FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO Strona Główna FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO
TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ (JANA 17:17)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Franciszek- Ewolucja i Big Bang
Autor Wiadomość
nike 
Administrator


Potwierdzenie wizualne: 125
Pomogła: 1321 razy
Dołączyła: 13 Sty 2013
Posty: 13600
Poziom: 71
HP: 9650/29245
 33%
MP: 0/13963
 0%
EXP: 379/608
 62%
Wysłany: 2014-10-30, 17:11   

bartek212701, Acha, dzieki za rozjaśnienie, nic więcej w tym temacie nie mam do powiedzenia. pozdrowka.
_________________
שים לב במי אתה בוטח
patrz komu ufasz !
mile pozdrowionka nike.
 
     
oluss
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2014-10-30, 17:15   

Ne dośc ze szalał wczoraj cały dzień/..to dzisiaj dalej zachowuje się jak zarazony femihsteria dzieciak! i I KAZDY BOI SIE ZWROCIC MU UWAGE. CO ZA ZENADA!
To ja ci napisze.Ochłon i zamilcz,jak masz jakies okresy to zejdz z neta.
Darwinizm to masonski wymysl przeczacy Bogu majacy jescze starsze korzenie!
a ty sie madrzysz WIELCE "SLEPCZE!" to tak na wstepie :-> zaraz dobije tego
szarlatan darwina.wybuch to ty mialaes chyba w glowie
Bartku lubie cie ale czasmi masz jakes jazdy i patrz co robisz i jakie teksty
pisze do krystiana?! juz lepiej komus napisac wal sie na ryj niz starac sie
go w taki sposob ponizyc!!!Teraz sie pewnie pogniewasz ale ktos musi tobą
wstrząsnać
[! AMEN
Ostatnio zmieniony przez oluss 2014-10-30, 17:28, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Krystian 
VIP
Chrystianin


Potwierdzenie wizualne: 1473
Pomógł: 795 razy
Wiek: 51
Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 6626
Poziom: 56
HP: 2167/13546
 16%
MP: 5991/6468
 92%
EXP: 274/344
 79%
Wysłany: 2014-10-30, 17:19   

bartek212701 napisał/a:
ze jesteś nauczycielem słabym to jeszcze takim, który nie dokształca się


Niedouczony to jesteś Ty, ponieważ nauka podważa teorie ewolucji.
Zostałeś na etapie marksizmu i leninizmu, gdzie istnienie Boga było podważane, a teoria ewolucji miała pomóc ludziom zrozumieć skąd się wziął człowiek na ziemi.
Co do nauczyciela to nie masz kompetencji, aby mnie oceniać.
Nie znasz ani moich uczni, nauczycieli, ani dyrekcji.
Na moich lekcjach tez nie byles.
_________________
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
Jana 3:16
 
     
Al-Wasik
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2014-10-30, 17:43   

olus napisał/a:
I KAZDY BOI SIE ZWROCIC MU UWAGE. CO ZA ZENADA!


Ja się nie boję :-P
 
     
oluss
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2014-10-30, 17:53   

Wczesne wpływy i myśli religijne

We wczesnej młodości Darwina nie brakowało wpływów religijnych. Ochrzczony jako Anglikanin i nasiąknięty unitarianizmem swej matki, młody Karol był nauczony jak się modlić. Miał zwyczaj biec z domu do szkoły, o czym pisał tak: ‘Często zdarzało się, że musiałem biec bardzo szybko, a będąc szybkonogim zazwyczaj udawało mi się zdążyć na czas; ale gdy miałem wątpliwości, czy zdążę modliłem się gorliwie do Boga, aby mi pomógł, dobrze pamiętam, że przypisywałem swój sukces modlitwom, a nie mojemu szybkiemu biegowi, zdumiewając się nad tym, jak bardzo było to pomocne.’
1
Wikipedia


Charles Darwin

Gdy po dwóch latach porzucił studia medyczne w Edynburgu, jego ojciec zasugerował mu obranie stanu duchownego w kościele anglikańskim. Karol nie był pewny, czy mógł się zgodzić ze wszystkim z 39 zasad wiary kościoła anglikańskiego. Jednak pisał później: „Myśl zostania duchownym na prowincji nawet mi się podobała. Przeczytałem więc dokładnie dzieło pt. ‘Pearson on the Creed’ (Pearson na temat wyznania wiary) i kilka innych książek religijnych; a ponieważ wtedy nawet w najmniejszym stopniu nie wątpiłem w prawdziwość każdego słowa Biblii, wkrótce przekonałem samego siebie, że nasze Credo musi zostać w pełni przyjęte.”
2
W ciągu swych trzech lat studiów teologicznych w Christ’s College (Kolegium Chrystusowym) w Cambridge, był pod wielkim wrażeniem dzieł Paley’a Evidences of Christianity (Dowody chrześcijaństwa), a szczególnie Natural Theology (Teologia naturalna), które dowodzi istnienia Boga na podstawie planowości. Wspomina on, „Mógłbym wypisać całość ‘Dowodów’ absolutnie dokładnie, ale oczywiście nie używając jasnego języka Paley’a”,
3 a także „Nie sądzę, żebym podziwiał jakąkolwiek książkę więcej niż ‘Naturalną teologię’ Paley’a. Znałem ją prawie całą na pamięć”.
4 W liście kondolencyjnym do przyjaciela w żałobie pisał o ‘pociesze tak czystej i świętej, jaką daje Biblia, w porównaniu z tym, jak bezużyteczną wydaje się sympatia wszystkich przyjaciół.’

Zamiar wstąpienia w stan duchowny, pisał, nigdy nie został formalnie porzucony, ale zmarł śmiercią naturalną, gdy porzuciwszy Cambridge, przyłączył się do załogi HMS Beagle jako niepłatny naturalista.
6 Jednak wpływy religijne w jego życiu nie ustały. Jego oficjalna pozycja towarzysza kapitana spowodowała, że przez następne pięć lat regularnie słyszał Biblię czytaną i wykładaną. Kapitan Robert FitzRoy by głęboko religijnym człowiekiem, który wierzył w każde słowo Biblii i osobiście w każdą niedzielę prowadził nabożeństwa, na które całą załoga musiała uczęszczać obowiązkowo. Darwin później wspominał swą własną ortodoksyjność, kiedy w dyskusji z niektórymi z oficerów, ku ich rozbawieniu, cytował Biblię jako ‘nienaruszalny autorytet w kwestiach moralności’.
7 A w Buenos Aires on i jeszcze jeden z oficerów poprosili kapitana, aby im udzielił komunii zanim udadzą się do niebezpiecznych wód Ziemi Ognistej.
8 Postęp niedowiarstwa

