FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO
TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ (JANA 17:17)

Bóg - Czy Bog ma poczucie humoru

Axanna - 2013-07-12, 20:18

niektorzy przypisuja Bogu poczucie humoru. Ja tam osobiscie pewna nie jestem czy ma, czy nie ma, ale tak sobie mysle, ze gdyby to sie okazalo prawda, to calkiem mozliwe, ze potomkowie malpich przodkow przy zmartwychwstaniu sie okaza calkiem szczesliwe, wiszac na drzewach z bananem w reku... w lapce, przepraszam :) Wszak napisano "po wierze Twojej niech ci sie stanie" :mrgreen:
Wiesław S. - 2013-07-12, 20:51

Axanna napisał/a:
niektorzy przypisuja Bogu poczucie humoru. Ja tam osobiscie pewna nie jestem czy ma, czy nie ma, ale tak sobie mysle, ze gdyby to sie okazalo prawda, to calkiem mozliwe, ze potomkowie malpich przodkow przy zmartwychwstaniu sie okaza calkiem szczesliwe, wiszac na drzewach z bananem w reku... w lapce, przepraszam :) Wszak napisano "po wierze Twojej niech ci sie stanie" :mrgreen:


Axanno..Ty żartujesz prawda..?

Axanna - 2013-07-12, 20:53

a co? :gx:
Wiesław S. - 2013-07-12, 20:57

Axanna napisał/a:
a co? :gx:


Nie no..w sumie nic..Fajny komentarz...Jeśli my mamy poczucie humoru, a Bóg nas stworzył z tymi cechami, to jak myslisz...? Czy nasz Stwórca może mieć poczucie humoru? Ja Ci powiem, że tak, i są na to dowody. Ale bez mieszania w to małp jako przodków, ale one maja też swój udział w dowodach o których wspomniałem

Axanna - 2013-07-12, 21:11

a jakie dowody? Bo ja na przyklad nie przypominam sobie przykladow z Pisma :)
Wiesław S. - 2013-07-12, 21:32

Axanna napisał/a:
a jakie dowody? Bo ja na przyklad nie przypominam sobie przykladow z Pisma :)

Dowody tkwią w stworzeniach które nas otaczają. Przecież stworzył to wszysko dla Ciebie, dla mnie, milionów innych ludzi Axanno. Rozejrzyj się, a dostrzeżesz to wszystko. Ale dla przykładu.. Mały kotek, bawiacy się swoim ogonkiem. Kiedy mu sie przyglądasz, czy nie bawi Cie to? A czy Bóg stwarzajac, zwierzaądka, w sposób, aby nas bawiły, nie dowodzi, że pragnie, abyśmy sie cieszyli, pokazujac nam również, że jest radosnym Bogiem? Szatan zakłucił ten porzadek, ale wkrótce Jego Syn przywróci ten ład. Rozejrzyj się dokładnie, a zobaczysz o wiele więcej dowodów na to, że Bóg na prawdę ma świetne poczucie humoru.

Axanna - 2013-07-12, 22:51

hm, no nie bede sie spierac, moze i mozna to tak rozumiec :)
Wiesław S. - 2013-07-13, 13:49

Axanna napisał/a:
hm, no nie bede sie spierac, moze i mozna to tak rozumiec :)


Nie tylko można Axanno, ale dzieła same to potwierdzają.. Na przykład. Piękne i malownicze Krajobrazy, krtóre możemy z jakiegoś dogodnego miejsca podziwiać...Co nam mówią o naszym Niebiańskim Ojcu? Piękno kwiatów, cudowne i niepowtarzalne ubarwienie upierzenia tysiecy ptaków. Choćby Ara, Kakadu,Paw, i inne.... Co, mogą Ci one powiedzieć o naszym Stwórcy Axanno? Czy nie to, że nasz Bóg jest niedoścignionym artystą? Można tu wyliczać wiele cudownych dzieł, które nie tylko pokazują, że nasz Bóg ma poczucie humoru, ale jest Wielkim artystą, którego ludzie w różny sposób, jako Jego dzieci, próbują naśladować, również Jego dzieła mówią nam o Jego niedoścignionej Mądrości, i Potędze,- czyli Mocy. A gdyby się przez chwikę Axanno, zastanowić nad takim faktem....ŻE ZANIM BÓG STWORZYŁ CZŁOWIEKA, TO WCZEŚNIEJ PRZYGOTOWAŁ MU TO PRZEPIĘKNE MIESZKANIE, I DAŁ MU W POSIADANIE, DO JEGO WYŁĄCZNEJ DYSPOZYCJI TO WSZYSTKO, CZY NIE ŚWIADCZY TO O JEGO WIELKIEJ MIŁOŚCI? To,żeby ocenić, jakim jest na prawdę nasz Bóg, wystraczy poprostu dokładnie się rozejrzeć Axanno...Jakie to proste. A tutaj, przedstawia się go zazwyczaj, jako kogoś oddalonego od nas, obojetnego na nasze cierpienia i niedolę, ocenia sie Go, i obwinia za krzywdy, albo są też tacy, co zapierają się swojego Ojca i dawcę życia, twierdząc, że ich pochodzenie, to wynik niedorzecznej eksplozji. Czyste szaleństwo.

Axanna - 2013-07-13, 17:15

masz racje, ale mysle sobie ze Bogu o wiele bardziej zalezy na tym, zebysmy pamietali ze On jest swiety i oczekuje, by i my do tego darzyli, unikajac wszelakiej sciemy i kwasu - tak mysle dlatego, ze czytam o tym wyraznie w Jego Slowie, w ktorym wyraznie i z naciskiem to zaznaczyl. Zas o humoru jednak nie czytam...
Wiesław S. - 2013-07-14, 08:12

Axanna napisał/a:
masz racje, ale mysle sobie ze Bogu o wiele bardziej zalezy na tym, zebysmy pamietali ze On jest swiety i oczekuje, by i my do tego darzyli, unikajac wszelakiej sciemy i kwasu - tak mysle dlatego, ze czytam o tym wyraznie w Jego Slowie, w ktorym wyraznie i z naciskiem to zaznaczyl. Zas o humoru jednak nie czytam...


Zapewne w naszej obecnej sytuacji, jest wskazane zabiegać o przyjazne stosunki z naszym Bogiem. Jesteśmy do tego zachecani w Jego Słowie Biblii, ale w wielu miejscach, tez są zapisy, z których wyraźnie wynika, że Prawdziwy Bóg nie jest zwykłym formalista Axanno. Pragnie, abyśmy pomimo naszego upadłego stanu, byli radośni. Zwróć uwagę, że wśród wymienionych owoców Ducha, znajduje się radość (Galatów 5:22,23). A zatem, nazywając się sługą Bożym, mamy Go reprezentować, jako radosny lud, a nie czuć się tak, jak bysmy żyli pod pręgieżem Bożym. Takiego surowego Boga, przedstawiają religie, które tak na prawdę Axanno, nie znają Go, nie rozumieją Jego zasad i wydaje im się, że jest to Bóg, który wyłącznie stawia wymagania swoim wiernym, a to nie jest zgodne z Prawdą. Mamy mnóstwo podstaw wierzyć, że Jehowa jest Bogiem, pełnym Miłości, gdyż jest Miłością, a przy tym, Bogiem radosnym, o czym świadczą widoczne zewsząd Jego dzieł Twórcze, które jednocześnie obwieszczają Jego niedoścignioną chwałę. To wspaniały Bóg.

Axanna - 2013-07-14, 08:59

no ja z tym nie za bardzo sie zgodze. radosc mozna miec w sercu i nie zawsze przedstawiac soba na okraglo rozradowana osobe, zwlaszcza gdy nieprawosc sie wzbiera po sam sufit.

Mi tam rozesmiane pograzone w obludzie chrzescijanstwo nie zbyt imponuje i sadzie ze Bogu rowniez. To nie znaczy zaraz ze formalista, ale ze wpierw On sie jednak spodziewa sprawiedliwosci, a oto bezprawie, zas radowanie sie w tej sytuacji tylko owe bezprawie iwidacznia.

Swoja droga podany przez Ciebie cytat podaje iz milosc raduje sie z prawda, a nie z byle czego bo sie nalezy radowac. Ale sie nie upieram, zebys zaraz przyjal moje stanowisko, Wieslawie :)

Wiesław S. - 2013-07-14, 13:12

Axanna napisał/a:
no ja z tym nie za bardzo sie zgodze. radosc mozna miec w sercu i nie zawsze przedstawiac soba na okraglo rozradowana osobe, zwlaszcza gdy nieprawosc sie wzbiera po sam sufit.

Mi tam rozesmiane pograzone w obludzie chrzescijanstwo nie zbyt imponuje i sadzie ze Bogu rowniez. To nie znaczy zaraz ze formalista, ale ze wpierw On sie jednak spodziewa sprawiedliwosci, a oto bezprawie, zas radowanie sie w tej sytuacji tylko owe bezprawie iwidacznia.

