FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO Strona Główna FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO
TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ (JANA 17:17)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Sola Scriptura contra Magisterium ecclesiae
Autor Wiadomość
Benjamin.Szot
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2014-11-26, 09:04   Sola Scriptura contra Magisterium ecclesiae

Rzym papieski kiedyś palił Biblie, palił również na stosie tych, którzy je czytali. Ale to nie powstrzymało rosnącego zainteresowania Słowem Bożym. Stąd też postanowiono coś z tym zrobić, by nie podważać autorytetu papieskiego kościoła. W 1825 r. odbyło się tajne spotkanie jezuitów w Chieri we Włoszech. Celem było przejęcie kontroli nad Biblią co wyszło na światło dzienne dzięki notatkom nowicjusza jezuitów Abbate Leone ( The Jesuit Conspiracy : The Secret Plan of the Order, 1848, str. 98 ). Było to na krótko przed zainicjowaniem t.zw. Ruchu Oxfordzkiego, który miał na celu skatolicyzowanie anglikanizmu.
Wdrożono więc plan, aby umieścić jezuitów tam gdzie szkolą się protestanccy kaznodzieje i tak na niemieckich uniwersytetach papiestwo uruchomiło całą strukturę niewierzących zwolenników t.zw. wyższej krytyki Biblii i na tych uczelniach miało swoich ludzi usiłujących podważyć zaufanie do Biblii. W ten sposób niszczono wiarę młodych ludzi na uniwersytetach i w seminariach. Takie było nastawienie wyższej krytyki prowadzącej do niewiary w natchnienie Słowa Bożego i traktowania Biblii na równi z innymi książkami. Bibliści niestety zaczęli iść w tym kierunku, ale kierunek wytyczył Rzym. Sama krytyka tekstu była oceną względnej wartości greckich manuskryptów, które były gromadzone i porównywane ze sobą w celu ustalenia, które są bardziej wiarygodne.

Krytyka wyrosła z konfliktu między Rzymem a ruchami reformacyjnymi. Jej powstanie przypisuje się francuskiemu katolickiemu księdzu Richardowi Simonowi ( 1638 - 1712 ). To o nim mówi się, że rozpoczął cały ten proces. Jest nazywany " ojcem krytyki tekstu " . Początkowo pobierał nauki od jezuitów. Później na paryskiej Sorbonie wstąpił do zakonu oratorian, którego celem było postawienie bariery stałemu i niepokojącemu rozwojowi protestantyzmu - ( The Bibliotheca Sacra " Vol. 41, str.662 ). Wszystkie działania w które angażował się Simon były związane z kontrreformacją. Praca Simona było od początku kontrolowana przez jezuitów. Oni to położyli fundament pod jego pracę, a bezpośrednio przyczynił się do tego Alfonso Salmeron ( 1515 - 1585 ), który przyłączył się do Ignacego Loyoli w 1534 r. . Salmeron wytyczył drogę dla Richarda Simona. Do czytania Biblii zostały włączone parametry czasu, miejsca, kontekstu i struktur semantycznych, ale nie w celu uwiarygodnienia Słowa Bożego, lecz w celu podważenia jego wiarygodności. I tak np. I. La Peyrere, podważył istnienie ludzkości na ok. 4 tys. lat przed Chrystusem co wynikało z chronologii Biblijnej. La Peyrere rozwinął ideę istnienia ludzi przed Adamem w celu zaatakowania protestanckiej metody odczytywania Pisma Świętego zgodnie z jego znaczeniem.
Wyższa krytyka, która pochodzi z tego nurtu, zwana jest także krytyką historyczną. Stoi za tym pomysł ustalania konkretnych dat historycznych związanych z Biblią w taki sposób, aby pokazać, że Biblia nie jest księgą historyczną i dlatego nie może być natchnionym, nieomylnym Słowem Boży. Praca La Peyrere miała też wpływ na Richarda Simona, który atakował nauczanie reformatorów. Simon stworzył z krytyki historycznej broń, której można było używać przeciw metodzie protestanckiej zwanej Sola Scriptura - ( William Baird : History of New Testament Research str. 19 ). Było to motto Reformacji oznaczające Tylko Pismo.
Wiara chrześcijańska - w myśl tej zasady - powinna być oparta wyłącznie na nauczaniu Biblii bez żadnych dodatków ze strony nauk ludzkich w przeciwieństwie do katolickiego nauczania, według którego tradycja powinna kierować zrozumieniem Biblii nawet jeśli nie jest z nią zgodna, pod kierunkiem t.zw. Magisterium kościoła ( łac. Magisterium ecclesiae ) – czyli władzy autorytatywnego nauczania ex cathedra sprawowanej przez kolegium biskupów z papieżem na czele.
Simon był przekonany, że zmiany jakie nastąpiły w manuskryptach odkąd zaginęły jej oryginały, całkowicie burzą zasadę protestantów. Stąd niezbędna jest tradycja wykładana przez t.zw. Magisterium kościoła.

