FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO Strona Główna FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO
TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ (JANA 17:17)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: nike
2013-09-16, 21:03
O co Krystianowi chodzi z Jezusem w mundurze?
Autor Wiadomość
Y
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 82251/88443
 93%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2013-09-15, 14:34   O co Krystianowi chodzi z Jezusem w mundurze?

Jak w temacie Krystianie: tu powiedz o co ci chodzi.
 
     
Krystian 
VIP
Chrystianin


Potwierdzenie wizualne: 1473
Pomógł: 795 razy
Wiek: 51
Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 6626
Poziom: 56
HP: 2167/13546
 16%
MP: 5915/6468
 91%
EXP: 274/344
 79%
Wysłany: 2013-09-15, 15:32   Re: O co Krystianowi chodzi z Jezusem w mundurze?

Rethel Nibelung napisał/a:
Jak w temacie Krystianie: tu powiedz o co ci chodzi.


twierdzisz nie raz, że wojna jest usprawiedliwiona, jeżeli jest w imię obrony
tzw. koncepcja wojny sprawiedliwej
więc odpowiedz czy Jezus tak samo myślał?
i czy by stanął po jakiejs stronie frontu, gdyby był na ziemi w czasach II wojny światowej
byłby żołnierzem września 1939 :-P
_________________
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
Jana 3:16
Ostatnio zmieniony przez Krystian 2013-09-15, 17:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Y
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 82251/88443
 93%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2013-09-15, 17:57   Re: O co Krystianowi chodzi z Jezusem w mundurze?

Krystian napisał/a:
twierdzisz nie raz, że wojna jest usprawiedliwiona, jeżeli jest w imię obrony tzw. koncepcja wojny sprawiedliwej


Wprost tak nie stwierdziłem. Nie jest to jednak dalekie od prawdy.
To, co tu twierdziłem, to to, że ci, którzy byli atakowani przez sowietów i
nazistów, nie byli tak samo ubabrani we krwi itp. co twierdziła wiadomo kto.

Oni się po prostu bronili by nie pójść do gazu lub by nie zgnić w łagrze.
Nie ma tu znaczenia, czy są to chrześcijanie, czy nie. Prosty obiektywny fakt.

Czy wolno potępiać kogoś, kto się broni - siebie i swoich krewnych?

Cytat:
więc odpowiedz czy Jezus tak samo myślał?


Akurat o kampanii wrześniowej to Jezus się nie wypowiadał, więc nie mogę tego stwierdzić.

Poza tym, wojna wojnie nie równa.
W jednych wojnach udział wydaje się być zasadny, w innych nie.
Ludzie chcieliby jednej recepty na całe zło.
A tak się nie da.
Co innego jest służyć w armii KRLD a co innego w Royal Navy...

Jak dobrze wiesz, Nowy Testament wojny nie potępia.
Jezus kilkakrotnie stykał się z żołnierzami - ani razu ich nie potępił.
Gdy do Jana Chrzciciela przyszli żołnierze - też ich nie potępił, a nawet
dał im pewne zalecenia, jak mają się prawidłowo zachowywać.
Pierwszym poganinem który został chrześcijaninem, a na dokładkę
zstąpił na niego duch święty - był oficer rzymskiej armii.
Skoro ani Jan Chrzciciel, ani Jezus ani nawet duch święty
nie potępili bycia żołnierzem, to czy ja mogę?
Gdy byłem świadkiem to na początku udzieliło mi się zborowe
mniemanie jak to jest - które i ty Krystianie podzielasz.
Nigdy nie mogłem się z tym pogodzić, a i z Pismami mi to nie współgrało.
Bo ni jak nie ma to uzasadnienia.

Poza tym, jak też bardzo dobrze wiesz, apostoł Paweł kilkakrotnie pisał na podobne tematy.

Np. w sprawie kary śmierci zaświadczył, że jeżeli zasłużył to się nie wzbrania.
Przyrównał wielokrotnie chrześcijańskie życie do boju duchowego i posługiwał
się militarnymi porównaniami. To była świetna okazja, by napisać, że bycie w
wojsku jest złe. Nie zrobił tego. Co więcej, gdy przeczytasz trzynasty rozdział
listu do Rzymian, to tam Paweł nawet nawołuje, że państwo - choć pogańskie,
jest swego rodzaju sługą bożym i należy go się słuchać, bo nie na darmo nosi
miecz. Czyli, zaświadczył tym samym, że używanie miecza - ergo funkcje siłowe
państwa - przez państwo jest jak najbardziej dozwolone. Nigdzie Paweł ani
inni apostołowie nie napisali, że bycie żołnierzem jest złe.

Mamy tez kilka kontrowersyjnych wypowiedzi Jezusa, które są zapewne częstokroć
nadinterpretowane, choć nie znaczy to, że należy całkowicie pominąć je milczeniem.

Chodzi chociażby o to, że Jezus stwierdził, że przyniósł na ziemię miecz i ogień.
O co mu chodziło? O prześladowania? O same tylko rozdźwięki w rodzinach?
Rozdźwięki w rodzinach nie są aż tak wielkie by używać aż tak wielkich porównań,
a prześladowania nie są mieczem i ogniem ze strony Jezusa... dlatego należy
sobie zadać tez takie pytanie: czy Jezus nie wiedział, że ideologia, która zasiał
przyniesie między innymi wojny? Przecież, logiczne jest, że skoro królestwo boże,
jak ziarnko gorczycy, miało wyrosnąć na największe drzewo ze wszystkich, to w
wymiarze ludzkim, nie mogło obejść się bez konfliktu interesów z pogańskimi
kultami i państwami, a to w rezultacie rodziło wojny... i tak w istocie było...

