FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO
TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ (JANA 17:17)

Nauki biblijne - Grzech Adama

Wiesława - 2023-06-11, 20:41
Temat postu: Grzech Adama
Kilka razy w różnych tematach przewija się stwierdzenie, że Pan Jezus umarł za "grzech Adama".
Mam wątpliwości lub nie rozumiem podstawy takiego ujęcia sprawy.
Mnie uczono i w internecie też są kazania/nauczania na ten temat, że Pan Jezus umarł za grzechy ludzkości, za grzechy ludzi wierzących i kilka innych wrsji.
Może porozmawiamy o tym? Co wy na to?

radek - 2023-06-11, 21:30

Jeśli zasłona sanktuarium, o której czytamy w Ewangelii, a która rozdarła się na dwoje, ma związek ze śmiercią odkupującą grzech, to może to oznaczać, na przykład, że jest alternatywna śmierć, być może związana z alternatywną linią czasu, w której inna śmierć odkupiła grzech. Z resztą Biblia mówi o drugiej śmierci

I rozerwała się zasłona kościelna na dwoje, od wierzchu aż do dołu.
Ewangelia Marka 15:38 PBG
https://bible.com/pl/bible/132/mrk.15.38.PBG

A śmierć i piekło wrzucone są w jezioro ogniste. Tać jest wtóra śmierć.
Objawienie św. Jana 20:14 PBG
https://bible.com/pl/bible/132/rev.20.14.PBG

nike - 2023-06-11, 22:26
Temat postu: Re: Grzech Adama
Wiesława napisał/a:
Kilka razy w różnych tematach przewija się stwierdzenie, że Pan Jezus umarł za "grzech Adama".
Mam wątpliwości lub nie rozumiem podstawy takiego ujęcia sprawy.
Mnie uczono i w internecie też są kazania/nauczania na ten temat, że Pan Jezus umarł za grzechy ludzkości, za grzechy ludzi wierzących i kilka innych wrsji.
Może porozmawiamy o tym? Co wy na to?

Adam został stworzony przez Boga jako doskonały człowiek, bo Bóg też był doskonały, więc niedoskonałego nie stworzył, bo nie byłoby wzoru i podobieństwa.
Adam zgrzeszył, ponieważ nie miał styczności ze złem, ponieważ miał własną wolę więc udał się myślami za swoją żoną Ewą. Adam zgrzeszył jako doskonały człowiek, potomstwo Adama do którego zaliczamy się wszyscy, rodziło się z roku na rok coraz bardziej zdegradowane, a więc Jezus nie mógł bezpośrednio umrzeć za nas, bo Jezus przyszedł na ziemię doskonały, a Sprawiedliwość Boża wymagała doskonały za doskonałego, a Adam w trakcie zgrzeszenia był jeszcze doskonały.
Za nas Jezus umarł pośrednio, byliśmy w biodrach Adama. Gdyby Jezus umierał za ludzkość, to by musiało być tyle Jezusów co ludzi i za każdego by musiał umrzeć.
A taki plan Boży nie był, w grece ANTY- LUTRON—cena w miejsce.
Grzeszy doskonały Adam, doskonały Jezus go odkupuje, cena w miejsce ---Anty-----lutron.
Adama potomstwo, na tej podstawie zostanie wzbudzone z grobu i będzie miało prawo do życia na ziemi i starania się o ŻYCIE WIECZNE. Będzie to cudowne wydarzenie i radosna chwila. :-D :-D :-D

Wiesława - 2023-06-12, 10:18

radek napisał/a:
Biblia mówi o drugiej śmierci

Zgadza się, ale w tym temacie nie o to mi chodzi. :)

Wiesława - 2023-06-12, 10:28
Temat postu: Re: Grzech Adama
nike napisał/a:
Wiesława napisał/a:
Kilka razy w różnych tematach przewija się stwierdzenie, że Pan Jezus umarł za "grzech Adama".
Mam wątpliwości lub nie rozumiem podstawy takiego ujęcia sprawy.
Mnie uczono i w internecie też są kazania/nauczania na ten temat, że Pan Jezus umarł za grzechy ludzkości, za grzechy ludzi wierzących i kilka innych wrsji.
Może porozmawiamy o tym? Co wy na to?

Adam został stworzony przez Boga jako doskonały człowiek, bo Bóg też był doskonały, więc niedoskonałego nie stworzył, bo nie byłoby wzoru i podobieństwa.
Adam zgrzeszył, ponieważ nie miał styczności ze złem, ponieważ miał własną wolę więc udał się myślami za swoją żoną Ewą. Adam zgrzeszył jako doskonały człowiek, potomstwo Adama do którego zaliczamy się wszyscy, rodziło się z roku na rok coraz bardziej zdegradowane, a więc Jezus nie mógł bezpośrednio umrzeć za nas, bo Jezus przyszedł na ziemię doskonały, a Sprawiedliwość Boża wymagała doskonały za doskonałego, a Adam w trakcie zgrzeszenia był jeszcze doskonały.
Za nas Jezus umarł pośrednio, byliśmy w biodrach Adama. Gdyby Jezus umierał za ludzkość, to by musiało być tyle Jezusów co ludzi i za każdego by musiał umrzeć.
A taki plan Boży nie był, w grece ANTY- LUTRON—cena w miejsce.
Grzeszy doskonały Adam, doskonały Jezus go odkupuje, cena w miejsce ---Anty-----lutron.
Adama potomstwo, na tej podstawie zostanie wzbudzone z grobu i będzie miało prawo do życia na ziemi i starania się o ŻYCIE WIECZNE. Będzie to cudowne wydarzenie i radosna chwila. :-D :-D :-D

Tak, ja to wiem, ale także nie o to mi chodzi.
Spróbuję dokładniej opisać.
Studiując PS w tym temacie nie znajduję "twardego" potwierdzenia tej nauki, którą głosisz. Wydaje mi się, że może ona wynikać z interpretacji, których ktoś się doszukuje, ale nie z jasnej treści Biblii.
To, o czym mówisz, może być jednym z powodów śmierci. Z tym się zgodzę, ale...
Szukałam i szukałam. Na stronach internetowych istna papka i to głównie odsyłanie do katolickiego bełkotu.
Znalazłam na stronie wydawnictwa Szaron-taki tytuł książki "50 powodów dla których umarł Jezus" autor John Piper
Myślę, że omówienie treści (niestety, nie czytałam książki i jej nie posiadam) dość dobrze wykłada to, w co ja wierzę i czego mnie u Baptystów (i Ewngelicznych) uczono.
Pozwól, że wkleję, co oni tam piszą:
"Ostateczna odpowiedż na pytanie: .kto zabił Jezusa?” brzmi: Bóg. To szokująca myśl. Jezus był Jego Synem! Ale całe nauczanie Biblii prowadzi nas do tego wniosku.

Bóg miał dobry powód

Żydowski prorok Izajasz na wieki przed przyjściem Chrystusa powiedział: ,Ale to Panu upodobało się utrapić go cierpieniem” (Izajasza 53:10). Chrzęścijański Nowy Testament oznajmia: „[Bóg] własnego Syna nie oszczędził. ale go za nas wszystkich wydał” (Rzymian 8:32). „Bóg ustanowił [Chrystusa] jako ofiarę przebłagalną przez krew jego, skuteczną przez wiarę” (Rzymian 3:25).
Ale jak ta boska decyzja wiąże się z okrutnym zadaniem śmierci Jezusowi przez ludzi? Odpowiedź biblijną odnajdujemy w jednej z pierwszych modlitw Kościoła: ,Zgromadzili się bowiem istotnie w tym mieście przeciwko świętemu Synowi twemu, Jezusowi, którego namaściłeś, Herod i Poncjusz Piłat z poqanami i plemionami izraelskimi. aby uczynić wszystko, co twoja ręka i twój wyrok przedtem ustaliły, żeby się stało” (Oz 4:27•28). Zakres Bożej wolnej władzy zapiera dech w piersiach. Ale jest również kluczem do naszego zbawienia. To Bóg je zaplanował i poprzez niegodziwych łudzi. zrealizował. Parafrazując słowa Tory: „oni mieli złe powody, ale Bóg miał dobry” (Rodzaju 50:20).
I skoro Bóg zrobił to dla dobrego powodu, musimy sięgnąć poza tylko ludzkie przyczyny do przyczyn boskich. Sednem zrozumienia śmierci Jezusa nie jest jej przyczyna, ale jej cel – znaczenie. ludzie mogli mieć swoje powody, dla których pragnęli śmierci Jezusa. Ale tylko Bóg potrafi z tego wyciągnąć dobro dl całego świata! A trzeba pokornie przyjąć, że wszystkie Boże cele śmierci jezus dla świata są nieogarnione. Postaram się opisać jedynie pięćdziesiąt z nich, ali wskazać można by znacznie więcej. Chodzi mi o to, by Biblia mówiła sama li siebie. Bo w niej przemawia do nas sam Bóg. Mam nadzieję, że te naprowadza jące wskazówki sprawią, że sami zdecydujecie się poszukiwać i zgłębiać cora bardziej Boży wielki plan śmierci jego Syna.

Śmierć Jezusa była absolutnie wyjątkowa

Dlaczego śmierć Jezusa była tak znacząca? Został osądzony i skazany jakc uzurpator władzy rzymskiej. A jednak, w ciągu następnych trzech wieków jegc śmierć okazała się żródłem sity dla cierpiących i kochających ludzi, którzy zmie nili całe Imperium i do dziś kształtuje świat. Odpowiedzią jest, iż śmierć Jezusa była absolutnie wyjątkowa, a jego wzbudzenie z martwych trzy dni później było dziełem Boga, przez które dowiódł mocy jego śmierci.
Jego śmierć była wyjątkowa w tym sensie, że był więcej nii człowiekiem.
I właśnie w tym. Był, jak podaje starożytne nicejskie wyznanie: ,Bogiem prawdziwym z Boga prawdziwego’. Oto świadectwo tego, który z nim przebywał i został natchniony, aby wyjaśnić, kim jest: Apostoł Jan nazywał Chrystusa ,Słowem’, gdy pisał: ,Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo. [ … J A Słowo ciałem się stało i zamieszkało pośród nas’ (Jana 1:1-2, 14).
Ponadto, cierpiał całkowicie niewinnie. I chodzi nie tylko o to, że został niezasłużenie osądzony, ale że w ogóle, był wolny od grzechu. Jeden z jego najbliższych uczniów wyznał: .On grzechu nie popełni! ani nie znaleziono zdrady w ustach jego’ (1 Piotra 2:22). Przyjął ponadto śmierć posiadając pełnię władzy. Jedno z jego najbardziej zaskakujących stwierdzeń dotyczyło własnej śmierci i zmartwychwstania: .Ja kładę życie swoje, aby je znowu wziąć. Nikt mi go nie odbiera. Ale Ja kładę je z własnej woli. Mam moc dać je i mam moc znowu je odzyskać” (Jana 10:17-18). Dyskusja o tym, którzy ludzie zabili Jezusa, jest mało istotna. To On wybrał śmierć. Jego odwieczny Ojciec tak nakazał, a On to przyjął."
https://szaron.pl/produkt/50-powodow-dla-ktorych-umarl-Jezus/


Moja przeglądarka (niech ją gęś kopnie) blokuje wiele stron, np. nie mogę dostać się na ... baptyści.pl i wiele innych. W komórce bez trudu otwierają się wszystkie i dużo materiałów można do dyskusji dać, ale ja z kolei nie potrafię z komórki cytować/kopiować itd. No cóż, tak już mam.

Henryk - 2023-06-12, 11:40
Temat postu: Re: Grzech Adama
Wiesława napisał/a:
Mnie uczono i w internecie też są kazania/nauczania na ten temat, że Pan Jezus umarł za grzechy ludzkości, za grzechy ludzi wierzących i kilka innych wersji.

Generalnie Jezus umarł za nasze grzechy. Wszystkie.
Pierwszym grzechem było wykazanie nieposłuszeństwa w wykonaniu naszego Praojca Adama.
Konsekwencją tego było pozbawienie Go dostępu do „drzewa życia”, a co za tym idzie życia bez końca.
Rdz 2:17 UBG "Ale z drzewa poznania dobra i zła jeść nie będziesz, bo tego dnia, kiedy zjesz z niego, na pewno umrzesz."
Dlaczego tak srogo? Chyba dlatego, że nic niedoskonałego, nikt kto przekracza Prawo i wolę Stwórcy, nie ma prawa istnienia. Taka Jego wola...i już!
Niemniej, na samym już początku, ludzie otrzymali nadzieję- co prawda jeszcze niejasną i niezrozumiałą wtedy:
Rdz 3:15 BG "Nieprzyjaźń też położę między tobą i niewiastą, i między nasieniem twoim, i między nasieniem jej; to potrze tobie głowę, a ty mu potrzesz piętę."

Wszyscy potomkowie Adama dziedziczą konsekwencję tamtego czynu.
Pierw była nią nieprzekraczalna granica długości życia tysiąca lat (2P 3:8), potem ograniczona została do 120 lat (Rdz 6:3). Aż wreszcie 70-80 lat (Ps 90:10).
Po tym czasie umieramy, zabierając ze sobą do grobu doświadczenie i znając konsekwencje grzechu.

Ani Ty, ani ja nie popełniliśmy tamtego grzechu. Zadośćuczynienie złożył Jezus, zgodnie z doskonałym Prawem Bożym: „życie za życie”. Sam, dobrowolnie z miłości do swego stworzenia.
Rz 5:8 BW "Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł."
(Bóg jest także Doskonałością, i wszystko musi u niego "zgadzać się". Niczego nie może braknąć, niczego nie ma za dużo.)
Ma to zapewnione każdy potomek Adama. Darmo, bez dodatkowych warunków.
J 5:28-29 WSP "Nie dziwcie się! Nadchodzi chwila, kiedy wszyscy, co spoczywają w grobach, usłyszą jego głos. (29) Ci, którzy dobrze postępowali, wyjdą z grobów i powstaną do życia. Ci zaś, którzy źle postępowali, powstaną na sąd."
Pomijam tu znaczenie słowa „sąd”- krisis. Z pewnością nie jest to jedynie usłyszenie wyroku!

Poza ciążącym na nas „grzechem pierworodnym”, ciążą na nas jeszcze nasze osobiste grzechy.
Te wymagają już czegoś innego.
Hbr 9:22 WSP "Według tego Prawa nieomal wszystko ma być oczyszczone krwią, toteż bez przelania krwi nie ma oczyszczenia od grzechów."
Grzechy tych, których wybrał (powołał, przyjął, etc.) Chrystusowi Bóg są obmywanie Jego krwią. Doskonale mamy to pokazane w Starym Testamencie, podczas składania ofiar w „Dniu Pojednania”. Tam Jezusa przedstawiał „cielec”- roczny byczek.

Dlaczego ta krew musiała oczyszczać innych?
Nie może być innego powodu jak ten, że Bóg ma do czynienia wyłącznie z doskonałością.
Ta przelana krew zakrywa nasze niedoskonałości, przywary, słabości, i dopiero wtedy możemy mieć społeczność z Ojcem.
Jezus udowodnił Ojcu wierność w niesprzyjających warunkach, nie unikał nawet cierpień, za co został wielce wywyższony.
Podobnie Jego naśladowcy muszą udowodnić wierność tu na ziemi, co jest gwarancją, że nigdy nie przekroczą doskonałego prawa ustanowionego przez Stwórcę.
1P 3:18 BW "Gdyż i Chrystus raz za grzechy cierpiał, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was przywieść do Boga; w ciele wprawdzie poniósł śmierć, lecz w duchu został przywrócony życiu."
1P 4:1 BW "Ponieważ więc Chrystus cierpiał w ciele, uzbrójcie się też i wy tą myślą, gdyż kto cieleśnie cierpiał, zaniechał grzechu,"

Tylko tacy zasłużą na nieśmiertelność.
Pozostała ludzkość ma obiecane życie bez końca, ale na innych warunkach.

Ps. Wiem, że chaotycznie to napisałem, ale może coś będzie zrozumiałe.

Wiesława - 2023-06-12, 12:54

Dobrze poukładałeś mi teraz. Rozumiem.
W tym tekście, który jest z książki cytowanej przeze mnie także podkreśla się doskonałość Boga.
Oczyszczenie krwią - też mocno Baptyści na to kładą nacisk w naukach.

Dziękuję. :)

wybrana - 2023-06-12, 15:43
Temat postu: Re: Grzech Adama
Henryk napisał/a:

Grzechy tych, których wybrał (powołał, przyjął, etc.) Chrystusowi Bóg są obmywanie Jego krwią. Doskonale mamy to pokazane w Starym Testamencie, podczas składania ofiar w „Dniu Pojednania”. Tam Jezusa przedstawiał „cielec”- roczny byczek.