Pomimo tych wszystkich wpływów religijnych w jego życiu, upadek jego wiary zaczął się, gdy po raz pierwszy zaczął wątpić w prawdziwość pierwszych kilku rozdziałów Księgi Rodzajów. Ta niechęć, by przyjąć, że to, co Biblia mówi, jest rzeczywiście prawdą, prawdopodobnie zaczęła się, a z pewnością pogłębiła się pod wpływem dzieł, które czytał w czasie podróży – jak nowo opublikowany pierwszy tom dzieła Charles’a Lyell’a Pinciples of Geology („Zasady geologii”), a którego drugi tom, wydany po odpłynięciu statku Beagle z Anglii, został dosłany Darwinowi do Montevideo. Było to dzieło rewolucyjne na owe czasy. W subtelny sposób wyśmiewało wiarę w niedawne stworzenie, sugerując w zamian wiekową ziemię, zaprzeczało ogólnoświatowemu potopowi czasów Noego, co było oczywistym zaprzeczeniem boskich sądów. Opierając się na stwierdzeniu James’a Hutton’a, że wszystkie naturalne procesy zachodzą obecnie w takim samym tempie, w jakim zachodziły od początku (czyli na ‘uniformitarianiźmie’), Lyell w swej książce przekazał Darwinowi długie okresy czasu konieczne dla jego teorii o doborze naturalnym, jako mechanizm działania ewolucji. Jeden z biografów Darwina nazywa lekturę tej książki ‘punktem zwrotnym w jego odejściu od ortodoksji’.
9 A gdy Lyell zmarł w roku 1875, Darwin powiedział, że nigdy nie zapomni, że wszystko czego dokonał w nauce zawdzięcza studium jego wielkich dzieł.
10
Nieuniknionym rezultatem wzrastającego przekonania Darwina o stopniowym powstaniu gatunków w rezultacie przypadkowych zmian, było odrzucenie nie tylko opisu stworzenia z Księgi Rodzaju, ale także całego Starego Testamentu, jako natchnionego Słowa Bożego. W swej Autobiografii Darwin napisał „Stopniowo doszedłem do tego czasu (1836-1839), do zrozumienia, że Stary Testament nie jest bardziej godny zaufania niż święte księgi Hindusów lub poglądy jakichkolwiek barbarzyńców.”
11
Gdy Darwin doszedł do spisania swych spostrzeżeń wynikających z jego badań stanął przed wyborem. Mógł interpretować to, co widział jako dowody prawdziwości opisu nadnaturalnego stworzenia z Księgi Rodzaju, albo jako dowody naturalizmu, zgodnego z teorią Lyell’a, postulującą długie okresy czasu. Stało się tak, że obrał tę drugą możliwość–że wszystko w naturze jest rezultatem niekierowanej bezcelowości, a nie zamiaru kierowanego według boskiego planu,
12 a w kilka lat później, w r.1859 rezultatem było jego dzieło O pochodzeniu gatunków13 . W międzyczasie, w r.1844, napisał do swego przyjaciela, Joseph’a Hooker’a, ‘jestem prawie przekonany.. że gatunki nie są (jest to prawie jak wyznanie morderstwa) niezmienne’. Ian Taylor pisał o tym, ‘Wielu komentatorów uznało, że owo „morderstwo”, o które mu chodziło było w rzeczy samej morderstwem Boga’.
14
Skoro już Darwin odrzekł się od Starego Testamentu, wkrótce potem odrzucił także Ewangelie. Ta utrata wiary oparła się na kilku czynnikach, włączając w to odrzucenie cudów: ‘czym więcej wiemy o niezmiennych prawach natury, tym bardziej niewiarygodnymi stają się cuda’; odrzucenie przez niego wiarygodności autorów Ewangelii: ‘ludzie w tym czasie byli łatwowiernymi do niezrozumiałego dla nas stopnia ignorantami’; jego odrzucenie chronologii Ewangelii: ‘Ewangelie nie mogły być pisane równocześnie z wydarzeniami, które opisywały’; i jego odrzucenie samych wydarzeń z Ewangelii: ‘różnią się w zbyt wielu ważnych szczegółach, o wiele zanadto ważnych, jak mi się wydawało, żeby je uznać za zwykłe różnice między sprawozdaniami naocznych świadków’. Podsumowując powyższe napisał: ‘przez takie rozważania… stopniowo przestałem wierzyć w chrześcijaństwo jako boskie objawienie.
15 Przy innej okazji pisał: ‘nie zaniechałem chrześcijaństwa, aż do wieku 40 lat’.
16 Osiągnął ten wiek w r.1849. Komentując to biograf Darwina, James Moore, pisze: ‘…podobnie jak jego kariera duchownego zmarła powolną „śmiercią naturalną”, tak i jego wiara powoli zwiędła’.
17
Jednym z natychmiastowych skutków odrzucenia Biblii przez Darwina była utrata wszelkiej pochodzącej z niej pociechy. Beznadziejność żałoby w jego późniejszych listach do osieroconych stoi w ostrym kontraście z wcześniejszym listem, cytowanym powyżej. W r. 1851 jego ukochana córka, Annie, zmarła w wieku 10 lat, z powodu ‘żółciowej gorączki o cechach tyfusu’,
18 jak to określił wezwany lekarz. Karol był załamany i napisał: ‘Naszą jedyną pociechą jest to, że choć krótkie, jej życie było radosne’.
19 Dwa lata później jedyną pociechą, jaką sugerował przyjacielowi, który stracił dziecko, był ‘czas’, który ‘łagodzi i uśmierza …uczucia i żale’.
20 Jego przodkowie jako wzorce ról

Wart zauważyć jeden z głównych czynników odstępstwa Darwina–wzorce jego ojca, Roberta, i dziadka Erazma.
21 Obydwaj byli ‘wolnomyślicielami’, tak więc niedowiarstwo było zaakceptowaną cechą w rodzinie Darwina–nie było uważane za ‘kryzys moralny albo bunt’, ale być może nawet za ‘obowiązek synowski’.
22 Gdy w r.1838 Karol zaręczył się z Emmą Wedgewood, bardzo pobożną Unitarianką (Unitarianie, albo Arianie nie wierzą w Trójcę Św.), Robert poczuł się zobowiązany poradzić swemu synowi, by ukrył swe wątpliwości religijne przed swą żoną–w innych domach nie dyskutowało się o takich sprawach.
23
Będąc otoczony niewierzącymi, z umysłem nasączonym literaturą odrzucającą pojęcie sądu Bożego w historii świata, Karol dumał, „trudno mi zrozumieć, jak ktokolwiek mógłby pragnąć, aby chrześcijaństwo było prawdą; gdyby tak było, wygląda mi z prostego języka tekstu, że ludzie niewierzący, a to włączałoby mojego ojca, brata i prawie wszystkich moich najlepszych przyjaciół, byliby wiecznie karani. A to jest doktryna warta potępienia’.
24 Zstąpienie w ciemność

Zstępowanie w ciemność nie zakończyło się na tym. W r. 1876 w swej Autobiografii, Darwin pisał, ‘Niegdyś doszedłem… do silnego przekonania o istnieniu Boga i nieśmiertelności duszy. W swym dzienniku pisałem, że stojąc w pośród majestatu brazylijskiej puszczy, „ nie jest możliwym aby oddać w pełni ideę wyższych uczuć zdumienia, admiracji i oddania, które napełniają umysł i podnoszą go w górę” Dobrze pamiętam moje przekonanie, iż istnieje coś więcej w człowieku niż po prostu oddech i ciało. Ale teraz nawet najwspanialsze widoki nie wywołałyby takich przekonań i uczuć w moim umyśle’.
25 W korespondencji z r. 1880 Karol pisał ‘z przykrością informuję cię, że nie wierzę w Biblię jako boskie objawienie, a więc także w Jezusa Chrystusa jako Syna Bożego’.
26 W ostatnim roku życia, kiedy Książę Argyll sugerował mu, ze niektóre z celów widocznych w naturze ‘są efektem i wyrażeniem intelektu’. Karol spojrzał na niego przenikliwie i powiedział: ‘Tak, od czasu do czasu odczuwam to z przytłaczającą siłą; ale kiedy indziej’, tu potrząsnął głową mgliście, dodając, ‘wydaje się zanikać’.
27 Mniej więcej w tym samym czasie napisał do swego starego przyjaciela. Joseph’a Hooker’a ‘Muszę patrzeć na cmentarz w Down jako na najsłodsze miejsce na ziemi’.
28,29 Zakończenie

W ten sposób ów człowiek, tragicznie w błędzie, zdryfował od podobnego dziecku zaufania Temu, który pomagał mu biec do szkoły na czas w otchłań beznadziejności i agnostycyzmu.
30 Podczas gdy duchowa wędrówka chrześcijanina prowadzi z ciemności ku cudownej światłości Chrystusa, droga Karola Darwina wiodła na śliską ścieżkę od światła Ewangelii w zupełną ‘czerń ciemności na wieki’.
31
Niewiara Darwina, podobnie jak wielu ludzi dzisiaj, miała swe korzenie w umyśle, który wpierw odrzucił objawienie Boże w Biblii, a później nie chciał przyjąć objawienia samego Siebie, które Bóg dał w przyrodzie. Ta religia objawienia, Biblii, Jezusa Chrystusa będzie utrzymywała nas w łączności z prawdą, nadzieją i życiem w Bogu, a z dala od ewolucjonizmu, humanizmu i ateizmu, jeśli tylko pozwolimy jej mocy działać w naszych sercach. Tragedią Darwina jest, że nigdy tego nie uczynił.
Przypisy

Life and Letters of Charles Darwin (Listy i życie Karola Darwina), D. Appleton and Co., New York, 1911, Vol. 1, str. 29. Wróć do tekstu.
ibid, Vol. 1, str. 39. Wróć do tekstu.
ibid, Vol. 1, str. 41. Najlepszymi przedmiotami Karola były Paley i Euclides. Wróć do tekstu.
ibid, Vol. 2, str. 15. (C. Darwin to John Lubbock, 15 November 1859). Wróć do tekstu.
ibid, Vol. 1, str. 153. (C. Darwin to D. Fox, 23 April 1829). Wróć do tekstu.
ibid, Vol. 1, str. 39. Wróć do tekstu.
ibid, Vol. 1, str. 277. Wróć do tekstu.
Gertrude Himmelfarb, Darwin and the Darwinian Revolution- Darwin i darwinowska rewolucja, Chatto and Windus, London, 1959, str. 54. Wróć do tekstu.
Glass, Bentley, Editor, Forerunners of Darwin- Poprzednicy Darwina, 1745–1859. Autor rozdziału Francis Haber (The Johns Hopkins Press, 1959), str. 259, cytowany przez Bolton Davidheiser, Evolution and Christian Faith-Ewolucjia i wiara chrześcijańska, Presbyterian and Reformed Publishing Co., New Jersey, 1969, str. 60. Wróć do tekstu.