Gdy Jezus wysyłał uczniów pomiędzy pogan, to w przeciwieństwie do wysłania ich
między synów Izraela kazał im wziąć trzos, sandały, kij i... kupić miecze. Wiem co
powiesz, chodziło o proroctwo... no ale, co do proroctwa mają się inne przedmioty,
i w jakim celu to wszystko mówił - ano w takim, że głosząc wśród innych ludów,
jego uczniowie nie mogli już liczyć na gościnę jak w Izraelu, a na drogach - wręcz
ogromnych pustkowiach między poszczególnymi miastami Imperium, a poza Imperium
to już w ogóle - czyhały różnego rodzaju niebezpieczeństwa - choćby zwykli bandyci
i mordercy. W takim wypadku, jego wypowiedź jest całkiem zrozumiała - mieli prawo
się bronić przed takimi niebezpieczeństwami.

O wersecie, gdzie Jezus mówi siła przymuszaj, nie będę pisał, bo to przypowieść.

W kilku przypowieściach Jezus podaje przykład wojny, króla, który wyrusza na wojnę itp.
Ani razu przy okazji tych opowiadań nawet nie napomknął o tym, że wojna jest zła, albo,
że służba w wojsku jest be. Nic takiego nie znajdziemy.

Mamy też nauki Jezusa, gdzie uczy, by oddawać cezarowi to co jego - oczywiście nie bezwzględnie.
Nauczał też, że jeśliby ktoś mocą swej władzy przymuszał cię do iścia milę, idź dwie mile.
Jedną z możliwych władz, jakimi dysponowano, była władza wojskowa nad rekrutami.

A pamiętasz to zdarzenie, gdy Jezus uzdrowił sługę setnika?
Czy pamiętasz co ów setnik powiedział? Jakiego porównania użył?
Jakie świadectwo żydzi o nim złożyli?
Jezus nawet powiedział, że w całym Izraelu nie znalazł tak wielkiej wiary!
Ani słowa potępienia...

A co do wojny obronnej, to dla przykładu podam dwie normy postępowania:

1. Nikt nie ma miłości większej niż ta, gdy ktoś daje swą duszę za swoich przyjaciół.
2. Doprawdy, jeśli ktoś nie dba o swoich, a zwłaszcza o domowników, ten wiary się zaparł i jest gorszy niż człowiek bez wiary.

Te pierwsze słowa wyrzekł Jezus gdy miał umrzeć. Drugie napisał Paweł.
I teraz jakie to ma zastosowanie?
Ano takie, że gdy przychodzi bandyta, i chce zabić lub w inny sposób skrzywdzić twego
przyjaciela (no i chyba rozumiesz, że krewnych i najbliższych też to się tyczy) to dobrym
jest zrobić wszystko - nawet oddać własne życie - by ochronić tych, których się kocha, a
nie jak Wnikuś, patrzeć się bezczynnie jak gwałcą i mordują żonę i córkę - czego się wypiera
a do czego sam się przyznał niegdyś na szoutboxie. Pytanie zasadnicze: czy postawa
naszego forumowego kolegi, jest wyrazem miłości do najbliższych? Czy taka postawa
jest adekwatna do zacytowanego powyżej prawiła na które powołał się Jezus?
Przecież w tej wypowiedzi mieści się maksimum środków obronnych - aż do śmierci,
czyli najwyższego poświęcenia własnego życia. Wobec tego, czy można potępić kogoś
kto staje w obronie swoich przyjaciół, krewnych, sąsiadów, bliźnich, rodaków, a także
współwyznawców przed nie jednym bandytą, ale całą hordą bandytów, ubranych w
mundury?

Mówimy o nazistach, bolszewikach i o tych którzy się bronili. A co z tymi, którzy żyli w
dawnych wiekach? Wszak Europa przezywała najazdy Germanów, Hunów, Awarów,
Bułgarów, Słowian, Węgrów, Wikingów, Tatarów, Mongołów, Muzułmanów itd...
Warto przypomnieć, że chodzi mi o chrześcijańską Europę. Czy ci władcy chrześcijańscy,
którzy mieli pod opieką, nie tylko swoją rodzinę, ale byli odpowiedzialni za całe tysiące
swych poddanych, wykazaliby się braterską miłością, dbaniem o swoich domowników,
miłością do bliźnich, gdyby nie przygotowali obrony i nie bronili swoich poddanych?
Nie chcieliby oddać życia za swoich przyjaciół, których mieli obowiązek ochraniać?
Czy uważasz, Krystianie, że gdyby tacy chrześcijanie postanowili w imię herezji
pacyfistycznej się nie bronić, pozwalając na mordy, gwałty i rabunek cywilnej
ludności za którą odpowiadali, to wykazaliby się tym, o czym mówił Jezus? Czy
byłoby to "dbanie o domowników" i "miłość do przyjaciół" gdyby tak uczynili?
Każde normalne państwo postawiłoby takiego władcę przed trybunałem stanu
i kazało rozstrzelać bez jakichkolwiek okoliczności łagodzących.
A czy słyszałeś Krystianie o grzechu zaniechania?
Czy chciałbyś, aby policjant, gdy będziesz w potrzebie, zaczął stosować zasady
krystianizmu? Czy chciałbyś żyć w państwie z taką policją, która nic nie może?

