FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO
TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ (JANA 17:17)

Postacie biblijne - LOT_zmysłowy postępek córek

małyfilozof - 2023-12-27, 22:09
Temat postu: LOT_zmysłowy postępek córek
Kazirodztwo szczególnie pomiędzy ojcem a córką (synem),wzbudzało w społeczeństwie odrazę i obrzydzenie, taki występek przeważnie kończył się karą śmierci wobec sprawcy tak rażącego dokonanego czynu.
Jeżeli jesteś wrażliwy, proszę nie zagłębiaj się w przedstawiony materiał (+18!)

Historia Lota i jego córek jest na prawdę fascynująca, zwłaszcza po ich szczęśliwej ucieczce z Sodomy. Zatrzymali się oni w jaskini koło miejscowości Zoar.
Córki Lota w trosce o utrzymanie ''Lotowego rodu'' postanowiły coś poczynić. A, że żadnego odpowiedniego mężczyzny w okolicy nie było, postanowiły więc upić ojca, żeby był (nazwijmy delikatnie) „łatwiejszy". Tak też uczyniły.
Pierwszej nocy starsza córka weszła pijanemu tatusiowi do łóżka i odbyła z nim akt miłosny:

''32 Chodź więc, upoimy ojca naszego winem i położymy się z nim, a tak będziemy miały potomstwo z ojca naszego». 33 Upoiły więc swego ojca winem tej samej nocy; wtedy starsza poszła i położyła się przy ojcu swoim, on zaś nawet nie wiedział ani kiedy się kładła, ani kiedy wstała.'' Rdz. 19,32-33 (BT)
Następnego wieczora córki upiły ponownie ojczulka i tym razem młodsza córka poszła uczynić, to samo, co jej siostra z własnym ojcem:
''34 Nazajutrz rzekła starsza do młodszej: «Oto ostatniej nocy ja spałam z ojcem; upójmy go winem także tej nocy i idź ty, i śpij z nim, abyśmy obie miały potomstwo z ojca naszego». 35 Upoiły więc i tej nocy ojca swego winem i poszła młodsza i położyła się przy nim; a on nawet nie wiedział, kiedy się kładła i kiedy wstała.''  Rdz.19,34-35 (BT)

W efekcie tych kazirodczych stosunków obie córki Lota urodziły synów. Starsza nazwała swojego Moab co znaczy „pochodzący od ojca", który ponoć dał początek wszystkim biblijnym Moabitom:
''37 Starsza, urodziwszy potem syna, dała mu imię Moab. Ten był praojcem dzisiejszych Moabitów. '' Rdz.19,37 (BT)
Młodsza nazwała syna Ben-Ammi, co oznacza „syn mojego rodu", który stał się protoplastą Ammonitów:
''38 Młodsza również urodziła syna i nazwała go Ben-Ammi. Ten zaś stał się praojcem dzisiejszych Ammonitów.'' Rdz.19,38 (BT)

Żeby było śmiesznie okazuje się, że Moa-bitka - Rut(h), czyli potomkini Moab-a, wyszła za mąż za syna króla Salomona Boaza, pradziadka Dawida:
'' 17 Sąsiadki nadały mu imię. Mówiły: «Narodził się syn dla Noemi», nadały mu imię Obed. On to jest ojcem Jessego, ojca Dawida.
18 A oto potomkowie Peresa. Peres był ojcem Chesrona. 19 Chesron był ojcem Rama, Ram był ojcem Amminadaba. 20 Amminadab był ojcem Nachszona, Nachszon był ojcem Szalmona. 21 Szalmon był ojcem Booza, Booz był ojcem Obeda. 22 Obed był ojcem Jessego, a Jesse był ojcem Dawida. ''
Rt.4,17-22'' (BT)

Warto tu przypomnieć, że, jak uczy Nowy Testament, Zbawiciel pochodził z „rodu Dawidowego i Salomonowego" [zwróć uwagę : Mt. 1,2-16 (BT)]
''17 Tak więc w całości od Abrahama do Dawida jest czternaście pokoleń; od Dawida do przesiedlenia babilońskiego czternaście pokoleń; od przesiedlenia babilońskiego do Chrystusa czternaście pokoleń.'' Mt. 1,17 (BT)

Wychodzi więc na to, że jedynie dzięki kazirodczym stosunkom Lota z córkami, mógł się narodzić Józef ojciec Jezusa.
A żeby było jeszcze ciekawiej wychodzi, że albo proroctwo się spełniło i Józef był ojcem Jezusa, czyli Jezus nie był „synem bożym".
Albo Jezus nie był synem Józefa czyli proroctwo się nie spełniło. I tak źle i tak nie dobrze.

[proszę nie wnosić żadnych uwag (kolor zielony-tekstu): to temat na inny wątek]

Reasumując:

Cała ta pikantna sprawa nasuwa szereg fundamentalnych pytań natury moralnej.
Jeśli Lot i jego córki nie zostały potępione w Biblii za stosunki kazirodcze, lub porażone gromem z nieba przez Boga: Czy oznacza to, że dla Boga stosunki płciowe na linii tata-córka w pijanym widzie to nic zdrożnego?
Bowiem, Biblia jest świętą księgą i „Słowem Bożym" czyli nie podlega żadnej krytyce.
Jednakże tak rażący czyn zanotowany w Genesis – Współżycie ojca z córkami jest - OK?, bo Bóg ani Lota, ani córek nie ukarał a nawet nie napiętnował.

Czy chrześcijaństwo jest w zgodzie z Biblią choć bardzo lubi się powoływać na autorytet moralny tego zbioru starożytnych żydowskich pisarzy, nie zwracając uwagi na rażący występek kazirodczy Lota z córkami.

Ps. Zapraszam wszystkich do żywej dyskusji i wypowiedzenia się w przedstawionym powyższym temacie

wybrana - 2023-12-28, 08:51

Odpowiedzią na twoje pytania będą te słowa ujęte w Ewangelii:

Łk 5,31-32
DZIAŁALNOŚĆ JEZUSA W GALILEI
PIERWSZY ZATARG Z FARYZEUSZAMI
Powołanie Lewiego*
531 Lecz Jezus im odpowiedział: «Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. 32 Nie przyszedłem wezwać do nawrócenia sprawiedliwych, lecz grzeszników».

Pokoja - 2023-12-28, 10:15

małyfilozof napisał/a:
Kazirodztwo szczególnie pomiędzy ojcem a córką (synem),wzbudzało w społeczeństwie odrazę i obrzydzenie, taki występek przeważnie kończył się karą śmierci wobec sprawcy tak rażącego dokonanego czynu.
Jeżeli jesteś wrażliwy, proszę nie zagłębiaj się w przedstawiony materiał (+18!)

Historia Lota i jego córek jest na prawdę fascynująca, zwłaszcza po ich szczęśliwej ucieczce z Sodomy. Zatrzymali się oni w jaskini koło miejscowości Zoar.
Córki Lota w trosce o utrzymanie ''Lotowego rodu'' postanowiły coś poczynić. A, że żadnego odpowiedniego mężczyzny w okolicy nie było, postanowiły więc upić ojca, żeby był (nazwijmy delikatnie) „łatwiejszy". Tak też uczyniły.
Pierwszej nocy starsza córka weszła pijanemu tatusiowi do łóżka i odbyła z nim akt miłosny:

Żeby było śmiesznie okazuje się, że Moa-bitka - Rut(h), czyli potomkini Moab-a, wyszła za mąż za syna króla Salmona Boaza, pradziadka Dawida:

Wychodzi więc na to, że jedynie dzięki kazirodczym stosunkom Lota z córkami, mógł się narodzić Józef ojciec Jezusa.
A żeby było jeszcze ciekawiej wychodzi, że albo proroctwo się spełniło i Józef był ojcem Jezusa, czyli Jezus nie był „synem bożym".
Albo Jezus nie był synem Józefa czyli proroctwo się nie spełniło. I tak źle i tak nie dobrze.

[proszę nie wnosić żadnych uwag (kolor zielony-tekstu): to temat na inny wątek]

Reasumując:

Cała ta pikantna sprawa nasuwa szereg fundamentalnych pytań natury moralnej.
Jeśli Lot i jego córki nie zostały potępione w Biblii za stosunki kazirodcze, lub porażone gromem z nieba przez Boga: Czy oznacza to, że dla Boga stosunki płciowe na linii tata-córka w pijanym widzie to nic zdrożnego?
Bowiem, Biblia jest świętą księgą i „Słowem Bożym" czyli nie podlega żadnej krytyce.
Jednakże tak rażący czyn zanotowany w Genesis – Współżycie ojca z córkami jest - OK?, bo Bóg ani Lota, ani córek nie ukarał a nawet nie napiętnował.

Czy chrześcijaństwo jest w zgodzie z Biblią choć bardzo lubi się powoływać na autorytet moralny tego zbioru starożytnych żydowskich pisarzy, nie zwracając uwagi na rażący występek kazirodczy Lota z córkami.

Ps. Zapraszam wszystkich do żywej dyskusji i wypowiedzenia się w przedstawionym powyższym temacie

Mam zasadnicze pytania:
1. Czy Lot odsłaniał nagość swoich córek, aby z nimi uprawiać seks?
2. Czy córki Lota współżyły z ojcem dla uprawiania rozkosznego seksu?
3. Czy Rut, która straciła męża z Izraela, weszła do Boaza z powodu swojej niemoralności?
4. Pytanie do tych, którzy uważają (inaczej niż ja), że Bóg dosłownie z żebra, wyjętego z boku Adama, ukształtował jego córkę – żonę, czyli Ewę.
Czy ich potomstwo było wynikiem kazirodztwa?
Jest to pytanie dla pobudzenia wyobraźni duchowej w odróżnieniu od tej zmysłowej.
6. Czy w tych przypadkach, odpowiednie jest myślenie w kategoriach kazirodztwa i ogólnie niemoralności?
5. Czy w 1Kor. 7:5 chodzi o bezustanne uprawianie seksu przez współmałżonków, czy o bezustanne rozwijanie wspólnej, ubogacającej, małżeńskiej osobowości, zdolnej sprostać różnym wyzwaniom stawianym im przez życie?
7. Na czym polega pochodzenie Syna Bożego, Pana Jehoszua i w jaki sposób się on nim stał?
http://biblos.feen.pl/vie...cem+pana+jezusa

małyfilozof - 2023-12-28, 11:46

Witaj Pokoja :lol: . w poście wszytko wyjaśniłem proszę przeczytaj uważnie - pozdrawiam
radek - 2023-12-28, 14:40
Temat postu: Re: LOT_zmysłowy postępek córek
małyfilozof napisał/a:
Kazirodztwo szczególnie pomiędzy ojcem a córką (synem),wzbudzało w społeczeństwie odrazę i obrzydzenie, taki występek przeważnie kończył się karą śmierci wobec sprawcy tak rażącego dokonanego czynu.
(...)
Czy chrześcijaństwo jest w zgodzie z Biblią choć bardzo lubi się powoływać na autorytet moralny tego zbioru starożytnych żydowskich pisarzy, nie zwracając uwagi na rażący występek kazirodczy Lota z córkami.


Można wytłumaczyć to między innymi na podstawie listu do Rzymian

‭‭List św. Pawła do Rzymian‬ ‭5:12‭-‬18‬ ‭BW1975‬‬
[12] Przeto jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak i na wszystkich ludzi śmierć przyszła, bo wszyscy zgrzeszyli; [13] Albowiem już przed zakonem grzech był na świecie, ale grzechu się nie liczy, gdy zakonu nie ma; [14] Lecz śmierć panowała od Adama aż do Mojżesza nawet nad tymi, którzy nie popełnili takiego przestępstwa jak Adam, będący obrazem tego, który miał przyjść. [15] Lecz nie tak jak z upadkiem ma się sprawa z łaską; albowiem jeśli przez upadek jednego człowieka umarło wielu, to daleko obfitsza okazała się dla wielu łaska Boża i dar przez łaskę jednego człowieka, Jezusa Chrystusa. [16] I nie tak ma się sprawa z darem, jak ze skutkiem grzechu jednego człowieka; albowiem wyrok za jeden upadek przyniósł potępienie, ale dar łaski przynosi usprawiedliwienie z wielu upadków. [17] Albowiem jeśli przez upadek jednego człowieka śmierć zapanowała przez jednego, o ileż bardziej ci, którzy otrzymują obfitość łaski i daru usprawiedliwienia, królować będą w życiu przez jednego, Jezusa Chrystusa. [18] A zatem, jak przez upadek jednego człowieka przyszło potępienie na wszystkich ludzi, tak też przez dzieło usprawiedliwienia jednego przyszło dla wszystkich ludzi usprawiedliwienie ku żywotowi.

https://bible.com/bible/3490/rom.5.12.BW1975

Ogólne zasady przy płodzeniu są następujące

‭‭Ewangelia według św. Jana‬ ‭5:22‬ ‭BW1975‬‬
[22] Bo i Ojciec nikogo nie sądzi, lecz wszelki sąd przekazał Synowi,

https://bible.com/bible/3490/jhn.5.22.BW1975

‭‭Ewangelia według św. Mateusza‬ ‭12:21‬ ‭BW1975‬‬
[21] A w imieniu jego narody pokładać będą nadzieję.

https://bible.com/bible/3490/mat.12.21.BW1975

Oczywiście lepiej jest nie naśladować literalnie córek Lota i nie komplikować sobie życia

‭‭Ewangelia według św. Łukasza‬ ‭18:1‭-‬8‬ ‭BW1975‬‬
[1] Powiedział im też podobieństwo o tym, że powinni zawsze się modlić i nie ustawać, [2] Mówiąc: Był w jednym mieście pewien sędzia, który Boga się nie bał, a z człowiekiem się nie liczył. [3] Była też w owym mieście pewna wdowa, która go nachodziła i mówiła: Weź mię w obronę przed moim przeciwnikiem. [4] I przez długi czas nie chciał. Potem zaś powiedział sobie: Chociaż i Boga się nie boję ani z człowiekiem się nie liczę, [5] Jednak ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, by w końcu nie przyszła i nie uderzyła mnie w twarz. [6] I rzekł Pan: Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia powiada! [7] A czyżby Bóg nie wziął w obronę swoich wybranych, którzy wołają do niego we dnie i w nocy, chociaż zwleka w ich sprawie? [8] Powiadam wam, że szybko weźmie ich w obronę. Tylko, czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?

https://bible.com/bible/3490/luk.18.1.BW1975

Pokoja - 2023-12-28, 15:31

małyfilozof napisał/a:
w poście wszytko wyjaśniłem
Jeżeli jesteś wrażliwy, proszę nie zagłębiaj się w przedstawiony materiał (+18!)


Nie dostrzegam, abyś coś wyjaśnił. Gmatwanie nie jest wyjaśnieniem.
Nawet już ta Twoja uwaga, wskazuje na co najmniej chybione podejście do tematu. Przedstawiłeś ją w sposób obnażający, obecnie dominujący, cielesny sposób postrzegania takich spraw, a w omawianych przypadkach, chodzi o aspekt duchowy w ekstremalnych okolicznościach , a nie cielesny w zmysłowych. Już Radek wskazał lepszy kierunek rozważenia tematu.
Możesz odpowiedzieć na moje postawione pytania i wykazać, że uchybiam w zrozumieniu Twojego sposobu pisania o przyjściu na świat Syna Bożego, albo możesz unosząc się honorem, schować głowę w piasek i twierdzić, że filozofa który wie jak postępować nie można ponaglać.
Możesz wybrać jedno z dwojga, albo milczeć, albo …?

małyfilozof - 2023-12-28, 15:38

Witaj Radek :lol: - sam fakt zaistniały, jest obrzydliwy
cyt: ''32 Chodź więc, upoimy ojca naszego winem i położymy się z nim, a tak będziemy miały potomstwo z ojca naszego». 33 Upoiły więc swego ojca winem tej samej nocy; wtedy starsza poszła i położyła się przy ojcu swoim, on zaś nawet nie wiedział ani kiedy się kładła, ani kiedy wstała.'' Rdz. 19,32-33 (BT)

Cytaty , jakie zamieściłeś nie usprawiedliwiają, tak haniebnego czynu.
Natomiast w innej części ST Izraelici mieli w pogardzie: Moabitów oraz Ammonitów.

Mój cytat: ''Jednakże tak rażący czyn zanotowany w Genesis – Współżycie ojca z córkami jest - OK?, bo Bóg ani Lota, ani córek nie ukarał a nawet nie napiętnował.''.
Usprawiedliwianie takiego postępku, jaki przedstawiasz - świadczy o cichym przyzwoleniu takiej niemoralności.

Bóg w swojej doskonałości, prawości, sprawiedliwości nigdy by nie dopuścił do takiego aktu bezeceństwa.
Dlatego uważam, że owa historia, to wymysł perwersji pisarza.
Mojżesz jest autorem Genesis nie dziwne było dla niego kazirodztwo, które uprawiane było nagminnie na dworze królewskim Egiptu jak również pośród pospólstwa ( to prywatna moja opinia), ale dyskusja nadal się toczy z czego jestem zadowolony- nie umarła śmiercią naturalną.
PS. może to moja wygórowana fantazja???, ale z mojej oceny odrażająca
======================
Drogi Pokoja :lol: , kto dał ci prawo mnie oceniać - subtelnie zapytam?
cytuję z Twojego postu: ''...Nawet już ta Twoja uwaga, wskazuje na co najmniej chybione podejście do tematu. Przedstawiłeś ją w sposób obnażający, obecnie dominujący, cielesny sposób postrzegania takich spraw ...''
Wywołałem tylko dyskusję, jak spostrzegają to inni z punktu, który przedstawiłem ( duchowy aspekt nie ma żadnego uzasadnienia w tej kwestii)

radek - 2023-12-28, 17:57

małyfilozof napisał/a:
Cytaty , jakie zamieściłeś nie usprawiedliwiają, tak haniebnego czynu.
Natomiast w innej części ST Izraelici mieli w pogardzie: Moabitów oraz Ammonitów.


Mówiąc ogólnikowo o relacjach damsko męskich, to jedni traktują je głębiej inni bardziej powieszchownie. Z Biblii w tym momencie przypomina mi się jeden moment, w którym Anioł nazywa kogoś mężem umiłowanym

małyfilozof - 2023-12-28, 18:29

radek napisał/a:
małyfilozof napisał/a:
Cytaty , jakie zamieściłeś nie usprawiedliwiają, tak haniebnego czynu.
Natomiast w innej części ST Izraelici mieli w pogardzie: Moabitów oraz Ammonitów.


Mówiąc ogólnikowo o relacjach damsko męskich, to jedni traktują je głębiej inni bardziej powieszchownie. Z Biblii w tym momencie przypomina mi się jeden moment, w którym Anioł nazywa kogoś mężem umiłowanym

Dziękuję :lol: :lol: :lol:

Można więc podsumować:
Obecność zła jawi się w różnych formach ludzkiej świadomości; zarówno w przednaukowej, jak i w religijnej oraz w wypowiedziach literackich. W filozoficznej myśli europejskiej problematyka zła została na ogół potraktowana albo jako zjawisko pozorne, albo jako pozytywna postać bytu, wprowadzając przez to dualizm dobra i zła.

Jednak w bardziej zreflektowanym poznaniu dostrzegamy w złu jedynie brak należnego dobra w bytowaniu i działaniu jakiegoś bytu.
Rozpoznawalność jednak zła jest uwarunkowana tak rozumieniem samego bytu, jak i struktur samego poznania.
Poznajemy bowiem byty jako swoiste, zdeterminowane w sobie całości, bytowo jedne mimo ich wewnętrznego złożenia. Poznając je odkrywamy ich naturę złożoną z czynników istotowo koniecznych oraz względnie koniecznych, czyli z tzw. „części" integrujących oraz doskonałościowych.

Wydaje mi się, że tam, gdzie jest dobro, gdzie jest możliwość czynienia dobra, jest też
możliwość czynienia zła.
Inaczej: że na tym świecie… tam gdzie mamy możliwość czynienia dobra, jest, musi być również możliwość czynienia zła, bo jeżeli nie ma możliwości czynienia zła, czy może być też dobro?

radek - 2023-12-28, 19:42

małyfilozof napisał/a:
Wydaje mi się, że tam, gdzie jest dobro, gdzie jest możliwość czynienia dobra, jest też
możliwość czynienia zła.
Inaczej: że na tym świecie… tam gdzie mamy możliwość czynienia dobra, jest, musi być również możliwość czynienia zła, bo jeżeli nie ma możliwości czynienia zła, czy może być też dobro?