Bzdura!
W Starym Testamencie krwawe ofiary były składane nie Bogu Ojcu ale demonom.
Jezus nie był żydowską paschą.
Był z ciała człowiekiem w pełni, który został wybrany przez Boga na naszego Zbawiciela.
Został uświęcony Duchem Bożym poprzez wcielenie. Z Ducha był Bogiem.
"Słowo stało się ciałem"
Na ziemi był duchowym obrazem Boga Ojca.
Wiedział, że zostanie zabity przez ludzi będących w mocy szatana ale jako człowiek wypełnił wolę Bożą I wytrwał do końca. Był pierwszym zmartwychwstałym człowiekiem I otworzył nam drogę do Nieba, byśmy my również dostąpili zbawienia. Zostaliśmy pojednani z Bogiem I Niebo zostało dla nas otwarte.
Złożył ofiarę dla nas, by nas wykupić z mocy złego.
W czasie Wieczerzy pożegnalnej z Apostołami Jezus zaznaczył, że Jego ciało jest chlebem a jego krew winem, by podkreślić, że jest podstawowym pokarmem człowieka na życie wieczne. Było to symboliczne porównanie.
Odkupienie oznacza - przywrócenie do pierwotnego właściciela.
Utraciliśmy przez grzech relację z Bogiem I poprzez wiarę jaką nauczał Jezus - następuje przywrócenie tej relacji. Ofiara złożona na krzyżu poświadcza wielką miłość Boga.
Przyszedł na świat w człowieku - swoim Synie i oddał swoje ziemskie życie na okup ludzi, by ludzie mogli żyć wiecznie w miłości Bożej.

Henryk - 2023-06-12, 18:18
Temat postu: Re: Grzech Adama
wybrana napisał/a:
W Starym Testamencie krwawe ofiary były składane nie Bogu Ojcu ale demonom.

Jezus też złożył krwawą ofiarę, a do tego całopalną. :-D
Dokładnie taką, jaką składał arcykapłan żydowski raz do roku.
Wierzę, że przyjdzie czas, że i "wybrana" zrozumie symbolikę ofiar Starego Testamentu, które zapowiadały lepsze ofiary.
Nie tylko Jezusa, ale i Jego "ciała", oraz ofiary ludzkości w przyszłości!
Ofiary krwawe, całopalne, z pokarmów, śniedne, dziękczynne, pokutne, codzienne...

Wiesława - 2023-06-12, 19:27

Henryk napisał/a:
oraz ofiary ludzkości w przyszłości!

Tego nie rozumiem. Możesz rozwinąć?

Henryk - 2023-06-13, 11:18

Wiesława napisał/a:
Henryk napisał/a:
oraz ofiary ludzkości w przyszłości!

Tego nie rozumiem. Możesz rozwinąć?

O przyszłej świątyni pisze wiele ksiąg, tak starego, jak i nowego testamentu.
Ezechiel nawet podaje bardzo precyzyjnie jej wymiary.
Nie mniej uważam, że ta świątynia będzie niematerialna- duchowa.
1Kor 3:16 BGN "Nie wiecie, że jesteście Świątynią Boga oraz że Duch Boga w was mieszka?"
Z opisów wynika, że ta przyszła świątynia też będzie posiadała ołtarze, a co za tym idzie będą też składane ofiary. Temu przecież służą ołtarze…
Tak jak dziś Lud Boży składa duchowe ofiary na ołtarzu:
1P 2:5 KOW "Wówczas staniecie się także takimi żywymi kamieniami. Będziecie się budować w dom duchowy, w święte kapłaństwo, aby składać duchowe ofiary, przyjemne Bogu, przez Jezusa Chrystusa."
- Tak ofiary te składać będzie wzbudzona ze snu śmierci pozostała ludzkość:
Ofiarami tymi będą: wszelkie śluby, skrucha, wyrzeczenia, oddawanie Bogu chwały i czci.
Pokuta, wyznawanie grzechów i ofiary dobrowolne.
Pewnym wyobrażeniem tego, są opisane w księgach Mojżeszowych ofiary składane po „Dniu Pojednania”, czyli w Królestwie Chrystusa.

Wiesława - 2023-06-13, 11:47

Henryk napisał/a:
Wiesława napisał/a:
Henryk napisał/a:
oraz ofiary ludzkości w przyszłości!

Tego nie rozumiem. Możesz rozwinąć?

O przyszłej świątyni pisze wiele ksiąg, tak starego, jak i nowego testamentu.
Ezechiel nawet podaje bardzo precyzyjnie jej wymiary.
Nie mniej uważam, że ta świątynia będzie niematerialna- duchowa.
1Kor 3:16 BGN "Nie wiecie, że jesteście Świątynią Boga oraz że Duch Boga w was mieszka?"
Z opisów wynika, że ta przyszła świątynia też będzie posiadała ołtarze, a co za tym idzie będą też składane ofiary. Temu przecież służą ołtarze…
Tak jak dziś Lud Boży składa duchowe ofiary na ołtarzu:
1P 2:5 KOW "Wówczas staniecie się także takimi żywymi kamieniami. Będziecie się budować w dom duchowy, w święte kapłaństwo, aby składać duchowe ofiary, przyjemne Bogu, przez Jezusa Chrystusa."
- Tak ofiary te składać będzie wzbudzona ze snu śmierci pozostała ludzkość:
Ofiarami tymi będą: wszelkie śluby, skrucha, wyrzeczenia, oddawanie Bogu chwały i czci.
Pokuta, wyznawanie grzechów i ofiary dobrowolne.
Pewnym wyobrażeniem tego, są opisane w księgach Mojżeszowych ofiary składane po „Dniu Pojednania”, czyli w Królestwie Chrystusa.

Najpierw - dziękuję. A teraz po kolei,ok?
Nie skojarzyła, że o ten problem ci chodzi, ale dobrze, że wyszedł. Ja zawsze miałam problem z tymi ofiarami. Piszesz, że będą to bardziej duchowe. No nie wiem, jak by to miało wyglądac, ale ok.
Jednak wiele wskazuje na to, że mają to być ofiary, jak najbardziej krwawe, ze zwierząt. Pisano niedawno, że czerwona jałówka już została wybrana i przywieziona do Izraela z jakiejś specjalnej hodowli z USA. Nie wiem, czy o to chodzi, ale żydzi są chyba gotowi.
Druga sprawa, to świątynia według wymiarów z Ezechiela. Czy wiesz, że taka świątynia już istnieje? W Ameryce Południowej natrafiono (Peru lub Boliwia, już nie pamiętam) na świątynię, a właściwie już ruiny, która jest dokładnym odzwierciedleniem tej z opisu Ez.?
Piszesz, że duchowe ofiary to chyba i w duchowej świątyni? Nie wyobrażam sobie tego i myślę, że jednak nie o to chodzi. Fajnie by było żebyśmy mogli tą sprawę rozszyfrować.
Dość dawno temu w tej sprawie - ofiar krwawych w przyszłości słuchałam nauczań z Poznania, chyba 5N zbór lub Ulica Prosta. Jakoś nie przekonali mnie.
Nie zgadza mi się to (te krwawe, przyszłe ofiary) z wypowiedzią św. Pawła, że Pan Jezus złożył raz na zawsze ofiarę. Jakże więc...powrót do ofiar, bo ta jednak nie wystarczyła? Nie pojmuję.
Kolejna sprawa. Cytujesz 1P2,5 jednak on brzmi inaczej. Popatrz dobrze, bo to ważne. Czas jest inny w twoim cytacie i w BW
"I wy sami jako kamienie żywe budujcie się w dom duchowy, w kapłaństwo święte, aby składać duchowe ofiary przyjemne Bogu przez Jezusa Chrystusa."
Twój cytat dotyczy jakiegoś bliżej nie określonej przyszłości i miejsca. Ten z BW dotyczy już teraz każdego wierzącego. Ma się doskonalić, budować podczas swojej egzystencji.
Tak to rozumiem.
Nie umiem połączyć tego z "Dniem Pojednania", ale może kiedyś mnie oświeci. Ciągle coś się wydarza w sprawie głębszego pojmowania PS.

wybrana - 2023-06-13, 15:18

Henryk napisał/a:
Wiesława napisał/a:
Henryk napisał/a:
oraz ofiary ludzkości w przyszłości!

Tego nie rozumiem. Możesz rozwinąć?

O przyszłej świątyni pisze wiele ksiąg, tak starego, jak i nowego testamentu.
Ezechiel nawet podaje bardzo precyzyjnie jej wymiary.
Nie mniej uważam, że ta świątynia będzie niematerialna- duchowa.
1Kor 3:16 BGN "Nie wiecie, że jesteście Świątynią Boga oraz że Duch Boga w was mieszka?"
Z opisów wynika, że ta przyszła świątynia też będzie posiadała ołtarze, a co za tym idzie będą też składane ofiary. Temu przecież służą ołtarze…
Tak jak dziś Lud Boży składa duchowe ofiary na ołtarzu:
1P 2:5 KOW "Wówczas staniecie się także takimi żywymi kamieniami. Będziecie się budować w dom duchowy, w święte kapłaństwo, aby składać duchowe ofiary, przyjemne Bogu, przez Jezusa Chrystusa."
- Tak ofiary te składać będzie wzbudzona ze snu śmierci pozostała ludzkość:
Ofiarami tymi będą: wszelkie śluby, skrucha, wyrzeczenia, oddawanie Bogu chwały i czci.
Pokuta, wyznawanie grzechów i ofiary dobrowolne.
Pewnym wyobrażeniem tego, są opisane w księgach Mojżeszowych ofiary składane po „Dniu Pojednania”, czyli w Królestwie Chrystusa.

Człowiek jest Świątynią Bożą a jego serce jej Ołtarzem.

Henryk - 2023-06-13, 17:19

wybrana napisał/a:
Człowiek jest Świątynią Bożą a jego serce jej Ołtarzem.

Już przerabialiśmy Twoje "pomysły".
Komu te ofiary składasz na swym sercu? Czyżby swemu ciału? :-D

wybrana - 2023-06-13, 18:24

Henryk napisał/a:
wybrana napisał/a:
Człowiek jest Świątynią Bożą a jego serce jej Ołtarzem.

Już przerabialiśmy Twoje "pomysły".
Komu te ofiary składasz na swym sercu? Czyżby swemu ciału? :-D

1 List do Koryntian 3:16
3:16
Czy nie wiecie, że świątynią Bożą jesteście i że Duch Boży mieszka w was?

Ofiary nie muszę składać, bo Jezus Chrystus złożył doskonałą ofiarę.

Coś Ci szkoda tych krwawych ofiar.
Chyba ci się podobały.

" Błogosławieni czystego serca, bo oni Boga oglądać będą"

Czyste serce kształtuje wiara jaką nauczał Jezus.
Uświęcamy swoje życie tą wiarą.

"Wiara jest czymś żywym, nieustającym procesem decyzji każdego dnia."

Henryk - 2023-06-13, 21:14

wybrana napisał/a:
Coś Ci szkoda tych krwawych ofiar.
Chyba ci się podobały.

Podobanie nie ma nic do rzeczy.
Hbr 9:22 WSP "Według tego Prawa nieomal wszystko ma być oczyszczone krwią, toteż bez przelania krwi nie ma oczyszczenia od grzechów."
Zastanawiam się, dlaczego tak bardzo gardzisz przelaną krwią Jezusa?!

wybrana - 2023-06-13, 22:54

Henryk napisał/a:
wybrana napisał/a:
Coś Ci szkoda tych krwawych ofiar.
Chyba ci się podobały.

Podobanie nie ma nic do rzeczy.
Hbr 9:22 WSP "Według tego Prawa nieomal wszystko ma być oczyszczone krwią, toteż bez przelania krwi nie ma oczyszczenia od grzechów."
Zastanawiam się, dlaczego tak bardzo gardzisz przelaną krwią Jezusa?!

Coś wymyślasz.
Skąd ty masz takie wnioski?
Jezus nie powiedział, że Jego przelana krew oczyszcza z grzechów( tak wierzyli Izraelici, że krew cielców oczyszcza ich z grzechów)
Jezus powiedział, że Jego krew będzie przelana za okup wielu.
Odkupić, to znaczy przywrócić własność.
Ta krew daje nam pojednanie z Bogiem oraz zmartwychwstanie ale ten dar przyjmujemy przez wiarę.
To my przez życie z wiarą oczyszczamy swoje grzechy. Nie ma bezkarności. Co zasiewasz na tym świecie - zbierasz w nowym świecie.
Poprzez pojednanie nas z Bogiem otrzymaliśmy moc Ducha Świętego, który nas poucza, przekształca i uświęca nasze życie.
Grzechem Adama jest naszą skażona natura.
Dlatego Duch ujarzmia żądze ciała i je uświęca w miłości Bożej.
Poprzez śmierć Jezusa Chrystusa trwając w wierze do końca otrzymujemy Zbawienie łaską, bo zasłużyć na nie zupełnie nie jesteśmy w stanie. Jednak dążenia i pragnienia przemiany swojego życia ma wielkie znaczenie. Pragniemy Zbawienia, to żyjemy w Ewangelii Chrystusowej i prosimy Ducha Świętego o umacnianie nas i prowadzenie.

Henryk - 2023-06-14, 11:26

wybrana napisał/a:

Skąd ty masz takie wnioski?
Jezus nie powiedział, że Jego przelana krew oczyszcza z grzechów( tak wierzyli Izraelici, że krew cielców oczyszcza ich z grzechów)
Jezus powiedział, że Jego krew będzie przelana za okup wielu.

I jak można Ciebie traktować poważnie? :-(
Powiedział i to osobiście aniołowi, a ten przekazał Janowi:
Ap 7:14 BR "Wówczas ja odpowiedziałem mu: Panie, ty wiesz przecież. A on rzekł do mnie: Są to ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku; opłukali swoje szaty i wybielili je w krwi Baranka."
Ap 12:11 BR "Oni zaś odnieśli zwycięstwo dzięki krwi Baranka oraz dzięki słowu swojego świadczenia. Nie trzymali się uporczywie swojego życia, lecz [dobrowolnie] poszli na śmierć."
A nawet bezpośrednio do uczni:
Mt 26:28 EKU "to jest bowiem Moja krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów." 
1J 1:7 BW "Jeśli zaś chodzimy w światłości, jak On sam jest w światłości, społeczność mamy z sobą, i krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu."
No, ale "wybrana" mądrzejsza od apostołów i samego Pana! ;-)
Ef 1:7 BW "W nim mamy odkupienie przez krew jego, odpuszczenie grzechów, według bogactwa łaski jego,"

wybrana - 2023-06-14, 11:42

Henryk napisał/a:
wybrana napisał/a:

Skąd ty masz takie wnioski?
Jezus nie powiedział, że Jego przelana krew oczyszcza z grzechów( tak wierzyli Izraelici, że krew cielców oczyszcza ich z grzechów)
Jezus powiedział, że Jego krew będzie przelana za okup wielu.

I jak można Ciebie traktować poważnie? :-(
Powiedział i to osobiście aniołowi, a ten przekazał Janowi:
Ap 7:14 BR "Wówczas ja odpowiedziałem mu: Panie, ty wiesz przecież. A on rzekł do mnie: Są to ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku; opłukali swoje szaty i wybielili je w krwi Baranka."
Ap 12:11 BR "Oni zaś odnieśli zwycięstwo dzięki krwi Baranka oraz dzięki słowu swojego świadczenia. Nie trzymali się uporczywie swojego życia, lecz [dobrowolnie] poszli na śmierć."
A nawet bezpośrednio do uczni:
Mt 26:28 EKU "to jest bowiem Moja krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów." 
1J 1:7 BW "Jeśli zaś chodzimy w światłości, jak On sam jest w światłości, społeczność mamy z sobą, i krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu."
No, ale "wybrana" mądrzejsza od apostołów i samego Pana! ;-)
Ef 1:7 BW "W nim mamy odkupienie przez krew jego, odpuszczenie grzechów, według bogactwa łaski jego,"

No to grzesz dowoli, bo przecież masz je już z góry odpuszczone.
Hulaj dusza piekła nie ma?

Tak może nauczać tylko szatan, który zwodzi do złego. Są to zwodnicze nauki.

Henryk - 2023-06-14, 17:40

wybrana napisał/a:
Tak może nauczać tylko szatan, który zwodzi do złego. Są to zwodnicze nauki.

Nie widzę sensu dalszego tłumaczenia.
Nie obrazisz się, że tak zostawię Twoją odpowiedź? :->

wybrana - 2023-06-14, 18:12

Henryk napisał/a:
wybrana napisał/a:
Tak może nauczać tylko szatan, który zwodzi do złego. Są to zwodnicze nauki.

Nie widzę sensu dalszego tłumaczenia.
Nie obrazisz się, że tak zostawię Twoją odpowiedź? :->

Bo nie potrafisz nic więcej powiedzieć.

Wiesława - 2023-06-14, 19:48

Ciekawe co na takie fantazje można powiedzieć? :roll:
Henryk - 2023-06-14, 20:02

Wiesława napisał/a:
Ciekawe co na takie fantazje można powiedzieć? :roll:

1P 1:18-19 BW "Wiedząc, że nie rzeczami znikomymi, srebrem albo złotem, zostaliście wykupieni z marnego postępowania waszego, przez ojców wam przekazanego, (19) Lecz drogą krwią Chrystusa, jako baranka niewinnego i nieskalanego."