Taka jednak interpretacja jest w jaskrawej sprzeczności z tym co napisał apostoł Paweł w liście do 2 Tym. 3 : 16 - 17. Również Psalm 119 : 160 mówi : " Prawda jest treścią Słowa Twego ". Potwierdził to Jezus w swej modlitwie do Ojca Niebiańskiego mówiąc : " Słowo Twoje jest Prawdą. " - Ewangelia Jana 17 : 17.
Stąd " Pismo nie może być naruszone " - ( Jana. 10 : 35 ), bo Słowa Boże trwa na wieki ( 1 Piotra 1 : 25 ).

W sumie jest więc sprzeczność między tymi, którzy przyjmują zasadę - Sola Scriptura, a stanowiskiem kleru zasłaniającym się tradycją i Magisterium Kościoła z jego rzekomą sukcesją apostolską. Argumentacja anty-protestancka przybrała na sile w XIX wieku kiedy Konstantin Tischendorf udał się na poszukiwanie swych starożytnych tekstów. Dziwnym trafem jakoś bez problemów je wtedy odnalazł.
Wrogość katolików do protestantów została opisana w książce Johna Dowlinga pt. The Burning of the Bibles w 1843 r., gdzie opisuje palenie Biblii przez katolików w stanie Nowy York. W październiku 1842 r. w Carbo ( w pobliżu Champlain ) w stanie Nowy York jezuici spalili setki Biblii Króla Jakuba z 1611 r.

Poglądy katolików wyraził kardynał James Gibbons. Jeszcze, gdy był arcybiskupem Baltimore napisał w książce " Wiara naszych ojców " , że " sama Biblia nie zawiera wszystkich prawd, w które chrześcijan jest zobowiązany wierzyć " . " Nie zawiera wszystkich prawd niezbędnych do zbawienia " - ( Faith of our Fathers by cardinal Gibbons str. 108 ).
Podobny pogląd propagował w Anglii kardynał John Henry Newman, który o Biblii powiedział : " z pewnością święta księga nie miała na celu nauczyć nas wyznania wiary i od początku błędem heretyków były próby przystąpienia do dzieła, któremu nie sprostali, polegającego na wydobyciu systematycznej doktryny z rozrzuconych fragmentów prawdy zawartej w Biblii. " - ( Source American Catholic Quarterly Review, 1887, vol.12 str. 422 ).
Jednym ze współczesnych Newmanowi był znany ksiądz Thomas Edward Bridgett. Stwierdził on, że prawdziwa wiara polega na poddaniu umysłu żyjącemu autorytetowi uznanemu jako boski zamiast układanki dokumentów i niepewności co do ich interpretacji. Nawet współczesna Encyklopedia Katolicka ( The Catholic Encyclopedia, vol. VII , Protestantism ) mówi, że nadrzędność Biblii jako źródła wiary jest ahistoryczna, nielogiczna, niebezpieczna dla cnoty wiary i destrukcyjna dla jedności. Tak więc autorytetem dla katolików nie była i nie jest prawda Słowa Bożego, lecz autorytet papieski, który wraz z podporządkowanym mu klerem stał się miernikiem prawdy.

Poglądy papieskie na Biblię nie zmieniły się od tysiąca lat. Walcząc z zasadą Sola Scriptura jednocześnie walczyli w obronie łacińskiej Wulgaty, która została ogłoszona przez sobór trydencki jedyną prawdziwą i autorytatywną Biblią. Tymczasem już Luter ogłosił, że Wulgata Hieronima jest przekładem wypaczonym co niestety jest prawdą, gdyż tekst ten był wielokrotnie przerabiany tak, aby pasował do doktryny kościoła katolickiego.
Potępili tą tezę jak również inny wniosek Lutra, że aby dokonać przekładu na języki narodowe trzeba wrócić do tekstu tradycyjnego opartego na większości greckich manuskryptów za jaki uważano Textus Receptus.
We wstępie do Biblii Douay-Rheims jezuici napisali, że stary przekład łaciński Wulgaty jest zatwierdzony, dobry i lepszy od samego tekstu greckiego i że nie ma żadnego powodu, by ustąpił jakiemukolwiek innemu tekstowi, kopiom czy czytaniom. Bowiem łacińska Wulgata została przetłumaczona z tekstów hebrajskich i greckich, kiedy te były bardziej czyste. Stąd też Wulgata została podyktowana przez ducha świętego, a w związku z tym posiada Boski autorytet i powinna być bardziej nawet poważana od oryginalnych tekstów hebrajskich i greckich. - ( Preface to the Douay Rheims New testament syt. XX ).

