FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO Strona Główna FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO
TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ (JANA 17:17)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
144 tyś--> Niebo. Wielka Rzesza--> Ziemia.
Autor Wiadomość
bartek212701 
VIP


Potwierdzenie wizualne: 27
Pomógł: 1006 razy
Wiek: 31
Dołączył: 19 Mar 2013
Posty: 5722
Poziom: 54
HP: 1694/12102
 14%
MP: 5778/5778
 100%
EXP: 17/317
 5%
Wysłany: 2014-04-17, 01:25   144 tyś--> Niebo. Wielka Rzesza--> Ziemia.

nike napisała:
Cytat:
Na razie tyle, jest mnóstwo tekstów, które mówia o dwóch zbawieniach----dwóch nadziejach jednej do życia w niebie, a drugiej do życia na ziemi.;


Zainspirowany wpisem naszej Nike tworzę nowy temat :)

Ile nadziei jest opisanych w Biblii, o ilu nadziejach mówi Biblia ? Czy część ludzi będzie żyć w niebie, a druga na ziemi, a może wszyscy będą żyć w niebie lub na ziemi ?

Zapraszam do dyskusji
_________________
Efez. 5:17. Dlatego nie bądźcie nierozsądni, ale rozumiejcie, jaka jest wola Pańska

"Piękno sceny kuszenia można dostrzec tylko wtedy, gdy zamknie się ją w umyśle Chrystusa" Jaaqob

NIEBO - Chrześcijanie tyle mówią o niebie, ponieważ Nowy Testament głosi niebo jako nadzieję dla wierzących (1 Piotra 1:4; Kolosan 1:5; Hebrajczyków 3:1). Mówienie o niebie nie wyklucza wiary w życie na ziemi, ponieważ niebo jest tam, gdzie jest Bóg. Gdy Bóg zstąpi między ludzi i zamieszka wśród nich, to tam będzie też niebo (Objawienie 21:1-5). Wielu komentatorów uważa, że niebo i ziemia staną się jednym.
 
     
oluss
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2014-04-17, 03:33   

Cytat:
Ile nadziei jest opisanych w Biblii, o ilu nadziejach mówi Biblia ?

wraz ze śmiercią kończą się wszystkie możliwości związane z podjęciem decyzji. Hebrajczyków 9.27 mówi nam, że po śmierci czeka nas sąd. Zatem, tak długo jak jakaś osoba żyje, może skorzystać z drugiej, trzeciej, czwartej, piątej itd. szansy by przyjąć Chrystusa i zostać zbawioną (Ew. Jana 3.16; Rzymian 10.9-10; Dzieje Apostolskie 16.31). Gdy ktoś umiera, to wraz z jego śmiercią mijają wszelkie szanse

Czytaj więcej: http://www.gotquestions.o...l#ixzz2z6MNabEP

Cytat:
Czy część ludzi będzie żyć w niebie, a druga na ziemi, a może wszyscy będą żyć w niebie lub na ziemi ?

▪ Bóg zgodnie ze swoim zamierzeniem sprawi, że cała ziemia będzie rajem (Izajasza 45:18; 55:11).
▪ W nadchodzącym nowym świecie Bóg zapewni ludziom mnóstwo błogosławieństw (Psalm 37:10, 11, 29).
-dwie klasy zbawieni i potępieni.

[i](6) Błogosławiony i święty, kto ma udział w PIERWSZYM zmartwychwstaniu: nad tymi NIE ma władzy ŚMIERĆ DRUGA, lecz BĘDĄ KAPŁANAMI BOGA I CHRYSTUSA I BĘDĄ Z NIM KRÓLOWAĆ TYSIĄC LAT.'' (Ap.20:4-6)

''(1) I ujrzałem NIEBO NOWE i ZIEMIĘ NOWĄ, bo pierwsze niebo i PIERWSZA ZIEMIA PRZEMINĘŁY, i morza już NIE MA.

(2) I Miasto Święte - Jeruzalem NOWE ujrzałem ZSTĘPUJĄCE z NIEBA od Boga, przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża. (3) I usłyszałem donośny głos mówiący od tronu:

Oto Przybytek Boga z ludźmi: i ZAMIESZKA wraz Z NIMI, i będą oni JEGO ludem, a On będzie Bogiem Z NIMI.

(4) I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już /odtąd/ nie będzie,BO PIERWSZE RZECZY PRZEMINĘŁY.

-życie wszystkich tu na ziemi..
http://prawda-biblia.blog...zyciu-na-ziemi/

==
http://www.rumburak.friko.../nowy_swiat.php
http://bar-bara.neon24.pl...ie-i-nowe-niebo
http://www.gotquestions.o...-zbawienia.html
==


A wiele z tych, którzy śpią w prochu ziemi, ocucą się, jedni ku żywotowi wiecznemu, a drudzy na pohańbienie i na wzgardę wieczną.

:)
 
     
bartek212701 
VIP


Potwierdzenie wizualne: 27
Pomógł: 1006 razy
Wiek: 31
Dołączył: 19 Mar 2013
Posty: 5722
Poziom: 54
HP: 1694/12102
 14%
MP: 5778/5778
 100%
EXP: 17/317
 5%
Wysłany: 2014-04-17, 11:26   

olus napisał/a:
A wiele z tych, którzy śpią w prochu ziemi, ocucą się, jedni ku żywotowi wiecznemu, a drudzy na pohańbienie i na wzgardę wieczną.
o czyli na pewno WSZYSCY bez wyjątku wstaną ? Albo do życia, albo na sąd tak ? :)
_________________
Efez. 5:17. Dlatego nie bądźcie nierozsądni, ale rozumiejcie, jaka jest wola Pańska

"Piękno sceny kuszenia można dostrzec tylko wtedy, gdy zamknie się ją w umyśle Chrystusa" Jaaqob

NIEBO - Chrześcijanie tyle mówią o niebie, ponieważ Nowy Testament głosi niebo jako nadzieję dla wierzących (1 Piotra 1:4; Kolosan 1:5; Hebrajczyków 3:1). Mówienie o niebie nie wyklucza wiary w życie na ziemi, ponieważ niebo jest tam, gdzie jest Bóg. Gdy Bóg zstąpi między ludzi i zamieszka wśród nich, to tam będzie też niebo (Objawienie 21:1-5). Wielu komentatorów uważa, że niebo i ziemia staną się jednym.
 
     
oluss
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2014-04-17, 12:37   

Cytat:
o czyli na pewno WSZYSCY bez wyjątku wstaną

15. Pokładając w Bogu nadzieję, która również im samym przyświeca (czyli Żydom) , że nastąpi zmartwychwstanie sprawiedliwych i niesprawiedliwych.”
Cytat:
Albo do życia, albo na sąd tak

A co Ty na taką interpretacje?
http://machabeusz7.bloog....btticaid=61290c
 
     
bartek212701 
VIP


Potwierdzenie wizualne: 27
Pomógł: 1006 razy
Wiek: 31
Dołączył: 19 Mar 2013
Posty: 5722
Poziom: 54
HP: 1694/12102
 14%
MP: 5778/5778
 100%
EXP: 17/317
 5%
Wysłany: 2014-04-17, 16:17   

olus, a może sprawiedliwi i niesprawiedliwi to po prostu sprawiedliwi i niesprawiedliwi ?
_________________
Efez. 5:17. Dlatego nie bądźcie nierozsądni, ale rozumiejcie, jaka jest wola Pańska

"Piękno sceny kuszenia można dostrzec tylko wtedy, gdy zamknie się ją w umyśle Chrystusa" Jaaqob

NIEBO - Chrześcijanie tyle mówią o niebie, ponieważ Nowy Testament głosi niebo jako nadzieję dla wierzących (1 Piotra 1:4; Kolosan 1:5; Hebrajczyków 3:1). Mówienie o niebie nie wyklucza wiary w życie na ziemi, ponieważ niebo jest tam, gdzie jest Bóg. Gdy Bóg zstąpi między ludzi i zamieszka wśród nich, to tam będzie też niebo (Objawienie 21:1-5). Wielu komentatorów uważa, że niebo i ziemia staną się jednym.
 
     
oluss
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2014-04-17, 16:35   

Nie rozumiem :-D
maso jest maslem a mleko mlekiem..
 
     
nike 
Administrator


Potwierdzenie wizualne: 125
Pomogła: 1321 razy
Dołączyła: 13 Sty 2013
Posty: 13631
Poziom: 71
HP: 9650/29245
 33%
MP: 0/13963
 0%
EXP: 410/608
 67%
Wysłany: 2014-04-17, 16:51   

bartek212701 napisał/a:
Ile nadziei jest opisanych w Biblii, o ilu nadziejach mówi Biblia ? Czy część ludzi będzie żyć w niebie, a druga na ziemi, a może wszyscy będą żyć w niebie lub na ziemi ?


Dwie niebiańska i ziemska. Pierwsza dotyczy Oblubienicy Chrystusowej, wspomnialeś też wielka rzesze, to można zaliczyć też do klasy Oblubienicy Chrystusowej, bo wybór byl jeden, wszyscy biegli do mety, ale byli tacy co o wlos chybili, więc otrzymaja nagrodę niższą od klasy Oblubienicy Chrystusowej będą druhnami i stać będą przed stolica, a nie na stolicy.
Obj. 7:9
9. Potemem widział, a oto lud wielki, którego nie mógł nikt zliczyć, z każdego narodu i pokolenia, i ludzi, i języków, którzy stali przed stolicą i przed oblicznością Baranka, obleczeni w szaty białe, a palmy były w rękach ich.
(BG)


Obj. 7:13-17
13. I odpowiedział jeden z onych starców i rzekł mi: Ci, którzy są obleczeni w szaty białe, co zacz są? i skąd przyszli?
14. I rzekłem mu: Panie! ty wiesz. I rzekł mi: Cić są, którzy przyszli z ucisku wielkiego i omyli szaty swoje, i wybielili je we krwi Barankowej.
15. Dlatego są przed stolicą Bożą i służą mu we dnie i w nocy w kościele jego, a ten, który siedzi na stolicy, jako namiotem zasłoni ich.
16. Nie będą więcej łaknąć i nie będą więcej pragnąć, i nie uderzy na nich słońce, ani żadne gorąco
17. Albowiem Baranek, który jest w pośrodku stolicy, będzie ich pasł i poprowadzi ich do żywych źródeł wód, i otrze Bóg wszelką łzę z oczów ich.
(BG)
_________________
שים לב במי אתה בוטח
patrz komu ufasz !
mile pozdrowionka nike.
 
     
oluss
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2014-04-17, 17:04   

nike napisał/a:
bartek212701 napisał/a:
Ile nadziei jest opisanych w Biblii, o ilu nadziejach mówi Biblia ? Czy część ludzi będzie żyć w niebie, a druga na ziemi, a może wszyscy będą żyć w niebie lub na ziemi ?


Dwie niebiańska i ziemska. Pierwsza dotyczy Oblubienicy Chrystusowej, wspomnialeś też wielka rzesze, to można zaliczyć też do klasy Oblubienicy Chrystusowej, bo wybór byl jeden, wszyscy biegli do mety, ale byli tacy co o wlos chybili, więc otrzymaja nagrodę niższą od klasy Oblubienicy Chrystusowej będą druhnami i stać będą przed stolica, a nie na stolicy.
Obj. 7:9
9. Potemem widział, a oto lud wielki, którego nie mógł nikt zliczyć, z każdego narodu i pokolenia, i ludzi, i języków, którzy stali przed stolicą i przed oblicznością Baranka, obleczeni w szaty białe, a palmy były w rękach ich.
(BG)


Obj. 7:13-17
13. I odpowiedział jeden z onych starców i rzekł mi: Ci, którzy są obleczeni w szaty białe, co zacz są? i skąd przyszli?
14. I rzekłem mu: Panie! ty wiesz. I rzekł mi: Cić są, którzy przyszli z ucisku wielkiego i omyli szaty swoje, i wybielili je we krwi Barankowej.
15. Dlatego są przed stolicą Bożą i służą mu we dnie i w nocy w kościele jego, a ten, który siedzi na stolicy, jako namiotem zasłoni ich.
16. Nie będą więcej łaknąć i nie będą więcej pragnąć, i nie uderzy na nich słońce, ani żadne gorąco
17. Albowiem Baranek, który jest w pośrodku stolicy, będzie ich pasł i poprowadzi ich do żywych źródeł wód, i otrze Bóg wszelką łzę z oczów ich.
(BG)

Nie widze tu zadnych klas..Mowa jest tylko o zbawionych ktorych Baranek bedzie prowadzil.