Cytat:
i czy by stanął po jakiejs stronie wojny, gdyby żył w czasach II wojny światowej
byłby żołnierzem września 1939 :-P


Nie wiem. Nie mogę wypowiadać się za Jezusa.
Zauważ jednak Krystianie, że wojny w czasach Jezusa, a wojny totalne w XX wieku,
to trochę inne wojny. Sam Jezus przyszedł po to by zapłacić okup składając swe życie
w ofierze. Nawet do - bodajże - Piłata powiedział, że gdyby jego Królestwo było z tego
świata to jego słudzy walczyliby, aby nie został wydany żydom. Czyli potwierdził, że
jak najbardziej prowadziłby wojnę. Ale bardzo dobrze wiemy, że nie ziściłby się wtedy
cel, w jakim przyszedł tu na ziemię. Dlatego musiał zostać skazany. Nie znaczy to, ani
kompatybilne słowa skierowane do Piotra, że chrześcijanie, gdy zdobyli większość, nie
mieli prawa się bronić. Wówczas uczniów było 12-120 mała garstka, która miała głosić
ewangelię, a nie przejmować władzę nad imperium - a gdy ziarenko gorczycy wyrosło
to i warunki się zmieniły. Popatrz co się stało tam, gdzie chrześcijanie się nie bronili:
cały Bliski Wschód i północna Afryka to nie tylko niegdyś 100% chrześcijaństwa, ale
jądro i najstarsze obszary gdzie ono istniało. I gdzie ono się podziało? Gdyby w
dawnych wiekach skuteczniej się bronili, dzisiaj byłaby im głoszona dobra nowina
w sposób bardziej czysty. Świadkowie tacy mądrale, ale jakoś nie potrafią z takim
samym skutkiem dotrzeć do tych ludzi jak docierają w Europie? Dlaczego?

Czy zatem wolno się bronić - tak.
Czy wolno być w każdej armii - nie.
Czy wolno było być w Waffen-SS - nie.
Czy wolno było być w Armii Czerwonej - nie.
Czy wolno chrześcijaninowi było służyć w L.W.P. - nie.
Czy wolno potępić wojnę obronną w 1939 - nie.
Czy świadkowie Jehowy zrobili słusznie - tak, bo trzeba zrozumieć motywy globalnej regulacji.
Czy świadkowie byli tacy prawi że się domyślili - nie, bo gdyby Rutherford napisał, że
mają być podporządkowani władzom zwierzchnim, toby poszli jak cielęta na rzeź...
Czy to znaczy, że chrześcijanin może brać udział w dzisiejszych wojnach - nie.
Czy to znaczy, że gdy chrześcijanin jedzie na misję do Afganistanu to czyni źle - nie.
A jeżeli ktoś ma wątpliwości, to nich zapozna się z sytuacją w tym kraju...

Jak widzisz Krystianie, nie ma odpowiedzi 0-1.

Na koniec zadam tobie pytanie:

Czy gdyby w państwie Krystianii, wszyscy byli wyznawcami krystianizmu i zgodnie
z twoim rozumowaniem nie przygotowałbyś obrony przed inwazją morderców i
gwałcicieli w mundurach (np. Mongołów), którzy robiliby sobie takie wypady co
miesiąc a potem na stałe zajęli kraj i regularnie by wyrzynali twoich współziomków,
a ty byś siedział i patrzył się w niebo, czekając na cud zabraniając im się bronić...
Czy Jezus uznałby twoje zachowanie za dobre?
Skoro, krystianiści byliby owcami Jezusa, czy Jezus uznałby, że właściwie troszczyłeś się
o jego owce, wystawiając je na tacy na rzeź, gwałt i rabunek pogańskim najeźdźcom?
Jak Jezus oceniłby taka opiekę nad swoją owczarnią?
Czy Jezus by cię pochwalił i nagrodził władzą w Niebie nad większą liczbą
chrześcijan, abyś tak samo o nich dbał jak dbałeś o krystianistów?

Czy stosując własną poniższą zasadę, Jezus powierzyłby ci całą swoją owczarnię:

Kto jest wierny w najmniejszym, jest też wierny w wielkim, a kto jest nieprawy w najmniejszym, jest też nieprawy w wielkim. Przeto jeśli nie okazaliście się wierni w związku z nieprawym bogactwem, któż wam powierzy to, co prawdziwe? I jeśli nie okazaliście się wierni w związku z tym, co cudze, któż wam da to, co jest dla was?

Czy naprawdę, chciałbyś być jak ten najemnik, który zostawia owce na pastwę wilków?
Najemnik, który nie jest pasterzem i do którego owce nie należą jako jego własność,
widzi zbliżającego się wilka, porzuca owce i ucieka — a wilk porywa je i rozprasza —
ponieważ jest najemnikiem i nie troszczy się o owce.


Czy też chciałbyś się okazać pasterzem takim jak Jezus?
Ja jestem wspaniałym pasterzem; wspaniały pasterz daje swą duszę za owce

Hmm...
Ostatnio zmieniony przez Y 2013-09-15, 18:42, w całości zmieniany 8 razy  
 
     
ametyst 

Pomógł: 42 razy
Wiek: 73
Dołączył: 20 Lip 2013
Posty: 442
Skąd: Nowe Jeruzalem
Poziom: 19
HP: 7/798
 1%
MP: 381/381
 100%
EXP: 25/49
 51%
Wysłany: 2013-09-15, 19:25   

Królestwo Boże które wkrótce nadejdzie będzie musiało stoczyć wojnę o władzę i nie odbędzie się to w sposób niewidzialny tylko jawny. Żołnierze są już przygotowani do tej wojny i nie dotyczy to wszystkich wiernych tylko wybranych żołnierzy. Nie wszyscy nadają się na żołnierzy bo to muszą być ludzie wyszkoleni tak fizycznie jak i psychicznie by skutecznie toczyć wojnę aż do zwycięstwa.
Dan. 2:44
44. Za dni tych królów Bóg niebios stworzy królestwo, które na wieki nie będzie zniszczone, a królestwo to nie przejdzie na inny lud; zniszczy i usunie wszystkie owe królestwa, lecz samo ostoi się na wieki,
(BW)Obj. 17:14
14. Będą oni walczyć z Barankiem, lecz Baranek zwycięży ich, bo jest Panem panów i Królem królów, a z nim ci, którzy są powołani i wybrani, oraz wierni.
(BW)