Wiesława - 2023-06-14, 20:18

Henryk napisał/a:
Wiesława napisał/a:
Ciekawe co na takie fantazje można powiedzieć? :roll:

1P 1:18-19 BW "Wiedząc, że nie rzeczami znikomymi, srebrem albo złotem, zostaliście wykupieni z marnego postępowania waszego, przez ojców wam przekazanego, (19) Lecz drogą krwią Chrystusa, jako baranka niewinnego i nieskalanego."

Otóż to. Po co tak jasny przekaz "upiększać"?
Trzymać się tego i wystarczy.
Chyba jest oczywiste, że to nie oznacza "hulaj dusza...". Na to też jest odpowiedź

wybrana - 2023-06-14, 23:51

Henryk napisał/a:
wybrana napisał/a:

Skąd ty masz takie wnioski?
Jezus nie powiedział, że Jego przelana krew oczyszcza z grzechów( tak wierzyli Izraelici, że krew cielców oczyszcza ich z grzechów)
Jezus powiedział, że Jego krew będzie przelana za okup wielu.

I jak można Ciebie traktować poważnie? :-(
Powiedział i to osobiście aniołowi, a ten przekazał Janowi:
Ap 7:14 BR "Wówczas ja odpowiedziałem mu: Panie, ty wiesz przecież. A on rzekł do mnie: Są to ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku; opłukali swoje szaty i wybielili je w krwi Baranka."
Ap 12:11 BR "Oni zaś odnieśli zwycięstwo dzięki krwi Baranka oraz dzięki słowu swojego świadczenia. Nie trzymali się uporczywie swojego życia, lecz [dobrowolnie] poszli na śmierć."
A nawet bezpośrednio do uczni:
Mt 26:28 EKU "to jest bowiem Moja krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów." 
1J 1:7 BW "Jeśli zaś chodzimy w światłości, jak On sam jest w światłości, społeczność mamy z sobą, i krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu."
No, ale "wybrana" mądrzejsza od apostołów i samego Pana! ;-)
Ef 1:7 BW "W nim mamy odkupienie przez krew jego, odpuszczenie grzechów, według bogactwa łaski jego,"

Czyli mamy opłukać swoje szaty i wybielić we krwi Jezusa.
A to oznacza, że mamy iść drogą Ewangelii i się oczyścić.
Grzechy są odpuszczone tym, co przyjmują Ewangelię Jezusa, czyli zalecenia i pouczenia.
Jeżeli z pokorą wyznajemy Bogu swoje grzechy i żałujemy oraz pragniemy z nimi zerwać, to dostępujemy odpuszczenia czyli przebaczenia grzechów.
Krew Jezusa obmywa tych, co pragną oczyścić swoje szaty.

Ofiary składane przez Izraelitów były dla szatańskich mocy.
Te ofiary składane z ludzi i ze zwierząt nie miały żadnej mocy oczyszczenia i nikogo nie oczyszczały.

Wiesława - 2023-06-15, 08:11

wybrana napisał/a:
Ofiary składane przez Izraelitów były dla szatańskich mocy.
Te ofiary składane z ludzi i ze zwierząt nie miały żadnej mocy oczyszczenia i nikogo nie oczyszczały.

Pokazywały one, jak straszną sprawą jest, jak wielkiego bólu trzeba, aby zmyć grzechy.
Dla Izraelitów składane ofiary miały sens. Na to zabijane zwierzę składano/przelewano/przekazywano w sposób symboliczny grzechy i przelana krew była symbolicznym zmazaniem tych grzechów.
Ofiary te wskazywały, że będzie kiedyś lepsza ofiara, która raz, jeden raz, na zawsze ma moc zmazać grzechy.
Tą ofiarę złożył Pan Jezus.
Jest dużo fragmentów opisujących sprawę składania ofiar ze zwierząt.

Henryk - 2023-06-15, 08:47

wybrana napisał/a:
Ofiary składane przez Izraelitów były dla szatańskich mocy.

 "[...] On był mordercą od początku i nie został w prawdzie, bo nie ma w nim prawdy. Gdy mówi kłamstwo, mówi od siebie, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa."
J 8:44 
Wielu dało się zwieść tym kłamstwom.

Jezus, podobnie jak Mojżesz, wiernie wykonywał Prawo- oczywiście łącznie z Ofiarami składanymi w świątyni.
Hbr 3:1-2 BW "Przeto, bracia święci, współuczestnicy powołania niebieskiego, zważcie na Jezusa, posłańca i arcykapłana naszego wyznania, (2) Wiernego temu, który go ustanowił, jak i Mojżesz był wierny w całym domu Bożym."
Ofiary, całe Prawo Mojżesza było dane od Boga i było doskonałe.
Sam Jezus to potwierdził i nie zamierzał nic zmieniać, a wręcz przeciwnie- wypełnić skrupulatnie do ostatniej litery i przecinka, stosownie do wzoru spisanego pod Horebem.
Mt 5:17-18 UBG "Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. (18) Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z prawa, aż wszystko się wypełni."
Przy narodzeniu Jezusa także złożono ofiarę za pierworodnego.
Łk 2:39 BG "A tak wykonawszy wszystko według zakonu Pańskiego, wrócili się do Galilei, do miasta swego Nazaretu."
Ga 4:4 WSP "Lecz gdy dopełnił się czas, posłał Bóg swojego Syna, urodzonego przez kobietę i także poddanego Prawu;"

wybrana - 2023-06-15, 09:12

Wiesława napisał/a:
wybrana napisał/a:
Ofiary składane przez Izraelitów były dla szatańskich mocy.
Te ofiary składane z ludzi i ze zwierząt nie miały żadnej mocy oczyszczenia i nikogo nie oczyszczały.

Pokazywały one, jak straszną sprawą jest, jak wielkiego bólu trzeba, aby zmyć grzechy.
Dla Izraelitów składane ofiary miały sens. Na to zabijane zwierzę składano/przelewano/przekazywano w sposób symboliczny grzechy i przelana krew była symbolicznym zmazaniem tych grzechów.
Ofiary te wskazywały, że będzie kiedyś lepsza ofiara, która raz, jeden raz, na zawsze ma moc zmazać grzechy.
Tą ofiarę złożył Pan Jezus.
Jest dużo fragmentów opisujących sprawę składania ofiar ze zwierząt.

Składali krwawe ofiary, bo to był kult Molocha.
Trochę tylko zmodyfikowali ten kult.
Jezus nie miał z tym kultem nic wspólnego.
Jezus, to Bóg, który przyszedł do nas w ciele.
Wiedział, że Go zabiją, bo tak czynili prędzej z wybranymi Prorokami, którzy głosili prawdę. Mordowali ich, bo żyli w kłamstwie, więc prawda ich obnażała i paliła.
Jezus pozwolił, by go zabito, bo poświęcił swoje życie dla nas ludzi, bo Bóg nas miłuje i pragnie nas pojednać ze sobą.

Henryk - 2023-06-15, 10:44

wybrana napisał/a:
Składali krwawe ofiary, bo to był kult Molocha.
Trochę tylko zmodyfikowali ten kult.

A to wszystko przedstawił Tobie Twój Bóg w widzeniach?

wybrana - 2023-06-15, 12:28

Henryk napisał/a:
wybrana napisał/a:
Składali krwawe ofiary, bo to był kult Molocha.
Trochę tylko zmodyfikowali ten kult.

A to wszystko przedstawił Tobie Twój Bóg w widzeniach?

Newsweek Historia

Biblia, Moloch i ofiary z dzieci

Starożytni Kartagińczycy składali swoim bóstwom najcenniejsze ofiary, na jakie ich było stać – własne dzieci. Ślady podobnych rytuałów znajdujemy w Biblii.

Czytaj dalej w aplikacji
Był bowiem u nich spiżowy posąg Kronosa z ramionami wyciągniętymi w taki sposób, że były opuszczone ku ziemi, powierzchnie dłoni zaś zwrócone na wierzch, tak więc dziecko złożone na dłoniach staczało się i spadało do rowu, w którym palił się ogień”. Ten opis składania w ofierze niemowląt przez Kartagińczyków pozostawił nam grecki historyk Diodor Sycylijski, żyjący w I w. p.n.e., w czasie panowania Cezara i Augusta. Pisząc o Kronosie, miał na myśli boga Baal Hammona, naczelne bóstwo panteonu Kartaginy. Diodor nie był jedynym, który odnotował krwawe zwyczaje religijne. Wspominali o nich i inni, choćby w dziele „Apologeticum” pochodzący z Kartaginy chrześcijański pisarz Tertulian z przełomu II i III w. n.e.

Gdybyśmy dysponowali tylko tekstami autorów klasycznych, moglibyśmy sądzić, że podobne opisy to owoc wybujałej wyobraźni rzymskich pisarzy. Obszernie krytykowali ofiary z dzieci składane bogom Kartaginy. Trudno dziś ustalić, czy ich oburzenie było wynikiem oceny moralnej (w starożytnym Rzymie nie składano zwykle ludzi w ofierze), czy też jako czarny PR służyło do przedstawienia w złym świetle Kartagińczyków podbijanych i kolonizowanych przez Rzym. Niezależnie od tego, jak ocenimy motywacje antycznych autorów, nie ma wątpliwości, że opisywane przez nich praktyki nie były zmyślone i odgrywały niebagatelną rolę w życiu Kartagińczyków.

Cmentarzyska niemowląt
Dzięki znaleziskom archeologicznym wiemy, że mamy do czynienia z rzeczywistymi rytuałami. W Kartaginie, ale również w podbitych przez nią innych częściach świata, np. na Sycylii i Sardynii, odnaleziono cmentarzyska, które z pewnością służyły praktykom kultowym. Zachowały się tam gliniane urny zawierające spopielone kości dzieci i zwierząt. W naczyniach znajdowały się szczątki w różnych proporcjach – raz z przewagą prochów zwierzęcych, raz ludzkich. Wymieszanie w urnach szczątków ludzkich – wyłącznie niemowląt i dzieci bardzo małych – ze szczątkami zwierząt (na ogół jagniąt i koźląt) dowodzi, że mamy do czynienia z ofiarami, a nie pochówkami.

Nad urnami zakopanymi w ziemi stawiano kamienne stele, rodzaj słupów, często z inskrypcjami podającymi imię człowieka składającego ofiarę. Napisy brzmiały np.: „Stela molk człowieka, umieścił NHM, dla Baal Hammona, aby wysłuchał głosu słów jego” (Malta, VI w. p.n.e.); „Dla Pana, dla Baal Hammona [ste]la molk człowieka” (Susa, II-I w. p.n.e.); „Dla Pana, dla Baal Hammona molk Panu dedykowane, ofiarował B’LPD’” (Cirta Regia, III-I w. p.n.e).

Zwrot „molk człowieka” (molk ’adam) umieszczano niekiedy obok molk ’amr, co oznaczało ofiarę z jagnięcia. Termin „molk” zapewne oznaczał samą ofiarę, a w przekładzie najlepiej można by go oddać poprzez zwrot: „to, co zostało posłane”, „to, co poszło do boga”.

Daję, byś dał
Stele upamiętniające ofiary molk wymieniają bóstwa, którym je dedykowano. Najczęściej był to Baal Hammon albo Tanit, tajemnicza, choć bardzo popularna bogini. Mało wiemy o tych bóstwach, lecz ich pojawienie się przy okazji ofiar molk z pewnością świadczy o ważnej roli w życiu Kartagińczyków.

Badacze religii kartagińskiej często podzielali poglądy pisarzy rzymskich, a potem chrześcijańskich, oburzając się na składanie ofiar z dzieci. Nic jednak nie wskazuje na to, by Kartagińczycy mieli być w szczególny sposób sadystyczni w stosunku do dzieci. Dziś uważa się, że ofiary te – z pewnością o ogromnej wadze dla składających je osób – świadczą o wielkiej religijności ówczesnych wiernych. Poświęcenie własnego dziecka musiało ich zdaniem zagwarantować przychylność bóstwa. Wszystkie ówczesne religie kierowały się zasadą: do ut des (daję, byś dał), a zatem wielka ofiara winna niezawodnie przynieść pomyślność.

Ciekawe wnioski wyciągnąć można z badania liczebności samych ofiar z dzieci w Kartaginie. Kiedyś zakładano, że ta wyjątkowa i kosztowna ofiara składana była w sytuacji szczególnego zagrożenia państwa. Jak się jednak okazuje po przeanalizowaniu znalezisk, nie ma takiej zależności. Nie odnotowano wzrostu liczby ofiar ani podczas drugiej wojny punickiej (218-201 r. p.n.e.), ani w latach bezpośrednio po niej następujących, gdy losy Kartaginy zależały od Rzymu, a wielkie i potężne miasto władające połową basenu Morza Śródziemnego stało się mało ważnym, lokalnym ośrodkiem, skazanym na łaskę rzymskiego zwycięzcy. Oznacza to, że ofiary molk były wyrazem religijności prywatnej, a nie publicznej, oraz że ich liczba nie zależała od politycznej sytuacji miasta i państwa.

Dziedzictwo Semitów
Rozpowszechnienie ofiar typu molk w całym niemal świecie podbitym przez Kartaginę wskazywać może na to, że stanowiły wspólne dziedzictwo Semitów (Kartagińczycy wywodzili się z ludów semickich). Dlatego możemy poszukiwać źródeł rytuału molk i ofiar z dzieci w rytuałach Semitów zamieszkujących śródziemnomorskie wybrzeża Bliskiego Wschodu.
Wszyscy znamy biblijną opowieść z Księgi Rodzaju o tym, że Abraham nie zawahał się złożyć w ofierze swojego syna Izaaka (Rdz 22, 1-19). Zabicie nie było konieczne, ale czy byłoby precedensem? W Starym Testamencie napotykamy wiele wzmianek potwierdzających składanie ofiar z dzieci, przy czym autorzy tekstów biblijnych nie kryją niechęci do tych rytuałów. Ponieważ nie jest to pojedyncza wzmianka, lecz cały ich szereg, nie możemy uznać ich za przypadkowe. Czytamy np. w Księdze Jeremiasza (7, 31): „Wznieśli miejsce ofiarne Tofet w Dolinie Ben-Hinnoma, aby spalać w ogniu swoich synów i swoje córki, czego Ja nie nakazałem i co mi nawet na myśl nie przyszło”. W Księdze Kapłańskiej (18, 21): „Z potomstwa swego nie będziesz oddawał żadnego na ofiarę dla Molocha i nie będziesz przez to bezcześcił imienia Boga swojego; Jam jest Pan”. W Drugiej Księdze Królewskiej (23, 10): „Kazał też zbezcześcić palenisko, znajdujące się w Dolinie Synów Hinnoma, aby już nikt nie oddawał swego syna czy swojej córki na spalenie dla Molocha”.

Źródło: https://www.newsweek.pl/h...-dzieci/jn03lfw

W dalszej histori Izraelici wprowadzili ofiary ze zwierząt zamiast z ludzi.
Być może pod wpływem nauk głoszonych przez Proroków.

Wiesława - 2023-06-15, 14:12

Pan Jezus wypełnił Prawo i Proroków.
Mt 5:17-18
Ofiary zostały nakazane przez Jahwe.
Co potem Izraelici zrobili to inna sprawa, ale te nakazane w PS były wykonywane w Świątyni. No tam chyba nie było Molocha, ale pisze, że była Arka, stoły pokładne i ołtarz itd.
Sugerujesz, że tam składano ofiary Molochowi?, bo już się chyba pogubiłam.
Na pewno składali złe ofiary ci, którzy przystąpili do kultów innych narodów. Ale ja się nie znam, więc...

wybrana - 2023-06-15, 15:17

Wiesława napisał/a:
Pan Jezus wypełnił Prawo i Proroków.
Mt 5:17-18
Ofiary zostały nakazane przez Jahwe.
Co potem Izraelici zrobili to inna sprawa, ale te nakazane w PS były wykonywane w Świątyni. No tam chyba nie było Molocha, ale pisze, że była Arka, stoły pokładne i ołtarz itd.
Sugerujesz, że tam składano ofiary Molochowi?, bo już się chyba pogubiłam.
Na pewno składali złe ofiary ci, którzy przystąpili do kultów innych narodów. Ale ja się nie znam, więc...

A kim był Jahwe?
Czy nie semickim plemiennym bóstwem.
Jakiego Boga czcili - takiemu składali ofiary.
Każde plemie czciło swoje bóstwo I uważało, że ich jest największe, bo ta wielkość tworzyła ich wyższą tożsamość.
Skoro dla Molocha były składane, to Jahwe nie mógł być gorszy.
Prawdziwego Boga, który pragnął dar serca czyli miłości - nie znali lub nie chcieli znać.

nike - 2023-06-15, 17:21

wybrana napisał/a:
A kim był Jahwe?
Czy nie semickim plemiennym bóstwem.

