FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO Strona Główna FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO
TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ (JANA 17:17)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Powrót Wiesi i Markerowa na forum
Autor Wiadomość
Fedorowicz 
VIP
Fedorowicz

Potwierdzenie wizualne: 7
Pomógł: 84 razy
Dołączył: 29 Mar 2023
Posty: 3425
Poziom: 45
HP: 5752/7015
 82%
MP: 0/3349
 0%
EXP: 34/213
 15%
Wysłany: 2024-05-01, 20:31   

Henryk napisał/a:
.. modlitw do zmarłych..

Katolicy modlą się nie "do", ale za zmarłych. Zwracają się do Pana Boga z prośbą o to, żeby dopuścił zmarłego do grona świętych, do Kościoła chwalebnego. Modlą się do Pana Boga, przyzywając wstawiennictwa świętych KrK. :)
 
     
Henryk 
VIP

Potwierdzenie wizualne: 9
Pomógł: 482 razy
Dołączył: 28 Kwi 2013
Posty: 7191
Poziom: 58
HP: 2570/15122
 17%
MP: 5382/7220
 74%
EXP: 136/373
 36%
Wysłany: 2024-05-01, 20:41   

Fedorowicz napisał/a:
Katolicy modlą się nie "do", ale za zmarłych.

No, nie do końca. :lol:
A Papież? Szczególnie w Polsce do JP II?
A Maryja?, a całe zastępy świętych? Nawet do anioła "stróża"!
_________________
Okazja nie czyni złodzieja, a cel nigdy nie uświęca środków.
Tylko kłamstwa są skomplikowane.
Prawda jest na ogół śmiesznie prosta.
  
 
     
Fedorowicz 
VIP
Fedorowicz

Potwierdzenie wizualne: 7
Pomógł: 84 razy
Dołączył: 29 Mar 2023
Posty: 3425
Poziom: 45
HP: 5752/7015
 82%
MP: 0/3349
 0%
EXP: 34/213
 15%
Wysłany: 2024-05-01, 20:54   

Henryk napisał/a:
No, nie do końca. :lol:
A Papież? Szczególnie w Polsce do JP II?
A Maryja?, a całe zastępy świętych? Nawet do anioła "stróża"!

Tu może warto wyjaśnić, że dla katolików dusza ludzka nie znika, ale istnieje po śmierci człowieka. Natomiast modlitwa wstawiennicza to modlitwa o charakterze prośby, w której jedna osoba lub grupa osób wstawia się do Boga za drugim człowiekiem lub za duszami które cierpią w czyśćcu. Ma charakter prośby do Maryi lub świętych, aby prosili Pana Boga o miłosierdzie dla nich. Co do aniołów opiekuńczych, to są pewne wzmianki :
Psalm 91:11 (“Bo On rozkaże swoim aniołom, aby cię strzegli na wszystkich twoich drogach.”) czy Mateusza 18:10 (“Strzeżcie się, żebyście nie wzgardzili żadnym z tych małych. Bo powiadam wam: ich aniołowie w Niebie zawsze oglądają oblicze mojego Ojca, który jest w niebie.”)
Ale tu trzeba dodać, że KrK i jego nauczanie to nie tylko sama Biblia, ale też i tradycja religijna.
 
     
Henryk 
VIP

Potwierdzenie wizualne: 9
Pomógł: 482 razy
Dołączył: 28 Kwi 2013
Posty: 7191
Poziom: 58
HP: 2570/15122
 17%
MP: 5382/7220
 74%
EXP: 136/373
 36%
Wysłany: 2024-05-01, 21:08   

Fedorowicz napisał/a:
Ale tu trzeba dodać, że KrK i jego nauczanie to nie tylko sama Biblia, ale też i tradycja religijna.

Pamiętam. Szkoda, że ta "tradycja" to wyłącznie pogańskie wierzenia! :-(
Jak Pan sam pisał, zaadaptowane do katolicyzmu, aby pozyskać pogan bez ich buntu i rozlewu krwi.
_________________
Okazja nie czyni złodzieja, a cel nigdy nie uświęca środków.
Tylko kłamstwa są skomplikowane.
Prawda jest na ogół śmiesznie prosta.
 