Sa tylko dwie klasy

Mt 25:32-33 BT „I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów.(33) Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie.”

Proste jak budowa cepa.
W Jezusie nikt nie jest lepszy ani gorszy.
Oczywiscie kto znosi dobre owoce bedzie potem wynagrodzony ale nie zadna klasa
super niebanskich nadludzi :roll:

klasy...
http://apollos.org.pl/Pos...lasy-zbawionych
 
     
bartek212701 
VIP


Potwierdzenie wizualne: 27
Pomógł: 1006 razy
Wiek: 31
Dołączył: 19 Mar 2013
Posty: 5722
Poziom: 54
HP: 1694/12102
 14%
MP: 5778/5778
 100%
EXP: 17/317
 5%
Wysłany: 2014-04-17, 17:19   

Cytat:
Dwie niebiańska i ziemska.
Gdzie tu równość ? Jedni lepsi drudzy mniej warci w Bożych oczach ?
_________________
Efez. 5:17. Dlatego nie bądźcie nierozsądni, ale rozumiejcie, jaka jest wola Pańska

"Piękno sceny kuszenia można dostrzec tylko wtedy, gdy zamknie się ją w umyśle Chrystusa" Jaaqob

NIEBO - Chrześcijanie tyle mówią o niebie, ponieważ Nowy Testament głosi niebo jako nadzieję dla wierzących (1 Piotra 1:4; Kolosan 1:5; Hebrajczyków 3:1). Mówienie o niebie nie wyklucza wiary w życie na ziemi, ponieważ niebo jest tam, gdzie jest Bóg. Gdy Bóg zstąpi między ludzi i zamieszka wśród nich, to tam będzie też niebo (Objawienie 21:1-5). Wielu komentatorów uważa, że niebo i ziemia staną się jednym.
 
     
nike 
Administrator


Potwierdzenie wizualne: 125
Pomogła: 1321 razy
Dołączyła: 13 Sty 2013
Posty: 13631
Poziom: 71
HP: 9650/29245
 33%
MP: 0/13963
 0%
EXP: 410/608
 67%
Wysłany: 2014-04-17, 18:05   

olus napisał/a:
Proste jak budowa cepa.
W Jezusie nikt nie jest lepszy ani gorszy.

Tego to ja nie powiedziałam, ja tylko przedstawiłam jak ja rozumiem dwie nadzieje.
Od was teraz będzie zależało czy wy ustosunkujecie się merytorycznie do mojego posta, czy tak jak w tej chwili czytam..

Prawda,ze Proste jak budowa cepa. :-D lubię was. :-D
_________________
שים לב במי אתה בוטח
patrz komu ufasz !
mile pozdrowionka nike.
 
     
oluss
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2014-04-17, 18:15   

No ale gdzie w tych wersach jest mowa o jakis podzialach czy tym bardziej
rzadzeniu z nieba reszta ktora nie byla dostatecznia dobra :roll:

To podzial juz na trzy klasy zbawieni lepsi i gorsi i niezbawieni..


3 Usiłujcie zachować jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój. 4 Jedno jest Ciało i jeden Duch, bo też zostaliście wezwani do JEDNEJ NADZIEI, jaką daje wasze powołanie.
;-)
===

Dwie klasy zbawionych?

Świadkowie Jehowy głoszą, że istnieją dwie nadzieje zbawienia:
1. Nadzieja niebiańska dla 144 000 wybranych;
2. Nadzieja ziemska dla „drugich owiec”.

Przyjrzyjmy się bliżej wersetom przytaczanym na korzyść tej doktryny, przy czym zaczniemy od zagadnienia „drugich owiec”. Termin ten występuje w Przekładzie Nowego Świata Ewangelii według Jana 10:16: „A mam drugie owce, które nie są z tej owczarni; te również muszę przyprowadzić i będą słuchać mego głosu, i będzie jedna trzoda, jeden pasterz”. W związku z tym zachodzi pytanie: Kim są pierwsze owce z tej owczarni, a kim drugie, które w niej się wówczas nie znajdowały?

Odpowiedzi na to pytanie należy poszukać w innych wypowiedziach Pana Jezusa oraz w pozostałych wersetach na ten temat. Gdy Mistrz rozsyłał apostołów do głoszenia Ewangelii, zalecił im: „Nie oddalajcie się na drogę narodów [pogan - uwaga moja, N. Ch.] i nie wchodźcie do miasta samarytańskiego, ale raczej chodźcie do zaginionych owiec z domu Izraela” (Mateusza 10:5, 6, NŚ). W świetle tego wersetu pierwszymi owcami byli Żydzi, a tą owczarnią był lud izraelski, natomiast drugimi owcami były narody pogańskie. W tej samej Ewangelii opisano spotkanie Pana z niewiastą fenicką z okolic Tyru i Sydonu, której Chrystus powiedział: „Nie zostałem posłany do nikogo oprócz zaginionych owiec z domu Izraela” (Mateusza 15:24, NŚ). Ponownie utożsamiono pierwsze owce z domem Izraela. Czy jednak nie są to odosobnione wersety?

Oczywiście, że nie. W Ewangelii według Jana możemy znaleźć stosowną wypowiedź arcykapłana Kajfasza: „Tego jednak nie powiedział sam z siebie, ale będąc w owym roku arcykapłanem, prorokował, że Jezus ma umrzeć za naród, i nie tylko za naród, lecz po to, by w jedno zebrać rozproszone dzieci Boże” (Jana 11:51, 52). Fragment ten mówi o narodzie izraelskim, to jest o pierwszych owcach oraz o rozproszonych dzieciach Bożych, czyli o poganach, drugich owcach.

Apostoł Paweł podobnie pojmuje dwie grupy zbawionych. „Albowiem nie wstydzę się dobrej nowiny, jest ona przecież mocą Bożą ku wybawieniu każdego, kto wierzy, Żyda najpierw, ale także Greka” (Rzymian 1:16, NŚ; porównaj 1 Koryntian 1:24). Jak widać Ewangelia była najpierw skierowana do ludu wybranego, do Żydów, to jest pierwszych owiec, a potem do Greków, którym to terminem umownie określano pogan, czyli drugie owce. Co ciekawe, apostoł narodów przestrzegał tej zasady w swej działalności misyjnej. Będąc w Koryncie „w każdy sabat rozprawiał w synagodze i starał się przekonać zarówno Żydów, jak i Greków. Kiedy jednak Sylas i Tymoteusz przyszli z Macedonii, Paweł oddał się całkowicie słowu, przedkładając Żydom świadectwa, że Jezus jest Chrystusem. Lecz gdy mu się sprzeciwiali i bluźnili, otrząsnąwszy szaty, rzekł do nich: Krew wasza na głowę waszą, ja jestem czysty, od tej chwili pójdę do pogan” (Dzieje 18:4-6, BW). Wobec tego Paweł najpierw zwracał się do pierwszych owiec, Żydów, a kiedy nie chcieli słuchać, szedł do drugich owiec, pogan.

W niezwykle trafny sposób apostoł ukazuje te dwie grupy powołane do zbawienia w Liście do Efezjan 2:11-18: „Przeto pamiętajcie o tym, że wy, niegdyś poganie w ciele, nazywani nieobrzezanymi przez tych, których nazywają obrzezanymi na skutek obrzezki, dokonanej ręką na ciele, byliście w tym czasie bez Chrystusa, dalecy od społeczności izraelskiej i obcy przymierzom, zawierającym obietnicę, nie mający nadziei i bez Boga na świecie. Ale teraz wy, którzy niegdyś byliście dalecy, staliście się w Chrystusie Jezusie bliscy przez krew Chrystusową. Albowiem On jest pokojem naszym, On sprawił, że z dwojga jedność powstała, i zburzył w ciele swoim stojącą pośrodku przegrodę z muru nieprzyjaźni, On zniósł zakon przykazań i przepisów, aby czyniąc pokój, stworzyć w sobie samym z dwóch jednego nowego człowieka i pojednać obydwóch z Bogiem w jednym ciele przez krzyż, zniweczywszy na nim nieprzyjaźń; nieprzyjaźń przyszedłszy, zwiastował pokój wam, którzyście daleko, i tym, którzy są blisko. Albowiem przez niego mamy dostęp do Ojca, jedni i drudzy w jednym Duchu” (BW). Fragment ten wyraźnie rozróżnia dwie grupy zbawionych:
1. Pierwsze owce - chrześcijanie wywodzący się z Żydów, nazywanych tu bliskimi, obrzezanymi, mającymi przymierza i prawo Mojżeszowe, oddzielonymi od pogan;
2. Drugie owce - chrześcijanie pochodzący z pogan, niegdyś dalekich jako ludzie pozbawieni nadziei, Boga, przymierza i prawa Bożego.

Te dwa ludy dzięki ofierze Chrystusa zostały w Kościele połączone w jeden organizm, także jest „jedna trzoda, jeden pasterz”.

Co więcej, klasycznym argumentem organizacji Świadków Jehowy na rzecz istnienia dwóch klas ludzi zbawionych jest interpretacja siódmego rozdziału Księgi Objawienia. W początkowych wersetach tego rozdziału czytamy o czterech aniołach powstrzymujących cztery wiatry ziemi, którym nakazano, by nie wyrządzili szkody ziemi, morzu i drzewom, dopóki nie zostaną opieczętowani słudzy Boży (7:1-3). Następnie Jan pisze:

„I usłyszałem liczbę tych, których opieczętowano: sto czterdzieści cztery tysiące - opieczętowanych z każdego plemienia synów Izraela”, po czym wymienia po dwanaście tysięcy z następujących plemion: Judy, Rubena, Gada, Aszera, Naftalego, Manassesa, Symeona, Lewiego, Issachara, Zebulona, Józefa i Beniamina (Objawienie 7:4, NŚ).

W kolejnych wersetach apostoł nagle przedstawia nową wizję:

„Potem ujrzałem, a oto wielka rzesza, której żaden człowiek nie zdołał policzyć, ze wszystkich narodów i plemion, i ludów, i języków, stojąca przed tronem i przed Barankiem, ubrana w białe długie szaty, a w rękach ich gałęzie palmowe. I wołają donośnym głosem, mówiąc: ››Wybawienie zawdzięczamy naszemu Bogu, który zasiada na tronie, i Barankowi‹‹ […] ››Są to ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i wyprali swoje długie szaty, i wybielili je we krwi Baranka. Właśnie dlatego są przed tronem Boga i dniem i nocą pełnią dla niego świętą służbę w jego świątyni; a Zasiadający na tronie rozpostrze nad nimi swój namiot‹‹” (Objawienie 7:9, 10, 14, 15, NŚ).

Prócz tego liczba 144 000 pojawia się dwukrotnie w innym miejscu tej proroczej księgi:

„I ujrzałem, a oto Baranek stojący na górze Syjon, a z nim sto czterdzieści cztery tysiące mających napisane na swych czołach jego imię i imię jego Ojca… I śpiewają jak gdyby nową pieśń przed tronem i przed czterema żywymi stworzeniami, i starszymi; i nikt nie zdołał opanować tej pieśni oprócz stu czterdziestu tysięcy kupionych z ziemi. Są to ci, którzy się nie skalali z kobietami; w rzeczywistości są dziewicami. Ci stale podążają za Barankiem, dokądkolwiek idzie. Ci zostali kupieni spośród ludzi jako pierwociny dla Boga i dla Baranka, a w ich ustach nie znaleziono fałszu; są bez skazy” (Objawienie 14:1, 3-5, NŚ).

Na podstawie powyższych fragmentów Świadkowie Jehowy twierdzą, że:

1) 144 000 to Izrael duchowy, Zbór lub Kościół Chrystusowy, jedyna klasa ludzi, która jest powołana do życia z Chrystusem w niebie; jedynie z tą grupą Pan zawarł Nowe Przymierze i jedynie oni są uprawnieni do spożywania Wieczerzy Pańskiej. Grupa ta wraz z Panem Jezusem tworzy Królestwo Boże, które będzie panowało z nieba podczas Milenium.
2) „Wielka rzesza” to klasa ludzi, która przeżyje „wielki ucisk”, to jest ostateczne prześladowanie chrześcijan i zagładę niesprawiedliwej części ludzkości u schyłku dni ostatnich oraz przejdzie żywo do życia na ziemi, która przez tysiąc lat będzie przeobrażana w raj. Przeznaczeniem tej grupy jest życie wieczne na ziemi, pod warunkiem, że jej członkowie okażą się lojalni w ostatecznej próbie po upływie tysiącletniego panowania Chrystusa i 144 000.