Jak słusznie zauważył William Whittaker ( 1548 - 1595 ) w Disputation on Holy Scripture, str. 138 - " papiści utrzymują, że ich tekst łaciński jest autentyczny sam w sobie i nie powinien być sprawdzany przy pomocy testów oryginalnych. "
Stąd teolog protestancki Francis Turretin ( 1623 - 1687 ) postawił tezę czy i na ile został wypaczony przez kopistów oryginalny tekst hebrajski lub grecki, by mógł być użyteczny. Jego zdaniem dla papiestwa kopie hebrajskie i greckie zostały z czasem tak wypaczone, że przestały być wiarygodne. Dlatego nie należy je używać do poprawy łacińskiej Wulgaty jak to uczynił Erazm u progu Reformacji.
Jezuici więc doszli do wniosku, że Wulgata jest nie tylko lepsza od wszystkich pozostałych przekładów łacińskich, lecz również od samego tekstu greckiego tak gdzie nie są ze sobą zgodne. Postępowanie więc jezuitów szło w dwóch kierunkach : po pierwsze chodziło o zdyskredytowanie greckich i hebrajskich manuskryptów i wykazanie, że są skażone i dlatego łacińska Wulgata jest tekstem nadrzędnym; po drugie argumentowali, że Biblia jest tak trudna do zrozumienia, konieczne jest poleganie na tradycji i Magisterium kościoła, a więc nieomylnym nauczaniu papieża.

Taka sytuacja istnieje do 1844 r. do pojawienia się teorii rewizji Tischendorfa , według której Biblia zaginęła i trzeba ją odnaleźć. Jego wysiłki były wyraźnie skierowane przeciw tradycyjnemu testowi greckiemu używanemu przez protestantów. W roku 1866 napisał : " nareszcie wpadliśmy na jakiś lepszy plan, który pozwoli całkowicie usunąć Textus Receptus i … skonstruować jakiś świeży tekst . " - ( Constantine von Tischendorf : When were our Gospels written ? 1866 ).
Przez całe lata Tischendorf pozostawał pod wpływem kardynała Nicolasa Wisemana ( 1802 - 1865 ). Według poglądów tego kardynała łacińska Wulgata była bliższa oryginalnym manuskryptom niż jakikolwiek znany manuskrypt grecki. To sprawiło, że Tischendorf częściowo skłaniał się ku Wulgacie. Będąc w Paryżu w 1842 r. Tischendorf przygotował wydanie Nowego Testamentu dla katolików podając łacińską Wulgatę i tekst grecki przetłumaczony w sposób najbardziej dopasowany do niej w paralelnych kolumnach. ( The American Cyclopaedia, Vol.XV, str. 768 ). A więc Tischendorf stworzył tekst dostosowany do łacińskiej Wulgaty odwracając to co zrobił Erazm z Rotterdamu ok. 300 lat wcześniej. Erazm użył greckiego tekstu, by pokazać błędy przekładu łacińskiego.