     
Fedorowicz 
VIP
Fedorowicz

Potwierdzenie wizualne: 7
Pomógł: 84 razy
Dołączył: 29 Mar 2023
Posty: 3425
Poziom: 45
HP: 5752/7015
 82%
MP: 0/3349
 0%
EXP: 34/213
 15%
Wysłany: 2024-05-02, 08:27   

Henryk napisał/a:
Fedorowicz napisał/a:
Ale tu trzeba dodać, że KrK i jego nauczanie to nie tylko sama Biblia, ale też i tradycja religijna.

Pamiętam. Szkoda, że ta "tradycja" to wyłącznie pogańskie wierzenia! :-(
Jak Pan sam pisał, zaadaptowane do katolicyzmu, aby pozyskać pogan bez ich buntu i rozlewu krwi.

Nie oznacza to że pozyskiwanie pogan przez KrK polegało na wspólnych niemoralnościach podczas świąt poganskich. To poganie mieli zmieniać swe obyczaje. Choć podzielam wierzenia drogiego Henryka co do Trójcy to jednak trudno się zgodzić że katolicka wiarą w Pana Jezusa i Trójce to całkowicie pogańskie wierzenia. Taka forma politeizmu ma w sobie coś z pogaństwa, ale przesłanie tej religii różni się od religii poganskich znacznie. Jestem też zdania , że na udowodnienie KrK jakichś zbrodni potrzebne są niezbite dowody, a nie fake newsy. Dlatego zamiast dawać wiarę plotkom pytałem Henryka czy doznał osobiscie moze jakiejs krzywdy od ludzi Kościoła. Pozdrawiam !
Ostatnio zmieniony przez Fedorowicz 2024-05-02, 08:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Henryk 
VIP

Potwierdzenie wizualne: 9
Pomógł: 482 razy
Dołączył: 28 Kwi 2013
Posty: 7191
Poziom: 58
HP: 2570/15122
 17%
MP: 5382/7220
 74%
EXP: 136/373
 36%
Wysłany: 2024-05-02, 11:52   

Fedorowicz napisał/a:
Nie oznacza to że pozyskiwanie pogan przez KrK polegało na wspólnych niemoralnościach podczas świąt poganskich.

Jeśli chodzi o niemoralność podczas obchodów świąt pogańskich to nie mówimy tu o wyznawcach bogini Isztar.
„Jare Gody” (Wielkanoc) dla przykładu były radosnymi świętami, i nic nie wskazuje, aby połączone były z dzikimi orgiami, czy składaniem ofiar z ludzi.
Dziś w Kościele mamy koszyczki z kiełbaską, jajeczko, a jedynym akcentem „chrześcijańskim” jest chyba cukrowy baranek. :-D
Nasze rodzime „dziady”, to wypisz-wymaluj dzisiejsze Zaduszki. Wspominanie zmarłych, modlitwy do nich, czy za nich.
Przynoszenie poczęstunków i miodu na groby spoczynku zostało zastąpione płatnymi mszami za zmarłych, wypominkami, które mają pomóc w dostaniu się do raju.
Ostatnio adaptowany jest na słowiańskie ziemie- Halloween. Jeszcze są opory ze strony Kościoła, ale to tylko kwestia czasu...
Różnicą jest jedynie zbiórka pieniędzy „na kościół” podczas tych współczesnych pogańskich obrzędów.
Najważniejsze pogańskie święto- narodziny Boga Słońca 25 grudnia.
Saturnalia przemianowano na narodziny Boga-Jezusa.
To nic, że nie ten czas, nie ten bóg- ale przyjęło się.
Noc Świętojańska (najkrótsza noc w roku)- Noc Kupały pewnie też gdzieś tam znalazła miejsce.
Dożynki nie mogące obejść się bez przedstawiciela KrK, święto Trzech Króli jako adaptacja aleksandryjskich świąt ku czci słonecznego Aiona…
Nie sposób wymienić wszystkiego!

Cytat:
To poganie mieli zmieniać swe obyczaje.

A stało się inaczej i chrześcijaństwo dopasowało się do pogaństwa.
Cytat:
Dlatego zamiast dawać wiarę plotkom pytałem Henryka czy doznał osobiscie moze jakiejs krzywdy od ludzi Kościoła.