Zastanówmy się najpierw nad znaczeniem liczby 144 000. Przede wszystkim musimy pamiętać o podstawowym fakcie, że Księga Objawienia jest napisana za pomocą wielu symboli, do których zaliczają się również symboliczne liczby. Przekład Nowego Świata tak oddaje wstęp do tej księgi: „Objawienie od Jezusa Chrystusa, które dał mu Bóg, aby pokazać swym niewolnikom, co ma się stać wkrótce. A on posłał swojego anioła i przez niego przedstawił je w znakach swemu niewolnikowi Janowi” (Objawienie 1:1, NŚ) Wspomniane znaki to symbole lub obrazy, które mają swoje znaczenia.

Autorzy publikacji Towarzystwa Strażnica konsekwentnie twierdzą, że plemiona synów Izraela z Księgi Objawienia 7:4-8 należy potraktować jako przenośnię lub symbol duchowego Izraela, czyli Zboru lub Kościoła Chrystusowego. W książce „Prowadzenie rozmów na podstawie Pism” tak to skomentowano:

„Nie mogą to być plemiona cielesnego Izraela, ponieważ nigdy nie było plemienia Józefa, nie są wymienione plemiona Efraima i Dana, zaś Lewici byli oddzieleni do służby świątynnej, ale nie uznawano ich za jedno z 12 plemion. Zobacz 4 Mojżeszową 1:4-16” (s. 203, wydanie z 1991 roku).

Poniżej zamieszczono dwa fragmenty mające potwierdzać tę argumentację:

Rzymian 2:28, 29: „Albowiem nie ten jest Żydem, który jest nim na zewnątrz, i nie to jest obrzezanie, które jest widoczne na ciele, ale ten jest Żydem, który jest nim wewnętrznie, i to jest obrzezanie, które jest obrzezaniem serca, w duchu, a nie według litery”.

Galatów 3:26-29: „Wszyscy jesteście synami Bożymi przez wiarę w Jezusa Chrystusa. (…) Nie masz Żyda ani Greka, nie masz niewolnika ani wolnego, nie masz mężczyzny ani kobiety; albowiem we wszyscy jedno jesteście w Jezusie Chrystusie. A jeśli jesteście Chrystusowi, tedy jesteście potomkami Abrahama, dziedzicami według obietnicy”.

Ponadto w publikacjach Towarzystwa Strażnica przytacza się na poparcie tej interpretacji jeszcze inne wersety:

„Nie ma bowiem różnicy między Żydem a Grekiem, bo nad wszystkimi jest ten sam Pan, bogaty dla wszystkich, którzy go wzywają” (Rzymian 10:12, NŚ).

„Gdyż nie wszyscy, którzy wywodzą się z Izraela, rzeczywiście są ››Izraelem‹‹. I nie wszyscy przez to, że stanowią potomstwo Abrahama, są dziećmi, lecz: ››Co będzie zwane ‘twoim potomstwem’, będzie poprzez Izaaka‹‹. Znaczy to, że dzieci cielesne nie są rzeczywiście dziećmi obietnicy, ale dzieci według obietnicy - te są poczytywane za potomstwo” (Rzymian 9:6-8, NŚ).

„A nad wszystkimi, którzy będą porządnie chodzić według tej reguły postępowania - nad Izraelem Bożym - niech będzie pokój i miłosierdzie” (Galatów 6:16, NŚ).

W oparciu o powyższe teksty twierdzi się, że Izraelem Bożym jest obecnie Kościół lub Zbór Chrystusa. Czy jest to nowa nauka, właściwa jedynie Świadkom Jehowy?

Okazuje się, że jest to interpretacja przeważająca w historii teologii biblijnej. Jednakże znakomita większość komentatorów traktujących synów Izraela jako symbol Kościoła, konsekwentnie uznaje za symbol liczbę 144 000. W opinii wielu uczonych, zgodnie z zasadami interpretacji Biblii, dany fragment należy traktować albo jako w całości symboliczny, albo zupełnie dosłownie. Nie można zatem mówić o dosłownej liczbie 144 000 Izraelitów duchowych (symbolicznych). Nie do przyjęcia byłoby też nauczanie, że chodzi tu o symboliczną liczbę Żydów. Trzeba się zdecydować: albo mamy tu do czynienia z symboliczną liczbą duchowych Izraelitów, albo chodzi tu o dosłowną liczbę rodowitych Żydów.

To doprawdy dziwne, że autorzy publikacji Towarzystwa Strażnica traktują 12 000 z każdego plemienia wymienionego w Księdze Objawienia 7:5-8 jako przenośnię. Warto zastanowić się nad tym, czy suma symbolicznych liczb (12 x 12 000) może utworzyć liczbę braną dosłownie? Taka wykładnia jest wewnętrznie sprzeczna. Jeżeli liczby cząstkowe są symboliczne, to również ich suma nie może być liczbą literalną.

A oto typowy przykład konsekwentnej interpretacji tego fragmentu:

„Przebieg zapieczętowania nie opisano, lecz po ogłoszonej przez anioła zapowiedzi podano natychmiast wynik czynności i liczbę zapieczętowanych: 144 000, tj. dwanaście razy 12 000. Liczba ta ma znaczenie symboliczne i nie może być przedmiotem spekulacji. Jest tu mowa o dwunastu pokoleniach izraelskich, które stanowią pełnię ludu Bożego, a każde jest reprezentowane przez dwanaście tysięcy członków. W związku z tym dokładnym wyliczeniem trzeba zauważyć dwie rzeczy: 1) Wykaz imion rozpoczyna się, w przeciwieństwie do starotestamentowych list synów Jakuba (I Mojż. 35,22-26; IV Mojż. 13, 4-15; V Mojż. 33, 6-25; I Kron. 2, 1-2; Ezech. 48), nie od Rubena jako najstarszego, lecz jako pierwszy wymieniony jest Juda (por. I Kron. 2,3 nn.). Znalazł się on tu na pierwszym miejscu jako szczep królewski, z którego pochodził Dawid. Z niego miał przyjść Mesjasz i jego członkiem miał być Jezus z Nazaretu (Rzym. 1,3 nn.; II Tym. 2,8; Mat. 1,1-17; Łuk. 3:23-38). 2) Wśród imion brakuje Dana. Jego miejsce zajął Manasse, jakkolwiek przytoczony jest też Józef. Wymienione są oba pokolenia Józefowe - Efraim (Józef) i Manasse - aby mogła być zachowana liczba dwunastu. Dan prawdopodobnie został wykluczony dlatego, ponieważ popadł w bałwochwalstwo (por. Sędz. 17 nn.) i już w judaizmie mówiono o nim, że szatan będzie jego księciem (Testament Daniela 5,6 nn.). Ojcowie Kościoła (Ireneusz, Przeciw kacerzom V,30,2) wspominają tradycję, według której antychryst przyjdzie z pokolenia Dana. Bałwochwalców zaś i towarzyszy szatana nie można zaliczyć do ludu Bożego”.

„Jeśli wyliczono tu imiennie dwanaście pokoleń, to nawiązano w ten sposób do nadziei żydowskiej, że w czasach ostatecznych Izrael będzie całkowicie odbudowany (Izaj. 49,6; Ezdr. 13, 39 nn.; Apok. Barucha 78,1 nn.; Mat. 19,28; Obj. 21,12). Jednak oczekiwanie to nie jest skierowane ku przyszłości ludu izraelskiego, lecz odnosi się w sensie przenośnym do Kościoła Jezusa Chrystusa jako ludu Bożego czasów ostatecznych. Kościół jest Izraelem Bożym (Gal. 6, 16), to on stanowi dwanaście pokoleń (I Piotr. 1,1; Jak. 1,1 nn.). Kościół składający się z Żydów i pogan jest własnością Boga, opatrzoną Jego znakiem, która będzie zachowana pod Bożą opieką wśród wszystkich okropności i ucisków” („Objawienie św. Jana”, Eduard Lohse, Wydawnictwo „Zwiastun”, Warszawa 1985, ss. 67, 68).

Jak się przekonujemy, autor tego komentarza w sposób symboliczny ujął zarówno „synów Izraela”, jak i liczbę 144 000. Taka interpretacja jest przejrzysta i nie można jej zarzucić niekonsekwencji lub niespójności. Przypatrzmy się jednak bliżej liczbie 144 000:

„Liczba 144.000 określa wszystkich odkupionych. Podobnie jak inne liczby w tej księdze jest ona symboliczna i nie należy jej traktować dosłownie - złożona jest z liczby dwanaście razy dwanaście razy tysiąc. Liczba dwanaście reprezentuje dwunastu patriarchów Izraela…, a także dwunastu apostołów. Liczba tysiąc wyraża pojęcie wielości i całości” (Philip E. Hughes, „Objawienie św. Jana. Komentarz”, Instytut Wydawniczy Agape, Warszawa, 1995, s. 102).

Co ciekawe, cała Księga Objawienia zawiera w wielu miejscach liczbę dwanaście i jej wielokrotności. Na przykład: „korona z dwunastu gwiazd”; „dwudziestu czterech starców”; „dwanaście bram”; „dwunastu aniołów”; „imiona dwunastu plemion synów izraelskich”; „dwanaście kamieni węgielnych”; „imiona dwunastu apostołów Baranka” (Objawienie 12:1; 5:8; 21:12, 14). Interesujące są też rozmiary miasta: „dwanaście tysięcy stadiów” i rozmiary muru: „sto czterdzieści cztery łokcie” (Objawienie 21:16, 17). Zwłaszcza ta ostatnia liczba - 144, to jest 12 do kwadratu dowodzi, że liczba 144 000 jest liczbą symboliczną.

Rzecz jasna, są tacy fundamentalistyczni komentatorzy, którzy wyrażają przekonanie, że chodzi tu o literalną liczbę 144 000 dosłownie pojętych Izraelitów. Choć ta interpretacja jest równie konsekwentna, co wykład symboliczny, można wytknąć jej słabe punkty lub brak logiki. Czy faktycznie w plemionach Efraima i Dana nie ma ani jednej owieczki Bożej, że je całkiem pominięto? Czyżby Bóg miał faktycznie zbawić z każdego plemienia żydowskiego dokładną liczbę 12 000? A jeśli w jakimś plemieniu nawróciłoby się trochę więcej osób, to czy Stwórca już ich nie ocali, bo ustalił normę liczebną, od której nie ma odstępstw? Co wtedy, gdy w jakimś plemieniu nawróci się nieco mniej ludzi? Przecież Bóg jest miłością, a nie matematyką. Zbawiając ludzi nie kieruje się wyliczeniami arytmetycznymi. Chyba nie chcemy powielać błędu św. Augustyna z Hippony, który głosił, że liczba zbawionych jest z góry ustalona i ściśle odpowiada liczbie upadłych aniołów? Poza tym, rozważmy, co pewne dzieło mówi na temat podziału na plemiona:

„W I w. po Chr. Dwanaście pokoleń Izraela nie istniało już jako odrębne grupy plemienne. Z kilkoma wyjątkami, jedynie Juda, Beniamin i Lewi zachowywali swoją tożsamość, dzisiaj zaś większość ówczesnych podziałów nie jest pewna” (Craig S. Keener, „Komentarz historyczno-kulturowy do Nowego Testamentu”, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2000, s. 606).