Ref. 1, Vol. 2, str. 374. (C. Darwin do Miss Buckley, sekretarki Sir Charles Lyell’a , 23 Luty 1875). Wróć do tekstu.
ibid,Vol. 1, str. 277. Note: the words ‘or the beliefs of any barbarian’ in Charles’s original Autobiography (written in 1876 for his family) were deleted by his son, Francis, at the insistence of his widow, Emma, in the version published after his death, as were his views on the Old Testament, namely, what he called, ‘its manifestly false history of the world, with the Tower of Babel, the rainbow as a sign, etc. etc.’ (ref. 8, p. 317). The uncensored version of the autobiography, published by Charles’s granddaughter, Lady Nora Barlow, in 1958, contained some 6,000 words expunged by Francis and Emma, much of which related to Charles’s irreligious nature, and which ‘might embarrass the Darwin name’. (Source: Ian Taylor, In the Minds of Men, TFE Publishing, Toronto, 1984, pp. 115 and 449, note 1.) Wróć do tekstu.

Zob. Carl Wieland, Rzeczywiste przesłanie Darwina: czy je przeoczyłeś?, Creation magazine, Vol. 14 No. 4, September–November 1992, pp. 16-18; also Don Batten, Darwin’s Contribution, Creation magazine, Vol. 17 No. 4, September-November 1995, p. 25. Wróć do tekstu.

Charles Darwin wrote many other monographs and books, of which the most well known is probably The Descent of Man, and Selection in Relation to Sex, which deals inter alia with human evolution, published in 1871. Wróć do tekstu.

Ian Taylor, In the Minds of Men, TFE Publishing, Toronto, 1984, p. 126. Wróć do tekstu.
Ref. 1, p. 278. Curiously, Darwin continued, ‘But I was very unwilling to give up my belief; I feel sure of this, for I can well remember often and often [sic] inventing day-dreams of old letters between distinguished Romans, and manuscripts being discovered at Pompeii or elsewhere, which confirmed in the most striking manner all that was written in the Gospels. But I found it more and more difficult, with free scope given to my imagination, to invent evidence which would suffice to convince me. Thus disbelief crept over me at a very slow rate, but was at last complete. The rate was so slow that I felt no distress.’ Wróć do tekstu.

Adrian Desmond and James Moore, Darwin, Michael Joseph, London, 1991, p. 658. Wróć do tekstu.
James Moore, The Darwin Legend, Baker Books, Michigan, 1994, p. 46. Wróć do tekstu.
Ref. 15, p. 384. Wróć do tekstu.
Ref. 1, Vol. 1, p. 348. (C. Darwin to W.D. Fox, 29 April 1851). Wróć do tekstu.
ibid, Vol. 1, p. 355. (C. Darwin to W.D. Fox, 10 August 1853). Wróć do tekstu.
Although Erasmus died seven years before Charles was born, Charles undoubtedly was familiar with both his liberal views and his writings about evolution. Charles read Erasmus’s book Zoonomia twice, once in his youth and ‘a second time after an interval of ten or fifteen years’ (Ref. 1, Vol. 1, p. 34). Wróć do tekstu.

Ref. 8, p. 10 Wróć do tekstu.
Ref. 15, p. 256. Wróć do tekstu.
Ref. 8, pp. 10, 318. Wróć do tekstu.
Ref. 1, Vol. 1, p. 281. Wróć do tekstu.
Ref. 15, pp. 634–35. Wróć do tekstu.
Ref. 1, Vol. 1, p. 285 footnote. Wróć do tekstu.
Ref. 16, p. 46. Wróć do tekstu.
For an account of Darwin’s almost-life-long illness, see Russell Grigg, Darwin’s Mystery Illness, Creation magazine, Vol. 17 No. 4, September–November 1995, pp. 28–30. Wróć do tekstu.

In 1881, at a meeting with Edward Aveling (Karl Marx’s son-in-law) and Ludwig Büchner, Darwin said he preferred to be called an agnostic. Ref. 1, Vol. 1, p. 286. Wróć do tekstu.

Jude 13. Wróć do tekstu.


http://creation.com/darwi...unbelief-polish

Spawdzily się słowa Mojzesza na tym człowieku a poza tym wpływ innych szarlatnów
i jego popiep rodzinki! Jeśli Mojżeszowi nie wierzycie,
jakże uwierzycie moim słowom?
 
     
oluss
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2014-10-30, 17:58   

[b]Teraz o jego powalonej rodzince masonow!

Darwinizm: rodzinna sprawa
Sławny wnuka Erazma Darwina wcześnie dowiedział się o ewolucji

Russell Grigg

Wielu’sądzi błędnie, że Karol Darwin (ze swoimi studiami teologicznymi) niegdyś w pełni zadowalał się biblijnym’tłumaczeniem początków – aż do chwili, gdy jako nieuprzedzony naturalista, natknął się na ideę ewolucji przez obserwację ‘faktów przyrody’ na wyspach Galapagos w r. 1835. Prawda wygląda zupełnie inaczej. W rzeczy samej, koncept ewolucji, istniał już w jego rodzinie od czasu gdy jego dziadek, Erazm Darwin, wpierw sugerował go w r. 1770.
1
Jak już niejednokrotnie wskazywaliśmy, ewolucjoniści nie posiadają żadnych faktów niedostępnych dla kreacjonistów – to tylko różnica w interpretacji ma znaczenie, a ideologia głównie określa interpretację. Sam Karol Darwin powiedział, ‘Jak dziwne to jest, żeby ktokolwiek nie widział, iż wszystkie obserwacje muszą popierać, lub przeczyć danemu poglądowi, jeśli ma być do czegoś przydatny!’
2
Musimy więc dokładnie przyjrzeć się wpływom na nastawienie Darwina, zanim w r. 1831 udał się w swą podróż dookoła świata na statku Beagle. Klucz do zrozumienia jego ewolucyjnego nastawienia w interpretacji faktów sięga wstecz do przekonań i pism jego dziadka, Erazma, jak i do jego roli jako wzoru.
Naukowiec, wynalazca i lekarz

Erazm Darwin (1731-1802) był jednym z najbardziej entuzjastycznych wynalazców/ naukowców i erudytów swoich czasów. Dokonał wielkiego przekładu z łaciny na angielski dzieł Karola Linneusza (1707-1778), który wynalazł metodę klasyfikacji roślin, do dziś stanowiącą podstawę nowoczesnej botaniki. Jego wiele wynalazków włączało mówiącą maszynę, kopiarkę i mechanizm sterowania pojazdów później użyty w samochodach. Nie ma prawie idei lub wynalazku w nowoczesnym świecie, których Erazm Darwin nie wymyślił lub przewidział, od ewolucji do eugeniki, od samolotów do łodzi podwodnych, od środków odkażających do psychoanalizy, od maszyn mówiących do telefonu.’
3
Erazm zaczął praktykować swój obrany zawód jako lekarz w Lichfield w r. 1756. Jego reputacja jako lekarz została ustalona, gdy uratował życie młodemu człowiekowi z prominentnej rodziny, którego inni lekarze orzekli jako nieuleczalnie chorego. Ponieważ jego uleczenia stały się ‘nieprzyzwoicie częste’ jego praktyka stopniowo rozrosła się do największej w okręgu Midlands w Anglii. Król Jerzy III zaproponował mu stanowisko osobistego lekarza w Londynie, ale Erazm odmówił.

Około r. 1766 stał się współzałożycielem Towarzystwa Księżycowego – klubu towarzyskiego dla wielkich naukowców i filozofów naturalistycznych swoich czasów. Nazwano je ‘think tankiem Rewolucji Przemysłowej’ i było po Royal Society najsławniejszych towarzystwem naukowym XVIII w. Do członków należeli James Watt (ten od maszyny parowej), Jospeh Priestley (odkrywca tlenu), William Murdoch (wynalazca oświetlenia gazowego), Josiah Wedgewood (wielki ceramik) i Samuel Galton (bogaty przemysłowiec). Inni, z Ameryki, połączeni z Towarzystwem, to Thomas Jefferson i Benjamin Franklin.
Epikurejczyk, wolnomyśliciel i poeta

Jego zamiłowaniu do dobrego jedzenia (szczególnie owoców, cukru, śmietany i masła)
4 dorównywała jego niechęć do ćwiczeń fizycznych, więc w wieku 46 lat był tak gruby, że musiano wyciąć półkole w jego stole by pomieścić jego brzuch w czasie posiłków. Dwukrotnie żonaty spłodził 12 dzieci, a między małżeństwami jeszcze dwie (o których wiadomo) nieślubne córki z niejaką panną Parker. Dziewczynki te wychowywały się razem z innymi jego dziećmi, a później stały się inspiracją dla jego obszernego traktatu Erazma o kształceniu kobiet.
5
Erazm był przeciwny chrześcijaństwu, niewolnictwu, popierał Rewolucję Amerykańską i Francuską. Był znamienitym poetą, często wypisywał swe naukowe dzieła wierszem. Najbardziej znanym z nich był „Ogród Botaniczny”-Botanical Gardens-(wydany w dwóch częściach w latach 1789 i 1791, składający się 2,192 rymujących się dwuwierszy i Temple of Nature – Świątynia natury – (wydana pośmiertnie w r. 1803).