„Osobiście” to ksiądz na kazaniach zabraniał przyjaźnić się z „kociarzami”, wyrządzona im krzywda nie była uważana w kategoriach grzechu.
Co do krzywdy od „ludzi Kościoła”, to miauczenie za plecami, wybijanie szyb w domach- szczególnie podczas większych świąt katolickich.
Przyznaję, że przez ostatnie 30-40 lat nie doświadczamy już tego w Polsce!
Mógłbym przytoczyć natomiast wiele opowieści rodziców, dziadków, szczególnie sprzed wojny.
Ale po co? I tak Pan zaneguje. A były to sprawy "dużego kalibru" jak pobicia, trucie zwierząt gospodarskich.
Ale nigdy nie robił tego osobiście ksiądz! :-D
_________________
Okazja nie czyni złodzieja, a cel nigdy nie uświęca środków.
Tylko kłamstwa są skomplikowane.
Prawda jest na ogół śmiesznie prosta.
 
     
Fedorowicz 
VIP
Fedorowicz

Potwierdzenie wizualne: 7
Pomógł: 84 razy
Dołączył: 29 Mar 2023
Posty: 3425
Poziom: 45
HP: 5752/7015
 82%
MP: 0/3349
 0%
EXP: 34/213
 15%
Wysłany: 2024-05-02, 16:30   

Henryk napisał/a:
Jeśli chodzi o niemoralność podczas obchodów świąt pogańskich to nie mówimy tu o wyznawcach bogini Isztar. „Jare Gody” (Wielkanoc) dla przykładu były radosnymi świętami, i nic nie wskazuje, aby połączone były z dzikimi orgiami, czy składaniem ofiar z ludzi. Dziś w Kościele mamy koszyczki z kiełbaską, jajeczko, a jedynym akcentem „chrześcijańskim” jest chyba cukrowy baranek. :-D

Po Konstantynie proces rugowania religii pogańskiej przy pomocy rozporządzeń administracyjnych i wprowadzania na jej miejsce chrześcijaństwa nasilił się. W roku 341 Konstans zakazał składania krwawych ofiar (CTh XVI,10.2). W podobnym kierunku szło prawo ustanawiane przez Konstancjusza II (CTh XVI,10.4-6). Krótkie panowanie Juliana odwróciło przez moment te tendencje i dowiodło – jak ujął to B. Flusin – „że w latach 360. pogaństwo zachowuje wystarczająco wiele sił żywotnych, by można było marzyć o przywróceniu mu jego miejsca”. Do końca lat 60. IV wieku utrzymuje się w prawie cesarskim prawdziwa tolerancja, jednak już w 371 roku pojawiają się nowe prawa antypogańskie. Walentynian przywraca w tym roku zakaz składania krwawych ofiar.

Czas panowania Gracjana (375-383) i Teodozjusza (379-395) oznacza ostateczną chrystianizację cesarstwa. 28 lutego 380 Teodozjusz wydaje edykt zwany katalońskim, w którym obwieszcza:
"Chcemy widzieć wszystkie ludy, które podlegają miłościwej władzy Naszej Łaskawości, żyjące w wierze, jaką przekazał Rzymianom Apostoł Piotr i którą głosi się tak jak niegdyś także dzisiaj, i którą wyznaje, jak każdy wie, papież Damazy i biskup Piotr z Aleksandrii (…). Nakazałem, żeby ten tylko, kto przestrzega tego prawa, mógł przybrać imię katolika, a wszyscy inni jako nierozumni i szaleni byli napiętnowani hańbą nauki heretyckiej. Winni oni spodziewać się przede wszystkim pomsty Bożej, a następnie naszej kary stosownie do decyzji, którą powzięliśmy z natchnienia Niebios."

Obok prawodawstwa wspierającego chrześcijaństwo pojawiają się pod koniec IV wieku dekrety zmierzające do wyrugowania z ziem podległych panowaniu cesarstwa religii pogańskich. Usunięcie w 382 roku z senatu miejskiego posągu i ołtarza bogini Wiktorii było wydarzeniem symbolicznie wskazującym na zerwanie przez państwo rzymskie związków z pogaństwem. Za tym gestem szły konkretne postanowienia, które na pewno silniej niż symboliczne posunięcia wpłynęły na ostateczną klęskę religii pogańskich. Cofnięto państwowe uposażenia dla pogańskich kapłanów i westalek , zlikwidowano ulgi podatkowe, z których do tej pory korzystali, oraz ustanowiono ich niezdolnymi do dziedziczenia. Uderzenie w finanse pogańskich świątyń i ich personelu zablokowało rozwój tej religii.