Tischendorf swoje dzieło zadedykował biskupowi Paryża D.A.Affre co pokazuje jego związki z kościołem katolickim. W dniu 24 maja 1844 r . dokonał swego sławnego odkrycia po przybyciu do klasztoru św. Katarzyny. Ale zanim wyruszył wybrał się w podróż do Rzymu i został przyjęty przez papieża Grzegorza XVI w maju 1843 r. oraz przez kardynała Giuseppe Gasparo Mezzofanti'ego będącego znanym lingwistą, który napisał wiersz pochwalny na cześć Tischendorfa. Był również przyjmowany przez jezuitę, którym był kardynał Angelo Mai ( 1782 - 1854 ) opiekujący się księgozbiorem Biblioteki Watykańskiej. Odwiedził również w Paryżu arcybiskupa Affre. On udzielił mu rekomendacji do Watykanu, a potem była audiencja u papieża. Otwartość papieża wobec Tischendorfa jest również zastanawiająca, gdyż był to ten sam papież, który potępiał wszelkie protestanckie stowarzyszenia Biblijne podobnie jak jego poprzednik Leon XIII. Choć Tischendorf był protestanckim biblistą jego kontakty z papiestwem i klerem są co najmniej podejrzane tym bardziej, że inkwizycja nadal działała w podziemiach Rzymu. Baptysta Charles H. Spurgeon opisuje metody tortur jakie wtedy stosowano, co wyszło na jaw po odkryciu papieskich lochów - ( Sword and the Trowel ). Były tam piece używane do spalania żywcem ludzi. Piece te zostały wystawione na widok publiczny w 1849 r., a w nich widać było resztki spopielonych kości. Wszystko to zostało ujawnione w roku 1849 zaledwie sześć lat potem jak Tischendorf odwiedził papieża. Ujawnione zostało tylko dlatego, że rewolucjoniści Garibaldiego zdobyli wtedy Rzym otwierając papieskie lochy. Istnienie tej inkwizycji w tym czasie pod patronatem Grzegorza XVI potwierdził W.C. Brownlee w 1843 r. Działała ona jeszcze wtedy nie tylko w Rzymie, ale np. w Meksyku w 1861 r. Postawa Tischendorfa różniła się od postawy innych protestantów w tamtym okresie.
W każdym razie zastanawiające jest, że właśnie w tym czasie odnajduje się Kodeks Synajski odkryty przez Tischendorfa jak na zawołanie oraz Kodeks Watykański ujawniony przez kardynała jezuitę Angelo Maia, uważane obecnie za najważniejsze wśród wszystkich kodeksów greckich. Zanim jednak pojawił się Kodeks Watykański Tischendorf odkrył w klasztorze św. Katarzyny w klasztornym koszu na śmiecie znaczną liczbę kartek z kopią tekstu Starego Testamentu w języku greckim, który później zyskał nazwę Kodeksu Synaickiego ( When were our Gospels Written ? str. 27 - 28 ). Ponownie wrócił tam w roku 1853, lecz nic nie znalazł. Ale w roku 1859 i wtedy zdobywa resztę manuskryptu 15 lat po dokonaniu pierwszego odkrycia. Miał je po prostu jeden z zakonników klasztoru - ( When were our Gospels Written ? str. 34 - 35 ). Tischendorf opublikował manuskrypt pod nazwą Kodeks Synajski.
Większość ludzi uwierzyła, że Kodeks Watykański i Synajski to najstarsze kodeksy zawierające tekst Biblijny, które stały się podstawowe w tłumaczeniu Biblii na języki narodowe. Najbardziej jednak zastanawiająca jest bezkrytyczność w podejściu do tych tekstów. Tymczasem dokładne badania tych dwóch kodeksów wykazały, że Kodeks Synajski zawiera braki, gdyż opuszczone są całe zdania, frazy lub słowa i w stosunku do Textus Receptus liczba tych opuszczeń wynosi ok. 400, a jest wynikiem niedbalstwa i pomyłek kopistów. Sam Tischendorf stwierdził, że w Kodeksie Synajskim jest ok. 14 800 poprawek. Był bez wątpienia najczęściej poprawianym manuskryptem biblijnym. Ponadto zawiera apokryfy Starego Testamentu takie jak : Mądrość Syracha, księgę Tobiasza, księgę Judyty, księgi Machabejskie oraz apokryfy Nowego Testamentu : Pasterz Hermasa i list Barnaby.
Natomiast Kodeks Watykański bardzo dziwnie wygląda i choć się twierdzi, że pochodzi z IV wieku robi wrażenie jakby pochodził  z wieku XIV. Prawie cały tekst został przepisany przez XIV- wiecznego skrybę. Tischendorf był zdania, że skryba 'B' Kodeksu Watykańskiego oraz skryba 'D' Kodeksu Synajskiego to ta sama osoba. Jedną z uderzających cech Kodeksu Watykańskiego jest również wiele przeoczeń w tekście. W samych Ewangeliach brakuje 237 wyrazów, 450 składowych zdań i 748 całych zdań w stosunku do innych manuskryptów. Kodeks zawiera również apokryfy Starego Testamentu.