Swoja droga podany przez Ciebie cytat podaje iz milosc raduje sie z prawda, a nie z byle czego bo sie nalezy radowac. Ale sie nie upieram, zebys zaraz przyjal moje stanowisko, Wieslawie :)

Nie trudno Cię zrozumieć ... Istotnie masz rację, że jeżeli ktoś świadomie dopusza się bezprawia, i raduje, to Boga taka postawa może jedynie oburzać. Ale Axanno. Czy znasz przykłady, kiedy Starożytni Izraelici, obchodzili jakies doniosłe święta,- co zawsze temu towarzyszyło? Jeśli zechcesz, to w Biblii znajdziesz wiele takich opisów, które wyraźnie ukazują, że naród się radował,-i nie tylko w sercu, ale okazywali to również na zewnątrz. Tańczyli i śpiewali przy akompaniamencie różnych instrumentów. Izraelici byli bardzo uzdolnieni muzykalnie. W Biblii, znajdujemy takie wzmianki. Może Ci wiadomo, że król Dawid był muzykiem i śpiewakiem, grał na harfie. Sam ułożył wiele Psalmów. W jednym z nich czytamy:"Chcę śpiewać Jehowie przez całe życie;
Bogu mojemu chcę grać, dopóki będę istniał.
34 Niechaj me zadumanie nad nim będzie przyjemne.
Ja sam będę się radował w Jehowie"(Psalm 104:33,34). Jak sądzisz? Czy Jehowie podobało się to, że Dawid opiewa Chwałę swego Boga w pieśniach grając Mu na harfie? Dawid popełnił kilka poważnych grzechów, i te mu ciążyły na sercu, w związku z tym napisał też sporo smutnych Psalmów. Jednak miał mnóstwo powodów, aby okazywać radość, i to nie tylko w sercu Axsanno. Kiedy jego często wiarołomny naród był wierny swojemu Bogu, zawsze miał powody, by okazywać na zewnątrz radość. Tego chce sam Jehowa, dla tego, nakazał jeszcze Mojżeszowi, powołać muzyków.

Axanna - 2013-07-14, 21:01

Wieslawie, nie zrozum mnie zle, bo ja nie proponuje, zeby chodzic w czarnych ubraniach z pogrzebowa mina, ale ze we wszystkim ma byc umiar.

Wielu zborow sie powoluja na starotestamentowy Izrael, na tanczacego Davida i urzadzaja oniemal dyskoteki na naborzenstwach... (nie mowie o SJ ani o Tobie, tylko ogolnie)... Natomiast jakos nie czytam, zeby ktokolwiek z apostolow po smierci Pana tanczyl, czy zachecal do jakies aktywnie wyrazanej radosci. Zastanawiam sie dlaczego...

Pan Jezus powiedzial iz przyszedel dac swiadectwo Prawdzie - o tym gdzies my juz rozmawiali niedawno. Co to prawda - uwazam ze miedzy innymi taka, ze czlowiek nie wytrwal w przymerzu z Bogiem i Go odrzucil, mordujac jego Syna.

gdy Duch przyjdzie, zapowiedzial Chrystus, to przekona swiat o grzechu, sprawiedliwosci i sadzie. Mysle, ze wierzacych ma przekonac w pierwsza kolej i widzisz, kiedy mnie tak przekonuje i kiedy patrze na obecne chrzescijanstwo tak zwane, na te wszystkie Merry Christmas itp. to jakos nie jest mi do tancow, ani do wyrazania radosci, ktora i owszem, zawsze mam w sercu wraz z wdziecznoscia do Boga za cala Jego laske, cierpliwosc i ratunek. tanczyc jednak jakos mi sie nie chce, naprawde.

Wiesław S. - 2013-07-14, 22:23

Axanna napisał/a:
Wieslawie, nie zrozum mnie zle, bo ja nie proponuje, zeby chodzic w czarnych ubraniach z pogrzebowa mina, ale ze we wszystkim ma byc umiar.

Wielu zborow sie powoluja na starotestamentowy Izrael, na tanczacego Davida i urzadzaja oniemal dyskoteki na naborzenstwach... (nie mowie o SJ ani o Tobie, tylko ogolnie)... Natomiast jakos nie czytam, zeby ktokolwiek z apostolow po smierci Pana tanczyl, czy zachecal do jakies aktywnie wyrazanej radosci. Zastanawiam sie dlaczego...

Pan Jezus powiedzial iz przyszedel dac swiadectwo Prawdzie - o tym gdzies my juz rozmawiali niedawno. Co to prawda - uwazam ze miedzy innymi taka, ze czlowiek nie wytrwal w przymerzu z Bogiem i Go odrzucil, mordujac jego Syna.

gdy Duch przyjdzie, zapowiedzial Chrystus, to przekona swiat o grzechu, sprawiedliwosci i sadzie. Mysle, ze wierzacych ma przekonac w pierwsza kolej i widzisz, kiedy mnie tak przekonuje i kiedy patrze na obecne chrzescijanstwo tak zwane, na te wszystkie Merry Christmas itp. to jakos nie jest mi do tancow, ani do wyrazania radosci, ktora i owszem, zawsze mam w sercu wraz z wdziecznoscia do Boga za cala Jego laske, cierpliwosc i ratunek. tanczyc jednak jakos mi sie nie chce, naprawde.


Powrócimy do tego, teraz juz trochę za późno. Ale to nie o ten kontekst chodzi..

Axanna - 2013-07-15, 07:08

to dodam jeszcze ze Bog i do Izraela mowil zeby odsuneli od niego wrzask swoich piesni i swiat, na ktore nie chce patrzec....
Wiesław S. - 2013-07-15, 10:32

Axanna napisał/a:
to dodam jeszcze ze Bog i do Izraela mowil zeby odsuneli od niego wrzask swoich piesni i swiat, na ktore nie chce patrzec....


Chciałby Ci Axanno, niejako w skrucie przedstawić Historię muzyki w czasach,-nazwijmy to wczesnostarożytnych.
Pierwsza biblijna informacja na temat muzyki pochodzi jeszcze sprzed potopu, kiedy to Jubal — żyjący w siódmym pokoleniu od Adama — „został (...) praojcem wszystkich grających na harfie i na piszczałce”. Mógł więc być wynalazcą pierwszych instrumentów muzycznych lub pierwszym zawodowym muzykiem"A jego brat miał na imię Jubal. Został on praojcem wszystkich grających na harfie i na piszczałce"(Rodzaju 4:21).

[b]W czasach patriarchalnych muzyka najwyraźniej była stałym elementem życia codziennego, o czym świadczy chociażby wypowiedź Labana, który chciał pożegnać muzyką Jakuba i swoje córki"Czemuż to musiałeś potajemnie uciekać i mnie przechytrzać i nie powiedziałeś mi, żebym mógł cię odprawić z radością i z pieśniami, z tamburynem i z harfą?"(Rodzaju 31:27).

[b]Śpiewem i grą na instrumentach uczczono przejście przez Morze Czerwone, a także zwycięski powrót z bitwy Jeftego, Dawida i Saula"A Miriam, prorokini, siostra Aarona, wzięła do ręki tamburyn; i wszystkie kobiety zaczęły z nią wychodzić, trzymając tamburyny i pląsając. 21 Miriam zaś odpowiadała mężczyznom śpiewem:
„Śpiewajcie Jehowie, bo wielce się wywyższył.
Konia i jego jeźdźca wrzucił do morza”W końcu Jefte przybył do Micpy do swego domu, a oto wyszła mu naprzeciw jego córka, grając na tamburynie i tańcząc! A była jego jednym jedynym dzieckiem. Oprócz niej nie miał ani syna, ani córki"(6 I zdarzyło się, gdy wracali — gdy Dawid wracał po zadaniu ciosu Filistynom — że naprzeciw króla Saula wychodziły ze wszystkich miast izraelskich kobiety ze śpiewem i tańcami, z tamburynami, z radością i lutniami. 7 I te świętujące kobiety śpiewały na przemian, i mówiły:
„Pobił Saul swe tysiące,
Dawid zaś swe dziesiątki tysięcy”(1 Samuela 18:6,7).

[b]Śpiewacy i instrumentaliści dwukrotnie towarzyszyli Arce Przymierza w drodze do Jerozolimy (1Kn 13:8; 15:16). Pod koniec życia Dawida Jehowa za pośrednictwem proroków Natana i Gada pokierował zorganizowaniem muzyków usługujących w sanktuarium (1Kn 23:1-5; 2Kn 29:25, 26).

Wprowadzona przez Dawida służba muzyków przybrała ostateczny kształt w świątyni Salomona. Na to, jak wspaniała i dostojna muzyka musiała rozbrzmiewać podczas poświęcenia świątyni, wskazuje okoliczność, że samych trębaczy było 120 (2Kn 5:12, 13). Potem naród oddalił się od Jehowy, na czym ucierpiały wszystkie aspekty czystego wielbienia, nie wyłączając muzyki. Jednakże po reformach przeprowadzonych przez królów Ezechiasza i Jozjasza — a także po powrocie Żydów z niewoli babilońskiej — ponownie zadbano o to, żeby wysławiać Jehowę muzyką cieszącą się Jego upodobaniem (2Kn 29:25-28; 35:15; Ezd 3:10). Później, za czasów Nehemiasza, śpiewacy lewiccy i muzycy akompaniujący im na różnych instrumentach ogromnie się przyczynili do uświetnienia uroczystości poświęcenia muru Jerozolimy (Neh 12:27-42). Chociaż potem Pismo Święte już nic nie wspomina o muzyce w świątyni, z innych źródeł — takich jak Talmud — wynika, że rozbrzmiewała w niej aż do zburzenia Jerozolimy w 70 r. n.e.

W ramach przygotowań służby świątynnej Dawid przewidział do usługiwania w charakterze muzyków 4000 Lewitów (1Kn 23:4, 5). Z tego grona 288 nazwano „wyćwiczonymi w wykonywaniu pieśni dla Jehowy, samymi mistrzami” (1Kn 25:7). Przewodziło im trzech znakomitych muzyków: Asaf, Heman oraz Jedutun (najwyraźniej zwany też Etanem). Pochodzili oni od trzech synów Lewiego: Gerszoma, Kehata i Merariego, co oznacza, że wśród muzyków świątynnych byli przedstawiciele trzech najważniejszych rodzin lewickich (1Kn 6:16, 31-33, 39-44; 25:1-6). Asaf, Heman i Jedutun mieli w sumie 24 synów, którzy należeli do wspomnianych 288 utalentowanych muzyków. Każdego wyznaczono przez losowanie na zwierzchnika jednej z grup muzyków. Przewodził on 11 „mistrzom” wybranym spośród jego synów i innych Lewitów. W ten sposób owych 288 ([1 + 11] × 24 = 288) wybitnie uzdolnionych muzycznie Lewitów podzielono podobnie jak kapłanów na 24 oddziały. Jeżeli dołączono do nich pozostałych 3712 ‛uczących się’, to w każdym oddziale było dodatkowo ok. 155 mężczyzn, czyli na jednego „mistrza” przypadało mniej więcej 13 Lewitów o różnym poziomie wykształcenia muzycznego (1Kn 25:1-31). Do tego grona muzyków należy też doliczyć trębaczy, którzy byli kapłanami (2Kn 5:12; por. Lb 10:8).

