FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO

[Makarios]

Wyżynę Dekan w środkowych Indiach nawiedziło największe gradobicie w historii. Gradziny wielkości masywnych głazów spowodowały śmierć 9 osób i poczyniły olbrzymie zniszczenia.

Burza przechodząca nad niewielkim obszarem w indyjskiej prowincji Andhra Pradeś przyniosła niezwykłe gradobicie. Kule lodowe wielkości głazów doszczętnie zniszczyły uprawy na polach, połamały drzewa i podziurawiły dachy zabudowań. Niestety ludzie pracujący na polach uprawnych nie zdążyli na czas schronić się w bezpiecznym miejscu. Lodowe głazy upadały im na głowy, a w najlepszym razie powodowały tylko wstrząśnienie mózgu. Niestety stan 9 osób był na tyle ciężki, że nie udało się ich uratować.

Meteorolodzy są zdania, że był to największy grad jaki kiedykolwiek spadł w środkowych Indiach, drugim co do liczebności państwie świata. Indie to jeden z tych krajów, gdzie każdego roku potężne gradobicia powodują śmierć dziesiątek osób. Pojawianiu się gradzin znacznych rozmiarów sprzyjają warunki atmosferyczne, a więc przede wszystkim duża wilgotność i wysoka temperatura. W gorące popołudnia rozwijają się masywne chmury burzowe o nazwie cumulonimbus w których krople wody wędrują na wysokość kilkunastu kilometrów nad powierzchnię ziemi. Tam ochładzają się i zmieniają w ziarna lodowe, które narastając formują się w grad. Im dłużej utrzymują się w powietrzu, tym stają się większe. To właśnie w Indiach i sąsiednim Bangladeszu odnotowano największe opady gradu w historii światowej meteorologii.
14 kwietnia 1986 roku w Bangladeszu spadł grad o wadze 1 kilograma, który rozmiarami przypominał dynię. Zginęły wówczas 92 osoby. Najbardziej śmiercionośny opad gradu w nowożytnej historii odnotowano z kolei 30 kwietnia 1888 roku w Indiach. Kule gradowe pozbawiły życia 246 osób.

www.twojapogoda.pl

Wyżynę Dekan w środkowych Indiach nawiedziło największe gradobicie w historii. Gradziny wielkości masywnych głazów spowodowały śmierć 9 osób i poczyniły olbrzymie zniszczenia.

Burza przechodząca nad niewielkim obszarem w indyjskiej prowincji Andhra Pradeś przyniosła niezwykłe gradobicie. Kule lodowe wielkości głazów doszczętnie zniszczyły uprawy na polach, połamały drzewa i podziurawiły dachy zabudowań. Niestety ludzie pracujący na polach uprawnych nie zdążyli na czas schronić się w bezpiecznym miejscu. Lodowe głazy upadały im na głowy, a w najlepszym razie powodowały tylko wstrząśnienie mózgu. Niestety stan 9 osób był na tyle ciężki, że nie udało się ich uratować.

Meteorolodzy są zdania, że był to największy grad jaki kiedykolwiek spadł w środkowych Indiach, drugim co do liczebności państwie świata. Indie to jeden z tych krajów, gdzie każdego roku potężne gradobicia powodują śmierć dziesiątek osób. Pojawianiu się gradzin znacznych rozmiarów sprzyjają warunki atmosferyczne, a więc przede wszystkim duża wilgotność i wysoka temperatura. W gorące popołudnia rozwijają się masywne chmury burzowe o nazwie cumulonimbus w których krople wody wędrują na wysokość kilkunastu kilometrów nad powierzchnię ziemi. Tam ochładzają się i zmieniają w ziarna lodowe, które narastając formują się w grad. Im dłużej utrzymują się w powietrzu, tym stają się większe. To właśnie w Indiach i sąsiednim Bangladeszu odnotowano największe opady gradu w historii światowej meteorologii.
14 kwietnia 1986 roku w Bangladeszu spadł grad o wadze 1 kilograma, który rozmiarami przypominał dynię. Zginęły wówczas 92 osoby. Najbardziej śmiercionośny opad gradu w nowożytnej historii odnotowano z kolei 30 kwietnia 1888 roku w Indiach. Kule gradowe pozbawiły życia 246 osób.

www.twojapogoda.pl