Nie, ten przez ciebie znienawidzony BÓG JAHWE, wydał ,takie zarządzenie i to jeszcze za życia Mojżesza na pustyni, bo już mieli Żydzi do czynienia z narodami które właśnie czcili Molocha między innymi bożkami.
Kapł.20:2-5-BW----
Powiedz do synów izraelskich: Ktokolwiek z synów izraelskich i z obcych przybyszów mieszkających w Izraelu odda kogoś ze swego potomstwa Molochowi, poniesie śmierć; miejscowa ludność ukamienuje go.
Ja zaś zwrócę się przeciwko mężowi temu i wytracę go spośród jego ludu, gdyż oddał Molochowi jedno ze swego potomstwa i skalał moją świątynię, i zbezcześcił moje święte imię.
A jeśliby miejscowa ludność nie zwróciła uwagi na tego męża, że oddał Molochowi kogoś ze swego potomstwa, i nie zabiła go,To Ja sam zwrócę swoje oblicze przeciwko temu mężowi i przeciwko jego rodzinie i wytracę go oraz wszystkich spośród ich ludu, którzy go naśladują cudzołożąc z Molochem.

Mimo to odstępczy Izraelici, zarówno z królestwa judzkiego, jak i dziesięcioplemiennego, ‛przeprowadzali swe dzieci przez ogień’ (2Kl 17:17, 18; Eze 23:4, 36-39).
Zdaniem niektórych to ‛przeprowadzenie przez ogień’ polegało na rytualnym oczyszczeniu dzieci w celu poświęcenia ich Molochowi; zdaniem innych chodziło o dosłowne złożenie ich w ofierze. To, że Kananejczycy i odstępczy Izraelici rzeczywiście składali ofiary z dzieci, nie podlega dyskusji (Pwt 12:31; Ps 106:37, 38). Judzki król Achaz „palił swoich synów [spalił „syna”, ] w ogniu” (2Kn 28:3). Równoległe sprawozdanie z 2 Królów 16:3 donosi: „Nawet swego syna przeprowadził przez ogień”. A zatem ‛przeprowadzenie przez ogień’ przynajmniej w niektórych wypadkach było równoznaczne ze złożeniem w ofierze. Bardzo możliwe jednak, że kult Molocha nie zawsze i nie wszędzie wyglądał tak samo. Na przykład król Salomon pod wpływem cudzoziemskich żon zbudował wyżyny dla Molocha i innych bóstw, ale wzmianka o ofiarach z dzieci pochodzi dopiero z czasów Achaza (1Kl 11:7, 8). Gdyby ten odrażający zwyczaj istniał wcześniej, niewątpliwie zostałby potępiony razem z innymi formami bałwochwalstwa praktykowanymi za panowania różnych królów. Dlatego niektórzy komentatorzy sądzą, że zwrot ‛przeprowadzać przez ogień’ początkowo oznaczał rytualne oczyszczenie, a dopiero później zaczął określać składanie w ofierze.
Kpł. 18:21 -----
Z potomstwa swego nie będziesz oddawał żadnego na ofiarę dla Molocha i nie będziesz przez to bezcześcił imienia Boga swojego; Jam jest Pan.
Achaz i Manasses byli jedynymi królami judzkimi, o których powiedziano, że ‛przeprowadzili swe dzieci przez ogień’. Jednakże pod ich wpływem ofiary takie najwidoczniej stały się popularne wśród ogółu Izraelitów (2Kl 16:3; 21:6; Jer 7:31; 19:4, 5; 32:35; Eze 20:26). Przynajmniej w niektórych wypadkach dzieci nie palono żywcem, lecz najpierw zabijano (Eze 16:20, 21).
Król Jozjasz zbezcześcił Tofet, główny ośrodek kultu Molocha w Judzie, chcąc położyć kres takim praktykom (2Kl 23:10-13). Nie udało się ich jednak całkowicie wykorzenić. Jak wynika ze słów zapisanych przez Ezechiela, który rozpoczął służbę prorocką 16 lat po śmierci Jozjasza, za jego czasów niektórzy dalej ‛przeprowadzali swych synów przez ogień’ (Eze 20:31).
Istnieje pogląd, że Moloch, któremu składano w ofierze dzieci, miał postać mężczyzny z głową byka. Po rozgrzaniu posągu do czerwoności, na jego wyciągnięte ręce rzucano dzieci, które spadały do rozpalonego pieca znajdującego się poniżej. Wyobrażenie to opiera się głównie na opisie Molocha czczonego w Kartaginie (Kronosa) przedstawionym w I w. p.n.e. przez greckiego historyka Diodora Sycylijczyka (Bibliotheca historica, XX, 14, 4-6).
Kult Molocha miał też związek z astrologią, o czym można przeczytać w haśle ASTROLOGIA.

MOŻE TERAZ W KOŃCU ZROZUMIESZ KIM JEST BÓG JEHOWA, JAHWE.

Żal mi ciebie wybrana, bo coraz bardziej toniesz. Wiec zacznij się ratować.

wybrana - 2023-06-15, 18:35

Nike, prawdziwi czciciele Boga nie wymieniali imienia Boga.
Bóg objawił się ludziom w swoim Synie Jezusie i tylko to imię jest uświęcone.
Po pierwsze mit o wyjściu z Egiptu i widzenie Mojżesza, to mit wymyślony na potrzeby religii w IV przed naszą erą.
Góra Synaj, to grzmiący wulkan.
Nie było wybicia pierworodnych w Egipcie. Nie było żadnego globalnego potopu. To wymyślone i spisane mity z zasłyszenia w niewoli babilońskiej.
Mojżesz żadnej księgi nie napisał. Historię z jego życia spisano tysiąc lat po jego jakimkolwiek istnieniu. Być może, że istniał taki człowiek o tym imieniu. Ujęto go w mitach, więc nie możemy wykluczyć jego istnienia ale reszta opisu, to wymyślona historia zaczerpnięta z zasłyszenia. A chyba wiesz ile razy wieść przekazywana zmienia treść. Za czasów życia Mojżesza, nie było słowa pisanego(14 wiek p.n.e)
To słowo spisano w IV w.p.n.e.
Większość to wymyślona fabuła.
To nie spisana historia życia tych ludzi, to zlepek zasłyszeń i mitów.

Bóg mówił prawdę o sobie w Słowie, które przekazywali Prorocy ale tego Słowa nie przyjmowano. Proroków zabijano.
Tych pouczeń nikt nie spisywał.
Owszem bardziej prawi ludzi głosili część tej prawdy ale to były tylko szczątki.
Bóg postanowił sam osobiście objawić się człowiekowi i przyjął ciało swojego wybranego Syna - Jezusa.
Tylko imię Jezus Chrystus jest imieniem uświęconym.

nike - 2023-06-15, 19:30

Szkoda mi ciebie jest. Nie pisz do mnie bo to jest bez sensu, ty nie chcesz nic wiedzieć, bo widzę,że wszystko już wiesz. powodzenia więc.
Wiesława - 2023-06-15, 19:33

Co, ja co, ale potop był i to na globalną skalę. Liczne dowody geologiczne odnajdywane są na każdym kontynencie. Czas też się zgadza.
wybrana - 2023-06-15, 20:01

nike napisał/a:
Szkoda mi ciebie jest. Nie pisz do mnie bo to jest bez sensu, ty nie chcesz nic wiedzieć, bo widzę,że wszystko już wiesz. powodzenia.

Mi ciebie też szkoda.

wybrana - 2023-06-15, 20:36

Wiesława napisał/a:
Co, ja co, ale potop był i to na globalną skalę. Liczne dowody geologiczne odnajdywane są na każdym kontynencie. Czas też się zgadza.

A epoka zlodowacenia ziemi?

Wiesława - 2023-06-16, 11:19

wybrana napisał/a:
Wiesława napisał/a:
Co, ja co, ale potop był i to na globalną skalę. Liczne dowody geologiczne odnajdywane są na każdym kontynencie. Czas też się zgadza.

A epoka zlodowacenia ziemi?

Były 3 zlodowacnia. Z którym masz problem?

Henryk Suchecki - 2023-06-16, 16:44

wybrana napisał/a:
Większość to wymyślona fabuła.
To nie spisana historia życia tych ludzi, to zlepek zasłyszeń i mitów.
wybrana moje pytanie do ciebie sama to wymyśliłaś, czy w meandry tej mądrości wprowadził cię jakiś guru?
wybrana - 2023-06-16, 18:11

Henryk Suchecki napisał/a:
wybrana napisał/a:
Większość to wymyślona fabuła.
To nie spisana historia życia tych ludzi, to zlepek zasłyszeń i mitów.
wybrana moje pytanie do ciebie sama to wymyśliłaś, czy w meandry tej mądrości wprowadził cię jakiś guru?

Nie należę do żadnej organizacji religijnej.
Mam jednego tylko guru. Jest nim Jezus Chrystus, którego Duch jest nam dany w celu kształtowania, pouczenia, prowadzenia.
To co ja czułam wewnętrznie potwierdzają również bibliści.
Musiał byś się zagłębić, kiedy powstał Stary Testament a jakie czasy opisuje.
Dla pouczenia odsłuchaj:
Kto napisał pięcioksiąg?
https://youtu.be/G_ZSvmGiNB0

Wielu innych biblistów również wyraża takie wnioski.

Henryk Suchecki - 2023-06-16, 20:20

wybrana nie dziwi cię, że Pan Jezus wywodzi swój autorytet z i na podstawie jak określiłaś mitów. Jak możesz wierzyć człowiekowi którego rodowód to spis bajań i baśni. W takim układzie co warte są twe słowa której guru to baśniowy heros, podobny do Zeusa i plejady bogów oparty o mityczne opowieści. Tylko taki sensowny wniosek mi się nasuwa, jeśli podważasz moc i autorytet Słowa spisany w Starym Testamencie, autorem których jest Duch Boży
Henryk Suchecki - 2023-06-17, 09:49

wybrana napisał/a:
Nike, prawdziwi czciciele Boga nie wymieniali imienia Boga.
Bóg objawił się ludziom w swoim Synie Jezusie i tylko to imię jest uświęcone.
Po pierwsze mit o wyjściu z Egiptu i widzenie Mojżesza, to mit wymyślony na potrzeby religii w IV przed naszą erą.
Góra Synaj, to grzmiący wulkan.
Nie było wybicia pierworodnych w Egipcie. Nie było żadnego globalnego potopu. To wymyślone i spisane mity z zasłyszenia w niewoli babilońskiej.
Mojżesz żadnej księgi nie napisał. Historię z jego życia spisano tysiąc lat po jego jakimkolwiek istnieniu. Być może, że istniał taki człowiek o tym imieniu. Ujęto go w mitach, więc nie możemy wykluczyć jego istnienia ale reszta opisu, to wymyślona historia zaczerpnięta z zasłyszenia. A chyba wiesz ile razy wieść przekazywana zmienia treść. Za czasów życia Mojżesza, nie było słowa pisanego(14 wiek p.n.e)
To słowo spisano w IV w.p.n.e.
Większość to wymyślona fabuła.
To nie spisana historia życia tych ludzi, to zlepek zasłyszeń i mitów.
Jeśli ktoś chce wiedzieć jak zamordować pierwszego świadka z Objawienia Jana to powyżej jest szczegółowa instrukcja w wersji sporządzonej przez wybraną

Bóg mówił prawdę o sobie w Słowie, które przekazywali Prorocy ale tego Słowa nie przyjmowano. Proroków zabijano.
Tych pouczeń nikt nie spisywał.
Owszem bardziej prawi ludzi głosili część tej prawdy ale to były tylko szczątki.
Bóg postanowił sam osobiście objawić się człowiekowi i przyjął ciało swojego wybranego Syna - Jezusa.
Tylko imię Jezus Chrystus jest imieniem uświęconym.
jeśli ktoś chce wiedzieć jak zamordować pierwszego świadka z Objawienia Jan to niech przeczyta instrukcję powyżej sporządzoną przez wybraną
wybrana - 2023-06-17, 11:14

Henryk Suchecki napisał/a:
wybrana napisał/a:
Nike, prawdziwi czciciele Boga nie wymieniali imienia Boga.
Bóg objawił się ludziom w swoim Synie Jezusie i tylko to imię jest uświęcone.
Po pierwsze mit o wyjściu z Egiptu i widzenie Mojżesza, to mit wymyślony na potrzeby religii w IV przed naszą erą.
Góra Synaj, to grzmiący wulkan.
Nie było wybicia pierworodnych w Egipcie. Nie było żadnego globalnego potopu. To wymyślone i spisane mity z zasłyszenia w niewoli babilońskiej.
Mojżesz żadnej księgi nie napisał. Historię z jego życia spisano tysiąc lat po jego jakimkolwiek istnieniu. Być może, że istniał taki człowiek o tym imieniu. Ujęto go w mitach, więc nie możemy wykluczyć jego istnienia ale reszta opisu, to wymyślona historia zaczerpnięta z zasłyszenia. A chyba wiesz ile razy wieść przekazywana zmienia treść. Za czasów życia Mojżesza, nie było słowa pisanego(14 wiek p.n.e)
To słowo spisano w IV w.p.n.e.
Większość to wymyślona fabuła.
To nie spisana historia życia tych ludzi, to zlepek zasłyszeń i mitów.
Jeśli ktoś chce wiedzieć jak zamordować pierwszego świadka z Objawienia Jana to powyżej jest szczegółowa instrukcja w wersji sporządzonej przez wybraną

Bóg mówił prawdę o sobie w Słowie, które przekazywali Prorocy ale tego Słowa nie przyjmowano. Proroków zabijano.
Tych pouczeń nikt nie spisywał.
Owszem bardziej prawi ludzi głosili część tej prawdy ale to były tylko szczątki.
Bóg postanowił sam osobiście objawić się człowiekowi i przyjął ciało swojego wybranego Syna - Jezusa.
Tylko imię Jezus Chrystus jest imieniem uświęconym.
jeśli ktoś chce wiedzieć jak zamordować pierwszego świadka z Objawienia Jan to niech przeczyta instrukcję powyżej sporządzoną przez wybraną

Widzę, że dowcipny starasz się być ale więcej wykazujesz dziecinadę.
Co napisałam według twojej formy pojmowania w tym poście niezgodnego z prawdą?

Henryk Suchecki - 2023-06-17, 13:48

wybrana, może to co napisałem brzmi jak ponury żart, ale ja nie żartuje. Pierwszym świadkiem Objawienia Jana jest, my na to mówimy Stary Testament, w judaizmie to Słowo jest liczone jako 24 księgi które Apokalipsa przedstawia je jako 24 starszych, i traktuje ich jako światka wobec Prawa, ty przedstawiasz je cytuje ciebie jako To słowo spisano w IV w.p.n.e.Większość to wymyślona fabuła.
To nie spisana historia życia tych ludzi, to zlepek zasłyszeń i mitów.
Co to ma być , jak nie morderstwo prawdy Słowa Bożego w tych księgach wypowiedzianych przez YHWH. Nazywasz słowa Najwyższego zlepkiem mitów i fabuł. To pytam się ciebie dlaczego Pan Jezus przedstawiając się za Pomazańca YHWH odwołuje się do tych zlepków mitów i fabuł, jako świadka, by one potwierdziły, że to co mówi jest prawdą??

wybrana - 2023-06-17, 14:04

Henryk Suchecki napisał/a:
wybrana, może to co napisałem brzmi jak ponury żart, ale ja nie żartuje. Pierwszym świadkiem Objawienia Jana jest, my na to mówimy Stary Testament, w judaizmie to Słowo jest liczone jako 24 księgi które Apokalipsa przedstawia je jako 24 starszych, i traktuje ich jako światka wobec Prawa, ty przedstawiasz je cytuje ciebie jako To słowo spisano w IV w.p.n.e.Większość to wymyślona fabuła.
To nie spisana historia życia tych ludzi, to zlepek zasłyszeń i mitów.
Co to ma być , jak nie morderstwo prawdy Słowa Bożego w tych księgach wypowiedzianych przez YHWH. Nazywasz słowa Najwyższego zlepkiem mitów i fabuł. To pytam się ciebie dlaczego Pan Jezus przedstawiając się za Pomazańca YHWH odwołuje się do tych zlepków mitów i fabuł, jako świadka, by one potwierdziły, że to co mówi jest prawdą??

A co ty chcesz powiedzieć, że jak pisze, że Jahwe kazał - Idźcie- podbijajcie, mordujcie jeńców, składajcie krwawe ofiary, to kazał Bóg Ojciec o którym świadectwo prawdy wydał Jezus?
Bóg Ojciec, który objawił nam prawdę o sobie - jest miłością I miłosierdziem. Miłość nie nakazuje zdobywać ziemskie profity i nie obiecuje profity.
Jezus przeciwnie - ostrzegał przed prześladowaniani i zabijani wyznawców Jego Ewangelii.
Czyje słowo zawiera ST, bo na pewno nie - Słowo Boga. Odzwierciedla on formę pojmowania ludzi tworzących go.
Stary Testament jest cieniem prawdy o Bogu. Jest jakeś w nim zawarte nikłe odbicie ale w zdeformowanej postaci.
Prawda jest nam dana przez Jezusa Chrystusa i tylko prawda Ewangeli Chrystusowej nas wyzwala.