Ta wojna wymaga ofiar bo Królestwo Boże musi stoczyć wojnę o władzę i musi ją wygrać. Inaczej Królestwa Bożego nie będzie na ziemi.
Jaka broń będzie w użyciu chrześcijan?. Wiara która góry przenosi i spala przeciwników.
1 Jan. 5:4
4. Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat, a zwycięstwo, które zwyciężyło świat, to wiara nasza.
(BW)

Oto jaką broń otrzymają chrześcijanie.
Obj. 11:3-5
3. I dam dwom moim świadkom moc,
5. A jeżeli ktoś chce im wyrządzić szkodę, ogień bucha z ich ust i pożera ich wrogów; tak musi zginąć każdy, kto by chciał im wyrządzić szkodę.
(BW)

Taka broń była używana przez Eliasza.
2 Król. 1:9-13
9. Wtedy posłał po niego dowódcę pięćdziesięciu wojowników z jego pięćdziesięcioma, a gdy ten doszedł do niego, siedział on na szczycie góry. I przemówił do niego: Mężu Boży, król nakazuje, abyś zszedł.
10. Odpowiadając Eliasz rzekł do dowódcy pięćdziesięciu wojowników: Jeżeli jestem mężem Bożym, to niech ogień spadnie z nieba i niech pochłonie ciebie i twoich pięćdziesięciu. I spadł ogień z nieba i pochłonął go wraz z jego pięćdziesięcioma.
11. Wtedy ponownie posłał po niego innego dowódcę pięćdziesięciu wojowników z jego pięćdziesięcioma, który odezwał się do niego w te słowa: Mężu Boży, król nakazuje, abyś natychmiast zszedł.
12. Odpowiadając Eliasz rzekł do nich: Jeżeli jestem mężem Bożym, to niech ogień spadnie z nieba i niech pochłonie ciebie i twoich pięćdziesięciu. I spadł ogień Boży z nieba, i pochłonął go wraz z jego pięćdziesięcioma.
13. Wtedy ponownie wysłał trzeciego dowódcę pięćdziesięciu wojowników z jego pięćdziesięcioma. A gdy ten trzeci dowódca pięćdziesięciu wojowników tam wstąpił, padł przed Eliaszem na kolana, błagając go tymi słowy: Mężu Boży, niech moje życie i życie tych pięćdziesięciu twoich sług znaczy coś w twoich oczach.
(BW)
_________________
Obj. 11:3 I dam dwom moim świadkom moc, i będą prorokowali przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni.


 
     
Krystian 
VIP
Chrystianin


Potwierdzenie wizualne: 1473
Pomógł: 795 razy
Wiek: 51
Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 6626
Poziom: 56
HP: 2167/13546
 16%
MP: 5915/6468
 91%
EXP: 274/344
 79%
Wysłany: 2013-09-15, 19:33   

Rethel Nibelung napisał/a:
Wprost tak nie stwierdziłem. Nie jest to jednak dalekie od prawdy.


od ludzkiej nie od chrystianizmu bardzo dalekie

Rethel Nibelung napisał/a:
Akurat o kampanii wrześniowej to Jezus się nie wypowiadał, więc nie mogę tego stwierdzić.


ale, powiedział wyraźnie kto sięga po miecz od miecza ginie

Rethel Nibelung napisał/a:
Poza tym, wojna wojnie nie równa.


każda wojna to przelana krew
mam kolegę w Niemczech, który choć nie wierzy w Boga Jehowę, jest ewangelikiem
to nigdy bym do niego nie strzelał , tylko z takiego powodu, że jest po drugiej stronie frontu bo tak nam kazali politycy

Rethel Nibelung napisał/a:
Jezus kilkakrotnie stykał się z żołnierzami - ani razu ich nie
potępił.


Jezus stykał się z różnymi ludźmi , to żaden argument

Rethel Nibelung napisał/a:
Nawet do - bodajże - Piłata powiedział, że gdyby jego Królestwo było z tego
świata to jego słudzy walczyliby, aby nie został wydany żydom. Czyli potwierdził, że
jak najbardziej prowadziłby wojnę.


nie na darmo napisali w mini czacie na forum biblia, że zostałeś kapelanem Narodowych Sił Zbrojnych :-P

Rethel Nibelung napisał/a:
Ano takie, że gdy przychodzi bandyta, i chce zabić lub w inny sposób skrzywdzić twego
przyjaciela (no i chyba rozumiesz, że krewnych i najbliższych też to się tyczy) to dobrym
jest zrobić wszystko - nawet oddać własne życie - by ochronić tych, których się kocha,


oczywiście, ponieważ przychodzi bandyta, a nie niewinna osoba, której nie znam po drugiej stronie frontu

Rethel Nibelung napisał/a:
Czy chciałbyś, aby policjant, gdy będziesz w potrzebie, zaczął stosować zasady
krystianizmu? Czy chciałbyś żyć w państwie z taką policją, która nic nie może?


nie porównuj żołnierza z policjantem
policjant jak używa broni to tylko w stosunku do przestępcy
mam kolegę, który jest policjantem, więc wiem kiedy ją może użyć
nawet w stosunku do przestępcy ma ograniczenia

na resztę nie odpowiadam bo to słowotok i twoje dywagacje
podam na koniec werset, który mówi jak chrześcijanie maja się przysposabiać do Tysiącletniego Królestwa

Wtedy rozsądzać będzie narody i rozstrzygać sprawy wielu ludów. I przekują swoje miecze na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Żaden naród nie podniesie miecza przeciwko drugiemu narodowi i nie będą się już uczyć sztuki wojennej.
_________________
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
Jana 3:16
 
     
Y
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 82251/88443
 93%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2013-09-15, 20:07   

Krystian napisał/a:
ale, powiedział wyraźnie kto sięga po miecz od miecza ginie


I jedna lakoniczna, nie do końca zrozumiała wypowiedź załatwia wszystko?
Duch święty zstępując na Korneliusza nie miał z tym problemu...