Mnożyły się także akty prawne zamykające świątynie pogańskie, zakazujące składania w nich ofiar z ludzi, zabraniające przychodzenia do nich. Na początku V wieku poganie wykluczeni zostali z armii i administracji, a w 423 roku pojawił się dekret nakazujący konfiskatę mienia i wygnanie pogan, "jeśli są jeszcze tacy, chociaż nie powinno ich już więcej być”.

"W każdym narodzie władzę dzierżyła niezliczona ilość królów i lokalnych władców, i w różnych miastach niektóre były rządzone przez demokrację, inne przez tyranów, a jeszcze inne przez wielu władców; i stąd w sposób naturalny wzrosła ilość wojen, narody powstawały przeciw narodom i nieustannie buntowały się przeciw swoim sąsiadom."

Do tego nieszczęsnego obrazu świata pogańskiego dokładają się obrzydliwe zwyczaje barbarzyńców, o których wspomina Euzebiusz: Persowie zawierali związki małżeńskie ze swoimi matkami, Scytowie jedli ludzkie mięso, a plemiona Baktrian – jak napisał cytowany przez biskupa Porfiriusz (Abstinence from animal food, iv. 21) – swoich starców rzucali psom. Świat pogański – jak go rysuje przed oczami swoich czytelników Euzebiusz – cierpi tyranię demonów na skutek fałszywej religii politeistycznej, jest w dużej części niemoralny (wyjątek stanowi świat hellenistyczny) i politycznie podzielony.

Euzebiusz wiąże wielobóstwo (polytheia) – politeizm z "wielowładztwem" (polyarchia), czyli z obecnością w świecie licznych władców, królów i książąt, która siłą rzeczy prowadzi do wojen i ludobójstwa.

Cytat:
Nasze rodzime „dziady”, to wypisz-wymaluj dzisiejsze Zaduszki. Wspominanie zmarłych, modlitwy do nich, czy za nich. Przynoszenie poczęstunków i miodu na groby spoczynku zostało zastąpione płatnymi mszami za zmarłych, wypominkami, które mają pomóc w dostaniu się do raju. Ostatnio adaptowany jest na słowiańskie ziemie- Halloween. Jeszcze są opory ze strony Kościoła, ale to tylko kwestia czasu...Różnicą jest jedynie zbiórka pieniędzy „na kościół” podczas tych współczesnych pogańskich obrzędów. Najważniejsze pogańskie święto- narodziny Boga Słońca 25 grudnia. Saturnalia przemianowano na narodziny Boga-Jezusa. To nic, że nie ten czas, nie ten bóg- ale przyjęło się.
Noc Świętojańska (najkrótsza noc w roku)- Noc Kupały pewnie też gdzieś tam znalazła miejsce. Dożynki nie mogące obejść się bez przedstawiciela KrK, święto Trzech Króli jako adaptacja aleksandryjskich świąt ku czci słonecznego Aiona…Nie sposób wymienić wszystkiego !

Chociaż szanuję swoich katolickich przodków, ale niewiele ma to wspólnego z kultem pogaństwa i "Dziadami", Nocą Kupały, Aionem, Halloween itp... :lol:

Cytat:
„Osobiście” to ksiądz na kazaniach zabraniał przyjaźnić się z „kociarzami”, wyrządzona im krzywda nie była uważana w kategoriach grzechu. Co do krzywdy od „ludzi Kościoła”, to miauczenie za plecami, wybijanie szyb w domach- szczególnie podczas większych świąt katolickich. Przyznaję, że przez ostatnie 30-40 lat nie doświadczamy już tego w Polsce ! Mógłbym przytoczyć natomiast wiele opowieści rodziców, dziadków, szczególnie sprzed wojny. Ale po co? I tak Pan zaneguje. A były to sprawy "dużego kalibru" jak pobicia, trucie zwierząt gospodarskich. Ale nigdy nie robił tego osobiście ksiądz ! :-D