Może odsłuchaj - Czym jest Pięcioksiąg?
https://youtu.be/MSDajY7N6Vo

Henryk Suchecki - 2023-06-17, 14:22

wybrana mogę tylko powiedzieć ci, że najbardziej lubianą księgą ze ST i NT jest jak dla mnie zwój proroka Izajasza. Może kiedyś odkryjesz piękno tej księgi jak zobaczysz tam opis historii swojego Życia (konieczni to przez duże Ż)
wybrana - 2023-06-18, 20:31

Henryk Suchecki napisał/a:
wybrana mogę tylko powiedzieć ci, że najbardziej lubianą księgą ze ST i NT jest jak dla mnie zwój proroka Izajasza. Może kiedyś odkryjesz piękno tej księgi jak zobaczysz tam opis historii swojego Życia (konieczni to przez duże Ż)

A ja mogę ci powiedzieć, że
Bóg nie potrzebuje od ludzi ofiar, to raczej On nas obdarza. Św. Paweł mówi tak na Areopagu: „On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką i nie odbiera posługi z rąk ludzkich, jak gdyby czegoś potrzebował, bo sam daje wszystkim życie i oddech, i wszystko”. (Dz 17, 24-25) To Bóg jest dawcą. My możemy dać Mu jedynie to, że Jego dary przyjmiemy. On tylko tego pragnie.
To nie myśmy złożyli dar (ofiarę) Bogu, ani Bóg nie złożył daru sam sobie, ale Bóg złożył dar nam w ofierze. Tym darem był On sam. Na tym polega ofiara Chrystusa.

Henryk Suchecki - 2023-06-23, 16:20

wybrana napisał/a:
ale Bóg złożył dar nam w ofierze. Tym darem był On sam. Na tym polega ofiara Chrystusa.
wybrana to jest kłamstwo. Ojciec ,odwieczny jedyny Bóg, nie złożył się w ofierze, tylko przyjął ofiarę Pana Jezusa jako ofiarę pełną miłej wonność, czyli uznał że ten człowiek był sprawiedliwy i umarł niesłusznie. Co jest przyczyną że odwracasz kota ogonem??
Henryk Suchecki - 2023-06-25, 11:54

Dz. A 530 Bóg naszych ojców wskrzesił Jezusa, którego straciliście, zawiesiwszy na drzewie4. 31 Bóg wywyższył Go na prawicę swoją jako Władcę i Zbawiciela, aby dać Izraelowi nawrócenie i odpuszczenie grzechów. 32 Dajemy temu świadectwo my właśnie oraz Duch Święty, którego Bóg udzielił tym, którzy Mu są posłuszni.
wybrana pytanie do ciebie czy Pan Jezus jako Bóg, jak powiadasz o nim, wskrzesił sam siebie ??

wybrana - 2023-06-25, 14:14

Henryk Suchecki napisał/a:
Dz. A 530 Bóg naszych ojców wskrzesił Jezusa, którego straciliście, zawiesiwszy na drzewie4. 31 Bóg wywyższył Go na prawicę swoją jako Władcę i Zbawiciela, aby dać Izraelowi nawrócenie i odpuszczenie grzechów. 32 Dajemy temu świadectwo my właśnie oraz Duch Święty, którego Bóg udzielił tym, którzy Mu są posłuszni.
wybrana pytanie do ciebie czy Pan Jezus jako Bóg, jak powiadasz o nim, wskrzesił sam siebie ??

Bóg i Jezus są jednością.
Jest to duchowe połączenie.
Jezus jako pełny człowiek został napełniony Duchem Bożym.
Piszą, że Jezus żyje po prawicy Ojca. Nie siedzi obok po prawej stronie, lecz żyje w prawości Ojca.
Jezus narodził się w niedoskonałym ciele. Dostąpił uświęcenia ciała poprzez Uświęcenie je Duchem Świętym.
Gdy człowiek zbawiony idzie do Królestwa Bożego, to również staje się duchową jednością z Bogiem.
Na ziemi jest cząstką Boga w nas. W Niebie będzie pełnią.

Henryk Suchecki - 2023-07-01, 09:33

wybrana napisał/a:

Gdy człowiek zbawiony idzie do Królestwa Bożego, to również staje się duchową jednością z Bogiem.
Na ziemi jest cząstką Boga w nas. W Niebie będzie pełnią.
niebo to jest jakiś mistyczny stan gdzie pogrążony będę w nirwanie, czy to miejsce gdzie słyszy się jedynie śpiew skowronka. Czym jest niebo, bo myślę że jest tu wiele niedopowiedzeń
Fedorowicz - 2023-07-05, 16:57

Henryk Suchecki napisał/a:
. Czym jest niebo, bo myślę że jest tu wiele niedopowiedzeń ?


"Bo Królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym. " Rzym. 14:17

".. lecz właśnie głosimy, jak zostało napisane, to, czego
ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało,
ani serce człowieka nie zdołało pojąć,
jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują"
1Kor 2:9

wybrana - 2023-07-05, 18:03

Henryk Suchecki napisał/a:
Dz. A 530 Bóg naszych ojców wskrzesił Jezusa, którego straciliście, zawiesiwszy na drzewie4. 31 Bóg wywyższył Go na prawicę swoją jako Władcę i Zbawiciela, aby dać Izraelowi nawrócenie i odpuszczenie grzechów. 32 Dajemy temu świadectwo my właśnie oraz Duch Święty, którego Bóg udzielił tym, którzy Mu są posłuszni.
wybrana pytanie do ciebie czy Pan Jezus jako Bóg, jak powiadasz o nim, wskrzesił sam siebie ??

To co śmiertelne przyoblecze się w nieśmiertelność.
Jezus jako człowiek śmiertelne miał tylko ciało.
Jego ciało stało się nieśmiertelne - chwalebne.
Duch Boży napełniał człowieka Jezusa, który w tym Duchu uświęcił swoje ciało.
Nie uległo ono pokusie grzechu i wypełniło wolę Bożą.

Fedorowicz - 2023-07-05, 18:24

wybrana napisał/a:
..wybrana pytanie do ciebie czy Pan Jezus jako Bóg, jak powiadasz o nim, wskrzesił sam siebie ??
To co śmiertelne przyoblecze się w nieśmiertelność.
Jezus jako człowiek śmiertelne miał tylko ciało.
Jego ciało stało się nieśmiertelne - chwalebne.
Duch Boży napełniał człowieka Jezusa, który w tym Duchu uświęcił swoje ciało.
Nie uległo ono pokusie grzechu i wypełniło wolę Bożą.

Przepraszam, że się wtrącam, ale pan Henryk pytał "czy Pan Jezus jako Bóg, jak powiadasz o nim, wskrzesił sam siebie ?"
“Jezus, odpowiadając, rzekł im: Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzy dni ją odbuduję. ” (Jana 2:19 BW)
Jest tu widoczne splatanie się dwóch, natury Boskiej i ludzkiej. Człowiek sam siebie nie może wzbudzić z martwych, ale Chrystus Bóg-człowiek, TAK! Chrystus jest Osobą boską. Jest Synem Bożym. Co się kryje za słowami "Bóg Go wskrzesił z martwych"? Otóż w Bogu są trzy Osoby: Ojciec, Syn i Duch Święty. W tajemnicy Zmartwychwstania Chrystusa biorą udział trzy Osoby:
Bóg Ojciec Ga 1, 1:
Syn Boży J 2,19:
Duch Święty Rz 8,11:

wybrana - 2023-07-05, 19:39

Fedorowicz napisał/a:
wybrana napisał/a:
..wybrana pytanie do ciebie czy Pan Jezus jako Bóg, jak powiadasz o nim, wskrzesił sam siebie ??
To co śmiertelne przyoblecze się w nieśmiertelność.
Jezus jako człowiek śmiertelne miał tylko ciało.
Jego ciało stało się nieśmiertelne - chwalebne.
Duch Boży napełniał człowieka Jezusa, który w tym Duchu uświęcił swoje ciało.
Nie uległo ono pokusie grzechu i wypełniło wolę Bożą.

Przepraszam, że się wtrącam, ale pan Henryk pytał "czy Pan Jezus jako Bóg, jak powiadasz o nim, wskrzesił sam siebie ?"
“Jezus, odpowiadając, rzekł im: Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzy dni ją odbuduję. ” (Jana 2:19 BW)
Jest tu widoczne splatanie się dwóch, natury Boskiej i ludzkiej. Człowiek sam siebie nie może wzbudzić z martwych, ale Chrystus Bóg-człowiek, TAK! Chrystus jest Osobą boską. Jest Synem Bożym. Co się kryje za słowami "Bóg Go wskrzesił z martwych"? Otóż w Bogu są trzy Osoby: Ojciec, Syn i Duch Święty. W tajemnicy Zmartwychwstania Chrystusa biorą udział trzy Osoby:
Bóg Ojciec Ga 1, 1:
Syn Boży J 2,19:
Duch Święty Rz 8,11:

Jednak chyba nie zaprzeczysz, że na ziemi również z ciała był człowiekiem.
Bogiem był z Ducha.
Z ciała był człowiekiem zrodzonym.
Tak jak inni ludzie odczuwał głód, strach oraz inne zmysły cielesne.

Fedorowicz - 2023-07-06, 19:01

wybrana napisał/a:
Jednak chyba nie zaprzeczysz, że na ziemi również z ciała był człowiekiem.
Bogiem był z Ducha. Z ciała był człowiekiem zrodzonym. Tak jak inni ludzie odczuwał głód, strach oraz inne zmysły cielesne.

Dogmatyczne orzeczenie w tej sprawie wydał w 451 roku sobór chalcedoński. Uznał, że należy wyznawać, iż Jezus Chrystus, będąc jedną osobą, posiada dwie natury, boską i ludzką (diofizytyzm), a ich zjednoczenie dokonało się:

Bez zmiany natur (immutabiliter gr. atreptos), to znaczy spotkanie ze sobą natury boskiej i ludzkiej w Jezusie Chrystusie nie zmieniło w żaden sposób ani ludzkiej, ani Boskiej natury. Każda pozostała sobą ze specyficznymi dla siebie właściwościami.
Bez pomieszania (inconfuse gr. asynchytos), to znaczy obydwie natury Jezusa Chrystusa po zjednoczeniu nie uległy pomieszaniu ze sobą. Nie powstała więc jakaś trzecia Bosko-ludzka natura. Pozostały dwie odrębne natury, Boska i ludzka, a każda z nich zachowała specyficzne dla siebie właściwości.
Bez rozdzielenia (indivise gr. adiairetos), to znaczy mimo obecności dwóch natur w Jezusie Chrystusie po Wcieleniu nie było dwóch osób, lecz jedna Jezusa Chrystusa, w której spotkało się ze sobą bóstwo i człowieczeństwo. Nie wolno więc rozdzielać Jezusa Chrystusa Boga od Jezusa Chrystusa człowieka.
Bez rozłączenia (inseparabiliter gr. achoristos), to znaczy, że po wniebowstąpieniu Jezusa Chrystusa natura ludzka nie odłączyła się od boskiej. Tak więc Jezus Chrystus również po Wniebowstąpieniu pozostał w pełni Bogiem i w pełni człowiekiem.

Pojęcie unii osobowej jest uznane za jedno z podstawowych dla chrześcijaństwa, bez której wiara chrześcijańska traci swą rolę zbawczą. Zbawienie w Chrystusie jest możliwe jedynie, jeśli uzna się we wcielonym Synu Bożym zjednoczenie dwóch natur, Boskiej i ludzkiej.
Sobór watykański II przypomniał, że natura ludzka została przyjęta w Chrystusie bez naruszenia jej, dlatego też także i we wszystkich ludziach uzyskała ona wzniosłą godność.
Konstytucja duszpasterska o Kościele Gaudium et spes, 22.

Henryk - 2023-07-06, 20:22

Fedorowicz napisał/a:
Nie wolno więc rozdzielać Jezusa Chrystusa Boga od Jezusa Chrystusa człowieka.

Widzę, że Pan Panie Fedorowicz trochę zrozumiał tajemnicę Trójcy świętej.
Pewnie Pan odpowie na takie nurtujące mnie pytanie:
Gdy Jezus był na ziemi w pełni Bogiem i w pełni Człowiekiem, to w niebie pozostał tylko Duch Święty? Przez trzydzieści parę lat nie było Boga w niebiosach?
I jak skonał człowiek Jezus, to Bóg-Jezus cały czas był żywym?

Cytat:
Pojęcie unii osobowej jest uznane za jedno z podstawowych dla chrześcijaństwa, bez której wiara chrześcijańska traci swą rolę zbawczą.

Bardzo podoba mi się ta "unia osobowa". :-D
A jeśli nie wierzysz, że diabeł ma dwa rogi i ogon, to też Twa wiara jest daremną. :mrgreen:

Henryk Suchecki - 2023-07-07, 08:12

Fedorowicz napisał/a:
Pojęcie unii osobowej jest uznane za jedno z podstawowych dla chrześcijaństwa, bez której wiara chrześcijańska traci swą rolę zbawczą. Zbawienie w Chrystusie jest możliwe jedynie, jeśli uzna się we wcielonym Synu Bożym zjednoczenie dwóch natur, Boskiej i ludzkiej.
.
Kłamstwo!, właśnie gdy uznałem, że Pan Jezus jest takim samym człowiekiem jak ja w pełni zależnym od wiary w jedynego Boga, coś zrozumiałem z rzeczywistości wiecznej. W Słowie nic nie jest definiowane przez wyraz osoba, to tylko wymysł ludzi nie oświeconych światłem z góry
Fedorowicz - 2023-07-07, 16:24

Henryk napisał/a:
Przez trzydzieści parę lat nie było Boga w niebiosach?

Pan Henryk wybaczy, ale to pytanie przypomina mi podobne, które już na forum padło. Czy dusza znajduje się w dolnej czy górnej części ciała ? Przedniej, czy tylnej ? A może w środkowej ? :lol:

Cytat:
I jak skonał człowiek Jezus, to Bóg-Jezus cały czas był żywym?

Też już był wcześniej podany taki werset który odpowiada na Pana pytanie :
"Jezus dał im taką odpowiedź: Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo. Powiedzieli do Niego Żydzi: Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni? On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy więc zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus." J 2:13-22

Cytat:
Pojęcie unii osobowej jest uznane za jedno z podstawowych dla chrześcijaństwa, bez której wiara chrześcijańska traci swą rolę zbawczą. Bardzo podoba mi się ta "unia osobowa". :-D

Otóż w teologii określenie "osoba" posiada bardzo ważne znaczenie. Człowiek to byt osobowy,
a) jego natura ma wymiary materialny i duchowy,
b) osoba ludzka ma rozumność i wrażliwość na wyższe wartości,
c) ma wartość nadrzędną wobec rzeczy i struktur
Personalizm chrześcijański odróżnia człowieka jako osobę od całej sfery bytów, jak gdyby z dwóch stron: od dołu – odróżniając go od zwierząt, roślin, a także od góry, oddzielając go od Boga, który jest Osobą Najwyższą. Podobieństwo człowieka do Boga jest nie tylko podobieństwem na zasadzie natury rozumnej i wolnej, jest to podobieństwo na zasadzie bycia osobą. Afirmacja osoby dla niej samej i bezinteresowny dar z siebie samego. Aby być zdolnym do dawania siebie, trzeba najpierw istnieć nie tylko przez istnienie materialne, trzeba istnieć przez istnienie duchowe zdolne do „dawania siebie” (Maritain, 1988). Człowiek jako osoba jest zdolny do daru z siebie, ponieważ „sam siebie posiada, sam sobie panuje i sam o sobie stanowi jako osoba i sprawca swego działania i zachowania”.

Godność osoby jest podstawowym dobrem, którego broni personalizm. Jest to dobro o cechach niezbywalności (nie może być zawieszone ani zabrane człowiekowi) i niepowtarzalności, gdyż w sensie ontologicznym – nie było, nie ma i nie będzie innej takiej samej osoby. Godność osobowościowa to jest godność nabywana w trakcie wyborów moralnych, rozwoju osobowości, osobistej pracy człowieka, przez którą on spełnia się jako osoba.

Fedorowicz - 2023-07-07, 16:43

Henryk Suchecki napisał/a:
..osoba, to tylko wymysł ludzi nie oświeconych światłem z góry..

Tradycyjna definicja osoby, autorstwa średniowiecznego myśliciela Boecjusza, brzmi następująco: "osoba jest substancją indywidualną, (bytem) natury rozumnej".

Osoba nie jest czymś, ale kimś, jest sobą, jest zakotwiczona w samej sobie, należy do siebie, posiada integralność, niezbywalną godność i należy się jej bezwzględny szacunek; jest ona pewnym sacrum. Osobę ludzką cechuje coś, co w języku włoskim określa przymiotnik "inscrutabile", czyli niezbadany, nieprzenikniony. Z tego też wynika nieudzielalność osoby ludzkiej, jej nieprzekazywalność.

Osoba posiada niczym nie zastąpioną godność i odpowiedzialność. Osoba posiada wręcz godność absolutną (warto zauważyć, że w dzisiejszych czasach, zwłaszcza we współczesnym ustawodawstwie nie mówi się o przyrodzonej każdej osobie ludzkiej godności, lecz jedynie o nabytych prawach obywatelskich czy prawach człowieka). Źródłem tej godności jest absolut, Bóg, który jest ostatecznym, bezwzględnym ‘Ty’ człowieka. Człowiek odrzucający Boga staje się karykaturą osoby. Człowiek nie jest istotą zamkniętą w sobie, ale wykraczającą poza siebie, transcendentną. Najistotniejsze i najpełniejsze jego wyjście ma miejsce, gdy dokonuje się ono ku Bogu.