Istnieje jeszcze trzecia interpretacja, która niektórym osobom wydaje się również przekonywająca. Jej autorzy nie traktują omawianego urywka w sposób jednoznaczny. Liczby 12 000 i 144 000 uznają za symbole. Twierdzą, że choć liczby są symboliczne, mają na celu wyrażać, że chodzi tu „o ograniczoną liczebnie grupę, a nie o wszystkich chrześcijan”. Przy czym grupa ta „wywodzi się z Izraela”. Takie wyjaśnienie znajdujemy w „Katolickim komentarzu biblijnym”, dzieło zbiorowe, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001, s. 1556. Zgodnie z tą wykładnią, 144 000 to ostatek Izraelitów, którzy uwierzyli w Chrystusa, jak czytamy: „resztka ostaje się, mniejszość pozostaje wierna” (dz. cyt., s. 1555). Dzięki tej wykładni mają sens uwagi Jana o „wielkiej rzeszy”, że pochodzi ona „ze wszystkich narodów i plemion, i ludów, i języków” (Objawienie 7:9). Wobec tego 144 000 można by uznać za nielicznych Izraelitów, którzy przyjęli Mesjasza i dochowali Mu wierności, a wielką rzeszę za zbawionych spośród wszystkich narodów. Jednakże również takie wytłumaczenie powoduje trudności. Czyżby jedynie wierni z Izraela mieli zostać opieczętowani i doznać ochrony w ucisku? Czy „wielka rzesza” ze wszystkich narodów ocaleje nie mając pieczęci? Leon Morris porusza ten problem w swoim komentarzu do Księgi Objawienia, przytaczając kilka znanych już nam argumentów na rzecz istnienia duchowego Izraela. Dorzuca jednak również szereg nowych dowodów:

„Inni myślą o Kościele jako o Izraelu. O Kościele mówi się jako o ‘dwunastu plemionach’ (Jak. 1:1; por. Mt. 19:28; Łk. 22:30), i prawdopodobnie taką myśl wyraża list skierowany do ‘Rozproszenia’ (1 Piotra 1:1; RSV, JB). Chrześcijanin wydaje się być prawdziwym Żydem (Rzym. 2:29) a Kościół ‘Izraelem Bożym’ (Gal. 6:16). Określenia odnoszące się do starego Izraela zostały zebrane i odniesione do Kościoła (1 Piotra 2:9; por. Efez. 1:11, 14). To właśnie Kościół jest ‘własnym’ ludem Boga (Tyt. 2:14), i ‘obrzezaniem’ (Filip. 3:3). Abraham jest ojcem wszystkich, którzy wierzą (Rzym. 4:11); są oni dziećmi Abrahama (Gal. 3:7). Wielu utrzymuje, że ‘Izrael według ciała’ (1 Kor. 10:18; zobacz uwagę marginesową w RSV) implikuje ‘Izraela według Ducha’”.

„Ten pogląd jest szeroko rozpowszechniony. Nie jest też obcy Janowi. Wyraża go za pomocą sugestii, gdy mówi o tych, ‘którzy podają się za Żydów, a nimi nie są, ale są synagogą Szatana’; por. 3:9). Uważa nowe Jeruzalem za duchowy dom dla chrześcijan (Obj. 21:2, etc.), a ma ono na swoich bramach nazwy dwunastu plemion (21:12). Istnieją zatem słuszne powody, by widzieć w tym odniesienie do Kościoła jako prawdziwego Izraela. Oto Kościół, opieczętowany ze względu na nadchodzące próby; później w tym rozdziale jest on Kościołem triumfującym i zaznaje pokoju” (Leon Morris, „The Book of Revelation. An Introduction and Commentary”, ss. 111 i 112, 20 tom serii “Tyndale New Testament Commentaries”, Inter-Varsity Press, Leicester, Anglia; Eerdmans, Grand Rapids, Michigan, USA, Reprint 2000).

Opowiadamy się za powyższą wykładnią, w myśl której faktycznie chodzi tu o symboliczną liczbę 144 000 duchowych Izraelitów. Jest to najbardziej konsekwentne i logiczne wyjaśnienie tego niełatwego fragmentu.

Niektórzy Świadkowie Jehowy najwyraźniej słyszeli o symbolicznej interpretacji liczby 144 000, i dlatego w „Strażnicy” z 1 września 2004 roku, na stronach 30 i 31 zamieszczono artykuł mający na celu ugruntowanie zaufania członków organizacji do tradycyjnej wykładni Towarzystwa Strażnica. Chcąc uwiarygodnić swe twierdzenia, autor artykułu w dziale „Pytania czytelników” powołał się na dwóch uczonych biblistów, którzy pojmowali dosłownie wspomnianą liczbę. Pierwszym z wymienionych jest dr Ethelbert W. Bullinger, drugim zaś Robert L. Thomas, Jr. Czytelnik „Strażnicy” może odnieść wrażenie, że owi uczeni popierają poglądy Świadków Jehowy na istnienie dwóch klas zbawionych. Pisarz wspomnianego artykułu przemilczał jednak pewien istotny fakt, mianowicie, że obaj uczeni reprezentują pewien osobliwy kierunek w interpretacji proroctw, który w pewnym sensie również zakłada istnienie dwóch klas zbawionych. Ów stosunkowo nowy trend w egzegezie biblijnej jest znany jako premillenarystyczny dyspensacjonalizm, i wiąże się z nim podzielenie historii zbawienia na epoki (dyspensacje) oraz przekonanie, że Pan Bóg ma odrębny plan dla Kościoła i dla Izraela. Zatem w pewnym sensie występują tu dwie klasy zbawionych. Kierunek ten jest wynalazkiem człowieka znanego jako John Nelson Darby, założyciela ruchu Braci z Plymouth, który powstał w XIX wieku. Darby opracował swój własny “Boski plan wieków” zanim to uczynił Russell. Zdaniem niektórych historyków i innych uczonych, poglądy Darby’ego wywarły bezpośredni lub pośredni wpływ na założyciela Badaczy Pisma Świętego. (Zobacz M. James Penton, Apocalypse Delayed, drugie wydanie, ss. 18, 326). (Co ciekawe, zwolennicy Darby’ego wierzyli, że przyjście Chrystusa odbędzie się w dwóch fazach. Pierwsze, sekretne przyjście Pana wiązało się będzie z „pochwyceniem” kościoła i nastąpi przed wielkim uciskiem, zaś drugie przyjście będzie polegało na jawnym powrocie Zbawiciela ze świętymi po ucisku na sąd).

Jaką opinią cieszą się uczeni wymienieni w „Strażnicy”? W dziele „New Dictionary of Theology” (Nowy słownik teologiczny), w artykule „Dispensational Theology” dokonano oceny idei głoszonych przez E. W. Bullingera: “Najbardziej skrajny pogląd reprezentował E. W. Bullinger (1873-1913), który za początek ery kościoła uznał służbę Pawła opisaną w Dziejach Apostolskich 28:28, utrzymywał, że listy więzienne Pawła są jedynym fragmentem Biblii zasadniczo skierowanym do kościoła i przeczył twierdzeniu, że chrzest wodny i Wieczerza Pańska odnoszą się do tej ery” (s. 201). Oczywiście organizacja nie widzi powodu, dla którego miałaby poinformować swych członków o tym, że Bullinger był kontrowersyjnym uczonym. Robert L. Thomas jest bardziej zrównoważonym nauczycielem, pełniąc funkcję profesora Nowego Testamentu w seminarium teologicznym Master’s Seminary w miejscowości Sun Valley, w Kalifornii. Co ciekawe, to seminarium uwzględniło wzmiankę o poglądach premillenarystycznych nawet w swym wyznaniu wiary (zobacz www.tms.edu) . Książka Roberta L. Thomasa, „Revelation: An Exegetical Commentary” jest według czasopisma „The Discerning Reader” „Bardzo pouczającym i szczegółowym komentarzem na temat Księgi Objawienia, napisanym z punktu widzenia premillenarystycznego dyspensacjonalizmu” oraz „wspaniałym komentarzem, który dobrze się sprawdza jako argumentacja na rzecz dyspensacjonalistycznego podejścia tej książki”.

Autor odpowiedzi na pytanie czytelnika pominął ważny szczegół, że wyżej wspomniani uczeni interpretują Księgę Objawienia 7:4-17 w sposób konsekwentnie dosłowny. W myśl założeń dyspensacjonalizmu, 144 000 to Żydzi, którzy dostąpią zbawienia, a „wielka rzesza” to poganie. Jest to ważny szczegół, bowiem przeciwstawia się tu nieokreśloną liczbę zbawionych z pogan określonej liczbie zbawionych z Żydów. Ponadto w „Pytaniach czytelników” nie powiedziano czytelnikom, że obydwaj uczeni, pomimo swej dosłownej interpretacji liczby 144 000 na pewno byliby przeciwni wnioskom, do których doszła w tej kwestii organizacja Świadków. Jest rzeczą absolutnie pewną, że owi bibliści nie wyznawali poglądu, że niektórzy wierzący członkowie zboru nie mogą spożywać Wieczerzy Pańskiej, bo należą do klasy ziemskiej lub że powołanie niebiańskie skończyło się w 1935 roku. Tego rodzaju idee zostałyby przez tych badaczy odrzucone jako zbyt daleko posunięte interpretacje ludzkie, pozbawiające lud Boży tego, co mu się słusznie należy. Wystarczy skontaktować się z Kościołem Wolnych Chrześcijan w Polsce lub Zborami Chrześcijan, znajdującymi się na przykład w Katowicach, w Orzeszu, czy w Grabowie n/Prosną, by się przekonać, że polscy wyznawcy dyspensacjonalizmu wyznają pogląd, iż nadzieja niebiańska jest dla wszystkich chrześcijan. Co więcej, choć również Żydzi Mesjanistyczni (Żydzi wierzący w Jezusa jako Mesjasza i tworzący odrębne zbory) dosłownie pojmują liczbę 144 000, to jednak odnoszą ją do wiernych Żydów Mesjanistycznych (patrz „Komentarz żydowski do Nowego Testamentu”, David Stern, Vocatio 2004). Podobnie jak wyżej wymienieni uczeni, Żydzi Mesjanistyczni zdecydowanie odrzucają naukę Świadków o ograniczeniu dostępu do nieba do liczby 144 000 wybranych. W świetle podanych faktów nowa próba obrony nauki o niebiańskiej klasie złożonej ze 144 000 osób wypada nieprzekonywająco.

Zastanówmy się teraz nad tym, kim jest „wielka rzesza” z Księgi Objawienia 7:9-17. Do końca maja 1935 roku Badacze Pisma Świętego, znani potem jako Świadkowie Jehowy nauczali doktryny nieznanej poprzednim pokoleniom chrześcijan, mianowicie, że grupa ta jest drugorzędną klasą niebiańską złożoną z ludzi, którzy „nie wykazali wystarczająco gorącej miłości do Pana ani dostatecznej gorliwości” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego”, Watch Tower Bible and Tract Society of New York, Inc., Brooklyn, Nowy Jork, USA, 1995, s. 161). Zatem w niebie miał istnieć podział klasowy, w zależności od postawy danej osoby. Jednakże 31 maja 1935 roku, podczas zgromadzenia Świadków w Waszyngtonie, drugi prezes Towarzystwa Strażnica, Joseph Franklin Rutherford przedstawił równie nowatorską interpretację, twierdząc, że „wielka rzesza” jest klasą ziemską, to jest w odróżnieniu od 144 000 mającą nadzieję życia wiecznego na ziemi.

Rozważmy pokrótce, czy Apokalipsa rzeczywiście przedstawia to grono zbawionych jako rzeszę znajdującą się na ziemi. Zacznijmy nasze badania od stwierdzenia prostego faktu, że w wersetach 9 i 15 czytamy, że znajduje się ona „przed tronem”:

„Potem ujrzałem, a oto wielka rzesza, której żaden człowiek nie zdołał policzyć, ze wszystkich narodów i plemion, i ludów, i języków, stojąca przed tronem i przed Barankiem, ubrana w białe długie szaty, a w rękach ich gałęzie palmowe… Właśnie dlatego są przed tronem Boga i dniem i nocą pełnią dla niego świętą służbę w jego świątyni; a Zasiadający na tronie rozpostrze nad nimi swój namiot” (Objawienie 7:9, 15, NŚ).

W ustaleniu prawdy pomoże nam porównanie tych wersetów z innymi, które mówią o osobach i przedmiotach znajdujących się przed tronem.