Przy czym, rozpatrując konkretną grupę społeczną, dajmy na to "ludzkość", nie powinniśmy popełniać ciągle tych samych błędów, lecz powinniśmy raczej odbudować swoją odziedziczoną własność tak, żeby panować nad Dobrem i nad Złem. Podobnie jak widzimy to u Boga

‭‭Księga Izajasza‬ ‭58:11‭-‬12‬ ‭BW1975‬‬
[11] I Pan będzie ciebie stale prowadził i nasyci twoją duszę nawet na pustkowiach, i sprawi, że twoje członki odzyskają swoją siłę, i będziesz jak ogród nawodniony i jak źródło, którego wody nie wysychają. [12] Twoi ludzie odbudują prastare gruzy, podźwigniesz fundamenty poprzednich pokoleń i nazwą cię naprawiaczem wyłomów, odnowicielem, aby w nich można było mieszkać.

https://bible.com/bible/3490/isa.58.11.BW1975

małyfilozof - 2023-12-28, 19:55

W wielu przypadkach, jak podajesz wersami - chybia celu, dlaczego?- ponieważ człowiek jest niedoskonały i podległy grzechowi, oczywiście podane wersy pomagają uniknąć zagrożeń, pożądania ... itd, jednak jak wspomniałem ''chciałbym, ale ...".
Przykład bezgranicznej ufności zauważam u proroka Daniela ( to jedna z ulubionych moich ksiąg ST), jest pełna żywiołu i obrazu - pozdrawiam

radek - 2023-12-28, 20:57

małyfilozof napisał/a:
W wielu przypadkach, jak podajesz wersami - chybia celu, dlaczego?- ponieważ człowiek jest niedoskonały i podległy grzechowi, oczywiście podane wersy pomagają uniknąć zagrożeń, pożądania ... itd, jednak jak wspomniałem ''chciałbym, ale ...".
Przykład bezgranicznej ufności zauważam u proroka Daniela ( to jedna z ulubionych moich ksiąg ST), jest pełna żywiołu i obrazu - pozdrawiam


W przypadku mojej powyższej wypowiedzi za istotne uznałem podkreślenie panowania nad Dobrem i Złem, które według mnie wiąże się z dysponowaniem prawami, które ukształtowały historię. Fragment z Izajasza to moim zdaniem podkreśla. Dotyczy to czasu, w którym następuje zapowiadana przez Pisma Święte zapłata za pracę. Jest o tym też u Daniela i nie tylko

‭‭Księga Daniela‬ ‭12:1‭-‬3‬ ‭BW1975‬‬
[1] W owym czasie powstanie Michał, wielki książę, który jest orędownikiem synów twojego ludu, a nastanie czas takiego ucisku, jakiego nigdy nie było, odkąd istnieją narody, aż do owego czasu. W owym to czasie wybawiony będzie twój lud, każdy, kto jest wpisany do ksiegi żywota. [2] A wielu z tych, którzy śpią w prochu ziemi, obudzą się, jedni do żywota wiecznego, a drudzy na hańbę i wieczne potępienie. [3] Lecz roztropni jaśnieć będą jak jasność na sklepieniu niebieskim, a ci, którzy wielu wiodą do sprawiedliwości, jak gwiazdy na wieki wieczne.

https://bible.com/bible/3490/dan.12.1.BW1975

małyfilozof - 2023-12-28, 21:36

Szanowny Rad-ek/ku, wiele atrybutów można wywnioskować z LISTU NASZEGO BOGA, ba dostrzec i im podporządkować swoje poczynania, jednak osobiste zgłębianie różnorodnych kwestii zachowań, spostrzeżeń opieram na filozofii, niektóre sytuacje, wydarzenia zawarte w PŚ również w wielu miejscach obrazują pewną enigmę filozofii, uważam takie podejście jest uczciwe zgodne, nawet! - przyznając rację w wydarzeniach, w czymś niespodziewanym, nieznanym ...
(spójrz proszę np. na apostołów, kiedy w nie jednej sytuacji byli bezradni, zagubieni, zaskoczeni zaistniałym wydarzeniem, wiele razy pytali swojego Mistrza o rzeczy z którymi zderzyli się po raz pierwszy ... itd, znasz przecież znakomicie, Jesteś biegły w tej kwestii, tylko mogę pozazdrościć tak wielkiej wiedzy, która posiadasz i nadal zgłębiasz)
Bieg ludzkiego życia jest nieprzewidywalny nawet gdy jednostka stara się postępować zgodnie z swoją głęboką wiarą napotka przeciwności losu, natomiast największa, traumatyczna tragedia następuje w tedy i tylko w tedy - gdy w swoje ideały podda w wątpliwość

Pokoja - 2023-12-28, 22:15

małyfilozof napisał/a:
kto dał ci prawo mnie oceniać


Wybacz, ale Ty sam dałeś to prawo!
Dałeś je przez podejście do tej kwestii w taki sposób, że czułeś się zobowiązanym, ostrzec osoby wrażliwe. Skoro jest w Piśmie Świętym przedstawiona taka kwestia bez potępienia, to należało szukać najpierw właściwego jej zrozumienia, a nie ukazywać siebie jako tą osobę, którą ostrzegasz przed tym, co Ciebie samego odraża. Oznacza to, że uczyniłeś to w sposób niechlujny. A jednak czujesz się urażony z powodu otrzymanej krytyki.

małyfilozof - 2023-12-28, 22:52

Pokoja napisał/a:
małyfilozof napisał/a:
kto dał ci prawo mnie oceniać


Wybacz, ale Ty sam dałeś to prawo!
Dałeś je przez podejście do tej kwestii w taki sposób, że czułeś się zobowiązanym, ostrzec osoby wrażliwe. Skoro jest w Piśmie Świętym przedstawiona taka kwestia bez potępienia, to należało szukać najpierw właściwego jej zrozumienia, a nie ukazywać siebie jako tą osobę, którą ostrzegasz przed tym, co Ciebie samego odraża. Oznacza to, że uczyniłeś to w sposób niechlujny. A jednak czujesz się urażony z powodu otrzymanej krytyki.

Szlachetny Pokoja :lol: , każdą KRYTYKĘ przyjmuje z pokorą i wyciągam odpowiednie wnioski, zastanawiam się również dlaczego ona zaistniała od zainteresowanego w danym temacie.
Piszesz śladową emocją, nie rozumiem Twojej takiej reakcji, zapytam:
Czy uraziłem Ciebie?, jeżeli poczuwasz się do zadanej krzywdy (tematem, czy wyrażeniem) z mojej strony - przepraszam, że naruszyłem prywatne spostrzeżenia, godność, przekonania dotknięcie wiary jaką przejawiasz w Pismo Święte - pozdrawiam, bracie

Markerów - 2023-12-29, 06:27

małyfilozof napisał/a:
[q.
Piszesz śladową emocją, nie rozumiem Twojej takiej reakcji, zapytam:
Czy uraziłem Ciebie?, ie


Musisz się przyzwyczaić. Pokoja już taki jest . Musi być po jego myśli bo jak nie to zaczyna właśnie taką stosować retorykę konfliktu..
Ma być tak jak strong tłumaczy i koniec kropka :evil:

Pokoja - 2023-12-29, 09:39

małyfilozof napisał/a:
Pokoja napisał/a:
małyfilozof napisał/a:
kto dał ci prawo mnie oceniać


Wybacz, ale Ty sam dałeś to prawo!
Dałeś je przez podejście do tej kwestii w taki sposób, że czułeś się zobowiązanym, ostrzec osoby wrażliwe. Skoro jest w Piśmie Świętym przedstawiona taka kwestia bez potępienia, to należało szukać najpierw właściwego jej zrozumienia, a nie ukazywać siebie jako tą osobę, którą ostrzegasz przed tym, co Ciebie samego odraża. Oznacza to, że uczyniłeś to w sposób niechlujny. A jednak czujesz się urażony z powodu otrzymanej krytyki.

Szlachetny Pokoja :lol: , każdą KRYTYKĘ przyjmuje z pokorą i wyciągam odpowiednie wnioski, zastanawiam się również dlaczego ona zaistniała od zainteresowanego w danym temacie.
Piszesz śladową emocją, nie rozumiem Twojej takiej reakcji, zapytam:
Czy uraziłem Ciebie?, jeżeli poczuwasz się do zadanej krzywdy (tematem, czy wyrażeniem) z mojej strony - przepraszam, że naruszyłem prywatne spostrzeżenia, godność, przekonania dotknięcie wiary jaką przejawiasz w Pismo Święte - pozdrawiam, bracie


Witam Ciebie drogi filozofie
Nie czuje, aby było odpowiednie określenie, że mnie uraziłeś.
Temat, który poruszyłeś dotyka materii, która obecnie wywołuje wiele złych emocji i skutków. Zauważyłem, że są środowiska, które pod byle pretekstem nie wnikając w istotę tej kwestii, często nie wiedzą jak się zachować, gdyż same są czymś dotknięte w tym zakresie, ale nie chcą tego ujawniać, albo co gorsze, że nikt nic tak konkretnie nie wie, ale oskarża, gdyż ktoś tego od niego oczekuje. To wszystko potęguje problemy w społeczeństwie, gdyż przez wielu, zakulisowo intrygowanych ludzi trwają różnego rodzaju spory i oskarżenia. Gdyby problem przeszłości człowieka z przed Rdz. 1:27 został poznany w świetle Pisma Świętego to wierzę, że inny by był wynik poznania przyczyny i łagodzenia skutków.

małyfilozof - 2023-12-29, 14:57

Witam POKOJA :lol: , Twój wpis sprawił radość w moim sercu, że w przedstawionym temacie podszedłeś teraz z rozwagą, uważam każde poddane pod dyskusje zagadnienie, choć wzbudzające pewne kontrowersje - uczyni - poszerzenie toku przemyślenia jak również odpowiedniego spojrzenia.
Poruszyłem zaledwie cząstkę tematów, które można uznać za drażliwe i wzbudziły u niektórych niesmak, ale mam ich wiele o większym kalibrze i zastanawiam się czy poruszyć pikantniejsze wydarzenia zanotowane w PŚ- serdecznie pozdrawiam

Pokoja - 2023-12-29, 22:54

małyfilozof napisał/a:
uważam każde poddane pod dyskusje zagadnienie, choć wzbudzające pewne kontrowersje - uczyni - poszerzenie toku przemyślenia jak również odpowiedniego spojrzenia.
Poruszyłem zaledwie cząstkę tematów, które można uznać za drażliwe i wzbudziły u niektórych niesmak, ale mam ich wiele o większym kalibrze i zastanawiam się czy poruszyć pikantniejsze wydarzenia zanotowane w PŚ

Wszystko zależy od tego, w jaki sposób się rozumie dane zagadnienie, w jaki przedstawia i dlaczego.
Twoje podejście do tematu, ujawnia dążenie do gorszącego przedstawienia go. Na to zwróciłeś uwagę w części Reasumując:, dlatego dla ukazania tej rażącej niekonsekwencji, pierwsze poniższe zdanie, zacytowałem też na końcu.
małyfilozof napisał/a:
Córki Lota w trosce o utrzymanie ''Lotowego rodu'' postanowiły coś poczynić. A, że żadnego odpowiedniego mężczyzny w okolicy nie było, postanowiły więc upić ojca, żeby był (nazwijmy delikatnie) „łatwiejszy".
Żeby było śmiesznie okazuje się, że Moa-bitka - Rut(h), czyli potomkini Moab-a, wyszła za mąż za syna króla Salomona (powinno być: Salmona) Boaza, pradziadka Dawida:
jedynie dzięki kazirodczym stosunkom Lota z córkami, mógł się narodzić Józef ojciec Jezusa.
A żeby było jeszcze ciekawiej wychodzi, że albo proroctwo się spełniło i Józef był ojcem Jezusa, czyli Jezus nie był „synem bożym".
Albo Jezus nie był synem Józefa czyli proroctwo się nie spełniło. I tak źle i tak nie dobrze.

Reasumując:

Cała ta pikantna sprawa nasuwa szereg fundamentalnych pytań natury moralnej.
Jeśli Lot i jego córki nie zostały potępione w Biblii za stosunki kazirodcze, lub porażone gromem z nieba przez Boga: Czy oznacza to, że dla Boga stosunki płciowe na linii tata-córka w pijanym widzie to nic zdrożnego?
Bowiem, Biblia jest świętą księgą i „Słowem Bożym" czyli nie podlega żadnej krytyce.
Jednakże tak rażący czyn zanotowany w Genesis – Współżycie ojca z córkami jest - OK?, bo Bóg ani Lota, ani córek nie ukarał a nawet nie napiętnował.

Czy chrześcijaństwo jest w zgodzie z Biblią choć bardzo lubi się powoływać na autorytet moralny tego zbioru starożytnych żydowskich pisarzy, nie zwracając uwagi na rażący występek kazirodczy Lota z córkami.
Córki Lota w trosce o utrzymanie ''Lotowego rodu'' postanowiły coś poczynić.
sam fakt zaistniały, jest obrzydliwy

Już sam fakt, że Lot w czasie aktu prokreacyjnego nie był świadomy tego, co uczyniły jego córki nie daje Tobie prawa do stwierdzenia, że to był: rażący występek kazirodczy Lota z córkami, gdyż to nie była jego inicjatywa.
Jaką masz podstawę do postawienia takiego zarzutu?
Krk wprowadził demagogiczny dogmat o grzechu pierworodnym, chociaż Pismo Święte nie daje podstawy ku temu. Pan Jehoszua powiedział, że narodziny ułomnego dziecka nie są spowodowane jego grzechem, ani rodziców:

J. 9:3. Jehoszua (2424) odpowiedział (611): Ani (3777) on (3778) zgrzeszył (264), ani (3777) jego (848) rodzice (1118); ale (235) żeby (2443) sam (846) Bóg (2316) w czasie (1722), dał się poznać (5319) działaniem (2041).

Ten teks dowodzi, że poczęcie i rodzenie dzieci w stanie grzechu rodziców nie jest grzechem, a tekst z Rz. 8:19, wyjaśnia dlaczego.

Rz. 8:19. Bo (1063) stworzenie (2937) wyczekiwaniem (603), oczekuje żarliwie (553) objawienia (602) synów (5207) Bożych (2316).
20. Gdyż (1063) stworzenie (2937) z powodu (1223) marności (3153) się poddało (5293), ale (235) poddało się (5293) nie (3756) świadome (1635),
21. Podczas (1909) nadziei (1680), że (3754) stworzenie (2937) samo siebie (848) wyzwoli (1659) z (575) niewoli (1397) deprawacji (5356) do (1519) wolności (1657) chwały (1391) dzieci (5043) Bożych (2316).


Stworzenie nie posiadało wystarczającej świadomości, aby ponieść pełną odpowiedzialność za swoje niedojrzałe działanie. Bóg na to zezwolił, aby nauczyć je dróg swoich w niesprzyjających warunkach, Kazn. 3:18-21. Zgodnie z Hio. 34:10-15 Bóg jest Wszechmocnym, więc swojego prawa nie łamie. To, co czyni jest jego prawem. To on postawił Lota i jego córki w tak ekstremalnych okolicznościach, że zgodnie z Rdz. 1:28, uczyniły to, co uczyniły, dla zachowania imienia ich ojca przez potomstwo z niego, a nie z mężów jego córek.

Skoro rodzice nie grzeszą, wydając potomstwo w stanie swojego grzechu, więc i Pan Jehoszua miał możliwość potępić grzech w ciele na koszt Ducha, Rz. 8:1-4, 12,13.
W związku z powyższym, postawiłem naprowadzające pytania pod rozwagę, ale nikt nie podjął się trudu, aby na nie odpowiedzieć

Pokoja napisał/a:
1. Czy Lot odsłaniał nagość swoich córek, aby z nimi uprawiać seks?
2. Czy córki Lota współżyły z ojcem dla uprawiania rozkosznego seksu?
3. Czy Rut, która straciła męża z Izraela, weszła do Boaza z powodu swojej niemoralności?
4. Pytanie do tych, którzy uważają (inaczej niż ja), że Bóg dosłownie z żebra, wyjętego z boku Adama, ukształtował jego córkę – żonę, czyli Ewę.
Czy ich potomstwo było wynikiem kazirodztwa?
Jest to pytanie dla pobudzenia wyobraźni duchowej w odróżnieniu od tej zmysłowej.
6. Czy w tych przypadkach, odpowiednie jest myślenie w kategoriach kazirodztwa i ogólnie niemoralności?
5. Czy w 1Kor. 7:5 chodzi o bezustanne uprawianie seksu przez współmałżonków, czy o bezustanne rozwijanie wspólnej, ubogacającej, małżeńskiej osobowości, zdolnej sprostać różnym wyzwaniom stawianym im przez życie?
7. Na czym polega pochodzenie Syna Bożego, Pana Jehoszua i w jaki sposób się on nim stał?
http://biblos.feen.pl/vie...cem+pana+jezusa

małyfilozof - 2023-12-30, 13:59

Witam Pokoja :lol:
W umieszczonym wątku, przedstawiliśmy wyczerpująco swoje zrozumienie w temacie.
Uważam, że dyskusja powinna mieć szerszy krąg wypowiedzi, ponieważ zagadnienie poddałem rozważeniu wobec innych zainteresowanych.
Każdy z uwagą zgłębiając kwestie zagadnienia samej istoty rzeczy, sam oceni według osobistych przekonań i publicznie w wątku wypowie swoje zdanie - (na tym polega publiczna dyskusja)

Ps. Myślę POKOJA, że zgodzisz się na ową zasugerowaną propozycję, którą przedstawiłem
Nasze spojrzenie w samej rzeczy, można przyrównać do takiego poniższego przykładu- serdecznie pozdrawiam i życzę w Nowym nadchodzącym 2024 roku, spełnienia wszelkich skrytych marzeń, wielu dysput na forum oraz przede wszystkim ZDROWIA

6 + 3 = 9
ale taki wynik daje również
5 + 4 = 9
Sposób w jaki myślę o różnych rzeczach
jest tylko jednym z możliwych
Szanuję tok myślenia innych ludzi, nawet- jeśli go nie rozumiem

Pokoja - 2023-12-30, 16:15

małyfilozof napisał/a:
W umieszczonym wątku, przedstawiliśmy wyczerpująco swoje zrozumienie w temacie.
Uważam, że dyskusja powinna mieć szerszy krąg wypowiedzi,


Jeżeli dążysz do zamknięcia dyskusji w tym temacie to może w podsumowaniu, wskazane jest, dokładniej przedstawić tą sytuację:

Rdz. 19:8. Oto (2009) teraz (4994) dwie (8147) córki (1323), które (834) nie (3808) poznały (3045) mężów (376), wydam (3318), dla (8901) ostrzeżenia (853); teraz (4994) naprzeciw (413), według (8901) zadowolonych (2896) oczu (5869) czyńcie (6213), tylko (7535) mężom (582) tym (411) uczynkami (1697) nie (408) zaprowadzajcie porządku (6213), ponieważ (3588) na terenie (5921) rzeczywiście (3651) przyszedł (935) cień (6738) belki (6982).
14. Lot (3876) wyszedłszy (3318) mówić (1696) do (413) zięciów (2860), pojmujących (3947) córki (1323), rzekł (559): Wstańcie (6965), wyjdźcie (3318) z (4480) miejsca (4725) tego (2088), bo (3588) Jehowa (3068), zniszczy (7843) niestety omen (853-226) miasto (5892); zięciowie (2860) powstali (1961), swawolić (6711) oczami (5869).
31. Starsza (1067) rzekła (559) do (413) młodszej (6810): Ojciec (1) zestarzał się (2204) nie mamy (369) mężów (376) ludu ziemi (776); zdarzyli się (935) przeciw (413) zwyczajom (1870) wszystkiego (3605) ludu ziemi (776).
32. Dajmy pić (8248) wino (3196), istotnie pamiątkę (853_226) ojca (1); sposobem życia (3212) położymy się (7901) przeciw (5973), istotnie standardem (853_226) ojciec (1) da życie (2421) nasieniem (2233).
33. Tej (1931) nocy (3915), dały pić (8248) wino (3196), istotnie pamiątkę (853_226) ojca (1). Starsza (1067) weszła (935), położyła się (7901) razem z (854) ojcem (1); położyła się (7901), osadziła się (6965) nie (3808) poznał (3045).
34. Nazajutrz (4283) powstała (1961) starsza (1067), rzekła (559) do (413) młodszej (6810): Oto (2005) spałam (7901) ostatnio (570) razem z (854) ojcem (1); dajmy pić (8248) wina (3196) także (1571) nocą (3915); wejdziesz (935) spać (7901) przeciw (5973), ojciec (1) da życie (2421) nasieniem (2233).
35. Także (1571) onej (1931) nocy (3915), dały pić (8348) wino (3196), istotnie pamiątkę (853_226) ojca (1); młodsza (6810) położyła się (7901) przeciw (5973), sprawiła poruszenie (6965); położyła się (7901), osadziła się (6965) nie (3808) poznał (3045).
36. Obie (8147) córki (1323) Lota (3876), poczęły (2029) ojcu (1).