Personalizm chrześcijański według Wincentego Granata podkreśla to, iż człowiek zawsze jest celem, a nigdy środkiem działań, a tym, co najlepiej realizuje godność osoby ludzkiej, jest miłość.

Chrystocentryzm oznacza skierowanie ku Osobie Jezusa Chrystusa, ku największemu dobru człowieka, prawdzie osobowej, źródłu wolności. Dążność ku Bogu i Chrystusowi odbywa się w aktach wiary, nadziei i miłości.

wybrana - 2023-07-07, 18:46

Jezus po to przyszedł na świat, by wydać świadectwo prawdy. To życie w prawdzie Chrystusowej daje nam odkupienie.
Grzech Adama dał śmierć. Po ofierze Jezusa zostaliśmy pojednani z Bogiem i otworzyły się dla nas bramy Nieba. Grzech został osądzony i dlatego ci, co nie przyjęli Ewangelii Chrystusowej - stają na sądzie.
Ci, co przyjęli Ewangelię i żyją jej prawdą, nie idą na sąd lecz idą prosto do Nieba, bo są zbawieni.
Po ofierze Jezusa, to co śmiertelne przekształca się w nieśmiertelność.
Nasze ciała śmiertelne są przekształcone w nieśmiertelne.
Grzech pierwszych ludzi był przyczyną zerwania jedności człowieka z Bogiem.
Był nim nierząd czyli połączenie Boskiego człowieka z istotą ziemską pochodzenia zwierzęcego.
My jesteśmy formą tego połączenia. Część w nas jest z Boga a część ze zwierzęcia bezmyślnego.
Dlatego Duchem Bożym ujarzmiamy rządzę ciała.

Henryk Suchecki - 2023-07-07, 20:11

Fedorowicz napisał/a:
Tradycyjna definicja osoby, autorstwa średniowiecznego myśliciela Boecjusza, brzmi następująco: "osoba jest substancją indywidualną, (bytem) natury rozumnej".
proszę podaj mi jeden werset ze Słowa z wyrazm osoba
a ta definicja którą podałeś kłóci się z 1 Kor 15 28  A gdy już wszystko zostanie Mu poddane, wtedy i sam Syn zostanie poddany Temu, który Synowi poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkich. gdzie tu miejsce na sub stancję indywidualną??

Henryk Suchecki - 2023-07-07, 20:14

wybrana napisał/a:
Był nim nierząd czyli połączenie Boskiego człowieka z istotą ziemską pochodzenia zwierzęcego. My jesteśmy formą tego połączenia. Część w nas jest z Boga a część ze zwierzęcia bezmyślnego. Dlatego Duchem Bożym ujarzmiamy rządzę ciała.
możesz trochę jaśniej, kim był boski człowiek a kim istota ziemska pochodzenia zwierzęcego.
Wiesława - 2023-07-07, 20:19

Henryk Suchecki napisał/a:
wybrana napisał/a:
Był nim nierząd czyli połączenie Boskiego człowieka z istotą ziemską pochodzenia zwierzęcego. My jesteśmy formą tego połączenia. Część w nas jest z Boga a część ze zwierzęcia bezmyślnego. Dlatego Duchem Bożym ujarzmiamy rządzę ciała.
możesz trochę jaśniej, kim był boski człowiek a kim istota ziemska pochodzenia zwierzęcego.

🤣🤣🤣👍Wybrana jest boska, ja i ty - istoty zwierzęce :mrgreen:

wybrana - 2023-07-07, 21:38

Henryk Suchecki napisał/a:
wybrana napisał/a:
Był nim nierząd czyli połączenie Boskiego człowieka z istotą ziemską pochodzenia zwierzęcego. My jesteśmy formą tego połączenia. Część w nas jest z Boga a część ze zwierzęcia bezmyślnego. Dlatego Duchem Bożym ujarzmiamy rządzę ciała.
możesz trochę jaśniej, kim był boski człowiek a kim istota ziemska pochodzenia zwierzęcego.

A jak sądzisz, dlaczego natura człowieka uległa skażeniu i dlaczego Izraelitom tak bardzo zależało na łączenie się tylko w obrębie swojej narodowości?
Dlaczego rody królewskie określały siebie jako istoty o wyższej wartości krwi?
To wymyśliły religie ale czerpały wiedzę z początku czasu rozwoju ludzkości.
Pierwotny ziemski osobnik człeko - podobny, był formą pochodzącą z ewolucji zwierząt. Była to istota prymitywna - neandertalczyk.
Bóg stworzył człowieka o wyższej jaźni, by panował nad ziemią.
Połączenie tej doskonałej istoty z prymitywną stało się przyczyną skażenia człowieka.
Piersi ludzie mieli wydać doskonałe potomstwo na ziemi, lecz stało się inaczej i dlatego mamy część w sobie Boskości a część że zwierzęcej istoty.
Duch ujarzmia żądzę ciała.

małyfilozof - 2023-07-07, 21:48

'...Pierwotny ziemski osobnik człeko - podobny, był formą pochodzącą z ewolucji zwierząt. Była to istota prymitywna - neandertalczyk.
Bóg stworzył człowieka o wyższej jaźni, by panował nad ziemią.
Połączenie tej doskonałej istoty z prymitywną stało się przyczyną skażenia człowieka. ...'

Mówiąc obecnym terminem naukowym to, wskazuje na ''zoofilię''- Czy dobrze pojmuję, to stwierdzenie?

Wiesława - 2023-07-07, 21:59

małyfilozof napisał/a:
'...Pierwotny ziemski osobnik człeko - podobny, był formą pochodzącą z ewolucji zwierząt. Była to istota prymitywna - neandertalczyk.
Bóg stworzył człowieka o wyższej jaźni, by panował nad ziemią.
Połączenie tej doskonałej istoty z prymitywną stało się przyczyną skażenia człowieka. ...'

Mówiąc obecnym terminem naukowym to, wskazuje na ''zoofilię''- Czy dobrze pojmuję, to stwierdzenie?

Dobrze kombinujesz.
W dodatku według badań antropologicznych to neantertalczyk wcale nie był domniemanym przodkiem człowieka. Są starsze i są równoległe/równolegle żyjące w tym samym czasie inne istoty. Ale nie ma to, jak wyuczyć się kilku zdań i powielać w każdym temacie po kilka razy. eeetam

wybrana - 2023-07-07, 22:00

małyfilozof napisał/a:
'...Pierwotny ziemski osobnik człeko - podobny, był formą pochodzącą z ewolucji zwierząt. Była to istota prymitywna - neandertalczyk.
Bóg stworzył człowieka o wyższej jaźni, by panował nad ziemią.
Połączenie tej doskonałej istoty z prymitywną stało się przyczyną skażenia człowieka. ...'

Mówiąc obecnym terminem naukowym to, wskazuje na ''zoofilię''- Czy dobrze pojmuję, to stwierdzenie?

No nie wiem, czy tak to można określić, bo te istoty były człekopodobne o prymitywnej jaźni zwierzęcej.
Przecież Kain jak mówi Biblia, był owocem tego połączenia.
Adam też miał podobnież pierwszą żonę Lilit.
Szatan namówił pierwszych ludzi, że tak szybciej udoskonalą te istoty.

małyfilozof - 2023-07-07, 22:21

wybrana napisał/a:
małyfilozof napisał/a:

No nie wiem, czy tak to można określić, bo te istoty były człekopodobne o prymitywnej jaźni zwierzęcej.
Przecież Kain jak mówi Biblia, był owocem tego połączenia.
Adam też miał podobnież pierwszą żonę Lilit.
Szatan namówił pierwszych ludzi, że tak szybciej udoskonalą te istoty.


Cześć Wybrana :-D , oczywiście są takie przesłanki, że pierwsza żona Adama, była LILIT, o'' Kain-ie'', zredaguję niedługo osobny wątek.

nike - 2023-07-07, 23:03

małyfilozof napisał/a:
wybrana napisał/a:
małyfilozof napisał/a:

No nie wiem, czy tak to można określić, bo te istoty były człekopodobne o prymitywnej jaźni zwierzęcej.
Przecież Kain jak mówi Biblia, był owocem tego połączenia.
Adam też miał podobnież pierwszą żonę Lilit.
Szatan namówił pierwszych ludzi, że tak szybciej udoskonalą te istoty.


Cześć Wybrana :-D , oczywiście są takie przesłanki, że pierwsza żona Adama, była LILIT, o'' Kain-ie'', zredaguję niedługo osobny wątek.

A ty wybrana od kogo pochodzisz od Adama i której jego żony, czy może od Kaina i i jego owocu połączenia, może już sprawdzałaś?

I drugie pytanie powiedz mi wybrana, może masz zdjęcie twojej pra,pra,pra babci i dziadka, jak chodzili po drzewach, skoro byli człekokształtni, chyba fajnie się prezentowali co?

wybrana - 2023-07-07, 23:10

nike napisał/a:
małyfilozof napisał/a:
wybrana napisał/a:
małyfilozof napisał/a:

No nie wiem, czy tak to można określić, bo te istoty były człekopodobne o prymitywnej jaźni zwierzęcej.
Przecież Kain jak mówi Biblia, był owocem tego połączenia.
Adam też miał podobnież pierwszą żonę Lilit.
Szatan namówił pierwszych ludzi, że tak szybciej udoskonalą te istoty.


Cześć Wybrana :-D , oczywiście są takie przesłanki, że pierwsza żona Adama, była LILIT, o'' Kain-ie'', zredaguję niedługo osobny wątek.

A ty wybrana od kogo pochodzisz od Adama i której jego żony, czy może od Kaina i i jego owocu połączenia, może już sprawdzałaś?

I drugie pytanie powiedz mi wybrana, może masz zdjęcie twojej pra,pra,pra babci i dziadka, jak chodzili po drzewach, skoro byli człekokształtni, chyba fajnie się prezentowali co?

Nike, a ty tak żartujesz czy na poważnie piszesz?
Co chcesz udowodnić?

nike - 2023-07-07, 23:50

Ja poważnie piszę, bo widzę,że przyznajesz się ,że twoi praojcowie to małpy były, więc nie dziw się,że jestem zdumiona jak daleko można odlecieć od BOGA.?
małyfilozof - 2023-07-07, 23:54

Eureka!- znalazłem,znalazłem


Fedorowicz - 2023-07-08, 05:14

Henryk Suchecki napisał/a:
..proszę podaj mi jeden werset ze Słowa z wyrazm osoba
a ta definicja którą podałeś kłóci się z 1 Kor 15 28  A gdy już wszystko zostanie Mu poddane, wtedy i sam Syn zostanie poddany Temu, który Synowi poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkich. gdzie tu miejsce na sub stancję indywidualną??

Okazuje się, że Biblia odpowiada na wiele ważnych pytań z zakresu nauk filozoficznych.
Np. na pytania ontologii. Ontologia (albo metafizyka) to teoria bytu, czyli nauka o wszystkim, co istnieje zarówno w porządku ziemskim, jak i niebieskim.
Biblia odpowiada na pytania ontologiczne o istnienie świata i istnienie Boga. Problemy ontologiczne zajmują ważne miejsce w myśli biblijnej. Przyjęcie istnienia Boga jest tu sprawą podstawową i oczywistą. Bóg to byt wieczny i doskonały, to tzw. Pierwsza Przyczyna – od Niego bowiem pochodzi wszelkie inne, wtórne istnienie: niebo i ziemia, woda i powietrze, „wielkie potwory morskie i wszelkiego rodzaju pływające istoty żywe, […] wszelkie ptactwo skrzydlate, […] dzikie zwierzęta”, a wreszcie obraz i podobieństwo Boga – człowiek (Rdz 1,1–26).
Epistemologia (albo gnoseologia) toteoria poznania, czyli nauka zajmująca się zagadnieniami możliwości ludzkiej wiedzy.

Pismo Święte odpowiada na pytanie epistemologii, co stanowi źródło ludzkiego poznania, czy poznanie to jest pełne, czy też ograniczone. Opisuje, co to jest prawda i czy jest ona osiągalna dla człowieka.
W myśli biblijnej najważniejszym zagadnieniem epistemologicznym będzie kwestia poznania Bytu Doskonałego. Izrael był narodem wybranym, co oznaczało m.in., że mógł bezpośrednio obcować z Bogiem. Stwórca ukazywał się narodowi żydowskiemu pod osłoną świetlistego obłoku czy ognistego słupa. W postaci anielskiej przyszedł w gościnę do Abrahama, z Mojżeszem rozmawiał na górze Synaj niemalże twarzą w twarz. W osobie Jezusa Chrystusa przez trzydzieści trzy lata Bóg mieszkał pośród swojego ludu, dając się poznać i głosząc ewangeliczną naukę.

W Ewangelii św. Jana Poncjusz Piłat pyta skazanego na śmierć Chrystusa: „Cóż to jest prawda?” (18,38). Mówiąc językiem filozoficznym, namiestnik stawia podstawowy problem epistemologiczny. Jezus milczy, ale z jego wcześniejszych wypowiedzi wiemy, że on sam – Bóg Wcielony jest „drogą, prawdą i życiem” (J 14,6)

Antropologia to teoria człowieka, nauka opisująca duchowo-cielesną naturę ludzką.

Biblia odpowiada na pytania antropologii nad miejscem oraz rolą człowieka w świecie przyrody i świecie kultury. Porusza zagadnienie sensu życia, ludzkiego szczęścia, cierpienia, zgłębia tajemnicę śmierci i miłości. Rozważa także problem jednostki w jej relacji do zbiorowości.
W antropologii biblijnej człowiek jest bytem niezwykłym i szczególnym. Został stworzony przez Boga na końcu, jako korona i władca wszelkiego innego bytu. Jemu ma służyć ziemia i żywioły, zwierzęta, ptactwo i wszystko, cokolwiek istnieje. Niezwykła godność człowieka polega na tym, że jest on podobny do Boga: ma duszę obdarzoną dwoma niezwykłymi i trudnymi darami , wolną wolą i poznaniem.

Etyka to w filozofii teoria moralności, która interesuje się postępowaniem ludzkim z punktu widzenia dobra i zła.

Biblia odpowiada na pytania etyki opisując oceny, ustala normy postępowania, przekazuje wzorce moralne.
Księgi biblijne wiele miejsca poświęcają prawu obowiązującemu człowieka. Najbardziej ogólne normy etyczne Stary Testament ujmuje w formę Dekalogu, czyli dziesięciu przykazań mówiących, co człowiek ma robić, by postępować dobrze i unikać występku.

Z kolei filozofia stanowi świetne narzędzie za pomocą którego Święte Księgi Biblii można badać z perspektywy współczesnej nauki, zwanej hermeneutyką bądź filozofią symbolu.

Dobrze znamy metafory, przypowieści, tajemnicze znaki, które rozsiane są po tekstach biblijnych. Wystarczy przywołać symboliczne historie Starego i Nowego Przymierza: wyrażoną metaforycznym językiem opowieść o gorącym uczuciu łączącym kochanków z księgi Pieśni nad Pieśniami czy wzruszającą historię z Ewangelii św. Łukasza mówiącą o miłującym ojcu, który z radością wita powracającego syna marnotrawnego. Opowieści te mają podwójny sens: dosłowny , ten zawarty w wyrażonej historii oraz głęboki, ukryty, tajemniczy, do którego trzeba docierać poprzez wysiłek interpretacji tekstu.

To głębokie odczytywanie języka symboli świętego tekstu jest filozoficzną dyscypliną nazywaną właśnie hermeneutyką. Hermeneutyka może badać nie tylko znane nam opowieści i przypowieści. Współcześni badacze Biblii, dzięki hermeneutycznym badaniom, są w stanie odkryć głęboki i ukryty sens starotestamentowego języka symboli.

nike - 2023-07-12, 11:36

Fedorowicz, tylko jak ten twój długi i filozoficzny wywód ma się do Grzechu Adama?
Fedorowicz - 2023-07-12, 16:02
Temat postu: Re: Grzech Adama
nike napisał/a:
Adam został stworzony przez Boga jako doskonały człowiek, bo Bóg też był doskonały, więc niedoskonałego nie stworzył, bo nie byłoby wzoru i podobieństwa.
Adam zgrzeszył..

To zależy jaką definicję doskonałości Pani uznaje za precyzyjną. Jeżeli przyjmiemy tą powszechnie obowiązującą, zgadzamy się wówczas, że to stan lub efekt w swej istocie bezbłędny, idealny, bezproblemowy, całkowicie zadbany i dopracowany w każdym szczególe, nienaganny. Z tak zdefiniowanego, doskonałego Nieba spaść nie można. Doskonała istota zgrzeszyć nie może. Aby doskonały człowiek mógł zgrzeszyć, musielibyśmy odrzucić wszelki ślad rozumu. Ale gdy rozum śpi, wtedy kto się zbudzi ?