1. Lampy ogniste symbolizujące siedem duchów Bożych: „a przed tronem płonie siedem lamp ognistych i one oznaczają siedem duchów Bożych” (Objawienie 4:5, NŚ).
2. Morze szklane: „A przed tronem jest jak gdyby morze szklane podobne do kryształu” (Objawienie 4:6, NŚ).
3. Dwudziestu czterech starszych: „dwudziestu czterech starszych upada przed Zasiadającym na tronie i oddaje cześć Żyjącemu na wieki wieków, i rzuca przed tron swoje korony” (Objawienie 4:10, NŚ).
4. Aniołowie: „A wszyscy aniołowie stali wokół tronu i starszych, i czterech żywych stworzeń i upadli przed tronem na twarze swoje i oddali cześć Bogu” (Objawienie 7:11, NŚ - proszę zwrócić uwagę, że werset ten występuje w urywku o „wielkiej rzeszy”).
5. Złoty ołtarz: „I przybył inny anioł, i stanął przy ołtarzu, mając złote naczynie kadzielne; i dano mu dużo kadzidła, aby wraz z modlitwami wszystkich świętych ofiarował je na złotym ołtarzu, który był przed tronem” (Objawienie 8:3, NŚ).
6. 144 000: „I ujrzałem, a oto Baranek stojący na górze Syjon, a z nim sto czterdzieści cztery tysiące mających napisane na swych czołach jego imię i imię jego Ojca… I śpiewają jak gdyby nową pieśń przed tronem i przed czterema żywymi stworzeniami, i starszymi; i nikt nie zdołał opanować tej pieśni oprócz stu czterdziestu tysięcy kupionych z ziemi” (Objawienie 14:1, 3, NŚ).

Skoro wszystkie te podmioty będąc przed tronem są w niebie, to czy wielka rzesza może stojąc przed tronem znajdować się na ziemi? Odpowiedź jest oczywista. Mamy tu do czynienia ze scenerią niebiańską. I nic tu nie pomogą naciągane komentarze autorów publikacji Towarzystwa Strażnica, że będąc na ziemi, również jesteśmy przed Bogiem. Chociaż są teksty biblijne mówiące o gromadzeniu się przed Bogiem na ziemi, to „wielka rzesza” najwyraźniej widzi swego Stwórcę, bowiem wysławia Go słowami: „Wybawienie zawdzięczamy naszemu Bogu, który zasiada na tronie, i Barankowi” (Objawienie 7:10, NŚ). Najprostsze wyjaśnienie brzmi: „Wielka rzesza” znajduje się w niebie, przed tronem Bożym i wysławia Tego, który zasiada na tronie.

Poza tym, godny uwagi jest inny szczegół: służy ona Bogu w Jego świątyni (w j. greckim „naos”): „Właśnie dlatego są przed tronem Boga i dniem i nocą pełnią dla niego świętą służbę w jego świątyni; a Zasiadający na tronie rozpostrze nad nimi swój namiot” (Objawienie 7:15, NŚ). Porównajmy z tym inne fragmenty Księgi Objawienia na temat świątyni, w których występuje słowo „naos”:

„I wyszedł inny anioł ze świątyni, która jest w niebie, mając również ostry sierp” (Objawienie 14:17, BW).

„A siódmy wylał czaszę swoją w powietrze; i rozległ się ze świątyni od tronu donośny głos mówiący: Stało się” (Objawienie 16:17, BW).

Drogi czytelniku, zechciej odrzucić uprzedzenia i przyznaj, że owa świątynia („naos”) jest w niebie, tam, gdzie jest Boży tron. Nie ufaj Przekładowi Nowego Świata, który w powyższych wersetach słowo „naos” tłumaczy inaczej niż w Księdze Objawienia 7:15, w pierwszym z nich mówiąc o sanktuarium świątyni, a w drugim o sanktuarium. Takie zabiegi łatwo mogą cię wprowadzić w błąd i zasugerować, że „wielka rzesza” znajduje się w jakiejś dalszej części świątyni. Tymczasem w grece występuje tu tylko jedno, to samo słowo - „naos”.

A jak moglibyśmy ustosunkować się do twierdzenia autorów „Strażnicy”, jakoby „wielka rzesza” służyła Bogu na ziemskim dziedzińcu Jego świątyni, a zatem w dalszej części świątyni? Przekonajmy się sami, co Słowo Boże mówi o przeznaczeniu dziedzińca:

„Potem dano mi trzcinę podobną do mierniczego pręta, mówiąc: ‹‹Wstań i zmierz Świątynię Bożą i ołtarz, i tych, co wielbią w niej Boga. Dziedziniec zewnętrzny Świątyni pomiń zupełnie i nie mierz go, bo został dany poganom, i będą deptać Miasto Święte czterdzieści dwa miesiące” (Apokalipsa [Objawienie] 11:1, 2, BT).

Co ciekawe, Przekład Nowego Świata oddaje nakaz pominięcia dziedzińca bardziej dobitnie: „wyrzuć go precz”.

Posłuchajmy w związku z tym komentarza do tego fragmentu:

„Z pewnością błędem jest, choć czyni to wielu komentatorów, odczytywanie rozróżnienia topografii świątyni jerozolimskiej i jej granic jako odnoszącego się do fizycznej rzeczywistości. Mamy podstawy wnioskować, że przedsionek świątyni, który został oddany poganom oglądany w widzeniu, nie powinien być utożsamiany z zewnętrznym dziedzińcem pogan, który w świątyni ziemskiej oddzielony był od wewnętrznego dziedzińca, z którego poganie byli wykluczeni. Przyjście Chrystusa radykalnie zmieniło cały układ, ponieważ nowe przymierze przewyższyło przymierze Mojżeszowe (Hbr 8:6-13). Pokój został ustanowiony przez krew krzyża (Kl 1:20), a mur nieprzyjaźni oddzielający pogan od Żydów został zniszczony (Ef 2:11-22). Co więcej, rozdarcie zasłony świątynnej otworzyło wszystkim bez wyjątku drogę do sanktuarium Bożej obecności (Hbr 10:19-22). Na zewnątrz pozostają ci, którzy uparcie trwają w niewierze i bezbożności, określeni tutaj mieniem „poganie”, a którzy, jak słyszy Św. Jan, tratować będą święte miasto przez czterdzieści dwa miesiące” (Philip E. Hughes, „Objawienie św. Jana. Komentarz”, Instytut Wydawniczy Agape, Warszawa, 1995, s. 133, podkreślenia za oryginałem).

Wypływa stąd wniosek, że w ogóle nie może być mowy o tym, że jakaś grupa chrześcijan znajduje się w pośledniejszej części świątyni, bo takiej części w Nowym Przymierzu po prostu nie ma. Taki przedsionek lub dziedziniec to miejsce dla niewierzących. Zacytujmy jeden z fragmentów przywołanych w powyższym komentarzu:

„Mając więc, bracia, ufność, iż przez krew Jezusa mamy wstęp do świątyni drogą nową i żywą, którą otworzył dla nas poprzez zasłonę, to jest przez ciało swoje, oraz kapłana wielkiego nad domem Bożym, wejdźmy na nią ze szczerym sercem, w pełni wiary, oczyszczeni w sercach od złego sumienia i obmyci na ciele wodą czystą” (Hebrajczyków 10:19-22).

Tak jest, wszyscy wierzący w zbawczą moc przelanej krwi Pana Jezusa mają wstęp do świątyni. Nikt nie ma prawa ciebie lub mnie umieszczać na jakimś dziedzińcu lub przedsionku świątyni. „Niech was nie pozbawia nagrody żaden człowiek” (Kolosan 2:18, NŚ). Jeśli twoi przywódcy mówią ci, że twoje miejsce jest na dziedzińcu, a nie wewnątrz świątyni, to słuchając ich stajesz na przegranej pozycji.

To doprawdy znamienne, że zarząd organizacji Świadków pod naporem krytyki wycofał się z nauki głoszonej niegdyś w „Strażnicy”:

„W minionych latach uważano, że wielka rzesza przebywa na nowożytnym duchowym odpowiedniku Dziedzińca Pogan, istniejącego za czasów Jezusa” („Strażnica” z 1 maja 2002, s. 30).

A jakie miejsce przyznano „wielkiej rzeszy” obecnie?

„Rozsądny wydaje się wniosek, że wielka rzesza oddaje cześć Jehowie na jednym z ziemskich dziedzińców Jego wielkiej duchowej świątyni, a konkretnie na tym, którego odpowiednikiem był zewnętrzny dziedziniec świątyni Salomona” („Strażnica” z 1 maja 2002, s. 30).

Skoro „wielka rzesza” nie jest odpowiednikiem pogan, to czy przyznano jej miejsce w duchowym Izraelu?

„Pod wieloma względami przypominają prozelitów w Izraelu, którzy podporządkowali się przymierzu Prawa i razem z Izraelitami oddawali cześć Bogu”.

„Oczywiście prozelici nie usługiwali na dziedzińcu wewnętrznym, gdzie swoje obowiązki pełnili kapłani. Podobnie wielka rzesza nie znajduje się na wewnętrznym dziedzińcu duchowej świątyni Jehowy, który wyobraża stan przebywających na ziemi członków ››świętego kapłaństwa‹‹, uznanych przez Boga za doskonałych, prawych synów ludzkich (1 Piotra 2:5). Ale zgodnie z tym, co Janowi powiedział jeden ze starszych w niebie, wielka rzesza naprawdę znajduje się w świątyni, a nie poza nią, na jakimś duchowym Dziedzińcu Pogan” („Strażnica” z 1 maja 2002, s. 31).

Co należy sądzić o tej zmianie wykładni? Czy jest to zwrot w kierunku prawdy biblijnej? Niestety, jest to kosmetyczna zmiana przy jednoczesnym zachowaniu tradycyjnego podziału na dwie klasy zbawionych. Zwróćmy uwagę na sformułowania występujące w tym artykule: „rozsądny wydaje się wniosek” i „pod wieloma względami”. Jest to gładka mowa dowodząca, że mamy tu do czynienia z ludzką nauką. „Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam i na wieki. Nie dajcie się zwodzić przeróżnym i obcym naukom; dobrze jest bowiem umacniać serce łaską…” (Hebrajczyków 13:9). W odróżnieniu od Pana Jezusa i Jego niezmiennej ewangelii, doktryna Świadków Jehowy stale ulega zmianom, tak że jej wyznawcy są „niemowlętami, miotanymi jakby przez fale oraz unoszonymi tu i tam każdym wiatrem nauki wskutek oszukaństwa ludzi, wskutek przebiegłości w wymyślaniu błędu” (Efezjan 4:14, NŚ).

Czy nie są to zbyt mocne słowa? Rozważmy choćby jeden przykład, który pozwoli nam ocenić wartość tej nowej interpretacji. Skoro członkowie „wielkiej rzeszy” „pod wieloma względami przypominają prozelitów w Izraelu, którzy podporządkowali się przymierzu Prawa i razem z Izraelitami oddawali cześć Bogu”, to jak wytłumaczyć fakt, że nie mają równych praw i przywilejów, co duchowi Izraelici należący do 144 000? Przecież prozelici mieli prawo spożywać Paschę, dlaczego więc Ciało Kierownicze (zarząd organizacji) zabrania przedstawicielom „wielkiej rzeszy” spożywać chleb i wino podczas Wieczerzy Pańskiej? Zarówno Żydzi, jak i prozelici mieli tą samą nadzieję, więc dlaczego „wielka rzesza” nie może dzielić „jednej nadziei” z grupą 144 000? Biblia mówi tylko o „jednej nadziei” (Efezjan 4:4). Poza tym, nie ma żadnych dowodów wskazujących na to, że w Izraelu prozelici oddawali cześć Bogu w innym miejscu niż rodowici Żydzi.

Z tych powodów, zachęcam cię, drogi przyjacielu, byś odrzucił te zniewalające umysł, spekulatywne wyjaśnienia „Strażnicy”, a przypatrzył się teraz kilku wypowiedziom biblijnym na temat miejsca, które przewidział dla ciebie Bóg:

„Jeśli kto chce mi służyć, niech idzie za mną, a gdzie Ja jestem, tam i sługa mój będzie; jeśli kto mnie służy, uczci go Ojciec mój” (Jana 12:26).

„Ojcze! Chcę, aby ci, których mi dałeś, byli ze mną, gdzie Ja jestem, aby oglądali chwałę moją, którą mi dałeś, gdyż umiłowałeś mnie przed założeniem świata” (Jana 17:26).

„W domu Ojca mego wiele jest mieszkań; gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce. A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem i wy byli” (Jana 14:2, 3).