Oto przykład:

‘Zimne z wody skrzela tworzą płuca dyszące, A oślizgłe języki ton w powietrze płynący.’
6,7 Ewolucja a la Erazm

Pierwszy Erazm sugerował ewolucję, nieco niepewnie, w r. 1770. W jego herbie znajdowały się trzy muszle, a do nich dodał łacińskie’słowa E Conchis omnia (wszystko z muszli). Dał owo motto wymalować na swoim pojeździe, by publikować swą teorię, tak by ‘nikt tego nie zauważał’. Ale jednak było zauważone. Duchowny anglikański z katedry w Lichfield napisał satyryczny wiersz, użalający się, że Darwin…
‘,…co Stwórcy swego wyrzekł się Z materii bezrozumnej – sens, Czarodziej on! zaklęciem swym Utworzy wszystko z muszli trzech.’
8
Aby nie razić swych bogatych pacjentów Erazm kazał zamalować motto na pojeździe i umieścił je w swej książce (1771).

W ciągu następnych dwudziestu lat Erazm stawał się coraz bardziej śmiałym w głoszeniu swych idei ewolucyjnych. W książce zatytułowanej The Economy of Vegetation-Struktura roślinności-(1792) ogłosił, że ziemia powstała z kosmicznego wybuchu:
‘Wysoko w eterze z wybuchem ogromnym Z głębokich kraterów ognia wewnętrznego, Wirujące Słońce’tę planetę miotło, Dla zdumionej pustki dar świata nowego.’
9
W Ogrodzie Botanicznym stwierdził, że życie zaczęło się w morzu i stopniowo rozwinęło się stamtąd:
‘Organizm żywy w falach mórz bezkresnych Zrodził się i piastowan był najwcześniej; Wpierw mały tak, pod szkłem najlepszym znikał, Przez błoto brnął lub masy wód przenikał; A gdy pokoleń nowych nieprzeliczone roje, Wzmacniały się i rosły, tężyzny nabierając; I niezliczony rząd powstaje roślin grup, I tchu dziedzina tu, i skrzydeł, płetw i stóp.’
10
Jego główne dzieło to Zoonomia or the Laws of Organic Life – Zoonomia czyli Prawa Życia Organicznego – (dwa tomy, wydane 1794 i 1796), było ogromnym traktatem medycznym, pisanym prozą, zawierającym obszerną klasyfikację chorób i sposobów leczenia. W ciągu 10 lat ukazały się cztery wydania brytyjskie i dwa amerykańskie, zostało także przetłumaczone na niemiecki, francuski i włoski. Zostało on określone jako ‘pierwsza spójna i obejmująca całość hipoteza ewolucji’ a zostało wydane 65 lat zanim Karol opublikował swoją wersję ewolucji w O pochodzeniu gatunków, w r. 1859.

Erazm twierdził, że miliony er [tzn. tysiące milionów lat] zanim zaczęła się historia ludzkości… wszystkie ciepłokrwiste zwierzęta wywiodły się z jednego żywego włókienka, któremu PIERWOTNA WIELKA PRZYCZYNA nadała zwierzęcość, moc nabywania nowych członków… a zatem możliwość ulepszania przez swą własną działalność i przekazywania tych ulepszeń przez pokolenia swym potomkom, po wsze czasy! (I:505)
11 Później w Świątyni Natury, Erazm poszerzył to tak: wszystkie rośliny i zwierzęta istniejące obecnie pochodzą od pierwotnych mikroskopijnych, utworzonych przez samorzutną żywotność w pierwotnych oceanach’.11 Pisze on:
‘Człek… Z czułością winien widzieć stwór wszelaki, Swe siostry-mrówki, braci swych – robaki.’
12
Erazm próbował udobruchać chodzących do kościoła współczesnych przez wspomnienie ‘WIELKIEJ PIERWOTNEJ PRZYCZYNY’, podkreślając to przez użycie wielkich liter, ale wnet potwierdził, że raz zaczęta, ewolucja nie potrzebuje boskiej pomocy, lecz postępuje przez ‘własną nieodłączną zdolność’. Był silnie przeciwny chrześcijaństwu, włączając ‘Łatwowierność, Zabobonną Nadzieję i Strach przed Piekłem do swego katalogu chorób.
13
Idee te były szeroko potępione przez pisarzy, jak np. wielki poeta Samuel Taylor Coleridge, który utworzył określenie ‘darwinizowanie’ co znaczyło nieokiełznane spekulowanie, w odniesieniu do ewolucyjnych idei Erazma.
14 Świątynia Natury została ogólnie potępiona z powodu jej ‘całkowitego odrzucenia Bóstwa’ a ponadto Erazma atakowano za próbę ‘zastąpienia religii Biblii religią natury’.
15 Wpływ Erazma na Karola

Choć Erazm zmarł siedem lat przed narodzeniem Karola, Karol wyrastał w domu w którym jego ojciec, Robert, był nasiąknięty anty-chrześcijańskimi, materialistycznymi ideami ‘wolnomyśliciela’ Erazma. Tak więc niewiara była przyjęta w rodzinie Darwinów, widziana nie jako ‘moralny kryzys buntu’, lecz raczej jako ‘synowski obowiązek’.
16
Mając 18 lat Karol przeczytał Zoonomię i ‘wielce ją podziwiał’. Lata później, gdy spotkał się z podobną krytyką, jak Erazm, próbował wyprzeć się książki dziadka,
17 twierdząc, że gdy czytał ją ponownie po dziesięciu latach, był nią wielce rozczarowany, z powodu wielkiej proporcji spekulacji w porównaniu do faktów.
18 Mimo to, gdy w r. 1837 Karol zaczął spisywać swoje idee w notatniku napisał słowo Zoonomia na stronie tytułowej, ‘dając przez to znać, że poszedł tą samą drogą co jego dziadek’.
19
Jednym z głównych argumentów Karola dla poparcia ewolucji jest oparty na kształcie dziobów zięb w zależności od rodzaju dostępnego pokarmu, co widział na wyspach Galapagos w r. 1835. Czy można’sądzić, że nie był pod wpływem’słów Erazma: „Niektóre ptaki, jak papugi, nabyły twardsze dzioby, by móc zgniatać orzechy. Inne, jak zięby, nabyły dzioby dla miększych nasion kwiatów, lub pączków drzew. Inne znów nabyły dzioby długie … inne szerokie… Wszystkie powstały stopniowo przez wiele pokoleń przez ciągłe usiłowania owych stworzeń, by zaspokoić potrzebę pokarmu (I:504).
20
Prawie każdy temat poruszony lub przykład dany w Zoonomii pojawia się także w dziele Karola O pochodzeniu, w rzeczy samej oprócz jednej, wszystkie książki Karola mają swój odpowiednik w Zoonomii, lub w którymś z esejów-wierszy Erazma.
21 A Karola własne kopie Zoonomii i Ogrodu Botanicznego są wielce poznaczone, z wieloma dopiskami.

Tak więc wpływ Erazma, przez jego wnuka, uczynił ateizm intelektualnie uszanowanym i zmienił światopogląd zachodniej części ludzkości od wiary w Boga Stwórcę do czczenia humanistycznego hedonizmu, wolnego od jakiegokolwiek poczucia odpowiedzialności przed Bogiem, który jest ‘Sędzią wszystkiej ziemi’ (Ks. Rodzaju 18:25).

Wynika z tego ostrzeżenie dla nas, abyśmy brali pod uwagę, co przekazujemy naszym dzieciom i wnukom. Ciąży na nas odpowiedzialność, by nauczać nasze dzieci prawdziwego biblijnego światopoglądu, co jest podstawą nie tylko dla naszej potrzeby zbawienia, ale także drogi do niego – przez pokutę i wiarę w Pana Jezusa Chrystusa, w Jego śmierć i zmartwychwstanie. Da to znaczenie ich życiu, by nie musieli błąkać się w morzach niepewności przeciwnej Bogu teorii wymyślonej przez człowieka, która jest ‘wielkim kłamstwem’ myślenia 21-go stulecia.
Przypisy (ang.)