Cytat:
każda wojna to przelana krew
mam kolegę w Niemczech, który choć nie wierzy w Boga Jehowę, jest ewangelikiem
to nigdy bym do niego nie strzelał , tylko z takiego powodu, że jest po drugiej stronie frontu bo tak nam kazali politycy


Jeżeli dałby się ubrać w nazistowski mundur i przyszedł do Bogu ducha winnych ludzi to jest bandytą.
Dlatego świadkowie Jehowy zasługują na pochwałę, bo się nie dali.
Wybór jest zawsze. Należy on do każdego z nas.
Gdyby szatan-polityk kazał mu strzelać w Jezusa, to nadal uważałbyś go za niewinnego? :shock:

Cytat:
Jezus stykał się z różnymi ludźmi , to żaden argument


A czy potępił gdziekolwiek żołnierzy?

Cytat:
oczywiście, ponieważ przychodzi bandyta, a nie niewinna osoba, której nie znam po drugiej stronie frontu


A czy osoba która po drugiej stronie frontu idzie cię zabić jest niewinna?
I to jeszcze idzie w imię programu, który przewiduje gazowanie żydów itd?
Nie pisz takich infantylizmów, bo to aż nie przystoi...

Cytat:
nie porównuj żołnierza z policjantem
policjant jak używa broni to tylko w stosunku do przestępcy
mam kolegę, który jest policjantem, więc wiem kiedy ją może użyć
nawet w stosunku do przestępcy ma ograniczenia


A dlaczego nie?
Policjant chroni wewnętrznie, a żołnierz zewnętrznie.
Są bandyci wewnętrzni a są i bandyci zewnętrzni.
Czemu wewnętrzni są źli, a zewnętrzni dobrzy?

Cytat:
na resztę nie odpowiadam bo to słowotok i twoje dywagacje


Tak właśnie się postępuje, gdy nie chce się udzielić odpowiedzi na niewygodne pytania.
Tym samym przyznajesz, że twa konstrukcja teologiczna legnie w gruzach, gdy odpowiesz
sobie uczciwie na resztę...

Cytat:
podam na koniec werset, który mówi jak chrześcijanie maja się przysposabiać do Tysiącletniego Królestwa Wtedy rozsądzać będzie narody i rozstrzygać sprawy wielu ludów. I przekują swoje miecze na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Żaden naród nie podniesie miecza przeciwko drugiemu narodowi i nie będą się już uczyć sztuki wojennej.


No i trafiłeś ni w pięć ni w dziesięć, bo to dotyczy czasów po Armagedonie a nie przed.
Nadinterpretacja.
Ostatnio zmieniony przez Y 2013-09-15, 20:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Krystian 
VIP
Chrystianin


Potwierdzenie wizualne: 1473
Pomógł: 795 razy
Wiek: 51
Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 6626
Poziom: 56
HP: 2167/13546
 16%
MP: 5915/6468
 91%
EXP: 274/344
 79%
Wysłany: 2013-09-15, 20:38   

Rethel Nibelung napisał/a:
Dlatego świadkowie Jehowy zasługują na pochwałę, bo się nie dali.


nie dali się zarówno niemieccy jak i polscy ŚJ, ponieważ nie chcieli służyć szatanowi
tylko Jezusowi, który powiedział, że jego uczniów poznają po tym, że wzajemnie bedą się miłować a nie mordować

Rethel Nibelung napisał/a:
Gdyby szatan-polityk kazał mu strzelać w Jezusa, to nadal uważałbyś go za niewinnego?


jak można z Tobą poważnie rozmawiać :shock:

Rethel Nibelung napisał/a:
A czy potępił gdziekolwiek żołnierzy?


rozpustnicy też nie potępił

Rethel Nibelung napisał/a:
A czy osoba która po drugiej stronie frontu idzie cię zabić jest niewinna?
I to jeszcze idzie w imię programu, który przewiduje gazowanie żydów itd?
Nie pisz takich infantylizmów, bo to aż nie przystoi...



chrześcijanin nie będzie do siebie strzelał w imię władcy tego świata

Rethel Nibelung napisał/a:
Czemu wewnętrzni są źli, a zewnętrzni dobrzy?


kolejny raz tego tłumaczyć nie będę bo i tak nie zrozumiesz

Rethel Nibelung napisał/a:
No i trafiłeś ni w pięć ni w dziesięć, bo to dotyczy czasów po Armagedonie a nie przed.
Nadinterpretacja.


czytaj uważniej napisałem, żeby się przysposobić
_________________
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
Jana 3:16
Ostatnio zmieniony przez Krystian 2013-09-15, 20:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Y
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 82251/88443
 93%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2013-09-15, 22:10   

Krystian napisał/a:
nie dali się zarówno niemieccy jak i polscy ŚJ, ponieważ nie chcieli służyć szatanowi tylko Jezusowi, który powiedział, że jego uczniów poznają po tym, że wzajemnie bedą się miłować a nie mordować


Ale to nie znaczy, że jak chrześcijanin chce cię zarżnąć, to masz się dać.
Chrześcijanie którzy szli pod szyldem nazizmu i komunizmu takimi właśnie byli.
Inni, mieli prawo się bronić - a nie dać się wyrżnąć, jak żydzi w komorach gazowych.
Czy ja bym brał udział we wrześniu nie wiem, ale nie mam prawa potępiać tych, którzy się bronili.