Rdz. 19:8. dwie córki, [...] wydam, dla ostrzeżenia, [...] ponieważ na terenie rzeczywiście przyszedł cień belki
- Czy Lot rzeczywiście, córki zaślubione swoim zięciom, wydał tym Sodomitom w tym celu, aby z nimi uprawiali seks, skoro możliwe jest, że oni byli gejami i chcieli obcowania z przybyłymi mężczyznami, Posłańcami - przedstawicielami ówczesnej władzy zwierzchniej, albo dążyli do udaremnienia rozkazu zniszczenia Sodomy i Gomory. Wcześniej Abraham wstawiał się za nimi, o co go prosili, jak wskazuje treść Rdz. 18:23-33 i Łuk. 16:22-26, więc mogli mieć nadzieję, że zamysł zniszczenia zostanie udaremniony. Przyjście cienia belki na terenie (zegar słoneczny) oznaczało, że czas zniszczenia jest nieodwołalny, gdyż nie znalazło się dziesięciu sprawiedliwych;
14. zięciowie powstali, swawolić oczami - Oni także zlekceważyli ostrzeżenie ze strony Lota

33. dały pić wino, istotnie pamiątkę ojca. Starsza weszła, położyła się razem z ojcem; położyła się, osadziła się nie poznał - Wino pamiątka musiało mieć coś w sobie, co przypominało Lotowi jego obcowanie z żoną, która także przejmowała inicjatywę, leżąc na Locie (osadziła się). Lot odurzony takim winem mógł stracić kontrolę, podobnie jak Noe, któremu podano po potopie jego syn Cham, podał mu wino o wzmocnionej fermentacją mocy, przygotowane przez swojego syna Kanaana.

33. istotnie standardem ojciec da życie nasieniem [...] 36. Obie córki Lota, poczęły ojcu - Obcowanie córek z ojcem – Lotem nie było dla uprawiania łatwego i upojnego seksu, lecz dla wzbudzenia ojcu potomstwa, dla zachowania rodu jego imienia w ekstremalnych okolicznościach, w których się znaleźli. Nie można patrzeć na to zdarzenie w kategoriach dzisiejszego sposobu pojmowania, według mentalności, ukształtowanej przez zmysłową tradycję teologiczną Chrześcijaństwa, pobudzającą do obrzydzenia nawet założyciela tego wątku, który napisał: "sam fakt zaistniały, jest obrzydliwy"
.
Obecnie można zauważyć, że przeciwnicy LGBT przez swoją bigoterię i służalczość kaście, w której w rażący sposób występują, zwalczane obecnie różnego rodzaju zboczenia moralne, bardziej szkodzą i rozkręcają te zboczenia, niż przyczyniają się do zawężania szczególnego rodzaju upadku społeczeństwa ludzkiego, Mat. 11:20-24.

Pozdrawiam i życzę dobrych duchowych rozmyślań w Nowym 2024 roku.

małyfilozof - 2023-12-30, 16:27

Pokoja :lol: , nie zamykam dyskusji z swojej strony! (nie chowam głowy w piasek , jak struś) jak wspomniałeś, ale nadmienię cytuję z Twojego postu: ''[i]Jeżeli dążysz do zamknięcia dyskusji w tym temacie to może w podsumowaniu, wskazane jest, dokładniej przedstawić tą sytuację:"[/i] to Twoja prywatna interpretacja zbyt dalekowzroczna.
Powtórzę jeszcze raz cytat, tym razem swój cytat:''Uważam, że dyskusja powinna mieć szerszy krąg wypowiedzi, ponieważ zagadnienie poddałem rozważeniu wobec innych zainteresowanych.''- wyraziłem się jasno, precyzyjnie, dobitnie.
Proszę nie insynuuj i nie manipuluj moich wypowiedzi, nie Jesteś wyrocznią - z, którą muszę się bezwarunkowo zgodzić - pozdrawiam

Pokoja - 2023-12-30, 21:10

małyfilozof napisał/a:
Pokoja napisał/a:
małyfilozof napisał/a:
W umieszczonym wątku, przedstawiliśmy wyczerpująco swoje zrozumienie w temacie.

Jeżeli dążysz do zamknięcia dyskusji w tym temacie to może w podsumowaniu, wskazane jest, dokładniej przedstawić tą sytuację:

Proszę nie insynuuj i nie manipuluj moich wypowiedzi, nie Jesteś wyrocznią - z, którą muszę się bezwarunkowo zgodzić

Oj! Mały filozofie! "małyfilozofie"! Na jakiej podstawie uważasz, że moja interpretacja, dotycząca Twojego dążenia do ograniczania zakresu mojej wypowiedzi w tym wątku jest zbyt dalekowzroczna, skoro twierdzisz, że już wyczerpująco …
małyfilozof napisał/a:
W umieszczonym wątku, przedstawiliśmy wyczerpująco swoje zrozumienie w temacie.
Uważam, że dyskusja powinna mieć szerszy krąg wypowiedzi, ponieważ zagadnienie poddałem rozważeniu wobec innych zainteresowanych.
nie zamykam dyskusji z swojej strony!


Oj! Mały filozofie! "małyfilozofie"! To nie jest jakaś egzaltacja wyrażenia myśli? Twierdzisz, że obaj wystarczająco się wypowiedzieliśmy, aby inni się wypowiedzieli, więc jak rozumieć, że Ty nie zamykasz dyskusji z swojej strony? I kto tutaj jest wyrocznią. Takie Twoje stanowisko, staje się dwuznaczne, a dyskusja nawet nieprzyjemna.

Po Twoim poście z godz.: Dzisiaj 13:59 zamieściłem post z godz.: Dzisiaj 16:15, a to oznacza, że nie wypowiedziałem się wyczerpująco. Chcesz dyktować warunki: Kto nie może się już wypowiadać, gdyż oczekujesz, że ktoś inny powinien się wypowiedzieć, ale nie bardzo garną się do dyskusji. Jeżeli tak, to już dziękuję, że pozwoliłeś na tą cząstkę udziału.
Jaka w tym jest konsekwencja logiki.
Pozdrawiam.

małyfilozof - 2023-12-30, 21:47

Pokoja :lol: CZAS jest najlepszym lekarstwem na wszystko a Słowo Boga , leczy rany nawet bolesne.
Gdy do karmika nasypiesz ziarna ptak nie od razu przyleci.
Nie jestem manieryczny, uważam powinniśmy ochłonąć a potem prowadzić dialog.
Jeżeli stwierdziłem, że nie wypowiedziałeś się WYCZERPUJĄCO - zwracam honor, przepraszam

Ps. Pisz, pisz pisz - ja z zainteresowaniem będę czytał Twoje wywody

nike - 2023-12-31, 14:22

małyfilozof napisał/a:

Kazirodztwo szczególnie pomiędzy ojcem a córką (synem),wzbudzało w społeczeństwie odrazę i obrzydzenie, taki występek przeważnie kończył się karą śmierci wobec sprawcy tak rażącego dokonanego czynu.

Ja bym zaczęła z innej beczki tłumaczenie tej sytuacji.
Otóż kamienowanie za cudzołóstwo, kazirodztwo itp., było powszechne w Izraelu, a Lot nie był Żydem, nawet Żydów jeszcze wtedy nie było.
Były to lata, mniej więcej około 2045 –Terach ojciec Abrahama umiera,
Terach żył dwieście pięć lat. I umarł Terach w Haranie. 1Mojz.BW-- 11:32------Abraham z Lotem idą do ziemi obiecanej, według rozkazania Boga-----
Abram wybrał się w drogę, jak mu rozkazał Pan, i poszedł z nim Lot. Abram miał siedemdziesiąt pięć lat, gdy wyszedł z Haranu. 1Mojż.BW----12:4----jest rok 2045 p.n.e. w tym roku Bóg z Abrahamem zawiera przymierze. Po tym roku kilka lat Lot się z Abrahamem rozstaje i zamieszkuje w Sodomie. [Zachęcam do przeczytania tej historii].

małyfilozof - 2023-12-31, 15:04

Droga Nike :lol: w pełni się zgadzam co przedstawiłaś - ABRAHAM nie był żydem.
Jednak z punktu moralnego poczynania córek Lota wzbudza pewne kontrowersje.
Nie znamy dokładnie zasad jak również akceptacji tamtej kultury wzgledem tego dokonanego czynu.
Być może taki postępek był dopuszczalny w odczuciu moralnym tamtego społeczeństwa, jednak w rozumowaniu i postępowanie w obecnym czasie, jak wspomniałem to bardzo niegodziwy czyn, który podlega odpowiedniej karze za dokonane przestępstwo natury seksualnej

nike - 2023-12-31, 16:32

małyfilozof napisał/a:
Droga Nike :lol: w pełni się zgadzam co przedstawiłaś - ABRAHAM nie był żydem.
Jednak z punktu moralnego poczynania córek Lota wzbudza pewne kontrowersje.
Nie znamy dokładnie zasad jak również akceptacji tamtej kultury wzgledem tego dokonanego czynu.
Być może taki postępek był dopuszczalny w odczuciu moralnym tamtego społeczeństwa, jednak w rozumowaniu i postępowanie w obecnym czasie, jak wspomniałem to bardzo niegodziwy czyn, który podlega odpowiedniej karze za dokonane przestępstwo natury seksualnej

Tak, ale my rozmawiamy o czasach bardzo od nas odległych i zwróć uwagę jakie było zepsucie w Sodomie, dlaczego Sodoma została zniszczona?
Abraham tu jest najmniej winny, tylko dokładnie to córki Lota, nic więcej o Lotcie nie wiemy Biblia nic nie mówi.

małyfilozof - 2023-12-31, 19:46

Dlatego wątek zatytułowałem ''LOT_zmysłowy postępek córek'' proszę spojrzeć dałem ''pauze'' więc chodzi o córki Lot-a
Pokoja - 2023-12-31, 21:37

małyfilozof napisał/a:
nike napisał/a:
małyfilozof napisał/a:
Kazirodztwo szczególnie pomiędzy ojcem a córką (synem),wzbudzało w społeczeństwie odrazę i obrzydzenie, taki występek przeważnie kończył się karą śmierci wobec sprawcy tak rażącego dokonanego czynu.

Otóż kamienowanie za cudzołóstwo, kazirodztwo itp., było powszechne w Izraelu, a Lot nie był Żydem, nawet Żydów jeszcze wtedy nie było. Otóż kamienowanie za cudzołóstwo, kazirodztwo itp., było powszechne w Izraelu, a Lot nie był Żydem, nawet Żydów jeszcze wtedy nie było.

Nie znamy dokładnie zasad jak również akceptacji tamtej kultury względem tego dokonanego czynu.


Rozważając z dzisiejszego punktu widzenia tak delikatną, a zarazem drażliwą sprawę, jak wzbudzenie potomstwa ojcu Lotowi z inicjatywy córek, wskazane jest wziąć pod uwagę fakt, że Noe był nieskazitelnym przed Bogiem. Chociaż degradacja rodzaju ludzkiego postępowała po potopie, to jednak nie tak intensywnie w rodzie Noe – Terach, Abraham, Lot, jak wśród tych, którzy wystąpili przeciwko Bogu, budując wieżę Babel, czy wzniecając bunty jak Sodoma i Gomora. Gdy degradacja jest daleko posunięta to inicjatorzy aktów seksualnych, dla zaznania rozkoszy, faktycznie dopuszczają się kazirodztwa, gdyż poznano, że skutki z tego wynikające są demoralizujące i powodujące różnego rodzaju upośledzenia u potomstwa. Z tego powodu tworzy się wokół tego atmosfera sprzeciwu.

W czasie odstępstwa od Boga po potopie, zaistniało dużo mówiące doświadczenie Hioba. Wtedy to Elihu, rzecznik Bożej prawości, powiedział: Ustalmy, co jest prawe, Hio. 34:4. To pokazuje, że panowała już duża dezorientacja w tym zakresie. Na to na samym początku wątku, zwrócił już uwagę Radek, pisząc na 1 str:

radek napisał/a:
Można wytłumaczyć to między innymi na podstawie listu do Rzymian

‭‭List św. Pawła do Rzymian‬ ‭5:12‭-‬18‬ ‭BW1975‬‬
[12] Przeto jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak i na wszystkich ludzi śmierć przyszła, bo wszyscy zgrzeszyli; [13] Albowiem już przed zakonem grzech był na świecie, ale grzechu się nie liczy, gdy zakonu nie ma; [14] Lecz śmierć panowała od Adama aż do Mojżesza nawet nad tymi, którzy nie popełnili takiego przestępstwa jak Adam, będący obrazem tego, który miał przyjść. [15] Lecz nie tak jak z upadkiem ma się sprawa z łaską; albowiem jeśli przez upadek jednego człowieka umarło wielu, to daleko obfitsza okazała się dla wielu łaska Boża i dar przez łaskę jednego człowieka, Jezusa Chrystusa. [16] I nie tak ma się sprawa z darem, jak ze skutkiem grzechu jednego człowieka; albowiem wyrok za jeden upadek przyniósł potępienie, ale dar łaski przynosi usprawiedliwienie z wielu upadków. [17] Albowiem jeśli przez upadek jednego człowieka śmierć zapanowała przez jednego, o ileż bardziej ci, którzy otrzymują obfitość łaski i daru usprawiedliwienia, królować będą w życiu przez jednego, Jezusa Chrystusa. [18] A zatem, jak przez upadek jednego człowieka przyszło potępienie na wszystkich ludzi, tak też przez dzieło usprawiedliwienia jednego przyszło dla wszystkich ludzi usprawiedliwienie ku żywotowi.


Lot z córkami nie żył w czasie, gdy w prawie Mojżeszowym już ustalono, co jest prawe. A ustalono to wtedy, gdy zaistniały różnego rodzaju doświadczenia w rodzaju tych opisanych w Ks. Hioba, przynoszące zgubne skutki, ujawnione w postępowaniu tych, którzy mieli złe dążenia.

Możemy także stwierdzić, że ani Lot, ani jego córki nie popełniły cudzołóstwa, gdyż wszyscy troje byli stanu wolnego. Tekst wskazuje, a także Ty sam zauważyłeś, że dokonały takiego czynu, dla wzbudzenie potomstwa ojcu, aby jego imię było zachowane na ziemi. Oznacza to, że nie były do tego, pobudzone stanem swojej niemoralności, ale raczej świadomością, że Lot by się na to nie zdobył, więc w przemyślany sposób, zdjęły z niego ciężar odpowiedzialności za to.

Później Rut Moabitka, stała się uczestniczką w kontynuacji linii rodowej, prowadzącej do narodzin Syna Bożego. Podobny udział w tej linii miały Kananejki Tamar i Rahab, a może i jeszcze inne nie wymienione z imienia. Co to oznacza? Otóż oznacza to, że w wyniku upadku człowieka przez grzech, pierwiastek doskonałości został rozproszony w rodzaju ludzkim.

Mieszane związki i te w zaistniałych ekstremalnych okolicznościach, służyły do realizacji procesu odwrotnego, aby go z powrotem, połączyć w jednej osobie, czyli w Synu Bożym, Panu Jehoszua, Chrystusie. Jest to zgodne z Rz. 9:19-23, że Bóg z tego samego rodzaju ludzkiego, wyprowadził najpierw człowieka na obraz swój, który upadł. Następnie czyni człowieka na podobieństwo swoje, czyli tego, który kierując się, rozwijaną wiarą, wiąże się z Bogiem przez osobowość. To jest jednak długotrwały proces.

radek - 2024-01-01, 01:08

Pokoja napisał/a:
Możemy także stwierdzić, że ani Lot, ani jego córki nie popełniły cudzołóstwa, gdyż wszyscy troje byli stanu wolnego


To jest rozsądny argument

‭‭Ewangelia według św. Mateusza‬ ‭5:33‭-‬37‬ ‭BW1975‬‬
[33] Słyszeliście także, że powiedziano przodkom: Nie będziesz fałszywie przysięgał, ale dotrzymasz Panu przysiąg swoich. [34] A Ja wam powiadam, abyście w ogóle nie przysięgali ani na niebo, gdyż jest tronem Boga, [35] Ani na ziemię, gdyż jest podnóżkiem stóp jego, ani na Jerozolimę, gdyż jest miastem wielkiego króla; [36] Ani na głowę swoją nie będziesz przysięgał, gdyż nie możesz uczynić nawet jednego włosa białym lub czarnym. [37] Niechaj więc mowa wasza będzie: Tak — tak, nie — nie, bo co ponadto jest, to jest od złego.

https://bible.com/bible/3490/mat.5.33.BW1975

‭‭Pierwszy list św. Pawła do Koryntian‬ ‭13:4‭-‬8‬ ‭BW1975‬‬
[4] Miłość jest cierpliwa, miłość jest dobrotliwa, nie zazdrości, miłość nie jest chełpliwa, nie nadyma się, [5] Nie postępuje nieprzystojnie, nie szuka swego, nie unosi się, nie myśli nic złego, [6] Nie raduje się z niesprawiedliwości, ale się raduje z prawdy; [7] Wszystko zakrywa, wszystkiemu wierzy, wszystkiego się spodziewa, wszystko znosi. [8] Miłość nigdy nie ustaje; bo jeśli są proroctwa, przeminą; jeśli języki, ustaną, jeśli wiedza, wniwecz się obróci.

https://bible.com/bible/3490/1co.13.7.BW1975

radek - 2024-01-01, 01:16

Markerów napisał/a:
małyfilozof napisał/a:
[q.
Piszesz śladową emocją, nie rozumiem Twojej takiej reakcji, zapytam:
Czy uraziłem Ciebie?, ie


Musisz się przyzwyczaić. Pokoja już taki jest . Musi być po jego myśli bo jak nie to zaczyna właśnie taką stosować retorykę konfliktu..
Ma być tak jak strong tłumaczy i koniec kropka :evil:


Ja w interlinii Tory z zeszłego roku mam niezupełnie to, co ów strong naszego dyskutanta

Markerów - 2024-01-01, 07:11

radek napisał/a:
Markerów napisał/a:
małyfilozof napisał/a:
[q.
Piszesz śladową emocją, nie rozumiem Twojej takiej reakcji, zapytam:
Czy uraziłem Ciebie?, ie


Musisz się przyzwyczaić. Pokoja już taki jest . Musi być po jego myśli bo jak nie to zaczyna właśnie taką stosować retorykę konfliktu..
Ma być tak jak strong tłumaczy i koniec kropka :evil:


Ja w interlinii Tory z zeszłego roku mam niezupełnie to, co ów strong naszego dyskutanta


No widzisz. Dlatego należy wszystko weryfikować co jegomość naucza i przekazuje

Pokoja - 2024-01-01, 11:48

radek napisał/a:
Markerów napisał/a:
Pokoja napisał/a:
małyfilozof napisał/a:

Czy uraziłem Ciebie?

Nie czuje, aby było odpowiednie określenie, że mnie uraziłeś.