Biblia wspomina o kilkunastu instrumentach, lecz podaje bardzo niewiele informacji o ich kształcie i budowie. Większość uczonych polega więc głównie na odkryciach archeologicznych dotyczących instrumentów, na których grano podówczas w ościennych krajach. Dane te nie zawsze jednak są miarodajne, gdyż w dziedzinie muzyki Izraelici najwyraźniej przewyższali swych sąsiadów. Niektórzy kojarzą pewne instrumenty biblijne ze współczesnymi instrumentami używanymi na Bliskim Wschodzie, a znanymi przypuszczalnie już w starożytności. Niemniej są to tylko hipotezy.
Instrumenty muzyczne wymienione w Biblii można podzielić na:
strunowe: harfa, lutnia, cytra
dęte: dudy, flet, róg, piszczałka, trąba, nechilot (prawdopodobnie)
perkusyjne: czynel, sistrum, tamburyn.
Więcej informacji na temat poszczególnych instrumentów można znaleźć w omawiających je hasłach.
Całkowicie bezpodstawne jest twierdzenie, jakoby izraelskie instrumenty muzyczne były topornie zaprojektowane i wykonane i miały prymitywne brzmienie. W Biblii zaznaczono, że harfy i inne instrumenty strunowe używane w świątyni sporządzono z doskonałego importowanego drewna algumowego, a trąby — ze srebra (Lb 10:2; 1Kl 10:11, 12). Wykonanie instrumentów świątynnych niewątpliwie powierzano najzdolniejszym rzemieślnikom.

Śpiewakami świątynnymi byli mężczyźni z plemienia Lewiego. Nigdzie w Piśmie Świętym nie wspomniano, by w tym charakterze usługiwały kobiety. W jednym z targumów (Kzn 2:8) wyraźnie powiedziano, że niewiasty nie należały do chóru. Ponieważ niektóre fragmenty świątyni były w ogóle niedostępne dla kobiet, zapewne nie mogły one zajmować w niej żadnych oficjalnych stanowisk (2Kn 5:12; Neh 10:39; 12:27-29).
Do śpiewania w świątyni przywiązywano ogromną wagę. Świadczy o tym fakt, że Biblia bardzo często wspomina o śpiewakach i podaje, iż byli wolni od obowiązków typowych dla Lewitów, aby mogli w pełni poświęcić się swej służbie (1Kn 9:33). Również po powrocie z Babilonu stanowili specjalną grupę Lewitów, wymienioną osobno (Ezd 2:40, 41). Ich odrębność potwierdził swym autorytetem król perski Artakserkses I, który zaliczył ich do grona osób zwolnionych z ‛podatku, daniny i cła’ (Ezd 7:24). Później polecił, żeby „było ustalone zaopatrzenie dla śpiewaków według potrzeb na każdy dzień”. Wprawdzie rozkaz ten przypisano Artakserksesowi, ale najprawdopodobniej wydał go Ezdrasz, działając z królewskiego upoważnienia (Neh 11:23; Ezd 7:18-26). Nic więc dziwnego, że chociaż wszyscy śpiewacy należeli do plemienia Lewiego, Biblia wymienia ich osobno, mówiąc o „śpiewakach oraz Lewitach” (Neh 7:1; 13:10).
Oprócz śpiewaków świątynnych w Piśmie Świętym wspomniani są też inni — zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Śpiewaków i śpiewaczki utrzymywał na swym dworze Salomon, a z Babilonu wraz z muzykami lewickimi powróciło jeszcze ok. 200 śpiewaków obojga płci (Ezd 2:65; Neh 7:67; Kzn 2:8). Takich śpiewaków spoza plemienia Lewiego, bardzo licznych w Izraelu, zatrudniano nie tylko dla uświetnienia różnych uroczystości, lecz także do śpiewania pieśni żałobnych (2Sm 19:35; 2Kn 35:25; Jer 9:17, 20). Zwyczaj wynajmowania zawodowych muzyków przy radosnych i smutnych okazjach najwyraźniej przetrwał do czasów ziemskiej służby Jezusa (Mt 11:16, 17).
W Chrześcijańskich Pismach Greckich muzyka nie zajmuje tak ważnej pozycji jak w Pismach Hebrajskich, wcale jednak nie została zlekceważona ani pominięta. Chociaż muzyka instrumentalna związana z prawdziwym wielbieniem wspominana jest tylko w znaczeniu symbolicznym (Obj 14:2), to słudzy Boży najwidoczniej dość często śpiewali. Jezus i apostołowie zaśpiewali pieśni pochwalne po Wieczerzy Pańskiej (Mk 14:26). Łukasz donosi, że Paweł z Sylasem śpiewali w więzieniu; do śpiewania pieśni wysławiających Jehowę Paweł zachęcał też współwyznawców (Dz 16:25; Ef 5:18, 19; Kol 3:16). Wzmianka o śpiewie występująca w 1 Koryntian 14:15 najwyraźniej wskazuje, że był to stały element religii chrześcijańskiej. Jan, opisując swą natchnioną wizję, opowiada o różnych stworzeniach niebiańskich, które śpiewały Bogu oraz Chrystusowi (Obj 5:8-10; 14:3; 15:2-4).

Dużo więcej można znaleźć szczegółów na temat który poruszyłem..A sam również jestem muzykiem, w pewnym sensie. Gram na gitarze i perkusji, a właściwie grałem, bo już dawno miałem pałeczki perkusyjne w ręce, jedynie jeszcze gitara mi pozostała, ale też nie zawiele mam czasu by po nią sięgnąć.

Axanna - 2013-07-15, 11:07

dziekuje za obszerny dosc ciekawy wyklad, Wieslawie, ale ja nie jestem przeciwna pochwalnym hymnom, chyba my sie troche nie rozumiemy...
Wiesław S. - 2013-07-15, 11:26

Axanna napisał/a:
dziekuje za obszerny dosc ciekawy wyklad, Wieslawie, ale ja nie jestem przeciwna pochwalnym hymnom, chyba my sie troche nie rozumiemy...
\

Ja tylko chciałem Ci pokazać, że w Biblii jest bardzo dużo miejsca poświęconego samej muzyce i tym, którzy się nią zajmują. A ponieważ, dotyczy to , albo inaczej, jest związane ze sługami Bożymi, jest to dowodem tego, że Bóg pragnie, abysmy byli szczęśliwi, i się radowali okazując to nie tylko w sercu,-bo to co w sercu, zapewne będzie widać też na ustach, na twarzy, ale Bóg pragnie, abyśmy to wyrażali w czynach. Ja staram się jedynie, pokazać Ci Axanno, że mamy radosnego Boga, co jest wyrażone w Jego dziełach, i w nas samych. Tylko że, Szatan, przeciwnik Boży, a także nasz, chce byśmy mysleli inaczej, stąd często, religie przedstawiają Prawdziwego Boga w zupełnie innych superlatywach. Jako Boga surowego, wymagającego, i stale każącego. Ale zobacz..Skoro my, Axanno, jesteśmy stworzeni na obraz Boga, czyli,-posiadamy te przymioty, które posiada Bóg. To czy swoim życiem, jako rodzice nie odzwierciedlamy Boskich przymiotów? Wymagamy od naszych dzieci, aby sto0sowały się do pewnych zasad,jeśli je przekraczają, to przy użyciu różnych form, karcimy je. Ale czy robimy to z zimną krwią, bezuczuciowo? Nie...kochamy swoje dzieci, i choć one tego nie rozumieją, to my wiemy, że dzięki temu, będą i bezpieczne, i w przyszłości rozumne. Czy nie cieszy nas, kiedy widzimy jak nasze dzieci się śmieją, bawią, tańczą..? Jak najbardziej sprawia nam to radość. Kiedy są małe, dajemy im różne zabawki, często miłe w dotyku, czasem śmieszne, ale po co? Wiadomo... Tak też jest stworzony świat na ziemi dla nas Axanko.. mTo miało nam sprawiać radość, i przyjemność. Ja Ciebie dobrze rozumiem

Axanna - 2013-07-15, 14:32

wydzielilam temat, ale czy mam dalej oponowac to nie wiem czy warto. Mam troche inne spojrzenie na te sprawe, Wieslawie, widze w tych wszystkich (i innych) fragmentach ze Bog jest wzniosly, sprawiedliwy, swiety, dobry, wszechmocny itp. Natomiast jako kogo aktywnie wyrazajacego radosc to tego nie widze, ani tez nie uwazam, ze hymny pochwalne sa czyms takim.
Krystian - 2013-07-15, 15:29

Wiesław S. napisał/a:
Axanna napisał/a:
hm, no nie bede sie spierac, moze i mozna to tak rozumiec :)


