FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO

[nike]

Czyż to nie wielka sekta jest???

SPIRYTYZM W KOŚCIELE !
NIE DZIWI, ŻE RODZICE SĄ ZANIEPOKOJENI.
Ksiądz się tłumaczy, że - "Głusi odzyskują słuch, niemi zaczynają mówić, ci którzy chorują zaczynają być zdrowi..." Owszem, takie rzeczy się działy w czasach apostolskich... ale na szkolnych rekolekcjach w Lesznie jest odwrotnie: zdrowi padają na ziemię, tracąc przytomność...
-2:27

https://www.facebook.com/...91860844168876/

[Listek]

https://www.youtube.com/watch?v=yTZUSLaPfkc

[Iwona]

[Iwona]

Wy tego nie rozumiecie bo tego trzeba doświadczyć. I widać, że nikt z TVN też nie rozumie. Chyba, że oni sami przytomność potracili, ale to już nie są spoczynki w Duchu Świętym wtedy

Wy tego nie rozumiecie bo tego trzeba doświadczyć. I widać, że nikt z TVN też nie rozumie. Chyba, że oni sami przytomność potracili, ale to już nie są spoczynki w Duchu Świętym wtedy

[nike]

Iwono to jest satanizm, demonizm a tobie sie to podoba?
Kilka miesięcy temu ktoś wkleił link do zielonoświątkowców i wszyscy sie śmialiśmy, a widzę,że już rzymski kościół zaczyna demonizm uprawiać, widać,ze już bliski koniec jego jest.

[Iwona]

[Olus]

Cytat:

Iwono to jest satanizm, demonizm a tobie sie to podoba?

nike ciebie to dziwi?jej sie podobaja nawet tanczace obrazy
Jak kk zacznie modlic sie do allaha tez sie bedzie podobac..
a przepraszam to juz poniekad robia.Wszsytko made kk
bedzie sie jej podoba i bedzie na to przyklaskiwac.
Ciekawe kiedy zaczna szczekac

A to padanie w duchu "zerzneli" od "protestantow"
tak samo ta niby odnowe w duchu
Jezorem juz tez belkotaja

Zobacz sobie co wyprawia ten szarlatan
https://www.youtube.com/watch?v=LPpjURtM5OI

hahah oj koziolki beda plonac

Cytat:

Iwono to jest satanizm, demonizm a tobie sie to podoba?

nike ciebie to dziwi?jej sie podobaja nawet tanczace obrazy
Jak kk zacznie modlic sie do allaha tez sie bedzie podobac..
a przepraszam to juz poniekad robia.Wszsytko made kk
bedzie sie jej podoba i bedzie na to przyklaskiwac.
Ciekawe kiedy zaczna szczekac

A to padanie w duchu "zerzneli" od "protestantow"
tak samo ta niby odnowe w duchu
Jezorem juz tez belkotaja

Zobacz sobie co wyprawia ten szarlatan
https://www.youtube.com/watch?v=LPpjURtM5OI

hahah oj koziolki beda plonac

[bartek212701]

oszust i tyle, hipnotyzuje...

[Krystian]

[Iwona]

To nie jest hipnoza Bartku. Ja miałam podobnie jakieś dwa lata temu. Tylko, że nade mną nikt się nie modlił. Byłam w takiej sali i modliłam się normalnie razem z grupką osób. Mieliśmy spotkanie i na zakończenie tego była modlitwa. Modliłam się jakąś godzinę. Weszłam w to tak głęboko, że nawet nie zauważałam, iż np. ktoś gdzieś obok chodzi czy coś. Liczył się tylko Pan Bóg. I ja chciałam wtedy rozeznać swoje powołanie, wolę Bożą względem mnie. Modliłam się: "Boże jeśli wola Twoja jest taka (i tu powiedziałam Bogu o co chodzi) to daj mi znak na potwierdzenie tego w postaci takiego "spoczynku"". Stałam wtedy. Minęło wiele minut (nie wiem ile dokładnie bo czas się tu nie liczył) i w pewnym momencie coraz trudniej było mi utrzymać równowagę ale to dlatego, że po prostu weszłam w taką modlitwę, że.... Ja nie pamiętałam wcześniej kiedy tak się modliłam. W pewnym momencie poleciałam do tyłu. Za mną było jakieś siedzenie (nie pamiętam dokładnie czy to było krzesło czy jakiś fotel) więc to wyglądało jakbym głośno i nagle siadła. Ale to było tak jakby ktoś mnie popchnął choć to nie było popchnięcie, po prostu nie utrzymałam równowagi. Wstałam z tego siedzenia choć z trudem i modliłam się nadal. No i po jakichś kilkunastu minutach poleciałam na dziewczynę, która stała po mojej prawej stronie i też się modliła. Ta mnie złapała. Powiedziała później po tej modlitwie: "Jak masz mieć spoczynek w Duchu Świętym to nie bój się". A ja trochę byłam zdziwiona. No ale stwierdziłam: "zaraz..... Przecież prosiłam Boga by jeśli Jego wola taka to by mi dał taki spoczynek...." Ale teraz twierdzę, że popełniłam pewien błąd w tej modlitwie. A polegał on na tym, że mówiłam: "Jak Boże chcesz tak to daj mi znak taki (...) na dowód". I podobnie raz jeszcze miałam przed kanonizacją św. Jana Pawła II: "jak Panie Boże chcesz by było tak to spraw, żeby wieczorem gdy będę w drodze na Plac św. Piotra stanęła przy mnie siostra albertynka". Wyobraźcie sobie wieczorem ponad milion osób w jednej ulicy włoskiej. Idę z dwie godziny i w pewnym momencie stanęła przy mnie zakonnica: "o szczęść Boże. A siostra z jakiego zakonu?". A ona na to: "z zakonu sióstr albertynek." A mi szczęka opadła ze zdziwienia. Ale teraz wiem, że po prostu powinnam bardziej zaufać Bogu wtedy, że on sam da mi znak co do mojego powołania w takim momencie, w którym będzie chciał i w taki sposób jaki sam będzie chciał. I dał mi w ostatni weekend o czym pisałam w shoutboxie