Pomimo tego Brooke Westcott i Fenton Hort w 1881 r. skompilowali je w coś co jest dziś znane jako Grecki Tekst Krytyczny na podstawie, którego dokonuje się przekładów na wszystkie inne języki. Należeli oni do admiratorów Johna H. Newmana jednego z liderów t.zw. Ruchu Oksfordzkiego, który przeszedł na katolicyzm i został kardynałem. Jak ujawniono obaj Westcott i Hort byli spirytystami. Ich zrewidowany Grecki tekst Nowego Testamentu został później rozwinięty przez komitet Nestle-Allanda w XX wieku, do którego należał jezuita Carlo Maria Martini, arcybiskup Mediolanu, a następnie od 2002 r. kardynał. W oparciu o ten tekst dokonuje się dzisiaj przekładów Biblii co powinno być sygnałem alarmującym dla wszystkich, którzy nie chcą żadnych związków ze spirytystami i jezuitami.

Kler nie tylko chciał wprowadzić teksty, które zdyskredytują wszystkie wcześniejszy wydania Biblii protestanckiej opierające się na Textus Receptus. Chciał również realizować plan soboru trydenckiego wprowadzając teksty apokryficzne do wydań Biblii. Za kanon uznano to wszystko co znajdywało się w łacińskiej Wulgacie poprawionej z inspiracji jezuity, inkwizytora i kardynała Roberta Bellarmina u Grzegorza XIV, później jeszcze dwukrotnie poprawianej najpierw na polecenie Sykstusa V, a potem Klemensa VIII.
Wulgata zawierała apokryfy takie jak : księga Tobiasza, Judyty, księgi Machabejskie, księga Mądrości, księga Mądrości Syracha, Barucha, a również apokryficzne dodatki takie jak : Estery 10 : 4 - 16 : 24; Daniela 13 i 14 rozdział, oraz znane Comma Johanneum 1 Jana 5 : 7. Po odnalezieniu kodeksu Synajskiego i Watykańskiego księgi te niejako zostały potwierdzone w tekstach greckich. Apokryfy nauczały wielu nauk niezgodnych z kanonem Biblii. Doktryny te propagował papieski Rzym. Należą do nich : modlitwy za zmarłych, czczenie aniołów, zwracanie się do "świętych" w niebie, dawanie jałmużny jako odkupienia za grzechy. Wiarę w czyściec kler opierał m.in na księdze 2 Machabejskiej 12 : 40 - 44. jest tam opis ofiary za zmarłych choć wyraźnie Prawo tego zabraniało. Pojęcie czyśćca - fikcyjnego miejsca ostatecznego oczyszczenia - zostało wymyślone przez papieża Grzegorza Wielkiego w 593 roku. Pomysł ten był sprzeczny z Pismem Świętym, a doktryna o czyśćcu nie stała się oficjalną doktryną kościoła katolickiego przez niemal 850 lat. Stało się tak podczas soboru we florenckiego w 1439 roku. Ostatecznie doktryna teologiczno o czyśćcu ( łac. purgatorium ) została sformułowana soborze trydenckim. Żadna inna doktryna nie zwiększyła w taki sposób władzy papiestwa i kleru nad jego wiernymi oraz ich przychodów. Groźba czyśćca wisiała i wisi nad katolikami do dnia dzisiejszego, więc dają oni za każdym razem ofiarę dla kościoła za jego pomoc w wyprowadzeniu ich z tego miejsca cierpień, a papież obiecuje, że jeśli ktoś przestrzega jego dekretów ostatecznie zostanie uwolniony z czyśćca i wejdzie do nieba. Kodeks Prawa Kanonicznego oparty na uchwałach soboru trydenckiego oraz watykańskiego II zawiera wiele skomplikowanych reguł na to, jak przełożyć zasługi żywych, a zwłaszcza msze intencyjne, na umarłych w celu oczyszczenia ich z grzechów i skrócenia czasu, jaki mają spędzić w czyśćcu.
Księga Mądrości 2 : 23, 3 : 2, 4 wprowadziła obce myśli hebrajskiej poglądy na temat duszy co widać zwłaszcza w 8 : 19 - 20 oraz 9 : 15. Widać wyraźnie wpływ filozofii greckiej, gdzie śmiertelne ciało traktowane jako powłoka jest obciążeniem duszy. Przypomina to pogląd Platona w Dialogu Fedon( 81 C ). Ale właśnie taki pogląd przejął papieski kościół z pogańskiej filozofii helleńskiej, a kler żądny sprawowania władzy nad duszami ludzkimi zbił na tym nieprawdopodobny majątek.

