FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO

[chasid]

Przeżywam kryzys wiary od okołu 10 lat.Pięć ostatnich lat to już niemalże agnostycyzm.Teraz kryzys osiągnął punkt kulminacyjny.
Nic nie pomaga a wręcz każda forma religijności jeszcze bardziej wzmaga niewiarę,zniechęca i odstręcza...
Chyba nie ma sensu przebywać na forum religijnym,skoro się wiary nie posiada.
Cóż,wypada mi się pewnie pożegnać z Wami.
Dzięki za to,że mogłem tutaj być.
Trzymajcie się!

[nike]

tonowyja, Jesteś zbyt krotko,żeby wszystko co ciebie gnębi, objąć. i ja uważam,że powinieneś być dalej na forum i pytać o wiele rzeczy, może ktoś z nas będzie w stanie tobie w niektórych dla ciebie nie zrozumiałych rzeczach pomoc, a jeżeli juz nie pomoc to sam dojdziesz przez czytanie naszych postow do tego co chcesz wiedzieć.
Odejść z forum zawsze zdążysz. Życzę ci Błogosławieństwa Bożego i wierzę,ze wszystko dobrze ci sie poukłada.

[chasid]

Wiesz,Nike,tutaj nie chodzi o wiedzę.Mój kryzys wiary,który jak już napisałem trwa 10 lat--a myślę,że może i znacznie dłużej--nie bierze się z braku wiedzy.
To co się we mnie działo i dzieje miało swoje początki dawno temu i miało swoje przyczyny w szerokim wachlarzu przyczyn i skutków.
Masz słuszność,że odejście z forum nie jest rozwiązaniem ale mnie rozmowy religijne nie budują a nawet można powiedzieć,że rozbijają.
Mam Nike bardzo skomplikowaną osobowość.Jestem osobą bardzo wrażliwą i wszystko przeżywam w sobie bardzo intensywnie.Analizuję,oceniam,rozważam,zgłębiam,medytuję itp.itd.Typowy ze mnie introwertyk.Dużo by o tym pisać i pewnie nie o to chodzi,aby się tutaj uzewnętrzniać.
Jest tyle przyczyn mojego kryzysu,że wątpię czy da się to rozwiązać,zwłaszcza,że jak piszę,trwa to tak długo.
I proszę uwierz mi,że uczyniłem maksymalnie dużo aby było inaczej ale nic to nie dało.
Nie chciałbym również moim tutaj byciem kogoś zranić,odstręczyć czy wręcz zniechęcić do wiary czy może nawet zgorszyć.
Bo pewnie w takim stanie i w takim nastroju to może być tak,że napisze coś co kogoś dotknie,zrani czy obrazi.
Dlatego moje odejście wydaje się rozsądnym.Zresztą i tak pojawiam się rzadko na forum.
Widzisz Droga Nike,dla mnie jako człowieka wrażliwego ważnym aspektem wyznawanej wiary jest świadectwo życia.
Bardzo na to zwracam uwagę bo co to za pobożność, która charakteryzuje się wiedzą i praktyką a nie sposobem życia.
A pewnie przyznasz mi rację --mam nadzieję,że tak-- że większość ludzi wierzących, i nie mam tutaj na myśli tylko chrześcijan ale wyznawców religii w ogóle,tak naprawdę nie przestrzega zasad swojej religii, zwłaszcza jeśli chodzi o tzw.postępowanie z drugim człowiekiem z bliźnim.
To mnie odstręcza najbardziej,bo ludzie,którzy np.deklarują się jako znawcy Biblii,zasad biblijnego życia,chodzący do zboru,kościoła,modlący się itd.itp.są wobec siebie czy innych tacy sami,a często gorsi,niż ci,którzy nie wierzą i nie praktykują żadnej religii.
Jest jeszcze wiele innych aspektów,a ten poruszyłem tylko jako przykład,które powodują moje rozdarcie i mój kryzys wiary.
Dlatego uważam,że rozsądnym będzie--przynajmniej na jakiś czas--zaniechać jakichkolwiek dyskusji religijnych
na tym forum ale i w ogóle.
Tak przynajmniej sądzę.
Dzięki Ci za Twoje słowa,za zachęcenie do pozostania ale w obawie o to,co poruszyłem wyżej pozostanę chyba przy swoim zdaniu.
Pozdrawiam Ciebie gorąco ale i innych ludzi z forum,którzy okazali się,przynajmniej dla mnie,ludźmi miłymi i wyrozumiałymi.
Trzymajcie się!

