|
FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO
TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ (JANA 17:17)
|
Głoszenie Ewangelii, Ostateczne dni. |
Autor |
Wiadomość |
David 77
Zasłużony
Pomógł: 120 razy Dołączył: 26 Lut 2013 Posty: 1357
Poziom: 31
|
Wysłany: 2013-04-28, 21:57
|
|
|
Krystian,
Cytat: | I stanie się w ostateczne dni, mówi Pan, Że wyleję Ducha mego na wszelkie ciało I prorokować będą synowie wasi i córki wasze, I młodzieńcy wasi widzenia mieć będą, A starcy wasi śnić będą sny; (18) Nawet i na sługi moje i służebnice moje Wyleję w owych dniach Ducha mego I prorokować będą.
David to jest, chyba jedyna kwestia biblijna z którą się z Tobą nie zgadzam
To proroctwo jeszcze raz się wypełni, chyba, że uważasz tamte dni za ostateczne |
Krystianie dni ostateczne o których w tym wersecie jest mowa w pojęciu biblijnym mają różne znaczenie ,są dwie szkoły tłumaczenia tego terminu .
1 ) Dni ostateczne o których wspomina proroctwo Joela to czas wieku żydowskiego gdzie w końcowych tych dniach tylko żydom była głoszona ewangelia .
2) Drugie znaczenie ,, dni ostatecznych '' to wypełnianie się proroctwa Joela + rozpoczęcie dni ostatecznych gdzie zegar zaczął odmierzać czas do powrotu Chrystusa.
Należy zwrócić uwagę na pewien istotny fakt że proroctwo Joela nie wypełniło się w całości szczególnie wersety od ( Dz. Ap. 2:19-21). I uczynię cuda w górze na niebie i znaki na dole na ziemi, krew i ogień, i kłęby dymu. Słońce przemieni się w ciemność, a księżyc w krew, zanim przyjdzie dzień Pański wielki i wspaniały. Wszakże każdy, kto będzie wzywał imienia Pańskiego, zbawiony będzie. Te słowa wypełnią się w dniu Pańskim, |
_________________ יֵשׁוּעַ הַמָּשִׁיחַ הוּא הָאָדוֹן,
|
|
|
|
|
nike
Administrator
Potwierdzenie wizualne: 125
Pomogła: 1322 razy Dołączyła: 13 Sty 2013 Posty: 13661
Poziom: 71
|
Wysłany: 2013-04-28, 22:15
|
|
|
Joel2:28-29 [w niektórych bibliach] 3:1-2
BG
Ten tekst nie mówi o dniach ostatecznych tylko potem
Joel opisuje tutaj różne rzeczy które, w jakims okresie po tym proroctwie mialy sie wypełniać i pod koniec mówi ,ze w pewnym okresie po tych wydarzeniach,
[b](28) A potem wyleję Ducha mego na wszelkie ciało, a prorokować będą synowie wasi i córki wasze; starcom waszym sny się śnić będą, a młodzieńcy wasi widzenia widzieć będą. (29) Nawet i na sługi i na służebnice wyleję w one dni Ducha mego. ale to nie są czasy ostateczne, to wydarzenie musi byc juz po czasach ostatecznych. |
_________________ שים לב במי אתה בוטח
patrz komu ufasz !
mile pozdrowionka nike.
|
|
|
|
|
nike
Administrator
Potwierdzenie wizualne: 125
Pomogła: 1322 razy Dołączyła: 13 Sty 2013 Posty: 13661
Poziom: 71
|
Wysłany: 2013-04-28, 23:04
|
|
|
Cytat: | pitong, A powiesz mi po co miałoby być prorokowanie po czasach ostatecznych? Charyzmat proroctwa jest ku pokrzepieniu wspólnoty, a po ponownym przyjściu Chrystusa nie będzie ani pragnął, ani łaknął: |
W tysiącleciu uważasz,że już wszystko będziesz wiedział? Ja uważam,ze nie. Miliony ludzi wstanie, z buszu np. głębokiego i w jaki niby sposób nauczą się jak postępować?