Henryk - 2023-07-12, 16:46
Temat postu: Re: Grzech Adama
Fedorowicz napisał/a:
To zależy jaką definicję doskonałości Pani uznaje za precyzyjną. Jeżeli przyjmiemy tą powszechnie obowiązującą, zgadzamy się wówczas, że to stan lub efekt w swej istocie bezbłędny, idealny, bezproblemowy, całkowicie zadbany i dopracowany w każdym szczególe, nienaganny. Z tak zdefiniowanego, doskonałego Nieba spaść nie można. Doskonała istota zgrzeszyć nie może. Aby doskonały człowiek mógł zgrzeszyć, musielibyśmy odrzucić wszelki ślad rozumu. Ale gdy rozum śpi, wtedy kto się zbudzi ?

Pozwolicie, że dołączę się?
Chodzi o doskonałość fizyczną. Doskonałe ciało mogące żyć bez końca- oczywiście wraz z dechem żywota od Ojca, tzw. "iskrą życia".
To przywrócił nam Jezus w zamian za swoje doskonałe ciało, wraz z "iskrą życia" od Ojca.
Świadomość Jezusa, Jego doświadczenia życiowe, Jego Ego, nie poszły "na konto" Adama, ponieważ nie to podlegało Okupowi.
Pozostaje jeszcze Jego przelana krew na obmycie grzechów ludu Bożego, oraz śmierć na krzyżu, która też ma wielkie znaczenie dla pewnej nacji ludzi.

Fedorowicz - 2023-07-12, 17:14
Temat postu: Re: Grzech Adama
Henryk napisał/a:
Pozwolicie, że dołączę się? Chodzi o doskonałość fizyczną.

"Postępujcie według ducha, a nie spełniajcie pożądań ciała. Ciało bowiem do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało, i stąd nie ma między nimi zgody, tak że nie czynicie tego, co chcecie. Jeśli jednak pozwolicie się prowadzić duchowi, nie będziecie podlegać prawu. Jest zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, bałwochwalstwo, czary, nienawiść, spory, zawiść, gniewy, pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co do nich zapowiadam wam, jak to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą. Owocem zaś Ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Przeciw takim [cnotom] nie ma Prawa. A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami.
Ga, 5, 16-26
BTW. Jak rozumieć w tym znaczeniu biblijnym pojęcie :" ciało kierownicze " ?

Henryk - 2023-07-12, 17:32
Temat postu: Re: Grzech Adama
Fedorowicz napisał/a:
Przeciw takim [cnotom] nie ma Prawa. A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami.
Ga, 5, 16-26

Oboje rozumiemy Proszę Pana, że to alegoria.
„Ukrzyżować ciało” to nic innego jak nie folgować swoim namiętnościom, słabościom, nałogom…
Opierać, przeciwstawiać się tym pokusom.

Cytat:
BTW. Jak rozumieć w tym znaczeniu biblijnym pojęcie :" ciało kierownicze " ?

Nie wiem. W znanych mi Zborach nie mamy czegoś takiego.
Pewnie chodzi o kogoś, lub grupę osób, która mówi nam jak mamy postępować w życiu (?).
Taki "ksiądz", lub biskup...

Wiesława - 2023-07-12, 18:32

Henryk napisał/a:
Chodzi o doskonałość fizyczną. Doskonałe ciało mogące żyć bez końca- oczywiście wraz z dechem żywota od Ojca, tzw. "iskrą życia".
To przywrócił nam Jezus w zamian za swoje doskonałe ciało, wraz z "iskrą życia" od Ojca.
Teraz to ja nie rozumiem tego zacytowanego. Mówisz o nieśmiertelności doskonałego ciała, a jednocześnie zaprzeczasz ( w innych tematach, że człowiek może żyć wiecznie/dusza - mówiąc ściśle - właśnie to, co jest od Boga dane). W Biblii Jezus mówi o nieśmiertelności i inne wersety teeż, a ty zaprzeczasz, bo ponoć śpimy, potem się budzimy, potem 1000lat i potem co?
Znowu śmierć?Niebyt?
Druga sprawa, jak Adam miał żyć wiecznie skoro przed Adamem, a pewnie i równolegle z nim żyli inni ludzie i zwierzęta, różne istoty. I co? One umierały czy nie? Skoro od grzechu Adama jest śmierć to jak wygląda sprawa tych innych ludzi?
I po trzecie - piszesz, że Jezus to przywrócił? Co? Nieśmiertelność ciała? Nie. Umierają wszyscy i umierać będą. Duszy nieśmiertelność? Twierdzicie wiele razy, że także nie. Więc co w końcu Jezus przywrócił?

Wiesława - 2023-07-12, 18:35

Henryk napisał/a:
Pozostaje jeszcze Jego przelana krew na obmycie grzechów ludu Bożego, oraz śmierć na krzyżu, która też ma wielkie znaczenie dla pewnej nacji ludzi.

Przecież boży ludzie też umierają! No chyba, że nie ma na ziemi ani jednego, wtedy ta ofiara był po nic. Tak źle i tak niedobrze.
Okup, powiadasz. Gdzie ci z okupu boże dzieci żyją? 99% ludzi uważa się za dzieci boże, a tu...144 000 i to żydów. No kaszalot by się w tym nie wyznał.

Henryk - 2023-07-12, 21:00

Wiesława napisał/a:
No kaszalot by się w tym nie wyznał.

Szkoda, że nie oczekujesz odpowiedzi...
Ty, Wiesławo z góry wiesz że "Nie".
Nie da się z takim nastawieniem dyskutować. :-(

Wiesława - 2023-07-12, 21:07

Henryk napisał/a:
Wiesława napisał/a:
No kaszalot by się w tym nie wyznał.

Szkoda, że nie oczekujesz odpowiedzi...
Ty, Wiesławo z góry wiesz że "Nie".
Nie da się z takim nastawieniem dyskutować. :-(

Litości!!!
Po czym wywnioskowałeś, że NIE oczekuję odpowiedzi? Jasne, że chętnie się dowiem co jest grane. To przeczytałam w internecie .

Fedorowicz - 2023-07-13, 16:09
Temat postu: Re: Grzech Adama
Henryk napisał/a:
Oboje rozumiemy Proszę Pana, że to alegoria.
„Ukrzyżować ciało” to nic innego jak nie folgować swoim namiętnościom, słabościom, nałogom…
Opierać, przeciwstawiać się tym pokusom.

Ja zapytałem, czy zbawienia mamy oczekiwać tylko "w ciele" (ludzkim) i w niczym więcej ?
Już w najstarszym ze znanych nam listów św. Pawła, w Pierwszym Liście do Tesaloniczan, można znaleźć znamienny passus: "Sam Bóg pokoju niech was całkowicie uświęca, aby nienaruszony duch (pneuma) wasz, dusza (psychē) i ciało (sōma) bez zarzutu zachowały się na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa".
Św. Paweł nie ma o ciele wysokiego mniemania i odnosi się do niego (ciało jest po grecku rodzaju żeńskiego) z największą podejrzliwością, widząc w nim główny ośrodek niszczącego człowieka grzechu: "..tego , co czynię, bo nie czynię tego, co chcę, ale to czego, czego nienawidzę to właśnie czynię […] Jestem bowiem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro” (Rz 7,14b-15. 18a).

Cytat:

Nie wiem. W znanych mi Zborach nie mamy czegoś takiego. Pewnie chodzi o kogoś, lub grupę osób, która mówi nam jak mamy postępować w życiu (?).
Taki "ksiądz", lub biskup...

Czy ktoś słyszał od duchownych katolickich lub czytał w katechizmie słowa "ciało kierownicze"? :lol:

nike - 2023-07-13, 16:52

Fedorowicz napisał/a:

To zależy jaką definicję doskonałości Pani uznaje za precyzyjną.

A jakie są?

Fedorowicz - 2023-07-13, 17:04

nike napisał/a:
A jakie są?

Podałem wcześniej. Pani nie czyta wcześniejszych wpisów ? :)
Doskonałość to stan lub efekt w swej istocie bezbłędny, idealny, bezproblemowy, całkowicie zadbany i dopracowany w każdym szczególe, nienaganny.

Henryk - 2023-07-13, 17:44
Temat postu: Re: Grzech Adama
Fedorowicz napisał/a:
Czy ktoś słyszał od duchownych katolickich lub czytał w katechizmie słowa "ciało kierownicze"? :lol:

Nie. Ani w katechizmie, ani z ust duchownych. Jednak pytanie powinien pan kierować pod inny adres. Do Świadków Jehowy. To taki ich kler- duchowni. Jak zwał, tak zwał.

Ale Biblia też nie operuje słowami i funkcjami takimi jak: „proboszcz”, „wikary”, „eminencja”, „kardynał”, „nuncjusz” i dziesiątki innych zaszczytnych tytułów.
Nawet nie operuje terminem… „duchowny”! :lol:
Nikt nie słyszał aby apostołowie i sam Jezus nosili mitry, komże, sutanny, alby…
Jeden może mieć rękawki, inny nie... :lol:
Nie słyszano, aby nosili ubiory w specjalnych kolorach, aby z daleka było widać kto przed kim ma klękać...

Henryk - 2023-07-14, 08:38
Temat postu: Re: Grzech Adama
Winny jestem odpowiedzi...
Fedorowicz napisał/a:
Ja zapytałem, czy zbawienia mamy oczekiwać tylko "w ciele" (ludzkim) i w niczym więcej ?

A ja zapytam, czy Bóg stwarzając Adama obiecywał mu trochę życia w Edenie, aby po jakimś czasie przenieść go do nieba- tam gdzie aniołowie?
A wiązało by się to przecież ze śmiercią (przemianą) doczesnego ciała.
Proszę uczciwie odpowiedzieć.
Obiecał mu życie bez końca na ziemi, czy w niebiosach?

Biblia pisze o zbawieniu i nagrodzie dla Ludu Bożego, oraz zbawieniu reszty świata.
Różne obietnice, różne miejsca przebywania, różne ciała, różna chwała.

nike - 2023-07-14, 13:36

Fedorowicz napisał/a:
nike napisał/a:
A jakie są?

Podałem wcześniej. Pani nie czyta wcześniejszych wpisów ? :)
Doskonałość to stan lub efekt w swej istocie bezbłędny, idealny, bezproblemowy, całkowicie zadbany i dopracowany w każdym szczególe, nienaganny.

Bo nie lubię tasiemców.
A o jakiej doskonałości mówi Biblia?
bądź doskonały => Bóg stawia przed nami wzór doskonałości (Mat.5:48), jednak nigdzie nie ma
wzmianki, że do takiej doskonałości możemy dojść znajdując się w ciele. Przeciwnie, Pismo Św. jasno
naucza, że doskonałość jaką my możemy osiągnąć jest doskonałością serca, umysłu, woli i intencji,
które zabezpieczą postępowanie śmiertelnego ciała, zbliżając je do tego wzoru tak blisko jak tylko jest
to możliwe.-
Ponieważ Adam nie miał styczności ze złem i kiedy Ewa zaczęła jeść owoc, Adam, z miłości do Ewy wziął i jadł można powiedzieć, że pół świadomie to zrobił.
Adam nie miał wyszlifowanego charakteru w każdym calu, bo żeby dobrze zrozumieć zło, trzeba to zło przeżyć.

Fedorowicz - 2023-07-14, 16:42

nike napisał/a:
..bo żeby dobrze zrozumieć zło, trzeba to zło przeżyć.

"Życie trzeba godnie przeżyć, zachować godność, by móc powiększać dobro i zwyciężać zło, to pozostać wewnętrznie wolnym nawet w warunkach zewnętrznego zniewolenia, pozostać sobą w każdej sytuacji życiowej. Na tym polega w zasadzie nasza niewola, że poddajemy się panowaniu kłamstwa, że go nie demaskujemy i nie protestujemy przeciw niemu na co dzień…Msza święta jest najdoskonalszą formą modlitwy, którą zanosi lud wierny do Boga Ojca ludów i narodów. Przez naszą modlitwę chcemy służyć Bogu i ludziom. Chcemy Boga włączyć w trudne i bolesne sprawy naszej Ojczyzny… Gdy jednoczymy się z Bogiem przez wiarę i modlitwę, wówczas odnosimy nad złem zwycięstwo. Najwięcej sił do takiej walki daje Eucharystia. Gdyby większość Polaków w obecnej sytuacji wkroczyła na drogę prawdy… stalibyśmy się narodem wolnym duchowo już teraz. A wolność zewnętrzna czy polityczna musiałaby przyjść prędzej czy później jako konsekwencja tej wolności ducha i wierności prawdzie. Musimy nauczyć się odróżniać kłamstwo od prawdy. Nie jest to łatwe w czasach, w których żyjemy, nie jest to łatwe w czasach, o których powiedział współczesny poeta, że nigdy jeszcze tak okrutnie nie chłostano grzbietów naszych batem kłamstwa i obłudy”… Nie jest łatwo dzisiaj, gdy katolikowi nie tylko zabrania się zwalczać poglądy przeciwnika lub w inny sposób polemizować, lecz po prostu nie wolno mu bronić przekonań jego własnych czy przekonań ogólnoludzkich… Tylko za plewy się nie płaci. Za pszeniczne ziarno prawdy trzeba czasami zapłacić."

Ks. Jerzy Popiełuszko, zamordowany bestialsko jak przez banderę, przez Służby Bezpieczeństwa PRL, błogosławiony i męczennik Kościoła katolickiego, zamęczony, obity przez satanistów, który zapłacił cenę życia za prawdę o Chrystusie Jezusie i Jego naśladowaniu..




:-(


nike - 2023-07-14, 18:54

[quote="Fedorowicz"]
nike napisał/a:
..bo żeby dobrze zrozumieć zło, trzeba to zło przeżyć.

Fedorowicz napisał/a:

"Życie trzeba godnie przeżyć, zachować godność, by móc powiększać dobro i zwyciężać zło, .

Tak masz rację, tylko, że temat jest o Adamie, a kiedy Adam poznał zło? A kiedy ty poznałeś zło i ja?
Fedorowicz napisał/a:

to pozostać wewnętrznie wolnym nawet w warunkach zewnętrznego zniewolenia, pozostać sobą w każdej sytuacji życiowej. Na tym polega w zasadzie nasza niewola, że poddajemy się panowaniu kłamstwa, że go nie demaskujemy i nie protestujemy przeciw niemu na co dzień….

Jaki ty mądry jesteś, szkoda, że Adam taki mądry nie był co?
Fedorowicz napisał/a:

Msza święta jest najdoskonalszą formą modlitwy, którą zanosi lud wierny do Boga Ojca ludów i narodów. Przez naszą modlitwę chcemy służyć Bogu i ludziom. Chcemy Boga włączyć w trudne i bolesne sprawy naszej Ojczyzny… Gdy jednoczymy się z Bogiem przez wiarę i modlitwę, wówczas odnosimy nad złem zwycięstwo. Najwięcej sił do takiej walki daje Eucharystia. …

A jaką modlitwę odmawia się w Mszę?
Rzeczywiście wielka szkoda, że w raju nie było księży rzymsko katolickich i nie odprawiali Mszy, bo wtedy to na pewno Adam i Ewa by nie zgrzeszyli.
Ty jesteś bardzo mądry człowiek otworzyłeś moje oczy.
Fedorowicz napisał/a:

Gdyby większość Polaków w obecnej sytuacji wkroczyła na drogę prawdy… stalibyśmy się narodem wolnym duchowo już teraz. A wolność zewnętrzna czy polityczna musiałaby przyjść prędzej czy później jako konsekwencja tej wolności ducha i wierności prawdzie. Musimy nauczyć się odróżniać kłamstwo od prawdy. Nie jest to łatwe w czasach, w których żyjemy, nie jest to łatwe w czasach, o których powiedział współczesny poeta, że nigdy jeszcze tak okrutnie nie chłostano grzbietów naszych batem kłamstwa i obłudy”… Nie jest łatwo dzisiaj, gdy katolikowi nie tylko zabrania się zwalczać poglądy przeciwnika lub w inny sposób polemizować, lecz po prostu nie wolno mu bronić przekonań jego własnych czy przekonań ogólnoludzkich…

Ojej ja nie wiedziałam, że katolicy to są tak gnębieni, o cały czas myślałam, że są na piedestale, a tu taka bomba, trochę to dziwne jest, bo mają rząd za plecami który ich popiera, a tu tylko rząd udaje a nie popiera? A gdzie jest Rydzyk? Schował się?
Fedorowicz napisał/a:

Ks. Jerzy Popiełuszko, zamordowany bestialsko jak przez banderę, przez Służby Bezpieczeństwa PRL, błogosławiony i męczennik Kościoła katolickiego, który zapłacił cenę życia za prawdę o Chrystusie Jezusie..:-(

A Popiołuszko to czasem za politykę nie został zabity?

Henryk - 2023-07-14, 19:30

Fedorowicz napisał/a:
Msza święta jest najdoskonalszą formą modlitwy, którą zanosi lud wierny do Boga Ojca ludów i narodów.