Ma być tak jak strong tłumaczy i koniec kropka

Ja w interlinii Tory z zeszłego roku mam niezupełnie to, co ów strong naszego dyskutanta

Tylko coś zasugerowałeś Radku, ale bez żadnego konkretu.
Więc co masz to proszę, podziel się tym, ale z własnym komentarzem. Może się okazać, że wzbogacisz wyjaśnienie, gdyż duchowego bogactwa treści z języka oryginału, trudno jest przekazać jednym słowem polskim (brak jest jednoznacznych odpowiedników słów). A jeżeli całkiem inaczej to rozumiesz to też warto się podzielić. Zachęcam, zapraszam, rozważymy, chyba że uważasz to, już za nieistotne.

nike - 2024-01-01, 13:16

małyfilozof napisał/a:

Żeby było śmiesznie okazuje się, że Moa-bitka - Rut(h), czyli potomkini Moab-a, wyszła za mąż za syna króla Salomona Boaza, pradziadka Dawida:
'' 17 Sąsiadki nadały mu imię. Mówiły: «Narodził się syn dla Noemi», nadały mu imię Obed. On to jest ojcem Jessego, ojca Dawida.
18 A oto potomkowie Peresa. Peres był ojcem Chesrona. 19 Chesron był ojcem Rama, Ram był ojcem Amminadaba. 20 Amminadab był ojcem Nachszona, Nachszon był ojcem Szalmona. 21 Szalmon był ojcem Booza, Booz był ojcem Obeda. 22 Obed był ojcem Jessego, a Jesse był ojcem Dawida. '' Rt.4,17-22'' (BT)

Tutaj chyba się troszkę pomyliłeś w tej wyliczance, kto -----kim.
Był Szalman który był ojcem Boaza , Boaz miał z Rutą Obeda Obed miał Issajego , a Issai Dawida, a Dawid dopiero Salomona. Czyli był Szalman i Salamon.

małyfilozof - 2024-01-01, 13:34

Witaj Nike w nowym roku :lol: , napewno masz racje , nie jestem aż tak biegły w rodowodach - pozdrawiam
=====================
Witaj Markerów :lol: w nowym roku - w zupełności zgadzam się z Twoją wypowiedzią, są tacy, którzy chcieli by mieć swoje ostatnie słowo w danej kwestii według rybnego smaku ''pstronga''

radek - 2024-01-01, 14:09

Pokoja napisał/a:
Więc co masz to proszę, podziel się tym, ale z własnym komentarzem.


No więc pierwszym fragmentem, który porównałem po zakupieniu Tory, był ten z posta, do którego prowadzi poniższy odnośnik

http://biblos.feen.pl/vie...p=134751#134751

To jest to, co podaje książka

Wj 33:18
(18)I powiedział: Pokaż mi proszę chwałę Twoją (19) I powiedział: Ja przeprowadzę całą dobroć Moją przed Tobą, i zawołam w imię JHWH przed tobą, i będę łaskawy ** (dla) którego będę łaskawy, i zlituję się ** (nad) którym się zlituję

Książkę można znaleźć na przykład pod adresem

https://vocatio.com.pl/pl/p/Hebrajsko-polski-Stary-Testament-Tora/1389

Tak więc jakość parafrazy nieadekwatna, wedlug mnie, do emocji dyskusji

Rozwiązaniem jest rewizja priorytetów. Człowiek jest ogromnym konglomeratem kurpuskularno-falowym - mówiąc językiem fizyki - więc nie możliwe jest, by drugi człowiek udowodnił mu błąd. Już mądrzejsze jest oskarżenie ziemi, że nie jest ogniem. Dlatego trzeba zaakceptować wszystkich ludzi i działać w oparciu o zrozumienie ludzkości. To dlatego przykazanie Miłości bliźniego jest ważniejsze niż całe Pisma Święte, tym nie mniej warto przywołać stwierdzenie

‭‭Ewangelia według św. Łukasza‬ ‭8:18‬ ‭BW1975‬‬
[18] Baczcie więc, jak słuchacie; albowiem temu, który ma, będzie dodane, a temu, który nie ma, i to, co sądzi, że ma, zostanie odebrane.

https://bible.com/bible/3490/luk.8.18.BW1975

Pokoja - 2024-01-01, 14:12

małyfilozof napisał/a:
są tacy, którzy chcieli by mieć swoje ostatnie słowo w danej kwestii według rybnego smaku ''pstronga''


Jak mam to rozumieć, jeżeli nie jesteś chwiejnym jak chorągiewka?
Jak mam to rozumieć w kontekście Twoich wpisów?
małyfilozof napisał/a:
W umieszczonym wątku, przedstawiliśmy wyczerpująco swoje zrozumienie w temacie.
Jeżeli stwierdziłem, że nie wypowiedziałeś się WYCZERPUJĄCO - zwracam honor, przepraszam

Ps. Pisz, pisz, pisz - ja z zainteresowaniem będę czytał Twoje wywody

są tacy, którzy chcieli by mieć swoje ostatnie słowo w danej kwestii według rybnego smaku ''pstronga''


Najpierw napisałeś, że wyczerpująco przedstawiłem swoje zrozumienie, a następnie napisałeś, że stwierdziłeś, że "nie wypowiedziałem się WYCZERPUJĄCO", a teraz wyjeżdżasz z jakimś smakiem pstrąga. Sam napisałeś, że prawdziwa dyskusja, polega na wymianie różnych stanowisk. To służy dla zrozumienia prawdy, a nie do stawiania kropki nad "i".
Z powodu takiej Twojej przewrotności … robi się nie dobrze.

Pokoja - 2024-01-01, 14:26

radek napisał/a:
Wj 33:18 powiedział: Pokaż mi proszę chwałę Twoją (19) I powiedział: Ja przeprowadzę całą dobroć Moją przed Tobą, i w imię JHWH przed tobą


Jeżeli to JHWH mówił do Mojżesza to dlaczego nie powiedział, że w imię swoje przeprowadzi chwałę swoją, lecz w imię trzeciej osoby "w imię JHWH".

Poza tym, jak ten of top ma się do tematu wątku o Locie?[/quote]

radek - 2024-01-01, 15:25

Pokoja napisał/a:
radek napisał/a:
Wj 33:18 powiedział: Pokaż mi proszę chwałę Twoją (19) I powiedział: Ja przeprowadzę całą dobroć Moją przed Tobą, i w imię JHWH przed tobą


Jeżeli to JHWH mówił do Mojżesza to dlaczego nie powiedział, że w imię swoje przeprowadzi chwałę swoją, lecz w imię trzeciej osoby "w imię JHWH".


Czy ja stwierdziłem, że to JHWH powiedział? Podajesz nadinterpretację mojej wypowiedzi

Pokoja napisał/a:
Poza tym, jak ten of top ma się do tematu wątku o Locie?


Nie całkiem of top, ponieważ postępek poniekąd porusza ;-)

małyfilozof - 2024-01-01, 15:31

Pokoja napisał/a:
małyfilozof napisał/a:
są tacy, którzy chcieli by mieć swoje ostatnie słowo w danej kwestii według rybnego smaku ''pstronga''


Jak mam to rozumieć, jeżeli nie jesteś chwiejnym jak chorągiewka?
Jak mam to rozumieć w kontekście Twoich wpisów?
małyfilozof napisał/a:
W umieszczonym wątku, przedstawiliśmy wyczerpująco swoje zrozumienie w temacie.
Jeżeli stwierdziłem, że nie wypowiedziałeś się WYCZERPUJĄCO - zwracam honor, przepraszam

Ps. Pisz, pisz, pisz - ja z zainteresowaniem będę czytał Twoje wywody

są tacy, którzy chcieli by mieć swoje ostatnie słowo w danej kwestii według rybnego smaku ''pstronga''


Najpierw napisałeś, że wyczerpująco przedstawiłem swoje zrozumienie, a następnie napisałeś, że stwierdziłeś, że "nie wypowiedziałem się WYCZERPUJĄCO", a teraz wyjeżdżasz z jakimś smakiem pstrąga. Sam napisałeś, że prawdziwa dyskusja, polega na wymianie różnych stanowisk. To służy dla zrozumienia prawdy, a nie do stawiania kropki nad "i".
Z powodu takiej Twojej przewrotności … robi się nie dobrze.


Witaj Pokoja w nowym roku :lol: Jest pewna grupa w społeczeństwie z, którą trudno prowadzić konwersację.
Napiszę taką zabawną historię, proszę przeczytaj – sam uśmiejesz się:

Pewnego słonecznego letniego dnia siedząc w przy kawiarnianym ogródku, popijałem aromatyczną kawę i obserwowałem przechodzących ludzi.
Nagle dostrzegł mnie siedzącego przy kawie - był to starszy mężczyzna cieszący się pośród znajomych osobą rozważną, mającą wypracowany punkt widzenia w rożnych sprawach, wydarzeniach i dziedzinach .. itd., lubiłem z nim dyskutować na wiele tematów, jego opinia zawsze sprawiała wyważone stwierdzenie czy osąd.
Kiedy przysiadł się do stolika przy, którym siedziałem – szarmancko przywitał się i zapytał, czy może się dosiąść i podyskutować.
Z uśmiechem, wskazując gestem ręki, zaprosiłem, aby zajął obok mnie miejsce.
Rozmawialiśmy o wszystkim i niczym.
W pewnym momencie spojrzał z powagą na mnie i zapytał:
Czy może zwierzyć się z nowego odkrycia , którego ostatnio dokonał - odpowiedziałem, że wysłucham uważnie, co ma interesującego do powiedzenia.

Zauważyłem i doszedłem do przekonania, że ziemia jest WKLĘSŁA – stwierdził, patrząc przenikliwym spojrzeniem na moją twarz.
Zaszokowało, mnie takie dziwne stwierdzenie przez osobę, która ma cztery tytuły przed nazwiskiem.
- Zapytałem na jakiej podstawie stwierdza taką wysuniętą tezę?
- Spójrz na moje buty a sam stwierdzisz, że mam rację - zerknąłem z zaciekawieniem i odpowiedziałem - buty jak buty nić szczególnego nie zauważam.
W tedy, on nagle poczerwieniał na twarzy, wzrok przybrał złowrogie spojrzenie a z ust wydobył się, przeraźliwy okrzyk – nieee widzisz??!!
Wstał przysuwając nogę do nogi, lekko unosząc spodnie, abym widział jego w całej okazałości półbuty, przy tym wypowiedział z naciskiem słowa - a teraz dostrzegasz, kształt butów???
- nie, nie dostrzegam żadnej różnicy - odpowiedziałem poirytowanemu towarzyszowi
Zobacz na noski kierując swój wzrok na buty, czy teraz widzisz - one są wygięte w górę nie są płaskie z podeszwą, a chodzę w nich od trzech lat.
- I na tej postawie twierdzisz, że nasza planeta-ziemia jest wklęsła a nie jak podają badania naukowe ???


Czy Pokoja, nie zabawna historia ???
Podobnie z ''pstragiem'' jest smaczną słodkowodną rybą, różnica polega tylko na tym - ma duuużo, bardzo duużo małych ości -pozdrawiam
PS. taka lekcja obrazowo-poglądowa

Pokoja - 2024-01-01, 19:06

małyfilozof napisał/a:
Pokoja napisał/a:
małyfilozof napisał/a:
są tacy, którzy chcieli by mieć swoje ostatnie słowo w danej kwestii według rybnego smaku ''pstronga''


Jak mam to rozumieć, jeżeli nie jesteś chwiejnym jak chorągiewka?
Jak mam to rozumieć w kontekście Twoich wpisów?
małyfilozof napisał/a:
W umieszczonym wątku, przedstawiliśmy wyczerpująco swoje zrozumienie w temacie.
Jeżeli stwierdziłem, że nie wypowiedziałeś się WYCZERPUJĄCO - zwracam honor, przepraszam

Ps. Pisz, pisz, pisz - ja z zainteresowaniem będę czytał Twoje wywody

są tacy, którzy chcieli by mieć swoje ostatnie słowo w danej kwestii według rybnego smaku ''pstronga''


Najpierw napisałeś, że wyczerpująco przedstawiłem swoje zrozumienie, a następnie napisałeś, że stwierdziłeś, że "nie wypowiedziałem się WYCZERPUJĄCO", a teraz wyjeżdżasz z jakimś smakiem pstrąga. Sam napisałeś, że prawdziwa dyskusja, polega na wymianie różnych stanowisk. To służy dla zrozumienia prawdy, a nie do stawiania kropki nad "i".
Z powodu takiej Twojej przewrotności … robi się nie dobrze.


Witaj Pokoja w nowym roku :lol: Jest pewna grupa w społeczeństwie z, którą trudno prowadzić konwersację.
Napiszę taką zabawną historię, proszę przeczytaj – sam uśmiejesz się:

Pewnego słonecznego letniego dnia siedząc w przy kawiarnianym ogródku, popijałem aromatyczną kawę i obserwowałem przechodzących ludzi.
Nagle dostrzegł mnie siedzącego przy kawie - był to starszy mężczyzna cieszący się pośród znajomych osobą rozważną, mającą wypracowany punkt widzenia w rożnych sprawach, wydarzeniach i dziedzinach .. itd., lubiłem z nim dyskutować na wiele tematów, jego opinia zawsze sprawiała wyważone stwierdzenie czy osąd.
Kiedy przysiadł się do stolika przy, którym siedziałem – szarmancko przywitał się i zapytał, czy może się dosiąść i podyskutować.
Z uśmiechem, wskazując gestem ręki, zaprosiłem, aby zajął obok mnie miejsce.
Rozmawialiśmy o wszystkim i niczym.
W pewnym momencie spojrzał z powagą na mnie i zapytał:
Czy może zwierzyć się z nowego odkrycia , którego ostatnio dokonał - odpowiedziałem, że wysłucham uważnie, co ma interesującego do powiedzenia.

Zauważyłem i doszedłem do przekonania, że ziemia jest WKLĘSŁA – stwierdził, patrząc przenikliwym spojrzeniem na moją twarz.
Zaszokowało, mnie takie dziwne stwierdzenie przez osobę, która ma cztery tytuły przed nazwiskiem.
- Zapytałem na jakiej podstawie stwierdza taką wysuniętą tezę?
- Spójrz na moje buty a sam stwierdzisz, że mam rację - zerknąłem z zaciekawieniem i odpowiedziałem - buty jak buty nić szczególnego nie zauważam.
W tedy, on nagle poczerwieniał na twarzy, wzrok przybrał złowrogie spojrzenie a z ust wydobył się, przeraźliwy okrzyk – nieee widzisz??!!
Wstał przysuwając nogę do nogi, lekko unosząc spodnie, abym widział jego w całej okazałości półbuty, przy tym wypowiedział z naciskiem słowa - a teraz dostrzegasz, kształt butów???
- nie, nie dostrzegam żadnej różnicy - odpowiedziałem poirytowanemu towarzyszowi
Zobacz na noski kierując swój wzrok na buty, czy teraz widzisz - one są wygięte w górę nie są płaskie z podeszwą, a chodzę w nich od trzech lat.
- I na tej postawie twierdzisz, że nasza planeta-ziemia jest wklęsła a nie jak podają badania naukowe ???


Czy Pokoja, nie zabawna historia ???
Podobnie z ''pstragiem'' jest smaczną słodkowodną rybą, różnica polega tylko na tym - ma duuużo, bardzo duużo małych ości -pozdrawiam
PS. taka lekcja obrazowo-poglądowa


Życzę Tobie dobrego roku 2024, ale bez tej wklęsłej myśli filozoficznej o ziemi, czy wklęsłych butach z noskami, gdyż w żaden sposób nie mogę pojąć w jaki sposób po ościach można poznać rybny smak ''pstronga'' :-D :lol: . Nie wdawaj się w takie zamulone towarzystwo :oops: , więc życzę Tobie także wytrwałości, wśród przeciwności. :idea:

CD.
Jeżeli jeszcze będziesz kontynuował tą zabawną historię, to proszę powiedz temu gościowi, ale tak na poważnie, całkiem na serio, że ziemia nie jest wklęsła, ani wydrążona w środku :?: ? Nie mów mu, że nic nie możesz skojarzyć tego z tymi jego butami, ponieważ dostrzegasz, że to jest jego takie sobie subiektywne postrzeganie :mrgreen: czegoś, czego nie jest w stanie udowodnić na podstawie pStrąga. Przedstaw mu raczej proste argumenty :idea: :
:->: Ziemia na pewno jest wklęsła, ponieważ:
1. Widzimy statek, jak odpływa z drugiej strony Morza Śródziemnego, czy nawet Bałtyckiego. Następnie widać go jak po tej wklęsłości płynie w dół, a później pod górę na naszą stronę morza. :-D :lol:
2. Nie widzimy najpierw żagli, jak wpływa na nasz horyzont widokowy. Gdyby ziemia była okrągłą (w przybliżeniu) kulą to najpierw byśmy widzieli żagle, a później dół statku.
3. Jest napisane o Bogu, że: Niebo jest stolicą jego, a ziemia podnóżkiem stóp jego. Pochwal go, że ma rację, ponieważ przy wklęsłej ziemi: Bóg jest taki malutki, ale może go zadeptać podnóżkiem. Taką karykaturę Boga ukazuje.
Czy nawet jako Mały filozof jesteś w stanie, jeszcze coś więcej napisać, dla zabawy w galimatias :?: :?:

Ja już więcej moze nie będę, ale do czasu :-D :lol:

małyfilozof - 2024-01-01, 19:25

Drogi POKOJA :lol: WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM 2024 roku niech, nie puszczała Ciebie mądrość, aby MOC w argumentacji była z Tobą, ale nie z ''Harry Pottera'' - pozdrawiam.
Ps. Nie pisałem, że poprzez ości można rozróżnić smak ryby (Twoja nadinterpretacja) - jasno mój wpis brzmi cyt. '' Podobnie z ''pstragiem'' jest smaczną słodkowodną rybą, różnica polega tylko na tym - ma duuużo, bardzo duużo małych ości ''
w tym poście zawarte są dwie myśli oddzielone przecinkiem (bądź spostrzegawczy), ale przedstawię obrazowo kolorem:
'' Podobnie z ''pstragiem'' jest smaczną słodkowodną rybą, różnica polega tylko na tym - ma duuużo, bardzo duużo małych ości ''
po przecinku cyt " różnica polega tylko na tym".
Więc , gdzie tu sformułowałem smak ryby poprzez ości ???

Pokoja - 2024-01-01, 20:14

małyfilozof napisał/a:
Drogi POKOJA :lol: WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM 2024 roku niech, nie puszczała Ciebie mądrość, aby MOC w argumentacji była z Tobą, ale nie z ''Harry Pottera'' - pozdrawiam.
Ps. Nie pisałem, że poprzez ości można rozróżnić smak ryby (Twoja nadinterpretacja) - jasno mój wpis brzmi cyt. '' Podobnie z ''pstragiem'' jest smaczną słodkowodną rybą, różnica polega tylko na tym - ma duuużo, bardzo duużo małych ości ''
w tym poście zawarte są dwie myśli oddzielone przecinkiem (bądź spostrzegawczy), ale przedstawię obrazowo kolorem:
'' Podobnie z ''pstragiem'' jest smaczną słodkowodną rybą, różnica polega tylko na tym - ma duuużo, bardzo duużo małych ości ''
po przecinku cyt " różnica polega tylko na tym".
Więc , gdzie tu sformułowałem smak ryby poprzez ości ???


Wybaczam, gdyż to chyba jakiś skutek powitania Nowego Roku jeszcze wywiera wpływy, gdyż napisałeś tak:

małyfilozof napisał/a:
są tacy, którzy chcieli by mieć swoje ostatnie słowo w danej kwestii według rybnego smaku ''pstronga''
jest smaczną słodkowodną rybą, różnica polega tylko na tym - ma duuużo, bardzo duużo małych ości.