Przecież będziemy mieszkać na ziemi. |
_________________ שים לב במי אתה בוטח
patrz komu ufasz !
mile pozdrowionka nike.
|
|
|
|
|
Krystian
VIP Chrystianin
Potwierdzenie wizualne: 1473
Pomógł: 795 razy Wiek: 51 Dołączył: 12 Kwi 2013 Posty: 6626
Poziom: 56
|
Wysłany: 2013-04-29, 23:11
|
|
|
David 77,
Cytat: | Jeśli anioł głosi ewangelię to nie może być ona odmienna od tej którą głosił Jezus i apostołowie . |
nie rozumiem, przecież napisałem, że anioł dopiero bedzię głosił
więc po co mi przytoczyłeś List do Galatów |
_________________ Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
Jana 3:16 |
|
|
|
|
David 77
Zasłużony
Pomógł: 120 razy Dołączył: 26 Lut 2013 Posty: 1357
Poziom: 31
|
Wysłany: 2013-04-29, 23:21
|
|
|
Krystian,
krystianie księga objawienia nie jest pisana chronologicznie , po zatem jak to widzisz że anioł będzie chodził po ziemi i głosił ewangelię ? |
_________________ יֵשׁוּעַ הַמָּשִׁיחַ הוּא הָאָדוֹן,
|
|
|
|
|
Krystian
VIP Chrystianin
Potwierdzenie wizualne: 1473
Pomógł: 795 razy Wiek: 51 Dołączył: 12 Kwi 2013 Posty: 6626
Poziom: 56
|
Wysłany: 2013-04-29, 23:47
|
|
|
David 77,
Davidzie ustalmy pewne rzeczy
1 Czy zgadzasz się ze mną, że przed Armagedonem Bóg ostrzeże ludzkość tak jak robił to
wcześniej
2 Kto ma ostrzec ŚJ
3 Jak współcześnie człowiek sam, bez pomocy aniołów, może dotrzeć z nią, aż po krańce ziemi ( nie wszyscy mieszkańcy ziemi maja internet ) |
_________________ Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
Jana 3:16 |
|
|
|
|
Henryk
VIP
Potwierdzenie wizualne: 9
Pomógł: 481 razy Dołączył: 28 Kwi 2013 Posty: 7178
Poziom: 58
|
Wysłany: 2013-04-30, 08:01
|
|
|
AlexK napisał/a: | Masz dostęp do najstarszych manuskryptów? |
Są tacy co mają. Są nimi także bibliści.
Weź choćby tysiąclatkę- oczywiście z Imprimatur(!) i poszukaj komentarzy.
U mnie jest taki komentarz do Marka 16:
Cytat: | Mk 16, 9-20 - Choć tego tekstu brak w niektórych rkp i nie zna go kilku Ojców Kościoła (Euzebiusz, Hieronim), to jednak... |
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=315
Byłoby jeszcze uczciwiej, gdyby dopisano: ”w najstarszych znanym nam rękopisach”.
I dalej: Cytat: | Nie można jednak zaprzeczyć, że powiązanie tego fragmentu z kontekstem poprzedzającym jest dość sztuczne, a jego styl odbiega cokolwiek od właściwości literackich całej Ewangelii. |
Marginesowe glosy (zapiski), myśli, komentarze, następny przepisywacz umieszczał jako oryginalne słowa.
Takich miejsc w samym NT jest bez wątpliwości ponad setka!