Cytat:
jak można z Tobą poważnie rozmawiać :shock:


A jak można z tobą, gdy piszesz takie niedorzeczności, że ktoś mu kazał, a on bogu ducha winny?

Cytat:
rozpustnicy też nie potępił


Nie? A co powiedział? Idź, i... nie grzesz więcej...

Cytat:
chrześcijanin nie będzie do siebie strzelał w imię władcy tego świata


Czy żołnierze w kampanii wrześniowej strzelali w imię Szatana,
czy tez raczej to ci drudzy szerzyli szatańską ideologię? Hmmm?
Chyba za dużo Kubika się naczytałeś :)

Cytat:
czytaj uważniej napisałem, żeby się przysposobić


A wersecik na przysposobienie pażauysta...?
Nie trzeba się przysposabiać, jak tresowana małpa - człowiek rozumny po prostu
zaprzestaje w Królestwie Bożym tłuc się z innymi, bo znajduje się pod panowaniem
jednego króla i jednego Królestwa - i nie musi się bronić przed agresorami. A jeżeli
tacy się pojawią, to zapewniam cię, że Jezus krystianistą nie jest - będzie ich tłukł
berłem żelaznym i nie będzie się zastanawiał, czy go ktoś nakłonił biedaka czy nie...
Ostatnio zmieniony przez Y 2013-09-15, 22:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Krystian 
VIP
Chrystianin


Potwierdzenie wizualne: 1473
Pomógł: 795 razy
Wiek: 51
Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 6626
Poziom: 56
HP: 2167/13546
 16%
MP: 5915/6468
 91%
EXP: 274/344
 79%
Wysłany: 2013-09-15, 22:31   

Rethel Nibelung napisał/a:
Ale to nie znaczy, że jak chrześcijanin chce cię zarżnąć, to masz się dać.


chrześcijanin nigdy mnie nie zarżnie

Rethel Nibelung napisał/a:
Chrześcijanie którzy szli pod szyldem nazizmu i komunizmu takimi właśnie byli.


to nie byli chrześcijanie, chrześcijanin idzie tylko pod szyldem Jezusa

Rethel Nibelung napisał/a:
Nie? A co powiedział? Idź, i... nie grzesz więcej...


ale ją nie zabił, jak Ty byś chciał zgodnie z prawem mojżeszowym

Rethel Nibelung napisał/a:
Czy żołnierze w kampanii wrześniowej strzelali w imię Szatana,
czy tez raczej to ci drudzy szerzyli szatańską ideologię? Hmmm?


chrześcijanie w tym nie uczestniczyli, ponieważ dostali kulkę w łeb lub trafili do obozów koncentracyjnych za odmowę służby wojskowej

Cytat:
Chyba za dużo Kubika się naczytałeś


do Kubika jest mi tak daleko jak do Twojej nauki pseudochrześcijańskiej

Cytat:
Nie trzeba się przysposabiać, jak tresowana małpa - człowiek rozumny po prostu
zaprzestaje w Królestwie Bożym tłuc się z innymi,



człowiek rozumny ma być żołnierzem Jezusa, a nie współczesnej armii
ametyst również o tym pisał, powinieneś mu dać za to punkcik
_________________
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
Jana 3:16
Ostatnio zmieniony przez Krystian 2013-09-15, 22:38, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Axanna
VIP

Pomógł: 115 razy
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 2861
Poziom: 42
HP: 402/5755
 7%
MP: 2747/2747
 100%
EXP: 55/186
 29%
Wysłany: 2013-09-15, 22:37   Re: O co Krystianowi chodzi z Jezusem w mundurze?

Rethel Nibelung napisał/a:
Krystian napisał/a:
twierdzisz nie raz, że wojna jest usprawiedliwiona, jeżeli jest w imię obrony tzw. koncepcja wojny sprawiedliwej


Wprost tak nie stwierdziłem. Nie jest to jednak dalekie od prawdy.
To, co tu twierdziłem, to to, że ci, którzy byli atakowani przez sowietów i
nazistów, nie byli tak samo ubabrani we krwi itp. co twierdziła wiadomo kto.

nie twierdzila ze "tak samo" - to sa wylacznie Twoje lgarstwa, ktorych juz mam serdecznie dosc. Natomiast twierdzenie, ze ci, ktorzy chwytali za bron w ogole nie byli poplamieni krwia, rowniez jest falszywe. I w ten sposob sam siejesz lgarstwa, podnoszac potem wrzaski, ze ktos depcze ofiary i podobne tylko dlatego, ze nie przytakuje sie na Twoje - wedlug mnie - chore stwierdzenia.