Nie wziąłem tego z 'Harry Pottera''

Pozdrawiam

małyfilozof - 2024-01-01, 20:30

:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Pokoja, nie myliłem sie, w naprowadzające myśli:
Twój cyt.:
''Jeżeli jeszcze będziesz kontynuował tą zabawną historię, to proszę powiedz temu gościowi, ale tak na poważnie, całkiem na serio, że ziemia nie jest wklęsła, ani wydrążona w środku :?: ? Nie mów mu, że nic nie możesz skojarzyć tego z tymi jego butami, ponieważ dostrzegasz, że to jest jego takie sobie subiektywne postrzeganie :mrgreen: czegoś, czego nie jest w stanie udowodnić na podstawie pStrąga. Przedstaw mu raczej proste argumenty :idea: :
:->: Ziemia na pewno jest wklęsła, ponieważ:
1. Widzimy statek, jak odpływa z drugiej strony Morza Śródziemnego, czy nawet Bałtyckiego. Następnie widać go jak po tej wklęsłości płynie w dół, a później pod górę na naszą stronę morza. :-D :lol:
2. Nie widzimy najpierw żagli, jak wpływa na nasz horyzont widokowy. Gdyby ziemia była okrągłą (w przybliżeniu) kulą to najpierw byśmy widzieli żagle, a później dół statku.
3. Jest napisane o Bogu, że: Niebo jest stolicą jego, a ziemia podnóżkiem stóp jego. Pochwal go, że ma rację, ponieważ przy wklęsłej ziemi: Bóg jest taki malutki, ale może go zadeptać podnóżkiem. Taką karykaturę Boga ukazuje.
Czy nawet jako Mały filozof jesteś w stanie, jeszcze coś więcej napisać, dla zabawy w galimatias :?: :?: ''tego

Ps. Teraz mnie, rzeczywiście przekonałeś do - ''pSTRĄGA'' -nie wspomnę o TWOICH ''kubkach smakowych ''
POZWOLISZ, ŻE ZAKOŃCZĘ

Pokoja - 2024-01-01, 22:40

małyfilozof napisał/a:
:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Pokoja, nie myliłem sie, w naprowadzające myśli:
Twój cyt.:
''Jeżeli jeszcze będziesz kontynuował tą zabawną historię, to proszę powiedz temu gościowi, ale tak na poważnie, całkiem na serio, że ziemia nie jest wklęsła, ani wydrążona w środku :?: ? Nie mów mu, że nic nie możesz skojarzyć tego z tymi jego butami, ponieważ dostrzegasz, że to jest jego takie sobie subiektywne postrzeganie :mrgreen: czegoś, czego nie jest w stanie udowodnić na podstawie pStrąga. Przedstaw mu raczej proste argumenty :idea: :
:->: Ziemia na pewno jest wklęsła, ponieważ:
1. Widzimy statek, jak odpływa z drugiej strony Morza Śródziemnego, czy nawet Bałtyckiego. Następnie widać go jak po tej wklęsłości płynie w dół, a później pod górę na naszą stronę morza. :-D :lol:
2. Nie widzimy najpierw żagli, jak wpływa na nasz horyzont widokowy. Gdyby ziemia była okrągłą (w przybliżeniu) kulą to najpierw byśmy widzieli żagle, a później dół statku.
3. Jest napisane o Bogu, że: Niebo jest stolicą jego, a ziemia podnóżkiem stóp jego. Pochwal go, że ma rację, ponieważ przy wklęsłej ziemi: Bóg jest taki malutki, ale może go zadeptać podnóżkiem. Taką karykaturę Boga ukazuje.
Czy nawet jako Mały filozof jesteś w stanie, jeszcze coś więcej napisać, dla zabawy w galimatias :?: :?: ''tego

Ps. Teraz mnie, rzeczywiście przekonałeś do - ''pSTRĄGA'' -nie wspomnę o TWOICH ''kubkach smakowych ''
POZWOLISZ, ŻE ZAKOŃCZĘ
Obrazek

:mrgreen: :roll:
Przykro mi :oops: , ale te w przesycie wyłupione oczy i wklejone, klaszczące na Twoją cześć ręce pokaz tego rodzajuują, że niczego z tego nie zrozumiałeś, dlatego nadałeś sobie nik taki, jaki masz. Rozumiem Twoją skromność.

Pokoja - 2024-01-02, 11:28

małyfilozof napisał/a:
POZWOLISZ, ŻE ZAKOŃCZĘ

Jeżeli tak zdecydowane jest to Twoje postanowienie to pozwalam i trzymam Ciebie za słowo w Twoim wątku. Ja jednak mam jeszcze coś do przekazania, ale tym razem bez galimatiasu, aby wyjaśnić, co się za nim kryje.
Moje stanowisko w kwestii kulistości ziemi jest zgodne z nauką Mikołaja Kopernika, potwierdzoną przez Magellana, czy Kolumba. Jestem co do niego przekonany bez tej
Pokoja napisał/a:
bez tej wklęsłej myśli filozoficznej o ziemi


A teraz galimatias:
Pokoja napisał/a:
Jeżeli jeszcze będziesz kontynuował tą zabawną historię, to proszę powiedz temu gościowi, ale tak na poważnie, całkiem na serio, że ziemia nie jest wklęsła, ani wydrążona w środku :?: ? Nie mów mu, że nic nie możesz skojarzyć tego z tymi jego butami, ponieważ dostrzegasz, że to jest jego takie sobie subiektywne postrzeganie :mrgreen: czegoś, czego nie jest w stanie udowodnić na podstawie pStrąga. Przedstaw mu raczej proste argumenty :idea: :
:->: Ziemia na pewno jest wklęsła, ponieważ:
1. Widzimy statek, jak odpływa z drugiej strony Morza Śródziemnego, czy nawet Bałtyckiego. Następnie widać go jak po tej wklęsłości płynie w dół, a później pod górę na naszą stronę morza. :-D :lol:
2. Nie widzimy najpierw żagli, jak wpływa na nasz horyzont widokowy. Gdyby ziemia była okrągłą (w przybliżeniu) kulą to najpierw byśmy widzieli żagle, a później dół statku.
3. Jest napisane o Bogu, że: Niebo jest stolicą jego, a ziemia podnóżkiem stóp jego. Pochwal go, że ma rację, ponieważ przy wklęsłej ziemi: Bóg jest taki malutki, ale może go zadeptać podnóżkiem. Taką karykaturę Boga ukazuje.
Czy nawet jako Mały filozof jesteś w stanie, jeszcze coś więcej napisać, dla zabawy w galimatias :?: :?:


O co chodzi :?:
W tym galimatiasie odniosłem się do postawy, szczególnego rodzaju dyskutantów nie tylko na tym forum, którzy kierują się uprzedzeniem, a nie rzetelnym zbadaniem, przedstawianej im myśli. Ten kto się uprzedza ten sam sobie szkodzi. Jeżeli coś w tej myśli, odbiega od tej w nich ukształtowanej mentalności to są zniesmaczeni, narzekają, wyszydzają, poniżają dla uprzedzenia, ale najczęściej nie podejmują się, aby odnieść się do niej w sposób merytoryczny. Ta ich mentalność jest podobna do teorii o wklęsłej ziemi, gdyż postrzegają ją na podstawie swoich wklęsłych półbutów (mitologia) z zadartymi noskami (szowinizm tradycji teologicznej – tylko nas Bóg bezpośrednio stworzył, a inne stworzenia ewolucyjnie z mułu).

W stosunku do takich osób, radziłem Tobie w tym galimatiasie, czyli przewrotnie, a poprawnie to tak:
Jeżeli jeszcze będziesz kontynuował tą zabawną historię, to proszę powiedz temu gościowi, [...] że ziemia nie jest wklęsła, ani wydrążona w środku, ponieważ przemawiają za tym proste argumenty :idea: :
:->: Ziemia na pewno jest kulista, ponieważ:
1. Nie widzimy statku z żaglami, jak odpływa z drugiej strony Morza Śródziemnego, czy nawet Bałtyckiego.
2. Widzimy najpierw żagle statku, jak wpływa na nasz horyzont widokowy, a to też dowodzi, że ziemia jest kulista.
3. Jest napisane o Bogu, że: Niebo jest stolicą jego, a ziemia podnóżkiem stóp jego. Miłośnikowi Pisma Świętego, uwzględniającemu proporcje tronu i podnóżka, nawet na podstawie takiego stwierdzenia tekstu PŚw., nie przyjdzie do głowy, aby uważać, że w niebo jest w wklęsłej, czy wydrążonej ziemi.
Uzupełnienie:
W życiu i na tym forum można spotkać takie rodzaje postaw, jak:
1. Uprzedzający się pod wpływem intrygantów do czegoś nowego, mu nieznanego;
2. Osobiste kształtowanie relacji z drugim sąsiadem bez ulegania, zaangażowanemu sąsiadowi, uległemu intrygantom.

Ad 1. Żyły sobie dwie sąsiadujące osoby M i N, które były w ciągłych konfliktach. Jedna z nich (M) zawsze była na przegranej pozycji, gdyż ta druga (N), miała społeczność z większą grupą ludzi w większości uprzedzonych do tej pierwszej. Z czasem na miejsce tej drugiej wprowadził się inny sąsiad (A), który także wszedł do tej społeczności. Pewnego razu, zapytano go, jak się tobie żyje z tą sąsiadką? Odpowiedział: Dobrze! Wtedy usłyszał! To poczekaj jeszcze trochę, to zobaczysz. Od tej chwili stosunki tych dwóch osób (M i A), stały się takie jak na początku (M i N).
Dlaczego tak się stało?

Ad 2. Jedna osoba (D) pod wpływem osoby (R), reprezentującej intrygantów, uległa wstępnie ich bezpodstawnym argumentom, zarzucającym drugiej osobie (K), że wyrządziła jej szkodę. Jednak osoba D zaczęła sama dochodzić, jaka jest prawda. Dzięki temu uważnie wysłuchała K, więc doszli do poznania prawdy, a intryganci nie osiągnęli złego celu, aby ich za wszelką cenę skłócić. D i K niezależnie działali, ale przeciwko tym samym intrygantom, zaangażowanym w aferze przeciwko prawu, przeciwko prawdzie.

małyfilozof - 2024-01-02, 19:39

Wracając do założonego tematu w wątku
[ pomijam przekomarzania z Szanownym pStragiem, proszę zauważyć od początku nie napisałem pStrągiem tylko pStragiem), to istotna różnica]
---------------------------------

Sensem życia człowieka na ziemi jest realizacja celu jego powołania. Ludzkie ręce i głowy wytwarzają różne rzeczy. Jednak jednym z najbardziej wartościowych darów i zarazem dziełem człowieka są jego dzieci. Kim jesteś? – nie wiesz, to popatrz na syna lub córkę. Jakość ich istnienia w pełni ukaże się dopiero w wieku dojrzałym, a kamieniem probierczym ich charakteru może okazać się będzie wybór przyszłego współmałżonka. Przykładem takiej rodziny i osoby jest Lot. Zamieszkał w Sodomie, ale żadnej ważnej misji tam nie spełnił. Nie ocalił przed złymi wpływami nawet swoich bliskich. Jego żona tam została, a jego dwie córki ocalały prawie cudem. Pociągało go bogactwo tego kraju, które i tak przecież ostatecznie przepadło.

Spuścizna po Sodomie

Dorosłe córki Lota były już zakochane, zaręczone, a teraz wszystko straciły. Zabrały jednak coś z dawnego majątku – niemoralnego ducha Sodomy. To, co rozegrało się między nimi a ojcem, po ucieczce przed siarką i ogniem z nieba, zdradza sodomskie zwyczaje głęboko wniknięte w ich ciała i dusze. Sodoma nie znała ograniczeń i jest aż dziwnym, że córki w tym otoczeniu pozostały czyste w swoim ciele. Nie miały wiary, a niewiara nie wie, co można albo czego nie można czynić. Opanowane przez beznadziejność, postanowiły: «Ojciec nasz wprawdzie jest już stary, ale nie ma w tej okolicy mężczyzny, który by przyszedł do nas na sposób wszystkim właściwy. Chodź więc, upoimy naszego ojca winem i położymy się z nim, a tak będziemy miały potomstwo z ojca naszego» (Rdz 19, 31-32). Takie głosy niewiary i strachu słyszy się także i dzisiaj. Ten lęk jest czymś groźnym i gdzie się usadowi, tam jest zdolny wszystko zatruć i skłonić człowieka do czynów haniebnych.

Każdy taki stan desperacji nie przychodzi nagle. Ma on zawsze swoją historię, podobnie było w życiu córek Lota. Nie wiadomo jak długo mieszkali razem w jaskini, ale mogły to być lata. Mieli już naczynia, wino. Już się tam zadomowili, a dwie siostry szczerze podzieliły się swoimi zmartwieniami. Opowiedziały, co je boli. Piękna cecha, która jest przymiotem dobrych dziewcząt. Wcześniej zapewne o tym milczały, ale z upływem czasu to, co było w sercu, znalazło się i na ustach. Mówiły nie tylko o swojej biedzie, ale i o sposobie wyjścia z niej. Był to zły i odważny pomysł. Siostra znalazła zrozumienie u siostry. Mogłoby się zdarzyć, że młodsza starałaby się odwieść od tego kroku starszą. Także Józef Egipski otrzymał propozycję od żony Potifara, ale ją odrzucił. Pominęły też w swoich zamiarach ojca. Było dla nich jasne, że on nie zgodzi się na taką decyzję. Jak więc postąpić? I tutaj nie można nie widzieć w ich zachowaniu tragicznie zmarłej matki. Ona je wychowywała do tego, by w sprawach z mężczyznami pomagać sobie kobiecą przebiegłością. Ojca trzeba okłamać, ale jak? Problem jest bardzo delikatny – znały jego słabości. Wino odbiera przecież mężczyznom rozum, a potem można z nimi robić to, co tylko się chce. Ojca niestety można było upić.

Słaby Lot

Lot miał piękne zasady, ale nie był panem swojego ciała. Słabość do wina stała się jego zgubą. Jest to zawsze smutne, jeśli dzieci robią z rodzicami to, co się im podoba. On znał prawa Boże, miał swoje mocne moralne przekonania, a jednak zlekceważył swoje ciało i serce. Lot upadł nie dlatego, że chciał grzechu albo był zły, ale dlatego, że był słaby. Lot nie był rozpustnikiem, on się nim stał, gdyż córki go upiły, zabrały mu trzeźwość, a potem doprowadziły go do niemoralności. Nie miał on mocnego charakteru. Można było go łatwo okłamać. W domu Lota nie tylko pito wino, ale i upijano się, dlatego podstęp córek był tak skuteczny.

Jest to historia, która często się powtarza. Sam człowiek może nie zgrzeszyłby, ale do jego popełnienia pomaga, np. rodzeństwo albo koledzy. Inicjatorką takiej decyzji była starsza siostra. Ludzie niechętnie sami grzeszą. Zawsze chcą mieć wspólników i współwinnych. Starszej siostrze udało się pozyskać młodszą i w taki sposób rodzą się wspólne dzieje grzechu, do którego namawiają także starego ojca. Lot dał się upić, a potem nieświadomie popełnił haniebny czyn. Następnego dnia, Lot znowu powtórzył ten sam grzech. Jest różnica między sytuacją, gdy ktoś po jednorazowym upiciu się pokutuje, np. Noe, a stanem, gdy stale popełnia się ten sam grzech, aż zrodzi on przyzwyczajenie – nałóg.

Te wydarzenia nie mogłyby mieć miejsca, gdyby w pamięci zamieszanych w nie osób nie znajdował się obraz szlachetnej matki. Nie miała ona w sobie wiary, dlatego nie zaszczepiła jej w sercach swoich dzieci, a przez to nie uwrażliwiała na grzechu i jego skutki. Taka jest polityka kobiet świata: na wszystko sobie pozwolić, okłamać nawet męża lub ojca, byleby tylko osiągnąć swój cel. Gdzie córki Lota poznały swoich narzeczonych? Czy na zgromadzeniach wierzących? Jeśli nie tam, w takim razie musiały szukać innych miejsc, a matka im w tym wydatnie pomogła. Jednakże okazało się potem, że nie wybrały dobrze. Kandydaci kochali swoje narzeczone, ale kiedy przyszła próba, zostawili je, a wybrali Sodomę. Jaki jest człowiek – okaże się to dopiero w chwilach kryzysu.

Chełpienie się grzechem

Siostrom udało się zrealizować swój ryzykowny plan: I tak obie córki Lota stały się brzemienne za sprawą swego ojca (Rdz 19, 36). W ich czynie nie było wiary w Boga. One liczyły tylko na siebie. Chciały mieć dzieci, chłopców, i otrzymały ich. Córki Lota byty zadowolone. A jak to było z ich ojcem? Czy mu wszystko wyznały? Być może, że nie, ale go uspokoiły. A dziadek stał się piastunem swoich wnuków – właściwie synów – i wydawało się, że wszystko jest w porządku. Córki wmówiły sobie, że była to właściwa droga, sumienie ich nie oskarżało, ale przeciwnie – utwierdzało. Świadczą o tym imiona dwóch synów, które dały im matki. Jednego nazwały Moabem, co znaczy pochodzący od ojca, a drugiego nazwały Ben-Ammi – syn mego krewnego (zob. Rdz 19, 37-38). Imiona potwierdzają, że to, co córki powinny ukrywać, ujawniły wszystkim. Nie wstydzą się z powodu swoich czynów, a nawet wydaje się, że są z nich dumne. Jaki był dalszy los tych dwóch chłopców?

Dali oni początek dwom narodom: Moabitom i Ammonitom, którzy stali się zagorzałymi wrogami Izraela. Może się pojawić myśl, że szkoda było walki Abrahama o ocalenie Lota, jeśli jego potomstwo było zagrożeniem dla ludu Bożego. Pozornie sprawy tak wyglądają, ale błędem byłoby tak sądzić. Miłującym Boga wszystko służy ku dobremu. Moab był rzeczywiście nieprzyjacielem Izraelczyków, ale Dawid widział w nim narzędzie ręki Bożej – misy do mycia (zob. Ps 60,10), a Moabitka Rut była włączona do rodowodu Syna Bożego. Nie chce się przez to powiedzieć, że postępowanie rodziny Lota było właściwe. Głęboko on upadł i nie mógł stać się nosicielem Bożego błogosławieństwa. Ale także i tutaj, w tym jego strasznym stanie, widać wielkość Bożej łaski. Gdyby jej nie było i licznych modlitw Abrahama, nigdy z tego rodu nie powstałyby te dwa plemiona.

Niewiara

Na zakończenie trzeba jeszcze coś powiedzieć o tych dwóch córkach. Postępowały bez wiary i bardzo bezwstydnie, ale nie były kobietami niemoralnymi. Nie kierowała nimi pożądliwość cielesna, ale walka o życie. Chciały być matkami, zachować ród. Kierował nimi strach, że nie będą miały potomków. W opowieści biblijnej nie słyszy się o nich, by po swoim czynie żyły nieprzyzwoicie. Ich główna wina nie znajduje się na płaszczyźnie niemoralności, ale niewiary. W naszych czasach mamy do czynienia z pokoleniem, które chce używać życia bez cierpienia i ofiary – i to jest najgorsze. Tradycja moabska czci dwie córki Lota jako bohaterskie pramatki narodu. Ich potomkowie są dumni z czynu swoich matek. Biblijne opowiadanie ma jednak inny pogląd na tę sprawę. Jest to haniebny koniec, oznaczający bankructwo ich życia – nie da się na złu budować dobra.

Tak kończył Lot – brzmi przesłanie tego rozważania. Był włączony do grona ludzi wiary, ale z tym środowiskiem się rozszedł. Przesunął swoje namioty aż do Sodomy, której mieszkańcy byli bardzo źli i dlatego skazani na zagładę. Był wprawdzie jakby na siłę wyciągnięty i ocalony ręką Bożą, ale zachowywał się przy tym biernie. Święty Bóg powiedział do niego: «Uchodź, abyś ocalił swoje życie. Nie oglądaj się za siebie i nie zatrzymuj się nigdzie w tej okolicy, ale szukaj schronienia w górach, bo inaczej zginiesz!» (Rdz 19, 17). Ale Lot nie chciał się na to zgodzić. Dlatego prosił: «Nie, Panie mój! Jeśli darzysz twego sługę życzliwością, uczyń większą łaskę niż ta, którą mi wyświadczyłeś, ratując mi życie: bo ja nie mogę szukać schronienia w górach, aby tam nie dosięgło mnie nieszczęście i abym nie zginął. Oto jest tu w pobliżu miasto, do którego mógłbym uciec. A choć jest ono małe, w nim znajdę schronienie» (Rdz 19, 19-20). Jest to krytykowanie, poprawianie Boga. Lot lepiej przecież zna się na sprawach niż Bóg. Pomimo takiej jego postawy, Stwórca rzekł: «Przychylam się i do tej twojej prośby; nie zniszczę więc miasta, o którym mówisz. Szybko zatem schroń się w nim, bo nie mogę dokonać zniszczenia, dopóki tam nie wejdziesz» (Rdz 19, 21-22). Zamieszkał więc w mieście Soar. Niektórzy komentatorzy myślą, że Lot nie chciał odejść daleko od Sodomy, ponieważ w tej decyzji podtrzymywała go prawdopodobnie jego żona. Gdy słońce wzeszło (…) Pan spuścił na Sodomę i Gomorę deszcz siarki i ognia (…). I tak zniszczył te miasta oraz całą okolicę wraz ze wszystkimi mieszkańcami miast, a także roślinność (Rdz 19, 24-25). Tylko miasto, w którym przebywał Lot ocalało ze względu na modlitwy Abrahama, który wstawszy rano, spojrzał w stronę Sodomy i Gomory – (…) zobaczył unoszący się nad ziemią gęsty dym, jak gdyby z pieca, w którym topią metal (Rdz 19, 28). Lot, przerażony widokiem zniszczonych miast, opuścił więc te okolice i udał się w góry, dokąd początkowo nie chciał iść. Jednakże na tej drodze nie prowadzi go wiara ani posłuszeństwo, lecz lęk. Z tego powodu jego decyzja nie była już tym, czego chciał od niego Pan Bóg. Trudno się więc dziwić, że upadł.