Co jakiś czas odkrywane są starsze manuskrypty... |
Ostatnio zmieniony przez Henryk 2013-04-30, 08:23, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
AlexK
Zasłużony katolik
Potwierdzenie wizualne: 7
Pomogła: 4 razy Wiek: 29 Dołączyła: 12 Lut 2013 Posty: 880 Skąd: Z podlasia
Poziom: 26
|
Wysłany: 2013-04-30, 10:34
|
|
|
Henryk,
Mk 16, 9-20 - Choć tego tekstu brak w niektórych rkp i nie zna go kilku Ojców Kościoła (Euzebiusz, Hieronim), to jednak przeważająca liczba rkp - zwłaszcza tych najpoważniejszych - zawiera to zakończenie Ewangelii Marka. Nie można jednak zaprzeczyć, że powiązanie tego fragmentu z kontekstem poprzedzającym jest dość sztuczne, a jego styl odbiega cokolwiek od właściwości literackich całej Ewangelii. Nie wykluczone, że Marek dorzucił to zakończenie po to, by i w jego Ewangelii, podobnie jak w pozostałych, znalazły się relacje o ukazywaniu się Chrystusa zmartwychwstałego
Myślałeś, że nie sprawdzę tego przypisu? |
_________________ Przytul mnie Jezu
tak mocno do siebie.
Ukryj głęboko,
na dnie swego serca.
|
|
|
|
|
Henryk
VIP
Potwierdzenie wizualne: 9
Pomógł: 481 razy Dołączył: 28 Kwi 2013 Posty: 7178
Poziom: 58
|
Wysłany: 2013-04-30, 10:47
|
|
|
AlexK napisał/a: | Myślałeś, że nie sprawdzę tego przypisu? |
Nie wiem, co chcesz przez to powiedzieć?
Kto Ci broni sprawdzić?
Nawet jest to Twym obowiązkiem w takich sprawach!
Naiwnością byłoby uwierzenie "na słowo"! |
|
|
|
|
David 77
Zasłużony
Pomógł: 120 razy Dołączył: 26 Lut 2013 Posty: 1357
Poziom: 31
|
Wysłany: 2013-04-30, 11:27
|
|
|
AlexK,
Cytat: | Choć tego tekstu brak w niektórych rkp i nie zna go kilku Ojców Kościoła (Euzebiusz, Hieronim), to jednak przeważająca liczba rkp - zwłaszcza tych najpoważniejszych - zawiera to zakończenie Ewangelii Marka. |
Tak się składa że do najpoważniejszych i najbardziej cenionych manuskryptów NT nalezą ;
Kodeks Synajski (łac. Codex Sinaiticus) – najstarszy, gdyż pochodzący z IV wieku,
Kodeks Watykański (Codex Vaticanus,) oznaczony przez badaczy literą "B" (03). Pochodzi prawdopodobnie z IV wieku (ok. 350 roku). Składa się z 734 kart pergaminowych zszytych rzemykiem i na każdej z nich znajdują się trzy kolumny starannie napisanego tekstu biblijnego.
W obu tych kodeksach nie ma dłuższego zakończenia .
Przyjmując teoretycznie że jednak zakończenie dłuższe jest autentyczne to należało by zwrócić uwagę na dwa aspekty jakie występują w tych wersetach .
1)
Ew Mar 16:16 Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony
Czy słowa te zgadzają się z nauką Jezusa ? według tego kto uwierzy a następnie potwierdzi swoją wiarę chrztem będzie zbawiony . A co uczy Jezus
Ew Mat 24: 13 Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony.
Zbawienie według Jezusa to wytrwanie do końca w nauce Jezusa jeżeli ten cel się osiągnie wtedy można być zbawionym .
Zatem sama wiara i chrzest nie mogą w żaden sposób stanowić o tym że już jest się zbawionym , wiara i chrzest to początek drogi w życiu chrześcijanina na końcu tej drogi jeżeli się wytraw do końca jest nagroda w postaci zbawienia .
2)
Ew Mar 16:17 Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą;
każdej osobie wierzącej miały towarzyszyć takie znaki jak ,, wyrzucanie złych duchów '' i mówienie językami.
Co pisze apostoł Paweł na ten temat ?
