FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO Strona Główna FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO
TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ (JANA 17:17)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy Bog ma upodobanie w ofiarach calopalnych z ludzi..?
Autor Wiadomość
ata333
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2013-10-08, 11:04   

Eleazar napisał/a:
Cytat:
Daniel_dn napisał/a:
Prawo Boże to Dekalog, a nie Prawo Mojżeszowe, bo jak można pogodzić śmierć za jego nie przestrzeganie z przykazaniem "nie zabijaj". Jeżeli ktoś nie widzi sprzeczności to postradał rozum albo jest niemoralny, a w najgorszym wypadku wierzy w innego boga.



"Bóg bowiem powiedział: "Czcij ojca i matkę, a temu, kto złorzeczy ojcu lub matce, śmierć!""
(Mt 15,4)

Wierzysz w innego boga niż wierzy Jezus, skoro w przeciwieństwie do niego podważasz fakt,
że to prawdziwy Bóg (posługując się Mojżeszem) nakazał karę śmierci za złorzeczenie rodzicom...
Jesteś niemoralny skoro masz inną moralność niż Ojciec, który określił, jaką ona być powinna.
Postradałeś rozum, jeśli uważasz, że wiesz lepiej jak powinno być niż sam Bóg,
który wymyślił, zaplanował i stworzył wszystko, więc najlepiej wie jak to działa.

"Mojżesz zdobył w Egipcie wszechstronne wykształcenie, odznaczając się siłą słowa i czynu.
Gdy skończył czterdzieści lat, zapragnął odwiedzić swoich braci Izraelitów.
Zobaczył wtedy, jak któregoś z nich krzywdzono. Wziął go w obronę i pomścił udręczonego, zabijając Egipcjanina.
Sądził bowiem, że znajdzie zrozumienie u swoich rodaków, że przez niego Bóg chce ich wybawić. Oni jednak nie zrozumieli go."
(Dz 7,22-25)

Czy według tego fragmentu Nowego Testamentu postępowanie Mojżesza było wtedy dobre czy złe? Na jakiej podstawie?
Co powiedziałbyś Mojżeszowi o tym wydarzeniu? Czy nie zapytałbyś jak wtedy Izraelici: "Kto Cię uczynił naszym sędzią?" (Dz 7,27.35)?
Mojżesz wtedy zabił człowieka, ale miał słuszne powody żeby zabić, postąpił właściwie i Słowo Boże tak właśnie to przedstawia.
Gdyby jedyną podstawą oceny tego wydarzenia miał być Dekalog, o czynie Mojżesza trzeba by napisać inaczej.

Boże Prawo zawiera ogólne i bezwarunkowe przepisy, które określają jak należy zawsze właściwie postępować;
a także określone z góry uwarunkowane wyjątki przeznaczone dla tych, którzy łamiąc słuszne Przykazania zrzekli się ochrony,
jaką Prawo zapewnia sprawiedliwym, uczynili się wyjątkami i sami ściągnęli na siebie wyrok śmierci (Kpł 20,9.11-13.16.27).
To nie jest zmiana Prawa, bo Prawo zawierało wszystkie te przepisy od samego początku, są tylko zapisane kolejno...
Warunkiem wykonania kary śmierci jest udowodnienie popełnienia przestępstwa przez zgodne zeznania dwóch świadków.
Popełnienie grzechu oznacza, że przestępca nie chce ani przestrzegać Prawa, ani korzystać z jego przywilejów;
bo nikt nie mógłby z nich korzystać, gdyby ktoś swoim złym postępowaniem uniemożliwiał to innym.

Nie ma problemu kary wobec ludzi, którzy postępują właściwie (również po poprawie), ale coś należy zrobić z tymi,
którzy nie chcą przestrzegać Prawa, a swoim grzechem krzywdzą innych. Znasz jakieś rozwiązanie?
Jeśli nie chcą się nawrócić i poprawić, trzeba się ich pozbyć, ale to nie zemsta, tylko ratunek i przestroga dla innych,
którzy widząc to mają przestraszyć się konsekwencji złego postępowania i więcej go nie naśladować (Pwt 21,21).