Lot i córki zamieszkali w jaskini, wystawione na wielką pokusę cielesności. W tej samotności, w górach, ogarnął je wielki strach: Co będzie z nami? Nie ma na ziemi mężczyzny, nie mamy za kogo wyjść za mąż (…). Zrozumiałe jest to, że nie potrafiły myśleć inaczej. Tradycje mają ogromną siłę, a człowiek chętnie kieruje się nimi. Są jednak dobre i złe obyczaje. Dzieci Boga muszą jednak wybierać, i niekiedy trzeba iść przeciwko nawykom tego świata, które są po prostu złe. Osobisty i rodzinny dramat się wzmaga! Córki w swojej niewierze nie widziały innej drogi wyjścia, jak tylko uwieść swojego własnego ojca według zwyczajów ziemi. Uświadamiały sobie, że ich ojciec jest już stary, i dlatego muszą się spieszyć, dopóki jeszcze nie jest za późno. To był głos ciała i zarazem zbieranie owoców tego ziarna, które ojciec siał przez całe swoje życie. Tak więc moralny upadek może być odpuszczony, ale – jak kiedyś stwierdził S. Kierkegaard – trwanie w grzechu niewiary – nigdy.

Pokoja - 2024-01-02, 20:07

radek napisał/a:
Pokoja napisał/a:
radek napisał/a:
Wj 33:18 powiedział: Pokaż mi proszę chwałę Twoją (19) I powiedział: Ja przeprowadzę całą dobroć Moją przed Tobą, i w imię JHWH przed tobą


Jeżeli to JHWH mówił do Mojżesza to dlaczego nie powiedział, że w imię swoje przeprowadzi chwałę swoją, lecz w imię trzeciej osoby "w imię JHWH".


Czy ja stwierdziłem, że to JHWH powiedział? Podajesz nadinterpretację mojej wypowiedzi


Kogo Ty udajesz!?
Gdzie napisałem, że to Ty napisałeś? Odniosłem się do tekstu. To nie jest dla Ciebie jasne!?

Pokoja - 2024-01-02, 22:10

http://biblos.feen.pl/vie...ad5caa82#135053
małyfilozof napisał/a:
[z Szanownym pStragiem,
nie napisałem pStrągiem tylko pStragiem)]


Gdzie Ty to wcześniej napisałeś i co te słowa znaczą i czym się różnią (nie chodzi mi o różnicę między a i ą). Co oznacza słowo pstrag? Jeżeli znasz jego znaczenie to rozumiesz, co w ostatnim poście napisałeś, a jeżeli nie to nie rozumiesz, co napisałeś

Dalej napisałeś:
małyfilozof napisał/a:
Lot. Zamieszkał w Sodomie, ale żadnej ważnej misji tam nie spełnił. Pociągało go bogactwo tego kraju
Sodoma nie znała ograniczeń i jest aż dziwnym, że córki w tym otoczeniu pozostały czyste w swoim ciele. […] nie ma w tej okolicy mężczyzny, który by przyszedł do nas na sposób wszystkim właściwy
Także Józef Egipski otrzymał propozycję od żony Potifara, ale ją odrzucił. Pominęły też w swoich zamiarach ojca. Było dla nich jasne, że on nie zgodzi się na taką decyzję.
Lot dał się upić, a potem nieświadomie popełnił haniebny czyn. Następnego dnia, Lot znowu powtórzył ten sam grzech.

Chełpienie się grzechem

dziadek stał się piastunem swoich wnuków – właściwie synów – i wydawało się, że wszystko jest w porządku. Córki wmówiły sobie, że była to właściwa droga, sumienie ich nie oskarżało, ale przeciwnie – utwierdzało. Świadczą o tym imiona dwóch synów, które dały im matki. Jednego nazwały Moabem, co znaczy pochodzący od ojca, a drugiego nazwały Ben-Ammi – syn mego krewnego (zob. Rdz 19, 37-38). Imiona potwierdzają, że to, co córki powinny ukrywać, ujawniły wszystkim.


Ależ się natrudziłeś, aż post jest mokry od kropli potu.

Orałeś błędny kierunek myślowy, gdyż Lot zasiadał w bramie, a w dawnych czasach, odbywały się tam sądy, więc był sędzią, Rdz. 19:1,9. Nie bogactwo go pociągało, lecz okręg zasobny w wodę dla stada, które posiadał, Rdz. 13:8-12. Nie mieszkał od razu w mieście Sodomie, ale zapewne dzielił się z miastem, wpływami z wypasu stad. To z czasem przyczyniło się do tego, że został tam sędzią i zamieszkał. Nie jeden bohater wiary zginął, dążąc do ostrzeżenia tych, którzy tego wymagali.
Córki jego nie były zdemoralizowane, gdyż wcześniej nie obcowały z mężczyznami, a Lot dla obrony Posłańców władzy, zamierzył oddać je dla zajęcia przeciwników pod drzwiami.
Czy nie zauważyłeś różnicy miedzy Józefem, a Lotem? Gdyby Józef uległ żonie swojego pana to wszedłby na jago łoże, jako cudzołożnik, a Lot był nieświadomy tego, co uczyniły jego córki, aby ojcu wzbudzić potomstwo. Córki wiedziały, że on by się na to nie zgodził. Poza tym wszyscy troje byli stanu wolnego, więc nie popełnili cudzołóstwa.

Mały filozofie nie przyszło ci do głowy, że córki mogły dodać do wina środek nasenny i pobudzający erekcję? Niewielka ilość wina mogła wystarczyć, aby cel osiągnąć, a nie nałogowe pijaństwo.

Imiona nie świadczą o chełpieniu się grzechem. One potwierdzają, że córki ujawniły prawdę w sposób neutralny:
1151 (Ben Ammi = „syn mego ludu”)
5983 (Ammon = „plemienny”)
4124 (Moab = „ze swojego ojca”) – Nie z mojego ojca, lecz z swojego ojca. Tak nadane imię było odpowiednie w odniesieniu do potencjalnego ojca (poślubionego męża, zięcia Lota), który pozostał w Sodomie, chociaż ojcem tym faktycznie był Lot. Była to prawda w obu przypadkach.

małyfilozof - 2024-01-02, 22:37

Witaj Pokoja :lol: Twój cytat: '' Ależ się natrudziłeś, aż post jest mokry od kropli potu.''
Dyskusję, jaką prowadzisz oznacza tylko jedno '' dowalić, ośmieszyć, wykpić'' tak odbieram teraz Ciebie.
Przykro, że zacytuję na koniec - wspólnych wymienianie poglądów, cytat:
"Nigdy nie wdawaj się w dyskusje ze złośliwcem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem''

Pokoja - 2024-01-03, 14:02

małyfilozof napisał/a:
Witaj Pokoja :lol: Twój cytat: '' Ależ się natrudziłeś, aż post jest mokry od kropli potu.''
Dyskusję, jaką prowadzisz oznacza tylko jedno '' dowalić, ośmieszyć, wykpić'' tak odbieram teraz Ciebie.
Przykro, że zacytuję na koniec - wspólnych wymienianie poglądów, cytat:
"Nigdy nie wdawaj się w dyskusje ze złośliwcem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem''


Witaj i wybacz "małyfilozofie", ale mi bardzo się nie podoba takie nastawienie, aby chełpić się: Ale go ściąłem. Ale mu dowaliłem. Dochodzimy do poznania prawdy, dzięki wzajemnej wymianie zrozumienia w danej kwestii. Sposób dochodzenia do niej, albo zbliża, albo oddala. Ty postanowiłeś, aby zakończyć temat, ale zmieniłeś zdanie i wymyśliłeś tak wiele, ale jak wykazałem to jednak bezpodstawnie. Nie zareagowałeś na moje argumenty, podważające Twoje, ale sobie krzywdujesz w taki sposób, jakbyś je skutecznie podważył.
Jeżeli nawet sobie pozwalam czasami na jakieś, ale inne wyjątki w stosunku do dyskutantów, a w tym i do Ciebie, to wynika to z potrzeby zareagowania na odczytaną treść danego postu. Nie odpowiedziałeś, co oznacza słowo "pstrag". Dlaczego?, ale nie musisz. Jednak to, coś znaczy, a nawet lekceważenie, gdyż użyłeś jakiegoś słowa, którego znaczenia nie znasz. Ja go nie znam.
Domniemywam, że nie jesteś w stanie tego wyjaśnić, ale to coś świadczy o Twoich wybiegach, aby wyjść z twarzą. Zdarzało się Tobie, że gdy samodzielnie, konsekwentnie prostowałeś jakąś kwestię to zachowywałeś się w sposób zasługujący na szacunek, pomimo czegoś tam …
Proszę bądź bardziej rozważniejszy w poruszaniu drażliwych tematów. Jeżeli Lot został nazwany sprawiedliwym (1Pio. 2:7) to, aby wydać o nim taką ocenę, jak to uczyniłeś, najpierw należałoby podważyć to stwierdzenie. Zdobędziesz się na to i na wyjaśnienie: Co oznacza słowo "pstrag"?
Ps.
Zjadłem jedną literkę w frazie: Orałeś błędny kierunek myślowy. Powinno być Obrałeś błędny kierunek myślowy. Przepraszam, abyś nie odebrał tego z niesmakiem

małyfilozof - 2024-01-03, 21:35

Drodzy czytelnicy :) tego wątku, powyższy post, który napisałem – postawiłem pewną ''hipotezę'' raczej głośne z mojej strony rozważanie o ''postępku córkach Lota'', może wzbudzić u poniektórych inne wręcz odwrotne przemyślenia.
Nie będę się upierał, że mam rację z takim tokiem wyrażenia rozumowania.
Ponieważ nasza miła Nike z dużą wiedzą biblijną stwierdziła - jej cytat: '' Tak, ale my rozmawiamy o czasach bardzo od nas odległych...'', oczywiście w pełni zgadzam się z takim stwierdzeniem.
Być może jest inne wytłumaczenie, z którym chętnie zapoznam się, a może również inaczej spojrzę.
Jeżeli uważasz czytelniku podziel się wiedzą i odczuciem w tym zakresie.

Padły już pewne interesujące wypowiedzi w tym aspekcie, jednak z zaobserwowanych wyświetleń (zainteresowania wątkiem), przypuszczam wielu ma swoje prywatne zdanie w temacie pt.''Lot_ zmysłowy postępek córek''.

wybrana - 2024-01-03, 21:49
Temat postu: Re: LOT_zmysłowy postępek córek
małyfilozof napisał/a:
Kazirodztwo szczególnie pomiędzy ojcem a córką (synem),wzbudzało w społeczeństwie odrazę i obrzydzenie, taki występek przeważnie kończył się karą śmierci wobec sprawcy tak rażącego dokonanego czynu.
Jeżeli jesteś wrażliwy, proszę nie zagłębiaj się w przedstawiony materiał (+18!)

Historia Lota i jego córek jest na prawdę fascynująca, zwłaszcza po ich szczęśliwej ucieczce z Sodomy. Zatrzymali się oni w jaskini koło miejscowości Zoar.
Córki Lota w trosce o utrzymanie ''Lotowego rodu'' postanowiły coś poczynić. A, że żadnego odpowiedniego mężczyzny w okolicy nie było, postanowiły więc upić ojca, żeby był (nazwijmy delikatnie) „łatwiejszy". Tak też uczyniły.
Pierwszej nocy starsza córka weszła pijanemu tatusiowi do łóżka i odbyła z nim akt miłosny:

''32 Chodź więc, upoimy ojca naszego winem i położymy się z nim, a tak będziemy miały potomstwo z ojca naszego». 33 Upoiły więc swego ojca winem tej samej nocy; wtedy starsza poszła i położyła się przy ojcu swoim, on zaś nawet nie wiedział ani kiedy się kładła, ani kiedy wstała.'' Rdz. 19,32-33 (BT)
Następnego wieczora córki upiły ponownie ojczulka i tym razem młodsza córka poszła uczynić, to samo, co jej siostra z własnym ojcem:
''34 Nazajutrz rzekła starsza do młodszej: «Oto ostatniej nocy ja spałam z ojcem; upójmy go winem także tej nocy i idź ty, i śpij z nim, abyśmy obie miały potomstwo z ojca naszego». 35 Upoiły więc i tej nocy ojca swego winem i poszła młodsza i położyła się przy nim; a on nawet nie wiedział, kiedy się kładła i kiedy wstała.''  Rdz.19,34-35 (BT)

W efekcie tych kazirodczych stosunków obie córki Lota urodziły synów. Starsza nazwała swojego Moab co znaczy „pochodzący od ojca", który ponoć dał początek wszystkim biblijnym Moabitom:
''37 Starsza, urodziwszy potem syna, dała mu imię Moab. Ten był praojcem dzisiejszych Moabitów. '' Rdz.19,37 (BT)
Młodsza nazwała syna Ben-Ammi, co oznacza „syn mojego rodu", który stał się protoplastą Ammonitów:
''38 Młodsza również urodziła syna i nazwała go Ben-Ammi. Ten zaś stał się praojcem dzisiejszych Ammonitów.'' Rdz.19,38 (BT)

Żeby było śmiesznie okazuje się, że Moa-bitka - Rut(h), czyli potomkini Moab-a, wyszła za mąż za syna króla Salomona Boaza, pradziadka Dawida:
'' 17 Sąsiadki nadały mu imię. Mówiły: «Narodził się syn dla Noemi», nadały mu imię Obed. On to jest ojcem Jessego, ojca Dawida.
18 A oto potomkowie Peresa. Peres był ojcem Chesrona. 19 Chesron był ojcem Rama, Ram był ojcem Amminadaba. 20 Amminadab był ojcem Nachszona, Nachszon był ojcem Szalmona. 21 Szalmon był ojcem Booza, Booz był ojcem Obeda. 22 Obed był ojcem Jessego, a Jesse był ojcem Dawida. ''
Rt.4,17-22'' (BT)

Warto tu przypomnieć, że, jak uczy Nowy Testament, Zbawiciel pochodził z „rodu Dawidowego i Salomonowego" [zwróć uwagę : Mt. 1,2-16 (BT)]
''17 Tak więc w całości od Abrahama do Dawida jest czternaście pokoleń; od Dawida do przesiedlenia babilońskiego czternaście pokoleń; od przesiedlenia babilońskiego do Chrystusa czternaście pokoleń.'' Mt. 1,17 (BT)

Wychodzi więc na to, że jedynie dzięki kazirodczym stosunkom Lota z córkami, mógł się narodzić Józef ojciec Jezusa.
A żeby było jeszcze ciekawiej wychodzi, że albo proroctwo się spełniło i Józef był ojcem Jezusa, czyli Jezus nie był „synem bożym".
Albo Jezus nie był synem Józefa czyli proroctwo się nie spełniło. I tak źle i tak nie dobrze.

[proszę nie wnosić żadnych uwag (kolor zielony-tekstu): to temat na inny wątek]

Reasumując:

Cała ta pikantna sprawa nasuwa szereg fundamentalnych pytań natury moralnej.
Jeśli Lot i jego córki nie zostały potępione w Biblii za stosunki kazirodcze, lub porażone gromem z nieba przez Boga: Czy oznacza to, że dla Boga stosunki płciowe na linii tata-córka w pijanym widzie to nic zdrożnego?
Bowiem, Biblia jest świętą księgą i „Słowem Bożym" czyli nie podlega żadnej krytyce.
Jednakże tak rażący czyn zanotowany w Genesis – Współżycie ojca z córkami jest - OK?, bo Bóg ani Lota, ani córek nie ukarał a nawet nie napiętnował.

Czy chrześcijaństwo jest w zgodzie z Biblią choć bardzo lubi się powoływać na autorytet moralny tego zbioru starożytnych żydowskich pisarzy, nie zwracając uwagi na rażący występek kazirodczy Lota z córkami.

Ps. Zapraszam wszystkich do żywej dyskusji i wypowiedzenia się w przedstawionym powyższym temacie

Wracając do twojego początkowego postu w tym temacie i rozważanie, co chrześcijaństwo ma wspólnego z historią kazirodztwa w opowieści o Locie i jego córek.
Chrześcijaństwo nic nie wspólnego, bo w żadnej Ewangelii Chrystusowej taki temat nie jest ujęty.
Jezus powiedział - gdybyście mnie nie znali i nie słyszeli, nie mielibyście grzechu ale znacie mnie i słyszycie, więc pomrzecie w swoich grzechach.
Do przyjścia Jezusa świst był pogrążony w całkowitej ciemności. Pouczeń wybranych Proroków przez Boga, co głosili prawdę - zabijano, więc karmiono się kłamstwem niegodziwca.
Jezus Chrystus jest Światłem rozpraszającym ciemność.
Chrześcijanin nie karmi się starą nauką ciemności, lecz przyjmuje PRAWDĘ OBJAWIONĄ przez Samego BOGA.

małyfilozof - 2024-01-03, 22:20

Witaj Wybrana :lol: , dziękuję za komentarz, zapytam jak zapatrujesz się na ostatnią wypowiedź, którą poniżej podsyłam, cytuję:


''Sensem życia człowieka na ziemi jest realizacja celu jego powołania. Ludzkie ręce i głowy wytwarzają różne rzeczy. Jednak jednym z najbardziej wartościowych darów i zarazem dziełem człowieka są jego dzieci. Kim jesteś? – nie wiesz, to popatrz na syna lub córkę. Jakość ich istnienia w pełni ukaże się dopiero w wieku dojrzałym, a kamieniem probierczym ich charakteru może okazać się będzie wybór przyszłego współmałżonka. Przykładem takiej rodziny i osoby jest Lot. Zamieszkał w Sodomie, ale żadnej ważnej misji tam nie spełnił. Nie ocalił przed złymi wpływami nawet swoich bliskich. Jego żona tam została, a jego dwie córki ocalały prawie cudem. Pociągało go bogactwo tego kraju, które i tak przecież ostatecznie przepadło.

Spuścizna po Sodomie

Dorosłe córki Lota były już zakochane, zaręczone, a teraz wszystko straciły. Zabrały jednak coś z dawnego majątku – niemoralnego ducha Sodomy. To, co rozegrało się między nimi a ojcem, po ucieczce przed siarką i ogniem z nieba, zdradza sodomskie zwyczaje głęboko wniknięte w ich ciała i dusze. Sodoma nie znała ograniczeń i jest aż dziwnym, że córki w tym otoczeniu pozostały czyste w swoim ciele. Nie miały wiary, a niewiara nie wie, co można albo czego nie można czynić. Opanowane przez beznadziejność, postanowiły: «Ojciec nasz wprawdzie jest już stary, ale nie ma w tej okolicy mężczyzny, który by przyszedł do nas na sposób wszystkim właściwy. Chodź więc, upoimy naszego ojca winem i położymy się z nim, a tak będziemy miały potomstwo z ojca naszego» (Rdz 19, 31-32). Takie głosy niewiary i strachu słyszy się także i dzisiaj. Ten lęk jest czymś groźnym i gdzie się usadowi, tam jest zdolny wszystko zatruć i skłonić człowieka do czynów haniebnych.

Każdy taki stan desperacji nie przychodzi nagle. Ma on zawsze swoją historię, podobnie było w życiu córek Lota. Nie wiadomo jak długo mieszkali razem w jaskini, ale mogły to być lata. Mieli już naczynia, wino. Już się tam zadomowili, a dwie siostry szczerze podzieliły się swoimi zmartwieniami. Opowiedziały, co je boli. Piękna cecha, która jest przymiotem dobrych dziewcząt. Wcześniej zapewne o tym milczały, ale z upływem czasu to, co było w sercu, znalazło się i na ustach. Mówiły nie tylko o swojej biedzie, ale i o sposobie wyjścia z niej. Był to zły i odważny pomysł. Siostra znalazła zrozumienie u siostry. Mogłoby się zdarzyć, że młodsza starałaby się odwieść od tego kroku starszą. Także Józef Egipski otrzymał propozycję od żony Potifara, ale ją odrzucił. Pominęły też w swoich zamiarach ojca. Było dla nich jasne, że on nie zgodzi się na taką decyzję. Jak więc postąpić? I tutaj nie można nie widzieć w ich zachowaniu tragicznie zmarłej matki. Ona je wychowywała do tego, by w sprawach z mężczyznami pomagać sobie kobiecą przebiegłością. Ojca trzeba okłamać, ale jak? Problem jest bardzo delikatny – znały jego słabości. Wino odbiera przecież mężczyznom rozum, a potem można z nimi robić to, co tylko się chce. Ojca niestety można było upić.