Zamiast polegać na ludziach, zaufaj Chrystusowi. On chce, żebyś znalazł się przy Nim, tam, gdzie On jest. On pragnie ukazać ci Swoją chwałę. Zapewnia, że w niebie nie ma ograniczonej liczby mieszkań, na przykład jedynie dla 144 000. Podkreśla, że gdyby było inaczej - gdyby faktycznie jedynie niewielka grupa mogła znaleźć się w niebie - wówczas na pewno by nam o tym powiedział. Pamiętaj o tym, że od początku i przez wszystkie wieki znakomita większość chrześcijan żywiła tylko jedną nadzieję i nie wierzyła w jakieś dwie klasy zbawionych. Dopiero z nastaniem Russella i Rutherforda pojawiło się dzielenie zbawionych na klasy. Jeżeli chcesz okazać się uczniem Chrystusa, a nie jakiegoś samozwańczego, nowatorskiego wykładowcy Biblii, to masz pewien obowiązek:

„Jeżeli wytrwacie w słowie moim, prawdziwie uczniami moim będziecie i poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi” (Jana 8:31, 32).

Wobec tego trwaj w nauce Mistrza, odłóż Strażnicę i czytaj Biblię bez uprzedzeń, zanosząc błagalne modlitwy o oświecenie Ducha Świętego. Poznaj naukę Nowego Testamentu i nie daj sobie wmówić, że został on napisany dla wybranej klasy 144 000. Jeżeli Stary Testament jest dla Żydów, a Nowy dla 144 000, to co pozostaje dla „wielkiej rzeszy” lub „drugich owiec”? Nie daj się ograbić z tego, co ci słusznie przysługuje.

Czym jest Królestwo Boże?

Świadkowie Jehowy chlubią się tym, że głoszą dobrą nowinę o Królestwie Bożym. Żywią zarazem głębokie przekonanie, że w odróżnieniu od Kościołów chrześcijaństwa mają poprawne zrozumienie idei Królestwa Bożego. Przyjrzyjmy się teraz poglądowi Świadków na temat tego Królestwa, wyrażonemu w podręczniku do prowadzenia tak zwanych studiów biblijnych:

„Jehowa Bóg zawsze był Królem, czyli Zwierzchnim Władcą całego wszechświata. Zajmuje tę wysoką pozycję, ponieważ jest Stwórcą wszechrzeczy (1 Kronik 29:11; Psalm 103:19; Dzieje 4:24). Jednakże Królestwo, o którym głosił Jezus, jest czymś drugorzędnym wobec zwierzchniej władzy Boga na wszechświatem. To mesjańskie Królestwo zostało powołane w określonym celu. Na czym on polega? (…)

Za pomocą tego Królestwa Jezus Chrystus przywróci panowanie Jehowy nad ziemią, obejmie rządy w Jego imieniu i raz na zawsze wykaże prawowitość zwierzchnictwa Bożego (1 Mojżeszowa 3:15; Psalm 2:2-9). (…) Królestwo Boże bynajmniej nie jest stanem serca, lecz rzeczywistym, działającym rządem, który ma władcę i poddanych. Jego siedziba mieści się w niebie… Jehowa wyznaczył na Króla swego Syna, Jezusa Chrystusa.

Jednakże Jezus nie panuje sam. Towarzyszy mu grono 144 000 współkrólów i współkapłanów ››kupionych z ziemi‹‹ (Objawienie 5:9, 10; 14:1, 3; Łukasza 22:28-30). A poddanymi Królestwa Bożego będą członkowie ogólnoziemskiej rodziny ludzkiej, podporządkowani przewodnictwu Chrystusa (Psalm 72:7, 8, NW)”. - „Wiedza, która prowadzi do życia wiecznego”, Strażnica - Towarzystwo Biblijne i Traktatowe, wydana w Niemczech w 1995 roku, strony 91, 92.

W rozumieniu Świadków Bóg zawsze panował nad swoimi stworzeniami, ale na skutek grzechu Szatana i ludzi, odrzucono Jego panowanie, dlatego specjalny rząd złożony z Chrystusa i 144 000 przywróci Boskie panowanie. Głosi się również, że to tymczasowe Królestwo Boże doprowadzi wszystko do ładu w okresie tysiąca lat.

Trzeba przyznać, że taka interpretacja Królestwa Chrystusa jest dość specyficzna. W poprzednim dziale tematycznym wyjaśniliśmy sobie, że 144 000 jest liczbą symboliczną i oznacza wszystkich zbawionych. Nie można zatem ograniczać liczebnie udziału ludzi w Królestwie Bożym, w sensie życia w niebie. Nie ma wątpliwości co do tego, że Jezus jest królem w swoim Królestwie. Jak jednak pojmować samą ideę Królestwa?

W rozumieniu chrześcijańskim Królestwo Boże w zasadniczym sensie to rządy lub panowanie Boga (Psalm 145:11, 13; 103:19). Ponadto Królestwo oznacza rządy Boże, dzięki którym pokonani zostaną wrogowie Boga, zaś Jego lud doświadczy błogosławieństw Jego panowania. Nadejście Królestwa Bożego to wydarzenie w czasach ostatecznych, gdy królewska władza, która prawnie należy do Boga, objawi się na ziemi faktycznie (Mateusza 6:10). To objawienie się Królestwa Chrystusa oznacza:

Sąd nad niegodziwymi i podbój wszelkiej wrogiej mocy (2 Tesaloniczan 1:5-10; 1 Koryntian 15:24-26).

Zbawienie sprawiedliwych i odkupienie upadłego stworzenia od ciężaru grzechu (1 Tesaloniczan 4:13-18; Rzymian 8:20-23).



Z drugiej strony Królestwo Boże w pewnym sensie już przyszło w Osobie i dziele Chrystusa (Mateusza 12:28; Łukasza 17:21). Dlatego Biblia mówi o tym, że mamy już teraz o nie zabiegać, gdyż jest dostępne - Marka 10:15; Mateusza 6:33; 11:11; 21:31; 23:13. Jednakże dopiero w przyszłości Królestwo nadejdzie w całej swej pełni - Marka 9:47; 10:23-25; 14:25; Mateusza 8:11; Łukasza 13:28 (Opracowano na podstawie hasła „Kingdom” w dziele „The International Standard Bible Encyclopedia”.)

Możemy też mówić o Królestwie Chrystusa, jako o sferze Jego panowania w tym świecie. Do Królestwa Jezusa należą wszyscy ci, którzy są prawdziwie odrodzeni duchowo dzięki wierze w zbawczą moc krwi Zbawiciela i żyją w zgodzie z naukami Króla (Kolosan 1:12-14). Do królestwa ciemności zaliczają się wszyscy, którzy są oddaleni od Boga i żyją po swojemu, pełniąc wolę Diabła (Efezjan 2:1-3). Królestwo Chrystusa nie ogranicza się do jednego wyznania lub Kościoła chrześcijańskiego, bowiem w każdej religii chrześcijańskiej można znaleźć prawdziwych i fałszywych wyznawców, którzy zostaną od siebie oddzieleni dopiero przy powtórnym przyjściu Mesjasza (Mateusza 13:47-50). Jak wynika z 2 Tymoteusza 2:18, to Pan Jezus wie, którzy są Jego prawdziwymi uczniami.

Co zatem sądzić o nauczaniu Świadków na temat Królestwa Bożego? Kryje się w nim ziarno prawdy. Faktycznie chodzi tu o powszechne panowanie Boga, o Jego triumf nad wszelkim złem. Natomiast niesłuszna jest interpretacja Królestwa jako rządu złożonego ze 144 000 współkrólów panujących z Chrystusem nad zbawionymi niższej kategorii, żyjącymi na ziemi. Takie rozumienie Królestwa jest sprzeczne z doktryną chrześcijańską głoszoną w I wieku, jak i we wszystkich minionych wiekach istnienia chrześcijaństwa. Na przykład nie ma żadnych dowodów na to, by apostoł Paweł głosił orędzie o nadchodzącym rządzie złożonym z ograniczonej liczby wybranych, który miałby panować nad ogółem zbawionych.

Dowodem na to, że współkrólami i współkapłanami Jezusa będą wszyscy zbawieni Jego krwią są słowa z Księgi Objawienia 5:9, 10: „I zaśpiewali nową pieśń tej treści: Godzien jesteś wziąć księgę i zdjąć jej pieczęcie, ponieważ zostałeś zabity i odkupiłeś dla Boga krwią swoją ludzi z każdego plemienia i języka, i ludu, i narodu, i uczyniłeś z nich dla Boga naszego ród królewski i kapłanów, i będą królować na ziemi”. Cały lud Boży jest „rodem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem nabytym” (1 Piotra 2:9).

Co więcej, nie da się ograniczyć terminu „Królestwo Niebios” jedynie do wybranej grupy panujących (w odróżnieniu od większego grona poddanych) ani nawet do wiernych epoki Nowego Testamentu. Jakże zaskakujące mogą być dla niektórych słowa Pana Jezusa: „A powiadam wam, że wielu przybędzie ze wschodu i zachodu, i zasiądą do stołu z Abrahamem i z Izaakiem, i z Jakubem w Królestwie Niebios” (Mateusza 8:11). W Ewangelii według Łukasza wspomniano również o innych wiernych ery Starego Przymierza, którzy znajdą się w owym Królestwie: „Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba i wszystkich proroków w Królestwie Bożym, siebie samych zaś precz wyrzuconych” (Łukasza 13:28). Tak więc, w Królestwie Bożym znajdą się również wszyscy prawdziwi prorocy Boży.

W tym miejscu czytelnik będący Świadkiem Jehowy może wyrazić wątpliwość odnośnie miejsca, w którym znajdą się Abraham, Izaak, Jakub i wszyscy prorocy, bowiem w Ewangelii Mateusza nazwano je Królestwem Niebios, co wskazywałoby na niebo, natomiast Łukasz wspomina o Królestwie Bożym, co w świetle nauk organizacji może odnosić się do ziemskiej sfery Królestwa Bożego. Jednakże w Biblii terminy Królestwo Niebios i Królestwo Boże używane są zamiennie i równolegle (Zobacz Mateusza 19:23, 24; porównaj Mateusza 13:11 z Łukasza 13:10; Mateusza 13:31, 33 z Łukasza 13:18, 20). Co ciekawe, Pan Jezus, który powiedział, że Jego Królestwo nie jest z tego świata, utożsamił się ze swym Królestwem i powiedział do faryzeuszy: „Królestwo Boże jest pośród was” (Jana 18:36; Łukasza 17:20, 21). Z pewnością Pan Jezus wchodzi w skład Królestwa Niebios, które tu nazwano Królestwem Bożym. Zapewne wejdą w jego skład również wszyscy zbawieni.

Poza tym, List do Hebrajczyków wspomina o wiernych sługach Bożych Starego Przymierza i podaje, że wszyscy oni zmierzali do ojczyzny niebieskiej: „Wszyscy oni poumierali w wierze, nie otrzymawszy tego, co głosiły obietnice, lecz ujrzeli i powitali je z dala; wyznali też, że są gośćmi i pielgrzymami na ziemi. Bo ci, którzy tak mówią, okazują, że ojczyzny szukają. I gdyby mieli na myśli tę, z której wyszli, byliby mieli sposobność, aby do niej powrócić; lecz oni zdążają do lepszej, to jest do niebieskiej. Dlatego Bóg nie wstydzi się być nazywany ich Bogiem, gdyż przygotował dla nich miasto” (Hebrajczyków 11:13-16). Tym miastem jest Jeruzalem niebieskie (Hebrajczyków 12:22; Objawienie 21:2, 9-27), stąd żywimy przekonanie, że Abraham i pozostali wierni żyjący przed przyjściem Zbawiciela kierowali swą nadzieję ku życiu w niebie. Abraham „oczekiwał bowiem miasta mającego mocne fundamenty, którego budowniczym i twórcą jest Bóg” (Hebrajczyków 11:10).

Z tych powodów musimy przyznać, że Słowo Boże nie naucza, jakoby istniał jakiś szczególny rząd Boży złożony z wytypowanych „chrześcijan namaszczonych duchem”. W gruncie rzeczy uczestnictwo zbawionych w Królestwie Bożym polega na dostąpieniu wiecznej chwały i przebywaniu z Chrystusem w niebie oraz służeniu Bogu już na wieczność.

Ktoś może wysunąć tu jednak zarzut, że w 1 Koryntian 6:2, 3 jest napisane, że „święci świat sądzić będą” i „aniołów sądzić” będą. Podobne myśli znajdujemy w Mateusza 19:28 i Łukasza 22:30. Jak wyjaśnić te fragmenty? Czyżby sugerowały one istnienie dwóch klas zbawionych?