Morderstwo dokonane z powodu gniewu i nienawiści (to Jezus określił jako istotę grzechu - Mt 5,22) to coś innego,
niż wykonanie wyroku śmierci, który nie jest motywowany pragnieniami ani emocjami np. rzucających kamienie,
ale wykonaniem polecenia Boga. Żaden człowiek nie stanowi Prawa, sam nie sądzi, nie ma nic do powiedzenia,
jest tylko narzędziem, wykonawcą sprawiedliwości Stwórcy, który z każdym może postąpić tak, jak chce - sprawiedliwie;
czyli oddając każdemu według jego uczynków. Sędzia nie może określać kary, tylko sprawdzać winę i odczytywać wyrok.

Jeśli za Boże Prawo uznajesz tylko Dekalog, to odrzucasz surowe wyroki, które wydają Ci się niekorzystne,
ale przekreślasz też Przykazania Miłości (Pwt 6,4-6; Kpł 19,18-19), które Prawo podaje poza Dekalogiem.

Surowe wyroki są groźbą tylko dla przestępców, dla sprawiedliwych to błogosławieństwo, które oddala od nich zło.
Bóg postanowił słusznie, żeby zabijać zatwardziałych grzeszników; ludzie teraz ich tolerują i zło na świecie narasta,
przestępcy nie tylko nie mają powodów, aby zrezygnować ze złego postępowania, ale domagają się uznania go za właściwe.




i moja odpowiedz..:



ata333 napisał/a:

Cytat:

Eleazar napisał/a:

"Bóg bowiem powiedział: "Czcij ojca i matkę, a temu, kto złorzeczy ojcu lub matce, śmierć!""
(Mt 15,4)



mysle..ze bardzo sie mylisz Eleazarze..az przykro mi czytac takie rzeczy,, ktore tu wypisujesz..

to prawo. ktore przywolujesz dzialalo do smierci Jezusa..do momentu..kiedy On jako jedyny sprawiedliwy..mogl wypelnic za czlowieka caly Zakon..w sposob doskonaly..:)
i za czlowieka poniosl caly Bozy gniew (izaj.53:3)

koncem zakonu jest Chrystus..:)
Chrystus jest duchem..jak i Bog jest duchem...jest rowniez duchowym kaplanem na wzor Melchizedeka..

swiatynia jest duchowa.. kaplanstwo jest duchowe i nasze wielbienie ma byc wielbieniem w duchu i prawdzie..czyli za pomoca czynnej w uczynkach Milosci do Boga i blizniego..
na co wlasnie wielokrotnie wskazuje Pismo sw.iz caly Zakon wypelnia sie w tym podwojnym przykazaniu Milosci..

Pawel wielokrotnie poucza nas,,iz kto miluje blizniego zakon wypelnia..
oczywiscie ze Milosc,,to nie nie ta kanapowa milosc..i mowienie tylko o milosci do Boga i drugiego czlowieka..ale milosc czynna w naszym dzialaniu..:)

Milosc,,ktora potrafi dac siebie w ofierze za blizniego..

bo milosc wymaga ofiar..a Chrystus sam mowi..iz najcenniejsza dla Boga rzecza jest jak ktos zycie odda za brata swego..:)

ta milosc wymagajaca ofiar i wiary w nawrocenie grzesznika..nie zas jego eksterminacje jest podstawa nauki Chrystusa..:)
Chrystus nie przyszedl eksterminowac grzesznikow a ich nawracac,,
nawracac z milosci do grzesznego stworzenia..

eksterminacja to sprawa ciala..i cielesnego Izraela..
dzis Izrael jest glownie duchowy..i wszystko co zwiazane jest z Bogiem jest sprawa ducha..i prawdy..

a prawda jest Bog..esencja i istota najdoskonalszej Milosci..:)

eksterminujac nawet zatwardzialego grzesznika,,nie dajesz mu szansu na nawrocenie..
a co by pomyslal Bog o Tobie,,gdybys eksterminowal morderce..ktory mogl by przeciez nawrocic sie np..w trakcie dlugoletniej..resocjalizacji ..?

ale nawet nie w tym tylko rzecz,,,

rzecz w tym iz Pismo N.Testamentu mowi nam,,iz Bog wykazuje cierpliwosc gdyz Jego pragnieniem jest nawrocenie wszystkich ludzi..:)

Bog nie po to..pouczal nas czym jest wiara..ktora gory przenosi..i cierpienie na rzecz swego blizniego..abys slow tych nie traktowal powaznie..z pelna determinacja..


nasze cierpienie tutaj na Ziemi jest tylko chwila w stosunku do zycia wiecznego..nawroconego nawet najzatwardzialszego grzesznika..:)

to cierpienie,,musimy poniesc na wzor Chrystusa..ktory cierpial za ludzkosc..
gdyz wolal zostac zabity niz sam zabic swoich przesladowcow..