Słaby Lot

Lot miał piękne zasady, ale nie był panem swojego ciała. Słabość do wina stała się jego zgubą. Jest to zawsze smutne, jeśli dzieci robią z rodzicami to, co się im podoba. On znał prawa Boże, miał swoje mocne moralne przekonania, a jednak zlekceważył swoje ciało i serce. Lot upadł nie dlatego, że chciał grzechu albo był zły, ale dlatego, że był słaby. Lot nie był rozpustnikiem, on się nim stał, gdyż córki go upiły, zabrały mu trzeźwość, a potem doprowadziły go do niemoralności. Nie miał on mocnego charakteru. Można było go łatwo okłamać. W domu Lota nie tylko pito wino, ale i upijano się, dlatego podstęp córek był tak skuteczny.

Jest to historia, która często się powtarza. Sam człowiek może nie zgrzeszyłby, ale do jego popełnienia pomaga, np. rodzeństwo albo koledzy. Inicjatorką takiej decyzji była starsza siostra. Ludzie niechętnie sami grzeszą. Zawsze chcą mieć wspólników i współwinnych. Starszej siostrze udało się pozyskać młodszą i w taki sposób rodzą się wspólne dzieje grzechu, do którego namawiają także starego ojca. Lot dał się upić, a potem nieświadomie popełnił haniebny czyn. Następnego dnia, Lot znowu powtórzył ten sam grzech. Jest różnica między sytuacją, gdy ktoś po jednorazowym upiciu się pokutuje, np. Noe, a stanem, gdy stale popełnia się ten sam grzech, aż zrodzi on przyzwyczajenie – nałóg.

Te wydarzenia nie mogłyby mieć miejsca, gdyby w pamięci zamieszanych w nie osób nie znajdował się obraz szlachetnej matki. Nie miała ona w sobie wiary, dlatego nie zaszczepiła jej w sercach swoich dzieci, a przez to nie uwrażliwiała na grzechu i jego skutki. Taka jest polityka kobiet świata: na wszystko sobie pozwolić, okłamać nawet męża lub ojca, byleby tylko osiągnąć swój cel. Gdzie córki Lota poznały swoich narzeczonych? Czy na zgromadzeniach wierzących? Jeśli nie tam, w takim razie musiały szukać innych miejsc, a matka im w tym wydatnie pomogła. Jednakże okazało się potem, że nie wybrały dobrze. Kandydaci kochali swoje narzeczone, ale kiedy przyszła próba, zostawili je, a wybrali Sodomę. Jaki jest człowiek – okaże się to dopiero w chwilach kryzysu.

Chełpienie się grzechem

Siostrom udało się zrealizować swój ryzykowny plan: I tak obie córki Lota stały się brzemienne za sprawą swego ojca (Rdz 19, 36). W ich czynie nie było wiary w Boga. One liczyły tylko na siebie. Chciały mieć dzieci, chłopców, i otrzymały ich. Córki Lota byty zadowolone. A jak to było z ich ojcem? Czy mu wszystko wyznały? Być może, że nie, ale go uspokoiły. A dziadek stał się piastunem swoich wnuków – właściwie synów – i wydawało się, że wszystko jest w porządku. Córki wmówiły sobie, że była to właściwa droga, sumienie ich nie oskarżało, ale przeciwnie – utwierdzało. Świadczą o tym imiona dwóch synów, które dały im matki. Jednego nazwały Moabem, co znaczy pochodzący od ojca, a drugiego nazwały Ben-Ammi – syn mego krewnego (zob. Rdz 19, 37-38). Imiona potwierdzają, że to, co córki powinny ukrywać, ujawniły wszystkim. Nie wstydzą się z powodu swoich czynów, a nawet wydaje się, że są z nich dumne. Jaki był dalszy los tych dwóch chłopców?

Dali oni początek dwom narodom: Moabitom i Ammonitom, którzy stali się zagorzałymi wrogami Izraela. Może się pojawić myśl, że szkoda było walki Abrahama o ocalenie Lota, jeśli jego potomstwo było zagrożeniem dla ludu Bożego. Pozornie sprawy tak wyglądają, ale błędem byłoby tak sądzić. Miłującym Boga wszystko służy ku dobremu. Moab był rzeczywiście nieprzyjacielem Izraelczyków, ale Dawid widział w nim narzędzie ręki Bożej – misy do mycia (zob. Ps 60,10), a Moabitka Rut była włączona do rodowodu Syna Bożego. Nie chce się przez to powiedzieć, że postępowanie rodziny Lota było właściwe. Głęboko on upadł i nie mógł stać się nosicielem Bożego błogosławieństwa. Ale także i tutaj, w tym jego strasznym stanie, widać wielkość Bożej łaski. Gdyby jej nie było i licznych modlitw Abrahama, nigdy z tego rodu nie powstałyby te dwa plemiona.

Niewiara

Na zakończenie trzeba jeszcze coś powiedzieć o tych dwóch córkach. Postępowały bez wiary i bardzo bezwstydnie, ale nie były kobietami niemoralnymi. Nie kierowała nimi pożądliwość cielesna, ale walka o życie. Chciały być matkami, zachować ród. Kierował nimi strach, że nie będą miały potomków. W opowieści biblijnej nie słyszy się o nich, by po swoim czynie żyły nieprzyzwoicie. Ich główna wina nie znajduje się na płaszczyźnie niemoralności, ale niewiary. W naszych czasach mamy do czynienia z pokoleniem, które chce używać życia bez cierpienia i ofiary – i to jest najgorsze. Tradycja moabska czci dwie córki Lota jako bohaterskie pramatki narodu. Ich potomkowie są dumni z czynu swoich matek. Biblijne opowiadanie ma jednak inny pogląd na tę sprawę. Jest to haniebny koniec, oznaczający bankructwo ich życia – nie da się na złu budować dobra.

Tak kończył Lot – brzmi przesłanie tego rozważania. Był włączony do grona ludzi wiary, ale z tym środowiskiem się rozszedł. Przesunął swoje namioty aż do Sodomy, której mieszkańcy byli bardzo źli i dlatego skazani na zagładę. Był wprawdzie jakby na siłę wyciągnięty i ocalony ręką Bożą, ale zachowywał się przy tym biernie. Święty Bóg powiedział do niego: «Uchodź, abyś ocalił swoje życie. Nie oglądaj się za siebie i nie zatrzymuj się nigdzie w tej okolicy, ale szukaj schronienia w górach, bo inaczej zginiesz!» (Rdz 19, 17). Ale Lot nie chciał się na to zgodzić. Dlatego prosił: «Nie, Panie mój! Jeśli darzysz twego sługę życzliwością, uczyń większą łaskę niż ta, którą mi wyświadczyłeś, ratując mi życie: bo ja nie mogę szukać schronienia w górach, aby tam nie dosięgło mnie nieszczęście i abym nie zginął. Oto jest tu w pobliżu miasto, do którego mógłbym uciec. A choć jest ono małe, w nim znajdę schronienie» (Rdz 19, 19-20). Jest to krytykowanie, poprawianie Boga. Lot lepiej przecież zna się na sprawach niż Bóg. Pomimo takiej jego postawy, Stwórca rzekł: «Przychylam się i do tej twojej prośby; nie zniszczę więc miasta, o którym mówisz. Szybko zatem schroń się w nim, bo nie mogę dokonać zniszczenia, dopóki tam nie wejdziesz» (Rdz 19, 21-22). Zamieszkał więc w mieście Soar. Niektórzy komentatorzy myślą, że Lot nie chciał odejść daleko od Sodomy, ponieważ w tej decyzji podtrzymywała go prawdopodobnie jego żona. Gdy słońce wzeszło (…) Pan spuścił na Sodomę i Gomorę deszcz siarki i ognia (…). I tak zniszczył te miasta oraz całą okolicę wraz ze wszystkimi mieszkańcami miast, a także roślinność (Rdz 19, 24-25). Tylko miasto, w którym przebywał Lot ocalało ze względu na modlitwy Abrahama, który wstawszy rano, spojrzał w stronę Sodomy i Gomory – (…) zobaczył unoszący się nad ziemią gęsty dym, jak gdyby z pieca, w którym topią metal (Rdz 19, 28). Lot, przerażony widokiem zniszczonych miast, opuścił więc te okolice i udał się w góry, dokąd początkowo nie chciał iść. Jednakże na tej drodze nie prowadzi go wiara ani posłuszeństwo, lecz lęk. Z tego powodu jego decyzja nie była już tym, czego chciał od niego Pan Bóg. Trudno się więc dziwić, że upadł.

Lot i córki zamieszkali w jaskini, wystawione na wielką pokusę cielesności. W tej samotności, w górach, ogarnął je wielki strach: Co będzie z nami? Nie ma na ziemi mężczyzny, nie mamy za kogo wyjść za mąż (…). Zrozumiałe jest to, że nie potrafiły myśleć inaczej. Tradycje mają ogromną siłę, a człowiek chętnie kieruje się nimi. Są jednak dobre i złe obyczaje. Dzieci Boga muszą jednak wybierać, i niekiedy trzeba iść przeciwko nawykom tego świata, które są po prostu złe. Osobisty i rodzinny dramat się wzmaga! Córki w swojej niewierze nie widziały innej drogi wyjścia, jak tylko uwieść swojego własnego ojca według zwyczajów ziemi. Uświadamiały sobie, że ich ojciec jest już stary, i dlatego muszą się spieszyć, dopóki jeszcze nie jest za późno. To był głos ciała i zarazem zbieranie owoców tego ziarna, które ojciec siał przez całe swoje życie. Tak więc moralny upadek może być odpuszczony, ale – jak kiedyś stwierdził S. Kierkegaard – trwanie w grzechu niewiary – nigdy.''

wybrana - 2024-01-03, 22:42

Takie dziwne rzeczy się zdążają, jeżeli nie wierzy się w przyszłe życie w Królestwie Boga w Niebie - w pełnym zjednoczeniu duchowym z Bogiem a żyje się tylko życiem tego świata.
Nie ma usprawiedliwienia dla brzydkich czynów podejmowanych z pełną świadomością, by osiągnąć swój ziemski cel.

małyfilozof - 2024-01-04, 00:20

Witaj Wybrana :lol: , popieram tak proste wymowne spojrzenie, które przedstawiłaś -dziękuję
wybrana - 2024-01-04, 08:40

małyfilozof napisał/a:
Witaj Wybrana :lol: , popieram tak proste wymowne spojrzenie, które przedstawiłaś -dziękuję

Cieszę się, że podzielasz moje zdanie.
W czasach współczesnych ludzie również czynią różne podstępy, by uzyskać swoje wyznaczone cele.

Pokoja - 2024-01-04, 09:06
Temat postu: Re: LOT_zmysłowy postępek córek
wybrana napisał/a:
małyfilozof napisał/a:
Kazirodztwo szczególnie pomiędzy ojcem a córką (synem),wzbudzało w społeczeństwie odrazę i obrzydzenie, taki występek przeważnie kończył się karą śmierci wobec sprawcy tak rażącego dokonanego czynu.
Jeżeli jesteś wrażliwy, proszę nie zagłębiaj się w przedstawiony materiał (+18!)

Historia Lota i jego córek jest na prawdę fascynująca, zwłaszcza po ich szczęśliwej ucieczce z Sodomy. Zatrzymali się oni w jaskini koło miejscowości Zoar.
Córki Lota w trosce o utrzymanie ''Lotowego rodu'' postanowiły coś poczynić. A, że żadnego odpowiedniego mężczyzny w okolicy nie było, postanowiły więc upić ojca, żeby był (nazwijmy delikatnie) „łatwiejszy". Tak też uczyniły.
Pierwszej nocy starsza córka weszła pijanemu tatusiowi do łóżka i odbyła z nim akt miłosny:

''32 Chodź więc, upoimy ojca naszego winem i położymy się z nim, a tak będziemy miały potomstwo z ojca naszego». 33 Upoiły więc swego ojca winem tej samej nocy; wtedy starsza poszła i położyła się przy ojcu swoim, on zaś nawet nie wiedział ani kiedy się kładła, ani kiedy wstała.'' Rdz. 19,32-33 (BT)
Następnego wieczora córki upiły ponownie ojczulka i tym razem młodsza córka poszła uczynić, to samo, co jej siostra z własnym ojcem:
''34 Nazajutrz rzekła starsza do młodszej: «Oto ostatniej nocy ja spałam z ojcem; upójmy go winem także tej nocy i idź ty, i śpij z nim, abyśmy obie miały potomstwo z ojca naszego». 35 Upoiły więc i tej nocy ojca swego winem i poszła młodsza i położyła się przy nim; a on nawet nie wiedział, kiedy się kładła i kiedy wstała.''  Rdz.19,34-35 (BT)

W efekcie tych kazirodczych stosunków obie córki Lota urodziły synów. Starsza nazwała swojego Moab co znaczy „pochodzący od ojca", który ponoć dał początek wszystkim biblijnym Moabitom:
''37 Starsza, urodziwszy potem syna, dała mu imię Moab. Ten był praojcem dzisiejszych Moabitów. '' Rdz.19,37 (BT)
Młodsza nazwała syna Ben-Ammi, co oznacza „syn mojego rodu", który stał się protoplastą Ammonitów:
''38 Młodsza również urodziła syna i nazwała go Ben-Ammi. Ten zaś stał się praojcem dzisiejszych Ammonitów.'' Rdz.19,38 (BT)

Żeby było śmiesznie okazuje się, że Moa-bitka - Rut(h), czyli potomkini Moab-a, wyszła za mąż za syna króla Salomona Boaza, pradziadka Dawida:
'' 17 Sąsiadki nadały mu imię. Mówiły: «Narodził się syn dla Noemi», nadały mu imię Obed. On to jest ojcem Jessego, ojca Dawida.
18 A oto potomkowie Peresa. Peres był ojcem Chesrona. 19 Chesron był ojcem Rama, Ram był ojcem Amminadaba. 20 Amminadab był ojcem Nachszona, Nachszon był ojcem Szalmona. 21 Szalmon był ojcem Booza, Booz był ojcem Obeda. 22 Obed był ojcem Jessego, a Jesse był ojcem Dawida. ''
Rt.4,17-22'' (BT)

Warto tu przypomnieć, że, jak uczy Nowy Testament, Zbawiciel pochodził z „rodu Dawidowego i Salomonowego" [zwróć uwagę : Mt. 1,2-16 (BT)]
''17 Tak więc w całości od Abrahama do Dawida jest czternaście pokoleń; od Dawida do przesiedlenia babilońskiego czternaście pokoleń; od przesiedlenia babilońskiego do Chrystusa czternaście pokoleń.'' Mt. 1,17 (BT)

Wychodzi więc na to, że jedynie dzięki kazirodczym stosunkom Lota z córkami, mógł się narodzić Józef ojciec Jezusa.
A żeby było jeszcze ciekawiej wychodzi, że albo proroctwo się spełniło i Józef był ojcem Jezusa, czyli Jezus nie był „synem bożym".
Albo Jezus nie był synem Józefa czyli proroctwo się nie spełniło. I tak źle i tak nie dobrze.

[proszę nie wnosić żadnych uwag (kolor zielony-tekstu): to temat na inny wątek]

Reasumując:

Cała ta pikantna sprawa nasuwa szereg fundamentalnych pytań natury moralnej.
Jeśli Lot i jego córki nie zostały potępione w Biblii za stosunki kazirodcze, lub porażone gromem z nieba przez Boga: Czy oznacza to, że dla Boga stosunki płciowe na linii tata-córka w pijanym widzie to nic zdrożnego?
Bowiem, Biblia jest świętą księgą i „Słowem Bożym" czyli nie podlega żadnej krytyce.
Jednakże tak rażący czyn zanotowany w Genesis – Współżycie ojca z córkami jest - OK?, bo Bóg ani Lota, ani córek nie ukarał a nawet nie napiętnował.

Czy chrześcijaństwo jest w zgodzie z Biblią choć bardzo lubi się powoływać na autorytet moralny tego zbioru starożytnych żydowskich pisarzy, nie zwracając uwagi na rażący występek kazirodczy Lota z córkami.

Ps. Zapraszam wszystkich do żywej dyskusji i wypowiedzenia się w przedstawionym powyższym temacie

Wracając do twojego początkowego postu w tym temacie i rozważanie, co chrześcijaństwo ma wspólnego z historią kazirodztwa w opowieści o Locie i jego córek.
Chrześcijaństwo nic nie wspólnego, bo w żadnej Ewangelii Chrystusowej taki temat nie jest ujęty.
Jezus powiedział - gdybyście mnie nie znali i nie słyszeli, nie mielibyście grzechu ale znacie mnie i słyszycie, więc pomrzecie w swoich grzechach.
Do przyjścia Jezusa świst był pogrążony w całkowitej ciemności. Pouczeń wybranych Proroków przez Boga, co głosili prawdę - zabijano, więc karmiono się kłamstwem niegodziwca.
Jezus Chrystus jest Światłem rozpraszającym ciemność.
Chrześcijanin nie karmi się starą nauką ciemności, lecz przyjmuje PRAWDĘ OBJAWIONĄ przez Samego BOGA.


A jaką według Ciebie ocenę postawy życia Lota, wydaje NT (a nie ST) i ten, który patrzył w przyszłość Królestwa Bożego?

Cytat:
2Pio. 2:6) miasta Sodomę i Gomorę spalił do cna i na zagładę skazał jako przykład dla tych, którzy by mieli wieść życie bezbożne, (7) natomiast wyrwał sprawiedliwego Lota, udręczonego przez rozpustne postępowanie bezbożników, (8) gdyż sprawiedliwy ten, mieszkając między nimi, widział bezbożne ich uczynki i słyszał o nich, i trapił się tym dzień w dzień w prawej duszy swojej. (9) Umie Pan wyrwać pobożnych z pokuszenia, bezbożnych zaś zachować na dzień sądu celem ukarania,


Ap. Piotr mający Ducha Świętego Boga, nazwał Lota sprawiedliwym i pobożnym, czyli tym mającym prawą duszę, który był udręczony trapił z powodu rozpustnego postępowania bezbożników.

wybrana - 2024-01-04, 11:15

Pokoja
Temat dotyczy złego postępowania córek Lota.
Nie ocenialiśmy tu Lota.

radek - 2024-01-04, 12:28
Temat postu: Re: LOT_zmysłowy postępek córek
wybrana napisał/a:
co chrześcijaństwo ma wspólnego z historią kazirodztwa w opowieści o Locie i jego córek


Nam łatwo jest potępiać historię i w pewnym sensie mamy do tego Prawo, ale czy przystoi, żebyśmy zapominali i domagali się jednocześnie Królestwa Niebios? Bo Jezus pamięta

‭‭Ewangelia według św. Mateusza‬ ‭11:23‭-‬24‬ ‭BW1975‬‬
[23] A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba wywyższone będziesz? Aż do piekła zostaniesz strącone, bo gdyby się w Sodomie dokonały te cuda, które się stały u ciebie, stałaby jeszcze po dzień dzisiejszy. [24] Ale powiadam wam: Lżej będzie ziemi sodomskiej w dniu sądu aniżeli tobie.

https://bible.com/bible/3490/mat.11.24.BW1975

Pokoja - 2024-01-04, 13:35

wybrana napisał/a:
Pokoja
Temat dotyczy złego postępowania córek Lota.
Nie ocenialiśmy tu Lota.


Nie w zupełności masz rację o czym świadczą różne zebrane wypowiedzi autora watku

małyfilozof napisał/a:
występek kazirodczy Lota z córkami.
z mojej oceny odrażający

Słaby Lot

Lot […] nie był panem swojego ciała. Słabość do wina stała się jego zgubą. […] rozpustnikiem, on się … stał, gdyż córki go upiły, zabrały mu trzeźwość, a potem doprowadziły go do niemoralności. Nie miał on mocnego charakteru. Można było go łatwo okłamać. W domu Lota nie tylko pito wino, ale i upijano się, dlatego podstęp córek był tak skuteczny.

Jest to historia, która często się powtarza. Sam człowiek może nie zgrzeszyłby, ale do jego popełnienia pomaga, np. rodzeństwo albo koledzy. Inicjatorką takiej decyzji była starsza siostra. Ludzie niechętnie sami grzeszą. Zawsze chcą mieć wspólników i współwinnych. Starszej siostrze udało się pozyskać młodszą i w taki sposób rodzą się wspólne dzieje grzechu, do którego namawiają także starego ojca. Lot dał się upić, a potem nieświadomie popełnił haniebny czyn. Następnego dnia, Lot znowu powtórzył ten sam grzech. Jest różnica między sytuacją, gdy ktoś po jednorazowym upiciu się pokutuje, np. Noe, a stanem, gdy stale popełnia się ten sam grzech, aż zrodzi on przyzwyczajenie – nałóg.