1 Kor 12: 28 A Bóg ustanowił w kościele najpierw apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, następnie moc czynienia cudów, potem dary uzdrawiania, niesienia pomocy, kierowania, różne języki. (29) Czy wszyscy są apostołami? Czy wszyscy prorokami? Czy wszyscy nauczycielami? Czy wszyscy mają moc czynienia cudów?
(30) Czy wszyscy mają dary uzdrawiania? Czy wszyscy mówią językami? Czy wszyscy je wykładają?
Jak widzimy to co pisze Paweł jest sprzeczne z tym co rzekomo y napisał Marek
Wedłu Mar 16:16,17 Każdy ochrzczony bez wyjątku miał uzdrawiać ,wypędzać demony jak i mówić różnymi językami .
Według zaś apostoła Pawła te dery nie wszystkim miały towarzyszyć .
Pozdrawiam |
_________________ יֵשׁוּעַ הַמָּשִׁיחַ הוּא הָאָדוֹן,
|
Ostatnio zmieniony przez David 77 2013-04-30, 11:31, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Axanna
VIP
Pomógł: 115 razy Dołączył: 03 Lut 2013 Posty: 2861
Poziom: 42
|
Wysłany: 2013-04-30, 12:50
|
|
|
Majorka 1 napisał/a: | Axanna napisał/a: | hmmm... nie wiem co powiedziec.. mam inne spojrzenie na te sprawy, ale zycze z calego serca powodzenia Ci, Majorko. Zas polemike lepiej odpuszcze na razie |
Śmiało możesz napisać....chodzi Ci o pracę?
[ Dodano: 2013-04-29, 22:52 ]
"Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? 32 Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. 33 Starajcie się naprzód o królestwo <Boga> i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. 34 Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy". Ew. wg Mateusza 6;31-34,
"Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam.
Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą.
Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień?
Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża?
Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą".
Ew. wg Mateusza 7; 7-11 |
Dopbrze, Majorko, powiem, ale tylko nie pomysl ze chce kogos krytykowac itp., po prostu mam inne zdanie w tej kwestii, mianowicie, ze cytaty, ktore podajesz, mowia o wierze w Boga, w jego Slowo i opieke, a nie o wierze w benefity tu i teraz. Chrzescijanie cierpia, choruja, ciezko pracuja, maja niedostatek czasem, niektorzy sa biedni, ale to nie o to chodzi, ze "po ich wierze bedzie im". Owszem, Bog sie opiekuje nami tu i teraz, ale nigdy nie obiecywal, ze ma byc lekko, ze mamy oplywac w dostatek i nie chorowac - te nagrody czekaja w przeszlosci o ile wytrwamy do konca.
A modlic sie mamy jedni za drugich nie dlatego, ze Bog jakos specjalnie tego potrzebuje, zeby moc nam pomoc, ale dlatego, ze modlitwy moga sklonic Boga do zadoscuczynienia naszej prosbie, choc moze poczatkowo mial inny zamiar. Dlatego Pan sie modlil w ogrojcu o oddaleniu kielicha, ale ostatecznie sie godzil na wole Boza i dodawal, ze "nie jak ja chce"...
Odnosnie pracy, to kto moze wiedziec jak jest naprawde, ja dopuszczam, ze ta praca byla od Boga, a Twoje obawy Ci sie pomylily z wlasna do czegos niechecia i pragnieniem lepszego, choc sie nie upieram, ze tak napewno bylo, ale mysle, ze powinnas uwazac, zeby w ogole nie zostac bez pracy, kiedy juz nikt Ci nic nie zaproponuje - nie obrazaj sie tylko, w milosci mowie, zyczac, bys jak najpredzej znalazlas taka prace, jaka pragniesz. |
|
|
|
|
Majorka 1
Pomogła: 14 razy Wiek: 37 Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 194
Poziom: 12
|
Wysłany: 2013-04-30, 16:23
|
|
|
Axanna napisał/a: | Majorka 1 napisał/a: | Axanna napisał/a: | hmmm... nie wiem co powiedziec.. mam inne spojrzenie na te sprawy, ale zycze z calego serca powodzenia Ci, Majorko. Zas polemike lepiej odpuszcze na razie |
Śmiało możesz napisać....chodzi Ci o pracę?