Zasada więc Sola Scriptura jest bardzo niewygodna dla katolickiego kleru. Chcąc się jej przeciwstawić kler wykazuje, że tradycja chrześcijańska ma uzasadnienie w Biblii, ponadto, że kanon Pism przyjęty przez nie-katolików jest czysto dowolny, a Magisterium kościoła rzymskiego posiadającego sukcesję apostolską niezbędne do właściwej wykładni Pisma Świętego.
Otóż, rozpatrując po kolei argumenty kleru wysuwane przeciw zasadzie Sola Scriptura, należałoby najpierw stwierdzić z całą stanowczością, że 2 Tes. 2 : 15 - „przeto, bracia, stójcie niewzruszenie i trzymajcie się tradycji, o których zostaliście pouczeni bądź żywym słowem, bądź za pośrednictwem naszego listu " - wcale nie świadczy za tradycją rzymsko-katolicką. Ta tradycja, o której mówi apostoł nie ma nic wspólnego z tradycją którą kultywuje kler. Wręcz przeciwnie jest rażąca przepaść miedzy tym co głosili apostołowie i pierwsi chrześcijanie a tym co propaguje kler kościoła rzymskiego. Nie ma też żadnej sukcesji apostolskiej, która biskupowi Rzymu dawałaby prawo do sprawowania zwierzchniej władzy w chrześcijaństwie. Chrystus nigdzie nikomu nie przekazał swojej władzy po zmartwychwstaniu - Mt. 28 : 18; Ap. 3 : 7. Zbór chrześcijański miał być zbudowany na Chrystusie i po wniebowstąpieniu Jezusa wspólnota chrześcijańska nie miała ustroju monarchicznego, w którym jeden biskup miał sprawować władzę absolutną - Gal. 2 : 9. Piotr też nie wyznaczył żadnego swego następcy czy zastępcy, a pierwsi stróże "owiec Pańskich " w chrześcijańskiej gminie w Rzymie wymordowanej za czasów Nerona - nie byli żadnymi napuszonymi biskupami, czy władczymi papieżami.

Pozostaje jeszcze zbadanie : jak wygląda kwestia kanonu Pisma Świętego co wywołuje największe chyba kontrowersje ? Jakie księgi należą do kanonu i czy zasada Sola Scriptura ma poparcie Słowa Bożego ?

Otóż, najlepszym potwierdzeniem kanoniczności ksiąg t.zw. Starego Testamentu jest przytaczanie z nich wersetów przez Jezusa i apostołów. Ani Jezus ani jego uczniowie nigdy nie cytowali ksiąg apokryficznych. Wyrazicielem opinii żydowskiej na ten temat był też Józef Flawiusz, który ok. 100 r. ne. potwierdził, że kanon Pism Hebrajskich już od dawna był ustalony. W dziele Przeciw Apionowi ( I, 8 [38-40] ), odpierając zarzuty swoich przeciwników napisał : " Nie posiadamy tysięcy ksiąg niezgodnych, a nawet sprzecznych z sobą, lecz tylko dwadzieścia dwie. Zawierają one kronikę od zarania dziejów i słusznie są uznane [jako boskie] za wiarygodne ." W roku 90 i 118 n.e. rada uczonych żydowskich w Jawne ( Jamnia ), nieco na pd. od Joppy, podczas omawiania Pism Hebrajskich zdecydowanie odrzuciła wszystkie księgi apokryficzne.

Natomiast jeśli chodzi o księgi t.zw. Nowego Testamentu to w gruncie rzeczy prawie wszystkie wyznania uważające się za chrześcijańskie uznają 27 ksiąg tworzących kanon. Były wprawdzie próby włączenia innych ksiąg, ale się nie powiodły. Powstaje tylko pytanie, czy przyjęty kanon 27 ksiąg NT obejmuje wszystkie natchnione przez Boga Pisma Chrześcijańskie ? Wszystkie pisma tworzące kanon NT były czytane i znane chrześcijanom w II i III wieku, a synody w Hipponie w 390 r. czy Kartaginie w 393 r. jedynie ratyfikowały to co już wcześniej funkcjonowało i było w obiegu. Natomiast niektórzy wysuwają przypuszczenie, że przejęcie władzy przez biskupów współpracujących z cezarem począwszy od soboru nicejskiego w 325 r. spowodowało, zniszczenie niewygodnych pism i wprowadzenie w obieg t.zw. 50 Biblii Konstantyna, w których kanon został ustalony za zgodą cezara. Choć nie można wykluczyć takiego obrotu sprawy, gdy się zna historię oszustw jakich dopuszczali się biskupi Rzymu, nie wyklucza to traktowaniu przyjętych 27 ksiąg za natchnione przez Boga. I choć przyszłość może przynieść w tej sprawie nowe odkrycia, dotychczasowe Pisma Chrześcijańskie t.zw. Nowego Testamentu wystarczają, by wyrobić sobie w kwestii kanoniczności zupełnie inny pogląd niż ma katolicki kler, który wbrew ostrzeżeniu, że odrobina kwasu całe ciasto zakwasza ( 1 Kor. 5 : 6 ) - przyłączył do tego co święte - to co nie jest natchnione.