to najpiekniejszy wzor ofiarowania swego zycia za swych najzagorzalszych wrogow..:)

HalleluJAH..!!!!!


ja tez mam dzieci..i straszna dla mnie jest,,sama mysl,,ze moglyby cierpiec jak za okupacji ..ale dzieki Slowu Bozemu wiem,,iz to cierpienie..ktore wwypadku moich dzieci byyloby gorszym niz moim samym..mam oddac wofierze za oprawcow..aby i oni mieli szanse na nawrocenie..


bo nawrocenie daje mozliwosc zycia i szczescia na wieki..
coz wiec znaczy nasze chwilowe cierpienie na Ziemi..ktore ma swoj kres..
na rzecz wiecznego szczescia i naszego..i nawroconego nawet najgorszego lajdaka..?

tego uczy wlasnie nas Duch Sw..Duch Bozej Milosci..

ktory na wzor Chrystusa ,,kaze nam niesc przez zycie swoj krzyz..
ofiare na rzecz zycia blizniego..nawet najgorszego wroga..:)


jak mozna mowic,,iz Bog pragnie eksterminowac dzis grzesznych ludzi..





czyz po to umarl na krzyzu za czlowieka..umarzajac mu wielki..bezcenny dlug..abysmy My swoim oprawcom..go zatrzymywali..?

Eleazarze na Boga..co Ty wypisujesz..?

era cielesnego wielbienia Boga..minela bezpowrotnie..:)

ofiarowanie zwierzat za grzechy to przeszlosc..

dzis Bog oddal siebie w Synu swoim Jezusie Chrystusie..w ofierze za nasze grzechy..abysmy przezywajac krotkotrwale cierpienie w doczesnym zyciu..zlozyli swe ciala..w ofierze milej Bogu..

w ofierze za grzesznikow..aby i ich udzialem po nawroceniu bylo zycie wieczne..

takze nie przynaglajmy Bozych wyrokow..skoro Bog sam stal sie cierpliwy,,cierpliwie znoszac nasze grzechy (lajdactwa)..aby kazdy z nas ludzi..byl zbawiony ..

gdziez Twoja wiara w moc Bozej Milosci.. i modlitwa za tych grzesznych nieszczesnikow..?

nie eksterminacja jest Bogu mila a nasza praca i cierpienie na rzecz uchybiajacych Bozemu Prawu..:)

czyz nie tego dal Jezus przyklad..nie takiej postawy nas uczyl..?

mialam otworzyc nowy watek w tym temacie..w zwiazku z postami dina i lucyfera.. ale Twoj wpis przynaglil moje serce ,,aby tutaj wpisac to co jest najwazniejszym przeslaniem naszego Boga..JHWH..:)

user Lucyfer tez czeka ..na zaglade 1/3 ludzkosci..co ma byc rowniez i Jego aktywnym z woli Boga udzialem..przynajmniej tak twierdzi.. :-(



pozdrawiam..:)

Ostatnio zmieniony przez ata333 2013-10-08, 11:36, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
ata333
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2013-10-08, 11:51   

aa..jeszcze wazna mysl..mi sie nasuwa..:

mianowicie...Zydzi w tym i faryzeusze (przynajmniej ich wiekszosc) nie mogli sie pogodzic z tym iz Jezus jada z grzesznikami..gdyz pewni byli ze Bog...nienawidzi grzesznikow..:)

w glowie im sie nie miescilo,,ze mozna z nimi jadac..i traktowac na rowni ze sprawiedliwymi..:)

a Bog nie grzesznikow nienawidzi..a tylko ich grzechu..

Bog grzesznikow kocha..i dlatego dal Syna..aby za nich oddal swe zycie..w celu nawrocenia ich na wlasciwa droge..:)

My tez Axanno powinnismy ich kochac i na miare mozliwosci nawet tych w zborach..uczyc swa miloscia..milosci do innych..:)


Axanno
..obejrzyj sobie tez film na _ukamieniowanie Sorayi..jest oparty na faktach..


http://pl.gloria.tv/?media=329220

dziewczyna byla niewinna..byla ofiara spisku meza..

ale ile takich spiskow musialo miec miejsce rowniez w staroz. Izraelu..?

ale nawet gdyby kobieta byla winna..to powiem za Soraya..