Nie tylko można Axanno, ale dzieła same to potwierdzają.. Na przykład. Piękne i malownicze Krajobrazy, krtóre możemy z jakiegoś dogodnego miejsca podziwiać...Co nam mówią o naszym Niebiańskim Ojcu? Piękno kwiatów, cudowne i niepowtarzalne ubarwienie upierzenia tysiecy ptaków. Choćby Ara, Kakadu,Paw, i inne.... Co, mogą Ci one powiedzieć o naszym Stwórcy Axanno? Czy nie to, że nasz Bóg jest niedoścignionym artystą? Można tu wyliczać wiele cudownych dzieł, które nie tylko pokazują, że nasz Bóg ma poczucie humoru, ale jest Wielkim artystą, którego ludzie w różny sposób, jako Jego dzieci, próbują naśladować, również Jego dzieła mówią nam o Jego niedoścignionej Mądrości, i Potędze,- czyli Mocy. A gdyby się przez chwikę Axanno, zastanowić nad takim faktem....ŻE ZANIM BÓG STWORZYŁ CZŁOWIEKA, TO WCZEŚNIEJ PRZYGOTOWAŁ MU TO PRZEPIĘKNE MIESZKANIE, I DAŁ MU W POSIADANIE, DO JEGO WYŁĄCZNEJ DYSPOZYCJI TO WSZYSTKO, CZY NIE ŚWIADCZY TO O JEGO WIELKIEJ MIŁOŚCI? To,żeby ocenić, jakim jest na prawdę nasz Bóg, wystraczy poprostu dokładnie się rozejrzeć Axanno...Jakie to proste. A tutaj, przedstawia się go zazwyczaj, jako kogoś oddalonego od nas, obojetnego na nasze cierpienia i niedolę, ocenia sie Go, i obwinia za krzywdy, albo są też tacy, co zapierają się swojego Ojca i dawcę życia, twierdząc, że ich pochodzenie, to wynik niedorzecznej eksplozji. Czyste szaleństwo.


dobrze napisałeś Wiesławie, obaj bronimy Boga Jehowy

Henryk - 2013-07-15, 17:16

Axanna napisał/a:
dziekuje za obszerny dosc ciekawy wyklad, Wieslawie,

Ależ to nie jego wykład!
Wiesiek umie: CtrC+ctrV :mrgreen:
Cała jego wiedza TU

Axanna - 2013-07-15, 19:17

Henryku, no co Ty... :-?
napisz cos dobrego, na przyklad jak Ty sie zaopatrujesz na ten temat :)

P.S. a wracajac jeszcze do tematu, to tez mam watpliwosci ze Bog akurat chce zebysmy byli szczesliwi... bo raczej On chce bysmy byli swieci i o tym wyraznie mowi, wrecz z naciskiem... Zas co do szczesliwosci, to czesto sa chrzescijanie w bardzo ciezkich warunkach, maja wrecz pod gorke, przeciwnosci, doswiadczenia, cwiczenia i co tylko... Oczywiscie, ze Bog we wszystkim pomaga i daje sily, jednak zeby chrzescijanie mieli latwe szczesliwe zycie tego bym nie powiedziala, a przeciez gdyby Bog chcial, to napewno by dal... :roll:

Henryk - 2013-07-16, 07:07

Axanna napisał/a:
na przyklad jak Ty sie zaopatrujesz na ten temat :)

Bóg i żarty?
Wykluczone!
Za wielki, za mądry, zbyt potężny.
Nie jest mu smutno, aby rozweselać się żartami.

Axanna - 2013-07-16, 09:02

o, czyli ewolucjonisci nie dostana banana :)
Wiesław S. - 2013-07-16, 17:22

Axanna napisał/a:
Henryku, no co Ty... :-?
napisz cos dobrego, na przyklad jak Ty sie zaopatrujesz na ten temat :)

P.S. a wracajac jeszcze do tematu, to tez mam watpliwosci ze Bog akurat chce zebysmy byli szczesliwi... bo raczej On chce bysmy byli swieci i o tym wyraznie mowi, wrecz z naciskiem... Zas co do szczesliwosci, to czesto sa chrzescijanie w bardzo ciezkich warunkach, maja wrecz pod gorke, przeciwnosci, doswiadczenia, cwiczenia i co tylko... Oczywiscie, ze Bog we wszystkim pomaga i daje sily, jednak zeby chrzescijanie mieli latwe szczesliwe zycie tego bym nie powiedziala, a przeciez gdyby Bog chcial, to napewno by dal... :roll:


Widzisz..Różnica między Bogiem a nami, miedzy jego pojmowaniem czasu a naszym, jest ogromna. Gdy uważnie studiujemy PismoŚwięte, dostrzegamy wiele aspektów, ukazujących nam, że Bóg bardzo pragnie naszego szczęścia. Choćby to co Jezus powiedział w tym fragmencie:"Albowiem Bóg tak bardzo umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna, aby nikt, kto w niego wierzy, nie został zgładzony, lecz miał życie wieczne"(Jana 3:16). Ponieważ nasze życie jest kruche, i lat naszego życia jest nie wiele, to nam sie wydaje, że Bóg zwleka z dotrzymaniem obietnicy, niecierpliwimy się, a czasem zaczynam nawet wątpić, czy kiedykolwiek to co obiecuje Bóg nas spotka? Musimy dobrze zrozumieć zamiary naszego Boga, a dostrzeżemy że On cały czas działa na naszą korzyść. Przecież gdybyśmy nawet nie dożyli zakończenia tego starego świata i nie dożyli początku nowego swiata, wolnego od chorób, śmierci, żałości i boleści, to Jehowa dał nam nadzieje na zmartwychwstanie...Czyż to nie wspaniała nadzieja? Kocham go za te wspaniałe obietnice, jakże realne dla nas, bo to co nam obiecał, jest zgodne z naszymi pragnieniami. (Objawienia 21:3-5)" Wtedy usłyszałem donośny głos od tronu, mówiący: „Oto namiot Boga jest z ludźmi i On będzie przebywać z nimi, a oni będą jego ludami. I będzie z nimi sam Bóg. 4 I otrze z ich oczu wszelką łzę, i śmierci już nie będzie ani żałości, ani krzyku, ani bólu już nie będzie. To, co poprzednie, przeminęło”.
5 I Zasiadający na tronie rzekł: „Oto czynię wszystko nowe”. Mówi też: „Napisz, ponieważ słowa te są wierne i prawdziwe”.

Axanna - 2013-07-16, 17:53

heh, ja mowilam o terazniejszosci bardziej :) Nie zaprzeczam ze Bog wszystko czyni dla naszego dobra, jestemn wrecz o tym przekonana, nawet wtedy gdy cierpie (choc latwiej oczywiscie wierzyc kiedy wszystko gra) :)
Wiesław S. - 2013-07-16, 17:55

Axanna napisał/a:
heh, ja mowilam o terazniejszosci bardziej :) Nie zaprzeczam ze Bog wszystko czyni dla naszego dobra, jestemn wrecz o tym przekonana, nawet wtedy gdy cierpie (choc latwiej oczywiscie wierzyc kiedy wszystko gra) :)


O teraźniejszości Bóg nas dokładnie poinformował, dlatego wiemy, że czas Szatana i demonów dobiega końca, i na prawdę już choćby z uwagi na to, że Bóg nas informuje o swoich działaniach dodaje nam otuchy i napawa optymizmem Żanno..

Axanna - 2013-07-16, 18:00

no tak... napawa :)
Wiesław S. - 2013-07-16, 18:07

Axanna napisał/a:
no tak... napawa :)


Heh...Jakoś nie dostrzegam przekonania....a o entuzjaźmie w ogóle nie ma mowy

Axanna - 2013-07-16, 18:16

e tam, napewno napawa, musze zaraz tryskac entuzjazmem? :gx:
Wiesław S. - 2013-07-16, 18:22

Axanna napisał/a:
e tam, napewno napawa, musze zaraz tryskac entuzjazmem? :gx:


Och tak...Mnie jak coś raduje, to prawie tak jak Dawid się cieszę...Pamiętasz ten opis gdy wracał z jednej z wojen...Tak sie cieszył, że żona nim wzgardziła, więc ja sie cieszę, ale przed żoną się chowam, aby nie pomyślała, że zwariowałem. Ale oczywiście radość musi być

Axanna - 2013-07-16, 18:34

ale rozni jestesmy, nie wszyscy jak David :)
Wiesław S. - 2013-07-16, 18:42

Axanna napisał/a:
ale rozni jestesmy, nie wszyscy jak David :)
No pewnie że jesteśmy różni. Nawet to, że Ty jako kobieta inaczej odczówasz pewne emecje i je odbierasz, z reguły jesteście bardziej wrażliwe..A ja jestem trochę twardszy, podobnie jak większość mężczyzn, wiec chyba bardziej się cieszysz niż ja...tak sobie wykalkulowałem, tylko że nie chcesz tego pokazać..HEHE
Axanna - 2013-07-16, 20:17

zartownis z Ciebie :)
Wiesław S. - 2013-07-16, 20:37

Axanna napisał/a:
e tam, napewno napawa, musze zaraz tryskac entuzjazmem? :gx:


No...Mogła byś..Chociaż troszkę

Axanna - 2013-07-16, 20:57

no ale po co? Czy to jakas koniecznosc jest? Mi sie wydaje ze nie, zwlaszcza ze Bog i tak wie co mamy w sercu. Poza tym niektorzy ludzie miewaja przechlapane, co jakos nie sprzyja tryskaniu entuzjazmem :)
Wiesław S. - 2013-07-16, 21:03

Axanna napisał/a:
no ale po co? Czy to jakas koniecznosc jest? Mi sie wydaje ze nie, zwlaszcza ze Bog i tak wie co mamy w sercu. Poza tym niektorzy ludzie miewaja przechlapane, co jakos nie sprzyja tryskaniu entuzjazmem :)


Ależ Tyś jest uparciuch..Nie, nie jest to konieczność, ja po prostu żartuję. Na entuzjazm przyjdzie czas

Parobek - 2014-03-05, 22:45

Oczywiście że Bóg ma poczucie humoru!! jest tyle obietnic, zbawienie czy tam o potępienie?? a tu na końcu może być - ciemność widze ciemność!!!!!!!!!!! to dopiero by był kawał :lol:
Iwona - 2014-03-06, 11:53