Fałszywy punkt widzenia, który kler usiłuje narzucić innym negując zasadę Sola Scriptura nie można obronić twierdząc, że kiedy apostoł Paweł pisał list do 2 Tymoteusza 3 : 16 - to nie było jeszcze całego kanonu NT. Jeśli Paweł napisał ów list w Rzymie ok. 65 r. ne. to faktycznie nie było jeszcze spisanych np. listów apostoła Jana oraz Apokalipsy. Jan był zesłany z powodu zwiastowania Słowa Bożego na wyspę Patmos ( Ap. 1 : 9 ) za czasów Domicjana ( 81 - 96 ), który jeszcze za życia apostoła Pawła nie był cezarem. Stąd nawet Paweł pisząc - " Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki , do wykrywania błędów …" ( 2 Tym. 3 : 16 ) nie mógł mieć mieć na myśli wszystkich natchnionych przez Boga Pism Chrześcijańskich, gdyż wszystkie nie zostały jeszcze wtedy napisane. Podobnie, gdy Agur pisał ostrzeżenie w księdze Przysłów 30 : 6, by nic nie dodawać do słów Boga jeśli ktoś nie chce być uznanym za kłamcę, to z całą pewnością nie miał na myśli tych wszystkich ksiąg proroczych i wszystkich natchnionych przez Boga Pism Nowego Testamentu, które powstały później. Chodziło więc wyłącznie o to, by nie spisywać czegokolwiek samowolnie z własnej inicjatywy, bez natchnienia świętego ducha Bożego.

Stąd też wykładnia Słowa Bożego spisanego pod kierownictwem świętego ducha Bożego nie może być sprawą dowolnej interpretacji ( 2 Piotra. 1 : 20 - 21 ). Skoro wszystkie te informacje pochodzą od Boga, to oczywiście - nie mogą sobie przeczyć. Pismo bowiem nie może być naruszone - jak powiedział Jezus ( Jana 10 : 35 ). Sprzeczności naruszałyby Pismo i zaprzeczałyby Bogu. Jeśli więc jakakolwiek interpretacja ma w sobie sprzeczności - to po prostu jest błędna. Dlatego też interpretacja katolicka jest błędna, a dzięki posługiwaniu się zasadą Sola Scriptura można z łatwością udowodnić, że dogmaty przyjęte przez kościół katolicki są sprzeczne z natchnionymi, kanonicznymi księgami Pisma Świętego. Stąd też kler katolicki z papieżem na czele nie chcąc by to stało się dla ludzi oczywiste, włączył do przyjętego kanonu to co nie jest natchnione przez Boga, włącznie z dopisywaniem wersetów, które nie istniały w oryginale, a nawet posuwając się do fałszowania Słowa Bożego. Ewidentnym tego przykładem jest znane Comma Johanneum - marginesowa glosa wpisana do tekstu jako 1 Jana 5 : 7 w celu podtrzymania doktryny trynitarnej.

Księgi apokryficzne nazywane też deuterokanonicznymi, były właśnie po to wprowadzone, by usprawiedliwić niebiblijne doktryny propagowane przez kler. Boski Autorytet Biblii nie potrzebuje fałszywych zastępców Chrystusa i jego magisterium, gdyż Chrystus jest zawsze obecny duchowo wśród swoich naśladowców jak sam obiecał - Mt. 28 : 20. To Chrystus udziela zrozumienia, bo jest prawdziwym Mistrzem i Nauczycielem - ( Łuk. 10 : 22 ) o ile wcześniej Bóg widząc szczere serce danego człowieka pociągnie go do niego ( Jana 6 : 44 ). Jeśli ktoś swoim postępowaniem i nastawieniem zaprzecza działaniu świętego ducha Bożego, ten nie może tych rzeczy poznać ( 1 Kor. 2 : 13 - 14 ). Wynika to z ich cielesnego usposobienia ( Rzym. 8 : 5 - 6 ) i braku chęci podporządkowania się Bogu ( Dz. Ap. 5 : 32 ). Słowo Boże ujawnia co jest w ich sercach - Hebr. 4 : 12 - 13. Efektem jest wściekłość na tych, którzy te rzeczy ujawniają - Łuk 6 : 11; 22 : 2; Dz.Ap. 5 : 33; 7 : 54 ). Prowadzi to do prześladowań prawdziwych sług Bożych co wyraźnie zostało przepowiedziane przez Jezusa - Jana 15 : 18 - 20; Ap.6 : 9; 12 : 17.