Jak mozna to czynic drugiemu czlowiekowi..?

zadawac mu tak okrutna smierc..

jak potem dalej mozna nazywac siebie CZLOWIEKIEM..?

istny fanatyzm ..ktory jeszcze ma miejsce w sercach wyznawcow islamu. :-|

nie dawanie ..zadnych szans na poprawe..na zmiane zycia..na nawrocenie.. :-|

japo obejrzeniu przeryczalam cala noc..

i pytalam wciaz Boga ..:dlaczego..?

ale odpowiedz tez juz dalam na forum..: biblia.webd..

sprubuje ja odnalezc..:)
Ostatnio zmieniony przez ata333 2013-10-08, 12:17, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Krystian 
VIP
Chrystianin


Potwierdzenie wizualne: 1473
Pomógł: 795 razy
Wiek: 51
Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 6626
Poziom: 56
HP: 2167/13546
 16%
MP: 6007/6468
 92%
EXP: 274/344
 79%
Wysłany: 2013-10-08, 14:51   

Cytat:
a niektorzy uwazaja..iz Chrystus ten..ktory nie zlamie nadlamanego..ktory jadal i pil z grzesznikami..ktory ukochal grzesznikow ponad swoje zycie...aby tylko dac im mozliwosc naprawy swego zycia..tzn..nawroceniana prawdziwego Boga Ojca swych uilowanych dzieci..mial na przyklad ukamieniowac grzesznice zlapana przez faryzeuszy na cudzolostwie....


Ato ten problem wynika właśnie z tego, że nadal część chrześcijan, chce podlegać pod Zakon, zapominając o tym że nasz Pan Jezus go wypełnił i nas już nie obowiązuje
_________________
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
Jana 3:16
 
     
ata333
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2013-10-08, 15:11   

Krystian napisał/a:

Ato ten problem wynika właśnie z tego, że nadal część chrześcijan, chce podlegać pod Zakon, zapominając o tym że nasz Pan Jezus go wypełnił i nas już nie obowiązuje


dokladnie Krystianie..:)

Jezus wypelnil Zakon za czlowieka..

gdyz zaden czlowiek nie byl zdolny tego zrobic..

i nie bylby..gdyby dalej podlegal pod niego..
tak wiec Ci..ktorzy sami sie pod zakon podkladaja..sa pod przeklenstwem Zakonu jak naucza Pawel..:)

gdyz z Zakonu nikt nie bedzie usprawiedliwiony.. ;-)
 
     
Axanna
VIP

Pomógł: 115 razy
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 2861
Poziom: 42
HP: 345/5755
 6%
MP: 2747/2747
 100%
EXP: 55/186
 29%
Wysłany: 2013-10-08, 15:15   

niie potepiajcie tedy tych co ida do czestochowy bic poklony balwanowi, wszak Jezus zakon wypelnil... :-/
 
     
Axanna
VIP

Pomógł: 115 razy
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 2861
Poziom: 42
HP: 345/5755
 6%
MP: 2747/2747
 100%
EXP: 55/186
 29%
Wysłany: 2013-10-08, 15:19   

ata333 napisał/a:
Axanno mysle ,,iz jest tu mowa o przykryciu grzechu..gdy szczerze zalujemy..i naprawde staramy sieo poprawe..:)

pamietajmy..tez jedno iz na sile tez nic sie nie da zrobic.. ;-)
Bog nie pogwalca woli czlowieka..
a uczy go dojrzalosci..aby wszystko co DOBRE wynikalo z naszego przekonania..czyli wolnosci sumienia..:)

pismo podaje iz wszystko co czynimy bez przekonania jest grzechem..:)


Rz 14:23 bw

"Lecz ten, kto ma wątpliwości, gdy je, jest potępiony, bo nie postępuje zgodnie z przekonaniem; wszystko zaś, co nie wypływa z przekonania, jest grzechem."

a przekonuje przeciez Duch i co tedy, gdy rozni "odrodzeni" sa przekonani w rzeczach ze soba sprzecznych? I sie kloca, dowodza, obstaja, argumentuja itp., no bo sa przekonani...

Dlatego ze sie nie pomodli do Boga, sie nie spyta "czy ja dobrze jestem przekonany Boze (przekonana), a jezeli zle naprostuj moje przekonania" - po co, skoro juz jestesmy przekonani...