[ Dodano: 2013-04-29, 22:52 ]
"Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? 32 Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. 33 Starajcie się naprzód o królestwo <Boga> i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. 34 Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy". Ew. wg Mateusza 6;31-34,
"Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam.
Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą.
Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień?
Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża?
Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą".
Ew. wg Mateusza 7; 7-11 |
Dopbrze, Majorko, powiem, ale tylko nie pomysl ze chce kogos krytykowac itp., po prostu mam inne zdanie w tej kwestii, mianowicie, ze cytaty, ktore podajesz, mowia o wierze w Boga, w jego Slowo i opieke, a nie o wierze w benefity tu i teraz. Chrzescijanie cierpia, choruja, ciezko pracuja, maja niedostatek czasem, niektorzy sa biedni, ale to nie o to chodzi, ze "po ich wierze bedzie im". Owszem, Bog sie opiekuje nami tu i teraz, ale nigdy nie obiecywal, ze ma byc lekko, ze mamy oplywac w dostatek i nie chorowac - te nagrody czekaja w przeszlosci o ile wytrwamy do konca.
A modlic sie mamy jedni za drugich nie dlatego, ze Bog jakos specjalnie tego potrzebuje, zeby moc nam pomoc, ale dlatego, ze modlitwy moga sklonic Boga do zadoscuczynienia naszej prosbie, choc moze poczatkowo mial inny zamiar. Dlatego Pan sie modlil w ogrojcu o oddaleniu kielicha, ale ostatecznie sie godzil na wole Boza i dodawal, ze "nie jak ja chce"...
Odnosnie pracy, to kto moze wiedziec jak jest naprawde, ja dopuszczam, ze ta praca byla od Boga, a Twoje obawy Ci sie pomylily z wlasna do czegos niechecia i pragnieniem lepszego, choc sie nie upieram, ze tak napewno bylo, ale mysle, ze powinnas uwazac, zeby w ogole nie zostac bez pracy, kiedy juz nikt Ci nic nie zaproponuje - nie obrazaj sie tylko, w milosci mowie, zyczac, bys jak najpredzej znalazlas taka prace, jaka pragniesz. |
Absolutnie się nie obrażam, przechodzą mnie myśli że jednak może to była praca dla mnie, jednak czułam tak wielki niepokój z nią związany, ze po prostu bałam się. Ja wierzę - może to dobrze może nie,ale wierzę że jeśli to była by praca od Boga to pomimo szytkich trudności czułabym spokój.... |
|
|
|
|
pitong
katolik
Dołączył: 31 Sty 2013 Posty: 126
Poziom: 10
|
Wysłany: 2013-04-30, 17:41
|
|
|
Cytat: | Absolutnie się nie obrażam, przechodzą mnie myśli że jednak może to była praca dla mnie, jednak czułam tak wielki niepokój z nią związany, ze po prostu bałam się. Ja wierzę - może to dobrze może nie,ale wierzę że jeśli to była by praca od Boga to pomimo szytkich trudności czułabym spokój.... |
Z drugiej strony niekiedy sam Bóg dopuszcza działanie szatana, który też może wywoływać niepokój...