Tak?
Zapłacę kapłanowi, a on odmówi "najdoskonalszą formę modlitwy".
Bez mojego dalszego udziału.
Genialne w swej prostocie! :mrgreen:
Ty, Panie Fedorowicz naprawdę, w to wierzysz co piszesz? :shock:

Modlitwa za pieniądze ma jakąś moc u Boga... :-/
Ciekawe, ciekawe... Takie przepłacanie Boga. :lol:

Ech, kiedy ludzie zmądrzeją? :-(

Wiesława - 2023-07-14, 23:22

nike napisał/a:

Fedorowicz napisał/a:

Msza święta jest najdoskonalszą formą modlitwy, którą zanosi lud wierny do Boga Ojca ludów i narodów. Przez naszą modlitwę chcemy służyć Bogu i ludziom. Chcemy Boga włączyć w trudne i bolesne sprawy naszej Ojczyzny… Gdy jednoczymy się z Bogiem przez wiarę i modlitwę, wówczas odnosimy nad złem zwycięstwo. Najwięcej sił do takiej walki daje Eucharystia. …

A jaką modlitwę odmawia się w Mszę?
Rzeczywiście wielka szkoda, że w raju nie było księży rzymsko katolickich i nie odprawiali Mszy, bo wtedy to na pewno Adam i Ewa by nie zgrzeszyli.
Ty jesteś bardzo mądry człowiek otworzyłeś moje oczy.

Nike, ja odbieram te wpisy o mszy jako wkręcanie nas, jako żart, bo chyba nikt rozsądny tak nie myśli ( w kontekscie tematu) ;-)

Wiesława - 2023-07-14, 23:25

Henryk napisał/a:
Ty, Panie Fedorowicz naprawdę, w to wierzysz co piszesz?

On nas wkręca. Jaja sobie robi. Tak myślę.

nike - 2023-07-14, 23:36

Wiesława napisał/a:

Nike, ja odbieram te wpisy o mszy jako wkręcanie nas, jako żart, bo chyba nikt rozsądny tak nie myśli ( w kontekscie tematu) ;-)

Też chyba tak zacznę myśleć, bo to jest nie możliwe,żeby w 21 wieku może ktoś być aż tak z dewociały.

Wiesława - 2023-07-14, 23:41

nike napisał/a:
Wiesława napisał/a:

Nike, ja odbieram te wpisy o mszy jako wkręcanie nas, jako żart, bo chyba nikt rozsądny tak nie myśli ( w kontekscie tematu) ;-)

Też chyba tak zacznę myśleć, bo to jest nie możliwe,żeby w 21 wieku może ktoś być aż tak z dewociały.

:mrgreen: :-D :-D :-D

Fedorowicz - 2023-07-15, 06:37

nike napisał/a:
Tak masz rację, tylko, że temat jest o Adamie, a kiedy Adam poznał zło? A kiedy ty poznałeś zło i ja?

Droga Pani Nike ! Jest to pogląd Martina Lutra. „Żeby Bóg stać się Bogiem musiał stać się diabłem. My nie możemy pójść w kierunku Nieba, zanim nie udamy się do piekła. Nie możemy stać się dziećmi Boga, zanim nie staniemy się dziećmi diabła” (Weimarer Ausgabe (WA) 31 I, 249n). Tak brzmi fragment komentarza Marcina Lutra do Psalmu 117. Bóg dla Reformatora z Wittenbergi jest niepojęty, niezmierzony i nieodgadniony. Gdybyśmy mogli Go pojąć rozumem, to według Lutra przestałby być Bogiem.

Cytat:
A Popiołuszko to czasem za politykę nie został zabity?

Ja właśnie powyżej zacytowałem słowa męczennika za wiarę. Może Szanowna Pani sprawdzić, czy
chodzi tu o wiarę chrześcijańską, czy tylko o politykę. :)

Fedorowicz - 2023-07-15, 06:39

Wiesława napisał/a:
On nas wkręca. Jaja sobie robi. Tak myślę.

Pani Wiesiu, mam różne wady. Ale taka perfidia jak Pani pisze jest mi obca i cechuje właśnie lewicę. Niestosowne jest nawet tak pisać wobec męczeństwa tego księdza.

Fedorowicz - 2023-07-15, 06:41

Henryk napisał/a:
Modlitwa za pieniądze ma jakąś moc u Boga... :-/
Ciekawe, ciekawe... Takie przepłacanie Boga. :lol:
Ech, kiedy ludzie zmądrzeją? :-(

Cóż, jak Pan nie da na ofiarę nikt Pana z Kościoła ani Mszy św. nie wyrzuci. A jak Pan będzie bezdomny, to nawet dostanie Pan obiadek w parafialnej jadłodajni dla ubogich czy tez nowe ubranie i propozycję pracy.

Fedorowicz - 2023-07-15, 06:44

nike napisał/a:
Też chyba tak zacznę myśleć, bo to jest nie możliwe,żeby w 21 wieku może ktoś być aż tak z dewociały.

Nie jestem zdewociały, ale wobec realnych zagrożeń ze strony globalizmu dla Narodu, własności, wolności i rodziny upatruję ratunek w powrocie do tradycji. :)

nike - 2023-07-15, 08:41

Fedorowicz napisał/a:
nike napisał/a:
Też chyba tak zacznę myśleć, bo to jest nie możliwe,żeby w 21 wieku może ktoś być aż tak z dewociały.

Nie jestem zdewociały, ale wobec realnych zagrożeń ze strony globalizmu dla Narodu, własności, wolności i rodziny upatruję ratunek w powrocie do tradycji. :)

Widzę Fedorowicz,że ty chcesz na siłę świat zbawić, to tak jak w dawnych wiekach kościół rzymski, też świat naprawiał, ogniem i mieczem, założył nawet tysiącletnie królestwo i co z tego wyszło? Napoleon uwięził papieża i skończyło się królestwo.
Świat dalej jest w rozsypce i coraz większym bałaganie, a więc jaki z tego wniosek jest?
Nie do nas należy naprawa świata tylko do BOGA NAJWYŻSZEGO, a BÓG pomocy raczej nie potrzebuje.

Wiesława - 2023-07-15, 10:44

Fedorowicz napisał/a:
Wiesława napisał/a:
On nas wkręca. Jaja sobie robi. Tak myślę.

Pani Wiesiu, mam różne wady. Ale taka perfidia jak Pani pisze jest mi obca i cechuje właśnie lewicę. Niestosowne jest nawet tak pisać wobec męczeństwa tego księdza.

Słuchaj no, Fedorowicz. Napisałam to "wobec ciebie", a teraz mi pokaż w którym miejscu napisałam choćby słowo "wobec Popiełuszki".
Ty się naucz czytać ze zrozumieniem. I nie wyciągaj wniosków na podstawie własnych urojeń.
Owszem, podtrzymuję; wkręcasz nas albo jakiś głupi jesteś i bezczelny wmawiając każdemu dzikie lewactwo tylko dlatego, że nie podziela twoich poglądów rodem z głębokiego średniowiecza.

nike - 2023-07-15, 11:19

Fedorowicz napisał/a:

Droga Pani Nike ! Jest to pogląd Martina Lutra. „Żeby Bóg stać się Bogiem musiał stać się diabłem. My nie możemy pójść w kierunku Nieba, zanim nie udamy się do piekła. Nie możemy stać się dziećmi Boga, zanim nie staniemy się dziećmi diabła” (Weimarer Ausgabe (WA) 31 I, 249n). Tak brzmi fragment komentarza Marcina Lutra do Psalmu 117. Bóg dla Reformatora z Wittenbergi jest niepojęty, niezmierzony i nieodgadniony. Gdybyśmy mogli Go pojąć rozumem, to według Lutra przestałby być Bogiem.

Fedorowicz, czy my rozmawiamy o Lutrze w tej chwili?

nike - 2023-07-15, 11:28

Fedorowicz napisał/a:
Cytat:
A Popiołuszko to czasem za politykę nie został zabity?

Ja właśnie powyżej zacytowałem słowa męczennika za wiarę. Może Szanowna Pani sprawdzić, czy
chodzi tu o wiarę chrześcijańską, czy tylko o politykę. :)

Jeżeli chodzi o księdza Popiołuszkę, to ja bardzo ubolewam nad tym okrucieństwem, tak nie powinno się załatwiać żadnych spraw, ale ci co zabili księdza to wychowankowie właśnie rzymskiego kościoła byli.

Ja jednak dalej twierdzę,że ksiądz Popiołuszko został zamordowany, bo mieszał się do polityki, a jeżeli było inaczej to proszę mi wytłumaczyć , dlaczego innych księży nie mordowano?

Fedorowicz - 2023-07-15, 13:35

nike napisał/a:
Jeżeli chodzi o księdza Popiełuszkę, to ja bardzo ubolewam nad tym okrucieństwem, tak nie powinno się załatwiać żadnych spraw, ale ci co zabili księdza to wychowankowie właśnie rzymskiego kościoła byli.

Jeden z morderców to kapitan SB Grzegorz Piotrowski, który pracował w IV Departamencie MSW, od grudnia 1982 do lutego 1983 naczelnik grupy. Departament IV zajmował się walką z wrogą „antypaństwową” działalnością kościołów i związków wyznaniowych, ewidencjonowaniem i dokumentowaniem m.in. działalności kleru katolickiego i innych wyznań. Powstała wówczas tzw. grupa „D”, wydzielona grupa operacyjna do zadań specjalnych, której zadaniem była dezinformacja i dezintegracja środowisk kościelnych. Z tej grupy wywodzili się oficerowie: Grzegorz Piotrowski, Leszek Pękala i Waldemar Chmielewski, którzy w 1984 r porwali i zamordowali ks. Jerzego Popiełuszkę. Służba Bezpieczeństwa PRL miała swoje komando przeznaczone do działań zbrodniczych, przestępczych. Do dziś tylko kilku członków „szwadronów śmierci” odpowiedziało za swoje czyny przed sądem.

"Piotrowski – mężczyzna bardzo silny fizycznie – wielokrotnie bije drobnego księdza w głowę pięścią i półmetrową pałką. Potem mordercy duszą go głęboko wepchniętym kneblem i okrutną, samozaciskającą się przy każdym ruchu ofiary pętlą."Tomasz Wiścicki

Cytat:
Ja jednak dalej twierdzę, że ksiądz Popiełuszko został zamordowany, bo mieszał się do polityki, a jeżeli było inaczej to proszę mi wytłumaczyć , dlaczego innych księży nie mordowano?

Wysiudanie Kościoła z przestrzeni publicznej, obecny modernizm w Watykanie to powrót do pogaństwa. Dla władz komunistycznych najważniejsze było nie dobro obywateli, lecz wprowadzanie idei ateistycznych, tzw. świeckiego państwa i walka z Kościołem katolickim oraz innymi związkami wyznaniowymi. Do 1956 roku represje i prześladowania komunistyczne miały charakter bardziej otwarty i bezpardonowy. Nowa władza w powojennej Polsce na wszelki sposób starała się usunąć obecność Kościoła z życia publicznego albo przynajmniej ją marginalizować. Rządzący komuniści traktowali partię i państwo z jednej oraz Kościół z drugiej strony jako dwa odrębne byty. W czasie rządów Władysława Gomułki m.in. nauka religii zaczęła być usuwana ze szkół, zaprzestano udzielania zezwoleń na budowę nowych kościołów, ograniczono liczbę dni wolnych od pracy, które miały za podstawę święta kościelne.

Cytat:
Adam został stworzony przez Boga jako doskonały człowiek, bo Bóg też był doskonały, więc niedoskonałego nie stworzył, bo nie byłoby wzoru i podobieństwa..

W Piśmie Świętym nie jest napisane, że Adam był doskonały. Wszystko co Bóg uczynił, a więc stworzenie Nieba i Ziemi wraz człowiekiem, Adamem było bardzo dobre, a nie doskonałe:

Rdz 1, 31 "A Bóg widział, że wszystko co uczynił było bardzo dobre".
Biblia Tysiąclecia

Adam nie był doskonały z prostej przyczyny. Otóż nie usłuchał Boga i zgrzeszył. Nieśmiertelność Adamowi w Ogrodzie Eden gwarantowało spożywanie owoców drzewa życia, a nie to, że był doskonały.

Wiesława - 2023-07-15, 14:13

Fedorowicz napisał/a:
Wysiudanie Kościoła z przestrzeni publicznej, obecny modernizm w Watykanie to powrót do pogaństwa.

W pogaństwie twój kościół jest od IV wieku.
Temat dotyczy grzechu Adama, a nie politycznej kariery Piotrowskiego.

PS
Proszę uprzejmie moderację o posprzątanie wątku (jeśli się da).

nike - 2023-07-15, 15:12

Cytat:
Fedorowicz napisał/
Jeden z morderców to kapitan SB Grzegorz Piotrowski, który pracował w IV Departamencie MSW, od grudnia 1982 do lutego 1983 naczelnik grupy. Itd.


Nie zmienia to faktu, że pewnie byli z rodzicami, katolikami i do kościoła jako dzieci przy najmniej chodzili, a na pewno byli w tym kościele ochrzczeni.
Cytat:
Federowicz napisał/
Wysiudanie Kościoła z przestrzeni publicznej, obecny modernizm w Watykanie to powrót do pogaństwa. Dla władz komunistycznych najważniejsze było nie dobro obywateli, lecz wprowadzanie idei ateistycznych, tzw. świeckiego państwa i walka z Kościołem katolickim oraz innymi związkami wyznaniowymi.


Ja właśnie należałam do jednego ze związków wyznaniowych.
Zgromadzaliśmy się na nasze zebrania, tak samo jak rzymski kościół, nasi chłopcy którzy nie chcieli iść do wojska szli na pięć lat do więzienia, katolikom to nie groziło , bo do wojska szli, sprawdzali czasami czy nie spiskujemy, do solidarności raczej nikt z nas nie należał i tak się żyło.
Najwięcej problemu to nam sprawiali księża----- urządzaliśmy tzw. KONWENCJE też na wioskach, namawiali parafian, żeby braci naszych bili, i przeszkadzali, były wypadki, że jednego naszego mówcę pobili prawie śmiertelnie i komuniści musieli nas nawet reagować.
Z tego wynika ,że nie zawsze diabeł straszny, często aniołki też podskakują.
Cytat:
Fedorowicz napisał/
Do 1956 roku represje i prześladowania komunistyczne miały charakter bardziej otwarty i bezpardonowy. Nowa władza w powojennej Polsce na wszelki sposób starała się usunąć obecność Kościoła z życia publicznego albo przynajmniej ją marginalizować. Rządzący komuniści traktowali partię i państwo z jednej oraz Kościół z drugiej strony jako dwa odrębne byty. W czasie rządów Władysława Gomułki m.in. nauka religii zaczęła być usuwana ze szkół,


I tu radość dla nie katolików, ja swoje życie w szkole podstawowej opisałam i zapraszam do mojego pokoju.
Pokoje prywatne-----pokój nike.

Fedorowicz - 2023-07-15, 15:45

Wiesława napisał/a:
Proszę uprzejmie moderację o posprzątanie wątku (jeśli się da).

O, sama Pani widzi, że ma pretensję za moje krytyczne wpisy których Pani nawet nie czyta dokładnie, bo napisałem tam również i o grzechu Adama. Ale donosicielstwo do władz jak tu na forum kwitnie w każdym totalitaryzmie. Wystarczy przypomnieć, co działo się niedawno podczas fałszywej pandemii, jak zastraszeni i przerażeni bredniami ludzie donosili jeden na drugiego np. za brak maski. Diaboliczna perfidia władz w systemie totalitarnym polega na tym, że wciągają do swych prześladowań same ofiary. W imię przeżycia za wszelką cenę "prominenci" wysługujący się SS-manom (Ukraińcy i kapo) krzywdzili współwięźniów, zadawali im ból i śmierć. W ten sposób byli zarówno ofiarami jak i katami. :-(

Fedorowicz - 2023-07-15, 15:51

nike napisał/a:
Ja właśnie należałam do jednego ze związków wyznaniowych. Zgromadzaliśmy się na nasze zebrania, tak samo jak rzymski kościół, nasi chłopcy którzy nie chcieli iść do wojska szli na pięć lat do więzienia, katolikom to nie groziło, bo do wojska szli, sprawdzali czasami czy nie spiskujemy, do solidarności raczej nikt z nas nie należał i tak się żyło.
Najwięcej problemu to nam sprawiali księża----- urządzaliśmy tzw. KONWENCJE też na wioskach, namawiali parafian, żeby braci naszych bili, i przeszkadzali, były wypadki, że jednego naszego mówcę pobili prawie śmiertelnie i komuniści musieli nas nawet reagować. Z tego wynika, że nie zawsze diabeł straszny, często aniołki też podskakują.

O ! To tacy komuniści byli dobrzy, ze Was wsadzali do więzienia na pięć lat ? :shock:

Cytat:
I tu radość dla nie katolików, ja swoje życie w szkole podstawowej opisałam i zapraszam do mojego pokoju. Pokoje prywatne-----pokój nike.

Dziękuję za zaproszenie ! Już tam idę.. :)

nike - 2023-07-15, 16:28

Fedorowicz napisał/a:
O ! To tacy komuniści byli dobrzy, ze Was wsadzali do więzienia na pięć lat ? :shock:

A gdzie ja napisałam,że byli dobrzy?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group