Nie neguję tak osobistych świadectw, a tylko fake newsy z globalistycznych mediów. Wielkie podziękowania dla Drogiego Henryka za tak szczerą wypowiedź ! Wynika z tego że Drogi Henryk pochodzi z rodu Badaczy o dawnej tradycji religijnej !
To szczere świadectwo ujawnia przykre dla Katolików fakty jak bardzo duchowieństwo oddala się od nauczania swych wyznawców kultury postępowania na co dzień i miłości bliźniego. Rytuały nie mogą zastępować świadomości :"Miłuj bliźniego jak siebie samego". Przypomnijmy, że bliźnim w KrK ma być każdy człowiek ! :)
Ostatnio zmieniony przez Fedorowicz 2024-05-02, 16:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Fedorowicz 
VIP
Fedorowicz

Potwierdzenie wizualne: 7
Pomógł: 84 razy
Dołączył: 29 Mar 2023
Posty: 3425
Poziom: 45
HP: 5752/7015
 82%
MP: 0/3349
 0%
EXP: 34/213
 15%
Wysłany: 2024-05-03, 01:30   

Henryk napisał/a:

„Osobiście” to ksiądz na kazaniach zabraniał przyjaźnić się z „kociarzami”, wyrządzona im krzywda nie była uważana w kategoriach grzechu.
Co do krzywdy od „ludzi Kościoła”, to miauczenie za plecami, wybijanie szyb w domach- szczególnie podczas większych świąt katolickich.
Przyznaję, że przez ostatnie 30-40 lat nie doświadczamy już tego w Polsce!
Mógłbym przytoczyć natomiast wiele opowieści rodziców, dziadków, szczególnie sprzed wojny.
..A były to sprawy "dużego kalibru" jak pobicia, trucie zwierząt gospodarskich.
Ale nigdy nie robił tego osobiście ksiądz! :-D

To bardzo smutne. Ja niestety też nieraz obserwowałem "wyczyny" różnych katolików nie mające nic wspólnego z tym, czego nauczał Pan Jezus. Przyznam, że nie rozumiem dlaczego tak szlachetne idee Ewangelii mają tak mały wpływ na umysły i serca parafian. Być może poprzeczka jest zbyt wysoko postawiona jak na możliwości zwykłego człowieka ? Znane są przykłady świętości z historii KrK jak np. Maksymilian Maria Kolbe. Ale czy przeciętny katolik idzie za jego przykładem ?
 
     
Henryk 
VIP

Potwierdzenie wizualne: 9
Pomógł: 482 razy
Dołączył: 28 Kwi 2013
Posty: 7191
Poziom: 58
HP: 2570/15122
 17%
MP: 5382/7220
 74%
EXP: 136/373
 36%
Wysłany: 2024-05-03, 08:37   

Fedorowicz napisał/a:
Przyznam, że nie rozumiem dlaczego tak szlachetne idee Ewangelii mają tak mały wpływ na umysły i serca parafian.

Może dlatego, że biorą przykład ze swoich nauczycieli?
Mt 23:3 UBG "Czyńcie więc i przestrzegajcie wszystkiego, co nakazują wam przestrzegać, ale według ich uczynków nie postępujcie. Mówią bowiem, ale nie czynią."
Oczywistym jest, że nie każdy ochrzczony w KK i zapisany w Księgach parafialnych, staje się od razu naśladowcą Jezusa.

Popularnym jest określenie "nominalny chrześcijanin"- taki jedynie z nazwy.
_________________
Okazja nie czyni złodzieja, a cel nigdy nie uświęca środków.
Tylko kłamstwa są skomplikowane.
Prawda jest na ogół śmiesznie prosta.
 
     
Fedorowicz 
VIP
Fedorowicz

Potwierdzenie wizualne: 7
Pomógł: 84 razy
Dołączył: 29 Mar 2023
Posty: 3425
Poziom: 45
HP: 5752/7015
 82%
MP: 0/3349
 0%
EXP: 34/213
 15%
Wysłany: 2024-05-03, 09:25   

Henryk napisał/a:
Może dlatego, że biorą przykład ze swoich nauczycieli?
Mt 23:3 UBG "Czyńcie więc i przestrzegajcie wszystkiego, co nakazują wam przestrzegać, ale według ich uczynków nie postępujcie. Mówią bowiem, ale nie czynią."
Oczywistym jest, że nie każdy ochrzczony w KK i zapisany w Księgach parafialnych, staje się od razu naśladowcą Jezusa.
Popularnym jest określenie "nominalny chrześcijanin"- taki jedynie z nazwy.