W Boxe:

x e [Dzisiaj 15:51] Rethel Nibelung: A gdy się bijhe dwóch oprawców między soba, to normalnych ludzi to ni grzeje ni ziębi. Może cieszyć, ale na pewno nie martwi... :)

Ja bym ciebie do normalnych nie zaliczyla. Wiele z tych ludzi po jakiejkolwiek stronie byli ofiarami tamtych czasow. Zas nikt normalny nie bedzie sie z tego cieszyl, a juz tym bardziej chrzescijanie. To stwierdzenie powyzej jest tak samo chore jak reszta twoich nienormalnych dywagacji na ten temat.
Ostatnio zmieniony przez Axanna 2013-09-15, 22:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Y
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 82251/88443
 93%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2013-09-15, 23:39   

Krystian napisał/a:
chrześcijanin nigdy mnie nie zarżnie


Ahaaa... to już rozumiem.
Ty wyznajesz zasadę, że ten kto źle postępuje już nie jest chrześcijaninem....
Zatem gdy twego kolegę powołają do wojska, to już przestaje być chrześcijaninem tak? :)

Normalnie takich kombinacyj, toby nawet Kajfasz się nie powstydził ;-)

Cytat:
to nie byli chrześcijanie, chrześcijanin idzie tylko pod szyldem Jezusa


Aha... i ty jesteś tym jedynym nielicznym... ;-)

Cytat:
ale ją nie zabił, jak Ty byś chciał zgodnie z prawem mojżeszowym


Jesteś mistrzem w pisaniu nie na temat.
Chodzi o to czy potępił grzech.
W przypadku żołnierzy tego nie zrobił, a w jej tak - a ty twierdziłeś na odwrót.
Duch święty nie potępił Korneliusza, ani Jezus, który wysłał tam Piotra.
Zatem ja też nie potępiam, bo nie jestem świętszy od Jezusa, tak jak ty...

Cytat:
chrześcijanie w tym nie uczestniczyli, ponieważ dostali kulkę w łeb lub trafili do obozów koncentracyjnych za odmowę służby wojskowej


Czyli jak wyżej.
Zatem ci którzy ich atakowali tym bardziej nie byli chrześcijanami.
Dopasuj sobie do całości.

Cytat:
do Kubika jest mi tak daleko jak do Twojej nauki pseudochrześcijańskiej


Jak uważasz.
Udowodnij pismem, ze bycie żołnierzem to grzech.
Jeśli nie udowodnisz, znaczy że kłamiesz.
No i odpowiedz sobie na pytanie, czy Jezus każąc ochrzcić Korneliusza uczył pseudochrześcijaństwa...
To samo Jan chrzciciel, który doradzał żołnierzom...
No i duch święty oczywiście...który był z Janem, Jezusem i Korneliuszem...
sami pseudo, a ty jedyny prawowierny... zupełnie jak Kubik.
On też ma się za lepszego niż Pisma.

Cytat:
człowiek rozumny ma być żołnierzem Jezusa, a nie współczesnej armii
ametyst również o tym pisał, powinieneś mu dać za to punkcik


Już dostał, tak jak wszyscy. :)
Ostatnio zmieniony przez Y 2013-09-15, 23:41, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Y
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 82251/88443
 93%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2013-09-15, 23:40   Re: O co Krystianowi chodzi z Jezusem w mundurze?

Usuniety napisał/a:
Rethel Nibelung napisał/a:
Krystian napisał/a:
twierdzisz nie raz, że wojna jest usprawiedliwiona, jeżeli jest w imię obrony tzw. koncepcja wojny sprawiedliwej


Wprost tak nie stwierdziłem. Nie jest to jednak dalekie od prawdy.
To, co tu twierdziłem, to to, że ci, którzy byli atakowani przez sowietów i
nazistów, nie byli tak samo ubabrani we krwi itp. co twierdziła wiadomo kto.

nie twierdzila ze "tak samo" - to sa wylacznie Twoje lgarstwa, ktorych juz mam serdecznie dosc. Natomiast twierdzenie, ze ci, ktorzy chwytali za bron w ogole nie byli poplamieni krwia, rowniez jest falszywe. I w ten sposob sam siejesz lgarstwa, podnoszac potem wrzaski, ze ktos depcze ofiary i podobne tylko dlatego, ze nie przytakuje sie na Twoje - wedlug mnie - chore stwierdzenia.

W Boxe:

x e [Dzisiaj 15:51] Rethel Nibelung: A gdy się bijhe dwóch oprawców między soba, to normalnych ludzi to ni grzeje ni ziębi. Może cieszyć, ale na pewno nie martwi... :)

Ja bym ciebie do normalnych nie zaliczyla. Wiele z tych ludzi po jakiejkolwiek stronie byli ofiarami tamtych czasow. Zas nikt normalny nie bedzie sie z tego cieszyl, a juz tym bardziej chrzescijanie. To stwierdzenie powyzej jest tak samo chore jak reszta twoich nienormalnych dywagacji na ten temat.


Uderz w stół a nożyce się odezwą.
Znowu chcesz robić zadymę a potem ubolewać jaka to pokrzywdzona jesteś?
 
     
Axanna
VIP

Pomógł: 115 razy
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 2861
Poziom: 42
HP: 402/5755
 7%
MP: 2747/2747
 100%
EXP: 55/186
 29%
Wysłany: 2013-09-16, 06:34   

i znowu klamiesz, bo Ty wyraznie tu piejesz do mnie, zaczepiasz, a nie tam zaden stol z nozycami. Sam sie nie potrafisz zaprzestania rzucac blotem i sie odczepic. Krystian wlasciwie pisze to samo co ja i gdzie sie zapodziala twoja szczekanina o podeptaniu ofiar? No bo to Polak, a ciebie krew zalewa na mnie, ot i cala roznica. Osmarowales mnie od stop do glow i masz czelnosc wytykiwac "zadyme". Rasystowskie niekontrolowane wybuchy, ot co to takiego.
Ostatnio zmieniony przez Axanna 2013-09-16, 07:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
konik polny 
Zasłużony

Pomógł: 93 razy
Dołączył: 22 Lip 2013
Posty: 1171
Poziom: 29
HP: 64/2142
 3%
MP: 1022/1022
 100%
EXP: 84/94
 89%
Wysłany: 2013-09-16, 07:20   

Cytat:
W książce Love, Sex and War — Changing Values, 1939-45 (Miłość, seks i wojna — przewartościowanie norm w latach 1939-1945) czytamy: „Na czas wojny zawieszono stosowanie zasad moralnych, a brak hamulców usankcjonowany na polu walki przeniósł się na grunt życia toczącego się z dala od frontu. (...) Gorączka wojenna sprawiła, że wyzbyto się skrupułów, i życie na wielu ‚domowych frontach’ zaczęło się wydawać równie ulotne i mało warte jak życie żołnierza”.