Wg. mnie aby rozeznać, czy dobrze zrobiłaś trzeba by zestawić obiektywnie wszystkie za i przeciw i zestawić do z Ewangelią oraz miłością do Boga i bliźniego. Inaczej, to cięzko... |
_________________ "ja natomiast pokładam ufność w Panu.
Weselę się i cieszę z Twojej łaski,
boś wejrzał na moją nędzę,
uznałeś udręki mej duszy
i nie oddałeś mnie w ręce nieprzyjaciela,
postawiłeś me stopy na miejscu przestronnym." (Ps 30, 7-9) |
|
|
|
|
Majorka 1
Pomogła: 14 razy Wiek: 37 Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 194
Poziom: 12
|
Wysłany: 2013-04-30, 19:09
|
|
|
pitong napisał/a: | Cytat: | Absolutnie się nie obrażam, przechodzą mnie myśli że jednak może to była praca dla mnie, jednak czułam tak wielki niepokój z nią związany, ze po prostu bałam się. Ja wierzę - może to dobrze może nie,ale wierzę że jeśli to była by praca od Boga to pomimo szytkich trudności czułabym spokój.... |
Z drugiej strony niekiedy sam Bóg dopuszcza działanie szatana, który też może wywoływać niepokój...
Wg. mnie aby rozeznać, czy dobrze zrobiłaś trzeba by zestawić obiektywnie wszystkie za i przeciw i zestawić do z Ewangelią oraz miłością do Boga i bliźniego. Inaczej, to cięzko... |
To nie byla pochopna decyzja, 3 dni miotałam się z uczuciami i nie wiedziałam co zrobić. Gdy poszłam do szefa i powiedziałam mu o tym ze chce odejść on "poprosił" abym została bo uważa że jestem odpowiednią osobą na odpowiednim stanowisku, zgodziłam się i jak tylko odeszłam do swojego biurka to niedobrze mi się zrobiło. Miałam już doświadczenie w takiej pracy i to nie był strach taki normalny ze sobie nie poradzę. Nie potrafię tego wytłumaczyć co czułam. Zapytałam o radę mojego pastora i on poweidział ze powinnam postąpić zgodnie ze swoim sumieniem - a moje sumienie mówiło nie bierz tej pracy. Wszytkie za i przeciw były brane ale moje uczucia i sumienie bardziej zaważyło....może tak miałam czuć bo czeka mnie cos innego i lepszego? |
|
|
|
|
pitong
katolik
Dołączył: 31 Sty 2013 Posty: 126
Poziom: 10
|
Wysłany: 2013-04-30, 20:11
|
|
|
Cytat: |
To nie byla pochopna decyzja, 3 dni miotałam się z uczuciami i nie wiedziałam co zrobić. Gdy poszłam do szefa i powiedziałam mu o tym ze chce odejść on "poprosił" abym została bo uważa że jestem odpowiednią osobą na odpowiednim stanowisku, zgodziłam się i jak tylko odeszłam do swojego biurka to niedobrze mi się zrobiło. Miałam już doświadczenie w takiej pracy i to nie był strach taki normalny ze sobie nie poradzę. Nie potrafię tego wytłumaczyć co czułam. Zapytałam o radę mojego pastora i on poweidział ze powinnam postąpić zgodnie ze swoim sumieniem - a moje sumienie mówiło nie bierz tej pracy. Wszytkie za i przeciw były brane ale moje uczucia i sumienie bardziej zaważyło....może tak miałam czuć bo czeka mnie cos innego i lepszego? |
Jeżeli tak było, jak mówisz i nie była to pochopna decyzja, to nie pozostaje nic innego, jak zaufać naszemu Panu ;) Bo On pragnie nie tyle rzeczy dobrych dla nas, ale najlepszych :D
Chwała Panu! :D
Btw to słyszałem kiedyś wypowiedź pewnej osoby, która bardzo mnie poruszyła, a mianowicie, iż niekiedy się tak zdarza, że gdy szatan widzi, że nie może nakłonić kogoś do czegoś złego, to nakłania go do mniejszego dobra |
_________________ "ja natomiast pokładam ufność w Panu.
Weselę się i cieszę z Twojej łaski,
boś wejrzał na moją nędzę,
uznałeś udręki mej duszy
i nie oddałeś mnie w ręce nieprzyjaciela,
postawiłeś me stopy na miejscu przestronnym." (Ps 30, 7-9) |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|