Większość tego artykułu oparta jest na King-Hele, D., Erasmus Darwin, Charles Scribner’s Sons, New York, 1963. Wróć do tekstu.
Barlow, N., The Autobiography of Charles Darwin, Collins, London, p. 161, 1958, cytuje tu z listu Karola do Henry Fawcett’a (1861). Wróć do tekstu.
Colliers Encyclopedia 7:724, 1994. Wróć do tekstu.
Ref. 1, p. 34. Wróć do tekstu.
A Plan for the Conduct of Female Education in Boarding Schools, 1797. Wróć do tekstu.
Ref. 1, p. 73, which quotes The Temple of Nature (I:295–302. Wróć do tekstu.
Jest to wersja Erazma rekapitulacji płodowej, której autorem był Haeckel, fałszywie nazwanej ‘prawem biogenetycznym’, a obecnie uznanej za całkowicie fałszywą. Zob. Grigg, R., Ernest Haeckel: Evangelista ewolucji i apostoł oszutw, Creation 18(2):33–36, 1996. Wróć do tekstu.

King-Hele, D., The furtive evolutionist, New Scientist 2390:48–49, 12 April 2003. Wróć do tekstu.
<www.rochester.edu/College/ENG/eng529/aeza/darwin.htm>, 28 August 2003. Wróć do tekstu.
Ref. 1, p. 73. Wróć do tekstu.
Ref. 1, p. 71. Numbers in brackets refer to volume and page number in the first edition of Zoonomia. (Ref. 1, p. 46. Wróć do tekstu.
Ref. 1, p. 90, which quotes The Temple of Nature IV:427–28. Wróć do tekstu.
Ref. 1, pp. 55, 171. Wróć do tekstu.
Nichols, A., Erasmus Darwin (1731–1802), <www.dickinson.edu/~nicholsa/Romnat/erasdar.htm>, 25 September 2003. Wróć do tekstu.
Ref. 1, p. 137. Wróć do tekstu.
Brentnall, J. and Grigg, R., Darwin’s slippery slide into unbelief, Creation 18(1):34–37, 1995, who quote Himmelfarb, G., Darwin and the Darwinian Revolution, Chatto and Windus, London, p. 10, 1959. Wróć do tekstu.

Pod koniec swego życia Karol napisał biografię Erazma, The Life of Erasmus Darwin – Życie Erazma Darwina-(1880); pozwolił by jego córka Henrietta przeredagowała to dzieło, a ona usunęła z niego 16%, które uważała za zbyt pikantne dla wiktoriańskich czytelników. Wróć do tekstu.

Charles Darwin’s Autobiography (edited by Sir Francis Darwin), Henry Schuman, New York, p. 21, 1950. Wróć do tekstu.
Desmond, A. and Moore, J., Darwin, Penguin Books, London, p. 229, 1992. Wróć do tekstu.
Ref. 1, p. 70. Wróć do tekstu.
Ref. 1, pp. 88, 94. Wróć do tekstu.


http://creation.com/darwi...e-family-polish
 
     
oluss
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2014-10-30, 18:37   

CZY DARWINIZM PROWADZI DO ATEIZMU?
Written by Marta Cuberbiller font size

Profesor Kazimierz Jodkowski napisał kiedyś artykuł "Dlaczego ewolucjonizm prowadzi do ateizmu?" [1] Ten sam temat podjął Jerry Bergman w niedawnym numerze "Creation Matters". Obaj autorzy należą do tych nielicznych, którzy uważają, że ortodoksyjny darwinizm jest nierozerwalnie związany z ateizmem. Ponieważ świadomość tego faktu znacznie utrudniłaby propagowanie ewolucjonizmu, zwolennicy tego ostatniego często wmawiają wszystkim i sobie też, że darwinowski ewolucjonizm jest doskonale zgodny z wiarą religijną.

Tak postąpił sędzia Jones w wyroku wydanym w słynnym procesie sprzed paru lat. W 2005 roku w Dover, w Pensylwanii, toczył się proces o to, czy w podręcznikach do biologii do szkół średnich tego stanu może znaleźć się parozdaniowa wzmianka o istnieniu innej niż darwinizm teorii, próbującej wyjaśniać pochodzenie układów żywych. Wbrew kłamliwej propagandzie nie chodziło w tym procesie o możliwość nauczania teorii inteligentnego projektu. Podręcznik nauczał jedynie teorii ewolucji, a od uczniów wymagano tylko wiedzy o teorii ewolucji. Zawarta tam była jednak informacja, że istnieje też inna teoria niż teoria ewolucji i podano tytuł omawiającej ją książki. W wyroku sędzia Jones zakazał publikowania w podręczniku tej parozdaniowej informacji, a w obszernym uzasadnieniu twierdził m.in., że między darwinizmem a teizmem nie ma sprzeczności (tak jakby celem teorii inteligentnego projektu było ratowanie religii, ale pomińmy to):
"[...] wielu z czołowych zwolenników ID [teorii inteligentnego projektu] przyjmuje całkowicie fałszywe podstawowe założenie. Zakładają oni mianowicie, że teoria ewolucji jest niezgodna z wiarą w istnienie jakiegoś najwyższego bytu i z religią w ogólności. W czasie tej rozprawy eksperci naukowi powoda [czyli ewolucjonistów] ciągle poświadczali, że teoria ewolucji jest dobrą nauką, że jest akceptowana przez przeważającą większość wspólnoty uczonych i że w żaden sposób nie wchodzi w konflikt i nie zaprzecza istnieniu boskiego stwórcy". [2]

Ale wypowiedzi znakomitych biologów pozwalają odrzucić taki pogląd. Na przykład nieżyjący już profesor z Harwardu, Stephen Jay Gould, jeden z najlepiej znanych biologów ewolucyjnych, uznał, że żadna rewolucja naukowa nie podważyła tak bardzo ludzkich przekonań, jak Darwinowska. Zdaniem Goulda przekonanie, że Bóg ukształtował nas bezpośrednio na swój obraz, abyśmy panowali nad całą ziemią i wszystkimi stworzeniami, zostało przez Darwina zastąpione wyjaśnieniem naturalistycznym, które nie daje już takiej pociechy. [3] Wnioskował w związku z tym, że gatunek ludzki to tylko "niewielka i całkowicie przypadkowa ewolucyjna gałązka [...] niewielki późny pomysł ssaków z ciekawą ewolucyjną refleksją", zwaną ludzkim mózgiem. [4] Wyewoluowanie człowieka jest skrajnie nieprawdopodobne, ale Gould odrzucił myśl, by świadczyło to o jakimś boskim zamiarze. [5] Gatunek człowieka jest raczej niedawnym ewolucyjnym nabytkiem "z ostatniej mikrosekundy naszego planetarnego roku" [6]. Darwinizm pociąga w konsekwencji ateizm:
"[...] chociaż organizmy mogą być dobrze zaprojektowane, a ekosystemy - harmonijne, te cechy życia wyłoniły się jedynie w rezultacie nieświadomej walki indywidualnych organizmów o osobisty sukces reprodukcyjny, a nie jako bezpośredni wynik jakiejś przyrodniczej zasady, działającej jawnie w kierunku osiągania takich "wyższych" celów. [...] Darwinowski "zimny prysznic" i kontakt z prawdziwą rzeczywistością pozwalają ostatecznie porzucić naczelną fałszywą nadzieję wszystkich wieków - że przyroda może powiedzieć nam, jaki jest sens życia, przez wykazanie wyższości rodzaju ludzkiego lub udowodnienie, że ewolucja istnieje tylko po to, by stworzyć człowieka jako szczytowe osiągnięcie życia." [7]

Sędzia Jones zadeklarował, że między dwoma światopoglądami, darwinowskim i religijnym, nie ma konfliktu, ale profesor biologii z Kansas State University, Scott Todd, jest innego zdania:
"Podstawowa różnica między wiarą kreacjonistów a tym, co akceptują zwolennicy teorii ewolucji, dotyczy sprawy, czy życie powstało dzięki przypadkowi, czy wskutek aktywności inteligentnego stwórcy". [8]
Profesor Nigel Williams wypowiada się nawet bardziej kategorycznie, pisząc, że Darwin "zniszczył najmocniejsze świadectwo XIX wieku na rzecz istnienia Boga". [9] Profesor Francisco J. Ayala wyjaśnił dokładnie, dlaczego ewolucjonizm wyklucza teizm - darwinizm mianowicie odrzuca potrzebę odwoływania się do inteligentnego stwórcy. Dodał przy tym, że "największy wkład Darwina do nauki" polegał na tym, że wskazał drogę, na której prawa przyrody mogą tworzyć całą rzeczywistość. Istnienie "organizmów można obecnie wyjaśniać [...] jako rezultat procesów przyrodniczych, bez odwoływania się do Inteligentnego Projektanta". [10]