Przede wszystkim należy wziąć pod uwagę fakt, że Biblia odnosi termin „święci” odnosi się do wszystkich chrześcijan z I wieku:

„Czy śmie ktoś z was, mając sprawę z drugim, procesować się przed niesprawiedliwymi, zamiast przed świętymi” (1 Koryntian 6:1).
„Wszystkim, którzy jesteście w Rzymie, umiłowanym Boga, powołanym świętym…” (Rzymian 1:7).
„W każdej modlitwie i prośbie zanoście o każdym czasie modły w Duchu i tak czuwajcie z całą wytrwałością i błaganiem za wszystkich świętych” (Efezjan 6:18).

Świętymi byli i są nie jacyś wybitni lub wyróżniający się chrześcijanie, ale wszyscy prawdziwie nawróceni i odrodzeni wierzący w Chrystusa. Z tego względu nie należy mniemać, że istnieje jakaś podgrupa wierzących, która będzie podlegać władzy wyższej grupie wiernych, sprawującej owe rządy.

Należy też zwrócić baczną uwagę na fakt, że „święci świat sądzić będą” oraz aniołów. Świat oznacza tu ludzi oddalonych od Boga, zbuntowanych przeciwko Niemu, którzy idą na potępienie (1 Kor. 11:32). Jak jednak rozumieć samą ideę sądzenia? Istnieje wiele interpretacji, ale najbardziej prawdopodobną jest myśl, że zbawieni będą niejako przyklaskiwać sądom Chrystusa, będą wyrażać dla nich swe poparcie. Taki pogląd wyraził Matthew Henry:

„Oni również będą sądzeni (zobacz Mateusza 25:31-41), ale mogą być uniewinnieni jako pierwsi, a następnie wprowadzeni do trybunału, by aprobować i pochwalać sprawiedliwy sąd Chrystusa zarówno nad ludźmi, jak aniołami. W żadnym innym sensie nie mogą być sędziami. Nie są partnerami Pana w Jego urzędzie, lecz mają zaszczyt siedzieć przy Nim i oglądać Jego postępowanie sądowe przeciwko niegodziwemu światu i aprobować je” („Matthew Henry’s Commentary on the Whole Bible”, wersja elektroniczna).

Powyższa interpretacja harmonizuje z faktem, że również chrześcijanie staną przed sądem Chrystusowym (2 Koryntian 5:9, 10). Wybieganie poza oszczędne wzmianki biblijne na temat udziału świętych w sądach i rządach Chrystusa i tworzenie skomplikowanych interpretacji o dwóch lub kilku klasach zbawionych jest niebezpieczne i często łączy się ze spekulatywnym myśleniem i fantastycznymi koncepcjami.

Reasumując, ewangelia Świadków o Królestwie Bożym złożonym z Chrystusa i ograniczonej liczby wybranych do klasy niebiańskiej jest nieprawdziwa i nie była znana ani apostołom, ani prawdziwym chrześcijanom żyjącym w późniejszych wiekach, aż do XX wieku, gdy Rutherford wprowadził naukę o podziale chrześcijan na dwie klasy zbawionych. Trzeba przyznać, że jest to nowinkarskie, nieautentyczne przesłanie i szkoda wysiłku Świadków Jehowy, poświęconego na rozpowszechnianie tej nauki.

Czy Chrystus powrócił niewidzialnie w 1914 roku?

Jak sobie przypominamy, w „Strażnicy” nr 24/1981 napisano: „Świadkowie Jehowy rzeczywiście głoszą „ewangelię”, czyli „dobrą nowinę”, gdyż mówią o niebiańskim Królestwie Boga, które zostało ustanowione po zakończeniu „czasów pogan” w roku 1914 wprowadzeniem na tron Jego Syna, Jezusa Chrystusa” (s. 7). Zatem nieodłącznym elementem ewangelii Świadków jest doktryna o niewidzialnym powrocie Chrystusa jako Króla w 1914 roku.

Kluczowym wersetem przytaczanym w publikacjach Towarzystwa Strażnica na rzecz doktryny o niewidzialnym powrocie Pana Jezusa jest Ewangelia według Jana 14:19: „Jeszcze trochę, a świat mnie więcej nie zobaczy, ale wy mnie zobaczycie, ponieważ ja żyję i wy żyć będziecie” (NŚ). Porównajmy ten werset z fragmentem, który wyjaśnia, jak spełniła się ta zapowiedź Jezusa.

Ewangelia według Jana 14:19, NŚ:
„Jeszcze trochę, a świat mnie więcej nie zobaczy, ale wy mnie zobaczycie, ponieważ ja żyję i wy żyć będziecie”.

Dzieje Apostolskie 10:40, 41, NŚ
„Jego to wskrzesił Bóg na trzeci dzień i dał, by on się ujawnił, nie całemu ludowi, lecz świadkom uprzednio wyznaczonym przez Boga - nam, którzyśmy z nim jedli i pili po tym, jak powstał z martwych”.

Jak wynika z porównania obydwu fragmentów, to ówczesny świat (to jest ludzie oddaleni od Boga, żyjący w I wieku), już nie oglądał Jezusa. Natomiast apostołowie i niektórzy inni uczniowie wkrótce Go ujrzeli, bowiem ukazywał się im po swoim zmartwychwstaniu. Na potwierdzenie można przytoczyć również tekst z Jana 16:16-24 NŚ, gdzie m.in. czytamy: „Za chwilkę już mnie nie zobaczycie i znowu za chwilkę mnie ujrzycie”. Nie znaczy to, że ówczesny świat już nigdy nie zobaczy Chrystusa, skoro zgodnie z Księgą Objawienia 1:7 NŚ, podczas Jego powrotu ujrzą Go również „ci, którzy go przebili”. Rzecz jasna cały świat ludzki zobaczy Jezusa. Ujrzą Go zarówno ci, którzy dożyją Jego przyjścia, jak i wszyscy, którzy staną na Sądzie Ostatecznym, to jest cała ludzkość. Tak więc werset z Jana 14:19 jest cytowany w sposób nierzetelny i organizacja Świadków nadaje mu sens przeciwny do rzeczywistego.
Innym wersetem cytowanym przez Świadków na rzecz niewidzialnej paruzji, czyli powrotu Pana jest 2 Koryntian 5:16 NŚ: „Odtąd więc już nie znamy nikogo według ciała. Nawet jeśli znaliśmy Chrystusa według ciała, teraz na pewno już go takim nie znamy”. W pojęciu Świadków Paweł zaprzecza tu cielesnemu zmartwychwstaniu i cielesnemu powrotowi Chrystusa. Zwróćmy jednak uwagę na to, co na temat zwrotu „według ciała” napisano w „Słowniku Teologicznym do Nowego Testamentu”: „W 2 Kor. 5:16 Paweł odrzuca osąd z punktu widzenia ludzkiego” („Theological Dictionary of the New Testament”, Gerharda Kittela, wyd. skrócone przez Geoffrey’a W. Bromileya, Eerdmans, Grand Rapids, Michigan, USA, s. 1004). Stosownie do tego, wspomniany werset tak oddano w różnych przekładach:

„Tak więc odtąd nie kierujemy się w ocenie czysto ludzkimi względami. Jeżeli nawet kiedyś ocenialiśmy w ten sposób Chrystusa, to obecnie już Go tak nie oceniamy” (BP);

„Odtąd więc nie patrzymy na nikogo ze świeckiego punktu widzenia. Chociaż niegdyś patrzyliśmy na Chrystusa w ten sposób, już więcej tak nie czynimy” (New International Version);

„Odtąd zatem na nikogo nie patrzymy z ludzkiego punktu widzenia; chociaż kiedyś patrzyliśmy na Chrystusa z ludzkiego punktu widzenia, już więcej nie patrzymy tak na niego” (Revised Standard Version).

Teolog Colin Kruse tak objaśnił powyższy werset:

„Od czasu, gdy Paweł zrozumiał znaczenie śmierci Chrystusa - ‘jeden umarł za wszystkich; dlatego wszyscy umarli’ (w. 14) - miłość Chrystusa względem niego […] stała się siłą nadającą kierunek jego życiu, lecz nie tylko to, lecz wpłynęła na zmianę jego punktu widzenia. Już dłużej nie potrafił oceniać innych z ludzkiego punktu widzenia. Sprawy niegdyś poczytywane za ważne, teraz uznano za pozbawione prawdziwej wartości (por. Filip. 3:4-8). Już więcej nie mógł być dumny ‘z pozycji człowieka’, lecz tylko ze swego stosunku do Boga, który był darem łaski (por. w. 12). Wyznaje, że niegdyś oceniał Chrystusa z ludzkiego punktu widzenia. W dniach przed swym nawróceniem osądzał Chrystusa posługując się ludzkimi kryteriami i doszedł do błędnego wniosku, lecz, gdy Bogu upodobało się objawić mu swego Syna, musiał powiedzieć, że już go tak nie patrzymy na niego, tzn. nie patrzymy z błędnego, ludzkiego punktu widzenia. […] Chcąc należycie docenić omawiany tu kontrast poglądów, powinniśmy przyjrzeć się temu, jak Paweł postrzegał Chrystusa przed swoim nawróceniem i po nim. Przed swym nawróceniem uznawał go za fałszywego Chrystusa, którego naśladowców należało zniszczyć. Później dowiedział się, że Jezus jest Chrystusem Bożym, który wszystko miał uczynić nowym, i do którego trzeba powołać wszystkich ludzi, by okazali posłuszeństwo wiary” („The Second Epistle of Paul to the Corinthians. An Introduction and Commentary”, 8 tom serii “Tyndale New Testament Commentaries”, Inter-Varsity Press, Leicester, Anglia; Eerdmans, Grand Rapids, Michigan, USA, Reprint 2000, s. 156).

W świetle powyższych faktów musimy przyznać, że Świadkowie Jehowy wyrywają werset z 2 Koryntian 5:16 z kontekstu i naginają go do własnych celów. Tymczasem nie dotyczy on wcale zmartwychwstania ani paruzji.

Zatrzymajmy się teraz przez chwilę na kwestii zmartwychwstania Pańskiego. Choć Świadkowie Jehowy w to nie wierzą, cielesne zmartwychwstanie Pana jest faktem, o czym świadczą następujące wersety:

„Jezus odpowiadając, rzekł im: Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzy dni ją odbuduję […] On mówił o świątyni ciała swego. Gdy więc został wzbudzony z martwych, przypomnieli sobie uczniowie jego, że to mówił, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus” (Jana 2:19-22).

„A gdy to mówili, On sam stanął wśród nich i rzekł im: Pokój wam! Wtedy zatrwożyli się i pełni leku mniemali, że widzą ducha. Lecz On rzekł im: Czemu jesteście zatrwożeni i czemu wątpliwości budzą się w waszych sercach? Spójrzcie na ręce moje i nogi moje, że to Ja jestem. Dotknijcie i patrzcie: Wszak duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam” (Łukasza 24:36-39).

Świadkowie nie potrafią w zadowalający sposób objaśnić powyższych wersetów. Gdyby ich nauka o duchowym zmartwychwstaniu Chrystusa była prawdziwa, przywołane cytaty nie powinny się znaleźć w Biblii.

Nie mogąc odeprzeć tych argumentów, głosiciele powołują się na 1 Piotra 3:18 NŚ: „Bo nawet Chrystus raz na zawsze umarł za grzechy, prawy za nieprawych, aby was przywieść do Boga; uśmiercony został w ciele, ale ożywiony w duchu”. Warto odnotować, że greckie słowo „pneuma” może być tu oddane zarówno jako „Duch” z dużej litery, to jest Duch Święty, jak i „duch” z małej litery. Zdaniem pewnych uczonych obydwa tłumaczenia są gramatycznie dopuszczalne (Zob. np. Wayne Grudem, „The First Epistle of Peter. An Introduction and Commentary”, 17 tom serii “Tyndale New Testament Commentaries”, Inter-Varsity Press, Leicester, Anglia; Eerdmans, Grand Rapids, Michigan, USA, Reprint 2000, s. 156).

Jeśli przyjmiemy, że w tekście chodzi o Ducha Świętego, wówczas należałoby przyjąć następującą wersję końcówki tego wersetu: „zabity wprawdzie na ciele, ale powołany do życia Duchem” (BT) lub „Zabity wprawdzie w ciele, przez Ducha jednak został ożywiony” (Przekład ekumeniczny, dalej PE). W takim brzmieniu werset ten harmonizuje z wypowiedzią Pawła, w myśl której Duch Święty wzbudza z martwych: „A jeśli Duch tego, który Jezusa wzbudził z martwych, mieszka w was, tedy Ten, który Jezusa Chrystusa z martwych wzbudził, ożywi i wasze śmiertelne ciała przez Ducha swego, który mieszka w was” (Rzymian 8:11, BW).