Cytat:
Opowiada Gottlieb Bernhardt

Byłem oficerem SS, elitarnej gwardii Hitlera. Gdy w kwietniu 1945 roku służyłem na zamku Wewelsburg, otrzymałem rozkaz stracenia więźniów osadzonych w pobliskim obozie koncentracyjnym, którzy byli Świadkami Jehowy. Zwierzchnicy SS wymagali bezwzględnego posłuszeństwa. Stanąłem więc przed nie lada dylematem moralnym. Pozwólcie, że opowiem, jak do tego doszło.

URODZIŁEM się w 1922 roku we wsi nad Renem. Okoliczni mieszkańcy w większości byli gorliwymi katolikami, ale nasza rodzina należała do pietystów — ruchu religijnego zapoczątkowanego w XVII wieku. W roku 1933 władzę w Niemczech objął Adolf Hitler. Miałem wtedy 11 lat. Ponieważ bardzo dobrze się uczyłem i osiągałem świetne wyniki w sporcie, kilka lat później zostałem wytypowany do nauki w elitarnej szkole niedaleko Marienburga (obecnie Malbork). Tam, setki kilometrów od domu, wpajano mi ideologię narodowego socjalizmu, czyli nazizmu. Wychowanków uczono honoru, pilności, lojalności, posłuszeństwa, obowiązkowości oraz fanatycznego szacunku dla naszego niemieckiego dziedzictwa.

Wybuch II wojny światowej i służba w SS

Gdy w roku 1939 wybuchła II wojna światowa, zgłosiłem się do Leibstandarte SS Adolf Hitler — elitarnej jednostki pozostającej pod osobistym zwierzchnictwem Hitlera. Członkowie tej formacji ochraniali przedstawicieli rządu i brali udział w specjalnych operacjach wojskowych. Byłem świadkiem działań wojennych w Belgii, Francji, Holandii, Rumunii, Bułgarii i Grecji. Podczas pobytu w Bułgarii uczestniczyłem w nabożeństwie odprawianym przez kapelana wojskowego. Zastanawiałem się wtedy: „Czy podobnych nabożeństw nie odprawiają nasi wrogowie? Czy Bóg popiera wojnę? Czy jest po którejś ze stron?”.

Później zostałem wybrany do Junkerschule — szkoły, która przygotowywała młodych mężczyzn do objęcia wysokich stanowisk w armii. Następnie przydzielono mnie do jednostki ochraniającej Kancelarię Rzeszy w Berlinie. Pewnego razu widziałem tam, jak Hitler publicznie wrzeszczał na ważnego polityka. „Cóż za niegodne zachowanie” — pomyślałem. Ale oczywiście nie śmiałem powiedzieć tego na głos!

W Berlinie poznałem Inge, która pracowała w tym samym miejscu, co ja. Tuż przed planowanym przez nas ślubem moją jednostkę nagle przerzucono drogą powietrzną na front wschodni. Wraz z pozostałymi żołnierzami byliśmy zszokowani, gdyż nie dostaliśmy nawet ciepłych ubrań, a zimą na przełomie roku 1941 i 1942 temperatura spadła poniżej minus 30 stopni Celsjusza! Otrzymałem tam mój drugi Krzyż Żelazny. Później zostałem poważnie ranny i przetransportowano mnie z powrotem do Niemiec. Pobraliśmy się z Inge w 1943 roku.

Moim kolejnym przydziałem była kwatera Hitlera w Obersalzbergu w górach Bawarii. Przebywał tam również szef SS, Heinrich Himmler. Wydał on polecenie, aby opiekował się mną jego osobisty lekarz i masażysta, Felix Kersten. Później się dowiedziałem, że Kersten miał posiadłość Hartzwalde niedaleko Berlina. Któregoś razu poprosił Himmlera o zgodę, by mogło tam pracować kilkoro Świadków Jehowy z pobliskiego obozu koncentracyjnego. Himmler przystał na to, a Kersten dobrze traktował Świadków. Pewna chrześcijanka pracująca dla niego w Szwecji zawsze wkładała mu do walizki egzemplarz Strażnicy dla współwyznawców w Niemczech*.
 
     
Y
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 82251/88443
 93%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2013-09-16, 08:17   

Usuniety napisał/a:
i znowu klamiesz, bo Ty wyraznie tu piejesz do mnie, zaczepiasz, a nie tam zaden stol z nozycami. Sam sie nie potrafisz zaprzestania rzucac blotem i sie odczepic. Krystian wlasciwie pisze to samo co ja i gdzie sie zapodziala twoja szczekanina o podeptaniu ofiar? No bo to Polak, a ciebie krew zalewa na mnie, ot i cala roznica. Osmarowales mnie od stop do glow i masz czelnosc wytykiwac "zadyme". Rasystowskie niekontrolowane wybuchy, ot co to takiego.


Póki co to ty masz jakieś problemy ze sobą i to ty ciągle mnie epitetujesz, a wszyscy jakoś dziwnie to tolerują. Zastanawiające...
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
BannerFans.com
BannerFans.com
BannerFans.com
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 14