Parobek napisał/a:
Oczywiście że Bóg ma poczucie humoru!! jest tyle obietnic, zbawienie czy tam o potępienie?? a tu na końcu może być - ciemność widze ciemność!!!!!!!!!!! to dopiero by był kawał :lol:

mnie to nie śmieszy

Parobek - 2014-03-06, 14:59

Iwona napisał/a:
Parobek napisał/a:
Oczywiście że Bóg ma poczucie humoru!! jest tyle obietnic, zbawienie czy tam o potępienie?? a tu na końcu może być - ciemność widze ciemność!!!!!!!!!!! to dopiero by był kawał :lol:

mnie to nie śmieszy

Ciebie to nie śmieszy, ale jest mnóstwo ludzi którym z tego powodu jest bardzo do śmiechu :mrgreen:

nike - 2014-03-06, 19:23

Kiedyś Jan Paweł II jak był z wizyta w Polsce, chyba w Wadowicach, to też do mlodzieży przez okno powiedział,że Bóg ma humor i zaczął śpiewać Góralu czy ci nie żal ---bardziej wzniosłej chyba na szybko nie potrafił wymyślić. :cry:
Iwona - 2014-03-06, 23:15

nike napisał/a:
Kiedyś Jan Paweł II jak był z wizyta w Polsce, chyba w Wadowicach, to też do mlodzieży przez okno powiedział,że Bóg ma humor i zaczął śpiewać Góralu czy ci nie żal ---bardziej wzniosłej chyba na szybko nie potrafił wymyślić. :cry:

znajdź mi to w internecie to pogadamy na ten temat (np. na youtube czy coś)

nike - 2014-03-06, 23:26

Iwona napisał/a:
nike napisał/a:
Kiedyś Jan Paweł II jak był z wizyta w Polsce, chyba w Wadowicach, to też do mlodzieży przez okno powiedział,że Bóg ma humor i zaczął śpiewać Góralu czy ci nie żal ---bardziej wzniosłej chyba na szybko nie potrafił wymyślić. :cry:

znajdź mi to w internecie to pogadamy na ten temat (np. na youtube czy coś)


Moja droga, czy ja powiedziałam,że w internecie to jest, nie powiedzialam, bo nie wiem. Ja to słyszałam w telewizji w czasie transmisji, a ty nie slyszałaś ? nie przesadzaj Iwonko, nie przesadzaj.

Parobek - 2014-03-07, 18:29

nike napisał/a:
Kiedyś Jan Paweł II jak był z wizyta w Polsce, chyba w Wadowicach, to też do mlodzieży przez okno powiedział,że Bóg ma humor i zaczął śpiewać Góralu czy ci nie żal ---bardziej wzniosłej chyba na szybko nie potrafił wymyślić. :cry:

To dowodzi tylko tego że papież ma poczucie humoru.

nike - 2014-03-07, 19:12

Parobek, O tak, ale Papież mówił o Bogu,że Bóg ma poczucie humoru, nie o sobie. Papieża dobrze znamy z jego wystąpień humorystycznych w końcu aktorem chciał być.
Czy Bóg lub Jezus zaśpiewali by "góralu czy ci nie żal" raczej jest wątpliwe, bo to jest piosenka śpiewana przy wódce na biesiadach.
'

Parobek - 2014-03-09, 15:20

Czym ten humor u Boga sie objawia?
aleksander - 2014-03-26, 10:19

Axanna napisał/a:
niektorzy przypisuja Bogu poczucie humoru. Ja tam osobiscie pewna nie jestem czy ma, czy nie ma, ale tak sobie mysle, ze gdyby to sie okazalo prawda, to calkiem mozliwe, ze potomkowie malpich przodkow przy zmartwychwstaniu sie okaza calkiem szczesliwe, wiszac na drzewach z bananem w reku... w lapce, przepraszam :) Wszak napisano "po wierze Twojej niech ci sie stanie" :mrgreen:


``Śmieje się Ten, który mieszka w niebie,Pan się z nich naigrawa.``Ps 2:4.

nike - 2014-03-26, 10:44

Cytat:
`Śmieje się Ten, który mieszka w niebie,Pan się z nich naigrawa.``Ps 2:4.


Kontekst nie mówi,ze Bóg żartuje i cieszy się z żartów jakie słyszy [z humoru jakiegoś]

Kontekst mówi,ze Bóg z kogoś szydzi i to co widzi i słyszy nie podoba mu się.

Ps. 2:2-6
2. Schodzą się królowie ziemscy, a książęta radzą społem przeciwko Panu, i przeciw pomazańcowi jego, mówiąc:
3. Potargajmy związki ich, a odrzućmy od siebie powrozy ich.
4. Ale ten, który mieszka w niebie, śmieje się; Pan szydzi z nich.
5. Tedy będzie mówił do nich w popędliwości swojej, a w gniewie swoim przestraszy ich,
6. Mówiąc: Jamci postanowił króla mojego nad Syonem, górą świętą moją.
(BG)

aleksander - 2014-03-26, 11:01

Chyba droga nike nie wiesz czym jest śmiech.Chyba nie o taki przez łzy mówię ale jednak.Ale jeśli dyskusja ma polegać na tym aby tylko szukać powodu do skarcenia to powiem,że to zniechęca.
Jeśli o śmiech chodzi i o szyderstwo to jedno i drugie mieści się w tych samych kategoriach:

► szydzić:
wyśmiewać się z kogoś, drwić, odnosić z pogardą;


synonimy: drwić, przest. dworować, wulg. gnoić, kpić, nabijać się, naigrawać się, naśmiewać się, natrząsać się, wyśmiewać;

śmiać się:
śmiać się (język polski)

wymowa:
IPA: [ˈɕmʲjäʨ̑‿ɕɛ], AS: [śmʹi ̯äć‿śe], zjawiska fonetyczne: zmięk.• podw. art.• denazal.• zestr. akc.• i → j

znaczenia:

czasownik zwrotny

(1.1) wydawać z siebie śmiech, być rozbawionym
(1.2) kpić z kogoś lub czegoś

przykłady:
(1.1) Ten żart tak bardzo go rozśmieszył, że jeszcze następnego dnia go wspominał, śmiejąc się.
(1.2) Krytykować i śmiać się z kogoś to bardzo łatwa rzecz.

synonimy:
(1.1) chichotać, pot. rechotać, reg. chichrać się
(1.2) wyśmiewać

wyrazy pokrewne:
czas. uśmiechać się, podśmiewać się, rozśmieszać, wyśmiać, roześmiać się, zaśmiewać się
rzecz. śmiech, uśmiech

związki frazeologiczne:
śmiać się do rozpuku / śmiać się całą gębą / śmiać się od ucha do ucha / śmiać się z całego serca / śmiać się z całej duszy / śmiać się na cały głos / śmiać się w głos / śmiać się do łez • śmiać się jak głupi do sera • nie wiadomo czy śmiać się czy płakać

nike - 2014-03-26, 12:34

aleksander, Ja nawet nie pomyślałam,żeby ciebie urazić. Jeżeli tak mój post odebrałeś to przepraszam, bardzo przepraszam.
Odpowiedziałam na twój post zgodnie z moja wiedzą i moim zrozumieniem tego tekstu. :-D

aleksander - 2014-03-26, 15:10

nike, nie musisz przepraszać,gdyż ja się nie obraziłem.Zwłaszcza na Ciebie nie ponieważ szanuję Ciebie i to,co piszesz.Chodziło mi raczej o to aby tak od razu nie odrzucać czyjejś interpretacji czy rozumienia tekstu gdyż może w tej wypowiedzi być prawda lub coś odkrywczego.Stąd napisałem o tzw. skarceniu interlokutora.
Wiemy,że śmiech pochodzi z poczucia humoru i nikt kto nie ma poczucia humoru śmiać się nie będzie.Zatem śmiech jak najbardziej jest oznaką poczucia humoru.Są jednak różnego rodzaju śmiechy czyli może to być śmiech ironiczny,sarkastyczny,szyderczy,naigrawający się itd.itp.Wszystkie jednak mieszczą się w kategorii śmiechu i same w sobie oznaczają poczucie humoru.Tak ja uważam i tak odczytuję słowa,które podałem. :)

SQ6 - 2014-06-16, 08:51

czy Bóg ma poczucie humoru?...- A czy Jemu jest ono do czegokolwiek potrzebne? Ale spytam Go, jeśli będę mieć okazję...
Krystian - 2014-06-16, 16:26

SQ6 napisał/a:
czy Bóg ma poczucie humoru?...- A czy Jemu jest ono do czegokolwiek potrzebne? Ale spytam Go, jeśli będę mieć okazję...


Dlaczego Bóg ma nie mieć poczucia humoru skoro my go mamy?
Przecież stworzył nas na swoje podobieństwo

Uczyńmy człowieka na nasz obraz, na nasze podobieństwo, i niech im będą podporządkowane ryby morskie i latające stworzenia niebios oraz zwierzęta domowe i cała ziemia, jak również wszelkie inne poruszające się zwierzę, które się porusza po ziemi". (27) I Bóg przystąpił do stworzenia człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył; stworzył ich jako mężczyznę i kobietę.

SQ6 - 2014-06-16, 17:41

Ciekawa wypowiedź Szanownego Pana... Jednakże nie mam stuprocentowej pewności, co do boskiego " poczucia humoru"... U każdego z nas jest ono inne... Może " poczucie humoru " to efekt uboczny naszej niedoskonałości, jako ludzi... Może gdybyśmy potrafili 3mać emocje na wodzy...- kontrolować je w pełni...- to żyłoby nam się łatwiej i prościej? Po latach doszłam do wniosku, że emocje gubią człowieka, ponieważ są tacy, którzy grają na tych emocjach i wykorzystują to przeciw jednostkom słabszym... Emocje, to okaz słabości ( w tym i " poczucie humoru" ), tym samym skłaniam się ku stwierdzeniu, iż skoro Bóg jest silny, wszechmocny- nie targają Nim żadne emocje i uczucia...
zion599 - 2014-06-16, 17:55

Bo są emocje negatywne, i pozytywne pozytywne to te kontrolowane i nie występujące
przeciw bliźniemu a negatywne to
np zaślepienie po skojarzeniach , bądz brak empatii
Mysle ze Bog ma poczucie humoru, bo nieraz takie smieszne sytuacje sie przydarzają ze to szok
:PPP
Ks. Pawlukiewicz:

https://www.youtube.com/watch?v=DBcgGOGcd88
Cytat:

Bóg jest silny, wszechmocny- nie targają Nim żadne emocje i uczucia.