W umysłach wielu biologów rewolucja darwinowska polega na wyjaśnianiu przy pomocy ślepych nieinteligentnych praw przyrodniczych tego, co dawniej domagało się Stwórcy. Wg Ayali jest tak dlatego, że "Darwinowska teoria doboru naturalnego wyjaśnia "projekt" organizmów i ich nadzwyczajną różnorodność jako wynik procesów przyrodniczych, stopniowego gromadzenia spontanicznie powstałej zmienności (mutacji), sortowanych przez dobór naturalny". [11] Wnioski Ayali są następujące:
"Mutacje i dobór wspólnie uruchamiają ten cudowny proces, który poczynając od mikroskopijnych organizmów doprowadził do powstania storczyków, ptaków i ludzi. Teoria ewolucji mówi o przypadku i konieczności, przypadku i determinizmie [...]. Podstawowe odkrycie Darwina polegało na tym, że istnieje proces twórczy, chociaż nieświadomy". [12]

A jakie było stanowisko samego Darwina?
Darwin wiedział, że jego teoria nie tylko dawała poparcie ateizmowi, ale że ateizm był jej logiczną konsekwencją. Hiram Caton zauważył, że "chociaż Darwinowi nie podobały się wojownicze argumenty przeciwko religii, ponieważ odnosiły niewielki skutek, to jednak pośrednio popierał używanie swojej teorii do propagowania ateizmu". [13] Przytacza też słowa Darwina z 1880 roku: "Wydaje mi się (słusznie lub niesłusznie), że bezpośrednie argumenty przeciwko chrześcijaństwu [sic] i teizmowi nie przynoszą skutku." Zdaniem Darwina zamiast polemizować bezpośrednio z chrześcijaństwem, najlepiej nawracać ludzi na ateizm, "popierając stopniowe oświecanie ludzkich umysłów, co następuje przez rozwój nauki [czyli ewolucjonizmu]. Dlatego zawsze unikałem pisania na temat religii, ograniczając się do nauki". [14]
Darwin kiedyś powiedział, [15] że jest myślami z ateistami, chociaż woli słowo "agnostyk" niż "ateista".

Co na ten temat sądzą dzisiejsi uczeni?
Badania znanych ewolucjonistów ujawniają, że większość z nich podziela stanowisko Darwina. Greg Graffin zdobył stopień doktora biologii ewolucyjnej na Uniwersytecie Cornell pod kierunkiem prof. Williama Provine'a. Rozprawa dotyczyła religijnych poglądów czołowych biologów ewolucyjnych. Graffin zwrócił się do 271 uczonych, z których 151, czyli 56% odpowiedziało. Spośród tych ostatnich 98,7%, czyli wszyscy za wyjątkiem jednej osoby, odrzucali tradycyjny światopogląd teistyczny wskutek, jak wnioskował Graffin, akceptacji ewolucjonizmu. Teizm zdefiniował on jako wiarę w istnienie osobowego Boga Stwórcy, zgodnie z tym, czego nauczają religie chrześcijańska, żydowska i muzułmańska.

Ponad 84% uczonych spośród tych, którzy odpowiedzieli na kwestionariusz, odrzuciło jakiekolwiek religie teistyczne, a większość uznała, że ewolucjonizm zastępuje im teizm. W tych badaniach światowej sławy uczonych okazało się rzadkością, by ktoś z nich próbował łączyć darwinizm z teizmem, co według sędziego Jonesa było bardzo łatwe. Tylko niewielu uczonych próbowało uzgadniać darwinizm z teizmem, a jeszcze mniej twierdzić, jak jeden z paleontologów, że ewolucja jest owocem "Bożej miłości". Niemal każdy badany uczony uznawał istnienie przepaści między ewolucjonizmem a teizmem. [16]
Badania Graffina pokazały, że ortodoksyjny neodarwinizm, którego centralną tezą jest naturalizm, oraz teizm są skrajnie przeciwnymi stanowiskami. Zdaniem Graffina "w poglądach większości biologów ewolucyjnych nie istnieje konflikt między ewolucjonizmem i religią, ale pod jednym istotnym warunkiem: jeśli religia ma ateistyczny charakter". [17] Badania Graffina wykazały, że "naturalizm jest młodą nową religią", która obecnie dominuje wśród czołowych darwinistów. [18]

Jeśli badania te były poprawne, a wygląda na to, że były, to orzeczenie sędziego Jonesa należy rozumieć jako zakaz nauczania w szkołach stanowych teistycznego światopoglądu i umożliwienie, a nawet nakazanie nauczania w tych szkołach tylko światopoglądu darwinowskiego. Jak zauważył cytowany już wyżej prof. Scott Todd, "Nawet gdyby wszystkie dane wskazywały na inteligentnego projektanta, to taką hipotezę wyklucza się z nauki, ponieważ nie ma ona naturalistycznego charakteru". [19] A profesorowie Matthew Cobb i Jerry Coyne uznali, że:
"[...] nauka poszukuje materialistycznych wyjaśnień świata. [...] Z drugiej strony, religia dotyczy myśli człowieka, że bojaźń, zadziwienie i szacunek prowadzą do zrozumienia stworzonego przez Boga Wszechświata. [...] Istnieje tu fundamentalny konflikt, którego nie da się usunąć, aż religie przestaną wypowiadać się na temat natury rzeczywistości. W naukowym badaniu religii pojawia się mnóstwo wielkich pytań, między innymi dlaczego wierzenia religijne są negatywnie skorelowane z akceptacją ewolucjonizmu". [20]

Cobb i Coyne stwierdzili w konkluzji, że wysiłek zharmonizowania religii i nauki nie zbliży ich obu ani nie doprowadzi do "postępu myśli teologicznej", gdyż "jedynym wkładem nauki do idei religii jest ateizm". [21]

Dlaczego ateiści bronią nauczania ewolucjonizmu w szkołach?
Ateiści doskonale zdają sobie sprawę, że ewolucjonizm powszechnie prowadzi do ateizmu i z tego powodu zaciekle go bronią. Uważają, że nauka udowodniła ewolucję od cząsteczki do człowieka i w rezultacie "im więcej nauki, tym mniej religii. Jest to uniwersalne zjawisko [...]". [22] Właśnie dlatego tak bardzo starają się zapewnić darwinizmowi, i tylko darwinizmowi, miejsce w szkołach.

Ale teistów martwi nie tylko przepaść między ewolucjonizmem i teizmem. Niektórzy sprzeciwiają się ewolucjonizmowi z innych powodów. Laureat Nagrody Nobla Robert Laughlin uznał ewolucjonizm za faktyczną antynaukę. Jego zdaniem duża część "dzisiejszej wiedzy biologicznej ma ideologiczny charakter". Polega to na tym, że formułuje ona wyjaśnienia, które "[...] nie mają żadnych implikacji i nie można ich stestować. Nazywam je antyteoriami, gdyż mają dokładnie odwrotny skutek od realnych teorii: zatrzymują myśl, zamiast ją stymulować. Na przykład Karol Darwin wymyślił pierwotnie wielką teorię ewolucji wskutek doboru naturalnego, ale później zaczęła ona funkcjonować bardziej jako antyteoria, do której odwoływano się, aby zamaskować kłopotliwe niepowodzenia eksperymentalne i usprawiedliwić odkrycia w najlepszym przypadku wątpliwe, a w najgorszym - nawet błędne." [23]
Organizmy żywe potrafią walczyć z prawem grawitacji? - ironizuje Laughlin. - Wszystko to zasługa ewolucji. Skomplikowana sieć reakcji chemicznych tworzy w jaju pisklę? Ewolucja! Mózg ludzki stosuje zasady logiczne, których żaden komputer nie naśladuje? Przyczyną jest ewolucja. Jeśli czegoś nie umiemy wyjaśnić, stosujemy pseudowyjaśnianie, odwołując się do ewolucji.

Konkluzja
Jest oczywiste, że większość znakomitych współczesnych biologów zgadza się i jasno to formułuje, że między darwinizmem i teizmem istnieje wyraźna i nie do pokonania sprzeczność. Twierdzenia w rodzaju sędziego Jonesa, że nie ma sprzeczności, są nie tylko naiwne, ale i w dużym stopniu oparte na niewiedzy.
(Jerry Bergman, Does Orthodox Darwinism Demand Atheism?, "Creation Matters" January/February 2009, vol. 14, no. 1, s. 1.8-9.)