Jest możliwe inne wyjaśnienie zaistniałego wydarzenia z odległej przeszłości:

Pokoja napisał/a:
Lot zasiadał w bramie, a w dawnych czasach, odbywały się tam sądy, więc był sędzią, Rdz. 19:1,9. Nie bogactwo go pociągało, lecz okręg zasobny w wodę dla stada, które posiadał, Rdz. 13:8-12. Nie mieszkał od razu w mieście Sodomie, ale zapewne dzielił się z miastem, wpływami z wypasu stad. To z czasem przyczyniło się do tego, że został tam sędzią i zamieszkał. Nie jeden bohater wiary zginął, dążąc do ostrzeżenia tych, którzy tego wymagali.
Córki jego nie były zdemoralizowane, gdyż wcześniej nie obcowały z mężczyznami, a Lot dla obrony Posłańców władzy, zamierzył oddać je dla zajęcia przeciwników pod drzwiami.
Czy nie zauważyłeś różnicy miedzy Józefem, a Lotem? Gdyby Józef uległ żonie swojego pana to wszedłby na jago łoże, jako cudzołożnik, a Lot był nieświadomy tego, co uczyniły jego córki, aby ojcu wzbudzić potomstwo. Córki wiedziały, że on by się na to nie zgodził. Poza tym wszyscy troje byli stanu wolnego, więc nie popełnili cudzołóstwa.

[…] córki mogły dodać do wina środek nasenny i pobudzający erekcję? Niewielka ilość wina mogła wystarczyć, aby cel osiągnąć, a nie nałogowe pijaństwo.

Imiona nie świadczą o chełpieniu się grzechem. One potwierdzają, że córki ujawniły prawdę w sposób neutralny:
1151 (Ben Ammi = „syn mego ludu”) – to prawda neutralna;
5983 (Ammon = „plemienny”) – to prawda neutraln;
4124 (Moab = „ze swojego ojca”) – Nie z mojego ojca, lecz z swojego ojca. Tak nadane imię było odpowiednie w odniesieniu do potencjalnego ojca (poślubionego męża, zięcia Lota), który pozostał w Sodomie, chociaż ojcem tym faktycznie był Lot. Była to prawda w obu przypadkach.


Masz rację, że Ty nie oskarżasz Lota o rozpustę, więc nie zaprzeczasz treści z 2Pio. 2:6-9.

Cytat:
2Pio. 2:6) miasta Sodomę i Gomorę spalił do cna i na zagładę skazał jako przykład dla tych, którzy by mieli wieść życie bezbożne, (7) natomiast wyrwał sprawiedliwego Lota, udręczonego przez rozpustne postępowanie bezbożników, (8) gdyż sprawiedliwy ten, mieszkając między nimi, widział bezbożne ich uczynki i słyszał o nich, i trapił się tym dzień w dzień w prawej duszy swojej. (9) Umie Pan wyrwać pobożnych z pokuszenia, bezbożnych zaś zachować na dzień sądu celem ukarania,


Ap. Piotr mający Ducha Świętego Boga, nazwał Lota sprawiedliwym i pobożnym, czyli tym mającym prawą duszę, który był udręczony i trapił się z powodu rozpustnego postępowania bezbożników Sodomy i Gomory. Jeżeli uznamy, jak autor, że Lot stał się rozpustnikiem to zgodnie z Ezec. 33:13 nie zostałby uwolniony z Sodomy, skazanej na zniszczenie.
Na uwagę zasługuje także możliwość, że Lot pił wino - pamiątkę w małych ilościach, dla zdrowia, np. żołądka, dla poprawienia trawienia (1Tym. 5:23), a córki skorzystały z tego, aby wzbudzić ojcu potomstwo, aby jego imię trwało. Do takiego wyjaśnienia zdarzenia, upoważnia mnie fakt, że Lot w 2Pio. 2:6-9 został nazwany sprawiedliwym, pobożnym, którego dręczyła rozpusta miasta. Nie odstąpił od swojej prawości (Ezec. 33:13), dlatego został wyprowadzony z Sodomy.

małyfilozof - 2024-01-04, 17:58

wybrana napisał/a:
małyfilozof napisał/a:
Witaj Wybrana :lol: , popieram tak proste wymowne spojrzenie, które przedstawiłaś -dziękuję

Cieszę się, że podzielasz moje zdanie.
W czasach współczesnych ludzie również czynią różne podstępy, by uzyskać swoje wyznaczone cele.

Miła wybrana :lol: jeden z prelegentów tego wątku usilnie stara się zmienić ''modus operandi'' tematu, który poruszyłem.
Uważam, że dyskutant nie chciałby stracić autorytetu na forum, mieniąc się wszech wiedzącym, dlatego ja ignoruję takie przytyki w moim kierunku, które świadczą o braku panowania nad emocjami, podważanie wypowiedzi innych i stosowania jedną czynność na klawiaturze '' kopiuj, wklej''
Jest takie stwierdzenie, które w nie jednej sytuacji doskonale się sprawdza, cytuje: "dyskusja z tobą , przypomina mi grę z gołębiem w szachy. Gołąb powywraca figury na szachownicy, potem na nią napaskudzi i będzie chodził dumny że wygrał. Także... niech Ci będzie że wygrałeś.'' pozdrawiam
Ps. Wybrana, inni nabiorą odwagi i wyrażą swój pogląd w sprawie '' postępowania córek Lota'', jak to TY uczyniłaś

nike - 2024-01-04, 18:08

małyfilozof napisał/a:
Spuścizna po Sodomie
Dorosłe córki Lota były już zakochane, zaręczone, a teraz wszystko straciły. Zabrały jednak coś z dawnego majątku – niemoralnego ducha Sodomy. To, co rozegrało się między nimi a ojcem, po ucieczce przed siarką i ogniem z nieba, zdradza sodomskie zwyczaje głęboko wniknięte w ich ciała i dusze. Sodoma nie znała ograniczeń i jest aż dziwnym, że córki w tym otoczeniu pozostały czyste w swoim ciele.

Jak bardzo złe otoczenie wpływa na młodych ludzi. Możemy zauważyć po córkach Lota, i po ich narzeczonych, nie wykazali żadnego zainteresowania swoimi przyszłymi żonami druga rzecz, że dziewczyny z kolei nie miały skrupułów, żeby spać z ojcem.
Można twierdzić, że w tamtych czasach i tamtym miejscu, było to normalne.
Co mówią Apostołowie o Locie?
Otóż z tekstów Apostołów wynika, że Lot nie był winny, że taka sytuacja nastąpiła, mówią o tym np. Apostołowie i tak---------
2Piotra.2:7---8---- Natomiast wyrwał sprawiedliwego Lota, udręczonego przez rozpustne postępowanie bezbożników,
8---- Gdyż sprawiedliwy ten, mieszkając między nimi, widział bezbożne ich uczynki i słyszał o nich, i trapił się tym dzień w dzień w prawej duszy swojej.
Łuk.---17:28—29----
Podobnie też było za dni Lota: Jedli, pili, kupowali, sprzedawali, szczepili, budowali;
29--- A w dniu kiedy Lot wyszedł z Sodomy, spadł z nieba ogień z siarką i wytracił wszystkich.
Łuk. 17:32----- Wspomnijcie żonę Lota.
małyfilozof napisał/a:

Nie miały wiary, a niewiara nie wie, co można albo czego nie można czynić. Opanowane przez beznadziejność, postanowiły: «Ojciec nasz wprawdzie jest już stary, ale nie ma w tej okolicy mężczyzny, który by przyszedł do nas na sposób wszystkim właściwy. Chodź więc, upoimy naszego ojca winem i położymy się z nim, a tak będziemy miały potomstwo z ojca naszego» (Rdz 19, 31-32). Takie głosy niewiary i strachu słyszy się także i dzisiaj. Ten lęk jest czymś groźnym i gdzie się usadowi, tam jest zdolny wszystko zatruć i skłonić człowieka do czynów haniebnych.

Tak, córki Lota nie miały wiary, ale też wiedzy o wierze żadnej. W Ur Chaldejskim, było pogaństwo, w Charanie, tez nie lepiej, Thare ojciec Abrama był wielkim bałwochwalcą i w takiej rodzinie, gdzie jest tylko jeden i to nie pewny w swojej nowej wierze w BOGA Abram nie znający Boga nowego, który do niego przemówił i dopiero go poznawał, to było bardzo trudne, a dla Abrama rodziny jeszcze trudniejsze.
małyfilozof napisał/a:

Dali oni początek dwom narodom: Moabitom i Ammonitom, którzy stali się zagorzałymi wrogami Izraela. Może się pojawić myśl, że szkoda było walki Abrahama o ocalenie Lota, jeśli jego potomstwo było zagrożeniem dla ludu Bożego. Pozornie sprawy tak wyglądają, ale błędem byłoby tak sądzić. Miłującym Boga wszystko służy ku dobremu. Moab był rzeczywiście nieprzyjacielem Izraelczyków, ale Dawid widział w nim narzędzie ręki Bożej – misy do mycia (zob. Ps 60,10), a Moabitka Rut była włączona do rodowodu Syna Bożego. Nie chce się przez to powiedzieć, że postępowanie rodziny Lota było właściwe. Głęboko on upadł i nie mógł stać się nosicielem Bożego błogosławieństwa. Ale także i tutaj, w tym jego strasznym stanie, widać wielkość Bożej łaski. Gdyby jej nie było i licznych modlitw Abrahama, nigdy z tego rodu nie powstałyby te dwa plemiona.

Tutaj warto wspomnieć, ze BIBLIA jest jedyną KSIEGĄ w której jest pisana tylko prawda, są historie piękne, wzniosłe, szlachetne, są też historie, które dla niektórych, nie powinny być zawarte w tej ŚWIĘTEJ KSIĘDZE, a jednak jest opisywane ZŁO i DOBRO, z BIBLII bierzemy przykłady do życia fizycznego i DUCHOWEGO i do opanowania się, kiedy chcemy coś złego zrobić.
BIBLIA TO NAJPIĘKNIEJSZA KSIĘGA ŚWIATA JEST !!!!

małyfilozof - 2024-01-04, 18:45

Szanowna Nike :lol: argumentacja Twoja ma logiczny sens, przychylam sie do takiej wypowiedzi.
Świetnie to ujełaś w jednym zdaniu, oraz wzmocniłaś moje ''serce'' słowami, cytuje z Twojego postu: ''BIBLIA TO NAJPIĘKNIEJSZA KSIĘGA ŚWIATA JEST !!!! '' - serdecznie pozdrawiam

Pokoja - 2024-01-04, 20:29

Gołąb jest symbolem dostojeństwa, zstępowania z góry na dół, dlatego posłużono się nim do przedstawienia Ducha Świętego Boga Ojca na swego Syna Jehoszua:

Mat. 3:16. A (2532) ochrzczony (907) z (575) wody (5204), sprawiedliwy (2117) Jehoszua (2424), wstępował na serca (305); oto (2400) nawet (2532) same (846) niebiosa (3772), otwierał (455) i (2532) doświadczał (1492) Ducha (4151) Bożego (2316), przychodzącego (2064) przeciwko (1909), i to (2532) podobnie jak (5616) gołąb domowy (4058) sam (846) schodzący z góry na dół (2597).

Jednak podobnie jak człowiek ma swoje potrzeby fizjologiczne, ale niemądry szachista gra w szachy pod gniazdem gołębia i później się nad nim znęca, że mu coś tam … na szachownicy. Czyniąc to z nim na szachownicy, sam sobie postępuje według „opus operandi”. Już kiedyś to uczynił z jednym gołębiem i miał wielką satysfakcję, że w jego wątku tak mu dowalił, że „nożyce się otworzyły. Wcześniej zapowiedział to i był dumny ten wazeliniarz, który nie szuka prawdy Słowa Bożego, a tylko popleczników i dziękuje im za to. Teraz jednak nie moze wytrzymać sam w sobie.

małyfilozof - 2024-01-04, 21:38

Witaj Pokoja :lol: Czy uważasz, że takie przepychanki pomiędzy nami sprawiają Nam satysfakcję.
Spójrz – proszę – na wynik wyświetleń tego wątku, liczby pną się szybko w górę, szczególnie wtedy kiedy nastąpi Twój albo mój wpis.
Można wnioskować, że mamy obserwatorów, którzy z zainteresowaniem przyglądają się takiemu ( dziwacznemu) przebiegu sytuacji.

Zapytam : O czym świadczy taka dyskusja, czy nie o infantylności wzajemnej i bilateralnym ośmieszaniu się wobec innych?

Jednak jestem innego zdania – Obserwatorzy, tego wątku są zasmuceni, że zaistniała taka ''Szatańska' sytuacja, która nie ma nic wspólnego z chrześcijańskim postępowaniem.
Dlatego w tym przekomarzaniu nikt nie zabiera głosu, nie wtóruje żadnej ze stron – to mądre, uczciwe postępowanie, ujawniające chrześcijańską dojrzałość duchową opartą na PŚ.
Doskonale rozumiem Twoje zachowanie, pragnę nadmienić posiadasz szeroką wnikliwą wiedzę Biblijną, czytając posty jakie zamieszczasz wprawiają moją skromną osobę w wielką zadumę, kiedy opierasz się na SŁOWIE BOŻYM i logicznie wiążesz fakty.

Na pewno brakuje w moim postępowaniu – pokory i innych owoców DUCHA, ale TY jako znawca PŚ, które mocno oddziałowy wuje na Twoje postępowanie,
Czy nie powinieneś w Duchu chrześcijańskiej miłości inaczej zareagować, aby uświadomić moje takie postępowanie, które odbiega od postępowania chrześcijanina?

Powinniśmy okazać oboje - wszystkim, że oddziałuje na Nas DUCH BOŻY w każdej sytuacji życia.
Zauważ, kiedy pomiędzy św. Piotrem i św. Pawłem zaistniał wielki spór i dowiedziały się wszystkie zbory w Azji Mniejszej - jak postąpił św. Piotr w takiej sytuacji!? - obraził się na św. Pawła i pisał w listach o nim nie pochlebnie ???
Wręcz przeciwnie jednym z swoich listów św. Piotr napisał o św. Pawle ''Nasz umiłowany Paweł '' i takie właśnie podejście świadczy o chrześcijańskiej osobowości.
Ps. Jeżeli Ciebie ośmieszyłem, wykpiłem ...itp- wybacz za nietaktowny postępek wobec CIEBIE - serdecznie pozdrawiam

radek - 2024-01-04, 22:51

Skoro córki Lota zostały pozbawione mężów, przez posłańców z nieba i stwierdziły, że w kraju nie ma mężczyzny, który obcowałby z nimi według zwyczaju całej ziemi(Rdz 19:31-32), a pamiętamy, że w Edenie mężczyzna miał Niewiastę wziętą z własnego ciała, na podstawie których potomstwa zaczęto wzywać imienia Pana(Rdz 4:26), to trudno jest uzasadnić potępienie owych córek, które kierowały się pierwszym zaleceniem Boga, dotyczącym płodzenia potomstwa. Poza tym, nie zauważyłem, żeby szukały czyjejś krzywdy. Pod uwagę wzieły też fakt, że ich Ojciec jest zbyt stary by wstępować w związek, więc nie zmarnowały mu życia. No i słowa, które wypowiedział Jezus

‭‭Ewangelia według św. Jana‬ ‭8:7‬ ‭BW1975‬‬
[7] A gdy go nie przestawali pytać, podniósł się i rzekł do nich: Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamieniem.

https://bible.com/bible/3490/jhn.8.7.BW1975

A na potrzeby ostudzenia negatywnych emocji - Ozeasz

‭‭Księga Ozeasza‬ ‭6:6‬ ‭BW1975‬‬
[6] Gdyż miłości chcę, a nie ofiary, i poznania Boga, nie całopaleń.

https://bible.com/bible/3490/hos.6.6.BW1975

Pokoja - 2024-01-04, 22:55

małyfilozof napisał/a:
Witaj Pokoja :lol: Czy uważasz, że takie przepychanki pomiędzy nami sprawiają Nam satysfakcję.
Spójrz – proszę – na wynik wyświetleń tego wątku, liczby pną się szybko w górę, szczególnie wtedy kiedy nastąpi Twój albo mój wpis.
Można wnioskować, że mamy obserwatorów, którzy z zainteresowaniem przyglądają się takiemu ( dziwacznemu) przebiegu sytuacji.

Zapytam : O czym świadczy taka dyskusja, czy nie o infantylności wzajemnej i bilateralnym ośmieszaniu się wobec innych?

Jednak jestem innego zdania – Obserwatorzy, tego wątku są zasmuceni, że zaistniała taka ''Szatańska' sytuacja, która nie ma nic wspólnego z chrześcijańskim postępowaniem.
Dlatego w tym przekomarzaniu nikt nie zabiera głosu, nie wtóruje żadnej ze stron – to mądre, uczciwe postępowanie, ujawniające chrześcijańską dojrzałość duchową opartą na PŚ.
Doskonale rozumiem Twoje zachowanie, pragnę nadmienić posiadasz szeroką wnikliwą wiedzę Biblijną, czytając posty jakie zamieszczasz wprawiają moją skromną osobę w wielką zadumę, kiedy opierasz się na SŁOWIE BOŻYM i logicznie wiążesz fakty.

Na pewno brakuje w moim postępowaniu – pokory i innych owoców DUCHA, ale TY jako znawca PŚ, które mocno oddziałowy wuje na Twoje postępowanie,
Czy nie powinieneś w Duchu chrześcijańskiej miłości inaczej zareagować, aby uświadomić moje takie postępowanie, które odbiega od postępowania chrześcijanina?

Powinniśmy okazać oboje - wszystkim, że oddziałuje na Nas DUCH BOŻY w każdej sytuacji życia.
Zauważ, kiedy pomiędzy św. Piotrem i św. Pawłem zaistniał wielki spór i dowiedziały się wszystkie zbory w Azji Mniejszej - jak postąpił św. Piotr w takiej sytuacji!? - obraził się na św. Pawła i pisał w listach o nim nie pochlebnie ???
Wręcz przeciwnie jednym z swoich listów św. Piotr napisał o św. Pawle ''Nasz umiłowany Paweł '' i takie właśnie podejście świadczy o chrześcijańskiej osobowości.
Ps. Jeżeli Ciebie ośmieszyłem, wykpiłem ...itp- wybacz za nietaktowny postępek wobec CIEBIE - serdecznie pozdrawiam


Witaj Mały filozofie :-D . Każda dyskusja może mieć dwie strony, ale potrzebna jest dobra wola, aby tej gorszej unikać :idea:
Też Ciebie pozdrawiam i życzę dobrej nocy.

małyfilozof - 2024-02-17, 21:16

Biblia chociaż w niejednym miejscu przytacza nawet bardzo szokujące grzechy seksualne (jak np. kazirodztwa) daleka jest zarówno od naturalistycznego, jak i wspomnianego wyżej “bajkowego” sposobu ich relacjonowania.
Podobnie jak w wypadku przemocy, Pismo święte zazwyczaj tylko odnotowuje fakt zajścia danego zdarzenia z tej sfery, czyniąc to w sposób bardzo subtelny i zdawkowy.
Przykładowo, w księdze Rodzaju fakt kazirodztwo starszej córki ze swym ojcem Lotem zostało opisane w następujący sposób: “A starsza weszła i spała ze swym ojcem” (Rdz 19, 33).
Z kolei, cudzołóstwo w wykonaniu Dawida opisane jest w Biblii tak: “A gdy ona przyszła do niego, obcował z nią” (2 Sam 11, 4).
Trudno jest chyba nazwać przytoczone, biblijne opisy grzechów seksualnych mianem “pikantnych“, “soczystych” czy “naturalistycznych“?
Owszem, pewnym wyjątkiem od tej reguły, są niektóre fragmenty księgi o nazwie “Pieśń nad Pieśniami”, gdzie umieszczone zostały dość śmiałe opisy pewnych części ciała.
Jednak i te fragmenty wyglądają na subtelne w porównaniu do popkulturowych opisów seksu, a poza tym odnoszą się one do małżeńskiej więzi.
Nie sposób zatem przyrównywać biblijnego sposobu opisywania seksualności do tego, w jaki sposób czyni to współczesna popkultura.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group