozdz. (13-15); Dz. 19:13-17; owce ich nie słuchają - Po śmierci Jana Chrzciciela, źli pasterze nie zajęli się jego uczniami, a tylko Pan Jezus, Mat. 9:36-38. Poszli za nim i uznali go za króla Izraela. Łuk. 19:37,38; 9. Ja przybyłem ocalić od śmierci, jestem bramą; jeśli kto dla mnie, przybędzie, wyjdzie znaleźć pastwisko. dla mnie, przybędzie - Ten kto, dla Pana Jezusa Chrystusa, przybywa do trzody, ten jest powołany dla troski o owce, aby kontynuować jego poselstwo (2Kor. 5:16-21; 1Kor. 16,17), a nie jak złodziej i zabójca, Łuk. 12:45-47; wyjdzie znaleźć pastwisko - Wejdzie legalną drogą, aby znaleźć pastwisko Boże i paść owce, a nie inna w tym celu, aby (nie narazić sie strażom i) kraść owce by zabijać. |