Przypisy:
[1] W: Józef Dębowski, Marek Hetmański (red.), Poznanie. Człowiek. Wartości, Wyd. UMCS, Lublin 2000, s. 65-76; http://tiny.pl/6cb4.
[2] John E. Jones III, "Kitzmiller v. Dover Area School District", s. 136; http://tiny.pl/z4q7.
[3] Por. Stephen Jay Gould, Introduction, w: Carl Zimmer, Evolution: The Triumph of an Idea, Harper Collins, New York 2001, s. xi.
[4] Stephen Jay Gould, Bully for Brontosaurus, W.W. Norton, New York 1991, s. 13.
[5] Por. tamże, s. 15.
[6] Tamże, s. 18.
[7] Gould, Introduction..., s. xiii.
[8] Scott C. Todd, A View from Kansas on that evolution debate, "Nature" 1999, vol. 401, s. 423.
[9] Nigel Williams, Darwin celebrations begin, "Current Biology" 2008, vol. 18, no. 14, s. R579 [R579-R580].
[10] Francisco J. Ayala, Darwin's greatest discovery: design without designer, PNAS" 2007, vol. 104, s. 8568 [8567-8573].
[11] Tamże.
[12] Tamże.
[13] Hiram Caton, The Darwin Legend, Institute of Medical Research, Queensland 2008, s. 3.
[14] Cyt. za: Caton, j.w.
[15] Por. Edward B. Aveling, The Religious Views of Charles Darwin, Freethought Publishing Company, London 1883, s. 5.
[16] Greg W. Graffin, Evolution, Monism, Atheism, and the Naturalist World-View, Polypterus Press, Ithaca, N.Y. 2004, s. 78.
[17] Tamże, s. 21-22.
[18] Tamże, s. 38.
[19] Todd, A View from Kansas..., s. 423.
[20] Matthew Cobb and Jerry Coyne, Atheism could be science's contribution to religion, "Nature" 2008, vol. 454, s. 1049; http://richarddawkins.net/article,3040,n,n.
[21] Tamże.
[22] A.C. Grayling, Origin of the specious: A.C. Grayling dissects a new defense of Intelligent Design, "New Humanist" 2008, vol. 123, issue 5, s. 29 [27-30].
[23] Robert B. Laughlin, A Different Universe, Basic Books, New York 2005, s. 168-169.

http://idzpodprad.pl/inde...adzi-do-ateizmu
 
     
oluss
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2014-10-30, 18:41   

MNOGIE MUTACJE - PRZESZKODA DLA DARWINIZMU

Richard Lenski jest znany dzięki prowadzeniu najdłuższego i bardzo szczegółowo opisanego eksperymentu z ewolucją w laboratorium. Eksperyment dotyczy bakterii Escherichia coli i prowadzony jest przez około dwadzieścia lat w laboratorium Uniwersytetu Stanu Michigan. Ponieważ jest to szybko rozmnażający się organizm, w czasie eksperymentu zaobserwowano ponad 40 tysięcy pokoleń tej jednej wyjściowej bakterii. Można na tej podstawie sporo powiedzieć o ewolucji, przynajmniej o ewolucji tej bakterii.

Potomków bakterii Lenski podzielił na 12 laboratoryjnych populacji, obserwując, jakim zmianom będą one podlegały w trakcie eksperymentu. Większość zmian była podobna. Wszystkie 12 populacji wykształciły na przykład większe komórki, jak też zwiększyły tempo wzrostu, gdy były żywione glukozą. Ale w jednej z tych populacji około 31500-nej generacji wydarzyło się coś nadzwyczajnego - uważa Lenski. Bakterie nagle uzyskały zdolność metabolizowania cytrynianu. Zwykle E. coli nie korzystają z takiego pokarmu. Bakteriologowie nawet odróżniają po tej cesze E. coli od innych bakterii. Zmutowane bakterie zwiększyły dzięki nowemu pokarmowi rozmiary populacji i jej zróżnicowanie.

Lenski obliczył, że do tego momentu wyhodował wystarczającą liczbę komórek bakteryjnych, by uznać, że wszystkie proste mutacje musiały już zajść wiele razy. Wywnioskował więc, że zdolność do wykorzystywania cytrynianu jako pożywienia musiała być wynikiem czegoś szczególnego - jakiejś niezwykle mało prawdopodobnej mutacji, np. rzadkiej inwersji chromosomalnej albo nagromadzenia się kilku kolejnych mutacji pod rząd. Jednym słowem, Lenski wnioskował o zmianie takiego charakteru, na temat którego trwają spory ewolucjonistów z kreacjonistami.

Aby wykryć, co się stało, Lenski korzystał z zamrażarki, w której wcześniej poumieszczał próbki każdej populacji co 500 pokoleń. Pozwoliło mu to powtarzać zdarzenia od takiego punktu wyjściowego, jaki wybrał. Po prostu odmrażał bakterie i umożliwiał im ponowną ewolucję. Miało to odpowiedzieć na pytanie, czy ta sama populacja wyewoluuje ponownie zdolność metabolizowania cytrynianu, czy też równie prawdopodobne będzie wyewoluowanie tej zdolności przez którąkolwiek z pozostałych populacji?

Spośród bilionów komórek bakteryjnych tylko oryginalna populacja była w stanie powtórzyć swój sukces, a i to tylko wtedy, gdy powtórna ewolucja rozpoczynała się od generacji 20 000-nej lub późniejszej. Znaczy to, że w okolicach tej generacji zdarzyło się coś, co później pozwoliło uzyskać zdolność odżywania się cytrynianem. Tylko co to było? Lenski nie potrafi jeszcze udzielić odpowiedzi na to pytanie (Proceedings of the National Academy of Science, June 10, 2008, vol. 105, no. 23, s.7899-7906).

Brak tej odpowiedzi nie powstrzymuje jednak ewolucjonistów od okrzyków tryumfu. Znany biolog ewolucyjny z Uniwersytetu Chicago Jerry Coyne uważa wynik Lenskiego za dowód, że w trakcie ewolucji może nastąpić to, co negują kreacjoniści - powstanie złożonych cech organizmu przez połączenie mało prawdopodobnych wydarzeń. Przypuszczalnie w jednej z 12 linii pojawiła się jakaś szczęśliwa mutacja potrzebna do tego, by w połączeniu z drugą mutacją wytworzyć nową zdolność organizmu. Inne linie komórek nie zdobyły tej pierwszej koniecznej mutacji, wskutek czego nawet jeśli pojawiła się u nich ta druga mutacja, wspomniana zdolność organizmu się nie ukształtowała. Sam Lenski uważa, że tym samym potwierdził się pogląd Stevena Jaya Goulda, zmarłego kilka lat temu wybitnego biologa, że ewolucja jest pełna przypadkowych wydarzeń. Przypadkowe mutacje mogą skierować ewolucję w tę lub inną stronę i gdyby ktoś zapoczątkował jeszcze raz proces ewolucji na Ziemi, to najprawdopodobniej potoczyłaby się ona zupełnie inaczej i doprowadziła do bardzo odmiennych skutków.

Przedwczesny tryumf
Czy rzeczywiście wynik badań Lenskiego jest sukcesem ewolucjonistów w walce z kreacjonistami? Czy Lenski otrzymał w laboratorium ten rodzaj ewolucji, który kreacjoniści odrzucają? Przypomnijmy, że kreacjonizm nie jest zwykłą negacją ewolucjonizmu. Kreacjoniści uznają za realną pewną odmianę ewolucji, tzw. mikroewolucję, i robią to od czasów co najmniej o dwadzieścia lat uprzedzających opublikowanie głównego dzieła Darwina. Nawet pojęcie doboru naturalnego zostało wymyślone przez kreacjonistę Edwarda Blytha, który przy jego pomocy tłumaczył niewielkie różnice występujące w ramach tego samego gatunku lub na niewiele wyższym poziomie (rodzaju). Spór między kreacjonistami i ewolucjonistami dotyczy jedynie tzw. makroewolucji albo lepiej: powstawania nowych planów budowy ciała organizmów, czyli zmian na poziomie co najmniej rodziny.

Wyniki badań Lenskiego skomentował na swoim blogu znany przedstawiciel koncepcji inteligentnego projektu Michael Behe. Behe komentował wcześniejsze wyniki osiągnięte w trwającym 20 lat eksperymencie Lenskiego w siódmym rozdziale książki "The Edge of Evolution", wydanej w 2007 roku. Okazało się, że wszystkie korzystne mutacje wykryte w czasie badań miały degradujący charakter. Znaczyło to, że w tych przypadkach pewne funkcjonujące geny były wyciszone (genetycy mówią "znokautowane") albo mniej aktywne. Wynikało z tego, że przypadkowe mutacje dużo łatwiej niszczą geny, niż je budują - i to nawet w tych sytuacjach, gdy pomagają organizmowi przetrwać. Był to bardzo ważny wniosek. Proces, który tak łatwo niszczy geny, na pewno nie służy do budowania złożonych z wielu białek, spójnie działających układów molekularnych, jakich jest pełno w komórce.