Tak ,jesli chodzi o samo targanie to napewno nie ;-)

SQ6 - 2014-06-16, 18:16

Po co uczucia komuś, kto może wszystko? W istocie, trudno mi to przyjąć do wiadomości... Ale przecież możemy się pięknie różnić...
Henryk - 2014-06-16, 19:39

Krystian napisał/a:
Dlaczego Bóg ma nie mieć poczucia humoru skoro my go mamy?

Opowiada swoim aniołom śmieszne kawały? :shock:
Nie żartujmy sobie z Boga! :-(

Henryk - 2014-06-16, 19:41

Krystian napisał/a:
Dlaczego Bóg ma nie mieć poczucia humoru skoro my go mamy?

Opowiada swoim aniołom śmieszne kawały? :shock:
Nie żartujmy sobie z Boga! :-(

SQ6 - 2014-06-16, 19:43

Przychodzi Bóg do anioła i mówi: " Aniele, tak wiele dla ciebie bym zrobił "...
Odbić Konstantynopol! - 2014-06-16, 19:59

SQ6 napisał/a:
Jednakże nie mam stuprocentowej pewności, co do boskiego


Pan Bóg czasem nawet "boki zrywa" :)

Ten, który zasiada w niebiosach, będzie się
śmiał; Jehowa będzie się z nich naigrywał.

(Ps 2:4)

Pan Bóg nabija się też ze złych ludzi: :)

Jehowa będzie się z niego śmiał, bo
przecież widzi, że jego dzień nadejdzie
(Ps 37:13)

Ale ty, Jehowo, będziesz się z nich śmiać;
będziesz się naigrawać ze wszystkich narodów
(Ps 59:8)

Boża Mądrość, też czasami z głupków się naśmiewa: :-D

więc i ja będę się śmiać z waszego nieszczęścia,
będę drwić, gdy przyjdzie wasza trwoga
(Prz 1:26)

Henryk napisał/a:
Opowiada swoim aniołom śmieszne kawały? :shock:
Nie żartujmy sobie z Boga! :-(


Nie opowiada aniołom kawałów, bo jest bogiem, a oni tak samo jak
my są stworzeniami które Bogu służą... Być może nawet Boga nie
widzą, więc w takim wypadku tym bardziej nie gawędzą jak z kolegą.

Gdyby Pan Bóg nie miał poczucia humoru, toby go nie stworzył.
Jesteśmy stworzeni na jego obraz i podobieństwo - ergo logiczne.
Śmiech nie jest do niczego potrzebny ludziom, a jednak się śmieją.

Krystian - 2014-06-16, 20:37

SQ6 napisał/a:
Ciekawa wypowiedź Szanownego Pana...


Na tym forum jest zwyczajowo przyjęte, że mówimy sobie po imieniu, ale
dziękuje za szacunek.

SQ6 napisał/a:
Może " poczucie humoru " to efekt uboczny naszej niedoskonałości, jako ludzi... Może gdybyśmy potrafili 3mać emocje na wodzy...-


Zrozum, że emocje są całkiem naturalne

Jezus tedy, widząc ją płaczącą i płaczących Żydów, którzy z nią przyszli, rozrzewnił się w duchu i wzruszył się, (34) i rzekł: Gdzie go położyliście? Rzekli do niego: Panie, pójdź i zobacz. (35) I zapłakał Jezus

Zobacz syn Boga Prawdziwego doskonały człowiek Jezus Chrystus nie wstydził się swoich emocji, a przecież wiedział, że może Łazarza wskrzesić

SQ6 - 2014-06-16, 20:40

R von Rudnik zu Rabstein ,

Szczerze powiem, że jestem zaskoczona Pańskimi argumentami biblijnymi... Tym bardziej, że ja nie potrafię szukać radosnych wersetów, tylko te smutne... jednak nie mogę czasem oprzeć się wrażeniu, że to, co pisze w Biblii, napisali ludzie... W pewnych momentach trudno mi przyjąć do wiadomości, że Bóg może mieć uczucia...- bo w Biblii spisane są co prawda dowody na to...- nie przeczę... Ale to przeżyli jacyś ludzie, inni spisali... Ja na sobie nie odczułam działania bożego ani miłości Bożej, ani Jego gniewu... Po prostu nie było mi dane poczuć- stąd moje wypowiedzi nacechowane są dystansem...

SQ6 - 2014-06-16, 20:46

Krystian,

A ja przewrotnie zadam Panu pytanie ukryte w tych cytatach:

Rdz 32:29 bt "Potem Jakub rzekł: Powiedz mi, proszę, jakie jest Twe imię? Ale on odpowiedział: Czemu pytasz mnie o imię? - i pobłogosławił go na owym miejscu."
Sdz 13:18 bt "Odpowiedział mu Anioł: Dlaczego pytasz się o moje imię: jest ono cudowne."

zion599 - 2014-06-16, 20:49

SQ6 napisał/a:
Po co uczucia komuś, kto może wszystko? W istocie, trudno mi to przyjąć do wiadomości... Ale przecież możemy się pięknie różnić...

Po co uczucia powiadasz?

Cytat:
Umiłowani, miłujmy się wzajemnie,
ponieważ miłość jest z Boga,
a każdy, kto miłuje,
narodził się z Boga i zna Boga
Kto nie miłuje, nie zna Boga,
bo Bóg jest miłością.



Gdyby Bóg nie kochał człowieka to by go uśmiercił po 1 grzechu. Bo karą za grzech jest śmierć
Gdybyś była Bogiem i stworzyla ludzi to byś ich nie kochała? Nie gniewałabyś się na szatana ktory wszystko zepsuł i na tych ludzi ze mu wierzą

Poczucie humoru równiez pochodzi od Boga bo zbija naszą pychę i tchórzliwośc to ze wszystko bierzemy tak serio, doprowadza nas do zatwardziałości, Pan Bóg każe cieszyć się małymi rzeczami . sadzić ziarnka gorczycy , by później urosło okazale drzewo
W raju panuje radość a nie smutek
I tak też powinno być na ziemi gorzej jak ktoś jak Adam i Ewa w raju ma swoje wytyczne i nic innego go nie bawi (np poza towarzystwem drugiego człowieka), to faktycznie nie jest mu do śmiechu

Krystian - 2014-06-16, 20:52

Henryk napisał/a:
Krystian napisał/a:
Dlaczego Bóg ma nie mieć poczucia humoru skoro my go mamy?

Opowiada swoim aniołom śmieszne kawały? :shock:
Nie żartujmy sobie z Boga! :-(


a czy ja kiedykolwiek żartuje sobie z Boga :shock:
Henryku dlaczego Bogu odmawiasz poczucia humoru ?
Ty jako marny pył masz do tego prawo, a Stwórca nie?
Co to za logika?
Skąd wiesz o czym rozmawia Bóg ze swoimi stworzeniami duchowymi ?
Miałeś jakieś objawienie ?

SQ6 - 2014-06-16, 20:52

zion599,

Dla Pańskiej satysfakcji, chętnie założę, że Boga nie znam...

Krystian - 2014-06-16, 20:55

Cytat:
Gdyby Pan Bóg nie miał poczucia humoru, toby go nie stworzył.
Jesteśmy stworzeni na jego obraz i podobieństwo - ergo logiczne.
Śmiech nie jest do niczego potrzebny ludziom, a jednak się śmieją.


Bardzo słuszny wniosek Rethelu :)

zion599 - 2014-06-16, 20:58

Cytat:
Dla Pańskiej satysfakcji, chętnie założę, że Boga nie znam...

Nie mam w tym satysfakcji predzej to Ci zazdroszcze :P

Jeśli nawet tak jest to napewno poznasz , bo masz pragnienie poznania go:)
Tylko pozwól mu zadziałać nawet w sposób niestandartowy, odgarniaj chwasty własnych wyliczeń jak dobry prawdziwy ogrodnik :)znasz przypowieść o ziarku gorczycy moze?

Cytat:
Z czym porównamy królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane, wyrasta i staje się większe od innych jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak, że ptaki powietrzne gnieżdżą się w jego cieniu.


Czyli coś co na pozór wydaje sie mialkie, nijakie moze dobrze podlewane(wodą żywą od Chrystusa) i pielegnowane wydac najobwitszy plon :)
Gdy ktos nie musi się zajmować pieleniem tysiąca drzewek dookola to moze posadzić takie
drzewko bez żadnych problemow :) )
Natomiast ogrodnik , zajęty podlewaniem głogu i buczyny musi nieraz najac pomocników i nie ma czasu zeby sadzić to najwieksze drzewo:)
I kto ma łatwiejszą drogę:)

zion599 - 2014-06-16, 21:02

a co do wyliczeń jest jeszcze jedna fajna rzecz, one nie koniecznie pójdą na marne , tyle ze z
WARUNKOW staną się EFEKTEM KONCOWYM

Często gęsto tak bywa:)Czasem jednak Bog chce wzbic na jeszcze wyższy poziom

Patrz ziarnko gorczycy*(patałachstwo)->Drzewo gorczycy (Marzenie o wielkim obfitym drzewie urzeczywistnione dopiero pod sam koniec)

SQ6 - 2014-06-16, 21:27

zion599,

Sz. P. pisze:

"ogrodnik , zajęty podlewaniem głogu i buczyny musi nieraz najac pomocników i nie ma czasu zeby sadzić to najwieksze drzewo:)"

Otóż ja nie mam prawa do tych " pomocników "... Niestety Prawda o Królestwie nie jest dla wszystkich... Kiedy przestałam z przyczyn niezależnych ode mnie rozmawiać z " pomocnikami" o Bogu i Biblii...- to zaczęłam czytać Ją sama...- co spowodowało, że takie właśnie zaczęły mnie myśli dziwne nachodzić... Stąd zalogowałam się tutaj, żeby z Państwem się tym dzielić, bo trudno samej jest to dźwigać... Tak się porobiło, że nawet jak czytam jakiś radosny, pokrzepiający werset, to jak bym na amen oślepła- klapki na oczach...- mój umysł całkowicie ignoruje radość i pokrzepienie zawarte w Biblii- tą radość, której tak szukałam...