Ja z kolei spotkałem się z często powtarzanym określeniem :" katolik wierzący, ale nie praktykujący ".
Co do wzorców Np. Osoba Maryi Panny jest wzorem cnót kobiecych :
Najczystsza, Najroztropniejsza, Najpokorniejsza, Najwierniejsza, Najpobożniejsza, Najposłuszniejsza, Najuboższa, Najcierpliwsza, Najmiłosierniejsza, Najboleśniejsza.
Czy współczesne kobiety, nawet katoliczki naśladują taki wzorzec postępowania ? A może drogi Henryk znał taką kobietę o podobnych cechach bo ja niestety nie dostąpiłem tej łaski.
:-(
Ostatnio zmieniony przez Fedorowicz 2024-05-03, 09:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Henryk 
VIP

Potwierdzenie wizualne: 9
Pomógł: 482 razy
Dołączył: 28 Kwi 2013
Posty: 7191
Poziom: 58
HP: 2570/15122
 17%
MP: 5382/7220
 74%
EXP: 136/373
 36%
Wysłany: 2024-05-03, 09:44   

Fedorowicz napisał/a:
Ja z kolei spotkałem się z często powtarzanym określeniem :" katolik wierzący, ale nie praktykujący ".

Niepraktykujący, czyli leniwy...
Cytat:
Co do wzorców Np. Osoba Maryi Panny jest wzorem cnót kobiecych :
Najczystsza, Najroztropniejsza, Najpokorniejsza, Najwierniejsza, Najpobożniejsza, Najposłuszniejsza, Najuboższa, Najcierpliwsza, Najmiłosierniejsza, Najboleśniejsza.

Jak Pan wie, mam trochę inny stosunek do matki Jezusa.
Była wybraną do szczególnego dzieła, ale nie była doskonałą i bez grzechu.
Cytat:
Czy współczesne kobiety, nawet katoliczki naśladują taki wzorzec postępowania ? A może drogi Henryk znał taką kobietę o podobnych cechach bo ja niestety nie dostąpiłem tej łaski.

Oby tylko żona nie dowiedziała się... :oops:
Koh 7:28 BGN "Czego wciąż szukałem, tego nie znalazłem. Znalazłem jednego człowieka wśród tysiąca, lecz kobiety między tymi wszystkimi nie znalazłem."
Znalazłem swoją, innej nie szukam.
_________________
Okazja nie czyni złodzieja, a cel nigdy nie uświęca środków.
Tylko kłamstwa są skomplikowane.
Prawda jest na ogół śmiesznie prosta.
 
     
Fedorowicz 
VIP
Fedorowicz

Potwierdzenie wizualne: 7
Pomógł: 84 razy
Dołączył: 29 Mar 2023
Posty: 3425
Poziom: 45
HP: 5752/7015
 82%
MP: 0/3349
 0%
EXP: 34/213
 15%
Wysłany: 2024-05-03, 18:30   

Henryk napisał/a:
Może dlatego, że biorą przykład ze swoich nauczycieli?
Mt 23:3 UBG "Czyńcie więc i przestrzegajcie wszystkiego, co nakazują wam przestrzegać, ale według ich uczynków nie postępujcie. Mówią bowiem, ale nie czynią."Oczywistym jest, że nie każdy ochrzczony w KK i zapisany w Księgach parafialnych, staje się od razu naśladowcą Jezusa.

Niestety, nie znam osobiście żadnego księdza i obawiam się, że wielu katolików również. A to wyklucza relację nauczyciel-uczeń. Oglądanie i słuchanie księdza w kościele kiedy raz w tygodniu przebrany w szaty liturgiczne odprawia mszę św. nie wystarczy, aby nazwać go swoim nauczycielem. :)
Ostatnio zmieniony przez Fedorowicz 2024-05-03, 18:31, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Henryk 
VIP

Potwierdzenie wizualne: 9
Pomógł: 482 razy
Dołączył: 28 Kwi 2013
Posty: 7191
Poziom: 58
HP: 2570/15122
 17%
MP: 5382/7220
 74%
EXP: 136/373
 36%
Wysłany: 2024-05-03, 19:51   

Fedorowicz napisał/a:
Oglądanie i słuchanie księdza w kościele kiedy raz w tygodniu przebrany w szaty liturgiczne odprawia mszę św. nie wystarczy, aby nazwać go swoim nauczycielem. :)