P.S. to tak ogolnie, o nikim konkretnie, tylko na zachete, zeby sie modlic i prosic o wlasciwe przekonanie :)
 
     
Axanna
VIP

Pomógł: 115 razy
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 2861
Poziom: 42
HP: 345/5755
 6%
MP: 2747/2747
 100%
EXP: 55/186
 29%
Wysłany: 2013-10-08, 15:21   

odnosnie kary smierci, to sie zgadzam z Toba, Ato, dziekuje za wartosciowe wypowiedzi, powiecej takich, sa bardzo, ale to bardzo budujace, pokrzepiajace, pouczajace...
 
     
Axanna
VIP

Pomógł: 115 razy
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 2861
Poziom: 42
HP: 345/5755
 6%
MP: 2747/2747
 100%
EXP: 55/186
 29%
Wysłany: 2013-10-08, 16:03   

ata333 napisał/a:

user Lucyfer tez czeka ..na zaglade 1/3 ludzkosci..co ma byc rowniez i Jego aktywnym z woli Boga udzialem..przynajmniej tak twierdzi.. :-(

Ato, Ty myslisz ze zadnej zaglady nie bedzie?
 
     
Axanna
VIP

Pomógł: 115 razy
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 2861
Poziom: 42
HP: 345/5755
 6%
MP: 2747/2747
 100%
EXP: 55/186
 29%
Wysłany: 2013-10-08, 18:43   

ata333 napisał/a:



Axanno
..obejrzyj sobie tez film na _ukamieniowanie Sorayi..jest oparty na faktach..


http://pl.gloria.tv/?media=329220

dziewczyna byla niewinna..byla ofiara spisku meza..

ale ile takich spiskow musialo miec miejsce rowniez w staroz. Izraelu..?

ale nawet gdyby kobieta byla winna..to powiem za Soraya..

Jak mozna to czynic drugiemu czlowiekowi..?

zadawac mu tak okrutna smierc..

jak potem dalej mozna nazywac siebie CZLOWIEKIEM..?

istny fanatyzm ..ktory jeszcze ma miejsce w sercach wyznawcow islamu. :-|

nie dawanie ..zadnych szans na poprawe..na zmiane zycia..na nawrocenie.. :-|

japo obejrzeniu przeryczalam cala noc..

i pytalam wciaz Boga ..:dlaczego..?

ale odpowiedz tez juz dalam na forum..: biblia.webd..

sprubuje ja odnalezc..:)

Obejrzalam film i jestem bardzo ciekawa Twojej odpowiedzi na postawione pytanie. Zastanawiam sie tez czy nie uwazasz ze przykazanie kamenowania wcale od Boga nie pochodzi i ze te starotestamentowe praktyki nie maja nic wspolnego z Bogiem i jego przykazaniami?

Swoja droga mysle, ze zaden chrzescijanin, nawet ci nominalni, nie stali by poplecznikami takiego zachowania, nawet jezeli by chodzilo o wine rzeczywista, a nie spreparowana. Po prostu az nie do wiary, ze cos takiego moglo miec miejsce i ze w czasie obecnym gdzies moga zyc az tak zwierzopodobni zwyrodnialcy - to tylko odslania czym tak naprawde jest islam i jego wyznawcy. Jakiemus degeneratowi sie zachcialo rozkoszy, a polowa wioski mu zaczela podgrywac na reke by zamordowal zone i matke swoich dzieci, ja tego wrecz nie rozumiem. A ze dzieciaczkom wkladali kamienia do raczek to juz wykracza za jakiekolwiek pojmowanie w ogole.
 
     
ata333
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2013-10-08, 19:13   

Axanna napisał/a:

a przekonuje przeciez Duch i co tedy, gdy rozni "odrodzeni" sa przekonani w rzeczach ze soba sprzecznych? I sie kloca, dowodza, obstaja, argumentuja itp., no bo sa przekonani...

Dlatego ze sie nie pomodli do Boga, sie nie spyta "czy ja dobrze jestem przekonany Boze (przekonana), a jezeli zle naprostuj moje przekonania" - po co, skoro juz jestesmy przekonani...