Migdałek - 2014-06-16, 21:46

SQ6, nasz odbiór Biblii często zależy od stanu psychicznego i jeżeli przechodzimy przez trudny czas to, o zgrozo zamiast znaleźć pocieszenie możemy się jeszcze gorzej zdołować. Dobrze, że dzielisz się swoimi wątpliwościami, możemy się czegoś od siebie nauczyć. Zanim zaczniesz czytać Biblię pomódl się o ducha bożego, by pomógł ci zrozumieć, bo to taka dziwna Księga, że dobrze pojąć należy czytać ją z pomocą ducha.
zion599 - 2014-06-16, 21:47

SQ6 probuj być dobra dla innych a zobaczysz
To ze weszłaś tu na forum to znak ze Cie tak ciągnie zeby coś dobrego zrobić

Co mówił Jezus:

Cytat:
Jezus odpowiedział jej na to: "O, gdybyś znała dar Boży i [wiedziała], kim jest Ten, kto ci mówi: "Daj Mi się napić" - prosiłabyś Go wówczas, a dałby ci wody żywej". 11 Powiedziała do Niego kobieta: "Panie, nie masz czerpaka, a studnia jest głęboka. Skądże więc weźmiesz wody żywej? 12 Czy Ty jesteś większy od ojca naszego Jakuba, który dał nam tę studnię, z której pił i on sam, i jego synowie i jego bydło?" 13 W odpowiedzi na to rzekł do niej Jezus: "Każdy, kto pije tę wodę, znów będzie pragnął. 14 Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskającej ku życiu wiecznemu". 15 Rzekła do Niego kobieta: "Daj mi tej wody, abym już nie pragnęła i nie przychodziła tu czerpać"

Jana 4




A z tymi pomocnikami to pisałem w kontekscie obciążenia i konieczności raczej tego ktory jest zajęty sadzeniem ościennych drzewek (np przesadne zabieganie o fortune, przesadnie zabieganie o byt materialny, a nawet przesadna rozrywka)
To potrzebuje zeby wrócić' na trasę' nieraz otrzeźwienia od jakiegoś duchowego przewodnika.

SQ6 - 2014-06-16, 21:50

Judyta,

Z pomocą Ducha...- i mądrzejszych od siebie osób...- czego akurat mnie się broni...

zion599 - 2014-06-16, 22:11

Judyta duch mieszka w słowie Bożym jednak Pismo
moze wystąpić też w tonie oskarżycielskim ale jest pożyteczne gdy ta skorupa zejdzie bedzie człowiek sam chciał się naprawić
Wtedy poczuje .. to coś

Jezus, to postać wyjątkowa, dlatego:
SQ6, Judyto, znajdzcie sobie chwilke czasu i
Zapraszam was do obejrzenia adaptacji całości Ewangelii wg Świętego Jana:
https://www.youtube.com/w...IJjU&feature=kp

;
8 błogosławieństw sobie przeczytaj Sq6 ,,Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni."
Takze widzisz ale to nie znaczy ze masz celowo nie dać sie pocieszyć i napawac smutkiem
Otworz się po prostu na łaskę Bożą


w sumie mógłbym tego wszystkiego nie pisać, dlatego że Słowo Boże działa na każdego prędzej czy później (o ile nie wpadnie w jakąś dziwną interpretacje go)
jak je czytacie , to wystarczy:))

Migdałek - 2014-06-16, 22:13

Czemu piszesz, że sie to tobie broni? (nie odpowiadaj jak nie chcesz, nie chcę być natrętna).

Oczywiście rady mądrych osób się zawsze przydają. Ale warto też wsnuć własne wnioski mieć przekonanie, a nie poczucie, że mi to ktoś narzucił. Nauczyłam się niedawno, że dwie osoby mogą patrzeć na ten sam tekst i wyciągać wręcz sprzeczne ze sobą wnioski. Tylko na dojście do pewnych rzeczy potrzeba bardzo dużo czasu. Więc nie spiesz się, powoli :-D Zresztą jeśli idziesz ku Panu to Pan idzie ku tobie więc droga krótsza :-D

SQ6 - 2014-06-16, 22:14

zion599,

To chyba jest za trudne... Sama nie potrafię...

zion599 - 2014-06-16, 22:14

Cytat:
, a nie poczucie, że mi to ktoś narzucił.


No wlasnie to i tak sie dzieje bo duch Boży działa.

Odbić Konstantynopol! - 2014-06-16, 22:16

Szanowna pani Squszóstko,

SQ6 napisał/a:
Tym bardziej, że ja nie potrafię szukać radosnych wersetów, tylko te smutne...


A po jakiego grzyba szukać "szmutne wersy"?

Cytat:
jednak nie mogę czasem oprzeć się wrażeniu, że to, co pisze w Biblii, napisali ludzie...


W istocie tak jest.
Biblia to nie Koran.
Tylko co to ma się
do rzeczy, a?

Cytat:
W pewnych momentach trudno mi przyjąć do wiadomości, że Bóg może mieć uczucia...


1. Jesteśmy stworzeni na boży obraz i podobieństwo.
2. To, że Bóg jest w Biblii antropomorfizowany, nie jest niczym dziwnym,
bowiem z ludźmi należy rozmawiać po ludzku, aby zajarzyli o co chodzi.

Cytat:
Ja na sobie nie odczułam działania bożego ani miłości Bożej, ani Jego gniewu... Po prostu nie było mi dane poczuć- stąd moje wypowiedzi nacechowane są dystansem...


Nie ma czego czuć, bo my nie jesteśmy czujkami.
Boga należy poznawać przez czytanie jego Księgi
i przyjmowanie go takim jakim się był objawił. To
bardzo proste - i do tego należy przyłożyć serce,
tak jak nakazuje Prawo i jak uczył Rabin z Nozry.

Jezus rzekł do niego: „‚Masz miłować Jehowę, twojego
Boga, całym swym sercem i całą swą duszą, i całym swym
umysłem’. To jest największe i pierwsze przykazanie.

Jezus rzekł do niego: (...) Jest bowiem napisane:
‚Jehowę, twego Boga, masz czcić i tylko dla niego
masz pełnić świętą służbę’”

Ale on, odpowiadając, rzekł: „Jest napisane: ‚Nie samym chlebem ma żyć
człowiek, lecz każdą wypowiedzią, która przechodzi przez usta Jehowy’”.


Te całe odloty emocjonalne nie mają z prawdziwą wiara nic wspólnego.

zion599 - 2014-06-16, 22:17

Cytat:
To chyba jest za trudne... Sama nie potrafię...

Nie bedziesz sama, a raczej ODKRYJESZ że nie jesteś sama, jak nauczysz się mysleć z perspektywy drugiego człowieka i czy okazujesz mu miłośc (lub nawet wyobrażasz sobie ze to robisz)
:) ) Znajdz sobie chwile czasu i obejrzyj ten film o Chrystusie, to naprawde moze być ciekawe przeżycie:)
Tylko bez skojarzeń , zobacz jak się Jezus za nami wstawia, jak miłuje Ojca i co o nim mówi:)

Odbić Konstantynopol! - 2014-06-16, 22:19

SQ6 napisał/a:
Dla Pańskiej satysfakcji, chętnie założę, że Boga nie znam...


Bardzo dobre założenie wyjściowe. :)
W 99% przypadków osób wierzących i rzekomo
Boga znających jest niestety prawdziwe... :-(

zion599 - 2014-06-16, 22:20

Cytat:
Te całe odloty emocjonalne nie mają z prawdziwą wiara nic wspólnego.

To prawda, emocje są dobre ale pozytywne radość ,
a nie potrzeby , nałogi i tym podobne
Na to wszystko jest woda żywa jak ta samarytanka przyszła , czy Jezus nie zaplakał , nie cieszył sie robił to wszyskto ale nie był skupiony na sobie.
Nie miał perspektywy i wytycznych ze np ,,nie zadaje się z tymi samarytanami''
albo ''jak nie zakoleguje sie do tych greków to już amen w paciezu i moje życie jest nic nie warte"
nie mowil swej prawdy ,,bo takie mam do nich odczucia i źle mi sie kojarzą bo kiedyśtam grzeszyli albo pili''
Miał jasne wytyczne i nimi się kierował Pouczał ale tak zeby dążyć do takiej pełni jak sam ją ma
Co wcale nie znaczy ze był cyborgiem.

Odbić Konstantynopol! - 2014-06-16, 22:22

SQ6 napisał/a:
Tak się porobiło, że nawet jak czytam jakiś radosny, pokrzepiający werset, to jak bym na amen oślepła- klapki na oczach...- mój umysł całkowicie ignoruje radość i pokrzepienie zawarte w Biblii- tą radość, której tak szukałam...


To oznacza, że prawdopodobnie cierpisz na przewlekłą depresję i należy się udać do szamana
który ma podpisany kontrakt z NFZ aby wypędził złe duchy za pomocą egzorcyzmów w pigułce... :-D

Judyta napisał/a:
Zanim zaczniesz czytać Biblię pomódl się o ducha bożego, by pomógł ci zrozumieć, bo to taka dziwna Księga, że dobrze pojąć należy czytać ją z pomocą ducha.