Prześladując sług Bożych przez 16 wieków kler udowodnił, że jego magisterium jest nic niewarte. Krew tysięcy pomordowanych duchowych braci Chrystusa woła z ziemi przeciwko bluźnierczym namiestnikom Boga i ich świcie. Żadne ich sztuczki i pokrętne teologie nigdy nie wybielą ich zbrodni ludobójstwa, grabieży i oszustw jakich się dopuszczali odkąd zaczęli istnieć przez tyle wieków. Nic nie wymaże tego z kart historii.
Dlatego podważanie przez nich zasady Sola Scriptura, która z oczywistych względów świadczy przeciw nim jest pozbawione wszelkich podstaw. Wynika to nie tylko ze sprzeczności ich doktryny z Prawdą objawioną w Biblii, ale również z tego, że pod względem etyki nie są żadnym autorytetem dla społeczeństwa. Prawda Boża jest nierozerwalnie związana ze świętością ( 1 Piotra 1 : 15 - 16 ; 2 Kor. 6 : 14 - 18 ). Zrozumienie informacji pochodzących od Boga zależy nie od intelektualnych umiejętności, lecz od właściwego nastawienia serca i zbliżania się do świętości we wszelkim postępowaniu swoim ( Przyp. 4 : 18; Jana 3 : 20 - 21 ). Tylko tacy ludzie zbliżają się do światła. Robactwo boi się światła i ucieka przed nim, i podobnie ci, których serca są złe. Ale choćby nawet zjednoczywszy się wzmogli swe pełne wrogości wysiłki, nie są w stanie zniszczyć Słowa Bożego, gdyż : " każde ciało - trawą, a wszelka jego ozdoba jak kwiat trawy; trawa usycha, więdnie kwiat, lecz słowo naszego Boga trwa na wieki " - Iz. 40 : 6,8 ; 1 Piotra 1 : 24 - 25.


_______________________________________________

http://pl.wikipedia.org/wiki/Sola_scriptura
 
     
oluss
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2014-11-26, 19:24   

Bardzo dobry tekscior.
Tak apostolowie nie wychodzili
ponad Pismo..Niestety chrzescijanie
w naszych czasach ignoruja je calkowicie. (nie pisze tylko o KK)
 
     
Benjamin.Szot
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2014-11-26, 19:41   

po prostu widać jak działa kler i o co w tym wszystkim chodzi. Niestety wiele innych ugrupowań przyjęło podobną metodę postępowania. Nie prawda Słowa Bożego jest dla nich autorytetem, lecz autorytet ludzki niedoskonałych ludzi stał się dla nich prawdą.

___________________________________________
 
     
Krystian 
VIP
Chrystianin


Potwierdzenie wizualne: 1473
Pomógł: 795 razy
Wiek: 51
Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 6626
Poziom: 56
HP: 2167/13546
 16%
MP: 5999/6468
 92%
EXP: 274/344
 79%
Wysłany: 2014-12-10, 16:30   

olus napisał/a:
Tak apostolowie nie wychodzili
ponad Pismo.


Ale pod wpływem Ducha Świętego je również pisali. :)
_________________
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
Jana 3:16
 
     
zion599
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2014-12-10, 18:30   

Benjamin.Szot napisał/a:
po prostu widać jak działa kler i o co w tym wszystkim chodzi. Niestety wiele innych ugrupowań przyjęło podobną metodę postępowania. Nie prawda Słowa Bożego jest dla nich autorytetem, lecz autorytet ludzki niedoskonałych ludzi stał się dla nich prawdą.


Autorytet słowa Bożego jest najważniejszy , a nie ludzi ktorzy występują przeciwko Kosciołowi
i tworzą własne konteksty , tylko po to, by zaprzeczyć zdrowej nauce.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
BannerFans.com
BannerFans.com
BannerFans.com
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 13