P.S. to tak ogolnie, o nikim konkretnie, tylko na zachete, zeby sie modlic i prosic o wlasciwe przekonanie



Axanno tak myslac,,do niczego nie dojdziemy..co najwyzej staniemy sie niewierzacy.. ;-)

kazda denominacja ma swoje przekonania..i dalaby sobie glowe uciac za nie..

stad liczne wojny z heretykami na przestrzeni dziejow..

tylko chodzi o to..co jest tymi przekonaniami..?

gdyby ludzie,,zamiast na doktrynach i dogmatach budowali na jednosci w milosci..to ja sadze ze 100 % nieml pewnoscia..iz nie doszloby na swiecie..
do licznych krwawych krucjat ..wojen religijnych..nawracania ogniem i mieczem..

czyli walki religijnej w imie herezji..:czyli religianctwa..

ludzie stworzyli sobie te problemy i teraz nielatwo im z nich wyjsc..:)


powtarze jeszcze Axanno jesli kochamy czystym sercem swego blizniego..nie bedziemy patrzec z wyzszoscia i pogarda na grzesznikow ..a wezmiemy ich pod swoje skrzydla..jak Chrystus i nauczymy Milosci..

wtedy ani jedno przykazanie Zakonu (Tory) nie bedzie zlamane..)

o coz Bogu ,,ktory jest Miloscia moze chodzic..jak nie o prawde i szczerosc naszych serc..


nasladujac Mistrza..powinnismy byc wlasnie tam..gdzie najwiecej grzesznikow..aby moc ich naprowadzac na Chrystusa.. :-D

inaczej Axanno skonczymy na narzekaniu i zgorzknieniu.. ;-)

a to najgorsze co Chrzescijanina moze spotkac..:)

wiecej wiary w czlowieka..i optymizmu zycze.. a Bog nie zamknie Ci drogi..jesli tylko wie..ze kochasz go calym sercem jak np..krol Dawid..:-D
Ostatnio zmieniony przez ata333 2013-10-08, 19:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Axanna
VIP

Pomógł: 115 razy
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 2861
Poziom: 42
HP: 345/5755
 6%
MP: 2747/2747
 100%
EXP: 55/186
 29%
Wysłany: 2013-10-08, 19:46   

ata333 napisał/a:
powtarze jeszcze Axanno jesli kochamy czystym sercem swego blizniego..nie bedziemy patrzec z wyzszoscia i pogarda na grzesznikow ..a wezmiemy ich pod swoje skrzydla..jak Chrystus i nauczymy Milosci..

ale czemu mowisz do mnie o wyzszosci i pogardzie zaraz, Ato? Czy dostrzegasz to w moich postach? I tez mam pytanie, ze jezeli kochamy bliuzniego, to tez nie bedziemy mowic, ze grzech to grzech, a zlo to zlo? Bo co innego przemoc i krucjaty, a co innego chyba nawolywanie do sprawiedliwosci.

Bylam przeciez w takim zborze, gdzie tak wszystko bylo zafalszowane, ze z dokladnie kazdego zebrania wracalam do domu tak zgorszona, ze nie moglam spac, jesc ani o niczym innym myslec, tylko o tym ze "jak tak mozna". Probowalam cos powiedziec, z gory zaznaczam ze nie to ze z wyzszoscia, ale w pokorze, to wysluchiwalam zawsze szkawal oskarzen, ze mam ducha buntu, ze czy sama jestem sprawiedliwa, ze mam zaczac od siebie, ze zawsze mowie zle itp.

Oczywiscie mozna sie zastanowic nad opcja ze niemialam racji w tym co mowie i osobiscie zastanowialam sie nad tym. Tylko ze czemu nikt mi tego nie wykazal, nikt nigdy sie nie odnosil do tego co mowilam, ale zawsze od razu schodzil na moje personalne wady, ze sama jestem taka siaka i piodobne. Czy nie mozna bylo wytlumaczyc, ze tu i tu nie masz racji bo tak i tak? Nie, oni woleli oskarzac mnie o bunt i zmuszac bym milczala bom kobieta.

Tak ze ja dobrze wiem jak to wyglada na praktyce, choc w teorii, Ato, oczywiscie ze z Toba zgadzam, owszem w milosci pod skrzydla, wiecej wiary w czlowieka i takie tam, tylko ze na praktyce, to bywa bardzo, ale to bardzo trudne.
Ostatnio zmieniony przez Axanna 2013-10-08, 19:53, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
ata333
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2013-10-08, 19:50   

Axanno dziekuje za odpowiedzi..sa dla mnie rowniez budujace..ciesze sie bardzo jesli moge pomoc.. :-D

Axanno wiesz ja nigdy nie dzielila,chrzescijan na gorszych i lepszych..na nominalnych..i tych "prawdziwych"..