Zgadzam się Judytko z tobą, tylko, że trzeba jeszcze tego ducha przyjmować, bo niektórzy
modlą się i modlą o niego cały czas go odrzucając. Mistrzynią w tej sztuce jest Ata333... :)

SQ6 napisał/a:
czego akurat mnie się broni..


Dlaczego i kto śmie?

Judyta napisał/a:
że dwie osoby mogą patrzeć na ten sam tekst i wyciągać wręcz sprzeczne ze sobą wnioski.


Bo to zależy od tego czym się kierują.
Jeśli swoim mniemaniem lub sekciną
ideologią - to wyciągną inne niż należy.
Wzorowy przykład: pół tego forum :)

oluss - 2014-06-17, 02:02

Cytat:
o oznacza, że prawdopodobnie cierpisz na przewlekłą depresję

tak to jest jak sie nie wie jak odregować stresa :-/

Czy Bóg ma poczucie humoru? Pytanie tak postawione sprawi nie lada kłopot nawet teologowi czy bibliście. Biblia, która mówi wszystko o Bogu i wszystko o człowieku, porusza tę kwestię w kluczu antropomorfizacji, czyli wyobrażenia Boga na podobieństwo człowieka. „Śmieje się Ten, który mieszka w niebie, Pan się z nich naigrawa” – mówi autor Psalmu 2 (Ps 2, 4). W Psalmie 59 czytamy: „Lecz Ty, o Panie, z nich się śmiejesz, szydzisz ze wszystkich pogan” (Ps 59, 9). Ten odcień ironii wynika z faktu, iż nikt nie znajduje się tak wysoko ani nie ma takiej perspektywy spojrzenia jak Bóg. Ma On prawo uśmiechać się wobec natarczywych żądań czy pogróżek ludzi. Jakiś odcień tego poczucia humoru wyraża się w przysłowiu: „Jeśli chcesz rozśmieszyć Pana Boga, opowiedz mu o swoich planach”. Istnieje stereotyp, w którym z Biblii przebija się obraz Boga groźnego, gniewnego i skorego do karcenia. Natomiast wizerunek Boga, który się śmieje, a nawet krzyczy z radości, jest często oceniany jako ryzykowny antropomorfizm. Tymczasem Stary Testament, nie mówiąc o Nowym, przedstawia Boga jako pogodnie i przyjaźnie usposobionego, zadowolonego, po prostu radosnego. Wszechmocny Jahwe to Ojciec, który wzrusza się głęboko i jest przebogaty w miłosierdzie. Kiedy Bóg kontemplował swoje dzieła i odkrywał, że były dobre i piękne, znajdował radość ze swoich poczynań. Czy Bóg może radować się razem z ludźmi? Tekst Izajasza potwierdza to śmiałym porównaniem: Jego radość jest podobna do radości nowożeńców (por. Iz 62, 5). Człowiek jest zaproszony do współuczestniczenia w tej radości.


ŚMIECH CZY KPINA?

Są w Biblii uśmiechy różnego rodzaju. Jest śmiech, który wybucha, kiedy minęło coś najgorszego, zabarwiony wdzięcznością: „Napełni twe usta radością” (Hi 8, 21). Jest uśmiech życzliwości: „Uśmiecham się do nich – nie wierzą, nie dają zniknąć pogodzie mej twarzy” (Hi 29, 24). Jest także wybuch śmiechu z powodu śmieszności lub komizmu, jak to zostało opisane w niektórych scenach biblijnych.

Istnieje także śmiech chełpliwy i nadęty tego, kto kpi sobie z przeszkód i z samego strachu. Okrutny jest kpiący śmiech, który drwi ze słabych i dot-kniętych niepowodzeniem: „Jestem pośmiewiskiem moich sąsiadów, wszyscy śmieją się ze mnie” (por. Ps 89, 42). Biblia odróżnia również prawdziwą radość czerpiącą siłę z wiary w Boga, zakorzenioną w nadziei i miłości chrześcijańskiej, oddaną greckim terminem chara (bliskim słowu cháris – łaska, dar darmo dany), od egotycznej czystej przyjemności, płytkiego zadowolenia – hēdonē.


DZIEJE RADOŚCI

Jedną z cech człowieczeństwa jest zdolność do zabawy, radości, dobrego humoru. Homo ludens (człowiek bawiący się) znajduje radość w swoich działaniach. Zaproszenie do radowania się nieustannie rozbrzmiewa w tekstach biblijnych. Człowiek raduje się tu ze wszystkich dobrych darów: są one podarunkiem Boga. Tak jak źródłem radości jest wino, nawet wtedy, gdy istnieje niebezpieczeństwo jego nadużycia (Syr 31, 29-31). Nie tylko jedzenie i picie, rozumiane jako dar Boga, były powodem do radości, ale też mądre dzieci (Prz 10, 1) oraz cała natura będąca świadectwem pełnego błogosławieństwa Bożego działania. Tylko w uwielbieniu (tak rzadko obecnym w naszej codziennej modlitwie!) człowiek potrafi w pełni wyrazić swoją radość.

Źródłem starotestamentalnej radości jest obecność Boga (Iz 52, 7-10). Treścią tej bliskości jest zapowiedź pokoju.

Radość ze zbliżającego się królestwa Bożego głosi Nowy Testament. Już Anioł przy narodzeniu Jezusa obwieszcza „radość wielką” (Łk 2, 10; Mt 2, 10). Wszyscy, którzy mieli możliwość usłyszenia Ewangelii, radują się (Dz 8, 8 czy 13, 48). Prawdziwa biblijna radość traktowana jest jako niezbędny i widoczny owoc Ducha (Gal 5, 22). „W niebie” odczuwa się radość z nawrócenia jednego grzesznika. Św. Paweł zaś paradoksalnie mówi o radości z zasmucenia dla przemiany wewnętrznej i opływa w radość w każdym ucisku (2 Kor 7, 4).


TAJEMNICE BOLESNE I RADOSNE

„Serce się smuci i w śmiechu, a boleść jest końcem radości”. To przysłowie ze starotestamentalnej Księgi Przysłów (Prz 14, 13) ujawnia głębię smutku i niezadowolenia, które mieszkają w sercu każdego człowieka. Jeśli przez chwilę serce przepełnione jest radością, to i tak czas zatroszczy się o to, by wyznaczyć jej koniec. Wtedyciało dręczy się tym, że nie może być szczęśliwe, i może boi się ulec nowym radościom. Czy to ma być stałą regułą? Czy cierpienie będzie miało zawsze ostatnie słowo? Poprzez swoją Dobrą Nowinę Jezus odwraca pojęcia: na końcu zwycięży radość, którą poprzedza nadzieja. W konstytucji „cywilizacji Jezusa” znajdą się słowa: „Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni” (Mt 5, 4). Grecki, oryginalny termin mak‡rioi możemy tłumaczyć jako: błogosławieni, szczęśliwi, radośni. Stąd najnowsze tłumaczenie na język polski Pisma Świętego, tzw. Biblia Paulistów, tłumaczy je jako: „Szczęśliwi, którzy cierpią udrękę, ponieważ będą pocieszeni”. Powodem chrześcijańskiej radości ma być „wielka nagroda w niebie” (por. Mt 5, 12). Św. Paweł Apostoł, znawca i mistrz chrześcijańskiej radości, zaprasza: „Niewielkie bowiem utrapienia naszego obecnego czasu gotują bezmiar chwały przyszłego wieku dla nas” (2 Kor 4, 17), „Radujcie się zawsze w Panu; jeszcze raz powtarzam: radujcie się!” (Flp 4, 4).



RADUJMY SIE

oluss - 2014-06-17, 02:20

zion599 napisał/a:
Cytat:
, a nie poczucie, że mi to ktoś narzucił.


No wlasnie to i tak sie dzieje bo duch Boży działa.

zostałeś panem :lol:

w ogóle co tu się dzieje ?co to za depresyjne nastroje!

zion599 - 2014-06-17, 03:05

Cytat:
zostałeś panem :lol:


Nie tylko ja:) Poprostu Sq6 lubi tak się zwracać do swoich rozmówców:)

Cytat:
w ogóle co tu się dzieje ?co to za depresyjne nastroje!


Spoko mi sie depresja nie udziela, lepiej myśl byle sie SQ udzielil nasz nastrój ;-)

oluss - 2014-06-17, 03:23

Cytat:
Spoko mi sie depresja nie udziela, lepiej myśl byle sie SQ udzielil nasz nastrój

trzeba nad tym popracować 8-)

Ks. Mądrości (w)
(5) Czas nasz jak cień przemija, śmierć nasza nie zna odwrotu: pieczęć przyłożono, i nikt nie powraca. (6) Nuże więc! Korzystajmy z tego, co dobre, skwapliwie używajmy świata w młodości! (7) Upijmy się winem wybornym i wonnościami i niech nam nie ujdą wiosenne kwiaty: (8) uwijmy sobie wieniec z róż, zanim zwiędną.


Cytat:
Nie tylko ja:) Poprostu Sq6 lubi tak się zwracać do swoich rozmówców:)

fanie ale niepotrzebnie :!:
jeden jest Pan a właściwie dwóch :mrgreen:

Krystian - 2014-06-17, 16:31

Dlatego wcześniej napisałem, kto z nas ma prawo odmawiać Bogu Prawdziwemu poczucia humoru.
Skoro my go mamy, będac stworzeni na Jego podobieństwo.
Jest wiele wersetów ( podał tu dużo olus wklejając ten artykuł ) gdzie Bóg tak samo jak człowiek potrafi się radować, gniewać, ubolewać.
Dla mnie jest to ewidentny dowód, że uczynił nas na swoje podobieństwo.
Tylko, żebym nie został, źle zrozumiany, że porównuję Stwórcę do człowieka.
Chodzi mi tylko o cechy, które mamy.
Bóg nam je wszczepił, ale my przez grzech, naszych pierwszych rodziców, przestaliśmy być doskonali.
Co nie zmienia faktu, że je wykazujemy :-D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group