Jak teraz Behe ocenia doniesienie Lenskiego, że po ok. 30 tysiącach pokoleń jedna z linii komórek rozwinęła zdolność odżywiania się na cytrynianie w obecności tlenu, czego dzikie szczepy E. coli nie potrafią? Okazuje się, że te dzikie szczepy posiadają już wiele enzymów, które wykorzystują cytrynian i mogą go trawić, czyli że nie jest to dla nich jakiś egzotyczny związek chemiczny, którego nigdy "na oczy nie widziały". Tyle że dzikiej bakterii brakuje jednego istotnego elementu - enzymu o nazwie "permeaza cytrynianu", który jest w stanie przetransportować cytrynian z zewnątrz do wnętrza komórki przez jej ścianę, membranę komórkową. Bakterii E. coli brakowało więc nie całego mechanizmu, a jedynie znalezienia sposobu, jak przenosić cytrynian do wnętrza komórki. Cała reszta mechanizmu, potrzebna do metabolizmu cytrynianu, już się tam znajduje. Sam Lenski wyznał to w cytowanym wyżej artykule: "Jedyną znaną przeszkodą, by bakterie rozwijały się w powietrzu na pożywce z cytrynianu, była ich niezdolność do transportu cytrynianu w warunkach tlenowych". Zmiana, jaka się dokonała w jednej z 12 linii rozwojowych bakterii w laboratorium Lenskiego, nie polegała więc na zdobyciu całej skomplikowanej zdolności odżywiania się na nowym rodzaju pokarmu, jak mógłby sądzić ktoś mniej zorientowany. Polegała ona tylko na uzupełnieniu o jeden element już istniejącej skomplikowanej maszynerii metabolicznej.

Behe wspomina również innych badaczy (cytowanych także przez Lenskiego), którzy w ostatnich kilkudziesięciu latach wyróżnili zmutowaną E. coli, zdolną do odżywiania się cytrynianem. W jednym przypadku nie znaleziono odpowiedzialnej za to mutacji (B.G. Hall, Chromosomal mutation for citrate utilization by Escherichia coli K-12, "Journal of Bacteriology" 1982, vol. 151, s. 269-273). W innym przypadku pojawiła się nadekspresja (kodowanego przez gen o nazwie citT) białka, które zwykle transportuje cytrynian przy nieobecności tlenu. To nadekspresywne białko umożliwiło E. coli wzrost na cytrynianie w obecności tlenu (K.M. Pos, P. Dimroth, and M. Bott, The Escherichia coli citrate carrier CitT: a member of a novel eubacterial transporter family related to the 2-oxoglutarate/malate translocator from spinach chloroplasts, Journal of Bacteriology 1998, vol. 180, s. 4160-4165). Lenski jeszcze nie odkrył poszukiwanej mutacji, ale przypuszczalnie - mówi Behe ? mutanty Lenskiego okażą się korzystać albo z tego, albo z innego genu, nieco ulepszonego tak, by umożliwić transport cytrynianu przez membranę w obecności tlenu.

Trudności probabilistyczne
Behe uważa, że wyniki badań Lenskiego znacznie lepiej pasują do poglądów z "The Edge of Evolution". W książce tej Behe przekonywał, że gdyby uzyskanie nowej zdolności organizmu zależało tylko od jednej mutacji, to darwinowski ewolucjonizm miałby niewielki problem z jej znalezieniem. Ale jeśli potrzeba więcej niż jednej mutacji, to prawdopodobieństwo wystąpienia ich wszystkich niezwykle maleje. Przypomnijmy, że prawdopodobieństwo dwóch niezależnych zdarzeń jest równe iloczynowi ich prawdopodobieństw. Jeśli dla przykładu każde z dwóch zdarzeń ma prawdopodobieństwo wystąpienia 1/1000, to prawdopodobieństwo ich łącznego wystąpienia wynosi 1/1000 000. A prawdopodobieństwo mutacji jest dużo, dużo mniejsze niż 1/1000 - w organizmach wielokomórkowych w najlepszym wypadku 1/100 000 000 (a z reguły jeszcze niższe o rząd lub dwa rzędy wielkości). Ujmując to słowami Behe'ego: "Jeśli zanim wystąpi korzystny skutek, potrzebne są dwie mutacje, i jeśli przy tym stan pośredni [tzn. po pierwszej mutacji] jest niekorzystny dla organizmu, czyli mniej dopasowany do środowiska niż stan wyjściowy - to mamy już wielki problem dla teorii ewolucji" (Michael Behe, "The Edge of Evolution: The Search for the Limits of Darwinism", Free Press, New York 2007, s. 106). A jeśli potrzeba więcej niż dwu mutacji, z których dopiero ostatnia daje zmutowanym organizmom przewagę nad innymi, to zadanie takie przekracza możliwości przypadkowych mutacji, na których opiera się darwinowski model ewolucji.

Niektórzy biologowie ewolucyjni, co prawda, rozpatrywali już możliwość wielokrotnych mutacji (np. H.A. Orr, A minimum on the mean number of steps taken in adaptive walks, "Journal of Theoretical Biology" 2003, vol. 220, s. 241-247), ale z reguły unikają takich wyjaśnień jak diabeł święconej wody, gdyż prowadzą one do katastrofalnych wniosków probabilistycznych. Wolą znajdować wyjaśnienia przy pomocy serii korzystnych mutacji, gdyż wówczas ma zastosowanie idea doboru kumulatywnego. Tym razem sam Lenski stwierdził, że poszukiwana przezeń mutacja jest prawdopodobnie ostatnią z serii wielokrotnych mutacji, a poprzednia lub poprzednie nie miały korzystnego charakteru. Taka wielokrotna mutacja o ograniczonym skutku (przypomnijmy, że niemal cały mechanizm trawienia cytrynianu jednak już istniał) jest jeszcze do przyjęcia dla kreacjonistów, zwłaszcza jeśli cała seria składała się tylko z dwu mutacji.

Ale jeśli powstanie wielu złożonych cech komórki wymagało wielokrotnych, więcej niż dwu, mutacji, z których dopiero ostatnia przynosiła korzystny efekt dla komórki, to darwinowski ewolucjonizm nie jest w stanie ich wyjaśnić. Sytuacja w sporze ewolucjonizm-kreacjonizm po odkryciach Lenskiego pod tym względem się nie zmieniła.

(Multiple Mutation Needed for E. Coli, "Michael Behe's Amazon Blog, 3:35 PM PDT, June 6, 2008, http://www.amazon.com/gp/...K3U696N278Z93O)

J
Jak można wierzyć temu masonowi który był zwykłym szarlatem
bardziej niz Bogu.Trzeba mieć wode zamiast mozgu i byc mega nieoduczonym
ignorantem bez wiary :-|
 
     
oluss
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2014-10-30, 19:47   

Wasiczek napisał/a:
olus napisał/a:
I KAZDY BOI SIE ZWROCIC MU UWAGE. CO ZA ZENADA!


Ja się nie boję :-P


i dobrze bo nie ma czego!
 
     
bartek212701 
VIP


Potwierdzenie wizualne: 27
Pomógł: 1006 razy
Wiek: 31
Dołączył: 19 Mar 2013
Posty: 5722
Poziom: 54
HP: 1694/12102
 14%
MP: 5778/5778
 100%
EXP: 17/317
 5%
Wysłany: 2014-10-30, 23:22   

Krystian napisał/a:
Zostałeś na etapie marksizmu i leninizmu, gdzie istnienie Boga było podważane, a teoria ewolucji miała pomóc ludziom zrozumieć skąd się wziął człowiek na ziemi.

Wyrazy współczucia :)
Wesołych świąt
_________________
Efez. 5:17. Dlatego nie bądźcie nierozsądni, ale rozumiejcie, jaka jest wola Pańska

"Piękno sceny kuszenia można dostrzec tylko wtedy, gdy zamknie się ją w umyśle Chrystusa" Jaaqob

NIEBO - Chrześcijanie tyle mówią o niebie, ponieważ Nowy Testament głosi niebo jako nadzieję dla wierzących (1 Piotra 1:4; Kolosan 1:5; Hebrajczyków 3:1). Mówienie o niebie nie wyklucza wiary w życie na ziemi, ponieważ niebo jest tam, gdzie jest Bóg. Gdy Bóg zstąpi między ludzi i zamieszka wśród nich, to tam będzie też niebo (Objawienie 21:1-5). Wielu komentatorów uważa, że niebo i ziemia staną się jednym.
 
     
Listek
VIP


Potwierdzenie wizualne: 2015
Pomógł: 581 razy
Dołączył: 11 Sie 2014
Posty: 2615
Poziom: 40
HP: 351/5017
 7%
MP: 2395/2395
 100%
EXP: 154/168
 91%
Wysłany: 2014-11-01, 17:08   

bartek212701 napisał/a:
Wesołych świąt




https://www.youtube.com/w...7666897&index=1

:lol: :lol: :lol:
_________________
Bóg jest wciąż taki sam i się nie zmienia.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
BannerFans.com
BannerFans.com
BannerFans.com
Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 13