bo ktoz jest prawdziwym chrzescijaninem wg..Ciebie..Axanno..?

dla mnie kazdy kto wierzy...i buduje na fundamencie Chrystusa czyli Milosci do Boga i czlowieka..:)

jak napisalam nie uznaje doktryn i dogmatow..poza tymi..ktore Biblia samo jasno nakresla..
slowem antychryst..

antychrystym wg..Boga na pewno jest ten..kto nie wierzy iz Chrystus przyszedl w ciele..:)

inne sa budowane na naszym ludzkim zrozumieniu..i nie powinny tak naprawde miec miejsca..

dla mnie to ze Jezus przyszedl w ciele..jest tak istotne..gdyz ma jedynie sens..kiedy wierzymy w Jego boskosc..ale to juz tez inna sprawa,,i inny temat..:)

jesli chodzi zas..o kamieniowanie...
to tak samo serce by mnie bolalo..gdybym wiedziala,,ze kobieta jest winna swej slabosci...i zrodzonego stad uczucia do innego mezczyzny..

emocje czlowieka..glownie stanowia o naszym czlowieczenstwie..

bez emocji stalibysmy sie raczej bezdusznymi maszynami..

niektorzy mowia ,,iz swiat bez emocji bylby spokojniejszy..a czlowiek zyl by sobie bezstresowo..
ale jak pojac np..milosc Dawida do Boga bez tych ludzkich wspanialych..emocji..

przeciez to emocje sa tak tworcze..i kreatywne..sa sednem czlowieczenstwa..:)

matka pozbawiona emocji w stosunku do dziecka..?

zona ,,czy maz do swego wspolmalzonka..?

czyz Dawid stworzyl by tak piekna poezje na rzecz Boga..gdyby pozbawiony byl emocjonalnych uczuc w stosunku do Niego..?
nie wyobrazam sobie tego nawet.. ;-)


ale wracajac do tematu..:

Chrystus przychodzac na swiat jako czlowiek..doswiadczyl ludzkiego zycia..ludzkich emocji..dlatego mogl tak wspolczuc niedoli drugiego czlowieka..
nauczyl sie z pewnoscia wyrozumialosci i cierpliwosci w stosunku do naszych grzechow..

Bog nakazal przez Chrystusa przebaczac,,,bez konca..(tyle razy ile czlowiek poprosi o wybaczenie)..

w S.T..tego raczej nie ma..
kara jest bezwzgledna..
dlaczego..?
moim zdaniem..przyczyna tkwi w cielesnosci narodu wybranego..

S.T i wszystkie opisane tam dzieje Izraelitow to cialo..N.T to juz duch...przynajmniej jego zaczyn..bo w pelni duchowe bedzie dopiero Krolestwo Boze..

Duch sw..jest nam dany ku pokrzepieniu.i wprowadzeniu we wszelka madrosc...po smierci Jezusa i po Jego zmartwychwstaniu oraz wstapieniu na tron Ojca (siedzi po prawicy)..:)

przepraszam..bo musze przerwac na godzinke..

c.d.n.. ;-)
Ostatnio zmieniony przez ata333 2013-10-08, 20:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Axanna
VIP

Pomógł: 115 razy
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 2861
Poziom: 42
HP: 345/5755
 6%
MP: 2747/2747
 100%
EXP: 55/186
 29%
Wysłany: 2013-10-08, 20:05   

Poki Ty przerwiesz na te godzinke, to ja jeszcze odpisze na temat nominalnych chrzescijan, bo mnie spytalas kto to. To odpowiem, Ato, ze w dzisiejszych czasach mianem chrzescijanina sie mieni wielka rzesza, ktora z chrzescijnastwem tak naprawde wspolnego w ogole nic nie ma. Rzesza, ktora cudzolozy, kradnie, czci balwanow, pije, wyzyskuje, gwalci, molestuje itp. w oczywiscie wiekszym lub mniejszym stiopniu, bo sa tez na przyklad katolicy co to prowadza w sumie porzadny obraz zycia i nikogo nie wyzyskuja, chodza sobie do balwochwalni na msze i nie maja zadnego zainteresowania Biblia, a tez uwazaja sie za chrzescijan...