To nie jest hipnoza Bartku. Ja miałam podobnie jakieś dwa lata temu. Tylko, że nade mną nikt się nie modlił. Byłam w takiej sali i modliłam się normalnie razem z grupką osób. Mieliśmy spotkanie i na zakończenie tego była modlitwa. Modliłam się jakąś godzinę. Weszłam w to tak głęboko, że nawet nie zauważałam, iż np. ktoś gdzieś obok chodzi czy coś. Liczył się tylko Pan Bóg. I ja chciałam wtedy rozeznać swoje powołanie, wolę Bożą względem mnie. Modliłam się: "Boże jeśli wola Twoja jest taka (i tu powiedziałam Bogu o co chodzi) to daj mi znak na potwierdzenie tego w postaci takiego "spoczynku"". Stałam wtedy. Minęło wiele minut (nie wiem ile dokładnie bo czas się tu nie liczył) i w pewnym momencie coraz trudniej było mi utrzymać równowagę ale to dlatego, że po prostu weszłam w taką modlitwę, że.... Ja nie pamiętałam wcześniej kiedy tak się modliłam. W pewnym momencie poleciałam do tyłu. Za mną było jakieś siedzenie (nie pamiętam dokładnie czy to było krzesło czy jakiś fotel) więc to wyglądało jakbym głośno i nagle siadła. Ale to było tak jakby ktoś mnie popchnął choć to nie było popchnięcie, po prostu nie utrzymałam równowagi. Wstałam z tego siedzenia choć z trudem i modliłam się nadal. No i po jakichś kilkunastu minutach poleciałam na dziewczynę, która stała po mojej prawej stronie i też się modliła. Ta mnie złapała. Powiedziała później po tej modlitwie: "Jak masz mieć spoczynek w Duchu Świętym to nie bój się". A ja trochę byłam zdziwiona. No ale stwierdziłam: "zaraz..... Przecież prosiłam Boga by jeśli Jego wola taka to by mi dał taki spoczynek...." Ale teraz twierdzę, że popełniłam pewien błąd w tej modlitwie. A polegał on na tym, że mówiłam: "Jak Boże chcesz tak to daj mi znak taki (...) na dowód". I podobnie raz jeszcze miałam przed kanonizacją św. Jana Pawła II: "jak Panie Boże chcesz by było tak to spraw, żeby wieczorem gdy będę w drodze na Plac św. Piotra stanęła przy mnie siostra albertynka". Wyobraźcie sobie wieczorem ponad milion osób w jednej ulicy włoskiej. Idę z dwie godziny i w pewnym momencie stanęła przy mnie zakonnica: "o szczęść Boże. A siostra z jakiego zakonu?". A ona na to: "z zakonu sióstr albertynek." A mi szczęka opadła ze zdziwienia. Ale teraz wiem, że po prostu powinnam bardziej zaufać Bogu wtedy, że on sam da mi znak co do mojego powołania w takim momencie, w którym będzie chciał i w taki sposób jaki sam będzie chciał. I dał mi w ostatni weekend o czym pisałam w shoutboxie

[bartek212701]

Iwona, Nie zauważyłem w Biblii takiej formy spoczynku

[Iwona]

Bóg może działać na różne sposoby. Może i w taki sposób. Jest przecież wszechmogący.
Przeczytajcie to http://adonai.pl/duch-swiety/?id=41 -
https://pl.wikipedia.org/wiki/Odpoczynek_w_Duchu#Podstawy_biblijne - wikipedia podaje przykłady biblijne

Bóg może działać na różne sposoby. Może i w taki sposób. Jest przecież wszechmogący.
Przeczytajcie to http://adonai.pl/duch-swiety/?id=41 -
https://pl.wikipedia.org/wiki/Odpoczynek_w_Duchu#Podstawy_biblijne - wikipedia podaje przykłady biblijne

[bartek212701]

[Tomasz G]

Cuda czy szarlatanstwo
http://forum.interia.pl/z...aty,dId,2794382

[nike]

Ja chyba juz pisałam byłam jeszcze młodą dziewczyną razem z moja siostra poszłyśmy do Zielonoświątkowców na zebranie, modlitwę rozpoczął jeden facet , w pewnym momencie zrobil się czerwony jak burak i zaczął coraz glosniej krzyczeć, klęczał, po chwili drga osoba zaczęła modlic się coraz glosniej, a cała sala sapała glosno i stękała, coś w sensje achhhhh, ochhhhhhhhhh, allllellllllllujaaaaaaaaaa, po chwili więcej i więcej osób zaczęlo krzyczeć słyszałam takie odgłosy::

szarabarararlalaltratai znowu szararabbara czy jakoś tak, to był jeden bełkot jak można w taki sposób Bogu oddawać chwałę. Czyżby Bóg nie znał naszego normalnego języka?Hałas był niesamowity, bo każdy kto chciał to po swojemu wzdychał i co chciał to mówił, a niektórzy nucili jakieś pieśni.

Wycofałyśmy się pod drzwi ze strachu, a zborownicy mdleli, jęczeli, na ziemi klęczeli, wyginali się, to był horrorr, w końcu do domu dałyśmy dyla i ze strachu to nawet sie nie zatrzymywaliśmy, prawie z butami do łóżka wskoczyłam.
Nigdy więcej na taka imprezkę to ja nie pójdę, to jest szatanizm, demonizm. I nic z Bogiem wspólnego nie ma.