P.S.Wątek założyłem nie po to aby mnie prosić czy zachęcać do pozostania na forum,albo żeby zwrócić na siebie uwagę.Uczyniłem tak ponieważ chciałem raz,że się pożegnać a dwa,wyrazić gdzieś to co czuję,co przezywam.
Taki miałem cel i niech tak pozostanie.
Jeszcze raz za wszystko dziękuję.
P.S.2.Jak się coś zmieni w moim życiu to się odezwę.No chyba że do tej pory forum już przestanie funkcjonować.

[nike]

Ja mam nadzieję,ze forum nie zaprzestanie funkcjonować, a i ty zostaniesz z nami. Czego tobie i nam wszystkim ci życzę. pozdrowka nike.

[zion599]

tonowyja no to trzymaj się, aha i otworz się komuś w realnym świecie zwierz z wszystkiego , moze da Ci dobrą rade jak bedziesz zamykał wiare w 4 ścianach swojej duszy to niestety wtedy bedziesz musiał te sprawy rozwikływać sam.
A np podstawowoych błędow poznawczych nie uda Ci sie zbić, bo to moze zauważyć ktoś
ale z głownym rdzeniem problemu sam bedziesz musiał sie uporać

A i jeszcze jedna rada , to co owie do wszystkich w podobnych przypadkach- nie skupiaj się tylko na sobie

Pozdrawiam:)

tonowyja no to trzymaj się, aha i otworz się komuś w realnym świecie zwierz z wszystkiego , moze da Ci dobrą rade jak bedziesz zamykał wiare w 4 ścianach swojej duszy to niestety wtedy bedziesz musiał te sprawy rozwikływać sam.
A np podstawowoych błędow poznawczych nie uda Ci sie zbić, bo to moze zauważyć ktoś
ale z głownym rdzeniem problemu sam bedziesz musiał sie uporać

A i jeszcze jedna rada , to co owie do wszystkich w podobnych przypadkach- nie skupiaj się tylko na sobie

Pozdrawiam:)

[Krystian]

tonowyja,

Uważam tak samo jak nike, ale cóż masz wolną wolę - Twój wybór.
Łaska naszego Pana Jezusa niech będzie z Tobą.

[Listek]

[bartek212701]

Wybór człowieka należy szanować i tak uczynimy my wobec Tonowyja.
Listek,
Miej łaskę nie cytować tekstu biblijnego do osoby, która przeżywa kryzys wiary, bo jej to nie pomoże. Jeżeli ktoś traci wiarę w autorytet Słowa Bożego to ono prędzej pogłębi jego niechęć lub niewiarę w to słowo.

Każdy z nas przeżywa kryzysy wiary, każdy z nas ma prawo do przezycia swojego życia tak, jak uwaza to za słuszne.

Tonowyja pożegnał się więc prosze o nim nie dyskutowac tylko przez szacunek do Jego osoby uszanowac jego wybór i co najwyżej oczekiwać, bo prosił, by go nie przekonywac do pozostania tu.

On wie co najlepsze dla Jego osoby.

Tyle w temacie.

[Krystian]

[Krystian]

[oluss]

Z Bogiem
Adios

Z Bogiem
Adios

[chasid]

U mnie na razie lepiej.Wszystko wraca do normy.
Jeszcze raz dziękuję i życzę dobra!

[bartek212701]

[Listek]

[MieczDucha]