W czasach biblijnych nauczyciel z uczniami jadł, spał, podróżował.
A także wspólnie cierpieli głód, niewygody i niebezpieczeństwa. Przykładem może być Jezus i Jego uczniowie.
Znali się jak „łyse konie”.
W zborach badackich nie jest dokładnie tak samo, jednak nasze relacje są bardzo bliskie, odwiedzamy się w domach, zapraszamy wspólnie. Znamy nasze potrzeby, smutki i radości.
Nasi bracia starsi (biskupi) z powodzeniem mogą uchodzić za nauczycieli.
Chory nie pozostanie bez opieki, pamiętamy o odwiedzinach w szpitalach, jeśli ktoś musi tam udać się, a potrzebujący otrzyma pomoc.
Nikt nie jest samotny i pozostawiony sobie.
Zapewniam, że nie są to czcze przechwałki!
Ostracyzm ma swoje dobre strony. :-D
_________________
Okazja nie czyni złodzieja, a cel nigdy nie uświęca środków.
Tylko kłamstwa są skomplikowane.
Prawda jest na ogół śmiesznie prosta.
 
     
Fedorowicz 
VIP
Fedorowicz

Potwierdzenie wizualne: 7
Pomógł: 84 razy
Dołączył: 29 Mar 2023
Posty: 3425
Poziom: 45
HP: 5752/7015
 82%
MP: 0/3349
 0%
EXP: 34/213
 15%
Wysłany: 2024-05-03, 19:58   

Henryk napisał/a:
W czasach biblijnych nauczyciel z uczniami jadł, spał, podróżował.
A także wspólnie cierpieli głód, niewygody i niebezpieczeństwa. Przykładem może być Jezus i Jego uczniowie.
Znali się jak „łyse konie”.
W zborach badackich nie jest dokładnie tak samo, jednak nasze relacje są bardzo bliskie, odwiedzamy się w domach, zapraszamy wspólnie. Znamy nasze potrzeby, smutki i radości.
Nasi bracia starsi (biskupi) z powodzeniem mogą uchodzić za nauczycieli.
Chory nie pozostanie bez opieki, pamiętamy o odwiedzinach w szpitalach, jeśli ktoś musi tam udać się, a potrzebujący otrzyma pomoc.
Nikt nie jest samotny i pozostawiony sobie.
Zapewniam, że nie są to czcze przechwałki!
Ostracyzm ma swoje dobre strony. :-D

No to teraz dał mi Drogi Henryk do myślenia..czyżby Badacze byli jedynymi prawdziwymi chrześcijanami ? Dzięki wielkie ! To buduje !
Ostatnio zmieniony przez Fedorowicz 2024-05-03, 19:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Henryk 
VIP

Potwierdzenie wizualne: 9
Pomógł: 482 razy
Dołączył: 28 Kwi 2013
Posty: 7191
Poziom: 58
HP: 2570/15122
 17%
MP: 5382/7220
 74%
EXP: 136/373
 36%
Wysłany: 2024-05-04, 08:31   

Fedorowicz napisał/a:
No to teraz dał mi Drogi Henryk do myślenia..czyżby Badacze byli jedynymi prawdziwymi chrześcijanami ?

Prawdziwi chrześcijanie- uważam- znajdują się po wszystkich kościołach, denominacjach.
Wie Pan co uważam za „Babilon Wielki”, a przecież nawet i do niego były skierowane słowa, aby wyszedł z Niego Pański lud. Znaczy to tyle że i tam był!
Ap 18:4 EKU "I usłyszałem inny głos z nieba, który mówił: Wyjdź z niej, mój ludu, abyś nie miał udziału w jej grzechach i aby cię nie dotknęły jej plagi,
Każda niniejsza liczebnie denominacja, czy to adwentystyczna, baptystyczna, metodystyczna, charakteryzuje się tym, że wyznawcy znają się osobiście, prowadzą ze sobą tzw.”życie towarzyskie”, są dla siebie przyjaciółmi.
A przyjaciel dba o dobro drugiego.
_________________
Okazja nie czyni złodzieja, a cel nigdy nie uświęca środków.
Tylko kłamstwa są skomplikowane.
Prawda jest na ogół śmiesznie prosta.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
BannerFans.com
BannerFans.com
BannerFans.com
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 13