Jak jednak skomentować ten werset, gdy przyjmiemy wersję, w myśl której Syn Boży został „ożywiony w duchu”? Teolog Wayne Grudem proponuje następujące wyjaśnienie: „ożywiony w sferze duchowej, w sferze oddziaływania Ducha Świętego” (dz. cyt.). Jednocześnie autor ten zauważa, że „w Nowym Testamencie generalnie ta ‘duchowa’ sfera jest sferą wszystkiego, co trwałe, stałe, wieczne” (dz. cyt.).

Wobec tego, niezależnie od przyjętego przekładu 1 Piotra 3:18, werset ten wcale nie kłóci się z wiarą w cielesne zmartwychwstanie Pana. Musimy tylko podkreślić jeden zasadniczy fakt: choć Mesjasz zmartwychwstał w ciele, jest to ciało chwalebne, wyniesione do wyższej godności, zdolne do życia w niebie. Dowodzi tego chociażby fragment z Listu do Filipian 3:20, 21: „Nasza zaś ojczyzna jest w niebiosach, skąd też oczekujemy Zbawiciela, Pana Jezusa Chrystusa. On przemieni nasze poniżone ciało na podobne do swego chwalebnego ciała, mocą, którą może podporządkować sobie wszystko” (PE).

Skoro ustaliliśmy, że Zbawiciel zmartwychwstał w chwalebnym ciele, to przyjmujemy, iż w tym samym ciele powróci. A skoro powróci w ten sposób, będzie to widzialny powrót. Zapoznajmy się teraz z wypowiedziami świadczącymi na korzyść wiary w widzialną paruzję:

„I ujrzą Syna człowieczego przychodzącego na obłokach nieba z mocą oraz wielką chwałą” (Mateusza 24:30, NŚ);

„I potem ujrzą Syna Człowieczego przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą” (Marka 13:26, NŚ);


> http://apollos.org.pl/Pos...lasy-zbawionych

O teraz będzie dobrze :-D David77
Ostatnio zmieniony przez David 77 2014-04-17, 20:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
David 77
Zasłużony

Pomógł: 120 razy
Dołączył: 26 Lut 2013
Posty: 1357
Poziom: 31
HP: 76/2536
 3%
MP: 1211/1211
 100%
EXP: 77/104
 74%
Wysłany: 2014-04-17, 18:32   

olus,

Cytat:
Nie widze tu zadnych klas..Mowa jest tylko o zbawionych ktorych Baranek bedzie prowadzil.

Sa tylko dwie klasy

Mt 25:32-33 BT „I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów.(33) Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie.”

Proste jak budowa cepa.
W Jezusie nikt nie jest lepszy ani gorszy.
Oczywiscie kto znosi dobre owoce bedzie potem wynagrodzony ale nie zadna klasa
super niebanskich nadludzi


Ostatnio przeczytałem kilka artykułów Gdzie znajduje się wielka rzesza ? przeanalizowałem tekst grecki Obj 7: i doszedłem do następnego wniosku :

O tuż w grece mamy dwa określenia na Świątynie ναός, i ἱερὸν

Kiedy wiec pisarze NT piszą że ktoś pełnił świętą służbę poza zasłoną tam gdzie zwykły człowiek nie miał prawa wstępu używają terminu ναός,

W w The Kingdom Interlinear Translation of the Greek Scriptures określenie ναός,jest tłumaczone jako ,,Boskie miejsce zamieszkania Boga ''

Zobaczmy jak to wygląda w grece :

Mateusza 21:12 – “A Jezus wszedł do świątyni (hieron) i powyrzucał wszystkich sprzedających i kupujących w świątyni (hieron), i poprzewracał stoły wymieniających pieniądze, a także ławy sprzedających gołębie”

Wiadomo że w tym przypadku określenie ἱερὸν odnosiło się do dziedzińca gdzie kupcy prowadzili swe interesy .

Przeanalizujmy inną sytuacje :

Łuk 1;9 κατὰ τὸ ἔθος τῆς ἱερατείας ἔλαχε τοῦ θυμιᾶσαι εἰσελθὼν εἰς τὸν ναὸν τοῦ κυρίο
wszedłszy do Świątyni Pana


Łuk 1:8,9 I stało się, gdy sprawował służbę kapłańską przed Bogiem w kolejności przypadającej nań zmiany, (9) że według zwyczaju urzędu kapłańskiego na niego padł los, by wejść do świątyni Pańskiej i złożyć ofiarę z kadzidła,

wers wcześniejszy 5 mówi nam o tym że Zachariasz był , ze zmiany kapłańskiej Abiasza. zaś składanie ofiary z kadzidła odbywało się nie na dziedzińcu gdzie oczekiwali inni Izraelici lecz poza zasłoną dlatego też czytamy że Zachariasz
εἰς τὸν ναὸν τοῦ κυρίο wszedł do Świątyni Pana ale nie tam gdzie oczekiwali na zewnątrz inni .

Kolejnym dowodem który potwierdza taką argumentacje są dwa określenia które mają różne znaczenie

Dz 22: 17 καὶ προσευχομένου μου ἐν τῷ ἱερῷ
i gdy modliłem się w świątyni

obj 3;12 Ὁ νικῶν ποιήσω αὐτὸν στῦλον ἐν τῷ ναῷ τοῦ θεοῦ μου
Zwycięsce uczynię filarem w świątyni Boga mojego

Jak jest różnica pomiędzy tymi dwoma terminami ?

Apostoł Paweł modlił się w Świątyni ale nie w miejscu Najświętszym gdzie raz do roku wchodził Arcykapłan lecz Paweł modlił się na dziedzińcu Świątyni będąc jednocześnie w Świątyni co jest określone terminem ἐν τῷ ἱερῷ ( ev to Hieron )

W drugim przypadku mamy daną obietnicę że Zwycięscy będą filarami w Świątyni Boga lecz w tym przypadku dla zaznaczenie w którym miejscu będą się znajdować pada określenie ἐν τῷ ναῷ ..

Zatem ναός, W kontekście świątyni jerozolimskiej na ogół odnosi się ono do Miejsca Najświętszego, zaś ἱερὸν wskazuje miejsce poza Sanktuarium

Gdyby wielki tłum miał znajdować się na dziedzińcu zewnętrznym wówczas apostoł Jan użył by terminu hieron

Obj 7: 15 διὰ τοῦτό εἰσιν ἐνώπιον τοῦ θρόνου τοῦ θεοῦ καὶ λατρεύουσιν αὐτῷ ἡμέρας καὶ νυκτὸς ἐν τῷ ἱερῷ αὐτοῦ, καὶ ὁ καθήμενος ἐπὶ τοῦ θρόνου σκηνώσει ἐπ᾽ αὐτούς.

Jednak cały problem w tym że apostoł Jan używa tutaj terminu ,,Naos'' co niestety osłabia interpretacje ŚJ ..

Obj 7: 15

διὰ τοῦτό εἰσιν ἐνώπιον τοῦ θρόνου τοῦ θεοῦ καὶ λατρεύουσιν αὐτῷ ἡμέρας καὶ νυκτὸς ἐν τῷ ναῷ αὐτοῦ, καὶ ὁ καθήμενος ἐπὶ τοῦ θρόνου σκηνώσει ἐπ᾽ αὐτούς

Właśnie dlatego są przed tronem Boga i dniem i nocą pełnią dla niego świętą służbę w jego świątyni; a Zasiadający na tronie rozpostrze nad nimi swój namiot.

Po przeanalizowaniu wszystkich wersetów typu ,,był w świątyni '' ,,służył w świątyni ''widać wyraźnie że
pisma greckie konsekwentnie rozróżniają poszczególne zabudowania świątynne słowami hieron i naos, nie stosując ich zamiennie

Wielki tłum przebywa więc w niebie a nie na ziemi ...
_________________
יֵשׁוּעַ הַמָּשִׁיחַ הוּא הָאָדוֹן,
Ostatnio zmieniony przez David 77 2014-04-17, 18:50, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
oluss
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2014-04-17, 19:32   

Okej

Teraz napisz jak dla prostego chlopa swoj ogolny wniosek :)
To czy my na chwile bedziemy w swiatyni przed,poza,kolo itp
mnie nie bardzo obchodzi..

Tez dzielisz to jakos na klasy?(2? 3?)
Czy wedlug ciebie po paruzji itd reszta naszej przyszlosci
spedzimy w niebie?
 
     
David 77
Zasłużony

Pomógł: 120 razy
Dołączył: 26 Lut 2013
Posty: 1357
Poziom: 31
HP: 76/2536
 3%
MP: 1211/1211
 100%
EXP: 77/104
 74%
Wysłany: 2014-04-17, 20:21   

olus,
Cytat:

Tez dzielisz to jakos na klasy?(2? 3?)
Czy wedlug ciebie po paruzji itd reszta naszej przyszlosci
spedzimy w niebie?


Nie na żadną klasę nie dzielę , jak ci wiadomo pierwszy świat już raz został zniszczony przez wodę w tamtym czasie Arka wybudowana przez Noego stanowiła miejsce przed ocleniem . Obecnie mamy drugi świat który jest tym razem przygotowany dla ognia .

2 Piotr 3: 6 (6) przez co świat ówczesny, zalany wodą, zginął. (7) Ale teraźniejsze niebo i ziemia mocą tego samego Słowa zachowane są dla ognia i utrzymane na dzień sądu i zagłady bezbożnych ludzi.

Czy w tych słowach woda która zalał świat była literalna ? no właśnie

podobnie jest z ogniem , apostoł Paweł pisze

Hebr 6:7,8 Albowiem ziemia, która piła deszcz często na nią spadający i rodzi rośliny użyteczne dla tych, którzy ją uprawiają, otrzymuje błogosławieństwo od Boga; (8) lecz ta, która wydaje ciernie i osty, jest bezwartościowa i bliska przekleństwa, a kresem jej spalenie.

Dlatego właśnie w celu ocalenia przed ogniem wierni zostaną zabrani do nieba

O czym pisał również apostoł Paweł

1 Kor 15: 51 Oto tajemnicę wam objawiam: Nie wszyscy zaśniemy( umrzemy ) , ale wszyscy będziemy przemienieni (52) w jednej chwili, w oka mgnieniu, na odgłos trąby ostatecznej; bo trąba zabrzmi i umarli wzbudzeni zostaną jako nie skażeni, a my zostaniemy przemienieni.

1 Tes 4: 14 Albowiem jak wierzymy, że Jezus umarł i zmartwychwstał, tak też wierzymy, że Bóg przez Jezusa przywiedzie z nim tych, którzy zasnęli. (15) A to wam mówimy na podstawie Słowa Pana, że my, którzy pozostaniemy przy życiu aż do przyjścia Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy zasnęli. (16) Gdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba; wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie, (17) potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana; i tak zawsze będziemy z Panem. (18) Przeto pocieszajcie się nawzajem tymi słowy.

Tak to mniej więcej widzę .

Cytat:

Czy wedlug ciebie po paruzji itd reszta naszej przyszlosci
spedzimy w niebie?


Nie sadzę aby tak było gdyż pierwotnym zamierzeniem Boga było dla człowieka życie w raju na ziemi dlatego też po pewnym okresie kiedy ziemia na nowo będzie przygotowana dla człowieka ludzie powrócą na zimę .

Z jednej strony wierzy się że Jezus mógł przechodzić przez zamknięte drzwi z drugiej strony

naukę o zabraniu wiernych przed zniszczeniem ziemi traktuje się w niektórych społecznościowych się z przymrużeniem oka
_________________
יֵשׁוּעַ הַמָּשִׁיחַ הוּא הָאָדוֹן,
Ostatnio zmieniony przez David 77 2014-04-17, 20:27, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
oluss
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2014-04-17, 20:42   

Cytat:
Nie sadzę aby tak było gdyż pierwotnym zamierzeniem Boga było dla człowieka życie w raju na ziemi

Dokladnie!
Bog przywraca naturalny porzadek rzeczy :)

wlasnie czytam to:
http://eliasz.dekalog.pl/goscie/dunkel/nowazie.htm

Nawet fajne tlumaczenie ale ogolnie z kaszanolipsa to ciezki orzech..
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
BannerFans.com
BannerFans.com
BannerFans.com
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 15