Przyszlam kiedys do sasiadki, a u nich na drzwiach jakies tam literki kreda napisane, cos tam K+B+N czy jakos tak, nie pamietam dokladnie co za literki. Spytalam ich co to, a mi odpowiadaja "bo MY jestesmy chrzescijanie" - z wyraznym akcentem na "MY", co mialo mi dac do zrozumienia ze oni w przeciwienstwie do mnie... Uwazaja sie za chrzescijan, a do Biblii maja zainteresowanie zerowe, choc chodza cotydzien "do Bozi".

Poruszamy duzo watkow na raz, trzeba by sie zastanowic czy sie nie da jakos wyodrebnic co nieco, naprzyklad watek o boskosci Jezusa chociazby, skoro mamy go zaczac, to moze w innym watku?

Ale to tak ogolnie, jak sie nie da to tez ok, to Ty, Ato, pisz, a ja moze juz dzis nie odpisze, bo jutro wstaje do pracy wrecz w srodku nocy, to musze sie zaokraglac powoli :)
Ostatnio zmieniony przez Axanna 2013-10-08, 20:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
ata333
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2013-10-08, 20:13   

Axanna napisał/a:

ale czemu mowisz do mnie o wyzszosci i pogardzie zaraz, Ato? Czy dostrzegasz to w moich postach? I tez mam pytanie, ze jezeli kochamy bliuzniego, to tez nie bedziemy mowic, ze grzech to grzech, a zlo to zlo? Bo co innego przemoc i krucjaty, a co innego chyba nawolywanie do sprawiedliwosci.


oj przepraszam Cie bardzo Axanno...ja naprawde staram sie nie robic personalnych wycieczek..:)

pisze zazwyczaj ogolnie..do ludzi..ktorzy czytaja to forum..aby pewne rzeczy dobitnie zaakcentowac..

staram sie zawsze dotzrec bowiem do sedna problemu..:)

jeszcze raz Cie bardzo,, bardzo przepraszam..

absolutnie nie uwazam..zebys kimkolwiek gardzila..:)

po prostu chodzilo mi tylko o naswietlenie problemu..o wyluszczenie go ..tak ogolnie..gdyz powiem Ci szczerze Axanno sama mialm z tym problem..gdy zaczynalam swa droge z obecnym zborem..

wszystko bylo zle..:)

nic mi sie nie podobalo..
czulam wyzszosc..i okazywalam brak wyrozumialosci..:)

mam nadzieje,,ze juz wyjasnilam wszelkie watpliwosci.. ;-)

pozdrawiam Cie serdecznie i zycze dobrej nocy.. :-D
Ostatnio zmieniony przez ata333 2013-10-08, 20:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Axanna
VIP

Pomógł: 115 razy
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 2861
Poziom: 42
HP: 345/5755
 6%
MP: 2747/2747
 100%
EXP: 55/186
 29%
Wysłany: 2013-10-08, 20:18   

Tak jeszcze powiem tez troche obok tematu, poki masz przerwe, ze przypomnialam sobie jedno wydarzenie w zwiazku z tym filmem. Troche ze wstydem to wspominam, ale sie zdarzylo ze w naszym zborze pewna dziewczyna zaszla w ciaze, no i stala i pokutowala przed zborem, ze przeprasza i takie tam, bo zaszla w ciaze z niezbyt porzadnym facetem i miala zostac samotna matka.

ja sobie siedzialam wtedy i myslalam, ze no oczywiscie pokutujesz, bo co masz robic jak ci brzuch rosnie, a ciekawe ile mamy dziewczym w zborze co robia to samo, ale nie musza pokutowac bo nie zaszly w ciaze.

Rada starszych zdecydowala wykluczyc dziewczyne na taki karny okres pare miesiecy, ze jakby czlonkostwo tej dziewczyny ma byc czasowo zawieszone za kare. Ja wtedy zdarzylam tylko pomyslec ze "tez mi sie nazywa kara", jak pewna siostra wstala i stanowczo powiedziala, ze to jest niedopuszczalne, by wykluczac owa dziewczyne nawet tymczasowo, ze jest to nasza siostra, ktora cierpi teraz i ze mamy jej okazac bezwarunkowe przebaczenie, milosc i wsparcie, a nie stosowac jakies tam kary.

Poczulam sie wtedy zle, niczym faktycznie ten faryzeusz, oczywiscie ze zaraz poparlam owa siostre, do ktorej poczulam taki wiekszy szacunek i z przykroscia stwierdzilam ze mialam inne odruchy....
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
BannerFans.com
BannerFans.com
BannerFans.com
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 13